W co gracie w weekend? #313: Yakuza 0, Miku Hatsune, Umineko i Final Fantasy XI
Tales of Vesperia: Definitive Edition, 55h. Zacząłem ostatni akt. Fabuła ma momenty ale ogólnie sztampa. Faza ratowania świata przed wielkim złem oficjalnie rozpoczęta. Dalej nie mogę zrozumieć kto wpadł na pomysł żeby zadania poboczne zrealizować w tak fatalny sposób. Nie mogę tego przeboleć po prostu. Minigierka z pieskiem na snowboardzie trochę drewniana, w Cold Steelu była lepsza :)
Kingdoms of Amalur - Reckoning, 37h. Oficjalnie jestem już za momentem w którym skończyłem grać 7 lat temu, wszystko jest dla mnie nowe. Szkoda tylko, że akurat na 5 nowych dla mnie lokacji tylko 1 mi się spodobała. Reszta miała jakiś dziwny design. Pierwszy raz spotkałem się z zadaniem głównym które polegało na tym żeby oblecieć cały region i w coś tam uderzyć. Dotychczas raczej zadania główne były raczej bardziej skupione w konkretnym miejscu. Doprowadziło to do jeszcze większego rozmycia fabuły, już powoli zapominam po co ja biegam w tym świecie.
Need for Speed - Hot Pursuit 2010, 10h. Przy okazji zapowiedzi nowego NFSa (który zapowiada się świetnie) obudziła się moja potrzeba prędkości. Jednak zamiast włączyć jakąś ulubioną cześć serii ja jednak trochę striggerowany przez naszego kolegę Hydro włączyłem część która cieszy się dużą renomą no ale nie u mnie. Hydro pisał jakieś głupoty że to najładniejszy NFS. No nie bardzo. Każdy NFS który wyszedł później wygląda lepiej. Nie wiem jak można takie głupoty pisać. Model jazdy strasznie słaby. Otwarty świat niby jest w grze ale jest on kompletnie bezużyteczny. Nie no sorry, ja wiem że to może i jest wierne odwzorowanie starych NFSów ale dla fanatyka Most Wanted i Carbona to ten HP 2010 jest taki se. No i już widzę, że nawet po zrobieniu wszystkich eventów na złoto nie da się odblokować wszystkich aut i wbić maksymalnego levelu czyli ohydny grind.
Batman: Arkham Oranges, 16h. Ale mnie ta gra wnerwiła wczoraj. Gram sobie i tu nagle wbrew mojej woli gra wrzuciła mnie na liniowy segment prowadzący bezpośrednio do końca fabuły. Nienawidzę czegoś takiego. Ja jestem z tych co najpierw czyszczą całą mapę, robią wszystko i potem kończą fabułę. Tutaj gra mi na to po prostu nie pozwoliła. Solidna rzemiślincza robota ale nie tak dobre wykonanie jak trylogia Rocksteady.
Jezu, ale ja w starocie gram. To pokazuje jaka jest tragedia z nowymi grami. Pierwsze 3 miesiące tego roku kosmicznie dobre ale potem nadeszła jakaś drama, jeszcze gorsza niż rok temu. Epic nie pomaga bo kilka ciekawych gier wyleciało na następny rok no ale co robić.
To pokazuje jaka jest tragedia z nowymi grami. Pierwsze 3 miesiące tego roku kosmicznie dobre ale potem nadeszła jakaś drama, jeszcze gorsza niż rok temu. Epic nie pomaga bo kilka ciekawych gier wyleciało na następny rok no ale co robić.
1. Z powodu uprzedzeń ogranicz się wyłącznie do jednej platformy sprzętowej i następnie na tej jednej platformie sprzętowej odetnij się od sklepu który oferuje ostatnio najciekawsze premiery.
2. Narzekaj że na tym skrawku gamingowego świata który ci został nie wychodzą fajne nowe gry.
3. ????
4. Brak profitu ;)
U mnie w ten weekend czasu na granie było raczej niewiele i praktycznie 99% tego czasu zabrała gra która wskoczyła do mojego grafiku zupełnie okazjonalnie, mianowicie:
- Call of Duty: Modern Warfare Alfa - tak, ta multiplayerowa alfa wciągnęła mnie bez reszty i sprawiła że pierwszy raz od bardzo dawna czekam na nowego CoDa;
- Alan Wake - w ten weekend niewiele czasu poświęcałem innym tytułom niż CoD ale Alan się załapał na jakieś 2 godzinki. Z każdą godziną gra podoba mi się coraz bardziej. W tym tygodniu mam zamiar dać jej trochę więcej czasu;
- Final Fantasy X - choćbym był bardzo zajęty i miał tonę innych rzeczy do zrobienia to na godzinkę Finala zawsze znajdę czas.
Wygrałem wszystko co się dało w Pro Evolution Soccer więc z marszu wziąłem się za drugą część. Też gram Argentyną i na razie rozgrywam International League.
Na PS4 odpalam sobie Wasteland 2 i jestem dopiero w Agrocentrum. Czuć rękę Fargo i Avellone'a. Już wiem że spędzę z tą grą setki godzin.
Na emulatorze SNES-a nie mogło oczywiście też zabraknąć nowej Zeldy. A Link to the Past - obecnie jestem w mrocznym świecie i staram się jakoś przetrwać;P
Pozdrawiam gorąco!
Kiedyś miałem plan, żeby nadrobić zaległe Zeldy. Wychodzi na to, że zrealizujesz go za mnie.
Wiesz, teraz masz trochę gier do ogrania, w tym dwie kobyły - Yakuza 0 i FFXI... W to się nie da grać z doskoku, a Zeldy też trochę czasu zajmują. Ja jakbym miał się wziąć za resztę Yakuzy to bym oszalał:D Na razie skończyłem na Kiwami i trochę mnie ciągnie do "dwójki", ale póki co mam w co grać. Zelda jest świetna, nic a nic się te gry nie zestarzały.
Teraz Control ale już nie mogę się doczekać piątku żeby odebrać swoją kolekcjonerke Astral Chain :D
Ogólnie całkiem fajny ten Control, na pewno lepszy niż Quantum Break czy Alan Wake. Smutne to że najlepsza swoją grę Remedy zrobiło po uwolnieniu się od MS.
Sony by ich mogło w końcu przygarnąć do swojej rodziny i dac kasę i swobodę.
Sony by ich mogło w końcu przygarnąć do swojej rodziny i dac kasę i swobodę.
Najlepiej jakby Sony przygarnęło do siebie wszystkich istniejących deweloperów nie?
@Ogame_fan
Bardzo ciekawa propozycja. Max'a Payne'a do dzisiaj uznaję za jedną z najbardziej przełomowych strzelanin trzecioosobowych ever, z bardo dobrym scenariuszem, kapitalnym klimatem i protagonistą-narratorem, komentującym dla nas wydarzenia na ekranie, ale skoro bawimy się w myślenie życzeniowe i Sony ma kogoś kupić, to niech kupi Atlusa, Platinum Games (lub Capcom) i Sqaure Enix.
Jak dla mnie mogliby przygarnąć wszystkich ;).
A tak bardziej serio to Remedy świetnie do nich pasuje profilem. Tytuły single player często dość liniowe mocno nastawione na fabułę. Czy jest studio które bardziej pasuje do Sony?
Swoją drogą to podobno jakiś czas temu się lekko obwąchiwali i więc kto wie co przyszłość przyniesie.
Kesik
Tych utalentowanych jak najbardziej. Czemu by nie?
Insomniac tylko na dobre wyjdzie to że są w rodzinie PlayStation, tak smaonjak wyszło Sucker Punch, Guerilli czy Naughty Dog.
Sony inwestuje w świetne projekty i nie wpieprza się w gry które wydaje. Dlatego Remedy jak najbardziej mogło by trafić do Sony WW Studios.
Tak jak Platinum rozwija skrzydła pod banderą Nintendo, i mogą realizować swoje pomysły bez problemu. Oni mogliby spokojnie trafić na Nintendo i robić gry tylko dla nich.
Dlatego Remedy jak najbardziej mogło by trafić do Sony WW Studios.
Może Sony nie chce gier które na zwykłym PS4 spadają z klatkami poniżej 15? :D
Remedy ze wsparciem Sony i jedna platforma docelową już by dało radę z optymalizacja. Skoro Horizon czy Uncharted 4 które wyglądają lepiej, działają idealnie to znaczy że można. Remedy robi dopiero pierwsza docelowo multiplatformowa grę od lat. Stąd i są problemy, a i pewnie terminy i umowa z wydawca gonila, dlatego będą optymalizować po premierze.