Recenzja Ancestors: The Humankind Odyssey – frustrujaca gra, którą polubiłem
Co to za pytanie w ankiecie? Że też w XXI wieku trzeba zadawać takie pytania.
dark_souls_fanatic - pamiętaj aby ci coś nie odpadło w końcu z gliny cię ulepili :)
Ocena gry to nie jest matematyczne wyliczenie wad do zalet, czasem wada dla kogoś może być zaletą dla innego.
Masz rzeczowo wyliczone potencjalne wady, które mogą przeszkadzać wielu osobom. W moim przypadki akurat nie przesłonily one zalet czy przyjemności z grania.
A Ancestors to bardzo wyjątkowy tytuł pod tym względem o czym świadczy rozstrzał ocen - od 4/10 po 9/10.
Dalsze usprawiedliwianie recenzentów. Recenzenci z profesjonalnego przykazu powinni być krytykami, a krytyk potrafi oddzielić osobiste uczucia od rzetelnej oceny. Ekspert po to jest ekspertem, żeby w oparciu o rozległą - a przynajmniej w większości rozleglejszą od przeciętnego czytelnika - wiedzę i doświadczenie mógł wyeksponować czym coś jest na tle czegoś innego. Recenzja to nie jest opinia. Skończmy wreszcie z chaosem pojęciowym i dewaluacją ocen.
@topyrz
Bzdury. Nie uwierzyłbym nikomu, kto by twierdził, że "ocenia rzetelnie". I może jeszcze obiektywnie?
@topyrz
mamy 2019 rok a Ty dalej myślisz, że da się napisać obiektywną recenzję? Kurde chyba naprawdę trzeba nie zostawać w tyle...
@topyrz Możesz zalinkować tutaj przykład takiej rzetelnej recenzji? A jeśli nie, to skoro jesteś tak święcie przekonany, że da się takową napisać, to może sam spróbujesz? Jestem strasznie ciekaw, co by Ci z tego wyszło :)
Zamiast się tłumaczyć o wystawionej oceny powinniście w ogóle odejść od tego systemu. Po co to komu? Nie lepiej zmusić czytelnika do faktycznego przeczytania recenzji (więcej kliknięć na stronie) i wyrobienia sobie własnej opinii na podstawie opisanych wad i zalet, niż tylko spojrzenia na ocenkę?
A ja się zgodzę z Topyrzem. Recenzent w jak najmniejszym stopniu powinien oceniać produkcję wg własnych odczuć a skupić się na innych aspektach – co jest nowego, jak wypadają poszczególne elementy w gatunku itd. Czy tak się da? Da się. Bazując na pewnych stałych elementach można rzetelnie ocenić dany produkt. Czy wtedy będzie to tzw. obiektywna recenzja? Możecie tak ją nazwać lub w takie nie wierzyć, ale na pewno byłaby to jak najbardziej rzetelna recenzja. To chyba na GOLU była swego czasu recenzja, gdzie wrzucono w minusy brak tworzenia drużyny, ale czegoś takiego nie napisano już przy Wiedźminie czy Gothicu i innych grach z góry określonym bohaterem. Brakuje wam konsekwencji w ocenie produkcji. Na przykład w grach cRPG konkretni recenzenci oceniają produkcje wg kilku czynników: 1) Świat i historia 2) ekonomia 3) występowanie NPC i interakcja 4) System walki 5) Tworzenie postaci/drużyny i jej rozwój, 6) zaprojektowana mapa świata, 7) sterowanie 8) grafika, 9) dźwięk, 10) intefejs 11) bestiariusz itp. Te elementy są oceniane wg skali np. 1-5, która też ma swoje wytyczne. Suma tych punktów to liczba, która odpowiada jakieś tam ocenie. Do niej można dodać jeszcze (albo i nie – może stanowić oddzielny element recenzji) opinię recenzenta na temat gameplayu i w ogóle spójności elementów, całości, własnych odczuć. Tak mamy w miarę konkretną recenzję, w której opisane są poszczególne części składowe gatunku, a które wpływają na ostateczną ocenę. Jeśli ktoś ma gdzieś ekonomię w grze i skupia się na akcji to nie zwraca uwagi na inne elementy. Takie coś oczywiście można wyczytać w tekście, ale podsumowanie byłoby bardziej uczciwe względem czytelnika, bo nie może być tak, że takie same plusy i minusy w dwóch tytułach z tego samego gatunku to dwie inne oceny itp.
Dlatego bardzo dużo zależy od recenzenta. Jakby u was pisał recenzje chociażby A.l.e.X, to niemal wszystkie gry oscylowałyby miedzy 9-10 :) co z kolei mocno wprowadzałoby w błąd graczy. Podobnie jak u większości konsolowców, dla których ocena mogłaby się zamknąć w trzystopniowej lub trzygwiazdkowej skali odpowiadającej: gra kiepska, gra średnia i gra rewelacyjna. Albo dla nich istnieją oceny od 8 wzwyż a cała reszta to niewarty czasu szajs. Odczucia recenzenta nie mogą przysłonić braków czy innych elementów gatunku recenzowanej produkcji.
Z tego co pamiętam to Komputer Świat GRY miał system ocen polegający na tym, że oceniano oddzielnie kilkadziesiąt różnych "obiektywnych" czynników, przypisywano im różne (ale stałe w obrębie całego systemu) wagi i na końcu z tego wyliczano finałową ocenę. Takie bezduszne sprowadzenie gier do czynników pierwszych, mokry sen osób którym wydaje się że gry komputerowe można wtedy "obiektywnie" ocenić.
A jaki był tego efekt? A taki że czesto solidne rzemieślnicze produkcje, ot poprawne popcorniaki o których dziś mało kto pamięta, zgarniały bardzo wysokie noty bo "obiektywnie" wszystko było w nich zrobione dobrze, a tytuły nowatorskie, wybitne i z perspektywy czasu kultowe kończyły z żenująco niskimi ocenami, bo się okazywało że może i mają wybitną fabułę czy rewolucyjny pomysł gameplayowy, który potem zżynała z nich cała branża, ale jakieś niewpływające w tym konkretnym przypadku na odczucia z zabawy pierdoły czy drobne niedoróbki zebrane do kupy drastycznie zaniżały ocenę. Cały świat obwieszczał grę roku, KŚ Gry w tekście też nie mogli się nad nią nachwalić, ale z tabelki wychodziło że to średniak z połowy skali.
"A ja się zgodzę z Topyrzem. Recenzent w jak najmniejszym stopniu powinien oceniać produkcję wg własnych odczuć"
Recenzja - definicja
Recenzja – analiza i ocena dzieła artystycznego, publikacji naukowej, projektu, przewodnika, poradnika, wystawy, przedstawienia teatralnego, publikacji multimedialnej, filmu, gry komputerowej itp. (...)
Krytyczne lub pozytywne omówienie utworu artystycznego lub naukowego, którego celem jest poddanie ocenie wartości tego dzieła w oparciu o powszechnie przyjęte kryteria lub w sposób czysto subiektywny.
Obiektywnie moge recenzowac rzeczy WYMIERNE. Jesli smartfon X ma wiekszy ekran od Y, to ha to obiektywnie podaje. Ale juz czy wiekszy ekran jest dla usera lepszy czy gorszy, tego sie OBIEKTYWNIE ocenic nie da, bo nie ma wzorca, ktory to definiuje. Nie zwazysz, nie zmierzysz, mozesz tylko SUBIEKTYWNIE powiedziec, ze ci sie lepiej pracowalo na wiekszym/mniejszym bo...
A jak OBIEKTYWNIE wymierzyc grywalnosc gry? Nie da sie. Obiektywnie moge powiedziec, ze zajmuje na dysku tyle, ze ma np. 3 zakonczenia, ze mozna grac w niej w singla i multi itd. Ale czy to dobra gra czy nie - to juz decyduje JA, na podstawie tego co widze, czuje, etc. I jest to SKRAJNIE subiektywne wrazenie.
Krotko mowiac - nie ma OBIEKTYWNYCH recenzji gier komputerowych, chyba ze za "recenzje" bierzesz spis ficzerow.
PS> "W internecie tylko ten ma racje, co sie ze mna zgadza"/
@up - Ktoś ma jeszcze coś do dodania? Temat "obiektywnej recenzji" podsumowany i wyczerpany.
Nie został wyczerpany, bowiem raz, że była przede wszystkim mowa o jak najbardziej rzetelnej recenzji. Nikt nie wspomniał o tym, że jest coś takiego jak recenzja obiektywna, choć jak napisałem wcześniej, niektórzy rzetelną nazwą obiektywną a to jednak nie do końca to samo, gdyż w tym przypadku nie chodzi o bezstronność a o odniesienie się do profesjonalizmu recenzenta, starannego wykonania pracy, zadania etc. Paru użytkowników wyżej twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja (rozumiem, że nie tylko recenzja gry komputerowej, w czym racja, a nie słyszeli o recenzji naukowej). To zacytuję specjalistów, którzy zajęli się definicją recenzji, i na przykład stwierdzają, że „recenzja naukowa – oparta na wnikliwych ocenach, z elementami refleksji krytycznej, wymagającą od nadawcy obiektywności i określonego aparatu badawczego, przeznaczoną dla specjalistów oraz autora i ukazującą się w czasopismach naukowych i specjalistycznych” (M. Krauz, Gatunek naukowy, krytycznoliteracki czy publicystyczny? [w:] Wielojęzyczność w perspektywie stylistyki i poetyki, pod red. M. Ruszkowskiego, Kielce 2004). Podobnie pani Krauz pisze o recenzji publicystycznej (prasowa, dziennikarska), w której stwierdza, że „jest to tekst odpowiednio zorganizowany, z założenia obiektywny, przekazujący wartości poznawcze”. „Od recenzji dziennikarskiej wymaga się generalnie mniejszej niż od recenzji naukowej wnikliwości, profesjonalizmu, prostszego aparatu krytycznego i ogólniejszej oceny, co nie zwalnia bynajmniej autora z obowiązku zachowania obiektywizmu i rzetelności – recenzja nie może być bowiem paszkwilem ani reklamą” (K. Wolny – Zmorzyński, A. Kaliszewski, W. Furman, Gatunki dziennikarskie. Teoria, praktyka, język, Warszawa 2006). Trzecią, czyli recenzję dydaktyczną/szkolną pominę. Pomimo wielości form i odmian recenzji, można wskazać wspólne cechy dla wszystkich. Są nimi: wskazanie obiektu recenzji, treść (zawartość) dzieła, ocena, refleksja krytyczna, omawiająca ogólna ideę, myśl przewodnią tekstu oraz intencja nadawcy. Również w kompozycji recenzji mamy elementy informacyjne, wartościujące i perswazyjne. Autorzy wspomnianej wyżej publikacji w charakterystyce elementu wartościującego wspominają, że „w tej części recenzji, niezależnie od powyższych elementów, powinny się znaleźć obiektywne i bezstronne, fachowe odniesienie się do głównych warstw dzieła: treści, idei, formy”.
Oczywiście, żeby nie było: bardzo dużo zależy od autora recenzji (nadawcy). Jeśli w recenzji autor przedstawia subiektywną ocenę i eksponuje impresyjne odczucia autora to mamy do czynienia z tzw. recenzją-felietonem. Jeśli nią nie jest, to w recenzji odczucia autora nie mogą przysłonić innych elementów recenzji. Powinien zatem być specjalista w danej dziedzinie aby móc odebrać i ocenić przedmiot recenzji na różnych jego poziomach oraz być rzetelnym w wyrażaniu sądów i argumentować subiektywne opinie wnioskami wypływającymi z analizy dzieła, a więc nie pisać, że „mu się to nie podoba, bo to i tamto”(Co widzimy na obrazku obok, ewidentny przykład jak recenzja nie powinna wyglądać). „Recenzent to fachowiec, który poświęcił wiele czasu na zagłębianie dyscypliny, którą chce się zająć. Prócz wiedzy powinien posiadać intuicję w stawianiu artystycznej diagnozy a także kunszt pisarski daleki od bylejakości” (S. Bortnowski, Warsztaty dziennikarskie, Warszawa 1999). Dochodzimy też do roli odbiorcy recenzji, który musi oddzielić subiektywne oceny i opinie recenzenta od przytaczanych przez niego faktów dotyczących recenzowanego dzieła.
Oczywiście powyższym tekstem nie uderzam w dobrze napisaną recenzję Ancestors i autora, ale zwracam uwagę na to, że Topyrz nie jest bez racji (co wcześniej też napisałem). W błędzie raczej żyją osobnicy, którzy mu odpowiadali niżej nie podając żadnych argumentów na poparcie swych tez. W całej tej dyskusji nie chodziło o to, aby udowodnić, że można napisać recenzję obiektywną. Jeden gamoń nie potrafi rozróżnić słowa rzetelny od obiektywny a potem reszta „poleciała” razem z nim o tym obiektywizmie, choć topyrz o tym w ogóle nie wspomina…
Krotko mowiac - nie ma OBIEKTYWNYCH recenzji gier komputerowych, chyba ze za "recenzje" bierzesz spis ficzerow
Owszem, w grach komputerowych nie ma. Czy ja gdzieś napisałem, że są takie recenzje gier video? Recenzja gier czyli dzieł poniekąd artystycznych zawsze będzie w pewnym stopniu zależna od odczuć autora. Nie uważam jednak że to jest skrajnie "subiektywna rzecz". Można natomiast zminimalizować pewne aspekty recenzji i na sucho podejść do niektórych elementów gry, spojrzeć na produkcję bardziej krytycznie – lepsze to niż rzucać „hurraa, mamy hit 10/10”. Na przykład dla mnie ARX Fatalis to rewelacyjna gra 9/10, bo świetnie się przy niej swego czasu bawiłem, trafiła w mój gust, ale będąc publicystą, któremu się płaci o jak najlepsze zrecenzowanie gry, nie dałbym tej grze więcej niż 7 i swoje osobiste zachwyty schowałbym na rzecz bardziej krytycznego spojrzenia na niektóre elementy.
Rzetelność to nie jest też rzucanie różnymi ocenami gier w obrębie tego samego gatunku, gdy np. obie gry mając takie same minusy, ale w jednej recenzji wpływa to na całokształt oceny a w drugiej nie. Tutaj czytelnik wyłapie, że coś jest nie tak. Gdybym był recenzentem, to nie chciałbym, aby moi czytelnicy poczuli, że coś się nie zgadza w tych recenzjach, że oceny stają się rozmyte, zdewaluowane. Owszem, w recenzji treść jest najważniejsza, ale w branży gier video oprócz cytowanego fragmentu recenzji jest ocena, nierzadko jest ona sama. W przeciwieństwie do treści ona zostanie zapamiętana.
Czytając przed artykułem wady i zalety pomyślałem. Otoczka fajna ale growo słabo...
"Walking with Beasts the Game"
No dokładnie dla mnie to największa wada tej gry,myślałem ze z biegiem milionów lat będziemy ewoluowali i nasz wygląd fizyczny będzie się powoli zmieniał ale jesli tego nie ma to dla mnie gra jest słaba i w cholere nudna
miejscami monotonna – często trzeba powtarzać te same czynności, odkrywać na nowo elementy drzewka rozwoju;
nieco toporne sterowanie;
długie i wielokrotnie odtwarzane animacje, których nie da się pominąć;
sporo technicznych baboli;
poziom trudności może powodować frustrację, zwłaszcza na początku.
Wszystkie minusy, powodują że u mnie gra ma 6/10. Do sprawdzenia, jak będzie za friko w epicu.
kupiłem i po control zabieram się do grania, lubię gry w których to my będziemy decydować co dalej.
Co to za pytanie w ankiecie? Że też w XXI wieku trzeba zadawać takie pytania.
Ciekawe ilu z pozytywnie odpowiadających ma świadomość tego, że Darwin nie wiedział o istnieniu DNA.
A co tu ma do rzeczy DNA? Obserwował gatunki na odizolowanych wyspach i opisał zmiany w ich anatomii zależne od środowiska. Spało się na biologii co?
Też chciałem o tym napisać, ale mnie wyprzedziłeś. Pytanie, jak pytanie - bardziej przeraża mnie odpowiedź. Mam tylko nadzieję, że te 24% (naprawdę?!) to odpowiedzi dla żartu i celowego zakłamania wyników. Ja rozumiem wiarę i religijność, ale świadome zaprzeczanie teorii ewolucjonizmu, na rzecz kreacjonizmu, na dodatek w XXI wieku? W głowie mi się to nie mieści. Gdzie już nawet dostojnicy kościelni (niektórzy) mówią o metaforyczności Biblii i akceptują teorię Darwina. Szkoda słów.
@Blasphometh
Wystarczy, że miał pojęcie o dziedziczeniu i jego mechanizmach. W celu opracowania podstaw Teorii Ewolucji nie musiał znać chemicznych podstaw jak DNA czy RNA.
@Blasphometh
Pewnie nikt nie miał tej świadomości. Dopiero Ty nas oświeciłeś :)
ale dlaczego myślimy zero-jedynkowo?
tak - człowiek pochodzi od małpy
nie - człowieka stworzył panbuk
a co jeśli jest inne wyjaśnienie? trzecie? czwarte? hybrydowe? chwie które?
poczytajcie sobie o cywilizacji Sumerów (yt na kanale Niesamowite Fakty), obczajcie inne, mniej popularne teorie.
osobiście nie udzieliłem odpowiedzi na to pytanie, bo po prostu nie wiem.
ale dlaczego myślimy zero-jedynkowo?
tak - człowiek pochodzi od małpy
nie - człowieka stworzył panbuk
Tyle, że pomijając już kwestię, że stwierdzenie iż człowiek pochodzi od małpy jest błędne. Prawidłowe jest takie, że mamy wspólnego przodka. Drobna różnica ale dość znacząca jeżeli chodzi o przełomowość teorii doboru naturalnego, którą sformował Darwin (o zmianach w obrębie gatunku wiedziano już wcześniej, to przejścia międzygatunkowe były nowością). To twoja powyższe zestawienie jest błędne bo obie odpowiedzi się wzajemnie nie wykluczają. W nauczaniu KK (ale też Kościoła Anglikańskiego, Prawosławnego, Luterańskiego, Ewangelickiego i wielu innych) teoria ewolucji jest jak najbardziej uznawana, i to od dawna bo dopuszczona była jeszcze przed pierwszą wojną światową a od lat 70-tych jest wręcz wiodąca.
Jak jest to pogodzone z wiarą w stworzenia przez Boga? Prosto, ateista wierzy, że ewolucyjne powstanie człowieka było grą, w której mieliśmy farta wygrać i powstać. Chrześcijanin tez uznaje istnienie tej gry, ale wierzy, że jej zasady od początku były tak ustawione by dać spodziewany wynik. W skrócie, że proces ten był deterministyczny o determinizmie wykraczającym jednak poza ramy naszego obecnego zrozumienia. Poza niewielkimi grupkami radykałów prawie nikt w większości kościołów chrześcijański nie trzyma się sztywnego kreacjonizmu. I nie jest to pogląd nowy, bo sztywny kreacjonizm krytykował już choćby św. Augustyn na podstawie nie tylko przesłanek logicznych/naukowych ale też biblijnych. Opis stworzenia jest w originale hymnem pochwalnym (niestety tłumaczenie Tory na grekę zaburzyło rytmikę tekstu a tłumaczenie Chrześcijańskie Starego testamentu są z wersji greckiej a nie hebrajskiej) a nie relacją jak wiele innych tekstów. Już Żydowscy uczeni w piśmie krytykowali dosłowne odczytywanie początków księgi rodzaju, najstarsze takie zapisy mamy jeszcze z I w.
Pozwolę sobie zauważyć, że między innymi w chrześcijaństwie człowiek jest "koroną stworzenia". Z tego co wiem Kościół jeszcze nie odszedł od takiego hierarchicznego umiejscowienia naszego gatunku i raczej nie odejdzie. Natomiast należy powiedzieć, że ewolucja w swoich podstawowych mechanizmach jest pozbawiona celu, w sensie że dąży do wytworzenia jakiegoś konkretnego gatunku. Jeżeli Kościół przyznaje, że teoria ewolucji jest słuszna z tym, że Bóg od początku planował powstanie człowieka, to w istocie nie akceptuje teorii ewolucji tylko swoje wyobrażenie teorii ewolucji, czyli bardziej inteligentny projekt. Dla mnie to jest nie do pogodzenia.
Oczywiście Kościół już w pewnym momencie nie miał wyjścia i musiał uznać postęp nauki, bo inaczej stawiałby swoich wiernych w bardzo niezręcznej sytuacji, w której albo musieliby się wypierać swoich prawd wiary albo być pośmiewiskiem dla w miarę przyzwoicie wyedukowanych społeczeństw.
to w istocie nie akceptuje teorii ewolucji tylko swoje wyobrażenie teorii ewolucji, czyli bardziej inteligentny projekt
Nie do końca się zgodzę. Hipoteza inteligentnego projektu zakładała dwa elementy:
1) skończoność procesu po osiągnięciu doskonałości
2) brak ślepych zaułków i jednotorowość zmian do celu
Co jak wiemy okazało się błędne.
Akceptacja ewolucji przez KK zakłada akceptacje wszystkich jej mechanicznych składowych, w tym istnienie ślepych zaułków ewolucji jak i ciągłą zmianę nie mająca końca.
Różnica bardziej tyczy się nie samej ewolucji a poziomu wyżej nawet, mianowicie tego czy zdarzenia w naszym wszechświecie zapoczątkowane wielkim wybuchem mają charakter deterministyczny czy też nie? Jeżeli uznamy je za deterministyczne to uznanie je za zaplanowane wcale nie jest jakimś specjalnie wielkim krokiem.
Tak więc odpowiedz sobie na pytanie, czy gdyby czynniki zewnętrzne dla zaistnienia ewolucji (identyczna ziemia, z identycznymi zdarzeniami kosmicznymi, warunkami początkowymi, akurat tak samo padającymi wysokoenergetycznymi cząstkami prowadzącymi do takich samych uszkodzeń jąder komórkowych itd.) były identyczne to czy przebiegłaby ona w identyczny sposób? Przecież udzielenie odpowiedzi na tak wcale nie oznacza, że uznajesz inteligentny projekt a jedynie determinizm procesów ewolucyjnych.
Co innego taki bezosobowy determinizm, a co innego Osoba, które miała maczać w tym palce. Poza tym nawet jeżeli ja się zgodzę z tego typu determinizmem, to sam Kościół już nie, ponieważ zakłada istnienie wolnej woli. Więc w momencie pojawienia się pierwszej jednostki z wolną wolą te "identyczne warunki" przestają mieć ważność i proces staje się chaotyczny.
Co innego taki bezosobowy determinizm, a co innego Osoba, które miała maczać w tym palce.
Z punktu widzenie obserwatora z wewnątrz są nie do rozróżnienia. Jak rozróżnisz labirynt z wewnątrz powstały z użyciem losowego algorytmu (który jak wiemy jest deterministyczny tak naprawdę, tylko o złożoności determinizmu niemożliwej dla nas do wyliczenia) a takiego zaprojektowanego przez żywą, nieznaną ci osobę?
Poza tym nawet jeżeli ja się zgodzę z tego typu determinizmem, to sam Kościół już nie, ponieważ zakłada istnienie wolnej woli. Więc w momencie pojawienia się pierwszej jednostki z wolną wolą te "identyczne warunki" przestają mieć ważność i proces staje się chaotyczny.
I tak i nie. Kwestii jest tutaj kilka, przykładowo:
1) czy chaotyczność systemu po powstaniu wolnej woli stanowi problem? Jeżeli założymy, że celem ewolucji było powstanie jednostki z wolną wolą to późniejsza chaotyczność nie stanowi problemu dla planów istoty, która to zaplanowała.
2) pytanie na ile wolna wola pozwala zmienić tor zachodzących procesów. Przykładowo, w prostych testach na małej skali AI potrafi w ten sposób dobrać warunki by losowe działania wewnątrz symulacji o znanym jej wcześniej zasięgu nie mogły wpłynąć na jej wynik a jedynie wpasowywały się w jeden z tysięcy przygotowanych wariantów. To znaczy, ze skutki miały znaczenie lokalne, ale nie globalne w dłuższej perspektywie.
By nie było, nie nakłaniam nikogo do zaakceptowania tego stanowiska jako jedynego słusznego, pragnę tylko pokazać, że sprzeczności pomiędzy ewolucją a udziałem Boga w stworzeniu świata są tylko pozorne.
panie matematyka, pozwole sobie zwócić pana uwagę na dwie kwestie:
1. Teoria ewolucji, to właśnie TEORIA, prosze poczytać jakie to słowo ma znaczenie
2. W ZSRR genetyka była nauka zakzaną, dosłownie ZAKAZANĄ. Jak pan myśli, dlaczego ateistyczne państwo zakazało tak ważnej gałęzi nauki?
pan wierzy w bezkrytycznie teorię ewolucji, pana sprawa, bowiem wiara nie wymaga dowodów.
dotes, no właśnie radzę sprawdzić co znaczy słowo teoria, bo mylisz jego znaczenie ze słowem hipoteza.
By coś nazwać teorią to nasze założenia do niej muszą działać w praktyce. W wypadku teorii ewolucji tak jest, mechanizmy ewolucyjne działają w praktyce i dobrze o tym wiemy. Naiwnością jest odrzucanie tej wiedzy.
". W wypadku teorii ewolucji tak jest, mechanizmy ewolucyjne działają w praktyce i"
No tak nie do końca . Ewolucja nie jest udowodnioną teorią, jest tylko popularna bo jest lansowana przez akademie. Podaj przykład działania tej twojej ewolucji w praktyce a z chęcią ci go obalę :)
1. Hierarchiczna organizacja życia
2. Homologia
3. Podobieństwa embriologiczne
4. Narządy szczątkowe
5. Konwergencja
6. Niedoskonałości budowy
7. Zasięgi geograficzne
8. Formy pośrednie
I tłumaczenie w stylu, bo Bóg to tak zaplanował nie trafi do mnie o tyle, że sam jestem osobą wierzącą, tylko uznaję ewolucję za narzędzie stworzenia zaprojektowane przez stwórcę.
Ja wierze w Bozie, bo tak zostałem wychowany. Z szacunku do rodziny jestem wierzący, chodzę do kościoła i potępiam antyklerykalne teorie.
Niech Bóg ma was w opiece.
Nie zapominaj też o tym że świat ma 7000 lat, cały kosmos to tylko ładne ozdobne światełka na niebie, ludzie składają się z błota, kobieta jest wyrwanym męskim żebrem, a choroby psychiczne to demony. Nie wierz lewackiej nauce.
Niezły bait. Nie ma opcji by ktoś był tak głupi. 25% ludzi zaznaczających w ankiecie, że nie wierzy w ewolucje to zgrywusy.
@raites
Też chciałbym w to wierzyć ale niestety to jest Polska, kraj w którym mity żydowskich pastuchów są stawiane ponad setkami lat badań naukowych.
Przecież to sarkazm w czystej postaci :) polecam podejście prawicowego antyklerykała - będąc taką hybrydą żyje się lepiej ;)
Swego czasu na Onecie pewna osoba zaczynała swoje komentarze w ten sposób: "Uklęknij czytając tego posta, bo pisze go osoba duchowna..." :)
Teoria ewolucji jest jak najbardziej zgodna z nauką Kościoła, Matki naszej.
Dixi.
W sumie w czasie dostępu do internetu, skarbnicy wiedzy wszelakiej dziwi mnie, że są jeszcze anty-teiści wierzący, że KK odrzuca teorię ewolucji. A czarownice wciąż palicie na stosach?
dark_souls_fanatic - pamiętaj aby ci coś nie odpadło w końcu z gliny cię ulepili :)
Aż dziwne że umknęła mi gra z tak ciekawą tematyką. Pozytywnie unikalna. Co do ankiety to jest zwyczajnie smutna równając ze sobą relatywnie proste fakty z intelektualnym przedszkolem. Aż ciężko uwierzyć w te 20% w jakimkolwiek innym zachodnim kraju poza Stanami ale ludzie i brak edukacji potrafią zaskakiwać.
Nie obrażaj wierzący, jak nie rozumiesz pewne rzeczy. Twoje teksty świadczą ignorancji i ... bezczelność. Trochę dystansu, szacunku i wyrozumiałość.
proste fakty
Jeśli chodzi o początek człowieka, to teoria ewolucji to jednak TEORIA, a nie fakty. Nie zapominaj o tym. Tak samo było z "Adam i Ewa" jako opowieść biblijny, a nie fakty.
Bez urazy ale to nie jest kwestia wiary tylko zwykłej wiedzy. Teoria ewolucji to teoria naukowa. Za wikipedią: "całość logicznie spoistych uogólnień, wywnioskowanych na podstawie ustalonych faktów naukowych i powiązanych z dotychczasowym stanem nauki.......Teoria naukowa jest najbardziej rzetelną, rygorystyczną i kompletną formą wiedzy naukowej. Odróżnia ją to od potocznego rozumienia słowa teoria, które sugeruje spekulatywność charakterystyczną dla hipotezy naukowej. ". Fakty są tu słowem kluczem. Równie dobrze można uważać że nie ma grawitacji a Słońce kręci się wokół Ziemii bo grawitacja czy heliocentryzm też mają swoje podstawy w teorii. Porównywanie teorii naukowych z prymitywnymi mitami nie wydaje się być szczególnie rozsądne. Nie staram się obrazić nikogo, jednak jeśli twój światopogląd kłóci się z faktami to nie fakty powinieneś zmieniać.
Czy byłeś, albo znasz choćby jednego człowieka który był przy powstaniu człowieka z małpy? Nie ma żadnych dowodów na to, więc to nie są żadne fakty.
Sir Xan moze doucz sie o tym, czym jest TEORIA naukowa a potem pouczaj innych. okej?
Mniej gier, wiecej ksiazek. Serio.
Sir Xan, mylisz pojęcie teorii z hipotezą.
Teoria ewolucji jest faktem jakby nią patrzeć. Co prawda wciąż dopracowywane są szczegóły (hipotezy takie jak samolubny gen, memy genetyczne, czy poza genetyczne metody dziedziczenia), ale nie sam fakt istnienia ewolucji.
I jest ona zgodna z nauką większości Kościołów Chrześcijańskich, Hinduizmu, Buddyzmu, większości odłamów Judaizmu. Nie wiem jak w wypadku innych religii Azjatyckich jak Taoizmu czy Konfucjanizmu ale pewnie też jest.
@dark_souls_fanatic, @Sneaky Snake, @Ignazzio -> Też jestem wierzący, ale problem polega na tym, że nikt z nas nie widział początek świat i człowieka sprzed 7000 lat, więc nikt nie jest w stanie udowodnić teorii o początek ludzkości na sto procent. Teoria to jednak teoria. Więc te wojenki o nauki lub religii nie ma sensu. Dajmy już temu spokój. Zachowujmy zdrowy dystansu i tolerancji. Nie obrażajmy nawzajem i zachowujmy godność.
Z całym szacunkiem do ateiści i wierzący. ;D
Prawda kiedyś sam pokaże później czy prędzej.
Ludzie w końcu odkryją prawdę, nawet nie udaję że naukowcy mają na nią całkowity monopol. Ale są dowody na istnienie dinozaurów, szczątki brakujących ogniw ewolucji, formy skalne liczące miliardy lat, więc chrześcijańsko-żydowskie stworzenie świata liczącego sobie zaledwie 7000 lat można śmiało włożyć między bajki.
Podstawowa różnica jest taka że religii nie wolno sprawdzać bo to ,,herezja'', a nauka właśnie polega na badaniu teorii, obmyślaniu ich i wyrzucaniu do kosza tych błędnych.
religii nie wolno sprawdzać bo to ,,herezja''
Może nie wiesz, ale to są reguły wymyślone przez idioci, tchórzy i fałszywe kapłani. Jezus Chrystus wspominał o "dążenie do prawdy". Miłość, nadzieja, wiara i ... prawdy. Każdy mądry człowiek wie, że nauka nie jest herezja, bo to dążenie do prawdy. Nakazuje nam uczyć się pilnie i mówić tylko prawdy, a nie kłamać.
Nauka i chrześcijaństwo da się żyć w zgodzie, jak ktoś jest na tyle ogarnięty. Nie dotyczy to nauki, co służą do szkodzenie innymi np. odkrywanie i produkcji bronie. Ani inne religii niezwiązane z Jezusem.
Adam i Ewa to jedna z opowieści biblijne, który należy potraktować jako "uproszczone historyjki", a nie dokładne fakty z 100% szczegóły. Wielu opowieści od Jezusa o "nasiona", "drzewo i ptaki", "pasterz" to też są przedstawione w uproszczony sposób, że każdy mądry jest w stanie odgadnąć i zrozumieć. To taki uniwersalny język bez względu na wieku i narodu.
Mądry chrześcijanin uczy się przez całe życie i musi umieć myśleć, a nie zachowuje się jak fanatyk regilijny.
To tylko przykład. Dlatego ta ankieta jest bez sensu.
7000 lat brzmi interesująco w kraju słynącym z wydobywania oraz spalania przetworzonych szczątek roślinnych sprzed 325 milionów lat. Dlatego uważam za szkodliwe legitymizowanie skrajnie religijnych postaw tego typu ankietami.
@Sir Xan
Niestety to właśnie fanatycy stanowią większość.
^ Skąd to wiesz? Widziałeś tylko ludzie pokazane w mediach i gazety (niektóre dziennikarzy lubią pokazać tylko złe strony o ludzkości), ale nie znasz wszystkiego. Zapomniałeś o fanatycy-kibice na meczu? O naukowcy-szaleńcy? O fanatycy konsoli i PC? Nie trzeba mieć religii, by mieć głupoty i fanatyzm u niektórych. XD
Po prostu nie znamy większość, żeby to ocenić. Ale masz rację. Za dużo są religijne fanatycy na świecie.
Dziękuję za dyskusji i życzę Ci miłego dnia.
Sir Xan
Nauka i chrześcijaństwo da się żyć w zgodzie
Może 1000 lat temu, ale teraz? Już od dawna nauka zaprzecza temu co jest w bibli.
Teraz to księża na siłę próbują dopasować wydarzenia z bibli, do czasów współczesnych. Średnio im to wychodzi, bo podstawy bibli są tak błędne i tak ogólne, że trudno brać to na serio.
Taka księga powinna być nieomylna, a jest. A najgorsze jest to, że nawet w kwestiach moralnych jest wątpliwa.
1. Na datowanie w Biblii lepiej nie zwracać uwagi. Rękopisy zostały przerobione kilkanaście razy na swoją modłę przez różnych kopistów.
2. Wiara w Boga nie wyklucza teorii ewolucji. Można bez problemu połączyć obie te rzeczy. Chociażby: Bóg zapoczątkował życie, dalej toczyło się według prawideł ewolucji. Albo: Bóg przybył w momencie formowania się naczelnych, dokonał manipulacji genetycznej, odszedł. Lepienie z błota to typowe bajkowe tłumaczenia prymitywnych ludów, bo nie potrafiły one tego opisać inaczej. (Nie zawieram tu swojego zdania, wskazuję tylko, że nie ma sensu toczyć nieustannych sporów)
3. Stary Testament to taka składanka best off różnych wierzeń tamtego regionu. Sporo jest ponaciągane i pozmieniane, zwłaszcza w wyniku interpretacji mających miejsce post factum, już w czasach chrześcijańskich.
@Zdzichsiu -> Dokładnie.
@Sasori666 -> Nie zapominaj, że za czasów średniowiecza do kościoła chodzili nie tylko wykształceni ludzie, ale również prosty lud, więc religia musi być prosty do przekazu i nie może zawierać zbyt skomplikowane teksty, które wymagają określone wiedzy. Religia musi być dla WSZYSTKICH, a nie tylko dla wykształceni ludzie. Właśnie dlatego księga jest zbyt uproszczona i nie wyjaśnia Ci wszystko o teorii ewolucji człowieka. Religia jest tylko od moralności, serca i dusza, wiara w Boga, a nie nauki i wiedzy. Istnieją po to szkoły obok kościoła na świecie, by uzupełnić te braki.
Widocznie trafiłeś na kiepski księdza, który nie jest wystarczający mądry, by Ci wytłumaczyć trudne rzeczy. Albo na kiepskie książki. Inni potrafią dobrze wytłumaczyć i rozwiać twojej wątpliwości tak jak w moim przypadku. Mogę za nimi Ci wyjaśnić, ale to jest forum o grach, a nie o nauki i religii, więc lepiej kończmy tutaj dyskusji i prowadźmy rozmowy gdzieś indziej. Przy okazji, dziękuję za minus.
@Sasori666 -> Zapomniałem coś dodać. Sugerujesz, że chrześcijaństwo i nauki nie da się żyć w zgodzie w XX wieku, tak? Widocznie nie znasz wszystkiego na świecie. Nie wszyscy z grono wierzący są tacy zacofani i żyją w zgodzie z nauki. Wszelkie wątpliwości w Biblii w stosunku do nauki da się wytłumaczyć, ale trzeba być odpowiedni mądry i bystry, a nie każdy to potrafi.
Więc proszę o dystansu i tolerancji.
Rękopisy zostały przerobione kilkanaście razy na swoją modłę przez różnych kopistów.
Racja Zdzichsiu. Np. przez jedno "przejęzyczenie/pomyłkę" "" będziesz żył w celi bracie"" na ""będziesz żył w celibacie"" - mają co mają.... ;)
Teraz to ja zaczynam mieć wrażenie, że ankieta miała na celu nakręcenie wojenki w komentarzach. Z resztą się to udało, nawet sam do tego rękę przyłożyłem.
Edit: Pod tematem o grze z 28 komentarzy 16 dotyczy ankiety, 7 recenzji... Nieźle.
że ankieta miała na celu nakręcenie wojenki w komentarzach
O to właśnie chodziło! Ktoś to wymyślił, ten ma niezły tupet.
Może jestem naiwny, ale... Niekoniecznie podejrzewałbym GOL-a o takie niecne zamiary.
Ankieta łączy się z tematyką gry, a poza tym - na pierwszy rzut oka - pytanie wydaje się dość niewinne. Serio, pytanie o ewolucję w Europie w XXI w. nie powinno prowadzić do żadnych ideologicznych wojenek; to trochę, jakby spytać "czy wierzysz, że prezenty przynosi św. Mikołaj, czy że ludzie kupują je sobie nawzajem?".
I tu następuje zwrot akcji: 25% ludzi nadal wierzy w św. Mikołaja i będzie bronić tej wiary z uporem godnym lepszej sprawy.
W dzisiejszych czasach naprawdę trudno przewidzieć, co może stać się osią sporu w Internecie. Raz będzie to teoria ewolucji, innym razem czarna syrenka Disneya.
Bo nie wszyscy umieją dobrze zachowywać i mogą pisać wszystko bezkarnie. Jak ktoś chce kogoś zranić, to nie ma przeszkód. Taki jest świat INTERNET i nie oczekuj, że na forum zawsze będą kulturalni i dojrzałe ludzie.
Nie wierze ani w jedno ani w drugie. Wierze ze bylo tak jak opowiadal Kwiczol w Janosiku
https://youtu.be/HpzYbzQY394
Każdy może sobie wierzyć w człowieka od małpy, ale nie ma prawa obrażać drugiej strony. Proszę o usunięcie tego komentarza, ponieważ obraża moje uczucia religijne.
Sneaky Snake0 Pretorianin
@raites
Też chciałbym w to wierzyć ale niestety to jest Polska, kraj w którym mity żydowskich pastuchów są stawiane ponad setkami lat badań naukowych.
No ja przepraszam bardzo, gdzie obraziłem twoje uczucia religijne? Biblia (stary testament) jest zbiorem opowiadań pasterskich ludów z judei i okolic, to było po prostu stwierdzenie faktów.
Czy może chodzi ci o to że użyłem słowa ,,mitów''? Czy w takim razie wiesz że obrażasz uczucia religijne Hellenistów używając na codzień sformułowania ,,mity Greckie''?
A jak wyzywacie na marszach waszych przeciwników od "żydów" to jest już ok? Taka prawda, chrześcijaństwo wyrosło na bajkach opowiadanych przez żydowskich pastuchów, jest to fakt, czy ci się to podoba czy nie. A jeśli twoje urojenia powodują, że pewne suche fakty są dla ciebie obraźliwe, to masz problem funkcjonować w normalnym społeczeństwie.
I jeszcze jedno - jako katolik cóż za hipokryta z ciebie, że marnujesz czas na jakieś otumaniające gierki? Ładnie to tak? Przedkładać przykazania nad jakąś próżną, satanistyczną rozrywkę, polegającą na dokonywaniu wirtualnych mordów we fikcyjnych, pozbawionych bożej obecności światach, a za to wypełnionych demonami i grzechem? Zamiast otwierać się na diabelskie wpływy lepiej idź do kościoła klęczeć przed panem w czarnej sukience, albowiem zgrzeszyłeś i zbłądziłeś.
@inceltears
Co do drugiego akapitu: Takie osobiste wyjazdy są już trochę słabe, wykraczają poza zasady kulturalnej, cywilizowanej dyskusji.
Obiektywnie rzecz ujmując słowo pastuch ma negatywny wydźwięk i może być odebrane jako takie przez pasterzy. Gdyby zamienić je na pasterzy całe zdanie jest zupełnie neutralne zaś uczucia religijne z racji mnogości religii, chaotycznej struktury wierzeń wewnątrz pojedynczych religii jak i indywidualnych przekonań są trudne do zdefiniowania. Znaczy się wszystko może obrazić uczucia religijne.
Ciekawe, że działa to w jedną stronę. Wątpię, żebyś np. napisał coś takiego w Iranie czy Arabii Saudyjskiego o islamie. Teoria ewolucjonizmu nie jest udowodniona, więc jest mitem. W mity greckie nikt w Polsce raczej nie wierzy, a katolicyzm jest największą religią w tym kraju.
@Ignazzio
Coś takiego jak ustawa o uczuciach religijnych nie powinno istnieć we współczesnym cywilizowanym państwie, to w końcu mamy wolność słowa czy nie?
Co do tych pastuchów to masz rację, to była lekka przesada.
Obiektywnie rzecz ujmując słowo pastuch ma negatywny wydźwięk
kurde... :/ tyle firm bedie musialo nazwy zmieniac.
https://www.zootechnika.sklep.pl/mobile/elektryzatory.html
@Arczi25
Czemu zakładasz że o islamie bym tak nie pisał? Wszystkie religie są dla równe, i nie uznaję żadnego tabu, po prostu w dyskusji nie bierze udziału żaden islamista więc nie mam potrzeby o tym teraz pisać. A to że w Polsce za taką dyskusję mnie nie ukamieniują, tym lepiej.
Po za tym nazywanie ewolucji mitem pokazuje tylko twoją ignorancję, co z reliktami, endemitami, skamieniałościami i odmianami terytorialnymi zwierząt? To są namacalne dowody.
W mity greckie nikt w Polsce raczej nie wierzy @Iselor_Łódź, wzywam cię
@Arczi25 Teoria ewolucji jest udowodniona przytłaczającymi tysiącami pokrywających się badań, znalezisk oraz opracowań. Jak dotąd nikt prócz kreacjonistów nie próbował jej negować co w zasadzie znaczy tyle iż nikt na gruncie naukowym nie ma z nią problemów gdyż jest zwyczajnym faktem. Współczesna biologia praktycznie nie istnieje bez ewolucji. Gdyby nie była udowodniona to byłaby hipotezą a nie mitem. Nauka a bajki to dwie różne rzeczy.
Powoływanie się na kraje Islamu zrujnowane przez system religijny w dyskusji o wolności wypowiedzi to słaby argument. Oczywiście, ludzie milczeliby gdyby groziła im kara śmierci za słowa co nie zmieniłoby nijak faktu że mogliby mieć rację.
@Sneaky Snake
Ustawa o ochronie uczuć religijnych to jawna abominacja. Chociaż trzeba przyznać że lewa strona czasami ostro przegina z atakami i potrafię zrozumieć obawy osób religijnych. Tak czy inaczej nie powinna istnieć z żadnym kraju bo prócz ograniczania wolności słowa zwyczajnie jest pełna luk i mowy trawy.
Dobra, wygraliście, trochę mnie poniosło. :D Jednak w szkole o wielu rzeczach się nie dowiecie, więc lepiej szukać na własną rękę.
@Arczi25 @Ignazzio
Dobranoc panowie koledzy, dzięki za dyskusję.
21 wiek, portal niejako naukowo-technologiczny, (zachacza troche o co!), niby wyksztalceni ludzie, a tu takie rzeczy sie wypisuje. Masakra.
sadface.jpg
Z tymi wykształconymi to nie przesadzaj. Są tacy co robią błąd w słowie "zahacza".
Dokładnie. Za bardzo to widać.
Wynik ankiety jest smutny. 1/4 społeczności gry-online jest niedoedukowana.
Jeśli mam do wyboru wierzyć, że człowiek pochodzi od małp, które na drodze ewolucji przekształcały się z australopiteka w neandertalczyka na co są dowody naukowe, że to nasi praprzodkowie a w to, że jakiś niewidzialny byt w 6 dni stworzył świat, ulepił z błota pierwszego samca a z jego żebra samice która jak to kobieta gdy daje się jej zakaz.zrobi na opak i za karę zostali wygnani z edenu o czym zapomniano na setki tysięcy lat do momentu aż gdzieś w jakimś niepiśmiennym miejscu.na ziemi pewna grupa ludzi mających ambicje.na założenie własnego państwa podchwyciła tę historię i przeobraziła w religię którą karmi się ludzi od tysięcy lat to jak to powiedział klasyk "nie lubie fantasy" i wolę opcję.numer jeden :)
Teoria ewolucji, a raczej hipoteza, bo tak wypada to nazywać, z punktu widzenia naukowego jest skazana na porażkę. trzeba być "wierzącym ewolucjonistą", żeby wyznawać "hipotezę ewolucji" w dwudziestym pierwszym wieku.
Do tej pory nie stwierdzono istnienia prakomórki
Do tej pory są dziury w drzewie genetycznym
Do tej pory nie udowodniono procesu przejścia z gatunku w gatunek, np. słoń nie stał się mrówką.
Podobieństwa bytów, nie są dowodem przejść. Bardziej można byłoby tu poruszyć teorię inteligentnego projektu.
Patrząc na definicję słowa ewolucja, co oznacza przejście z gatunku w inny gatunek dzięki zachodzącym mutacjom w procesie "przetrwania silniejszych". Też to bzdura, bo zmianę zabarwienia uznaje się w tym "kulcie" za proces ewolucyjny, co jest nie prawdą, bo dalej dany byt jest tym bytem, którym był. Tylko, że ze zmianą kosmetyczną. Co nie jest ewolucją. A przystosowaniem. Wynika to z tego, że wielu ludzi nie zna definicji ewolucji i jej głównego założenia. A właśnie to główne założenie leży na łopatkach, bo nie ma kompletnie dowodów empirycznych, uporządkowanych logicznie do dziś, są same teorie i niejasności.
Darwin nie znał DNA, sfałszował rysunek przedstawiający proces przejścia z małpki do człowieka współczesnego. Każdy kto uważał na historii, wie o tym, że Darwin bał się o reputację, dlatego zaczął kombinować. Na wiele rzeczy nie miał nigdy dowodów, była to pusta wizja. Ale środowiska się tym interesowały, bo było to czymś nowym. Kasa, kasa, kasa...
W szkołach nie uczy się tego dlatego, że to pewniak, ale dlatego, bo nie wymyślono czegoś lepszego, jednak robi się ten błąd, że uczy się tego jako pewniak, ale wynika to też z tego, że teoria w nauce, to "pewniak". Dopiero na studiach ta "hipoteza", bo naprawdę na podstawie dowodów i sprzeczności logicznych należy tak mówić, jest mocno orana. Co pokazuje, że nie uczy się młodzieży myśleć, a powtarzać puste schematy, przez rycie na pamięć.
To tak jak z teorią wielkiego wybuchu, matematycznie mają problem z udowodnieniem tego, więc przyjęto hipotetycznie istnienie jakiś tam X, dokładnie nie pamiętam jak to się nazywało. Ale można o tym poczytać w mądrych książkach. A może i w internetach, choć to nie jest dobre źródło czerpania wiedzy.
Nie udowodniono pozytywnych mutacji, zawszę w wyniku tego są komplikacje genetyczne u danego bytu lub później w przyszłych pokoleniach tego bytu.
Można bardziej zauważyć dewolucję, niż ewolucję.
Gdyby selekcja naturalna byłą prawdą, to wiele gatunków by nie wymarło. A przerwały słabsze, te silniejsze wyginęły.
Tego jest więcej, wystarczy zainteresować się tematem. Ale nie w książkach wyznawców Darwinizmu, itp. Tylko w książkach obiektywnie naukowych. Szukajta a znajdziecie.
Bardziej można mówić o jakimś procesie, procesie przetrwania, itd. Ale mówienie o przejściu z gatunku w gatunek, czyli o "hipotezie ewolucji" na bazie metod naukowych, to zahacza naprawdę o kult.
Natomiast katolicyzm nie wyklucza prawdziwości teorii ewolucji. Polecam poczytać co na ten temat mówił Abp Życiński i św. Jan Paweł II. Kreacjonizm jest teorią prawosławnych. W wyniku interpretowania Biblii dosłownie.
Ja uznaje jakiś zachodzący proces, który nauka potrzebuje zbadać i fachowo nazwać. Ale na pewno nie uznam dziurawej teorii ewolucji, która przeczy w sobie w wielu założeniach. Np. Jeśli człowiek przeszedł z mały do współczesnej postaci, to czemu dalej istnieją te małpy i czemu nie obserwujemy ich procesu zmian. Różnica choćby jednego procenta w kodzie genetycznym rożni nas stanowczo od np. małpki kapucynki z Nocy Muzeum :D To już na zdrowy rozsądek pokazuje, że podobieństwa budowy, nie oznaczają wspólnego pochodzenia. Co już pisałem.
Dobrego dnia ;)
ps. nie mam zamiaru wchodzić w dyskusję, bo nie warto, ponieważ ankieta jest typowo prowokacyjna z samej konstrukcji pytania i załączonych zdjęć do poszczególnych odpowiedzi, więc baju baju.
Czyli uważasz że wszystko pojawiło się nagle?
To ogół środowiska naukowego uznaje co jest hipotezą a co teorią naukową. Pseudonaukowe argumenty bazujące w niemal w całości na lukach które w obserwacji procesu obejmującego miliony lat zawsze się znajdą już od lat przestały robić jakiekolwiek wrażenie. Typowy przykład kreacjonizmu który stara się udawać że ma pojęcie o nauce popełniając błędy występujące na poziomie biologii szkoły podstawowej.
"Ale na pewno nie uznam dziurawej teorii ewolucji, która przeczy w sobie w wielu założeniach. Np. Jeśli człowiek przeszedł z mały do współczesnej postaci, to czemu dalej istnieją te małpy i czemu nie obserwujemy ich procesu zmian." - człowiek nie pochodzi od żadnej współczesnej małpy. 6 milionów lat temu żył wspólny przodek człowieka i naszego najbliższego kuzyna szympansa. Nie da się bezpośrednio obserwować ewolucji która zajmuje olbrzymi okres czasu. Podstawowe braki w edukacji opatulone ładnie brzmiącymi "tezami" to powód dla którego większość środowiska naukowego nawet nie próbuje dyskutować z kreacjonistami.
Tak jak napisał Ignazzio, człowiek nie wywodzi się od współczesnych małp, ale ma z nimi wspólnego przodka. Jedna z grup naszych wspólnych przodków postanowiła zejść z drzew dając początek ludzkości, a druga dalej prowadziła nadrzewny tryb życia, dając początek szympansom. Co do selekcji naturalnej - nie przetrwa najsilniejszy gatunek, a taki, który potrafi się dostosować do zmian w środowisku. To dlatego wymarł tyranozaur, a przetrwały niewielkie (wielkości gryzoni) ssaki, które nie wymagały tak dużych ilości pokarmu i w przypadku niebezpieczeństwa mogły chować się w norach.
Lol, skończcie to i skupcie się na grze, bo te "dowody" są śmieszne, całość się skupia na "moja racja jest najmojsza, niż twojsza", a dowody naukowe- poczytajcie sobie o "Lucy" (twojej niby pra-starej) i już niejasności (całość składa się na to co bardziej wierzycie, he he he "kościół Ewolucjonizmu")...
Jakis czas temu znaleziono czaszke czlowieka datowana w takia sposob, ze zaburza kolejnosc, ktora wczesniej ustalono. A do tego, ze byla sobie jakas malpka od ktorej pochodzimy niby i obecne malpy. To wciaz hipotezy. Bo nie ma dowodow na istnienie tak owej. Pisalem o tym argumencie. Poprosze naukowy, empiryczny dowod na istnienie tego gatunku od ktorego bylo przejscie. A nie strzelanie hipotezami. Bo to podchodzi pod wiare. Ewolucjonizm niestety jest juz wiara. Dla ludzi, ktorzy na sile szukaja powodow nieistnienia Boga.
Czyli teoria Kwiczola ze Bog stworzyl kobiete z psiego ogona jest rownie dobra jak kazda inna.
Dosyć smutne. Łudziłem się że wykorzystywanie "Boga luk" połączone z typowym, skrajnie religijnym niezrozumieniem metodologii naukowej oraz brakiem edukacji jest typowe dla ruchów protestanckich w Stanach Zjednoczonych. Trudno mieć nadzieję względem ludzkości gdy podstawowe zagadnienia wciąż są ignorowane na rzecz prymitywnych idei religijnych i zwykłego trybalizmu. Sądziłem że to pokłosie pseudoedukacji domowej jednak być może przyczyny są głębsze.
@Ignazzio i inni
Podziwiam waszą cierpliwość w tłumaczeniu koledze o co chodzi w ewolucji. Kiedy ja się zastanawiam jakie są przyczyny tego szaleństwa kreacjonizmu to przychodzi mi do głowy głównie brak wyobraźni (bo należałoby sobie unaocznić ogromne jednostki czasu) oraz wpojony z religią antropocentryzm, czyli arogancka nieumiejętność pogodzenia się z tym, że nie jestem pępkiem świata (my jako ludzie nie jesteśmy).
@koko123pl
W większości stek bzdur to co piszesz.
To chyba najzabawniejsze "Gdyby selekcja naturalna byłą prawdą, to wiele gatunków by nie wymarło. A przerwały słabsze, te silniejsze wyginęły." Niby jakie?
Od razu widać, że kompletnie nic nie rozumiesz z doboru naturalnego. Bo przetrwają najlepiej dostosowani do panujących w danej chwili warunków, niekoniecznie najsilniejsi fizycznie czy w inny sposób.
@metamatematyka
No niestety jakie by nie były dowody to do niektórych nic nie przemówi. Przeciętny płaskoziemca jakby poleciał w kosmos i zobaczył na własne oczy krzywiznę Ziemi to też by dalej gadał że ma rację bo to pewnie sztuczka NASA.
A tu nawet takiego komfortu nie mamy, nie można jednego z drugim kreacjonisty wpakować w wehikuł czasu i mu pokazać epoki prekambru, że nie było wtedy ssaków nawet tych prymitywnych, jeszcze jajorodnych.
"To tak jak z teorią wielkiego wybuchu, matematycznie mają problem z udowodnieniem tego, więc przyjęto hipotetycznie istnienie jakiś tam X, dokładnie nie pamiętam jak to się nazywało. Ale można o tym poczytać w mądrych książkach. A może i w internetach, choć to nie jest dobre źródło czerpania wiedzy."
Hahahahhaha, jaki bełkot :D
Tak na marginesie, nikt kto twierdzi, że świat stworzył jakiś transcendentny, wszechmocny byt, mieszkający w magicznej krainie wiecznej szczęśliwości, nie ma wręcz prawa wytykać teorii ewolucji pewnych nieścisłości i luk. Miejcie "kreacjoniści" odrobinę przyzwoitości.
Albo zapytam inaczej, jakie wy macie dowody na to, że świat został stworzony przez Boga? No właśnie...
Lepiej nie wchodzić w teorię wielkiego wybuchu. O tyle o ile ewolucji nie pokażesz w prosty sposób o tyle Wielki Wybuch zwyczajnie jesteśmy w stanie zobaczyć w postaci mikrofalowego promieniowania tła. Nie tyle matematyka co konwencjonalna fizyka przestaje funkcjonować przed Wielkim Wybuchem z powodu ekstremalnej gęstości tworzącej to tajemnicze słowo X to znaczy Osobliwość. Co było wcześniej to póki co spekulacje - nauka w przeciwieństwie do religii nie tworzy pustych założeń gdy czegoś nie rozumie tylko stara się zrozumieć. Jeśli nie jesteś w stanie przekonać kogoś do jakiegoś faktu który możesz fizycznie pokazać to ciężko oczekiwać by uwierzył w coś co zajmuje długi okres czasu.
A ja polecam czytanie ze zrozumieniem, bo nigdzie w tym poście nie określiłem swojej wiary i nie napisałem, że jestem kreacjonistą :D Ale czytanie kogoś bez bólu tyłka, chyba boli :D W ogóle to kupiłem wam po bananku z Lidla, smacznego ;) Jak ktoś lubi nazywać siebie małpką, to proszę bardzo. Miłego chodzenia po drzewach :P Aż szkoda dyskutować z takimi fanatykami Darwinizmu ;) baj :)
Idiotyczna ankieta, wierzyć to można w Kreacjonizm ,teoria ewolucji jest faktem naukowym.
To smutne jest czytać niektóre komentarzy na forum GryOnline i inne strony, jak niektórzy z grono ateiści nazwali wierzący od "przedszkolaki", "twórcy bajki" i "prymitywne ludzi" mimo, że większości z nich też dużo się uczą? To bardzo niemiłe. Natomiast niektórzy z grono wierzący dali się sprowokować i na siłę spróbują wytłumaczyć coś na forum, choć za mało wiedzą na ten temat i tylko siebie ośmieszają.
Więc apeluję, by kończcie te dyskusji i nie piszcie już więcej. To jest forum o grach, a nie wojenki o religii i nauki. Ja również więcej nie napiszę, bo nie widzę w tym sensu.
Niektórzy z GryOnline są czasami hipokryci, bo w regulaminie jest jasno napisane, że na forum o grach nie wolno rozmawiać o religii, polityki i inne tematy tabu, a nie mają problemy w wprowadzenie ankieta do strony, gdzie jedna z odpowiedzi dotyczy to religia i to w prowokacyjny sposób. Bez urazy.
Też jak czytam niektóre komentarze to aż śmiech mnie bierze - i zastanawiam się czy aby na pewno od czasów przedstawionych w ów tytule ewolucja umysłu szła w parze z ewolucją ciała :) Mamy tu wszystko : religijni fanatycy,forumowi naukowcy,coraz więcej bezsensownego hejtu i obrażania bez żadnego powodu a tylko coś napisz co im się nie spodoba lub miej inny pogląd - to zaraz będą ci do gardła skakać - to forum się zradykalizowało i utoksyczniło ostatnimi czasy.Napisałbym coś jeszcze ale nie chcę "jechać" po moderatorach bo ich to dotyczy,a nie są oni bez winy.Także Sir Xan nie przejmuj się i nie fatyguj się z takimi postami bo to i tak nic nie zmieni,odpal sobie jakąś dobrą gierkę czy film,zrelaksuj się a pozostałych pozostaw niech się tu "mordują" z idiotycznych pobudek ku mojej uciesze.
Są ludzie, co żyją w zgodzie i są ludzie, co będą tylko w konflikty. Masz rację. Nie ma o czym się przejmować nimi. ;)
Największa beka to jest z tych wszystkich oburzonych tymi 20% w ankiecie :D. Zasłaniają się nauką, ale z byle powodu ból dupy.
Dokładnie.
Autor tej ankiety chyba lubi czytać . Jak można porównać coś wymyślonego przez zjaranych ludzi zwanych "świetymi" do czegoś co istnieje na prawdę.
Szkoda gadać. Sprzeczacie się tu o głupoty w stylu "nie wierzę że ktoś mógł odpowiedzieć inaczej" na pytanie z ankiety, a sami nie rozumiecie sensu tego pytania. Autorowi recenzji głównie chodziło o to, co sądzicie o tematyce gry/samej grze, a nie to czy serio w to wierzycie...
Btw gra naprawde meeeega frustrujaca z poczatku, i meeeeega satysfakcjonujaca po kilku godzinach! Jeszcze wiele godzin spedze przy mojej "darmowej wersji gry" ( ;) )zanim zaplace za nia na steamie w 2020 roku
To nie jest wojna przeciwko nauka - wiara. Tylko przeciwko wiary w ewolucję, a w coś innego :D nauka już dawno obaliła Darwinizm i to, że człowiek pochodzi od małpy, a dalej nie brakuje wyznawców tej "religii" :P Myślą, że jak ktoś nie uznaje tej teorii, to jest już kreacjonistą. Jest tyle mądrych artykułów, badań i książek. A ludzie dalej myślą, że zeszli z drzewa :P
Współczesna teoria ewolucji przyjmuje, że człowiek nie pochodzi od małpy, tylko około 5 milionów lat temu żyło zwierzę, którego potomkami genetycznymi są zarówno ludzie jak i małpy człowiekowate. Ale proces przedstawiony przez Darwina już wieki temu został wyśmiany i udowodniony jako fałszerstwo. Więc uznawanie czegoś co jest mitem, jest fanatyzmem. Nie nauką.
Jak to mój brat mawia: "Trzeba mieć naprawdę silną wiarę, żeby wierzyć w XXI wieku w Darwinizm" :D
Ale proces przedstawiony przez Darwina już wieki temu został wyśmiany i udowodniony jako fałszerstwo
Lol. Pierwsze publiczne przedstawienie teorii to 1858 rok.
Czy naprawdę trzeba tłumaczyć, że pisząc "wieki temu", ma się na myśli nie konkretnie parę setek lat, a "jakiś czas".... ludzie :D I się nie dziwię, że dalej są wyznawcy Darwinizmu, jak z myśleniem problem :P
No dobrze. Kto i gdzie (w jakim piśmie naukowym, wydawnictwie etc.) konkretnie obalił teorię Darwina. I czy coś zaproponował w zamian. Poproszę fakty.
Kto, kiedy i gdzie jednoznacznie wykazał, że Darwin dokonał fałszerstwa. Jakie ośrodki naukowe przyznały temu komuś rację?
Nie nauczyli w szkole? - szkoda :) A wyślij się, poczytaj, poszukaj. To nie jest forum naukowe, tylko zasadniczo o grach. Nie mój problem, że tkwisz w błędzie, jak wielu. Jeśli jesteś bystry, to poszukasz, jeśli nie - to tkwij w tym co uważasz, ja nie mam zamiaru nikogo ukierunkowywać. Wypowiedziałem aby tylko swoje zdanie, mając bekę wczoraj w pracy z komentarzy i prowokatorstwa ankiety. Nie wiem, czy to wynika z braku wiedzy przez osobę, która ją robiła, nie wiedząc, że czym innym jest Darwinizm, a współczesna teoria ewolucji. Czy specjalnie, aby artykuł zyskał na większej popularności przez wojnę w komentarzach. Nie bez powodu nie wdaję się w dyskusję pod komentarzami, bo nie warto. Jeśli jesteś na tyle leniwy to przynajmniej w internecie wpisz sobie konkretne hasła w wyszukiwarce i tam szukaj. Ale naprawdę nie wiedzieć, że Darwin narysował słynny opis przejścia z małpy do człowieka, od tak o.... to już naprawdę świadczy o niskości pewnej szkoły w edukacji, bądź konkretnego nauczyciela. Albo osoby, która nie uważała w szkole. Bo mnie dla przykładu na historii 12 lat temu tego uczyli. Ale ja chodziłem do bardzo wymagającego liceum, może to dlatego. gdzie uczyli myśleć. Nie wiem jak teraz tam jest. Ale nigdy nie zapomnę nauczycielki, która wywaliła podręcznik szkolny do śmietnika, mówiąc, że tyle warta jest edukacja w Polsce i tego, że trzy lata uczyła nas z "głowy". Nie zapomnę też tych dyskusji na lekcji i szukania informacji oraz weryfikowania ich. Czego wielu ludziom brakuje. Tylko wszystko chcieliby na tacy, a sami nic nie zapodają, tylko powielają schematy.
Nie nauczyli w szkole? - szkoda :) A wyślij się, poczytaj, poszukaj. To nie jest forum naukowe, tylko zasadniczo o grach.
Dalej nie czytam Twojej wypowiedzi, bo jak widzę, szkoda na to czasu. Takich huzarów jak Ty przewija się przez forum każdego dnia duża grupa, więc jeden więcej nie robi różnicy.
Klasyka szurów w foliowych czapkach: "ja wam nie daję odpowiedzi, ja wam zadaję pytania." Bo odpowiedzi nie mam, należałoby dodać.
Tak baj de łej - Darwin nie narysował "przejścia z małpy w człowieka".
Baju, baju. Postaram się po drodze zajść do Lidla po banany dla was, dobrego dnia. :D
Przecież to ten sam facet który parę postów wyżej pisał że "małpy" od których pochodzimy wciąż żyją a Wielki Wybuch to konspiracja. To błędy na poziomie szkoły podstawowe więc oczekiwanie odpowiedzi jest nierozsądne. Wszyscy zakładają kreacjonistę bo nikt poza kreacjonistami nie ma problemu z tymi teoriami - szczerze mówiąc nie słyszałem by nawet ci którzy wszędzie widzą teorie spiskowe się rzucali. Jest to dosyć zrozumiałe bo w oczywisty sposób neguje religijne założenia. Jakby były nieprawdziwe to po latach rzetelnych badań zostałyby odrzucone bo tak działa i dzięki temu rozwija się nauka.
Postaram się po drodze zajść do Lidla po banany dla was, dobrego dnia
Nie zapomnij dokupić 20 metrów folii aluminiowej i zadzwoń potem do Zbyszka Nowaka, bo naergetyzowane kasztany ci się kończą.
Teoria Darwina już dawno została w kilku miejscach podważona przez naukowców, ale nic w tym dziwnego. Co nie oznacza, że podważona została ewolucja jako taka. Nie należy utożsamiać darwinizmu z ewolucją, to błędny tok myślenia. Darwin opisał dobór naturalny, który w kilku miejscach nie zawsze się zgadzał. Kiedy Darwin pisał swoją teorię, nie było jeszcze genetyki, a do modelu DNA brakowało lat świetlnych. Teoria ewolucji cały czas, hehe, ewoluuje.
@Ignazzio
Mam problem z tym, co piszesz, serio. Cały czas mówisz o kreacjonistach i zarzucasz, że teoria ewolucji jest nie do podważenia. Uważasz się za osobę uczoną, a wykazujesz podstawowy błąd. Teorie naukowe są podważane cały czas! Podstawa metody naukowej polega na sprawdzaniu poprzez falsyfikowanie. Od czasu boomu darwinowskiego w teorii ewolucji zaszły spore zmiany, dlatego, że naukowcy stale ją sprawdzają na nowo i dążą do jak największego prawdopodobieństwa.
@Zdzichsiu Hmm... Jak sam napisałeś odkrycia Darwina nie są równe współczesnemu postrzeganiu teorii ewolucji i nie jest to element do którego się odnosiłem. Masz rację co do tego że nauka stara się obalić każdą możliwą teorię i przez to fumkcjonuje. Jednak jeśli chociaż trochę siedzisz w temacie to zdajesz sobie sprawę że teorii ewolucji praktycznie nie da się obalić (zbyt duża ilość dowodów świadczących na jej korzyść) a można zmieniać jej specyfikacje i szczegóły. Jak to określiłeś zwiększyć prawdopodobieństwo każdego elementu. W istocie nigdy nie słyszałem o kimkolwiek prócz kreacjonistów kto podważałby samą ideę ewolucji. Uprzedzenie do teorii mocno osadzonej na faktach bez bardzo mocnych dowodów negujących ją nie jest domeną nauki. Być może za 10 lat będzie istnieć teoria która zastąpi ewolucję jednak jest pewne że będzie ona zbudowana na jej podstawach.
Tu się w pełni zgadzam. Idei ewolucji jako takiej nie da się podważyć. Po prostu z twoich wcześniejszych postów wynikało (może to moje mylne odczytanie), że nie da się zanegować obecnego stanu teorii ewolucji. To jest możliwe, bo stale bada się sposób, w jaki ewolucja działa i, jak sam napisałeś, w przyszłości podstawy na niej oparte mogą przerodzić się w coś innego. Co do kreacjonistów, chodziło mi o to, że to zbyt duże uogólnienie. Są ludzie, którzy w Boga nie wierzą, a podważają teorię. Równie dobrze istnieją też ludzie, którzy łączą kreacjonizm z ewolucją. Wiara w Boga nie determinuje tego, czy uznaje się ewolucję.
Najwidoczniej zbytnio uogólniłem. Wybacz. Obecny stan naszej wiedzy o ewolucji nie tylko może się zmienić ale śmiem twierdzić że na pewno się zmieni. Zbyt wiele pozostało do odkrycia by Teoria Ewolucji nie uległa "ewolucji". Oczywiście wiara nijak nie determinuje tego jak postrzegamy ewolucje. Katolicyzm niemal oficjalnie uznaje ją za metodę stworzenia i nie ma z tym problemów. Skrajne postawy religijne często mają z nią problem i do nich się odnosiłem. Czytałem różne negatywne opinie o wielu różnych elementach współczesnego postrzegania mechanizmów ewolucyjnych ale żeby odrzucać ją w całości trzeba postrzegać świat w naprawdę specyficzny sposób i obawiam się że jest to związane mocno z religią. Oczywiście to nie zmienia faktu że znacząca większość osób religijnych nie widzi tu problemu więc uogólnienie może być krzywdzące.
Mi zawsze po glowie chodzilo pytanie, skoro ludzie sa od malp, to dlaczego malpy nadal istnieja. Czyzby w rozwoju jedne stawaly sie lepsze od innych dlatego jedne staly sie tym kim jestesmy teraz a drugie utkwily w pewnym momencie?
A skoro psy pochodzą od wilków, to dlaczego istnieją wilki?
Ewolucja nie działa w ten sposób.
Małpa to złe określenie. Nie pochodzimy stricte od małpy tylko my i małpy mamy wspólnego przodka który żył ok. 6 milionów lat temu. Naszego przodka już od dawna nie ma na Ziemii. A to czy małpy są gorsze z ewolucyjnego punktu widzenia jest dyskusyjne. W ewolucji nie chodzi o tworzenie inteligentnych stworzeń tylko takich które przetrwają.
Ludzie nie pochodzą od małp, a przynajmniej od tych, ktore teraz sa. Dawno temu byl stwor, malpolud, z ktorego wywodza sie i malpy naczelne i czlowiek. A w ewolucji nie przezywaja "lepsze" ale bardziej dostosowane do warunkow, ktore akutalnie panuja. Dlatego nie ma tyranozaura, a przetrwaly myszowate ssaki, od ktorych sie wywodzimy w sumie.
Ludzie nie pochodzą od małp, a przynajmniej od tych, ktore teraz sa.
Przynajmniej ktoś uważał na biologii :P
Wszystkie gatunki, które istnieją, a ich osobniki są zdolne do reprodukcji odniosły równy sukces ewolucyjny, który swoją drogą jest stale weryfikowany w każdym pokoleniu. Dlatego ludzie są równie "silnym" gatunkiem co np. brzoza albo tuńczyk.
A z brzozą i tuńczykiem też mamy wspólnego przodka, dziwne że jeszcze nikt o tym nie wspomniał :)
Ankieta jest zbyt zerojedynkowa, natomiast gra wygląda ciekawie. Szkoda, że nie ma wyboru co do miejsca kupna tego tytułu.
George A. już wyjaśniłby wam, że ludzkość została stworzona przez inną, bardziej rozwiniętą cywilizację!
Gra wygląda ciekawie ale chyba mimo ,że lubię tego typu gry ta jest zbyt nużąca.
1. Autor ograł grę po łebkach skoro nie wyszedł poza dżunglę.
2. Mam nabite 30 godzin i 1 (słownie: jeden) raz trafiłem na bug. Gra nigdy nie wywaliła do pulpitu, nie widziałem nic "lewitującego"
3. Cut scenki można pominąć przytrzymując "back" na kontrolerze od xboxa. Widziałem, że streamerzy pomijali je grając na klawiaturze, więc w takim wypadku też jest to możliwe.
4. Gra ma niesamowity klimat i logiczną mechanikę, wciąga jak odkurzacz, ale zgadzam się, że próg wejścia jest bardzo wysoki. Na początku łatwo się zniechęcić, ale gdy zaczniemy rozumieć jak działa ten świat, trudno oderwać się od monitora.
Idiotów zawsze jest więcej, więc wynik ankiety nie jest zaskoczeniem.
Najlepsze jest to, że większość wypowiadających się tutaj ateistów mówi o Biblii jakby to co w niej jest napisane było reportażem z miejsca akcji lol. To świadczy tylko o ich poziomie inteligencji.
Zasada antropiczna – grupa postulatów i hipotez w kosmologii i w filozofii, wiążących globalne własności Wszechświata i jego praw z istnieniem w nim obserwatora. Termin jest używany przez różnych autorów w bardzo różnych znaczeniach – podobnie jak węższe terminy słaba zasada antropiczna i silna zasada antropiczna.
Znane prawa fizyki, fundamentalne stałe fizyczne (stała Plancka, prędkość światła w próżni, stała grawitacji itp.) oraz warunki brzegowe i początkowe Wszechświata wykazują tzw. antropiczne koincydencje (ang. fine tuning). Według niektórych szacunków prawdopodobieństwo przypadkowego ułożenia się stałych fizycznych takich jak w naszym Wszechświecie jest niewiarygodnie małe (1:10 do potęgi 229). Mają dokładnie takie wartości, aby umożliwić powstanie życia, a w szczególności umożliwić pojawienie się istoty myślącej, np. człowieka na Ziemi. Minimalne zmiany stałych fizycznych, np. stałej Plancka, uniemożliwiłyby istnienie wszechświata w obecnej formie. Jedna z wersji zasady antropicznej jest próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego prawa fizyki są takie, jakie są. Sugeruje ona, że gdyby prawa fizyki były inne, nikt nie mógłby ich poznać, ponieważ pojawienie się inteligentnego obserwatora nie byłoby możliwe.
A to tez jest piękny "naukowy bełkot"... Zadziwiają mnie naukowcy którzy mówią, że są jakieś pewniki... to czy by powstało życie czy nie gdyby jakaś "stała" się zmieniła (btw stała się zmieniła.....) jest stwierdzeniem wykraczającym poza pojmowanie. Moim skromnym zdaniem życie zawsze znajdzie sposób żeby się manifestować, a szansa 1:10 do potęgi 229 jest niewielka albo ogromna w zależności od wielkości kosmosu. Jednym zdaniem.... Wiemy tak niewiele, że w zasadzie nie wiemy nic.
Najśmieszniejsze jest to, że nie ma żadnych dowodów że człowiek pochodzi od małpy.... A teoria ewolucji nie wyklucza się z kreacjonizmem. Ale i tak uznacie mnie za "niedouczonego pastucha"... smutne, że taki portal obsiadli sfrustrowani licealiści albo resztki wymierającej gimbazy.
Trzeba być idiotą, żeby wierzyć ze człowiek pochodzi od małpy. Tak jak pies pochodzi od kota bo jest w miarę podobny i też ma cztery łapy. Ciekawe od czego małpa pochodzi, myśląc rozsądnie w skrócie od kamienia bo od tego się niby zaczeło a prawda jest taka, że jesteśmy zbyt doskonali żeby stało się to przez przypadek. ktoś nas wymyślił i to nie jest tak ciekawe jak to, kto wymyślił tego co nas wymyślił.
Jeśli to trolling to nawet Ci wyszedł.
Nie wystawiam oceny ponieważ grałem zbyt krótki czas .
Początek bardzo trudno się odnaleźć. Odnalezienie swojej osady bardzo trudne.
Bardzo ładna grafika i dźwięk .
Co do ankiety ... Teoria ewolucji to stek bzdur nie naukowych .