League of Legends świętuje 10-lecie i chwali się nowym logo
Riot Games pochwaliło się, że ich produkcja to obecnie najpopularniejsza gra na świecie.
Myślałem, że Minecraft jest obecnie najpopularniejszą grą na świecie.
Jak się da odpowiednie warunki to wszystko można udowodnić co nie zmienia faktu że 8 mln jednocześnie, dzień w dzień, to sporo jak na 10 letnią grę.
Wiem o tym doskonale, gram z przerwami chyba od początku 2010 ;) Ale sam trzon rozgrywki został ten sam.
Ja pamiętam Dotę w W3 TfT... Ale to były czasy. Jednak gry typu MOBA to tylko z ekipą.
Taki paradoks, ze dla mnie ta gra jest martwa tak jak wiele innych tytułów multiplayer, chociaż może fakt że spędziłem w tej grze 6-7 lat ma tutaj duże znaczenie. Na początku przygody z lolem czerpało się fun z gry, ale to było przez pierwsze 2 lata przygody, później grało się przez uzależnienie a na końcu bo znajomi grali. Dziś nie czerpię przyjemności z żadnej gry multiplayer, nie ma w nich dla mnie niczego, co sprawia przyjemność a jedynie monotonia, w kółko powtarzanie tych samych czynności + zmaganie się z toksycznością innych graczy. Zdecydowanie wolę gry single z dobrą fabułą.
Przynajmniej fani nie zawiedli i kręcą niezłą bekę, bo szczerze - to nowe logo jest... Jest tak...Proste.. Że aż żenujące...
A tu mowa o 10- ciu latach..
Ostatnio jest moda na minimalizm, podoba mi się ten styl ale wielu go zwyczajnie nadużywa, tak jak w przypadku loga Windowsa.
E tam, odchodzę od LoLa. To jest League Of Bugs. Co każda grę conajmniej jeden Bug. Przejście przez ścianę mordekaiserem (bez flasha czy blitza poprostu wbiegłem w ścianę po tym jak chyba jhin się we mnie zbugowało... to nie norma. Tak jak to ze ult mordekaisera mógł magicznie zostać przerwany po około 2s chyba przez mastera jak dobrze pamietam.
Kolega grał ze mną blindy a LoL uznał ze gra aramy i miał zbugowany czat własny oraz menu jak na aramkach. Nawet nie chce mi się pisać o hitboxach...