Jak myślicie, uda się? Ja szczerze wątpię, czy z tego wyjdą cało, śledzę na bieżąco ale słabo to wygląda... W sobotę schodziłem z Przełęczy za Morskim Okiem i już wtedy się zaczęło, helikopter TOPR-u latał już w stronę Jaskini. Współczuję im bardzo...
Dlaczego im współczujecie?
Żal to mi może być matki z dzieckiem, która na pasach ginie przez pijanego kierowcę.
Oni robią to co lubią i mają z tego frajdę. Tym razem się nie udało. Im.
Wielu innych wyszło cało i mają super wspomnienia czy tam osiągnięcia.
Podobnie jak z tymi, którzy wspinają się na budynki i robią selfie stojąc 200m nad ziemią na jednej ręce. Super. Kilku spadło, ale jakie świetne mieli filmiki na yt.
To jest pasja. Brawo!
Dzięki takim ludziom cała ludzkość idzie do przodu. Ryzykanci, wyzjonerzy, ludzie którzy działają.
Siedząc przed telewizorem kola nie wynaleziono :D
Podobnie jak z tymi, którzy wspinają się na budynki i robią selfie stojąc 200m nad ziemią na jednej ręce.
Porównywanie zawodowych grotołazów, dzięki którym systematycznie zwiększa się m.in. nasza wiedza naukowa na temat jaskiń w Tatrach czy w ogóle geologii, do miłośników selfie... Gratulacje.
Tez nie rozumie jak mozna im wspolczuc.
Wlaza do dziury, jak jescze sa ostrzezenia opadow.
Teraz ratownicy bede przez nich narazac zycie, czas i jeszcze wszystko z moich podatkow zaplaca.
Dowalic kare i pokrycia kosztow akcji ratowniczych.
Na rowni z Sebixami co w klapkach wchodza zima i dzwonia potem po helikopter.
Nie, powinno byli słuchać ostrzeżeń i mieć mózg.
O czym Wy pieprzycie? Jak można nie rozumieć, że to tragedia dla nich, ich rodzin i znajomych. Wiedzieli na co się piszą, co nie zmienia faktu, że można współczuć nieszczęścia, które im się przytrafiło.
O wiele wiecej z podatkow wydajesz na ratowanie ofiar wypadkow spowodowanych przez nawalonych kierowcow. Nikt sie jakos nie czepia czegos, co zdarza sie kazdego dnia po killadziesiat razy, ale jak tylko trzeba ratowac alpiniste, grotolaza czy innego wyczynowca, to zaraz bol dupy "moje piniondze z podatkuf" "widziol gdzie laz, niech zostanie tam jak taki gupi". A pijany za kierownica to co, bohater?
Kazdego dnia masa idiotow wsysa kase z budzetu i jakos sie to kreci, te kilkadziesiat tysiecy na te akcje to kropla w morzu, ale ze jest medialna, to sie janusze eksperci od wszystkiego musza wykazac.
O wiele wiecej z podatkow wydajesz na ratowanie ofiar wypadkow spowodowanych przez nawalonych kierowcow. Nikt sie jakos nie czepia czegos, co zdarza sie kazdego dnia po killadziesiat razy, ale jak tylko trzeba ratowac alpiniste, grotolaza czy innego wyczynowca, to zaraz bol dupy "moje piniondze z podatkuf" "widziol gdzie laz, niech zostanie tam jak taki gupi".
Jedno ale Mutant: Nie można porównać ludzi stojących na przystanku, babci przechodzącej przez pasy, rodziny wracającej z wakacji trafionych przez degenerata do pasjonatów często uzależnionych od adrenaliny wiedzących na co się piszą. To nie jest ta sama kategoria ofiar.
Mutant z krainy OZ
W fajnym otoczeniu się obracasz, że nikt się nie czepia pijanych kierowców.
Szyszklak
Ofiar nie, ale sprawcow tych kosztow juz tak. Jak jeden seba z drugim lubia sie scigac i przez glupote rozjezdzaja kogos na pasach, to ponosimy podatkowe koszty nie przez ofiare, ale przez sprawce wlasnie.
Nie zrownuje tych przykladow, chodzi mi o sama zasade i fakt, ze to jest przeciez grosz w skarbcu sknerusa, a lament okropny.
Matysiak G
To jest juz codziennosc drog, zmierzam do tego, ze gdyby rownie czesto latano do alpinistow i innych takich ekstremow, to też by to przeszlo do porządku dziennego. Ludzi ratowac trzeba, dlaczego nie ratowac alpinisty, skoro ratuje sie mordercow i innych? Przesadzone sa reakcje w tej sprawie.
Pytanie nie do mnie, bo mnie ta akcja nie przeszkadza. Natomiast ta "codzienność" jak to nazwałeś zdecydowanie tak. Bo wiemy jak zredukować ilość ofiar na drogach niemal do zera.
O! Teraz nagle wyszedł argument pt. "Moje pieniądze z podatków". Po co ratować człowieka jak można mieć z tego przedszkola i szpitale?
Choć tutaj jeszcze nie jest tak źle. Niektórzy od dziewięciu miesięcy nie potrafią się pogodzić, że Orlen bez pozwolenia ukradł jemu 100 milionów z jego podatków na ratowanie Kubicy w F1.
Takie przypadki niestety są już nieuleczalne.
Ten filmik pokazuje odrobinę, w jakich warunkach pracują tam ratownicy:
https://www.youtube.com/watch?v=9Ktgrq8hw2A
Naprawdę trudno niektórych ludzi zrozumieć:
Ludzie to jednak są na prawdę tępi...
A co do samej jaskini... Jezu, ja bym się zaklinowal w pierwszym lepszym momencie tam i miałbym dosyć. Nie lubię tak ograniczonej swobody ruchu. Jakbym był z kimś to jeszcze, bo wiedziałbym że mi ktoś pomoże, ale wizja utknięcia tam bez możliwości ruchu, to już by mnie chyba przerosło.
Bukary objerzałem filmik który wrzuciłeś i powiem tak - ja p$le... To bym już chyba wolał spać z wężem i dużym pająkiem pod kołdrą.
Podtrzymuję to co wyżej pisałem, to jest większy hardkor niż schodzenie po kablu od internetu.
Wiedziałem, że w jaskiniach jest wąsko, ale te zdjęcia i filmik to masakra. Utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że w życiu bym do czegoś takiego nie wlazł :)
Strasznie źle się czuję, jak mam ograniczone ruchy. W tak wąskiej jaskini to bym chyba zemdlał :(
Gdyby w tych jaskiniach coś jeszcze było to bym wlazł ale... co tam właściwie jest?
Skarb, na końcu każdej jaskini czeka skarb - dlatego znajduja się śmiałkowie, którzy tam wchodzą.
Co to za myślenie w ogóle - a co znajduję się na szczytach górskich prócz śniegu? Co jest w powietrzu, podczas lotu ze spadochronem?
Wracając do tematu - zalinkowane przez Bukarego filmy oraz zdjęcia rzeczywiście robią wrażenie. Automatycznie załącza się coś w rodzaju przerażenia i paniki, nigdy bym się na takie coś nie pisał.
72 dziewice
to są prostsze metody na zdobycie niż łażenie po dziurach
a co znajduję się na szczytach górskich prócz śniegu?
reklamówki z biedry
Mapa bardziej zakręcona niż w Underrail.
Od kilku godzin trwa bardzo poważna i niebezpieczna akcja ratunkowa:
W Zakopanem powstaje sztab kryzysowy. TOPR cały czas ściąga do centrali kolejnych ratowników. Sokół lata w wyjątkowo trudnych warunkach. Poza terenem gór latają też 4 śmigłowce LPR-u.
Akurat na papierosa z pracy wyszedłem jak się zaczęło, nie dopaliłem w obawie. Mocne trzaski były. Masakra.
80 osób rannych. 4 nie żyją (w tym dzieci).
Burmistrz ogłosił żałobę w Zakopanem.
Tragedia duża jeśli chodzi o burzę. Są ofiary ranii, mówi się o katastrofie... czyli zaczynamy szukać winnych, pytanie kto?
Jeden z komentarzy pod artykułem: "Jak nic piorun pójdzie siedzieć"
Ciekawa relacja "Tygodnika Podhalańskiego".
https://www.youtube.com/watch?v=rNiKJerpRI0
A tutaj można zobaczyć, jak wyglądał "ręczny" transport poszkodowanych z Giewontu:
https://www.facebook.com/groups/125875737424915/permalink/2666905746655222/
Burza, pioruny, ignoranci stoją w najwyższym punkcie przy piorunochronie.
Pozostali schodzą trzymając się stalowego łańcucha.
Tragedia czy nominacja do nagrody Darwina?