Laptopowe karty Nvidia GeForce RTX są znacznie wolniejsze
^ Jest, jest, ale tylko do gier Indie i klasyki AAA sprzed laty. Do najnowsze gry tylko na low/medium.
Laptop jest przydatny tylko dla graczy, co mają długie przerwy w pracy lub są w podróży, a mają w czym pograć.
Przyjacielu, skąd możesz wiedzieć, kto czego i po co tego potrzebuje? Zmieniaj często perspektywę i nie patrz tylko z własnego punktu widzenia.
Akurat sidżej to zwykły troll, więc...
@marcing805 -> Ja tylko wyraziłem własna opinia o laptopie i dziękuję za minus.
A ja używam laptop do 10 innych rzeczy których nie wymieniłeś..pewnie muszę oddać na gwarancji? Zwruco pieniąsze?
^ Przecież nie pisałem, że wszyscy używają laptopy tylko do gier... Oczywiście, że mają mnóstwo zastosowanie. Po prostu twierdziłem, że elosidzej nie ma racji.
Się uśmiałem czytając oba komentarze, elosidzeja i Sir Xana. Znawcy tematu się znaleźli, którzy nigdy nie mieli laptopa do grania.
Wystarczy wspomnieć, że redakcja GryOnline ma laptopy, na których grają w nowe tytuły. Więc nie rozumiem skąd przeświadczenie ludzi, że "laptop nie jest do gier" i "tylko do gier indie i klasyki AAA sprzed lat". Jak ktoś kupuje laptop ze średniej półki cenowej (3-4,5k), to by się zgadzało, ale "laptop do gier" to coś koło 6k> i wtedy można poszaleć przez kolejne lata a nie tylko rok, maks 2. Sam mam lapka gaimingowego z 3-letnim starzem (chyba zbliżam się już do 4, jak ten czas leci...) i gram w najnowsze tytuły na medium/high detalach w 1080p w 30FPS.
Kilka ważnych spraw w temacie laptopów do grania:
1. cenowo znacznie mniej się opłacają niż stacjonarne komputery,
2. niezależnie od ceny laptop zawsze będzie mieć gorszą wydajność niż stacjonarka w tej samej cenie,
3. jeżeli nie wyłoży się znacznej kasy (ww. 6k>), to już po roku - dwóch lat można liczyć jedynie na 30FPS,
4. laptop ma zupełnie inne zastosowanie niż stacjonarny, więc decydując się na zakup gaimingowego laptopa trzeba liczyć się z poprzednimi punktami/wadami.
Dop. ludziom pokroju "granie w 30FPS hahaha" nie odpowiadam, bo odpowiedź zawarta jest w punkcie 4..
^ Mam nadzieję, że nie masz mnie za idiotę. Nie wyrzucaj mnie do jednego worka razem z elosidzej. Wiem, że istnieje laptop do gier AAA w sklepie. Dodam też, że mam własny laptop za 3 tys. złotych. Niektórzy mają dużo pieniędzy i mogą to kupić drogi laptop, ale nie wszyscy. Kupiłem laptop ze względu na mobilność i szerokie zastosowanie niż tylko do granie. Po prostu nie mam zamiaru zapłacić aż tyle kasy za drogi laptop do najnowsze gry AAA, bo nie widzę w tym potrzeby.
Chodzi mi o laptopie za 2-4 tys. złotych w powyższe posty i wyraziłem własne opinie te "tańsze" modele, bo większości mają takie laptopów. Tyle.
Problem polega na tym, że nie dla każdego taki drogi laptop jest opłacalny. Sam pisałeś, że może osiągnąć tylko 30 FPS, a większości graczy wolą stacjonarny PC i ponad 60 FPS na Ultra. Więc wydanie ponad 6 tys. złotych dla drogie laptopy tylko do granie jest bez sensu, chyba że ktoś jest w ciągle podróży i nie może usiedzieć w jednym miejscu.
W końcu laptopy są używane do innego celu niż tylko do granie.
Jest, jest, ale tylko do gier Indie i klasyki AAA sprzed laty. Do najnowsze gry tylko na low/medium
No nie wiem Kolego, mój Asus odpala Preya 2017 na najwyższych detalach w FHD i 60 klatkach. Więc ta teoria może się tyczyć starszych laptopów do gier, które mocno odstawały od blaszaków. Te też odstają, ale już nie aż tak a mój nie ma topowej konfiguracji bo na pokładzie ma 1050Ti.
Sir Xan, przepraszam za nieco ironiczny początek wpisu. Nie mogłem się oprzeć widząc po raz nie-wiem-który tego typu wpis.
Osobiście zaczynałem jak ty, z laptopem "gaimingowym" za 3k. Później przyszło 4,5, a ostatni z którego teraz piszę za 7,5 i jest to ostatni tego typu sprzęt, który kupię, bo jak obaj napisaliśmy, opłacalność tego typu sprzętu jest mała i lepiej będzie mi kupić sobie lapka za ~3-4k + stacjonarkę za tę samą kwotę.
Powtóże: z laptopami na których da się grać wszystko zależy od tego ile ma się kasy i jakiej wydajności oczekuje się od laptopa, bo znajdą się laptopy do grania za 3k, ale i za 6k>, gdzie te pierwsze pociągną za 1-2 co najwyżej wspomniane przez ciebie indyki i starsze gry AAA.
WolfDale - małe wyjaśnienie dla tych, którzy nie są wtajemniczeni.Karty pokroju X50 to karty ze średniej półki gaimingowej. Jeżeli dobrze pamiętam to karta 1050Ti jest czymś w okolicy zwykłej 1060. Do grania pod względem wydajności bardziej nadają się X60, X70 i X80, ale trzeba liczyć się z wyższą ceną sprzętu.
Prey był naprawdę dobrze zoptymalizowany i nie dziwy, że chodził tak dobrze. Próbowałeś może odpalić Control z tego roku? W moim przypadku okazała się ona pierwszą grą, która uciągnęła jedynie średnie detale i 720p. Czas potrzeby kupna nowego kompa zbliża się nieubłaganie...
Tylko 25%? I tak myslalem, ze bedzie duzo gorzej patrzac na to ze wielkosc RTX2080 jest wielkosci laptopa :D
I znów posty ludzi, którzy nie rozumieją, że nie każdy przez okrągły rok siedzi w jednym miejscu i wiedzą "najlepiej" do czego są (lub nie) laptopy, których sami przecież nie używają.
Dokładnie. Tylko że mam własny laptop i często używam.
Ja używam laptopa do gier i jest zajebiście, nie mam warunków na skrzynkę, wiec sobie chwalę mobilność, a i często wpadam do kumpla z lapkiem na lan party - ostatnio przeszliśmy sobie całe Divinity: Original sin siedząc obok siebie omawiając taktyki walk
Z tego co ja zauważyłem to laptop zamiast stacjonarki używają osoby, które:
-potrzebują i używają go w podróży
-lubią na łóżku sobie używać kompa
-preferują mniej prądożerne maszynki, a wiadomo, że laptopy mniej żrą prądu
-głównie używają komputer do neta, muzy, filmów czy starszych gier, a mniej interesują się nowymi grami z dużymi wymaganiami sprzętowymi
Wiadomo, że za tą samą cenę laptop zawsze jest dużo słabszy. Tu SirXan napisał że najczęściej ludzie kupują laptopy w cenach 2-4 tys., a nie droższe, bo to mija się z celem. Może to i prawda, bo nie interesowałem się wykresami sprzedaży laptopów w przedziałach cenowych jak to wygląda.
Wiem natomiast, że bardzo dużo laptopów kupują ludzie też w cenach 800-2000 zł jako taki dodatkowy komputer do wyżej wymienionych celów, gdy stacjonarkę też posiadają. Przykładowo znam wiele rodzin, że mają stacjonarkę, a prócz tego każdy ma swojego taniego laptopa. To głównie ze względu na oszczędność prądu i brak proszenia innym członkom rodziny, by wejść sobie na neta. Tak każdy ma swój. Ojciec, matka i każde dziecko. Mi laptop głównie przydaje się w podróży. Ale w sumie rzadko zabieram ze sobą.
Dokładnie. Tylko że mam własny laptop i często używam.
Rozumiem, że kupiłeś MSI/ROG/Omena z GTX/RTX na pokładzie i teraz na podstawie własnych doświadczeń piszesz, że z jakiegoś powodu nie nadają się do gier?
Jaki to powód konkretnie?
Wyżej napisałeś, że kupno laptopa powyżej 6 tysięcy jest bez sensu. Bez sensu, bo?
^ że z jakiegoś powodu nie nadają się do gier?
Gdzie to napisałem? To elosidzej raczej sam napisał.
Wyżej napisałeś, że kupno laptopa powyżej 6 tysięcy jest bez sensu. Bez sensu, bo?
Bo lepiej jest kupić tańszy laptop, a reszta pieniędzy oszczędzić na lepszy, stacjonarny PC albo konsola? Tym bardziej, że wychodzą dużo gry Indie, co są warte uwagi i mają niskie wymaganie sprzętowe dla tańszy laptopie? Nie da się ukryć, że laptop do najnowsze gry AAA jest bardzo drogi w porównanie do stacjonarny PC o tej samej mocy. O mały ekran i mniej ilość FPS nie wspomnę. Czy naprawdę warto jest wydać aż tyle pieniędzy, jak nie jesteś daleko od domu?
Ale to twoje pieniędzy i twoja sprawa. Możesz kupić, co tylko zechcesz. Ja tylko wyraziłem swojej opinie co do zakupu laptopie.
Czy naprawdę warto jest wydać aż tyle pieniędzy, jak nie jesteś daleko od domu?
Warto, jeśli to odpowiada moim potrzebom. Dzielę czas pomiędzy Polskę i Włochy. Mam dom i tu, i tu. Pracuję u nas w kraju. Ale we Włoszech jestem każdego miesiąca. Zimą więcej niż w Polsce, bo tam cieplej.
Żeby grać na stacjonarnym komputerze, musiałbym postawić 3 takie, w trzech mieszkaniach.
Albo za każdym razem targać ze sobą 15kg sprzętu do samochodu/samolotu.
Właśnie dlatego w poprzedniej generacji zrezygnowałem z zestawu PC + laptop.
Został tylko laptop i sprawdza się świetnie.
Owszem ma swoje ograniczenia, wydajnością nigdy nie dogoni desktopowego rtx2080, żywotność też będzie miał krótszą niż PC.
Ale w fullHD pozwala ogrywać wszystko w maksymalnych detalach i 60 klatkach. A jak mam ochotę na lepsze wrażenia to podpinam jednym kablem pod TV w dowolnym miejscu i używam jak konsoli.
To drogie rozwiązanie?
Jak najbardziej. Ale w moim przypadku najwygodniejsze. Dlatego zwracam uwagę ludziom, którym wydaje się, że lepiej wiedzą co się bardziej opłaca/jest potrzebne nie biorąc pod uwagę, że ktoś kupujący laptopa do gier robi to z określonych powodów.
Laptopy są do gier?
Jak najbardziej.
Także do tych najnowszych, AAA?
Oczywiście.
Tyle, że po prostu kosztują więcej od PC. Koniec.
Dla mnie to oczywista oczywistość że tak powinno być w przypadku identycznych konfiguracji gdy produkt zbliża się do max możliwości technologicznych.
Układ mocny = układ gorący, duży i prądożerny => nie mobilny
Pascale to było przejście na niższy proces technologiczny i był on jeszcze nie wygórowany technologicznie za bardzo to mogli sobie na to pozwolić by zrobić podobne osiągi.
Dlatego laptopa do gier kupuje sie tylko z multi gpu.
Jak kupisz Hyperbooka i weźmiesz pojemniejsza baterię, to nie.
Tylko wtedy nagle "mobilny i przenośny" laptop waży 15 kg i wymaga dwóch plecaków do transportu :D
Dlatego laptopa do gier kupuje sie tylko z multi gpu
Sens tego rozwiązania jest prawie żaden. Ani to nie jest korzystne cenowo, ani wydajnościowo, ani mobilne zbytnio. Laptop, który przestaje być laptopem i nie daje nic w zamian :)
Jak kupisz Hyperbooka i weźmiesz pojemniejsza baterię, to nie.
Hydro, a ty miałeś kiedykolwiek gamigowego laptopa z wyższej półki? Czy tak tylko sobie gdybasz?
Bo chyba nie za bardzo orientujesz się w temacie, na co wskazuje zachwalanie Hyperbooka w każdym podobnym wątku. W porównaniu do produktów MSI/HP/Asusa owszem wypada trochę taniej. Tyle, że ta "oszczędność" ma konkretne konsekwencje:
- wyższe temperatury
- wyższy poziom hałasu
- niższa wydajność nawet w przypadku "tych samych" podzespołów
- throttling
- krotsza żywotność
Dla mnie te rzeczy wykluczają Hyperbooka jako realną alternatywę dla sprzętów powyższych marek. Zwłaszcza, że te oszczędności to kwestia ~5% ceny.
W zakupie gamingowego laptopa nie chodzi o to by upchnąć jak najtańszym kosztem jak najwydajniejsze bebechy, bo szybko okazuje się, że to nie przełoży się na żadną wydajność.
Mialem Hyperbooka właśnie z podzespolami, jakie tylko na YT widziales i ..... gadasz bzdury, bo to skladak.
Absolutnie kazda rzecz, jaka wymieniłeś, możesz tak dobrać, by wykluczyły wszystkie wymienione przez Ciebie wady. Co więcej- zaplacisz niewiele eiecej niz za stacjonarkę. Dlatego Hyperbook jeszcze przez wiele lat będzie jedynym istniejącym laptopem nadajacym sie do grania za normalne pieniądze.
A kiedy to miałeś tego topowego Hyperbooka?
Pomiędzy używanym gtx980ti, którego musiałeś sprzedać bo nie starczało na rachunki, a używanym gtx1080ti, którego musiałeś sprzedać bo nie starczało na rachunki?
Czy już po zakupie nowego RTXa? :) Po którym znów nie starcza ci na rachunki...
Przestań ściemniać. Zwyczajnie nie wiesz o czym mówisz. Hyperbook owszem - ma niezłe konfiguracje, wiele rzeczy można sobie pozmieniać. To ciekawy wybór dla ludzi którzy szukają "taniego grania na laptopie" i oszczędności. Ale sam układ chłodzenia, wentylacja i obudowa pozostaje ta sama dla konkretnego modelu. I potem okazuje się, że jest za ciepło, za głośno, a po pewnym czasie wydajność leci w dół przez throttling.
Ale dla ciebie lepiej=taniej. I potem piszesz bzdety w stylu "do grania tylko Hyperbook" udając, że wiesz o co chodzi i że miałeś kiedykolwiek do czynienia laptopem gamingowym z najwyższej półki.
W przeciwieństwie do ciebie mam kilka lat doświadczeń z trzema takimi sprzętami. Za każdym razem zakupu dokonywałem po sprawdzeniu masy szczegółowych testów pod kątem użytkowania takiego laptopa dłużej niż przez godzinę bez przerwy. I mam tę podstawową świadomość, że w przypadku takich urządzeń układ chłodzenia i kultura pracy są równie ważne jak to, który konkretnie model karty graficznej znajdzie się w środku.
Ty się dobrze czujesz? Jakim prawem mi wmawiasz nieistniejące rzeczy. Mialem w domu dwa Hyperbooki, a trzeciego ma kuzyn, ktoremu sam 2 lata temu go dobieralem i wiesz co? 2 lata temu za 4 tysie złożyłem mu lapka z mega dobrym chlodzeniem i gtx'em 1060 za 4 tysie. Dobierz nawet dzis w tej kwocie lepszy cwaniaczku :)
W igole, to zejdź ze mnie, bo to robi się żałosne.
Teraz kolejna bzdura:
Ale sam układ chłodzenia, wentylacja i obudowa pozostaje ta sama dla konkretnego modelu. I potem okazuje się, że jest za ciepło, za głośno, a po pewnym czasie wydajność leci w dół przez throttling.
Gdybyś mial jakiekolwiek pojecie o HB, wiedzialbys, ze mozesz sobie dobrac i chlodzenie i obudowę.
Doszkol się, bo siedze w tej branzy od roku 1997 (a serwisuję kompitery od roku 2003) , więc w porównaniu do mnie wielkie g się znasz.
Nie odpisuj, nie życzę sobie, choć pewnie to zlejesz, bo na nic innego takich jak ty nie stać. Podobnie jak tych 10 osób, które chcialy mi dac ignora, a w efekcie od żadnego w historii tego forum nie dostałem, co pokazuje tylko fakt, że gadac każdy może.
2 lata temu za 4 tysie złożyłem mu lapka z mega dobrym chlodzeniem i gtx'em 1060 za 4 tysie.
I kupiłeś razem z tym "nowym rtx2060 za 1300"? :D
Hyperbooki z gtx1060 na rok 2017 kosztowały 5-7 tysięcy w zależności od konfiguracji.
A za "dobre chłodzenie", o którym mówisz trzeba dopłacać, co jeszcze podnosi cenę.
Bo Hyperbook ma w ofercie jedynie dwie opcje chłodzenia: standard i polerowany system chłodzenia z pastą na bazie metalu sorzedawany jako osobna usługa.
Więc jakie chłodzenie "dobrałeś" ekspercie?
Obudowę możesz sobie dobrać spośród kilku bazowych modeli produkowanych przez chińską firmę Clevo dla większości "tanich marek laptopowych". Hyperbooki dodaje od siebie jedynie elementy kosmetyczne.
co pokazuje tylko fakt, że gadac każdy może.
Sam najlepiej obrazujesz ten fakt, raz za razem opowiadając wyssane z palca głupoty o "voodoo, które miażdżyły nvidię dopóki istniały", "nowych rtx2060 za 1300zł", "super ocenach dla Agony I Devil's Hunt", "DLSS który nie pogarsza w żaden sposób grafiki" itd itd.
Tydzień temu płakałeś na tym forum, że od dwóch miesięcy rachunków za telefon już nie opłacasz i starego audi nie masz za co naprawić, nie potrafiłeś ani zobaczyć ani zrozumieć czemu z DLSS wcale nie grasz w 4K, a dzisiaj zrobiłeś się posiadaczem topowych laptopów, ekspertem i serwismanem "kompiterowym". Miej litość dla siebie...
Guzik mnie obchodzi czego ty sobie życzysz. Ja ci żadnego ignora nie obiecywałem.
Wiedziałem, ze szacunku do czyjejs prosby u zciebie za grosz, ale mnie to nie dziwi
Hyperbooki z gtx1060 na rok 2017/18 kosztowały 5-7 tysięcy w zależności od konfiguracji.
Cholera, to ja normalnie jakims magikiem muszę być, bo podzespoły dobralem za pierwszym podejściem.
A za "dobre chłodzenie", o którym mówisz trzeba dopłacać, co jeszcze podnosi cenę.
Bo Hyperbook ma w ofercie jedynie dwie opcje chłodzenia: standard i polerowany system chłodzenia z pastą na bazie metalu sorzedawany jako osobna usługa.
Więc jakie chłodzenie "dobrałeś" ekspercie?
Byly 3 do wyboru. Wziąłem mu najdroższe, bo starczylo kasy. Nie wiem, jakie to bylo, ale do dzis nie ma zadnych throttlingow, ani halasu.
Sam najlepiej obrazujesz ten fakt, raz za razem opowiadając wyssane z palca głupoty o "voodoo, które miażdżyły nvidię dopóki istniały
Co jest prawdą, ale skad możesz o tym wiedziec, skoro twoim pierwszym komputerem byl Core 2 Duo w górę ;)
super ocenach dla Agony
Unrated i nie super, ale wysokie (co podkreśliłem z 15x, ale kto by tam patrzył na takie detale :)
nowych rtx2060 za 1300zł
Devil's Hunt
Ktorej moja obszerną reckę przrgapiles, co tez mnie nie dziwi.
Podawałem je 2 razy (oprocz używek, ktore podalem z 30 razy), więc kto szuka, ten znajdzie, a kto jest hipokryta, bedzie nim zawsze
DLSS który nie pogarsza w żaden sposób grafiki" itd itd.
O czym sprostowywalem przy okazji Control, ale skąd możesz o tym wiedzieć, skoro czytasz tylko to, co chcesz
Tydzień temu płakałeś na tym forum, że od dwóch miesięcy rachunków za telefon już nie opłacasz i starego audi nie masz za co naprawić,
Ty się dobrze czujesz, czy slonko przegrzało? Nigdy nie mialem Audi, nie pisalem o nieoplacaniu rachunkow, tylko, ze dostalem podwojny i nie tydzień temu, tylko dwa. Ponownie, czytasz tylko to, co chcesz (co jest ci wygodne), albo jestes na tyle glupi, ze nie rozumiesz tekstu pisanego (albo dwa na raz). To pierwsze widze, ze nie tylko ja ci zarzuciłem :D
dzisiaj zrobiłeś się posiadaczem topowych laptopów
Czyli miałem rację :D Masakra :D
serwismanem "kompiterowym".
Serwisantem pc bylem od zawsze. Serwismanem "konpiterowym" okazales sie sam piszac to coś :)
Guzik mnie obchodzi czego ty sobie życzysz. Ja ci żadnego ignora nie obiecywałem
Jak wyżej - kultury za grosz :) Możesz próbować wpisac, wbijam na to. Zwłaszcza, ze z polemika ze mna jeszcze nikt tu nie wygrał. Każdy po czasie, kto próbował, odpadał. Próbuj szczęścia. Lubie sobie poprawiac humor :)
Ja ci żadnego ignora nie obiecywałem.
No pewnie. Nie masz do tego jaj, jak pozostali, którzy chcieli :)
Zwłaszcza, ze z polemika ze mna jeszcze nikt tu nie wygrał. Każdy po czasie, kto próbował, odpadał.
Długo myślałeś nad tym memem dotyczącym sytuacji z tobą ? :)
Ale w czym problem ? Na laptopach się gra maksymalnie w 1080p (matryce w laptopach mają obecnie 144Mhz) więc więcej mocy nie potrzeba. Za to kto gra w tej rozdzielczości na dektopowych kartach graficznych jest zacofany w czasie.
hmm czyli rozumiem, że wg Ciebie 90% użytkowników Steam jest zacofana w czasie?
hmm czyli rozumiem, że wg Ciebie 90% użytkowników Steam jest zacofana w czasie?
Na to wygląda
Może to nie my jesteśmy zacofani tylko ty jesteś do przodu? 1440 dopiero zaczyna się upowszechniać ale dopóki sprzęt pozwalający na uruchomienie gier w tej rozdziałce nie stanieje, to 1080p nadal będzie standardem.
to 1080p nadal będzie standardem
Dokładnie. Tym bardziej, że obraz na monitorze 1080p dla stacjonarny PC i laptop nadal wygląda świetne, a dodatkowa zaleta jest mniejszy pobór mocy GPU w stosunku do 2-4k i daje więcej FPS.
Nie wspominając o tym, że monitor 1080p ma niższa cena, co jest przystępna dla większości graczy. Chyba że ktoś woli mieć większy albo ostrzejszy obraz, to musi wyłożyć więcej kasy na lepszy karta graficzna i monitor.
Na laptopie jeszcze jak najbardziej da się zrozumieć tą rozdziałkę przy mocnym zagęszczeniu pikseli ale na monitorach to już słabo panowie
E tam słabo, zwyczajnie. Oczywiście że 2k i 4k są fajne ale cena już nie jest fajna.
^ Dokładnie. Nie wspominając o wymagania sprzętowe dla gry AAA na Ultra i koszty PC. Dlatego są niewiele posiadaczy 4K.
Nie każdy musi mieć monitor 50 cali. A na małym monitorze to i 1366x768 styknie, byleby to była natywna rozdzielczość. A 1366x768 w very high wygląda zazwyczaj sto razy lepiej niż 4k na ultra low. Problem z lapkami jest taki, że wprowadzili to full hd i praktycznie każdy kto chce pograć musi dać te 5-6k, bo obniżenie natywnej rozdziałki wiąże się z tragedią dla oczu, której nic nie naprawi poza grą w oknie.
@jowiz ja również zastanawiam się co do kwesti zwrotów pieniędzy za modele laptopów z tym układne graficznym ????
Co do laptopów to wydaje mi się że zawsze tak było. Nie wiem o co ta drama. Jak ktoś kupuje laptopa do gier to powinien się liczyć z wydatkiem około 2000zł większym niż w przypadku stacjonarnego PCta. Oczywiście w zależności od typu gier, w które będzie grał...
Drama jest o to, że do tej pory wersje mobilne były w skrajnych wypadkach 10-15% wolniejsze i Nvidia wyraźnie to komunikowała (zresztą laptopowe GeForce przed Pascalami dostawały literkę M w nazwie), a teraz przekaz jest taki, że w sumie to te same karty, a tu nagle 20-25% wolniej - upsi :)
Szok i niedowierzanie, czy kiedykolwiek było inaczej? Laptop jest laptopem i z pewnych przyczyn zawsze będzie słabszy. Co wcale nie oznacza, że nie nadaje się do gier jeśli posiada odpowiednią specyfikację.
Pozwolę sobie przekopiować to co napisałem w komentarzu wyżej:
"Drama jest o to, że do tej pory wersje mobilne były w skrajnych wypadkach 10-15% wolniejsze i Nvidia wyraźnie to komunikowała (zresztą laptopowe GeForce przed Pascalami dostawały literkę M w nazwie), a teraz przekaz jest taki, że w sumie to te same karty, a tu nagle 20-25% wolniej - upsi :)"
Więc mówiąc krócej - tak, było inaczej :P
Ciekawe czy AMD to wykorzysta i wypuści na rynek jakieś wydajne radeony do laptopów.
Lapki są jak najbardziej do gier. Jak się ma rodzine i dzieci i nie ma się miejsca by wpakować blaszaka z panoramicznym monitorem, klawiaturą i myszką to pozostaje konsola do casual gamingu (granie przegrywa z Na Wspólnej) i lapek do giercowania. Niestety lapki gamingowe są dużo droższe od stacjonarek i jako taka sensowna konfiguracja zaczyna się od 5k w górę (optymalny lapek gamingowy ze średniej półki to 7-8k) niestety nie jest to przyjemność i wygoda dla każdego i nie da się go upgradować (poza pierdołami jak dysk, ram, ewentualnie matryca)
Problem z laptopami to wepchnięcie na siłę full hd do każdego urządzenia. Gdyby zostało dla osób co by chciały natywne 1366x768 to taki gtx1060 by starczył jeszcze na jakieś 10 lat. Tylko czekać aż każdy będzie miał natywne 4k i znów sensowny laptop do jakiegokolwiek grania to będzie koszt niezłego samochodu.
A do grania laptopy są jak najbardziej. Sam często łapię się na tym, że wolę położyć się w łóżku i kisić się z 940m niż jak człowiek pograć na dużo lepszym stacjonarnym.
Ja od 8 lat gram tylko na laptopach. Wcześniej składałem PC ale nie widzę sensu powrotu. Służy do pracy i do grania. Waży 4kg i wszystko zawsze mam na ultra. Więc do grania się na pewno nadają. Trzeba brać pod uwagę że w laptopie mamy już monitor więc PC trzeba porównywać z monitorem. Fakt i tak jest drożej ale nie tak skandaliczne jak się dobry model wybiera. Oczywiście żadnych kart graficznych z dopiskiem "m"
Oczywiście, że laptopy nie są do grania, zresztą PC też nie jest.
Do grania są konsole i tyle.
Do grania są konsole i tyle.
Nikt nie ma racji, wszyscy się mylicie. Do grania tylko Pegasus
Gadajcie co tam sobie chcecie, z technicznego punktu wydajność o 15-25% niższa przy ponad dwukrotnie mniejszym tdp to bardzo dobry wynik.