Bez twarzy - kultowy film akcji z Nicolasem Cage'em i Johnem Travoltą doczeka się rebootu
Ale fajnie! Kolenny reboot! Albo remake! Kino jest dużo lepsze kiedy nie musimy wysilać się aby zrozumieć nowe fabuły tylko możemy oglądać te które już znamy. Jest super
Aj, lubilem oryginał, nie ma co ....ale czy reboot to dobry pomysł? Czuje skok na kase.
Polacy mogliby stworzyć swoją wersję.
Karolak i Oświęcimski w głównych rolach, reżyserem Vega.
Beka byłaby większa jak na Polityce
Dzięki temu filmowi wiem, że jak komuś sprzedam kosę, to muszę ją później przekręcić.
Po cholere? Film powstał w 1997 więc niedawno, a zresztą i tak żadnego rebootu nie potrzebuje, do dziś dobrze się go ogląda. Serio w Hollywood cierpią na taką impotencję twórczą, że muszą robić już kompletnie zbędne nowe wersje filmów z lat 90-tych?
Reboot niemal 25 letniego filmu z ludźmi którzy stoją za Jeżem Sonikiem i Szybkimi i Wściekłymi. Nie no, to się nie może nie udać.
"Bez twarzy" jest zbyt specyficznym filmem, żeby udźwignęło go współczesne Hollywood. To hybryda stylów: reżyserii filmów heroic bloodshed z Hongkongu z grą aktorską w stylu bohaterów amerykańskiego kina akcji lat 90-tych, która jakimś cudem okazała się na tyle żywotna, by zapaść w pamięć widzów. Przeszkodami dla twórców remake'a będą zbyt charakterystyczny styl Johna Woo i motyw zamiany twarzami bohaterów, który przy nachalnej modzie na dywersyfikację rasową obsady to nie spodoba się obrońcom poprawności politycznej