Recenzje Man of Medan - czym straszy nowa gra twórców Until Dawn?
A wiadomo czy jest język polski? Mam na myśli napisy znam angielski ale wiadomo wolałbym mieć przetłumaczone.
Gdyby nie długość gry kupiłbym ją , mysle że lepiej poczekać na resztę tej antologii i kupic ja w razem w pakiecie
Czyli taki bieda Until Dawn? Czekam nadal na ten projekt który robią tylko na PlayStation (może Until Dawn 2).
Nie przekonują mnie te recenzje, bardziej liczę na Blair Witch, który ma premierę tego samego dnia co Dark Pictures
Jak dla mnie Until Dawn miało sporo za niskie oceny, jak dobrze pamiętam było to 80/100, gdzie dla mnie ta gra to 9 a może nawet 9,5 na 10 bo bardzo blisko ideału w swoim gatunku
Może tutaj też oceny za niskie?
Zagram kiedyś na pewno, póki co ciśnienia nie mam, no i szkoda mimo wszystko że brak napisów pl
No już nie przesadzajmy w tę stronę. Until Dawn było dobre, ale to był tylko horror klasy B z durnymi postaciami, sztywnymi animacjami przy interakcji z przedmiotami, słabszym klimacie po pojawieniu się wendigo, że już nie wspominając o marnym polskim dubbingu. Oczywiście miał też sporo plusów i był cholernie ciekawą grą, że sam nie mogę się doczekać następnej części, ale w mojej opinii w pełni zasłużył na 8/10.
" bardzo blisko ideału w swoim gatunku"
Ale w którym gatunku? Jako interaktywny film? To tutaj bardzo przegrywa chociażby z Heavy Rain, który też idealny nie był. Horror? Już Outlast lepiej straszył, o ile w ogóle można powiedzieć, że straszył.
Co do samego Man of Medan, to zagram, bo zakupiłem preorder, ale nie mam wielkich oczekiwań, nie spodziewam się drugiego Until Dawn, a przyjemnej gierki z realnymi wyborami.
Moim zdaniem Until Dawn jest dużo lepsze niż Heavy Rain, ale ocena 80/100 dla Until Dawn jest odpowiednia. To Heavy Rain miało przesadnie wysokie oceny. Żadna z tych gier nie ma wybitnego scenariusza, ale Until Dawn jest takie specjalnie, bo to w założeniach miał być horror klasy B, natomiast Heavy Rain udaje coś znacznie ambitniejszego, ale robi to nieudolnie i zamiast trzymającego w napięciu thrillera wyszedł nieprzekonujący melodramat. Przykładowo scena zniknięcia i śmierci Jasona w filmiku obok jest fatalnie wyreżyserowana. O tym że powinniśmy doświadczać "emołszyns" informuje nas nachalna muzyka, bez której nie byłoby żadnego napięcia. W Until Dawn reżyseria jest dużo lepsza, nawet jeżeli sam scenariusz nie jest.
https://youtu.be/efZ0n2jpPJw
Poza tym "efekt motyla" w Until Dawn został zrealizowany najlepiej ze wszystkich tego typu gier.
Bo cały gatunek takich interaktywnych filmów nie doczekał się jeszcze dobrej gry. Te interaktywne filmy mają stawiać na fabułę, ale żadna z nich nie ma z nich fabuły na poziomie dobrego filmu. A gameplay... Co jest pasjonującego w QTE albo szukaniu znaczków na ścianie z graffiti albo oglądasz cutscenke i w pewnym momencie musisz ruszyć gałką by wstać a potem dalej leci cutscenka albo chodzisz po pokoju i szukasz śmieci, które musisz podnieść. Chyba jedynym plusem takich gier jest możliwość dokonywania wyborów, ale jakoś to utrudnia napisanie dobrego scenariusza a, że nie scenariuszy nie piszą profesjonaliści to mamy co mamy.
Heavy Rain ma parę słabszych momentów, jak w sumie każda gra QD, ale to i tak jedna z moich ulubionych gier
Tak naprawdę gra nie musi mieć jakiegoś wybitnego scenarismusza, wystarczy że będzie ok
Poza tym umówmy się ze mało który film ma jakiś głębszy scenariusz
Nowy film Quentina nie ma jakiejś porywającej historii, ale nadrabia postaciami
Kwestia lubienia gatunku, ja bardzo lubię takie gry więc dla mnie mogą mieć niekiedy nawet te skrajnie wysokie oceny
Interaktywne filmy też potrafią być dobre jak Heavy Rain, Until Dawn, TWAU, TWD S1, LiS, ale z najlepszymi przygodówkami point and click przegrywają już wyraźnie na kilku polach:
-grywalność (za mało grania, a w point and click jest na odwrót)
-rozwiązania, pomysły, zagadki
-dialogi
-styl artystyczny
Jedynie fabułą dorównują im.
A co grafiki w point and click pieknie malowane tła nawet po 20-25 latach potrafią prezentować się ładnie, gdy te interaktywne filmy poza Until Dawn już w momencie premiery wyglądają szpetnie. A już najbardziej TWD S1, GOT S1, LiS BtS, Heavy Rain. I porównać to do Broken sword 1996 czy Broken sword II 1997, którymi graficy zachwycają się do dziś ile tam bogactwa detali na ekranie powstało, gdy przy pracach wtedy mieli do dyspozycji jedynie 486 i słabsze wersje pierwszego Pentium.
Oczywiście doskonale wiem, że gry 2d oraz te z renderowanymi tłami o wiele wolniej się starzeją niż gry 3d.
Często nawet gry 2d czy z renderowanymi tłami po 20 latach mniej się zestarzeją niż gry 3d po 8-10 latach.
Moim zdaniem takie gry powinny opierać się na fabule, dlateo dobry scenariusz powinien być podstawą. Porównajmy sobie takie Detroid do np. Blade Runnera... Różnica klasy jest ogromna.
W Łowcy Androidów androidy miały wgrane wspomnienia a w Detroid nie. Dlaczego więc w Karze obudził się instynkt macierzyński zaraz po restarcie mimo tego, że nie mogła nauczyć się tych uczuć. Inna sprawa to bezrobotny ćpun kupuje sobie do domu dwa androidy, jednego by mu służył a drugiego by udawał dziecko. Skąd niby ludzi bez pracy, którzy żebrzą byłoby stać na androidy? Czy moment kiedy policja przychodzi do Kamskiego i ważnej sprawie a ten zamiast odpowiadać na pytania bawi się z nimi. Tu nawet nie chodzi mi o to, że scenariusz ma być ambitny. On w wielu momentach jest nielogiczny. Oczywiście w filmach też czasem zdarzają się takie głupoty np. Batman vs Superman, ale w takich grach jest tego dużo więcej, dla mnie słabe to strasznie.
Kurde fajnie byłoby jakby powstała taka gra, która miałaby dobry scenariusz i oferowała konkretny gameplay np. w postaci zagadek jak wspomniał Kaczmarek lub czegokolwiek innego co sprawiałoby większą frajdę/
@Snake Solid -> Skoro Until Dawn miał polskie napisy, to Man of Medan powinno mieć później czy prędzej. Niektóre gry nie mają polskie napisy w dniu premiery i później otrzymali to z opóźnienia. Czas pokaże.
Tylko, że Until Dawn było od Sony, które dba o takie sprawy, jak dubbing czy właśnie napisy.
A Man of Medan nie ma nawet napisów, co jest chyba wymogiem u nas na rynku.
Obstawiam, że na PC doczeka się fanowskiego spolszczenia. Gorzej z edycjami na konsole.
Tyle że Man of Medan wydaje Bandai, którego gry rzadko mają polską wersję. A jeśli jakieś już mają, to chyba niemal wyłącznie te powiązane z Dragon Ballem, cała reszta (poza jednostkowymi przypadkami, jak Dark Souls) jest po angielsku.
@Dracorian Nie ma żadnego wymogu, na polskim rynku można wydać grę w jakiej się chce wersji językowej, chociażby i z zuluskim dubbingiem, bez nawet angielskiego tłumaczenia. A nawet gdyby były jakieś narzucone wymogi, to gry bez polskiego po prostu by u nas nie wychodziły w pudełkach, a dostępne były tylko w dystrybucji cyfrowej, uniezależnionej od polskiego prawa.
dostępne były tylko w dystrybucji cyfrowej, uniezależnionej od polskiego prawa
Takie gry też są uzależnione od polskiego prawa, nie wypisuj bzdur.
A nawet gdyby były jakieś narzucone wymogi
I powinny takie być, z zaznaczeniem, że minimum te napisy.
"nawet nieświadomy wybór może sprawić, że któryś (albo wszyscy) z bohaterów nie dożyje do napisów końcowych" - nienawidzę czegoś takiego. Znowu będzie szukanie poradników jak zrobić, zęby wszyscy przeżyli i okaże się, że pierdnięcie w scenie 7 aktu 2 miało ogromne znaczenie.
Irracjonalni bohaterowie to kolejny minus współczesnych seriali i historii. Jeżeli w grze będzie to samo to straszne, bo oznacza to, że nie mamy wpływu na ich debilne zachowania.
Ciekawe na ile godzin to starczy. Tą część polecam odpuścić bo wiadomo co się stanie - nurkowanie, zardzewiały statek z zombiakami, raczej nic nas nie zaskoczy. Nie ma też usprawiedliwienia do zakupu w postaci fajnego klimatu cabin in the woods jak w until dawn. Pozostaje czekać na kolejne części gry.
Nie kupię (chociaż chciałbym) bo nie ma wersji PL, cenega sama strzeliła sobie w stopę. Po dobrym UD tu spolszczenie powinno być standardem, widocznie nasz wydawca jest innego zdania.