Witajcie tu Windmaster, w dzisiejszym poście chciałbym poruszyć dość trudny temat jakim jest twierdzenie że gry zarówno komputerowe jak i konsolowe oraz pozostałe ich rodzaje ( a raczej gatunki ), są uzależniające jak nałóg !
Dlaczego zdecydowałem się poruszyć ten temat ?
Ponieważ wczoraj na antenie TVN-u emisję miał film dokumentalny zatytułowany "Bez tabu - Gry dziecięcy nałóg" , w tym filmie rodzice dzieci które grają w gry komputerowe i konsolowe oraz mobilne itp, wypowiadają się negatywnie o grach ! ( bardzo żałuję ten film dokumentalny nie oglądałem bo w tym czasie byłem w kościele na niedzielnej mszy św.) Co jednak nie zwolniło mnie z analizy opisu filmu z którego wywoskowałem że gry powodują agresję, otyłość i powodują że dzieci zaniedbują swoje obowiązki np. szkolne.
Traktowanie gier jako nałogu moim skromnym zdaniem jest zdecydowanie negatywne. Jeśli jest się zapalonym graczem to owszem można przed komputerem spędzać długie godziny ale już sami deweloperzy gier komputerowych i konsolowych a także mobilnych zachęcają graczy do tego by robili przerwy w graniu gdyż można ryzykować np. epilepsją lub padaczką a gracze mają przecież umysły i wolną wolę oraz wiedzą kiedy zrobić sobie przerwę w graniu. Przyznaję jednak że kontrola rodzicielska do dobra metoda zarządzania czasem i przestrzenią grającego dziecka.
Ok, dziękuję ci za te wypowiedź.