Komputer do gier vs konsola – co lepiej kupić w 2019 roku
Taki temat a tu jeszcze nie ma naszego forumowego "experta" Kaczmarka ze swoimi kretyńskimi wylicznkami i tym czego to on nie miał i w co nie grał. Oczywiście nie zapominając o wypisanie swojego top sprzętów ze średniowiecza (czytaj lata 80-2k). No nie może być.
A co tematu to wszystko zależy od budżetu i preferencji danej osoby. Sam jestem osobą która lubi się obalić na kanapie i poruszać po systemie za pomocą pada. Taaa jest Big Picture na PC. Problem w tym że zdecydowaną większość gier które mnie interesują i ogrywam mam na Uplay czy GoG'u albo Origin. Konsola jest cholernie wygodna bo można szybko przechodzić z gier do seriali. Choć odpalając przez smartTV jest szybciej.
PC, który pozwoli na swobodne granie w rozdzielczości 1080p z wysokimi ustawieniami graficznymi w najnowszych grach to koszt mniej więcej 3 tys. W takiej cenie kupimy aktualnie zestaw z procesorem AMD Ryzen 5 2600, grafiką GTX 1660 i 16 GB pamięci RAM
Podane części można spokojnie zmienić. Aktualnie 8GB RAMu wystarczy (a zawsze można dołożyć), nawet RX 580 8GB daje radę, a dzięki temu oszczędzimy sporo i dalej starczy do wysokich. No i nie mam pojęcia jakie części dokładnie wpakowaliście tam, że mówicie o "mniej więcej 3 tys.", jak taki zestaw idzie złożyć za trochę ponad 2500zł.
Dlatego gry ekskluzywne to kolejny argument za tym, aby kupić konsolę zamiast komputera.
Przypominam: nie każdy ma takie same zainteresowania. Ja np. wolę cRPG niż akcyjniaki od Sony, a te często pojawiają się tylko na PC lub najpierw na PC. Nie wspominając o RTSach i innych strategiach, których próźno szukać na konsolach. Powinniście to tu uwzględnić.
Z komputerami nie mamy takiego luksusu. PC kupiony w 2013 roku miałby dzisiaj prawdopodobnie kartę graficzną Nvidia GeForce z serii 700, czyli już dość wiekową. Pod względem wydajności jedynie najmocniejsze, a więc w 2013 roku bardzo drogie modele byłby w stanie poradzić sobie z dzisiejszymi grami na wysokich ustawieniach. Dlatego tak dużą zaletą konsol jest… spokój. Nie musimy martwić się o rosnące wymagania.
GTX 760 4GB teraz spokojnie starcza do wysokich i 30fps lub niskich oraz 60fps. Trochę niesprawiedliwym jest, że wspominacie o wysokich na PC, kiedy konsole operują w mniej więcej średnich ustawieniach lub niżej.
Warto też wspomnieć, że wydana zaledwie rok później seria 900 znacząco przewyższa konsole i do dziś starcza do 60fps.
Jedyny problem PC, to wymagania umiejętności dobrego dobrania części. Ale teraz na byle grupce na FB można się o to zapytać, byleby nie kupować na Allegro lub od lokalnego "informatyka".
Co wybrać? Odpowiedź jest prosta:
Patrz na gry i swoje preferencje. Jeżeli wystarcza 30fps, gatunki/gry dostępne na konsolach ci wystarczają, to bierz konsolę.
Chcesz czegoś więcej lub wolisz gry innego rodzaju, bierz PC.
Za 3 tysie z uzywek założymy znacznie lepszy sprzęt i w sklad nie musi wchodzić tak slaba karta, jaką jest gtx 1660
za 3 tysie kup sobie Asus Rog Strix GeForce RTX 2070 Super A8G Gaming 8GB GDDR6 (nówka) albo czekaj na RTX 2080 SUPER ;) jak dla ciebie gtx 1660 za słaby, tylko nie pytaj potem jak Gal Anonim (autor komentarza z pewnego sklepu komputerowego) cytuję: "Czy procesor ryzen 1600 bEdzie wstanie w pełni wykorzystać potencjał tej karty ? ". koniec cytatu, pisownia oryginalna.
Sprawdziłem, nie będzie. Bottleneck ponad 15%
Taniej na konsoli, lepiej na PC
No nie wiem, ostatnio widziałem na zagranicznym forum konsolowca który przeniósł się na PC i na forum ze zdziwieniem pytał czemu nikt mu wcześniej nie powiedział ze granie na PC jest takie tanie :)
Bo za gry też się płaci.
No nie wiem, ostatnio widziałem na zagranicznym forum konsolowca który przeniósł się na PC i na forum ze zdziwieniem pytał czemu nikt mu wcześniej nie powiedział ze granie na PC jest takie tanie :)
Grażyna z Bździny pod Mławą twierdzi że woli swoje Tico od Porsche 911.
Ktoś właśnie zmienił zdanie na temat Tico?
Tanie granie jest właśnie na PC.
Autor tekstu pominął istotną kwestię, ktora przemawia na korzysc PC w przypadku wielu gier- mozliwosc modyfikowania (modowania) zawartosci gry przez samych graczy, dzieki czemu gracze nie tylko mogą doslownie dostosowac gre do wlasnych indywidualnych preferencji, ale tez dzieki temu mozna usunac błedy w grze, za ktore producent gry z jakiegos powodu sie nie zabrał.
Wiem, ze jest to dużą zaletą grania na PC, poniewaz na forach gracze konsolowi czesto narzekaja na brak tej mozliwosci.
W przypadku niektorych gier mozliwosc modowania okazala sie na tyle istotna, ze wręcz tchnęla drugie zycie w dany tytuł (np Skyrim)
Jeden rabin nie zobaczy żadnej korzyści za konsolą, drugi rabin nie zobaczy żadnej korzyści za PC.
Zrób eksperyment jak nie widzisz różnicy.
Ustaw pod szafką PC tak samo jakbyś ustawił konsolę pod TV (już mniejsza o to ile co miejsca zajmuje).
1. Połóż się na łóżku z padem w ręku.
2. Odpal padem sprzęt.
3. Zacznij się przemieszczać padem po bibliotece gier, które chcesz odpalić po męczącym dniu w pracy.
Oceń co wygodniejsze. A to tylko "początek".
No tak, bo rynek używek to żadna zaleta xD
@lmf888
Nie rozumiem twojego komentarza. Nie jestem pewien co do odpalania PC padem, ale bez problemu można włączyć Steam Big Picture przemieszczać się po bibliotece padem. Do tego można złożyć PC podobnych lub mniejszych rozmiarów, ale może to być kosztowniejsze.
Nie rozumiem twojego komentarza. Nie jestem pewien co do odpalania PC padem, ale bez problemu można włączyć Steam Big Picture przemieszczać się po bibliotece padem. Do tego można złożyć PC podobnych lub mniejszych rozmiarów, ale może to być kosztowniejsze.
Zrozumiesz mój komentarz robiąc dokładnie tak jak napisałem. Odpal kompa, po czym odpal samego steama padem, po czym zmień jego ustawienia, po czym znajdź daną grę która cię interesuje ...
... po czym stwierdź, że tą grę masz na epicu :)
@lmf888
...albo stwierdź, że wygodniej jest ci sterować myszką i siedzieć na swoim fotelu. Siedząc tuż przed monitorem, mogę włączyć PC w 10s i kliknąć ikonkę gry w którą chcę grać. Jakieś 30s od włączenia PC, a gra już hula :)
Ale jak wolisz sterować padem, to twoja sprawa. Dla mnie jest to znacznie mniej wygodne i nie mam problemu z siedzeniem, a leżeć z założonymi słuchawkami nie lubię bardziej niż grania na głośnikach.
No właśnie moze w sumie zprecyzuje swą wypowiedz ,rozumiem iż dla niektórych osób konsola moze miec jakies plusy a moze nawet jakimś cudem bardziej im odpowiadać od Pc,ale dla mnie osobiście to nie ma porównania.Ostatnio mysle jedynie czy nie zakupić PS3 dla ,,fight night round champion" bo takich gier akurat na Pc nie ma i jest to świadomy ruch firm .
Myślałem przez długi czas ze konsole lepsze ale nie... PC samemu do siebie dostosowujesz i jest o wiele więcej zastosowań. Możesz pograć w gry retro prościej niż na konsoli bo na konsoli gier retro raczej nie ma tez przez brak wstecznej kompatybilności do tego stopnia aby na ps4 pograć w gry z ps2. Itd. Można tez wziąć laptop i jest przenośny. PC lepsze i koniec .
Retro na konsoli jest dużo łatwiej dostępne od retro na PC. Rynek używek jest dosłownie zalany gierkami z PS2 i reszty konsol. Poza tym na PC często trzeba się męczyć z uruchamianiem starych gier, podczas gdy na konsoli wsadzasz płytkę do napędu i grasz bez problemu.
na gogu nie musisz, jest tam ogromna baza starych gier i nie miałem problemu z żadną produkcją
Mi nigdy nie przeszkadzało te kombinowanie a nawet mi się to podoba :) tyle ze musisz kupić stara konsole i gry do tego a niektóre to perełki których nie kupi nawet za 2k... i zwykle stan takich starych gier pozostawia dużo do życzenia. Mam ps2 i strasznie rysuje płyty bo to slim. Naprawiłem już to po części. Chodzi mi o to ze na nowym PC odpali 99% starych gier a na nowej konsoli już nie
@B4dPenguin
Tak, wiem o tym. Sam niemal codziennie korzystam z GoGa i mam tam mnóstwo klasyków. Miałem na myśli rynek gier używanych, których na na PC jest dużo mniej, są dużo droższe i często sprawiają problemy z uruchomieniem na nowych systemach.
@BartekTenMagik
Mi też to kombinowanie nie za bardzo przeszkadza, bo jak dotąd uruchomiłem wszystko, co chciałem, ale chodziło mi o sam fakt utrudnienia podczas grania w klasyki na PC.
Gry za 2k to na szczęście margines. Zdecydowana większość kosztuje 10-20 zł, w porywach do 30 zł.
Z trwałością płyt nie jest aż tak źle. Przez ponad 15 lat grania tylko jedna płyta odmówiła posłuszeństwa. Większe problemy sprawiały lasery w PS2 slim, które dość szybko mi padały.
Chodzi mi o to ze na nowym PC odpali 99% starych gier a na nowej konsoli już nie
No to jest akurat dość spora wada konsol Sony, chociaż nowa generacja ma to mocno poprawić. Mam nadzieję, że PS5 odpali również gry ze starszych konsol, a nie tylko PS4.
PS5 ma mieć tak dużą moc obliczeniową że powinno według mnie odpalać gry od PS2 do PS4 nawet PS3 na zasadzie emulacji bo emulacja na podobnej platformie lepiej pójdzie :) a PS2 tym bardziej. A PS4 na zasadzie wstecznej kompatybilności jak PS3 z PS2 :)
No tak powinno być, ale czy tak będzie, to nie wiadomo. Na razie pewna jest tylko pełna kompatybilność wsteczna z PS4, a o reszcie konsol jest cicho.
Temat był już poruszany milion razy, po co klepać to samo w kółko?
Proste, bo się klika. Wojenki które bardzo często są później w komentarzach, zwiększają ilość kliknięć.
...to było pytanie retoryczne
Brak rynku używek i wszechobecne launchery z roku na rok coraz bardziej odpychają mnie od peceta. Choć obecnie gram praktycznie po równo na PC i konsoli, to w przyszłości planuję niemal całkowicie przenieść się na konsolę. PC zostanie mi tylko do starszych gier i tych już kupionych, a w nowości będę grał tylko na konsoli.
ciekawe podejście
Ja ostatnio wyrwałem za darmola DiRT Rally i kupiłem za 14zł grę Middle-earth Shadow of Mordor. Jeszcze taniej wychodzi granie na PC niż na konsolę z używanymi grami.
Jeśli chodzi o cyfrówki to tak, na PC jest taniej. Natomiast jeśli ktoś grający na konsoli kupuje tylko i wyłącznie wersje pudełkowe, po czym po skończeniu gry ją odsprzedaje, to wychodzi na to, że gra praktycznie za darmo. Zwłaszcza jakiś czas po premierze gry, kiedy cena jest unormowana.
A Wy dalej walicie po kieszeniach XD Składać używki, ograniczać budżet, a potem płakać po netach że konsola to lepsza. Tak jak ktoś napisał niżej taniej na konsoli, lepiej na pc :P To tak jakbyście jakąś furkę 1.2 w gazie porównywali do wolnossaka na 3.2 :D Niby tym i tym dojedziecie do celu, ale jednak to drugie daje o wiele więcej frajdy :P Jedyną prawdą jest to że wszystko zależy od hajsu, jak Cię stać żeby wydać lekką ręką 5-10k na PC to stać Cię i na 1,5k na konsolę, a jak ktoś nie ma to potem chodzi po necie i nakręca g**no-wojny typu "co lepsze" xd Jak dla mnie nie ma co LEPSZE tylko co najwyżej co może być lepiej dobrane pod preferencje danego użytkownika, ewentualnie w zakresie jego budżetu. Masz 2k ? Leć po konsolę. Masz 4-5k ? Pomyśl o PC, chyba że chcesz od razu kupić sobie 20 exów. A jak chcesz wydać 5-10k to chyba nie ma co myśleć o konsoli, ewentualnie zmieścić w budżecie i wziąć to i to.
Oprócz samych bebechów danego samochodu liczy się też komfort jazdy a ten jest wyższy na konsolach a więc porównanie idiotyczne.
@lmf888
Dla mnie tam wygodniej jest na PC. Mój wygodny fotel jest odpowiednio wygodny, aby był komfortowy.
Wyższy na konsolach? Jak?
No to chyba oczywiste. PC nie jest sprzętem stricte rozrywkowym więc nigdy nie osiągnie tego poziomu komfortu i wygody który daje konsola.
To jest fakt z którym się nie da dyskutować.
Ja wiem, że problem z umiejętnością czytania u niektórych to fakt, z którym nie da się dyskutować, ale spróbuję zapytać jeszcze raz: jak?
Czym się różni komfort pc od konsoli? xD To chyba zależy od stanowiska a nie pc czy konsoli
To i to dobre bo daje Ci możliwość zagrania w najnowsze produkcje. Konsole mają dobre odniesienie w stosunku jakości do ceny i kupując takie ps4 z połowy miesięcznej wypłaty masz już możliwość ogrania nowości, co ciekawsze nawet strategii bo Shadow Tactisc czy Desperados 3 również trafi na konsolę.
Jeśli jednak masz dużo funduszy, zwracasz uwagę na grafikę, masz wolne biurko i nie wyobrażasz sobie życia bez myszki to weź PC.
Tutaj fundusze mają dość istotne znaczenie przy wyborze. Mnie osobiście steam kosztował 200 zł miesięcznie, więc jak policzyłem ile w niego wtopiłem kupując co miesiąc jakiś nowy tytuł to zauważyłem, że mi się nie kalkuluje i przesiadłem się na konsolę. Gram co raz mniej z braku czasu więc nawet nie wykorzystał bym potencjały dobrego PC i za rok stracił by on ogromnie na swojej wartości. A na ps4 gram praktycznie za darmo bo w weekend obadam rynek wtórny, kupie 2 gry po czym sprzedam je dalej.
Różnice między konsolą a pc się co raz bardziej zacierają, kiedyś ta sama gra wyglądała koszmarnie na konsoli (czytaj GTA1 czy GTA2). Teraz na konsoli nawet mamy strategie co uważam za fenomen.
Tylko weź kupuj gry po 250zł. Gdyby jeszcze granie po sieci było by darmowe to bym się skusił ale tak to wolę PC bo taniej.
Tak bym też nie przesadzał z tą różnicą w cenie przy konsoli. Porównujesz komputer z Ryzenem 2600 i GTX 1660 do konsoli przytaczając rozdzielczość 1080p i ustawienia wysokie. Rzadko się zdarza, żeby konsola w takich ustawieniach robiła 60fps (a ten komputer to robi). Jak już porównywać cena-cena, to warto użyć PCta, który zrobi podobną wydajność, czyli 720-900p, 30fps ze spadkami do 20fps i ustawienia medium-wysokie. Różnica w cenie, pomimo tego że nadal zauważalna, nie będzie już tak duża.
Jak już porównywać cena-cena, to warto użyć PCta, który zrobi podobną wydajność, czyli 720-900p, 30fps ze spadkami do 20fps i ustawienia medium-wysokie.
Wiesz, ja nie chcę się jakoś wymądrzać czy coś bo widzę że masz przy nicku Gryonline.pl Team więc chyba coś tam wiesz niby. Ale tylko się upewnię.
Ty sobie zdajesz sprawę że po PS3 i Xboxie 360 wyszła jeszcze jedna generacja konsol?
@JohnDoe666
Chyba nie chcesz powiedzieć, że konsole typu PS4/Xbox One robią 1080p/wysokie/60fps w nowych grach? Tak, mówiłem o tych właśnie konsolach. Ostatnim, świetnym tego przykładem jest Control, gdzie nawet PS4 Pro w rozdzielczości 1080p na detalach niższych niż niskie na PC z domieszką medium/wysokich ma spadki do 15 fps. W tym samym momencie wymieniony powyżej komputer, na tych samych ustawieniach robi spokojne 60fps. Różnica w wydajności pomiędzy 15-30fps, a 60fps jest ogromna.
Super, tylko ty pisałeś o spadkach do 20 klatek w 720p prawda? Co więcej podanie Control jako potwierdzenie swoich teorii to typowy cherrypicking i to taki konkretny. Spodziewałem się mocniejszych argumentów.
Mój komentarz nie miał na celu pokazanie, że na xboxie klatki spadają do 20 w każdej grze. Miał pokazać, że komputer wymieniony wyżej jest o co najmniej dwie klasy lepszy wydajnościowo.
Przykłady:
Division 2 na Xboxie One ma rendering ustawiony na 930+p robiąc na detalach medium-wysokie 30fps z okropnymi problemami z frame pacingiem. W tym samym czasie ten komputer na wysokich robi 70+ fps.
Youngblood na PS4 robi 60fps ze spadkami do 40fps w rozdzielczości dynamicznej 1080p: 1920x1080 aż do 1440x1080 (to znaczy jak nic się nie dzieje na ekranie masz 1920x1080, a jak zacznie cokolwiek wybuchać, rozdzielczość spada do 1440x1080). W tym samym czasie ten komputer robi na ustawieniach uber, 1080p 150fps.
To tylko dwa nowe przykłady pokazujące jak bardzo wydajnościowo różnią się te dwie maszyny. Nie wspomnę już o takich grach jak AC:Odyssey, Kingdom Come, czy Anthem.
Też branie exow pod uwagę mam konsole ale jakoś do nich mnie nie ciągnie, a co jak ktoś gra w typowo PC gry jak wow, lol, Dota
Konsola jest bardziej do kasualowwego grania jak ja w Coda czy fortnite fifa gdzie więcej graczy gra w te produkcje, ktoś woli mieć 129 fps w CS Go czy takim wowie na rajdzie kupuje PC.
Każdy ma swoje własne kryteria, ale ja już wiem, że w kolejnej generacji prędzej pójdę w kilka PCtów niż konsole + PC. Nie ma opcji bym kupił kolejnego Xbox czy Playstation, a także pod wielkim znakiem zapytania jest następca Switcha.
Po pierwsze, gry na konsolach działają źle. Grafika jest mocno pocięta, niby wszystkie efekty są, ale szczegółowość post-process jest tak ograniczona, że rozpikselowane artefakty latają po całym ekranie powodując nieprzyjemne migotanie. W parze z brakiem płynności wynikającej z tearingu, czy stutteringu połączonego z gubieniem klatek, psuje to immersję ogromnie.
Po drugie, posiadanie kilku różnych platform jest wyjątkowo niepraktyczne. Brak cross-buy i nawet cross-progression wymusza wybór platformy na której będziemy grać. Wybór nie jest trudny. Paskudna grafika i brak płynności na konsoli, czy poprawnie działająca gra na PC.
Jedynie Switch ma dodatkowy argument z mobilnością, ale w przyszłości zastąpię go PCtem podobnym do GPD Win.
Mój plan na przyszłą generację jest taki, by mieć głównego PC w pracowni i jakiś mniejszy PC do grania mobilnego. Do grania na TV streaming po kablu powinien dać radę, a jak nie to kupię trzeci komputer w ładnej obudowie tylko pod TV.
Z tym, że to naprawdę niski priorytet, bo za graniem na TV nie przepadam mimo iż mam w salonie 75" z dobrym HDR i bardzo niskim input lagiem.
Już nawet nie wspominam o modowaniu, czy ogólnie najlepszych exach na PC. Durne samograje AAA to najgorszy tym gier dla mnie, więc konsole tym bardziej mi nie leżą.
Jednak co kto lubi. W tej generacji poszedłem w dwie konsole i ogólnie była to strata pieniędzy. Gry Nintendo są warte ogrania, ale patrząc na to jak szybko te konsole są porządnie emulowane, zakup sprzętu od Nintendo to strata pieniędzy.
Pcmr i ps4mr go home, you’re drunk.
Drodzy Panie i Panowie, co kto lubi
Przy zaletach konsoli zabrakło najważniejszego, czyli braku cheaterów. Nie mam pojęcia, jak jest na PS4, ale na Xboxie wystarczy porównać rankingi z Forzy Motorsport, a potem najnowszej części Horizon. Dla przypomnienia, ta druga serwowana jest także na komputerach.
@up
dobry argument, uważam
Do grania na PC już raczej nie wrócę no chyba, że nagle zajmę się pracą w grafice, modelowaniu itp.
Gram głównie na Xbox One X gdzie ogrywam multiplatformy i tytuły z GamePassa oraz Switchu by zagrać w exy Nintendo. Moje grube 5-letnie PS4 na razie sobie odpoczywa do premiery Death Stranding.
Cenię sobie prostotę, wygodę i multimedialność tych urządzeń oraz to, że naprawdę tanio i bezproblemowo mogę zagrywać się w prawie wszystkie znaczące się gry jakie aktualnie wychodzą. Zaraz ktoś pewnie powie - "ale na pece jest wincyj exów" no i oczywiście, że tak jest tylko, że mnie nie obchodzą kolejne Moby, strategie czy słabe indyki (bo te dobre wychodzą i na kompy i na konsole) więc dla mnie ten fakt jakoś nie przemawia. No chyba, że mówimy o Cities Skylines - jedyna gra jakiej mi szkoda bo zrezygnowaniu z PCta - niby jest wersja konsolowa, ale na padzie ta gra po prostu nie działa.
60 klatek? Oczywiście, że jest fajne - jeśli gra na XOne ma możliwość wyboru między lepszą grafiką, a płynnością to zawsze wybieram to drugie, ale nie jest to dla mnie żadnym obowiązkiem.
Wszystko zależy od preferencji i zasobności portfela.
Wszystko zależy od tego jaką kto dysponuje gotówką. Mnie ciekawi jaka będzie następna generacja konsol i może mój pierwszy zakup to będzie ps5 albo nowy xbox chyba, że mi się odwidzi i zainwestują w serię 3xxx.
Gry po 300zł.
Konsole są tańsze
Tak, sam zakup konsoli może być tańszy ale potem granie na tej konsoli już niekoniecznie. Więc ostatecznie może się cena wyrównać albo nawet wyjść w dłuższej perspektywie że to granie na PC jest tańsze.
Gry ekskluzywne
No jak dla mnie to jest największy minus konsol, który prowadzi do wojen plemion które stoją murem za "swoją" korporacją i "swoimi" grami przeciwko tej drugiej korporacji. Jak ja widzę, że gry ekskluzywne są celebrowane to mnie skręca bo exy dobre są tylko dla korpo i fanboyów danej platformy. Dla nikogo więcej. Taki Spider Man od Insomniac czy jakakolwiek inna gra ekskluzywna mogła by równie dobrze wyjść na wszystkie platformy i jakość takiej gry by w żaden sposób nie ucierpiała a dzięki temu więcej ludzi mogłoby zagrać i nie byłoby żadnych wojenek. Dla mnie gry ekskluzywne to rak i antykonsumenckie praktyki.
Lata spokoju
No najlepiej to widać na przykładzie Controla, 720p/900p i spadki do 10 klatek. GTX 750 Ti tymczasem uciągnie tę grę lepiej.
Dla mnie to wszystkie gry powinny wychodzić na wszystkie platformy i każdy grałby na tej którą z tego czy innego powodu posiada. Byłby spokój, zdrowa rywalizacja, nie byłoby żadnych wojen plemion, wzajemnego obrzucania się, czekania 2 lata aż dana gra łaskawie wyjdzie na inną platformę itd. W takiej rzeczywistości takie Sony wydaje grę swojego studia na wszystko ale wersja na platformy PlayStation jest najlepsza i ma jakieś bonusowe dodatki.
jak granie na konsoli może być droższe? Znajdź mi gre AAA na pc, która kosztuje +/- 60zł w okolicach premiery. No bo co innego sprawia Twoim zdaniem, że granie na pc tańsze?
Kupujesz grę na konsole za powiedzmy 250zl na premierę, przechodzisz i po 3 tygodniach sprzedajesz za 200zl. Wychodzi że straciłeś tylko 50zl. Na PC kupujesz tą samą grę za 210zl i już jej nie odsprzedasz.
"granie na pc jest tańsze"... kocham was za te dowcipy na początek weekendu :D nawet jak byś dla każdej kupionej gry zakładał nowe konto i po ograniu sprzedawal jak Ci Januszem allegro to nigdy nic nie przebije fizycznego nosnika i jego możliwości dalszej odsprzedaży.
@KamilB.
To zależy kiedy i za ile gry kupujesz. Jeżeli kupujesz gry w premierę i ich nie zbierasz, tylko każdą sprzedajesz, to tak, konsole wychodzą taniej. Jeżeli nie masz zamiaru ich sprzedawać, wychodzi podobnie. Jednak, jeżeli kupujesz gry kilka lat po premierze, to na PC często wychodzi taniej, promocje są po prostu częstsze i większe, a przynajmniej te cyfrowe. Ale cóż, mowa tutaj o tytułach starszych niż rok, więc nie jest to dla każdego trafny argument.
PC to jednak lekko inny rynek niż konsole, tutaj królują cyfrówki, mi to bardzo nie przeszkadza, bo mało co kupuję za pełną cenę w premierę, więc zakup gry za jakieś 20-30zł bez możliwości sprzedaży nie robi dla mnie różnicy.
Rozumiem to, z tym że ja polując na gry ps4 z olx po ich ograniu sprzedaje je na allegro i zwykle jestem te 10-15 zł do przodu a w najgorszym razie wychodzę na 0zl.W przypadku zakupu cyfrowych gier na pc strata jest ZAWSZE.
@kAjtji w konsolowym rynku ten argument nie istnieje. Na PC musisz czekać dość długo, by cena spadła w okolicach 40zł. A są też gry, które trzymają cenę przez wiele lat. Na konsoli grę możesz kupić w dowolnym momencie. W dniu premiery, za miesiąc, rok - wyjdziesz na tym podobnie. A jak Ci się chce tak jak @KamilB., to praktycznie wychodzisz zawsze w okolicach 0zł.
Osobiście staram sie wymieniać grami. Dobrze dysponując wymianą, wydamy tylko tyle ile pierwsza nasza zakupiona gra. Obecnie gry są "sezonowe" tzn. że przechodzi się je raz i w zasadzie się nie wraca. Nieliczne wyjątki. Jest coraz więcej dobra kulturowego, że żeby to wszystko skonsumować, to doba by musiała mieć 100h. Gry, Filmy/Seriale, muzyka, książki itd.
Z pewnością dla piratów granie na pc jest znacznie tańsze niż na konsoli. Podejrzewam, że połowa mających komputery w naszym kraju nadal piraci, a kiedyś znacznie większy procent 70-80%. Zarobki w naszym kraju 20 lat temu wynosiły ok 3 razy mniej, a nowości przez przynajmniej rok kosztowały ponad 100 zł.
szczerze? nigdy sie nad tym nie zastnawialem poniewaz nie mialem nigdy wyboru co kupic, mialem zawsze oby dwie platformy :)
Tendencyjne pytania.
Nie stać cię na najwyższy standard jaki obecnie oferuje tzw. elektroniczna rozrywka? Wybierz konsolę lub tani PC za maks 7000 pln. Stać cię to ciśniesz w ponad 10 tys. w PC. Proste. Tak jak z wszystkim innym. Chcesz dojechać z miejsca na miejsce to kupujesz Dacię Duster. Stać cię na więcej to kupujesz Tucsona lub Jeepa. (polecam Tucsona. Jest super. Zwłaszcza jak masz rodzinę).
Lepiej grać na komputerze czy konsoli?
Jak zwykle nie ma trzeci odpowiedź. Mój odpowiedź brzmi, lepiej jest mieć PC i PS4 dla niektórych, o ile jeśli ktoś ma dość pieniędzy.
Na PS4 pogram w exclusive gier takich jak Bloodborne, Last of Us, God of War itd.
Na PC pogram w gry niedostępne na konsoli takich jak Total War, Civilization, a także niektóre gry indie i klasyki. Do tego dorzucam tańsze gry podczas promocje.
Dla PC nie trzeba kupić GTX 1080 i i9 (chyba że ktoś lubi więcej FPS niż 60), a wystarczy tylko GTX 1060 i i5 na długie laty. Jak nowe gry AAA dla PC mają za wysokie wymaganie, to po prostu kup te gry na konsoli od Allegro i już. ;D
Kiedyś za czasów DOS i 3Dfx musieliśmy wymienić PC co roku. Płyta główna, procesor, pamięci RAM, karta graficzna... A teraz? Na szczęście przez ostatnie parę lat nie musieliśmy wymienić PC tak często jak kiedyś. Wystarczy tylko wymiana karta graficzna i po sprawie. Mój i5-3570 aż do roku 2019 dobrze mi służy.
Kiedyś za czasów DOS i 3Dfx musieliśmy wymienić PC co roku
Mój pierwszy pc dostałem od rodziców w połowie 1997 roku, którzy nie znali się co kupić i ja wtedy również mniej interesowałem się podzespołami, ale działało na nim wszystko dobrze przez ok 3 lata. Intel Pentium 200 MMX, 32 mb ram, Voodoo 1. Koszt 4 tysiące z monitorem.
Kupując samemu późniejsze zestawy w 2001 i 2007 nigdy nie szczędziłem na płycie, procku, karcie, dysku, pamięciach i przeważnie mi wychodziło 4,5-5 tys. bez monitora. Można mieć wtedy spokój na 4 lata, w porywach na 5 lat.
Ale prędzej czy później bez wymiany karty każdy musi obniżać ustawienia. Oczywiście można kombinować - podwoić ilość pamięci i wymienić sobie grafikę przedłużając żywotność starego zestawu mniejszym kosztem niż kupując cały zestaw.
Choć wiadomo, że złożenie zestawu całego daje lepsze efekty w wydajności.
Ja też tak mam samo. Ale to raczej zależy od tego, czy chcemy grać w najnowsze gry z ładniejsze grafiki. Wtedy grafika 3D za czasów 3Dfx rozwijał się bardzo szybko i nie raz popadłem w zachwytu, jak widzę nowe gry z coraz ładniejsze grafiki. Ach, to były czasy.
Drogi Autorze,
W latach osiemdziesiątych XX wieku w polskich domach królowały 8-mio bitowce typu zx spectrum(rodzice mi przywiezli z UK w 1984) amstrad, atari, commodore a konsole atari 2600. Nikt wtedy nie słyszał o PC 486(zaprezentowany na targach na zachodzie dopiero w 1989), nie mówiąc już o Pentium(trafił na polski rynek w marcu 1993). W 1988 w pewex w Krakowie koło biprostalu był PC XT oraz co najwyżej 286. Dużo polaków miało też meritum bo to był polski komputer
Pierwszy mój kontakt z komputerami domowymi był u kuzyna w 1989 na komp. Schneider z Niemiec.
Ustawienie głowicy w magnetofonie na słuch, a jak źle ustawiłeś to po wczytywaniu taśmy przez ok 4-5 minut error i wszystko od nowa np: Yie Ar Kung Fu.
Jak dostałem w 1990 C-64 już była większa wygoda. Ustawianie głowicy w magnetofonie obserwując paski na ekranie więc znacznie prościej i przeważnie 1 ustawienie na całą kasetę, gdzie było 40-50 gier, a same gry też szybciej się ładowały ok 1 lub 2 minut. A potem ze stacją dyskietek dopiero rarytas. Na tym kompie miałem w sumie z 2500 gier.
Ale jak zobaczyłem u kogoś komputer Amiga w połowie 1991 roku to oczarował mnie na maxa. Ale dopiero po półtora roku miałem Amigę u siebie na początku 1993. Najmilej wspominam te kilka lat kolejnych z komputerem Amiga z wszystkich komputerów i konsol :) Te gry jakie miałem na Amidze ok 500 znałem w większości na pamięć.
Miałem Pegasusa, później PSone następnie PC (era PS2 mnie ominęła)
W 2011r kupiłem PS3slim. I wtedy już wiedziałem że do grania na PC nie wrócę już nigdy.
Mr. JaQb To świetnie.
Taki temat a tu jeszcze nie ma naszego forumowego "experta" Kaczmarka ze swoimi kretyńskimi wylicznkami i tym czego to on nie miał i w co nie grał. Oczywiście nie zapominając o wypisanie swojego top sprzętów ze średniowiecza (czytaj lata 80-2k). No nie może być.
A co tematu to wszystko zależy od budżetu i preferencji danej osoby. Sam jestem osobą która lubi się obalić na kanapie i poruszać po systemie za pomocą pada. Taaa jest Big Picture na PC. Problem w tym że zdecydowaną większość gier które mnie interesują i ogrywam mam na Uplay czy GoG'u albo Origin. Konsola jest cholernie wygodna bo można szybko przechodzić z gier do seriali. Choć odpalając przez smartTV jest szybciej.
A twój kretyński komentarz jedynie nadaje się poziomu twojego rynsztoka :) Znawco jedynie casuali pod ameby.
Nie chce mi się czytać tego bo co kilka dni się podobne tematy pojawiają tylko pytanie gry są najważniejsze a wy w ogóle bierzecie je pod uwagę.
Do grania? Konsola. Grafa, płynność, promocje, modernizacje... wszystko fajnie, ale każdy z tych argumentów jakoś mi spłynął gdy postanowiłem sprawić sobie ps4 pro. Kupiłem, pograłem, zostałem. W sumie nie wiem, co musiało by sie wydarzyć, żebym dziś zmusił się do grania na pc. To już chyba nie dla mnie.
Gwoli ścisłości - fantastycznie napisany tekst, w głowę zachodzę, za co zebrał tyle minusów.
Sam chętnie dołożyłbym do grania na PC granie na konsoli. I zrobię to - kiedy konsole dostaną obsługę i pełne wsparcie myszki i klawiatury. Do tego momentu pozostaną dla mnie jedynie nikłym cieniem potęgi blaszaka.
Witam.
Co myślicie o takim komputerze ?
- i7 3770 3.40GHz
- ASUS ROG STRIX GTX 1080 8GB
- ASUS P8H77- M PRO
- 14GB RAM
- Modecom Volcano 750W Pół modularny
- HDD 500GB + SSD 120GB
Stary ale jary. Jeśli masz kupić jako używkę, czemu nie (pytanie, za ile). Dziwna ilość RAMu. Zasilacz trochę w kit, mógłby być lepszy, jeśli to używka i ten HDD ma x lat na karku na tym zasilaczu, może już dogorywać.
Ale jeśli chcesz składać taki jako nowy - błagam, nie, nawet nie żartuj...
Poza tym - to offtop. Takie pytania powinny lądować gdzie indziej.
Pewnie ma 3x4GB.
3x4GB to jak byk 12GB, a nie 14
14GB to tak jakby jedna kość 8GB i 3 po 2GB
a co do konfiguracji, to karta jest wyraźnie lepsza niż procesor i podczas intensywnego używania będzie się nudzić, a ty tracić pieniądze
jeżeli to nie jest używka, albo zestaw marketowy, to proponuje wymienić 1080 na 1060, a RAM albo 2x8GB, albo 1x8GB i ewentualna inwestycja w przyszłości
chyba, że chcesz mieć lepszy zestaw i zostać przy 1080, wtedy zainwestuj w i7-8700K, i7-5820K albo i7-8750H
zastanów się też nad większym SSD, 120GB pozwala na zainstalowanie systemu i 1 gry, nic więcej, a i z tym mogą być problemy
rzeczywiście procesor może być wąskim gardłem dla gtx1080
albo wydać no styk w większości tytułów.
Tak jak chłopaki wyżej piszą procesor będzie Ci bottleneck'ował. Miałem rok temu i7 3770k kręconego do 4.4GHz 16 GB ramu i rtx 2070.. o ile w wiekszości gier nie było widać problemu, to w takim bf5 po przesiadce na i7 9700k z średnio 75 fps zrobiło się 125 fps. Już nie mówie o grach ubi as:oddysey czy ghost reacon które maja zjebaną optymalizacje i potrafią drenować 9700k na 100% 8 rdzeni... ten zestaw co podałeś spoko ale szkoda grafiki, 1070 to taki max dla 3770.
Do tego: ram w jakieś zjebanej konfiguracji możesz mieć stuttering w niektórych tytułach jeśli nie jest sparowany. Zasilacz do wymiany obowiązkowo..
Pctowcy dzieła się na dwie grupy.
1. Dzieci i biedaki, grają na komputerze "do nauki "lub na jakimś starym gracie, który nie odpala nowych gier. A jeśli chodzi o gry to grają głównie w piraty.
2. Hardkorowy liczą na 120 FPS w każdej grze, ultra detale, 4k, rt id... Lądują w kompa kilka kafli by doświadczać gry w jak najlepszy sposób.
Zapomniales jeszcze o grupce "mid" do ktorej zaliczyc mozna "kids" i "pros" - mniej wymagacy ale moga pozwolic sobie na pc pomiedzy srednio badz czesciowo wysoko ale np z wieksza powaga na oszczednosci i wydatki np do 4-5k za pc gdzie granie na high graphic (non-ultra) + min 60fps w Full HD ich zadowala.
@barnej7
Konsole, to raczej odpowiednik PCtowego low-endu, mid-range na PC'tach to zdecydowana większość:
(dane ze Steama: https://store.steampowered.com/hwsurvey/Steam-Hardware-Software-Survey-Welcome-to-Steam).
Większość osób ma PC'ta za 2-3k zł, a karty, takie jak GTX 1060/1660 czy RX 570/580 to mid-range.
1060 to chyba mniej więcej jakość PS4. Zdziwiło mnie to trochę, bo z własnego doświadczenia wiem, że to wygląda inaczej. Ale nie można odnowić całego rynku pc do ograniczonej grupy znajomych.
Inaczej wygląda rynek pc w Europie wschodniej inaczej na zachodzie no ciężki temat.
@barnej7
GTX 1060 to jakość sporo wyższa niż PS4, zwłaszcza jeżeli mowa o modelu podstawowym konsoli. Podstawowe PS4 ma GPU porównywalny z GTXem 750Ti/760.
Wedle tego źródła, jest nawet troszkę gorzej: https://www.techpowerup.com/gpu-specs/playstation-4-gpu.c2085
Jednak patrząc po porównaniach, to właśnie 750Ti/760 wychodzą podobnie do PS4. Choć PS4 może sobie radzić teraz lepiej niż te karty, bo mają one zaledwie 2GB VRAMu (choć był model 4GB GTX 760).
Chyba nie muszę wspominać, jak dużo słabsze są te karty od GTX'a 1060? No, ale wspomnę tym linkiem: https://gpu.userbenchmark.com/Compare/Nvidia-GTX-760-vs-Nvidia-GTX-1060-6GB/2159vs3639
W sumie racja.
Ale gry na pc wymagają większych zasobów niż te na konsole. Dlatego takie porównanie jest trochę bez sensu
Dokładnie, tym bardziej, że sama karta - nawet ta z górnej półki, to może robić co najwyżej za eksponat muzealny, podczas gdy konsola jest gotowa do grania ;-)
@KrissDeValnor
No tak, bo konsola to nie jest tylko zbiór podzespołów kupowany w jednym pudełku...
No, ale gra na konsole jest tworzona konkretnie pod jedną platformę co ułatwia optymalizację, poza tym konsola to sprzęt, który służy tylko do grania. Sprzęt nie musi dźwigać ogromnego kombajnu jakim jest system operacyjny. Te wszystkie biblioteki, sterowniki łatwiej to ogarnąć na konsoli a i rynek konsol jest większy, więc z perspektywy twórców inwestowanie w optymalizacje gry pod PC nie jest tak opłacalne.
@barnej7
Konsola też ma system operacyjny, to nie czasy PS2, gdzie jedynie można było włożyć płytkę.
nie musi dźwigać ogromnego kombajnu jakim jest system operacyjny
Mamy 2019, a nie gdzieś z 2005. System z różnymi aplikacjami w tle używa mi aż... od 2 do 5% procesora, to dużo? (zdjęcie po prawej, procesor to Ryzen 1600x, czyli typowa "tanioszka" z midrangeu).
Te wszystkie biblioteki, sterowniki łatwiej to ogarnąć na konsoli
Em, Windows aktualizuje się sam, a do tego pobiera aktualizacje dla wielu innych sterowników, a Nvidia i AMD ma swoje programy zintegrowane ze sterownikami, które aktualizują się, kiedy chcesz, to tylko jedno kliknięcie. Teraz wszystko aktualizuje się samo (niestety, często bez naszej zgody). Jedyny "problem", to potrzeba ich instalacji.
a i rynek konsol jest większy
Otóż nie, jeżeli mowa o większości płatnych gier AAA, to zdecydowanie, PS4 jest liderem, trudno jest jednak stwierdzić kto jest bardziej istotny, PC czy Xone (choć coś czuję, że PC ma sporo większa bazę użytkowników, miesięcznie na Steam gra z 90mln ludzi, Xoneów się tyle nawet nie sprzedało). Jednak jeżeli mowa o wszystkich rodzajach gier, to PC jest na prowadzeniu, w samych Chinach jest więcej graczy PCtowych niż gdziekolwiek graczy konsolowych, a graczy League of Legends jest (miesięcznie) jakieś 80mln, to trochę mniej niż posiadaczy PS4 i więcej niż posiadaczy Xone czy Switch'a.
więc z perspektywy twórców inwestowanie w optymalizacje gry pod PC nie jest tak opłacalne.
Trochę prawda, ale w większości bzdura. Gram na PC sporo i poza Batmanem: Arkham Knight i Mortal Kombat X nie przypominam sobie naprawdę słabych portów gier na PC (dodać, że obie są poprawione), no może Hellblade: Senua Sacrifice, gra ma jakieś dziwne spadki ze stałych 60 do stałych 30. Większość gier ze słabą optymalizacją na PC, jest też słabo zoptymalizowana na konsolach (np. Mafia 3 czy Kingdom Come: Deliverence).
Naprawdę, nie przypominam sobie, aby którakolwiek gra na moim PC nie mogła osiągnąć tych 60fps w 1080p (sprzęt: Ryzen 1600x, GTX 1060 6GB, 16GB ram). Aktualnie porty gier na PC nie są takie złe, to głównie zasługa użycia niemalże dokładnie takiej samej architektury podzespołów na konsolach i PC (oba mają CPU z x86, a wiele PCtów jest wyposażona w Radeona, ten sam układ graficzny z konsol). Gry dalej trzeba portować, ale w odróżnieniu od całkowitej różnicy architektury procesorów w poprzednich generacjach, teraz jest po prostu łatwiej (dlatego też więcej marek, nawet tych niszowych, trafia na PC)
Tak jak wspomniałem przedtem, teraz GTX 760 (4GB) z powiedzmy i5 2500k, daje sobie radę w nowych grach w jakości lepszej niż podstawowe konsole (wiele bądź niewiele, zależy od gry). Słabszy GTX 750Ti przegrywa z konsolami, głównie przez zaledwie 2GB RAMu.
Nie chodziło mi o to, że sterwniki i biblioteki trzeba aktuaizować. Konsole wykorzystują niskopoziomowe API, na PC taki DirectX i sterowniki mają wysoki narzut na procesor i kartę graficzną co jest ceną tego by na każdej karcie graficznej gra wyświetlała się poprawnie. Faktycznie PS4 jest słabsze od gf9600(przestałem śledzić rynek kart) ale porównywanie bebechów w konsoli do PC nie ma sensu.
A mówiąc o rynku myślałem o grach AAA, Lol itd.. to już trochę inna sprawa.
@barnej7
Konsole wykorzystują niskopoziomowe API
Vulkan czy DirectX 12, to także niskopoziomowe API. Ten pierwszy działa znakomicie, a drugi cóż, różnie. Na PS4 nie występuje tylko niskopoziomowe API, jest też wysokopoziomowe.
na PC taki DirectX
DirectX jest też na Xboxie, nawet od tego wzięła się jego nazwa "DirectXbox".
Generalnie cała treść twojego komentarza mówiąca o API jest bezsensu.
Faktycznie PS4 jest słabsze od gf9600
GT9600 jest porównywalne z PS3 :v, to karta z 2008roku.
ale porównywanie bebechów w konsoli do PC nie ma sensu.
Ma sens, zwłaszcza jeżeli w obu siedzą podzespoły o tej samej architekturze i ich producentem jest ta sama firma czyli AMD (+ intel i Nvidia na PC). Co ci z jakiegoś API, umiejętności programowania, silnika czy czegokolwiek, jeżeli hardware niedomaga? Hardware na konsoli i PC funkcjonuje właściwie tak samo, tu i tam ma swoje limity.
Przecież Xbox One od początku miał DirectX rozszerzonego o low level api, kiedy miał DX11 też. Vulcan no popatrz w niektórych przypadkach jak np. w Doom gra chodziła dwa razy szybciej więc od Api zależy naprawdę dużo. Dużo zależy też od implementacji. W przypadku niskopoziomwych api producenci muszą sami listę instrukcji dla gpu po to by optymalizować rozkazy pod daną architekturę co w przypadku konsoli jest łatwiejsze. Jeśli chodzi o PS4 to na wysokopoziomowym GNMX piszą tylko twórcy gier indie.
Komputer do gier vs konsola – co lepiej kupić w 2019 roku
w każdym roku lepiej kupic PC
Jak grasz w sieciowki gry z ukrytymi i nie ukrytymi płatnościami i inne odporne na piractwo produkcje to tak w przeciwnym wypadku nie gdyż na konsolach jest więcej lepszych gier.
Jedynymi zaletami konsol sa to ze tansze od komputerow i maja lepsza zywotnosc bo kazda gra musi chodzic na "aktualnej" generacji i ewentualnie rynek wtorny. Jednak wazniejszymi wadami konsoli to np mniejsza swoboda, platny multiplayer na wiekszosc gier a z czasem konsola zaczyna ssac jak mocniejszy pc komponenty pojawiaja sie i bardziej wymagajace gry. Na pc taniej z grami i lepiej ale z "wydajnoscia" jesli tego pilnujesz. Komputer trzeba co jakis czas rozbudowywac / wymieniac co wiaze sie z wieksza inwestycja jak ma radzic sobie w 60 fps z ladnymi widoczkami . Do pc Free multiplayer, przed podjeciem zakupu mozna wyprobowac "pirata" czy gra nam pasuje albo bardziej praktyczne sterowanie. Wada pc sa jedynie tak naprawde podzespoly ktore wymagaja wiekszego nadladu a w przypadku konsol trzeba dokupic abonament pod multi czy drozsze gry itd. Zawsze mam sentyment do pc bo takze wygodny wiec na koniec dodam ze PC wypada o wiele lepiej niz konsola u mnie.
jeżeli twój komputer był w stanie odpalić gry z PS3 na wysokich, to gry z PS4 odpalisz na niskich/średnich
także nie wiem, gdzie tu widzisz większą żywotność konsoli
dla przykładu GTA5 z 2015r w rekomendowanych ma GTX660
AC:Odyssey w minimalnych ma GTX660
kupując dobry komputer teraz, masz spokój na 2 pełne generacje konsol, lub nawet 3 patrząc na zwiększoną częstotliwość ich wydawania
No ale przecież gracze PC zawsze argumentują że PC jest lepsze bo niesamowita jakość, bo płynność itd.
A ty tu teraz mówisz że będziesz grał na niskich i to pewnie w rwącym klatkarzu, to się przecież kłóci ze wszystkimi argumentami jakie pecetowcy podają na rzecz swojej platformy (a w zasadzie z tym jednym, jedynym argumentem jaki mają).
I o jakiej zwiększonej częstotliwości wydawania generacji ty mówisz?
Jeśli nowe sprzęty wyjdą tak jak się planuje pod koniec przyszłego roku to będzie jak w mordę strzelił podręcznikowe 7 lat. Podobnie było w 7 i 6 generacji, 5 generacja była nieco krótsza bo w przypaku Sony trwała 5 lat. Więc ten czas jest raczej stabilny a jeśli już na siłę szukać jakiejś zmiany to się raczej wydłuża niż skraca.
Yeti chyba troche zle mnie zrozumiales. Aktualna generacja konsol do poki nie doczeka sie nastepcy moze spac spokojnie bo wszystkie gry musza tam dobrze chodzic nawet jesli beda ssac z powodu leciwej architektury ale to sie wiaze z pewnymi ustepstwami. W przypadku PC lepiej ale zczasem jak wymagania gier rosna i chcesz z ladna grafika i zeby starczylo na dlugo to wiekszy naklad (drozej) w sprzet zazwyczaj co jedna generacje. Najlepiej przeczytaj jeszcze raz comment ale ze zrozumieniem.
Wstaję rano i włączam Polsat News na tv (mam pakiet 167 kanałów+ 3 kanały Eleven + 500 Mbit neta z UPC).
Przed pracą.
Wchodzę na wp.pl czy inne onety,
Sprawdzam facebook.
Czytam emaile.
Pogodę itp.
Po pracy odpalam grę na ultra (mam 2070 super)
Popykam i jak mi się znudzi to oglądam Netfliksa na 55 calowym TV, który również mam podłączony do PC.
Tak wygląda zwyczajny dzień PCtowca.
Jakbym miał to wszystko robić na ps4 (którą 3 razy miałem i sprzedałem) to bym się pochlastał.
Nie bardzo widzę sens w tym co napisałeś, no poza tym że widocznie chciałeś się pochwalić standardowym wyposażeniem domu.
Nie mam pojęcia czemu to ma świadczyć na korzyść PC skoro absolutnie wszystko co opisałeś wygodniej robi się bez użycia PC.
Wstaję rano i tym samym przyciskiem na padzie włączam konsolę i telewizor, pilot służy mi tylko do uruchomienia głośników kina domowego w systemie 5.1 podłączonych kablem optycznym.
Telewizor od razu wyświetla mi menu główne konsoli, z którego mogę uruchomić odpaloną wcześniej grę - gotową do rozgrywki po maksimum kilkudziesięciu sekundach.
Jak mi się gra znudzi, to mogę sobie odpalić uruchomić netfliksa.
Do facebooka i pogody mam komórkę, a pocztę sprawdzam na komputerze, którym jest MacBook Air z ubiegłego roku.
Komputery z windowsem już miałem i już do nich raczej nie wrócę :D .
Wstaję rano i włączam Polsat News na tv
Dziwne, ja zawsze po wstaniu rano idę się załatwić do łazienki.
Na PC ze stanu uspienia zajmuje to moze z 3 sekundy. Od calkowicie wylaczonego do zaladowania save mija moze z 20-30 sekund. Na konsoli gry potrafia sie ladowac minutami.
Kiedyś poruszałem temat .... Dziś w pudle bo odkąd nabyłem PS4 pro nie ulepszam blaszaka siedzi u mnie dysk ssd i6600k i 1060 6 gb gaming.
Gram na nim tylko w DOS2 , bo jednak mysz i klawiatura lepiej się sprawdzają niż pad w grach tego typu.
Jeżeli chodzi ogólnie o granie to tylko konsola .
Już się wyleczyłem z uruchamiania kompa, czekania na odpalenie sklepu , aktualizacji a wiadomo że dziś w nowych grach updaty są co tydzień....
Jednym przyciskiem pada uruchamiam konsole , która była w trybie uśpienia i jestem w grze tam gdzie byłem , pomijam menu , uruchomienie , loading wszystko ....
Gdy by podczas mojej nieobecności była jaka aktualizaja to się już pobrała i zainstalowała. Oszczędzam masę czasu...
Bardzo dobre exy na Sonego , troszeczkę przecenione ale i tak są dobrym i bardzo dobrymi tytułami ....
Odnośnie grafiki i tych kart po 4 tys złotych które dają takie efekty wizualne że ohoho, Jak odpaliłem RDR2 pierwszy raz na Lg OLED b7 to nie widziałem takowej grafiki na swoim PC. Nowa generacja konsol zliwkiduje problem loadingów dość długich niestety i utwierdzi mnie w przekobnaniu, że konsola to najwygodniejsza i najlepsza platforma do grania w gry video .
Nie wspomniałem o świetnym operwaniu wszelkimi aplikacjami typu HBO GO czy Netflix.
Z tym RDR2 to trochę cię poniosło z tą super grafiką, jakiej nie widziałeś na pc. Nie wiem na jakich pc grasz, ale poleciałeś
A ja używam komputera który ma 9 lat i z lekkim upgradem który na przestrzeni tych lat kosztował mnie jakieś 1600zł.
i5-2500k podkreony do 4300 na rdzeniu
HDD wymieniony na SSD a raczej SSD dorzucony jako główny.
Kiedyś Raden 5870 teraz Gtx 1060
kiedyś 4gb ramu teraz 16gb
Raz wymieniony zasilacz.
Także w zasadzie Całość kosztowała jakieś 5000zł na przestrzeni 9 lat. I raczej nie ma gierki która by klatkowała.
Dużo zależy od tego w co się gra. PC jest lepszy do gier online Konsola jest lepsza do gier SP.
PC lepszy do online????!!!!!!!!
Mam PC i ps4 pro które kupiłem w październiku przy okazji premiery rd2. Szczerze żałuję zakupu. Po pierwsze wygodniej mi się gra na pc a po drugie jakość jest zauważalnie gorsza niż to czego doświadczam na pc. Kupiłem głównie z myślą o exach ale odbilem się po the last of us. Przywyklem do rozbudowanych gier i tego mi brakuje na konsoli. Moim zdaniem argument z exami który pojawił się w plusach konsoli powinien też być przy pc bo chcąc niechcąc na pc jest jednak dużo więcej gier niż na ps4 I xboxie razem.
Jak dla mnie granie na konsoli jest zbyt drogie i kłopotliwe dlatego przeczuliłem się na peceta.
Czekanie na nastepna klatke i te kilka pikseli nazywacie graniem?
Lepiej czekać na następną klatkę niż jej nie zobaczyć wcale.
Moim zdaniem najważniejsze są potrzeby danej jednostki. Nie da się tak tego uszeregować "co lepsze" dla ogółu.
Na moim przykładzie.
Potrzebowałem maszyny do grania. Zależało mi na wygodzie i tym, by maszyna wytrzymała bez modyfikacji, martwienia się kilka lat. Od dziecka byłem graczem pc(mimo że zaczynałem od pegazusa), dlatego chciałem komputer. Nie miałem nigdy styczności z ps3 czy xbox.
Założyłem temat na kilku forach, by użytkownicy pomogli mi złożyć najlepszego pc do gier. Budżet bez ograniczeń. Konfiguracje były podobne, ale to był przełom jak dobrze pamiętam miedzy 7gen a 8 Intela. Dlatego kazali czekać na nowe procki 8gen. Jak wyszły, to okazało sie że trzeba jeszcze trochę poczekać na sensowne płyty główne. Jak wyszły płyty, to za chwilę nowe karty. W miedzy czasie ram i grafika tak poszły w góre, ze składanie PC bylo nie opłacalne.
Dałem sobie spokój, zakupiłem PS4 Pro i Shielda. Najlepsza decyzja. Niczym się nie martwię. Gram w co chce bez spiny czy do nowej gry AAA nie trzeba nowego procka czy grafy. Gry praktycznie za darmo. Jedynie gry pctowe trochę kosztują, ale nie ma ich za dużo.
Następna będzie ps5 i może Stadia jak zaoferuje lepsze warunki niż Nvidia. Mam też nadzieję, że to już będzie moja ostatnia generacja i w następnej przejdę już 100% na streaming.
Wszystko zależy od indywidualnych preferencji.
Wybór jakiejkolwiek konsoli w 2019 roku jest niemądry. Nowe generacje konsol w drodze...
Wybór jakiejkolwiek konsoli w 2019 roku jest niemądry. Nowe generacje konsol w drodze...
Ty mówisz niemądry a ja już dzisiaj ogrywam swojego Cyberpunka na konsoli
kupić porządną obudowę i zasilacz z najwyższej półki wpakować taki sprzęt na jaki nas stać w danej chwili, modernizować sprzęt co parę lat sprzedając stare podzespoły na rynku wtórnym
Nie ma moim zdaniem obiektywnej odpowiedzi na pytanie, co lepsze, wszystko zależy od człowieka.
Za konsolami przemawiają generalnie exy, cena, rynek wtórny, i znacznie mniejsze problemy z rozgrywką.
Za pecetami RPG/strategie/indie (spora część z tych gier nie wychodzi na konsole), mody, większa możliwość wyboru sterowania, przeceny i większa płynność rozgrywki.
Nic też nie stoi na przeszkodzie, żeby mieć konsolę i peceta.
Cały Top wszystkich najlepszych strategii, przygodówek point and click, platformówek i rpg z rzutem izometrycznym to starsze gry.
Najwięcej najwybitniejszych exów wiadomo, że było pod pc, bo jednak bardzo długo był platformą wiodącą i dostawał najlepsze gry w każdym gatunku.
ok 5600 gier za mną. I z Top 300 mojego ok 90% tego mieliśmy pod pc, a z emulatorami ponad 95%. na Ps 1-4 może lewie z 150 z tych 300 gier wydano.
Obecnie pod Ps4 są fajne exy, ale klepią głównie zręcznościowo-przygodowe tytuły na jedną modłę.
Takie mamy czasy, że gry choćby były pod 8 lat, a miały budżet ogromny są z miejsca nazywane słowami nad wyrost, a gry często o wiele ciekawsze, bardziej rozbudowane z różnych gatunków brzydko nazywane indie z powodu mniejszego budżetu nawet, jeśli więcej oferują.
Cały Top wszystkich najlepszych strategii, przygodówek point and click, platformówek i rpg z rzutem izometrycznym to starsze gry.
RPG to od zawsze domena konsol i jest ich tam po prostu więcej i mają dłuższą historię. Na NESie grano w RPG kiedy jeszcze nikt o takim urządzeniu jak PC nie słyszał. Podobnie platformówki, wszystkie tytuły z Mario to best of the best tego gatunku i nie miały nic wspólnego z PC.
Najwięcej najwybitniejszych exów wiadomo, że było pod pc, bo jednak bardzo długo był platformą wiodącą i dostawał najlepsze gry w każdym gatunku.
Nigdy nie był platformą wiodącą, przynajmniej nie globalnie.
ok 5600 gier za mną.
To stwierdzenie jest obiektem drwin na tym forum od pewnego czasu, ale przeanalizujmy dlaczego.
Twierdzisz że jesteś fanem RPG, przygodówek, strategii. Te gry to od kilkudziesięciu do kilkuset godzin rozgrywki, zwłaszcza te stare. Ale litościwe ustalmy że średnio jest to 20 godzin. Zakładamy że śpisz jedynie 6 godzin dziennie, 8 godzin dziennie przeznaczałeś na szkołę i potem na pracę (nie umarłeś z głodu więc zakładam że pracujesz). Litościwe zakładam że do pracy i z pracy się teleportujesz. Zakładam że nie masz żony i dzieci ani innego niż gry hobby. Twoja doba to sen, praca i gry. Przy tych absurdalnych założeniach na przejście tyłu gier potrzebujesz 30 lat 10 godzinnego grania, dzień w dzień bez minuty przerwy.
brzydko nazywane indie z powodu mniejszego budżetu nawet, jeśli więcej oferują
Określenie "indie" jest potocznym skrótem independent, w światku growym oznacza to grę niezależną, czyli taką która powstała bez finansowania ze strony dużego wydawcy. Jeśli twierdzisz że to "brzydka nazwa" to raczej po prostu nie wiesz o czym mówisz.
RPG to od zawsze domena konsol
co
jest ich tam po prostu więcej i mają dłuższą historię
co
Zdajesz sobie sprawę, że pierwsze komputerowe RPGi powstawały jeszcze przed premierą NES'a? Ultima czy Wizardry to pionierzy w tym gatunku. Jedyne RPG, które są "domeną konsol" to jRPG, gatunki te jednak się drastycznie różnią między sobą.
Dodać, że pierwszy RPG na konsolę powstał na Atari 2600 w 1982, nazywał się "Dragonstomper". Ultima i Wizardry powstały kilka lat wcześniej.
I jeszcze jedno:
Na NESie grano w RPG kiedy jeszcze nikt o takim urządzeniu jak PC nie słyszał.
To mnie urzekło. Jednym z pierwszych PCtów jest choćby IBM PC wydany w 1981 roku, Famicom został wydany w 1983. Windows nie jest jedynym PCtem :)
Zdajesz sobie sprawę, że pierwsze komputerowe RPGi powstawały jeszcze przed premierą NES'a?
Oczywiście.
Jedyne RPG, które są "domeną konsol" to jRPG, gatunki te jednak się drastycznie różnią między sobą.
A co ma za znaczenie który podgatunek RPG jest na konsolach najpopularniejszy? Fakt pozostaje faktem.
To mnie urzekło. Jednym z pierwszych PCtów jest choćby IBM PC wydany w 1981 roku, Famicom został wydany w 1983. Windows nie jest jedynym PCtem :)
Super, napewno sprzedało się miliony sztuk tego komputerka i absolutnie wszystkie używano do gier. Zwłaszcza że jeszcze ponad dekadę później PC był uważany raczej za sprzęt biurowy który w temacie gier nie dorasta takiej np. Amidze 500 do pięt.
Tak tylko że jak ktoś mówi o RPG na konsolach to jest większa szansa że chodzi mu o Horizona niż jakieś tam nie wiem Torment.
Jak tylko jest mowa o grach wartych poznania na PS4 to są przywoływane Unchartedy, GOWy, TLoU i ewentualnie właśnie Horizon, z czego ten ostatni jako jedyny ma elementy RPG. Takie ważniejsze RPG zazwyczaj wychodzą najpierw na PC a potem na konsole. DOS 2 , Wasteland 2, Pillarsy, lub nie wychodzą na konsole wcale, jak Tyrrany, Atom RPG, Age of Decadence, DOS.
A co ma za znaczenie który podgatunek RPG jest na konsolach najpopularniejszy? Fakt pozostaje faktem.
Faktem pozostaje, że gry RPG, jako rozrywka elektroniczna, narodziły się na komputerach i były "domeną" komputerów, nie konsol (zwłaszcza, że jRPG tak naprawdę wyszły poza Japonię gdzieś w 1990, a do tego czasu na komputerach pojawiła się ogromna ilość cRPG). Jakoś nigdy nie słyszę o grach RPG, kiedy większość osób mówi o grach na konsole. Zawsze są to jakiegoś rodzaju gry akcji, w latach 80/90 domeną konsol były raczej platformówki, teraz to akcyjniaki, jak God of War czy Spiderman... Ale to może wina tego, że jRPG w Polsce nie są zbyt popularne.
Super, napewno sprzedało się miliony sztuk tego komputerka i absolutnie wszystkie używano do gier.
Przeczytaj swoje własne zdanie jeszcze raz:
Na NESie grano w RPG kiedy jeszcze nikt o takim urządzeniu jak PC nie słyszał.
O przeznaczeniu PCtów przed NESem nic nie mówiłeś. Ująłeś to tak, jakby czegoś takiego wcześniej nigdy nie było.
Kto niby ma Horizona na myśli mówiąc o RPG? Pierwsze słyszę.
No cóż, ja widziałem raz ankietę "Który RPG jest lepszy: Wiedźmin 3 czy God of War". Ludzie często po prostu nie mają pojęcia, czym jest RPG i powstają takie kwiatki.
Takie ważniejsze RPG zazwyczaj wychodzą najpierw na PC a potem na konsole. DOS 2 , Wasteland 2, Pillarsy, lub nie wychodzą na konsole wcale, jak Tyrrany, Atom RPG, Age of Decadence, DOS
Serio? Tych parę indyków to najważniejsze RPG twoim zdaniem?
To czym są takie serie jak Mass Effect, Dragon Age, Elder Scrolls, Wiedźmin, Persona, Final Fantasy? Bo w moim mniemaniu te są znacznie ważniejsze, wszystkie wychodzą na konsole a niektórych nie ma na PC wogóle.
@JohnDoe666
Ciekawe, że przytoczyłeś tu Wiedźmina i Elder Scrollsy. Dwie serie, które startowały na PC i ich pierwsze części są tylko na tej platformie. No i jedynie Persony z wymienionych przez ciebie gier, nie ma na PC.
DOS 2 jest przez wielu uznawany za najlepszą grę RPG ostatnich lat i sprzedał się bardzo dobrze. Poza tym od kiedy to o jakości produktu świadczy to ile osób w nią gra? Przypominam że większość ludzi to niestety idioci więc jest to raczej słaby wyznacznik.
Mass Effect - Głównie strzelanie, potem trochę dobrego gadania i bang. Statystyk i rozwoju postaci nie ma wcale. Poza tym jak ta seria ma stanowić o RPGowatości konsol skoro przypada na lata przewagi PC?
Dragon Age - To jest akurat dobry RPG który pojawił się na wszystkich platformach, w jakim jednak aspekcie według ciebie jest grą "przede wszystkim konsolową"?
Elder Scrolls - Chwała tej serii to zamierzchłe czasy, tak samo jak Fallout, te czasy zupełnym przypadkiem były czasami PC.
Wiedźmin - Z całym szacunkiem ale jest to tak samo jak Mass Effect Action RPG, ze wszystkimi wadami i zaletami, z danych CP wynika że gra sprzedała się na PC co najmniej tak dobrze jak na pozostałych konsolach, więc ponownie, gdzie tu przykład przewagi RPG konsoli?
Persona i FF - w JRPG za bardzo nie gram ale fakt że jest to domena konsol, jednak zachodnie RPG i przede wszystkim tradycyjne RPG to przede wszystkim PC.
Tak że nie, nie licząc JRPG to PC rządzi w tym segmencie, możesz uważać że w Wiedźmina się gra lepiej na konsoli lub że JRPG są lepsze od zachodnich, proszę bardzo, ale to twoje zdanie a nie fakt.
(zwłaszcza, że jRPG tak naprawdę wyszły poza Japonię gdzieś w 1990, a do tego czasu na komputerach pojawiła się ogromna ilość cRPG).
A czemu rozwój tego gatunku w Japonii miałby się nie liczyć?
Jakoś nigdy nie słyszę o grach RPG, kiedy większość osób mówi o grach na konsole.
Widocznie nie rozmawiasz z fanami RPG.
Co więcej Polska jest państwem gdzie początkowo grało się głównie na komputerach, nawet teraz graczy komputerowych jest minimalnie więcej. Ale spytaj o to samo w Stanach, tam słowo RPG kojarzy się wprost z konsolami.
No cóż, ja widziałem raz ankietę "Który RPG jest lepszy: Wiedźmin 3 czy God of War". Ludzie często po prostu nie mają pojęcia, czym jest RPG i powstają takie kwiatki.
Pojedyńcze przejawy ignorancji nie robią z Horizona RPG.
@JohnDoe666
A czemu rozwój tego gatunku w Japonii miałby się nie liczyć?
Trudno nazwać coś "domeną konsol" jeżeli był on popularny w jednym kraju.
Ale spytaj o to samo w Stanach tam słowo RPG kojarzy się wprost z konsolami.
Patrzyłem na różne angielskojęzyczne dyskusje, filmy itp... Poza Final Fantasy, Personą i Chrono Triggerem, właściwie nie widziałem jRPG. Za to w większości widziałem coś o PCtowych RPG, jak Baldur, Torment, Arcanum, Bloodlines czy Fallout (1,2) oraz multiplatformowych Action RPG (Skyrim, Wiedźmin, nowe Fallouty... może dlatego wielu konsola kojarzy się z grami RPG?). Często widziałem wypowiedzi, że ktoś gra na PC, bo jest tam masa cRPG.
Taaa już widzę jak w USA haratali na konolach w klasyki gatunku RPG: Torment, Baldurs Gate, Icewind Dale, Fallout, Neverwinter Nights. No bezsprzecznie tylko w Polsce tak jest
Stany i cRPG?
https://www.youtube.com/watch?v=oUKEdSR2hSA
Przecież ludzie tam namiętnie wspominają głównie erpegi od Squaresoftu czy Dragon Questy, a nie Baldury i Tormenty, które były co najwyżej niszą. A nawet później to widzę, że taki multiplatformowy Fallout 3 ludziom go wspominającym, głównie kojarzy się z Xboxem 360 (co trochę mnie dziwi).
Sales of Baldur's Gate continued in 2000: by March, it had surpassed 500,000 copies sold in the United States, which led Desslock of GameSpot to describe the title as an "undisputed commercial blockbuster". U.S. sales had risen to 600,000 units by April 2001, while global sales totaled 1.5 million copies that May. The game proceeded to sell 83,208 units in the United States from February 2001 through the first week of November alone. Worldwide, Baldur's Gate ultimately surpassed 2.2 million sales by early 2003.
Nisza jak cholera, tymczasem za tym źródłem:
https://vgsales.fandom.com/wiki/Dragon_Quest
W stanach Dragon Quest jedynka sprzedał się 1,5 mln, tyle że to był 86' potem sprzedawały się po kilkadziesiat tysiecy, część z 2000 roku w ilości 177,147 sztuk.
Dokładnie tak jak pisze Adam, kultowe stare RPG w USA to Final Fantasy, Dragon Quest, Kingdom Hearts, Suikoden itd.
Patrzyłem na różne angielskojęzyczne dyskusje, filmy itp... Poza Final Fantasy, Personą i Chrono Triggerem, właściwie nie widziałem jRPG.
Widocznie niezbyt dokładnie szukałeś, jest wielu youtuberów z milionowymi zasięgami którzy zajmują się wyłącznie jRPG.
@JohnDoe666
Widocznie niezbyt dokładnie szukałeś, jest wielu youtuberów z milionowymi zasięgami którzy zajmują się wyłącznie jRPG.
Kto np.? Bo żadnego takiego jeszcze nie poznałem.
@siera97
Właśnie wysłałeś cytat który udowadnia że Baldura Gate sprzedał się 2,5 raza gorzej w ciągu 2 lat, niż Dragon Quest w jednym roku. Nie wspomnę o tym że porównujesz lata 80-te i początek XXI wieku.
Jest to jednocześnie link który potwierdza że w roku 2000, Baldur sprzedał się 4 razy lepiej od Dragon Questa 4. Dragonem pierwszym amerykanie byli zainteresowani, kolejnymi już nie.
@siera97
DQ 4 to część 1990 roku w 2001 roku wyszła jej reedycja.
W roku 2000 wyszedł Dragon Quest VII i zakładam że o niego ci chodzi i on faktycznie sprzedał się słabiej, 5 mln sztuk ale tylko 177 tys w USA.
To teraz pytanie konkursowe:
Co takiego stało się w świecie konsol w USA w 2000 roku że spadła sprzedaż gier na PS One:
A - Amerykanie przestali grać w jRPG
B - premierę miała najlepsza konsola jaką nosiła ta ziemia czyli PlayStation 2
C - międzykontynentalna rakieta wystrzelona przez Koreę Północną trafiła w statek wiozący 4 mln kopii Dragon Quest
Do wygrania lekko chodzony kapeć lewy marki Kubota ;).
Bedę strzelać - C!
A tak serio, Amerykanie przestali grać w Dragon Questa, jedynka była samotnym tytułem który według źródła przeze mnie podanego odniósł sukces w USA. Poza tym troszkę odeszliśmy od tematu, już wcześniej przyznałem że JRPG to domena Japonii, a więc naturalnie konsol, natomiast odnoszenie się do RPG jako całości, w czasie gdyby wszystko poza JRPG jest na PC, w wielu przypadkach jednocześnie tylko na PC, jako domeny konsol... sorry ale z tym się nie mogę zgodzić i nie ważne jest czy więcej sprzedaje się jakiegoś RPG na konsolach czy na PC. Domeną konsol obecnie są przygodowe gry akcji, wszystko inne zostało zepchnięte na margines, jeśli wychodzi jakiś RPG to jest to albo port z PC albo kolejna część jakiejś serii pokroju FF. Natomiast gier które naprawdę mogą pokazać coś nowego w gatunku (a więc właśnie tych mniejszych, które stać na ryzyko bycia niewypałem) jest więcej na PC, dlatego uważam że PC obecnie stoi RPG a nie konsola.
natomiast odnoszenie się do RPG jako całości, w czasie gdyby wszystko poza JRPG jest na PC, w wielu przypadkach jednocześnie tylko na PC, jako domeny konsol... sorry ale z tym się nie mogę zgodzić i nie ważne jest czy więcej sprzedaje się jakiegoś RPG na konsolach czy na PC.
Chyba nie do końca sobie zdajesz sprawę ze skali zjawiska jakim jest jRPG. Tytułów w tym podgatunku jest więcej a przynajmniej tyle samo co w pozostałych podgatunkach RPG razem wziętych. Dodatkowo nawet rozpatrując zachodnie RPG to nie ma dużych, rozbudowanych tytułów które nie wychodzą na konsole. Jest kilka niskobudżetowych indyków w których albo budżet albo umiejętności twórców (zazwyczaj jedno i drugie) nie pozwoliły na stworzenie wersji konsolowej.
Domeną konsol obecnie są przygodowe gry akcji, wszystko inne zostało zepchnięte na margines, jeśli wychodzi jakiś RPG to jest to albo port z PC albo kolejna część jakiejś serii pokroju FF.
No sory stary ale to jest absolutna bzdura. Owszem, przygodowe gry akcji (choć to bardzo szerokie pojęcie) sprawdzają się na konsolach genialnie i temu zaprzeczyć się nie da. Ale to nie znaczy że inne tytuły to margines. Wszystkie duże RPG albo pojawiają się na konsolach równorzędnie z PC albo (jak w przypadku co większych jRPG) tylko na konsolach. Nawet ostatni bastion "pecetowości" czyli gry strategiczne coraz śmielej pojawiają się na konsolach. Że nie wspomnę o grach których na PC nie ma wcale czyli wszelkiego rodzaju gry imprezowe (taneczne, sportowe, quizy) które wykorzystują kontrolery ruchowe oraz np. smartphony.
Spektrum gatunkowe na konsolach nigdy nie było tak szerokie jak dziś i jest znacznie szersze niż na PC.
Natomiast gier które naprawdę mogą pokazać coś nowego w gatunku (a więc właśnie tych mniejszych, które stać na ryzyko bycia niewypałem) jest więcej na PC, dlatego uważam że PC obecnie stoi RPG a nie konsola.
Zgodzę się że indyków jest więcej na PC, z tej prostej przyczyny że tam po prostu łatwiej indyka wydać. Nie zgodzę się jednak że ten jeden argument wystarczy aby uznać iż RPG to domena PC a nie konsol.
Wszystkie duże RPG albo pojawiają się na konsolach równorzędnie z PC albo (jak w przypadku co większych jRPG) tylko na konsolach.
Akurat te największe gry cRPG startują zwykle na PCtach i dopiero po czasie są na konsolach (mówię przede wszystkim o serii Divinity Original Sin, Pillars of Eternity czy Parhfinder: Kingmaker, nadchodzący Baldur's Gate 3 też będzie na początku tylko na PC i chyba Stadię). Podobnie jest teraz z jRPG, coraz więcej ich pojawia się na PC, w premierę czy później (przynajmniej te serie, które znam, jak Ys, Final Fantasy, Tales of coś tam, coś tam of Mana, Ni no kuni 2, Octopath Traveler, God Eater, Dragon Quest, Disgaea, Valkyria Chronicles).
Jestem w stanie stwierdzić, że granica/różnica pomiędzy PC a konsola coraz bardziej się zaciera. Kiedyś jRPG na PC właściwie nie było, a teraz prawie każda, znacząca seria (poza Personą) pojawia się na PC (z resztą, tak samo jest teraz z cRPG).
Generalnie, to może po prostu mój błąd myślowy (i spotykanie nie tych ludzi), ale RPG zawsze pasowało mi bardziej do PCtów (tak samo jak większości osób, które znam lub spotkałem). Ale to może przez to, że nie znam zbyt wielu jRPG, a najlepsze RPG w jakie grałem to typowo PCtowe cRPG (no i najczęściej właśnie te spotykam we wszelakich "TOP X RPG GAMES", właściwie jedyne jRPG o których często słyszę, to Final Fantasy i Chrono Trigger, ale o tym już chyba wspominałem).
EDIT: No i może wiele osób utożsamia cRPG z PCtami, bo cRPG = Computer Role-Playing Games :v
nawet ostatni bastion "pecetowości" czyli gry strategiczne coraz śmielej pojawiają się na konsolach.
Tak samo jak jRPG i wiele innych, niegdyś konsolowych marek.
(jednak Total Wary, Heroesi i gry Paradoxu dalej są tylko na PC).
Akurat te największe gry cRPG startują zwykle na PCtach i dopiero po czasie są na konsolach (mówię przede wszystkim o serii Divinity Original Sin, Pillars of Eternity czy Parhfinder: Kingmaker, nadchodzący Baldur's Gate 3 też będzie na początku tylko na PC i chyba Stadię).
No właśnie wszystko zależy od tego co masz na myśli pisząc "największe RPG". Pillars of Eternity w pierwszym roku sprzedaży na PC ledwo przekroczyło pół miliona sztuk, jego sequel nie sprzedał nawet 200 tys. egzemplarzy. Zresztą to nic dziwnego, to praktycznie indyki, nie przeczę że to dobre gry, ale daleko im do największych w gatunku.
Podobnie jest teraz z jRPG, coraz więcej ich pojawia się na PC, w premierę czy później (przynajmniej te serie, które znam, jak Ys, Final Fantasy, Tales of coś tam, coś tam of Mana, Ni no kuni 2, Octopath Traveler, God Eater, Dragon Quest, Disgaea, Valkyria Chronicles).
To fakt, PC jest ostatnio zalewane jRPG, ja ogólnie jestem za, lubię ten gatunek a przez to że jest on u nas tak mało znany to ciężko kupić wiele tytułów a jeśli już to za sporą kasę. Kiedy zachce mi się jakiegoś tytułu na którąś ze starszych, klasycznych konsol często płacę więcej niż za konsolę dałem.
Jestem w stanie stwierdzić, że granica/różnica pomiędzy PC a konsola coraz bardziej się zaciera. Kiedyś jRPG na PC właściwie nie było, a teraz prawie każda, znacząca seria (poza Personą) pojawia się na PC (z resztą, tak samo jest teraz z cRPG).
Jeszcze parę tytułów poza Personą bym znalazł, ale tak, ten podział się zaciera, na PC da się legalnie zagrać w coraz więcej dobrych jRPG.
(jednak Total Wary, Heroesi i gry Paradoxu dalej są tylko na PC).
Co do Total War to trochę mnie to dziwi bo jestem w stanie bez problemu wyobrazić sobie ogrywanie tych gier na padzie więc myślę że to raczej kwestia czasu. Heroesi to na dzień dzisiejszy raczej martwa seria a gry Paradoxu to dość niszowe tytuły, robione raczej za małe pieniądze z niskim progiem zwrotu, widocznie taki model biznesowy. Na ich miejscu też nie ryzykowałbym dodatkowych nakładów finansowych na wydanie wersji konsolowej która ma spore szanse się nie przyjąć. Co nie zmienia faktu że kilka firm takie ryzyko podjęło i chyba się opłaciło bo tych strategii większych i mniejszych jest na konsolach coraz więcej.
@JohnDoe666
Ostatnie cześć Herosów była w 2015, to z tą "martwa seria" lekka przesada. Ubisoft wydał niedawno Anno 1800 i w następnym roku będą kolejni Settlersi. Herosi może też jeszcze powrócą.
Może, nie mówię nie, ale od części piątej to w zasadzie równia pochyła. Siódemka była już robiona praktycznie z budżetem indyka i ku zaskoczeniu absolutnie nikogo była po prostu średnia. Co więcej marka tak już się wszystkim przejadła że gra nie sprzedała nawet 100 tys. w rok.
I to jest powód dla którego ja uważam serię za martwą. Gracze zgłosowali portfelami że chcą ją wysłać do piachu, więc Ubisoft ją tam posłał.
Powiem tak, gdyby nie konsole to bym nie zagrał w najlepsze 3 gry generacji - RDR2, GOW i U4
Tyle w temacie
Nie tylko dla mnie, te gry maja mega swietne opinie zarówno od recenzentów jak i graczy, na pewno znajda się w podsumowaniach 7 generacji
Takie perełki rzadko się trafiaja :)
To fakt, najlepsze gry ostatnich lat to w sporej części exy Sony.
Drobna korekta, obecna generacja jest 8 ;).
Pozdrawiam.
To widocznie ja jestem jakiś dziwny bo te gry nie wywołują u mnie nawet odrobiny zainteresowania, ale mnie interesują tytuły które nigdy przez swą formulę nie będą tak popularne jak wymienione przez Ciebie. Każdy ma swoje zainteresowania i według nich wybiera sprzęt. Dla mnie to zrozumiałe, że dla wielu osób konsola to świetny wybór i nie będę z tym polemizował ale dla mnie i pewnie sporej części osób lepszym wyborem jest PC.
Why not both? Co prawda odkąd kupiłem playstation 4 gram głównie na tej platformie, ale pecet nie poszedł w odstawkę. Raz, że mody; dwa – strategie; trzy – zboczone visual novele; cztery – TESO. A na plejaku pograłem w końcu nie tylko w exclusive’y, ale też w gry multiplatformowe, których na peceta nie kupowałem – chociażby Diablo III: Ultimate Evil Edition w pudełku (jestem kolekcjonerem, muszę mieć jak najwięcej na półce!) kupiłem za trzy dyszki, a na blaszaku musiałbym wydać co najmniej drugie tyle.
Pozwolę sobie sprostować kilka punktów wymienionych w artykule.
1. Konsole są tańsze, fakt ale nie aż tyle.
PC, który pozwoli na swobodne granie w rozdzielczości 1080p z wysokimi ustawieniami graficznymi w najnowszych grach to koszt mniej więcej 3 tys. złotych.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/komputer-do-gier-vs-konsola-co-lepiej-kupic-w-2019-roku/ze833
To jest sprzęt wykraczający poza PS4Pro, bardziej zbliżony chociaż wciąż delikatnie lepszy da się złożyć za 2k, oczywiście należy wtedy też zmodyfikować pierwsza zaletę PC, czyli nie ma aż takiej przewagi w jakości, zapewnia tylko trochę lepszą płynność.
2. Eksy. Na konsoli jest dużo eksów i tak samo na PC, skoro GOW może być powodem by kupić konsolę, to TW może być powodem by kupić PC.
3. Lata spokoju. Jak kupuję PC to użytkuję go przez jakieś 6-7 lat, czyli tyle co trwa generacja konsol, oczywiście na początku gram w wyższej jakości, a pod koniec w niższej niż na konsolach, ale łącznie wychodzi na równo.
4. Wygoda, tak ale nie w takim stopniu. Artykuł sugeruje jakoby na PC codziennie trzeba było aktualizować stery, Okienka i nie wiadomo co jeszcze. Po pierwsze łatek nie ma tak dużo, a po drugie większość pobiera się automatycznie.
Jakby się mnie ktoś zapytał jaki sprzęt do 2k poleciłbym mu do grania w FIFĘ, COD czy inne tego typu tytuły to pewnie poleciłbym mu konsolę, mimo że sam wybrałbym PC.
Z PC to tak nie dziala, ze masz raz na 6-7 lat i koniec, w pewnym momecie mocy brakuje coraz bardziej, a wiadomo jak to jest z optymalizacja gier
Ja na przyklad majac HD 7950 i procek i5 2400 w 2015 jak gralem w COD AW to mialem takie nieprzyjemne mikroscinki, to samo bylo w MK XI
No i chcesz to czy tamto wlaczyc dodatkowo i juz sie nie da, kusi zeby cos wymienic
W 2004 roku gralem na PC i po 2 latach ten PC sie nadawał na złom
Nie do konca potrafię to wyjasnic, ale ten sprzet się duzo szybciej starzeje, odpal windowsa 7 obecnie na jakims 2 rdzeniowym procku, slabo bedzie dzialal taki komp, a kiedys bylo ok
No ja Wieśka 3 przeszedłem na Phenom II 955 Black i Radeonie HD 68XX, nie pamiętam jaki on tam był dokładnie, do tego 4gb ramu i stary HDD. Pewnie nie każda gra by mi poszła, dla mnie to działa dlatego że nie przechodzę dużej ilości tytułów, długo katuję gry paradoxu, czy strategie 4X.
W 2004 roku gralem na PC i po 2 latach ten PC sie nadawał na złom
To już nie są te czasy że co roku jest przełom technologiczny, jestem przekonany że przy obecnym tempie rozwoju mój zestaw starczy mi jeszcze na 5-6 lat użytkowania, czyli do jego śmierci.
@TwentySix
Z PC to tak nie dziala, ze masz raz na 6-7 lat i koniec
Jak dobrze złożyłeś i w odpowiednim czasie, to może tak podziała. Niestety, ale wraz z premierą nowych konsol, gry mocno zwiększają wymagania. Jeżeli gra wychodzi też na starą generację, to nie ma wielkiego problemu, ale gdy gry robione tylko pod nową + PC, mają zwykle sporo większe wymagania.
Jesteś jednak pewien, że problemem nie było coś innego? Za mało RAMu, przegrzewanie się? Na jakiej rozdzielczości także grałeś? Jestem trochę zdziwiony, bo mając kiedyś sporo słabszego od tej karty GTX 750 i bodajże i3 3240 taki Wiedźmin 3 działał bez problemów w stabilnych 30fps, a mając tę kartę gdzieś od 2014 do 2017 nie miałem większych problemów z grami (choć niedokładnie pamiętam w co wtedy grałem), zmieniłem, bo chciałem mieć te 60fps we wszystkim. Przy rozdzałce niższej niż 1080p dalej bym na tym pociągnął (ewentualnie 2rdzenie/4wątki procesora by nie wystarczyły).
odpal windowsa 7 obecnie na jakims 2 rdzeniowym procku, slabo bedzie dzialal taki komp, a kiedys bylo ok
Brat ma starego AMD, bodajże A4 3300 z GT 9600, procka lekko podkręciłem, generalnie działa w miarę dobrze. Jest u mnie w domu jeszcze PC z celeronem i laptop z pentiumem (albo odwrotnie), nie pamiętam jakie dokładnie, ale do najnowszych nie należą. Win10 działa na nich bez większych problemów. Wszystkie mają tylko 2 rdzenie.
Lepiej kupić to na czym będziesz grał w ulubione gry. Każdy lubi co innego. Kolejny artykuł mający na celu wywołanie głupiej wojenki, bo jak kupię PC to nie mogę sobie kupić konsoli.
Dla mnie największą wadą konsol jest pad (pomimo wielokrotnych podejść i zmuszania się do ogrywania tytułów na padzie — nie czuję tej wygody co przy duo klawiatura + mysz) oraz limit 30 FPS. Mogą mi mówić, że oko ludzkie nie widzi więcej, ale grając przy ustawionym limicie 30 FPS, odczuwam dyskonfort — gra w moim odbiorze strasznie muli.
Dodatkowym plusem za „blaszakiem” jest fakt, że do pracy potrzebuję trochę więcej mocy obliczeniowej (a dokładniej wątków), niż przeciętny użytkownik komputera, więc dlaczego by tego nie wykorzystać, skoro i tak kupuję procesory z serii 7 i 9 (a GPU umożliwiające komfortową grę w FHD to obecnie wydatek rzędu 1000 zł [cena GTX 1660 od Gigabyte'a na Pepperze, którego można łatwo podbić do mocy 1660 Ti).
Boli trochę brak możliwości ogrania exlusive-ów takich jak God of War, czy Spiderman, ale wiem, że nawet jakbym miał tę konsolę, to musiałbym się zmuszać do przejścia tych gier z powodu wymogu gry padem.
A grałeś pasem? Może warto dac mu szansę nie taki diabeł zły jak go malują.
EDIT
w złym miejscu odpowiedź
"Mam tak samo jak ty" :) Pad, słaba moc, FPS.
A oprócz tego ja już nie mogę grać na padzie od jakiegoś czasu, po wypadku mój kciuk jest troche ten teges :(
Exclusivy to jedyna rzecz która jdla mnie przemawia za konsolami.
Żeby kupić znośny PC trzeba wywalić minimum 8000 tysięcy, bo poniżej tej kwoty, to lepiej wogule nie kupować, wynalzki typu gtx 1660ti lub 2060. Konsola kosztuje 1700 zł. Dla 80 procent ludzi to wystarczający argument. Do tego dochodzi wymiana sprzętu co kilka miesięcy
Skoro masz takie wygórowane wymagania by nie ośmieszać się PC poniżej 8k to jak jesteś w stanie przeżyć na konsoli która jest gorsza lub na poziomie PC za 2k? Wymiana sprzętu co kilka miesięcy, człowieku nawet jakbyś wymieniał na jak najlepszy to i tak wydają je z rocznymi przerwami. No chyba ze co miesiąc dokupujesz sobie dysk i mówisz że to wymiana sprzętu.
Tak w ogóle to jestem ciekaw, skoro za 8k można mieć "znośny" PC to kiedy można mówić o takim dobrym? 10k? 15? może 20k, z poczwórnym titanem?
JohnDoe666
Ten post jest tak absurdalny, że albo jest baitem, albo autor nie ma pojęcia, o czym pisze.
Tak jak z ceną jeszcze można na upartego polemizować, bo ludzie mają różne wymagania, tak gadanie o tym, że co kilka miesięcy upgrade, jest czystym absurdem. Nowe części wychodzą co rok-dwa i nie oferują takiego wzrostu mocy, żeby się natychmiast trzeba było ulepszać.
@JohnDoe666
Tak "racjonalna", że PC za 8000zł (autor raczej nie miał na myśli 8000 tysięcy), to sprzęt kilkukrotnie przewyższający osiągi XoneX, a tym samym najpewniej znacznie przewyższający moc następnej generacji. Do tego dochodzi wymiana sprzętu co kilka miesięcy to już jest głupi mit, a dodać te "8000zł" na PC, to odpowiedź jest prosta - bait lub brak jakiegokolwiek pojęcia o hardwarze.
Komputer z Rtxem 2080ti to komputer szybszy od czterech xboxow one X razem wziętych (dokladnie to 4 xoxy one x to poziom jednego niedotaktowanego lapka z 2080 max-Q, wiec slaby bait. Do stacjonarnego 2080ti jeszcze 40% brakuje
Wystarczy konsola a w połowie cyklu wersja pro konsoli. I grać a resztę czasu i kasy przeznaczyć na coś innego.
A pogram na konsoli w Pillars of Eternity 2?
kAjtji
Pograsz, w przyszłości :)
Adam11$13
Dlatego można mieć oba sprzęty
@Yarovit
No właśnie, w przyszłości, której jeszcze nikt nie określił. Ja tymczasem mam grę już dawno za sobą (polecam każdemu).
Yarovit - jak grasz w strategie to pozostaje PC. Ja już nie gram więc nie mam potrzeby bawić się w PC.
No w Yakuzę 6 też może będzie można ograć w przyszłości na PC, ale no właśnie w przyszłości, której nikt nie określił. Tymczasem ludzie grający na PS4 już dawno mają za sobą ten tytuł.
Mam nadzieję, że wyczułeś aluzję.
@adam11$13
Wyczułbym nawet, jeżeli byś mi tego nie wyjaśnił. To całe "A pogram na x w y?" było tu od początku głupie (takie coś można robić godzinami, przyznaję, że niepotrzebnie brałem w tym udział). Yakuza 6 pewnie pojawi się jakiś czas po remasterach 3-5. Obstawiam, że z pół roku później.
Niezależnie od preferowanej platformy - najlepiej poczekać do premiery nowej generacji konsol.
Tutaj racja. Ale konsolę warto kupić zawsze.
Można równie dobrze powiedzieć że najlepiej mieć wszystko i to w jak najlepszej wersji, tylko że jak zawsze budżet jest problemem.
Żeby kupić znośny PC trzeba wywalić minimum 8000 tysięcy, bo poniżej tej kwoty, to lepiej wogule nie kupować, wynalzki typu gtx 1660ti lub 2060. Konsola kosztuje 1700 zł. Dla 80 procent ludzi to wystarczający argument. Do tego dochodzi wymiana sprzętu co kilka miesięcy
W tym jest wieeele racji. Na konsoli nie mam suwaków w jakiej jakości chcę ogrywać daną grę natomiast na PC one już i są i gdybym miał ogrywać najnowszą produkcję na obniżonych to ciągle z tyłu głowy by mi siedziało, że ta gra wciąż może ładniej, płynniej wyglądać. Na konsoli tych problemów nie ma.
Gdybym nie mógł ogrywać najnowszych gier na PC w 4K na ultra detalach i minimum 60fps'ach to nawet nie fatygowałbym się z odpalaniem takiej gry.
Ttle, że w domyślnych ustawieniach na pc za 3 tysie zawsze uzyskasz lepsza hrafike nawet bez wchodzenia w opcje.
Ttle, że w domyślnych ustawieniach na pc za 3 tysie zawsze uzyskasz lepsza hrafike nawet bez wchodzenia w opcje.
Ale świadomość, że te opcje tam są w menu nie dawałaby mi spokoju.
Patrząc np na cienie budynków zastanawiałbym się czy jest suwak podkręcenia tego efektu mocniej, bardziej realistycznie i gdyby fps'y spadały to nie grałbym wcale.
Ale świadomość, że te opcje tam są w menu nie dawałaby mi spokoju.
Patrząc np na cienie budynków zastanawiałbym się czy jest suwak podkręcenia tego efektu mocniej, bardziej realistycznie i gdyby fps'y spadały to nie grałbym wcale.
Chłopie, jeśli to prawda to prawdopodobnie masz jakieś problemy psychiczne. Nie chcę cię obrażać czy coś, po prostu z takimi rzeczami się chodzi do psychologów bo przeciętny człowiek nie ma takich problemów.
@introniligator0
Wedle tego, to całkiem sporo ma lepszą grafikę/płynność na PS4Pro:
https://www.digitaltrends.com/gaming/all-ps4-pro-4k-and-hdr-games/
Kolejne 2 bardzo ważne czynniki, w których konsole przewyższają PC :
1. Piszczenie cewek (karty graficznej oraz sekcji zasilania procesora na płycie głównej) - zostało udowodnione (między innymi na guru3d.com), że każda karta graficzna przy dużej ilości fpsów ~250+ piszczy (a w zasadzie jej cewki) skutecznie odbierając komfort rozgrywki. Zwłaszcza istotne jak ktoś lubi grywać w indyki na potężnym sprzęcie. Owszem można ustawić limit ale wtedy następuje efekt screen-tearingu.
Poza tym karta już może piszczeć przy 30+ fps'ach, zależy to od tego co jest aktualnie wyświetlane na ekranie monitora.
Tym którzy będą się zarzekali, że u nich to nie występuje polecam fajny teścik - wbiegnijcie w grze Witcher 3 w sam środek lasu - ustawcie pasek detali graficznych na ultra i wsłuchując się w odgłosy wydobywające się ze środka obudowy ruszajcie myszką w wielu kierunkach zmieniając zagęszczenie liści i ogólnie całej roślinności.
2. Piekarnik - wiadomo, że PC pobiera o wiele więcej TDP podczas samej rozgrywki. W pogodę taką jak dzisiaj przy 30+ stopniach w nieklimatyzowanym pokoju robi się wtedy naprawdę nieciekawie.
W zimie jest lepiej bo komputer może robić za piecyk ale w sezonie letnim nie wyobrażam sobie grania w żadną wymagającą graficznie grę dodatkowo na wysokich ustawieniach - karta graficzna oddaje ciepło, które następnie jest wypychane z obudowy na cały pokój.
Każda konsola jest wolna od tych mankamentów.
pobiera o wiele więcej TDP
Tego nawet nie skomentuje
Tak, będą przystawiał łeb do obudowy i nasłuchiwał delikatnego piszczenia cewek, ale zignoruję odgłosy działającego PS4.
Piekarnik - wiadomo, że PC pobiera o wiele więcej TDP podczas samej rozgrywki. W pogodę taką jak dzisiaj przy 30+ stopniach w nieklimatyzowanym pokoju robi się wtedy naprawdę nieciekawie.
Jak wyłączysz chłodzenie to tak, moja obudowa ma może 1 stopień więcej od mojego biurka, a obecnie używam go dość ostro.
Jak wyłączysz chłodzenie to tak, moja obudowa ma może 1 stopień więcej od mojego biurka, a obecnie używam go dość ostro.
Nie zrozumiałeś. Właśnie dlatego temperaturę przy biurku masz taką samą jak na obudowie bo wiatraki oddają ciepłe powietrze ze środka obudowy na cały pokój i dlatego masz saunę i przy biurku, i przy doniczce na oknie i przy szafie ubraniowej.
Nie? W całym moim domu jest gorąco jakby szatan ustawił tutaj wywietrzniki z piekła. No chyba że mój PC ogrzewa cały mój dom i jeszcze starcza na resztę Europy.
1. Mam słuchawki, cewki mi piszczały kiedy karta osiągała 99% w Assassin's Creed Origins, usłyszałem to tylko, jeżeli ściągnąłem słuchawki i przybliżyłem ucho do PC na jakieś 50cm (+ mam zdjętą jedną ściankę obudowy). Cewki nie piszczą przez ilość FPSów, a przez jej zużycie... Co ciekawe, w innych grach, które też wyciskały 99% mojej karty (Wiedźmin 3 czy Metro Exodus) nie usłyszałem piszczenia cewek.
2. PC jest zbyt mały, aby nagrzał ci pokój, chyba, że zamknąłeś drzwi i okno. "Piekarnik" jest w samym środku, jeżeli twoja obudowa to chłam (sam taką mam, muszę mieć zdjętą jedną ściankę, bo inaczej jest tam z 20stopni więcej, nie kupujcie Genesisa Titan 800). Generalnie miałem prawdziwy piekarnik, kiedy miałem PC'ta centralnie przy nogach z właśnie zamkniętą obudową i do tego FX'em 8350 (co ciekawe, nie był on gorętszy, ale o wiele lepiej oddawał ciepło, nie wiem jak to działało, ale wszelakie programy wskazywały, że mój Ryzen 1600x ma takie same temperatury, jak FX podkręcony do 4,4GHz :/)
Generalnie temperatura procesora, to u mnie maksymalnie 60C podczas grania, karta osiąga 75-80C jeżeli chcę, aby była cicha, a przy maksymalnych wentylatorach, ma jakieś 65C.
No i pobieranie TDP (XD), chodziło ci o zużycie prądu czy wydzielane ciepło? Jeżeli o zużycie prądu, to mój cały zestaw (GTX 1060, Ryzen 1600x, 16GB RAM) pobiera gdzieś z 400W, raczej mniej (zasilacz 500W). Czyli mam tu jakieś maksymalnie 90W więcej niż pobiera PS4Pro. To niewiele.
Że tak zapytam, PC coś ci zrobił? Zabił rodzinę? Spalił dom? Ty co chwile coś piszesz, to wygląda, jakbyś naprawdę nienawidził PCtów.
Cewki nie piszczą przez ilość FPSów, a przez jej zużycie.
No właśnie nie. Piszczą przez ilość klatek a nie samo obciążenie, zużycie karty (chociaż to jest ze sobą ściśle powiązane). Znowu wrócę do Wiedźmina, najbardziej będą piszczały (wibrowały) podczas loading screenów i w samym menu a te nie obciążają przecież karty mocno.
2. PC jest zbyt mały, aby nagrzał ci pokój, chyba, że zamknąłeś drzwi i okno.
RTX 2080 Ti na ultra detalach w Wiedźminie 3 osiąga ~70-74 stopnie - wystarczająco dużo aby nagrzać całe pomieszczenie w zimie, dodaj do tego topowy procek Intela 9900k, który również się mocno grzeje i będzies zmiał obraz całej sytuacji
No i pobieranie TDP (XD),
Pisane na szybko, myślałem że skoro używacie pecetów na codzień załapiecie o co mi chodziło - o moc potrzebną układowi chłodzącemu aby rozproszyć ciepło zatrzymując chip na karcie poniżej albo w jego maxymalnej temperaturze. Nie chodzi o pobór prądu bo kto by sobie tym zawracał głowę tylko wysokie TDP na karcie graficznej co się przekłada na wydzielanym cieple na całe pomieszczenie.
edit: w wielu przypadkach piszczenie cewek można usłyszeć również w słuchawkach, pocztaj o tym na sieci. Sam miałem taki przypadek i nie było to źle wyizolowane wejście słuchawkowe.
@lmf888
No właśnie nie. Piszczą przez ilość klatek a nie samo obciążenie, zużycie karty
To nawet nie ma sensu. Oczywiście ilość klatek i obciążenie jest ze sobą połączone, ale jeżeli jakaś wymagająca gra miałaby 1000klatek, a zużycie karty wynosiłoby z 20%, to żadnego piszczenia by nie było. Piszczenie cewek spowodowane jest, przez duże obciążenie karty.
RTX 2080 Ti na ultra detalach w Wiedźminie 3 osiąga ~70-74 stopnie - wystarczająco dużo aby nagrzać całe pomieszczenie w zimie, dodaj do tego topowy procek Intela 9900k, który również się mocno grzeje i będzies zmiał obraz całej sytuacji
To dziwne, że moja kiedy mój GTX 1060 osiąga te 80stopni, to nie nagrzewa pokoju. Sama karta i CPU mogą sobie wydzielać i ze 100stopni, ale przecież one są mniejsze niż taki czajnik. Czy twój czajnik może nagrzać ci cały pokój kiedy woda w nim wrze? (No i swoją droga, w zimę mam zwykle cały pokój zamknięty, ale bez grzejnika, może być cholernie zimno, nawet jeżeli gram w najbardziej wymagające gry)
w wielu przypadkach piszczenie cewek można usłyszeć również w słuchawkach, pocztaj o tym na sieci. Sam miałem taki przypadek i nie było to źle wyizolowane wejście słuchawkowe.
Ja tak nie mam, ty tak masz, ktoś tu wspomniał, że też tego piszczenia prawie nie słyszy (więc 2 do 1). To jest problem, który z tego co wiem, może być objęty gwarancją. Jeżeli komuś cewki naprawdę głośno piszczą, to może być to jakiś problem w kartą, który warto by naprawić. Nie słyszałem jednak, aby był to jakiś naprawdę częsty problem (cóż, nie znam nikogo osobiście, kto miałby taki problem).
Przykład :
1. Assassin Creed Odyssey - obraz wyświetlany w 1080p - ilość fpsów 120 - GPU usage 96%
2. Assassin Creed Odyssey - obraz wyświetlany w 4K - ilośc fpsów 60 - GPU usage 96%
Prawdopodobieństwo, że w 1 przypadku usłyszysz piszące cewki jest zdecydowanie wyższe niż to miałoby miejsce w 2 przypadku.
Odpowiedz sobie sam czemu tak się dzieje.
Na temat samego wydzielania ciepła nie będę się już wypowiadał bo to trzeba samemu doświadczyć użytkując topowy sprzęt - nie zrozumiesz tego mając sprzęt ze średniej półki.
Człowieku, jak masz topowy sprzęt to kup sobie lepsze chłodzenie, bo to o czym piszesz to jest po prostu brak umiejętności dopasowania wentylacji, radiatorów do potrzeb twojego PC.
Na temat samego wydzielania ciepła nie będę się już wypowiadał bo to trzeba samemu doświadczyć użytkując topowy sprzęt - nie zrozumiesz tego mając sprzęt ze średniej półki.
Tak więc problem obejmuje z max 5% użytkowników. Naprawdę niewiele osób ma GPU czy CPU z najwyższej półki.
No i nie wiem jak to ma niby działać, temperatury te same, obroty wentylatorów te same, RTX 2080Ti ma jakieś turbo, że lepiej nagrzewa dom?
RTX 2080Ti ma jakieś turbo, że lepiej nagrzewa dom?
Nie bez przyczyny do tej karty zalezany jest zasilacz 650W + i kolejne 100W jeżeli zamierzamy podkręcać tą kartę.
Te karty są wyjątkowo głodne w moc, zwłaszcza topowe modele z 3 wtykami zasilania, wtedy osiągasz wartości 400W+ na samej karcie a to właśnie się przekłada na oddawane ciepło.
kup sobie lepsze chłodzenie
XD
Czyli jak kupujecie topową kartę to od razu ją rozbieracie tracąc gwarancję i pozbywacie się zainstalowanych wiatraków przerabiając ją tak ?
Kup sobie chłodzenie i zamontuj je w obudowie, lub podepnij pod płytę. Jak kupujesz drogi sprzęt to masz taką możliwość ale co ty o tym wiesz.
Kup sobie chłodzenie i zamontuj je w obudowie, lub podepnij pod płytę. Jak kupujesz drogi sprzęt to masz taką możliwość ale co ty o tym wiesz.
Dodatkowy radiator na karcie graficznej ? Serio ? Niby jak ty to sobie wyobrażasz żeby cyrkulacja powietrza była zachowana w zgodzie z pozostałymi wiatrakami karty ?
Ale w zimie za to może służyć za grzejnik. Oczywiście takie rzeczy mogą irytować w tym i to że za dużo klamotow w PC głośny pradozerny dużo miejsca zajmuje więcej czynności trzeba wykonać żeby zagrać itp itd ale skupmy się na przyjemności z grania.
Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam! Nie doczepiać do karty, w dobrych obudowach masz dużo miejsc na dodatkowe chłodzenie, pod spodem, z góry, od przodu i od tyłu.
https://www.morele.net/obudowa-lian-li-pc-08wbw-pc-o8wbw-1049646/
Masz tu jest to dobrze pokazane, widzisz wiatraczki? o tym mówię, gwarantuję ci że jak zakupisz sobie dobry sprzęt i będziesz się z nim obchodził co najmniej jak normalny człowiek to nie będzie piekarnikiem.
więcej czynności trzeba wykonać żeby zagrać
No strasznie dużo tych czynności... Klikam "GRAJ" i gra się uruchamia.
Ale w zimie za to może służyć za grzejnik.
Masz rację, za to należy się plusik po stronie PC.
Pozwólcie, że wypowiem się odnośnie do piszczenia cewek, ponieważ w tym wątku podziało się wiele złego. Postaram się mówić na tyle prosto, aby każdy z forumowiczów mnie zrozumiał i jednocześnie na tyle rzeczowo, aby nie zlinczowali mnie elektrycy i elektronicy.
Zacznijmy od definicji z Wikipedii: „Zjawisko to [piszczenie cewek — przyp. aut.] występuje najczęściej wtedy, gdy częstotliwość rezonansowa zwojów cewki jest zbliżona do częstotliwości rezonansowej obwodu elektronicznego" - niewiele mówi, nie? W ogromnym uproszczeniu sprowadza piszczenie cewek do zależności pomiędzy dwoma czynnikami — charakterystyką (jakością) przepływającego przez cewkę prądu oraz obciążenia, pod jakim cewka pracuje. Im gorszy stosunek jakości prądu do obciążenia, tym bardziej cewki wibrują, powodując nieznośny dźwięk (ja np. nie jestem w stanie spać w jednym pokoju z piszczącą ładowarką podłączoną do zasilania). Pierwsza część jest prosta, ponieważ jakość prądu zależy przede wszystkim od zasilacza (oraz np. ze wzrostu potencjału wynikłego z synergii dwóch czynników: indukcji pola magnetycznego komputera [generowany w czasie użytkowania] i brak sprawnego uziemienia), druga natomiast już niekoniecznie. Pozwólcie, że wytłumaczę na najczęściej piszczącym elemencie komputera — GPU. Najprostszym, znanym każdemu, przykładem zwiększenia obciążenia cewek jest granie w wymagające gry, ale mało kto wie, że brak limitu klatek na sekundę potrafi obciążyć cewki w karcie graficznej równie mocno, co dajmy na to AC: Odyssey na Ultra przy 60 FPS. Po prostu bez limitu klatek GPU mieli dane tyle, ile fabryka dała, obciążając elementy składowe układu. Najczęstszym momentem braku limitu klatek są ekrany ładowania, gdzie FPS potrafi wyjść poza skalę. Ostatnimi (czasowo) przykładami kart graficznych z wadą projektową piszczących cewek są serie GTX 970 oraz GTX 2080 (nie pamiętam, czy zwykłe, czy Ti).
Mam nadzieję, że co nieco wyjaśniłem. Starałem się pisać w miarę przystępnie i nietechnicznie. Jeżeli ktoś chciałby coś sprostować — proszę śmiało, zapraszam do dyskusji.
Nigdy nie rozumialem tych wojen pc konsola, jak kogos stac na grafe za 5k, to bez problemu kupi konsole za 1000
Jak zwykle burza co jest lepsze. Lepsze jest to co lepiej wpasowuje się w czyjś gust, potrzeby i tytuły jakie gra. Problem się bierze stąd, że żyjemy w Polsce i większość osób nie stać żeby posiadać kilka platform i potem kłótnie co jest lepsze.
Dla mnie wyłącznie istnieje pc bo gry w które gram wymagają klawiatury i myszki i zwartej pozycji ;-).
Autor tematu i wiele osób przesadza z tym ciągłym upgradowaniem pc, tak było 10-15 lat temu, rok i komputer nie ciągnął niskich detali. Teraz 5 letni cpu i 3 letni gpu i to ze średniej półki ciągną wysokie detale w 60fps bo progres bardzo spowolnił.
Najlepiej to jest mieć i to i to - osobiście wolę pc, ale jakbym srał kasą, to jakiegoś PSa też bym kupił tylko po to żeby exy ogrywać, jak np god od war, a tak to pc dużo bardziej uniwersalny bo i popracujesz i pograsz
A koszt ogrania PCowych exów to 0pln bo wszystko jest na torrentach
Imf - a później zdziwienie czeku wszystkie dobre serie PC towe przechodzą na konsolę a te co zostają zmieniają się na sieciowki czy gry z ukrytymi płatnościami i wycieta zawartością. Jak większość wybiera PC bo są piraty to w przyszłości będą tylko gry sieciowe i odpady nie nadające się do grania na konsoli.
@futureman16
Wszystkie dobre serie przechodzą na konsolę, bo nikt nikomu tego nie zabrania. Jestem ciekaw, jakie znajdziesz wytłumaczenie dla tego, że wiele konsolowych serii wychodzi teraz na PC? (np. Yakuza, Crash, Spyro, Final Fantasy, Dragon Quest).
I mam pytanie: a te co zostają zmieniają się na sieciowki czy gry z ukrytymi płatnościami
Z którą serią stało się coś takiego?
Wytlymaczenie jest proste dodatkowo chcą zarobić na PC bo kilka procent graczy na PC kupuje. Ważne że minęło już trochę czasu od premiery więc co się miało sprzedać to się sprzedało a te dodatkowe parę groszy się przyda. Zauważ że te gry wychodzą z opóźnieniem I są zapowiadane jak już zarobią swoje tak samo jak produkty rockstar więc strat nie generują w myśl zasady nie kupię na konsoli bo będzie pirat na PC.
@futureman16
bo kilka procent graczy na PC kupuje
Pytam po raz kolejny, masz cokolwiek, aby poprzeć tę tezę o "ogromnym" piractwie na PC?
Zauważ że te gry wychodzą z opóźnieniem
Dragon Quest XI wyszedł na PS4 i PC w ten sam dzień, tylko wersja na 3DS była wcześniej. Czyżby jednak wydanie gry na PC nie obniżało sprzedaży (bo chyba warto wspomnieć, że teraz niemalże każda gra wychodzi w tym samym czasie na każdą platformę, ewentualnie Switch dostaje port później, to znaczy, że na Switchu są piraci xd? Co mam powiedzieć o Divinity Original Sin 2, które sprzedało jakieś 2mln kopii na samym PC i to przed premierą na konsole?)
Dalej też czekam na odpowiedź do I mam pytanie: a te co zostają zmieniają się na sieciowki czy gry z ukrytymi płatnościami
Z którą serią stało się coś takiego?
Ale jakiej ty chcesz odpowiedzi przecież to widać patrz co I jak wydają Ci którzy stawiają też na PC np. Ubisoft. The Division rainbiow six z nastawieniem na sieć (patrz porównanie do pierwszych części ghost recon który nie ma nic wspólnego z ghost recon ale ma mikroplarnosci I funkcje sieciowe oraz podwójne zabezpieczenia byle jakoś walczyć z piratami. Gry stricte singlowe. Battlefieldy czy cod już prawie bez singla a kiedyś to były dobre singlowe gry. A jak coś jesxxze jest typowo singlowe to stworzone pod pada i konsolę i nastawiony na rynek konsol.
@futureman16
Ale jakiej ty chcesz odpowiedzi przecież to widać
Patrzę i widzę, że coraz więcej marek wchodzi na PCtowy rynek, prawie każda głośna gra pojawia się na PC w ten sam dzień co na konsolę, a Epic Games porzucający kiedyś PCty przez piractwo, otworzył teraz własny sklep.
Ci którzy stawiają też na PC np. Ubisoft. The Division rainbiow six z nastawieniem na sieć
Bo ta gra, nie wyszła też na konsolach... No i Ubisoft WCALE nie wydaje nastawionych na single gier, jak Anno 1800 (tylko PC), The Settlers (za rok, tylko na PC), wszystkich Assassinów czy Watch Dogs. Tak, kilka gierek znaczy więcej niż cała reszta.
ale ma mikroplarnosci I funkcje sieciowe
Na konsolach ma to samo.
oraz podwójne zabezpieczenia byle jakoś walczyć z piratami.
Tak, ma. Jednak pytam ponownie - jakikolwiek DOWÓD na to, że piractwo jest problemem? Twórcy mogą dawać te zabezpieczenie, ale nie da się stwierdzić czy one jakoś szczególnie pomagają. Nie da się wydać gry jednocześnie z i bez zabezpieczeń.
Battlefieldy czy cod już prawie bez singla a kiedyś to były dobre singlowe gry.
Zapomniałeś wspomnieć, że te gry są też na konsolach i sprzedają się tam świetnie, nawet lepiej niż na PC.
A jak coś jesxxze jest typowo singlowe to stworzone pod pada i konsolę i nastawiony na rynek konsol.
No, singlowe Divinity Original Sin czy Pillars of Eternity, to gry stworzone pod pada... No i przecież nie można stworzyć gry pod oba rynki, prawda? Bo to nie tak, że wszystko poza exclusivami od Sony i Nintendo (+ kilka wyjątków) wychodzi na konsole i PCty :)
Dalej czekam na sensowne dowody, a nie twoje nic nie znaczące gadanie, które nie jest niczym poparte.
Panie a co to za anthemy jakieś od bioware czy sw battkefront itp itp A kiedyś takie dobre gry robili. Na pewno nie chodzi o walkę z piratami żeby na PC zarabiać.
A co do reszty ok jest i na konsolach bo chcą multiplatformowo sprzedawać i dlatego te dodatki w grach żeby i na PC zarobić bo na konsolach zarobią tam nie ma piractwa. Tu chodzi o te szczegóły piractwo je wymusza.
Zamiast swkotor który był dla mnie niemal kultowa grą od bioware mamy anthem albo jakoś odpad z elementami sieciowymi. Oczywiście są świetne gry I wolne od raka wciąż ale większość to exy.
@futureman16
Dobra, powiem, że nie mam już pojęcia co myśleć o twoich komentarzach. Na początku wyglądały sensownie, ale teraz piszesz zbyt wielkie głupoty, aby to wszystko nie było jakiś trollem/baitem.
Ok kończymy to branżę PC znam na wylot bo siedziałem od początku i wszystko ogrywalem więc widzę z doświadczenia co jest i jak rynek poszedł i dlaczego nie będę kontynuował. Szkoda czasu. Najważniejsze jak grasz na PC to kupuj wszystko i do tego namawiaj graczy to od tego zależy przyszłość gier na PC i ogólnie multiplatform. Branża sobie poradzi tylko gracze dostaną gorszy produkt za więcej.
Ja tam juz ze 3 lata temu przerzucilem sie z pc najpierw na One S, teraz One X, do tego 4k 55 cali i wole dlatego konsole :)
Po pierwsze autor tego artykułu jest niekompetentny...
Ad. Konsole są tańsze - Autor nie ogarnął nawet podstaw tematu... Konsole jako sam sprzęt - owszem, są tańsze. Nie mniej do ceny należy wliczyć również to że same gry są droższe. Kolejną kwestią jest to że aby grać na kosoli online - trzeba płacić abonament (obliczenia na szybko - generacja konsol to około 7 lat przez które musmy płacić 180 zł rocznie - mniej więcej - co daje nam w przybliżeniu 1260 zł za sam abonament którego na PC płacić nie trzeba.
Ad. Gry ekskluzywne - pragnę poinformować niekompetentnego pana piszącego artukuł że PC również ma gry ekskluzywne, które nie miały premiery na żadnej z konsol... Więc nie jest to żaden argument do ich zakupu.
Po drugie - dalej nie chciało mi się czytać bo jest to słabej jakości artykuł, który ani trochę nie wyczerpuje tematu...
Konsole jako sam sprzęt - owszem, są tańsze. Nie mniej do ceny należy wliczyć również to że same gry są droższe.
Gry na premierę są nieco droższe (choć różnica jest coraz mniejsza z każdym rokiem). Ale na konsoli możesz kupić grę na premierę za 250 zł ograć i za parę tygodni opchnąć za 200 czy 150 w zależności od tego jak długo z tym poczekasz. Więc praktycznie możesz zagrać w grę w dniu premiery za 50 zł. Nie sądzę żeby na PC dało się taniej nie będąc złodziejem. Co do multi to jest sporo gier w które możesz grać bez plusa, a jeśli jednak go wykupisz to dostajesz dodatkowo 24 gry na rok więc krzywdy nie ma.
Dodatkowo jeśli ktoś nie lubi multi też nie musi tego płacić.
pragnę poinformować niekompetentnego pana piszącego artukuł że PC również ma gry ekskluzywne
Nie, są tylko gry których na konsolach nikt nie chciał.
dalej nie chciało mi się czytać bo jest to słabej jakości artykuł, który ani trochę nie wyczerpuje tematu...
Nie przeczytałem artykułu ale wiem że nie wyczerpuje tematu. Logika level HARD :))).
Zgadzam się, największe koszty posiadania PC generował u mnie steam, origin i uplay, nie licząc abonamentu WoW, akurat nie mam zwyczaju wracania do raz ogranej gry po przejściu kampanii a na granie online zwykle i tak brak czasu. Więc jak ktoś pisze, że granie na PC jest tańsze to tak naprawdę pisze totalną głupotę, aczkolwiek gra wygląda ładniej jeśli dysponujemy dobrą budą więc to nam chociaż trochę rekompensuje cenę. Na konsoli od kiedy ją mam, gram praktycznie za darmo kupując gry na olx a sprzedając je nawet z małym zyskiem na allegro.
PS: Jak już tak drążysz temat, to dodaj że za abonament który opłacasz do grania w multi (chociaż nie musisz go płacić by grać w multi jak słusznie podkreślił mój przedmówca, dostajesz co miesiąc 2 gry za darmo).
Że też jeszcze komuś chciało się odkopywać ten wątek... dodawanie komentarzy powinno już być tu zablokowane ;-)
Ale na komputerze też płacisz za system operacyjny za abonament antywirusa za inne programy
Ad1 tu masz rację konsole jako sprzęt są tańsze.
Ad2 gry na PC są tańsze - nieprawda monopol steam zepsuł rynek PC więc już są droższe bo czasami te kilka złotych różnicy na PC okupujesz brakiem pudełek które można sprzedać czy wymienić czy kupić używane więc w konsekwencji gry są tańsze na konsoli.
Ad3 tutaj zgodzę się granie online jest droższe bo producent też szuka jakiegoś zarobku więc zarabiają na abonamencie. Chociaż 2 gry w cenie co miesiąc dają więc. Coś poza graniem online dostajesz w zamian no i można nie korzystać.
Ad4 tutaj nie wiem co powiedzieć może tak - na PC nie ma gier ekskluzywnych są tylko gry których nie chcą konsole albo się na nie nie nadają w ogóle.
@futureman16
Ad2 Ośmielę się stwierdzić, że gdyby nie Steam, na PC piractwo byłoby jeszcze popularniejsze i mielibyśmy sytuację sprzed ponad 10lat (czyli wiele gier omija PC, a jak już są, to mają takie sobie porty). Zgadzam się jednak, że gry na konsolach W PREMIERĘ wychodzą na konsolach taniej (jeżeli tylko je sprzedajesz). Jednak po czasie gry na PC kosztują na promocjach po kilka złotych (sam większość gier kupuję za max 50zł, a zwykle to i tak po 20zł, niezłe starocie idzie wyrwać i po 2-3zł). Aktualnie rynek bardziej psuje monopol Epica, który nie pozwala na prawie dowolne generowanie kluczy i sprzedawanie ich tam gdzie tylko chce wydawca.
Ad3 Nie producent, a Sony, Nintendo i Microsoft, twórcy takiego Call of Duty nic z tych abonamentów nie mają. Dodać, że na PC dzięki Humble Bundle, Epicowi czy nawet Ubisoftowi już nie raz mogłeś zgarnąć masę dobrych gier w całości za darmo.
GPD WIN 2 zaliczamy do komputera czy konsoli? Ja wole komputery ale uwielbiam tez pograć na padzie przed tv albo w łóżku z konsola w rękach wiec. Raczej u mnie na równi :D