Star Citizen otrzyma statek wyceniony na 2600 złotych
Pierwsza gra w historii, w której chodzi nie o to by zebrać na nią pieniądze, ale by wciąż zbierać...
Nie wierzę, że ludzie dają się na to naciągać. Gra będzie w takim stanie jak jest przez kolejne 20 lat. Będą obiecywać co raz to nowsze rzeczy i kolejne statki aby tylko ludzie płacili, bo przecież nie pozbędą się takiej żyły "zielonych". Niedługo za wejście na oficjalną stronę będą wołać o opłatę 20 dolarów skoro już nawet na pokazy trzeba mieć bilet za ponad 1000 zł. 2,5k dolarów za statek w grze, która prawdopodobnie nigdy nie będzie oficjalnie skończona? :D za tyle to można kupić nie najgorsze auto.
Bo oni sprzedają ludziom... marzenia. Jeżeli jesteś pasjonatem kosmosu i zawsze chciałeś poczuć się jak prawdziwy astronauta (mając jednocześnie świadomość, że w swoim prawdziwym życiu prawdopodobnie nigdy tego nie doświadczysz), to Star Citizen i Squadron 42 są póki co jedyną iskierką nadziei na zaspokojenie tych pragnień.
Kiedyś obiecująco wyglądał też No Man's Sky, ale finalnie okazał się być czymś w stylu kosmicznego Minecraft'a, a nie "symulatora astronauty" (i to nawet obecnie, gdy gra jest 10 razy lepsza od tego, co prezentowała w dniu premiery).
Internet jest pełen materiałów potwierdzających, że w SC i S42 drzemie ogromny potencjał. Dla graczy dostępne jest póki co kilka statków (niektóre dorównujące wielkością Normandii z serii ME), a ich jakość wykonania, ilość detali i klimat, zapierają dech w piersiach (jeden np. został zaprojektowany tak, by przypominać Nostromo z Obcego). Nie wspominając, że można je samodzielnie pilotować, a nawet lądować nimi na różnych planetach. To istny mokry sen "kosmofilii" (takich jak ja ;d).
Niestety nie wiadomo, czy to marzenie się kiedykolwiek spełni. Trzymam kciuki, żeby przynajmniej Squadron 42 ujrzał światło dziennie i żeby był grą przynajmniej przyzwoitą. Nawet jeżeli zawiedzie fabularnie, to liczę chociaż na możliwość pilotowania różnych statków (zwłaszcza tych dużych) i kawałek kosmosu z jakąś fajną zawartością do eksploracji.
Po cichu liczę też na to, że ktoś, kiedyś podchwyci pomysł i skleci podobną grę, ale w dużo mniejszej (i rozsądniejszej) skali, bez przerostu ambicji i przesadnego rozmachu. Np. coś w rodzaju Dead Space'a (gdzie nasz bohater zostaje np. uwięziony w układzie gwiezdnym i musi się z niego wydostać, walcząc z jakimiś paskudami), tylko z bardziej otwartym światem (a więc możliwością nieliniowego zwiedzenia kilku statków, baz czy powierzchni planet). Żeby było śmieszniej, tak podobno miał wyglądać Dead Space 4, zanim EA zdecydowało się zamordować Visceral Games...
Pomyśleć, że w grze World of Warships 1 okręt prenium na poziomie X kosztuje tylko kilkuset złotych... A to tylko cyfrowe kody... A tu nowy rekord.
Przeraża mnie, do czego zmierza świat.
Spokojnie, to potrwa tylko jakiś czas. Trochę ludzi się naciągnie, ale w końcu moda na to przejdzie.
Cholerne P2W, juz nie lubie tej gry ale to nie moj problem bo raczej w to nie zagram.
Zamiast za statki to by się wzięli za kampanię bo mark hamill i Gary oldman nie będą czekać na nich w nieskończoność i końcu pójdą da pana Bożi, i co wtedy Roberts zrobi ? wykopie ciała i poprosi o Angaż ?. Spoko że chce zrobić ambitną grę, ale skoro zarabia projekt takie pieniądze to może by tak przyspieszyć tempo bo na razie to wszystko powstaje w tempie projektu hobbistycznego..
Nie bój żaby. Jak im się zemrze zawsze można zrobić kickstartera na hologramy Oldmana czy Hamila :) . 2paca kiedyś tam "wskrzesili", także wszystko jest możliwe https://www.youtube.com/watch?v=uJE8pfPfVRo
Widzę, że GOL nawet nie stara się pofatygować i napisać newsa o zmianach wprowadzanych w grze. Lepiej walnąć coś w tym stylu ile kosztuje kolejny statek i nabijać wyświetlenia, bo po co się wysilać... A później ludzie tylko czytają i widzą, oho kolejny statek i kolejne pieniądze chcą a to wierzchołek tego co jest robione...
Oooj jakby tak się skupili na tej kampanii która potencjalnie będzie najdroższą w historii gier to bym był rad. To by mogła być pierwsza space opera od czasów Mass Effect w jaką bym zagrał. No ale zamiast tego wieczne early access. To już nawet DayZ miało jako taką premierę a to dalej się rozwija. Albo "rozwija". Nie wiem, nie komentuje bardzo bo nie grałem żeby mnie tu ktoś nie oczernił że się nabijam s nawet nie grałem. No bo ja bym chciał zagrać w gotowy produkt. I nie wiem po prostu czy dożyje. Czy aby nie wnuki Robertsa nie dostaną w spadku gry do dokończenia.
A poza tym, za 2200 kupiłem niewielką używana łódkę jakiś czas temu, trochę odnowiłem i można powiedzieć że to statek. Pływa, ryby da się łowić. Ile kosztuje ten "statek" o którym mowa w newsie?...
Miło widzieć jakieś informacje, ale może na spokojnie, kilka sprostowań:
- zakup jest kompletnie opcjonalny i jak widać dla koneserów, kolekcjonerów. Prawie każdy statek można kupić za wirtualną walutę w grze i zarabia się na nie dość szybko : ).
- jest to forma możliwości wsparcia projektu skierowana do najbogatszych graczy, oraz statek który będzie zwyczajnie dostępny później w grze za wirtualną walutę. Są tacy co zbierają drogie znaczki, choć nie ma w tym wsparcia dla projektów które lubią. Ja bym osobiście takiego statku nie kupił, bo kupię w grze zwyczajnie zarabiając przez wykonywanie misji czy handel.
Teraz odnośnie niektórych mitów:
- gra nie powstaje w wolnym tempie, tylko adekwatnym do tego czym jest - nigdy nie było jeszcze tworzone coś tak złożonego :). Red Dead Redemption powstawało 8 lat, podobnie było z WoW, mimo że to wiele prostszy projekt. Są też projekty tworzone dłużej. Różnica polega na tym, że tutaj technologia jest wielokrotnie, bez porównania trudniejsza do zrealizowania.
- to jest szalony projekt, bardzo szalony, to fakt, bo aż skomplikowany. To wiąże się z wszelkiego rodzaju ryzykiem, ale wszyscy biorący udział w alpha o tym wiedzą z góry.
- twórcy są transparentni, wydają się póki co uczciwi, nie ma żadnych lootboxów, a wszystko co kupujesz jest całkowicie opcjonalne.
- development wbrew pozorom bardzo przyspieszył, do pierwszego kwartału 2019, kiedy to miałyby działać już generowane dynamicznie misje i ekonomia popytu/podaży, powinno być już naprawdę ciekawie : ).
- do tego czasu też ma być zrealizowany server container streaming, technologia której w tym kontekście implementacja trwała lata. Bardzo poprawi to wydajność serwerów gry, która już jest, jak na tak futurystyczną jakość grafiki, niezła. Otworzy to drogę do server meshingu, który zamieni świat w gry w 1 wspólny, wirtualny serwer, rozszerzający się wedle potrzeb.
ps. pozdrowiska Frosty ; ).
Demejdz Kontrol zajechal. Dawno takiego nie czytalem.
Ta gra dla mnie jest wielkim nieporozumieniem na ktorej naciagaja graczy w dodatku p2w. Malo inteligetni zawsze beda nabijani w butelke... frajerzy gl.
Jak to powiedział ksiądz w filmie kler: "nie chodzi o to aby nabierać na wymianę rynien w kościele, ale o to aby na to zbierać". :)
Jeżeli ta gra wyjdzie to ja kupię, zapowiada się nieźle. Ale na razie obstawiam, że ten projekt z wielkim hukiem upadnie i będzie to można nazywać amber goldem świata gier.