Czy ktoś kto ma ponad 30 lat i nic się w życiu nie nauczył, oprócz dobrej ogólnej obsługi komputera, Office, FTP i tak dalej, ma szansę jeszcze się czegoś nauczyć i robić coś innego niż praca fizyczna albo kierowca?
Chodzi mi o to, że kolega jest specjalistą od grafiki i chce mnie za darmo nauczyć modelowania 3D w programie Blender. No i co mi to da? Mam jakąś szansę na pracę z taką umiejętnością powiedzmy za 5 lat? To jest przyszłość? Czy warto się uczyć czegokolwiek jeśli jestem przeciętnie zdolny umysłowo?
A jeśli nie to modelowanie, to co można dla siebie zrobić w obecnych czasach oprócz studiów, żeby za kilka lat dobrze zarabiać? Czego się uczyć?
Kierowca tira zarobki ponad 5 tys
Busa powyżej 3
Nawet pracownik ochrony z licencja zarabia okolice 3500 na dobrym obiekcie
Ukończenie uprawnień powyżej nie wymaga większego wykształcenia itp.
Co masz na myśli dobrze zarabiać?
Dobra nie przeczytałem całości
Zdziwilibyscie sie ile zarabia kierowca śmieciarki.5 k nie jest niczym dziwnym.
nie warto sie uczyc, PiS i Lewica to partie majace prawie 55% poparcia w kraju
obie partia zakladaja, ze ludzie to miernoty i trzeba im dac pieniadze, wiec nie warto tracic czasu na wysilek i ambicje
No patrz, a bezrobotnych mamy 3%. Medżik.
A jakieś odpowiedzi na temat? Czy jest sens się uczyć tego modelowania? Do czegoś to jest przydatne? Zarabia się na tym?
A jak nie to co się przydaje i czego można się uczyć?
Modelowanie w blenderze to sobie może ćwiczyć amator. raczej na pewno nikt cie nie zatrudni , bo potrafisz coś zrobić w blenderze.A profesjonalne programy do tworzenia grafiki kosztują miliony.
Co ci da to że potrafisz w blenderze pracować, jeśli później i tak musiałbys sie przesiąść na cos profesjonalnego?
W blenderze możesz sie nauczyć podtsaw i ogólnie ogarnąć wszystko,i tyle.
@PROFANE: Bzdury pierdzielisz. Od czegoś trzeba zacząć, jak ktoś ma mu dać pracę, jak chłop żadnego portfolio nie przedstawi(oczywiście nie mówię, że dzięki znajomości samego blendera od razu zrobi światową karierę)? Na słowo mu uwierzą? Jeśli pokaże, że potrafi zrobić coś sensownego w blenderze i że uczy się kolejnego programu, to będzie znaczyło, że mu się coś chce, że się rozwija i w innych programach zapewne sobie poradzi. Od czegoś trzeba zacząć i IMO blender nie jest wcale złym pomysłem o ile OP faktycznie chce w to iść, a to wbrew pozorom w cale nie jest taka lekka i przyjemna robota jak by się wydawało. Mówisz, że w blenderze to sobie może amator coś grzebać, a kim jest OP jak nie amatorem na samym początku swojej ścieżki? Zresztą to tylko moje zdanie, nie koniecznie mądre ;)
@nowy134: Czy się na tym zarabia? Na samym blenderze nie wiem bo nie zajmuję się grafiką i animacjami, ale czy ogólnie na tym się zarabia to chyba nie trzeba tłumaczyć, że tak. Oczywiście musisz mieć na uwadze, że to nie jest coś co da Ci jakikolwiek sensowny zarobek jutro albo za tydzień, żeby być dobrym to trzeba lat, a najlepsi siedzą w tym zapewne od nastu lat no i oczywiście potrzebujesz przynajmniej minimum wyobraźni i talentu artystycznego.
Przecież mniej więcej to samo napisałem. Problem jest właśnie taki,że to jest droga raczej na lata, a nie na kilka miesięcy.A wątpię ,że ktoś będzie miał tyle czasu i samozaparcia.
Umiejętności możesz nabyć przy wysokiej ambicji i samozaparciu szybko więc się nie przejmuj tylko działaj.
Oczywiście najważniejsze w tym wszystkim jakie umiejętności chcemy nabyć bo jedne są cenne inne mniej a jeszcze na inne szkoda czasu jeśli chodzi o zdobycie pracy.
A swoją drogą kumpel na początek nie jest potrzebny, w necie jest tyle tutoriali napisanych,i na yt, że wystarczy po prostu lecieć samemu po kolei,i po paru dniach zobaczysz czy w ogole to jest dla ciebie.
Powiem tak. Kokosów na tym nie zarobisz. Możesz spróbować. Jeśli się spodoba to ok, możesz sobie dorabiać po pracy czy poprostu jako hobby to potraktować. Ale jeśli się nie spodoba to nic na siłę bo to do niczego nie prowadzi
Powiem tak. Kokosów na tym nie zarobisz.
Oj nawet nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz. Niektórzy animatorowie (i to nie jacyś specjaliści) potrafią ciągnąć ponad 25 koła miesięcznie. No chyba, że według Ciebie to mało :/
Odpowiadając - tak, nawet na takim Blenderze można trzepać niezłą kasiurę.
Chodziło mi bardziej o to że aby mieć szanse zarabiania trzeba mieć znajomosci bo w sumie każdy woli zatrudnić specjalistę. Jak napisałeś niektórzy, samemu trudno zdziałać, najlepiej mieć znajomosci i kogoś kto ci załatwi prace a potem tylko się edukować coraz wiecej w tym kierunku i szlifować umiejetność i wiedzę i masz opinie i owoce swoich prac na pokaz. To od wszystkiego zależy. To nie jest mało :) 25k to spooora kasa. Na wszystkim można trzepać dużą kasiurę ale trzeba być dobrym w tym co się robi. Bez znajomosci będzie mu trudno prace znaleźć w tym kierunku. Poza tym chyba rozmawiamy o modelowaniu a nie odrazu o animacji. Los zdecyduje czy mu się poszczęści z ofertą pracy w tym kierunku czy nie. Jeśli mu się spodoba modelowanie to czemu nie. Najważniejsze to dążyć do celu. Ale ważne tez jest to aby lubić to co się robi bo na sile nie jest fajnie.
Jego kolega skoro chce go nauczyć za darmo to może ma co do niego plany właśnie? :) skoro to specjalista to ma znajomości. Warto chociaż spróbować według mnie :) a może się właśnie uda.
Kierowców to Ty szanuj autorze wątku :P
Tak serio, wszyscy piszą że kokosów na tym się nie zarobi. Ale mi się wydaje że lepiej zarabiać nawet przeciętnie wykonując taką pracę niż fizyczną.
Dziękuję za odpowiedzi. Co do tego modelowania, to inny kolega mi powiedział, że mogę otworzyć firmę w której na zamówienie będę najpierw modelował w programie a potem tworzył obiekty przy pomocy drukarki 3D i za 10 lat to będzie bardzo opłacalne. A on trochę się zna na takich przyszłościowych sprawach :) Co o tym sądzicie?
Czekam jeszcze na Wasze pomysły czego można się uczyć oprócz grafiki? Co będzie w przyszłości opłacalne. Nie musi być związane z komputerami. Jakie zawody? Jakie umiejętności?
do zabawy drukarmami 3D to lepiej celowc w solid works. Dostepna darmowa alternatywa w postaci OneShape, pozwoli ci na opanowanie SolidWorks w stopniu zaawansowanym.
Ale z drugiej strony, drukarki 3D sa tak popularne, ze ja nie widze biznesu opartego tylko na takiej dzialanosci. Jest to super uzupelnienie, dla istniejacych firm, ktore pewne elementy lub prototypy w ten sposob sobie robia.
Modelować a potem drukować to już lepiej brzmi jak udany biznes :) wszystko zależy od wszystkiego. Zależy czy się dobrze zareklamujesz i znajdziesz klientów i cena musi być odpowiednia. Musisz o tym sporo poczytać i się dowiedzieć. Koledzy ci w tym pomogą :) może razem otworzycie taką firmę?
BTW w dużych miastach można spokojnie dostać "nie-fizyczną" pracę w korpo tylko dzięki znajomości podstawowej obsługi Office'a i angielskiego. Oczywiście kokosów z tego na początek nie ma, ale jeśli chodzi o to, by siedzieć sobie w klimatyzowanym biurze i się nie przmęczać fizycznie, to i owszem.