Podawajcie przykłady, bo czytając komentarze na GOLu i nie tylko mam wrażenie, że gracze są równie przewrażliwieni na swoim punkcie co, o ironio, mocno nielubiani przez graczy członkowie LGBT. Ja tutaj widzę mnóstwo podobieństw.
Jakiś durny serwis internetowy nieczytany przez nikogo napisze, że gry powodują strzelaniny w szkołach albo, że gry mogą uzależniać. Artykuł następnie jest linkowany w newsach we wszystkich serwisach zajmujących się grami.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14912939
Mamy takie wyrażenia jak "organizacje i państwo ingerują w to co człowiek robi ze swoim wolnym czasem" albo jeden z najbardziej plusowanych komentarzy "Spędzanie czasu na rozrywce to choroba. Jedyne co człowiek musi to zarabiać kasę dla kraju i przedłużać gatunek ludzki żeby i następne pokolenia mogły zapierdalać.". Oczywiście nikt nie zrozumiał za bardzo tematu, wpisanie na listę chorób oznacza przypadki patologiczne gdzie człowiek uzależniony nie je, nie myje się, nie śpi, zaniedbuje siebie, rodzinę i bliskich tylko po to żeby grać. Jak 90% społeczności graczy przyjęło tę wiadomość? Jako niczym nieuzasadniony atak na każdego gracza na świecie. Mnóstwo osób poczuło się bardzo dotkniętych i przejętych tym faktem.
Ostatnio miała miejsce premiera prawdopodobnie najlepszej gry w tym roku (przynajmniej dla fanów gatunku), mowa o Borderlands 3. Wystarczy poczytać komentarze pod materiałami do tej gry. Same narzekania, w sumie nie na grę, bo gra zapowiadała się bardzo dobrze od początku więc trzeba było się przyczepiać do czegoś innego. A bo na Steama nie ma, a ja pieniążki tylko gabenowi daje, a to jutuberka jakiegoś zablokowali (99% oburzonych osób go nawet nie ogląda), a to jakiś koleś powiedział, że społeczność graczy jest toksyczna. No przecież jest toksyczna, nie wiem czemu gracze traktują podawanie faktów jako znów niczym nieuzasadniony atak na nich. Tymczasem fani gier grają w Borderlands 3, a fani Steama płaczą na forach i redditach.
O, albo Denuvo. Najgenialniejszy DRM jaki kiedykolwiek zrobiono. Pamięta ktoś SECUROMY albo inne podobne DRMy, które były bardzo frustrujące dla klientów? Nikt tego nie chciał, no i słusznie. Ale czemu ludziom przeszkadza najmniej inwazyjny DRM w dziejach? Ja nawet nie wiem w których on grach jest, ostatnio sobie przejrzałem listę gier z DRM i w sumie połowa gier w którą grałem ostatnio miała Denuvo (np. wszystkie gry Ubi). No i czemu ten drm jest taki zły? Oczywiście mówię tu z punktu widzenia klienta, nie z punktu widzenia pirata dla którego rozumiem, że dłuższe czekanie na scrackowanie gry może być frustrujące.
Każda strona z memami jak jakiś podrzędny portal napisze coś złego o grach ---------->
I potrafią pamiętać o tym miesiącami. Niestety grupa społeczna graczy jest dosyć duża i ta zaraza dostaje się na każdą stronę z memami. Jeden mały artykuł i mamy dwa miesiące przeruchanych memów stworzonych przez oburzonych graczy.
Trudno w takiej sytuacji nie przypomnieć sobie słów A. Sapkowskiego: "Obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych". Im dłużej czytam np. komentarze pod materiałami na GOLu tym bardziej rozumiem i w sumie zgadzam się ze słowami pana Andrzeja. W sumie reakcja graczy na te słowa też potwierdza tą nadwrażliwość o jakiej mowa w wątku.
A wy jak uważacie? Czy gracze są przewrażliwieni? Czy często zachowują się jak banda cipek głupio reagując na bzdurne wydarzenia? Może sami macie jakieś inne przykłady?
Zapraszam do dyskusji.
Ja z feministkami rozumiem się znacznie lepiej niz z niektórymi ekhm....graczami, mimo, ze sam jestem graczem. Z lgbt niestety juz mniej, ale ich szanuje i toleruję, byleby sie za mnie nie brali
Ok 60% mojej znajomości to kobiety :p
A, ok .
Pewnie to, co powiem nie jest niczym odkrywczym, ale wynika to po części z formy, w jakiej przebiega komunikacja gracz-wydawcy/deweloperzy/etc, która ma charakter jednostronny. Zalewanie deweloperów skargami pod stronami gier i fale często przesadzonego hejtu niekoniecznie są najlepszym sposobem wyrazu niezadowolenia, ale z perspektywy tych, którzy za nie odpowiadają nie ma lepszej alternatywy, by w dobitny i jasny sposób wpłynąć na dewelopera z mniejszym lub większym skutkiem. Oczywiście deweloper ma prawo prowadzić dowolną politykę rynkową tak długo, jak odpowiada ona właścicielom/akcjonariuszom, a graczom może odpowiedzieć przysłowiowym "nie podoba się, nie kupuj", ale część sfrustrowanych konsumentów takim truizm nie zadowoli. Jako że na ogół po prostu taki protest polega na wystawieniu 1 lub negatywa i zapomnieniu o sprawie, ewentualnie jątrzeniu sprawy w komentarzach pod newsami i materiałami z grami, raczej bez szczególnej dyskusji, gracze nie są przyzwyczajeni do informacji zwrotnej, na którą niektórzy się mogą natknąć w przypadku protestów na twitterze, gdzie czasami zdarza się mieć konta samym twórcom gier. Głośna była sprawa o deweloperze, który się odszczeknął, a w zasadzie odćwierknął kilku krytykującym go w niewybrednych słowach internautom, a w mediach i forach gruchnęła wiadomość o tym, jak to zły deweloper nie szanuje graczy. Gracze, szczególnie wychowani w złotej erze internetu, nie są przyzwyczajeni do konsekwencji wypowiadania się w internecie i ewentualnych reperkusji, do tego, że ktoś może im odpowiedzieć i niekoniecznie w miły sposób i że też mogą stać się obiektem krytyki, którą chętnie się posługują przy innych okazjach. Odpowiadając na pytanie czy gracze są najbardziej przewrażliwioną grupą społeczną? Nie. Zostając przy grupach społecznych w sensie ludzi o podobnym zainteresowaniach, gracze nie ustępują w niczym np. myśliwym, równie chętnie korzystający z pozycji oblężonej twierdzy.
Trochę chaotycznie napisałeś Bezi, ale wiadomo o co chodzi i generalnie trzeba przyznać Ci rację - przeglądając przeróżne "branżowe" fora, to faktycznie tak to wygląda - gracze, to wiecznie obrażone primadonny, przewrażliwione na swoim punkcie i cierpiące na syndrom oblężonej twierdzy ;-). Tylko tu trzeba brać poprawkę na "bańkę internetową" - na forach krzyczy mniejszość społeczności, większość te wszystkie "problemy pierwszego świata" (na co wychodzi dana gra, w jakim sklepie/sklepach, jaki drm, etc.) ma głęboko w... wiadomej części ciała i siedzi cicho, nie udziela się. Stąd ten obraz, który przedstawiasz, bardzo krytyczny, dotyczy jednak tylko części społeczności, tej najgłośniejszej, niekoniecznie najmądrzejszej ;-).
Swoją drogą mnie też te wszelkie "krzyki pieniaczy", bojkoty, protesty, petycje, żale i zażalenia w pewien sposób fascynują, bo przypominają "syzyfowe prace" - ich skuteczność jest wysoce wątpliwa, a jednak ludzie "walczą" ;-). Jako, że staż mam długi (tak solidnie, z naciskiem, że to hobby nr 1, to gram dobrze od 1995 r.) i przypominam sobie jeden, dobrze udokumentowany sukces "growej braci" - rok 2013, zapowiedź Xboxa One jako "centrum multimedialnego", z wymogiem stałego dostępu do sieci, z Kinectem na pokładzie, ze ściśle reglamentowanym rynkiem używek (de facto z likwidacją rynku wtórnego). Zszokowani fani marki zapowiedzieli, że zagłosują swoimi portfelami, że "kasa zostanie w kieszeni". I faktycznie (wyjątek od reguły!) tak zrobili - Microsoft ekspresowo wycofał się ze WSZYSTKICH kontrowersyjnych rozwiązań, a dziś wiadomo, że z kretesem przegrał generację. I to chyba tyle, większej ilości "wiekopomnych" sukcesów growej społeczności sobie nie przypominam ;-).
Wyborcy POKO są strasznie wrażliwymi kwiatuszkami, wystarczy wejść do wiadomego wątku żeby to zobaczyć.
Na tym forum znalazłem najwięcej podludzi. I jeszcze jest gazeta.
Po pierwsze wrzucasz wszystkich do jednego worka a tak naprawdę jest to tak, że w każdej grupie są tacy krzykacze. Pamiętacie jak jakaś kobieta narysowała Maryję na tle tęczy? Część katoli żądała dla niej więzienia. W każdej grupie jest jakiś procent takich osób a wśród graczy widać to może mocniej, bo częściej korzystają z internetu. Feministki, prawaki, lewaki, gracze, lgbt, katole, pisowcy o prawie o każdej grupie można to powiedzieć... Może w niektórych z tych grup jest więcej idiotów ale i tak liczą się ci idioci co głośniej potrafią krzyczeć.
Byłem taki tak do 20 później się obudziłem
Ale znam przypadki przed 30 a nawet po, kłócą się w internatach o Gierki typu reddid i tematy typu steam vs Epic bordelands 3
Nawet tu można zobaczyć, zakładając topic EA robi dobre gry
I niektórzy jadą jak byś im wjeżdżał na rodzine.
Klasyczna bańka informacyjna w akcji.
Przewrażliwienie to ogólnointernetowy trend. Jak się siedzi w grach, to gracze są przewrażliwieni. Jak w ekologii to Łukasz Warzecha. Jak w motoryzacji, Łukasz Warzecha. Jak w bieganiu, Łukasz Warzecha, wakacje nad morzem, Łukasz...
Wychodzi na to, że najbardziej przewrażliwioną grupą w sieci jest Łukasz.
Na tym forum oczywiście że tak, dział Polityka i Religia oraz fanatycy Platformy.