Wiele ludzi dotyka problem prześladowania przez nauczycieli lub kolegów klasowych, dotyczy on głównie młodzież z podstawówek i nieistniejących już gimnazjów. Szacuje się że co dziesiąte dziecko ma problemy w szkole. A Wy jak wspominacie szkole, a może za kilka godzin rozpoczynacie nowy rok szkolny?
Jak zaczynałem podstawówkę to takie rzeczy objawiały się w wrzucaniu plecaków na dach budynku szkoły, czy zamykaniu w kontenerze na makulaturę co większych fikających gagatków. Wyrastali zdrowi ludzie, w zdecydowanej większości.
Z tego co się słyszy i z afer które się pojawiają dzieci się wieszają ponieważ na komunikatorach koledzy się z nich śmieją, lub członkowie nowej klasy śmieją się z fryzury.
Bez względu na to, jak dobrze czy źle nie jest teraz w szkołach podstawowych i średnich, większą krzywdę w rozwoju dziecka wyrządzają nie rówieśnicy, a niewiedza i bezradność rodziców, którzy wypuszczają na szerokie wody nieprzygotowane do tego dzieci i dla wielu zderzenie z rzeczywistością i środowiskiem mającym pełny przekrój społeczny (mówimy o szkołach publicznych) jest często szokiem.
Jak się zacznie rok szkolny to chętnie posłucham co się teraz wyprawia, może jakiś nauczyciel powie co zasłyszał.
Zawsze miałem co najmniej 2-3 przyjaciół i dobre relacje z kolegami z klasy, więc nie byłem prześladowany, ale nawet gdyby mnie ktoś przedrzeźniał to pewnie bym skończył tłumacząc się u dyrektora, dlaczego pobiłem kolegę ze szkoły. Taki już mam charakter, jestem mało cierpliwy i bardzo agresywny gdy się zezłoszczę. Do tego wychowywałem się z bratem, czasem się biliśmy z różnych powodów więc wprawę miałem xd.
Nowa szkoła, za dwie godziny idę pierwszy raz do technikum, się okaże.
A moje wcześniejsze problemy ograniczały się do incydentu w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Syn wychowawczyni mnie bił ale razem z kolegami go stłukliśmy i zamknęliśmy na cały dzień na strychu. Później musiałem zmieniać szkołę bo wychowawczynj mnie za to nienawidziła i nie dawała mi spokoju.
Pamiętam jak kończyłem gimbe i starsi kumple straszyli że w nowej szkole "będę jeździł na motorze" albo " pił mleko"