World of Warcraft Classic | PC
Nigdy nie grałem w WoW, dlatego pytam.
Jaki jest cel wprowadzenia tego Classic'a?
Czy kolejne dodatki i patche tak zepsuły grę, że nie da się w nią obecnie grać i trzeba zacząć wszystko od początku?
Czy to jedynie granie na nostalgii niegdysiejszych nastolatków, którzy dziś są już starzy jak ja?
Jaki jest cel wprowadzenia tego Classic'a?
https://www.youtube.com/watch?v=nu-JMqNTn-M cel w skrócie - to ostatnie minuty przed zamknięciem Nostalriusa, najpopularniejszego prywatnego serwera.
Czy kolejne dodatki i patche tak zepsuły grę, że nie da się w nią obecnie grać i trzeba zacząć wszystko od początku?
Gra z każdym dodatkiem jest spłycana i upraszczana, a gracz traktowany jak debil. Klasy są coraz prostsze do ogarnięcia, mechaniki które dodawały trudności (wygoogluj sobie np. DoT snapshotting) i odróżniały dobrych graczy od cieniasów są usuwane z gry.
Poczucie społeczności leży, bo do dungeonów chodzi się z losowymi osobami (a nie ludźmi z serwera) których nie zobaczy się nigdy więcej, a w miastach spotyka ludzi z wielu serwerów, których ponownie - nie ujrzysz nigdy więcej.
Ubieranie postaci jest mega szybkie a Twój performance bardzo bardzo mocno uzależniony od ilvla. Customizacja jest prawie zerowa.
To MMO w którym gildia nie może nawet decydować kto dostaje jaki loot z bossa bo jest to losowe - nawet tak kluczowy aspekt został wykastrowany.
Czy to jedynie granie na nostalgii niegdysiejszych nastolatków, którzy dziś są już starzy jak ja?
Nostalgia to ogromny czynnik, ale WoW 15 lat temu to kompletnie inna gra, dużo trudniejsza (mowa o solowaniu i dungeonach, nie raidach), wolniejsza (teraz levelling to robota na 3 dni - kiedyś wielka przygoda), z dużym naciskiem na społeczność (teraz nacisk jest absolutnie zerowy), a gracz jest losowym podróżnikiem o którym nikt nie słyszał, a nie bohaterem który uratował Azeroth wiele razy i dzierży legendarne bronie które dotychczas były dostępne tylko dla najpotężniejszych postaci.
To gra która ma mnóstwo wad (odbije się MNÓSTWO ludzi którzy nie wiedzą na co się piszą), ale posiada też niesamowity klimat i duszę.
Obecny WoW to spaczona przez Activision maszynka do dojenia kasy, a szkoda, bo art team i team odpowiedzialny za design raidów to mega utalentowane zespoły - ale co z tego, skoro fundament leży.
Z moich znajomych w obecnego WoWa grają 2 osoby - za czasów nawet średnio lubianego Cataclysm było to ok. 35.
To MMO w którym gildia nie może nawet decydować kto dostaje jaki loot z bossa bo jest to losowe
Cooooooooooo? Poważnie?
Grałem od końca TBC do początku Pandarii, piękne czasy ale już od Cataclysmu gra mocno się psuła. TBC i WotLK to dla mnie niezapomniane kilka tysiecy godzin pięknej zabawy w fajnej polskiej gildii. Myślałem parę razy żeby wrócić, ale ilekroć zobaczyłem zmiany to ogarniało mnie przerażenie, ale żeby loot mastera zlikwidować? WTF?
Szczerze to sam nie wiem co myśleć o tym projekcie. Sama gra na pewno warta jest uwagi i z racji tego jak długo
WoW króluje na rynku to należy jej się szacunek. Wdług mnie Blizzard tworzył do niej dodatki aż w końcu przedobrzył.
Jako firma nastawiona na ogromne zyski stworzyła BoA dość niedbale nie zapewniając graczom nic lepszego czego
by doświadczyli w Legionie który udał im się znakomicie i podwyższyli tym saym sobie poprzeczkę.
I tak jak można krytykować radio maryja za chciwość, to chociaż radia można słuchać i nikt nam nie karze za nie płacić, tutaj niestety
tak nie ma. By się zrównać i być powyżej poziomu 110 muszę kupić ten gó..iany dodatek, którego cena jest śmieszna
i nie zamierza spaść od miesięcy nawet o złotówkę, a do tego po którym wszyscy jadą :-)
O abonamencie się nie wypowiadam bo nigdy go nie krytykowałem gdyż na steam średnio szło mi z wypłaty miesięcznie 200 zł
a więc utrzymanie Wowa to ok. 1\4 tej kwoty więc da się przeżyć.
A co do samego nowego dodatku, ludzie go kupili...i spier..ili z serwerów robiąc sobie albo dłuższą przerwę albo przesiadając się na inne gry
bo poczuli zawód.
No to Blizzard sobie pomyślał, może w końcu posłuchamy raz w życiu graczy i zagramy na tej ich nostalgii zaczynając wszystko od początku, skoro tak to zje...iliśmy
z BoA i jak to się przyjmie (Classic) to będziemy od teraz trzepać kasę na powrocie graczy, grożąc przy tym prawnikami istniejącym prywatnym
serwerom :D
Czyli jak ktoś nigdy nie grał w tę grę a chce spróbować z czym to się je, to lepiej się brać za uproszczonego tego co jest z dodatkiem BoA czy spróbować jednak swoich sił w Classicu ?
Jeśli nie straszne ci długie levelowanie i wykonywanie questów z bossami na które potrzeba ekipy to bierz classic.
Tak właśnie też myślałem, że Classich to była by raczej lepsza opcja, samo levelowanie uważałem kiedyś w tej grze za najprzyjemniejszą rzecz bo wtedy ocierałem sie o różne krainy i poznawałem postać od podszewki, później jak już weszły losowe dungeony i autogrupowanie to człowiek szedł na łatwizne, żył monotonią by tylko wbić jak najszybciej max poziom a boost na 100 czy 110 lvl to już w ogóle uważam za nieporozumienie.
I najważniejsza chyba sprawa, że wtedy mam możliwość ogrania pierwszych w tej grze raidów jakie były tworzone od podszewki ?
Jednak podziękuję...przeczytałem właśnie niechcący artykuł Cubitussa na zagraceni.pl i odechciało mi się całkowicie wszelkich prób, zwłaszcza z racji faktu jak długo zwalczałem swój pociąg do alkoholu i biorac pod uwagę moja podatność na wszelkie nałogi :D Nie mniej jednak dziękuję za wszelkie sugestie Whisper :-)
Również uważam, że jest to takie wydarzenie w świecie gier a zwłaszcza samego WoWa, że i tak grzech nie kupić tego prepaida i nie spróbować :-) Mam tylko właśnie prośbę do tych co się pierwsi zaloguja we wtorek jak wrażenia.W sensie czy idzie zalogować się bez kolejki i czy na mapach nie ma po 20 postaci na 1m2 bo o tym spekulowano najbardziej, że to się Blizzardowi nie uda jak się wszyscy rzucą na start i nawet nie będzie jednego moba do zabicia.
To będzie classic 1:1 jak 15 lat temu, czy tylko content classica wsadzony w aktualną albo chociaż odświeżoną wersję klienta?
Mam na myśli głównie poprawę grafiki która miała miejsce w okolicach końca WotLKa (tesselacja chyba?), achievementy, bugfixy, addony, itd.
"całość oparto o kod wersji 1.2, udostępnionej w 2006 roku w patchu Drums of War" nie precyzuje dokładnie czy chodzi o sam content czy całość...
Classic 1:1 z lekkimi zmianami graficznymi. Chyba zasieg rysowania poprawiony i pare innyc rzeczy, itd...
Addony beda dzialac o ile ktos przepisze je na stara wersje. Zadnych bzdurek w stylu achivementy, teleporty do instancji, LFG, itd.. nie ma. Czysta wersja 1.12.
Kurcze...chyba pierwszy raz się cieszę, że nie mam żony i dzieci, jak wielu innych starych graczy...szykuje się no-life, jak za dobrych czasów...kolejny nałóg do kolekcji :P
Jeszcze aż jeden dzień...
No ja bym żony i dzieci na granie nie zamienil,ale każdy ma inne życiowe priorytety :P Psychoterapeuci już pewnie zacierają ręce w związku z premierą tej gry :D
Jest tak jak myslalem, Blizzard odtworzyl 95% starego klimatu. Czuje dokladnie to samo co te 13 lat temu. A poprawiona grafika tylko to poteguje, zamiast irytowac - jest piekna w swojej prostocie.
Ja mam żonę i dziecko (18 ), które teraz zagrywa się w to niestety. Niestety, bo nie gra ze mną w ESO :-) A żona toleruje, póki dziecko wykonuje swoje obowiązki plus jeszcze ma wakacje :-)
Kurde fajnie, fajnie bo wiadomo że powrót do korzeni, że nostalgia, że masa ludzi wróci do gry, ale z drugiej strony vanilla została przez te 15 lat tak dobrze obadana że Onyxia i Ragnaros po tygodniu od premiery już leżały, a na kolejny raid trzeba czekać aż do kwietnia 2020 i wtedy to będzie tylko i wyłącznie BWL, a uwielbiany przez ludzi Zul'Gurub dopiero w lipcu wyjdzie. Blizzard widocznie tego nie przemyślał moim zdaniem, te fazy trzeba albo przyspieszyć, albo pozmieniać zawartość bo w takiej fazie drugiej nie ma tak naprawdę co robić poza klepaniem się na PvP. 19 dni po premierze i już mam jedną postać na 40 poziomie przy czym jeszcze chodzę do szkoły, to jest przecież śmiech na sali, tak nie wyglądał Classic experience...
Ludzie, którym w większości się za to płaci, pokonali tych bossów, a tu już kontent się skończył :). Większość graczy nie ma nawet 40lvl.
zagrałem tylko retail trial (za darmo do 20 lvl), ale nie dałem rady dłużej jak do 15 lvl, a tu jeszcze do kupna abonament xD, ale ile można biegać po tych mapkach, i tylko odnajdź, zabij, przynieś, itd. itp., i tak w kółko, nie wiem jak dalej toczy się gra ale do 15 lvl nie było żadnej ciekawej fabuły, zadania powtarzalne i proste, takie oklepane, skupiamy się tylko na rozwijaniu postaci i osiąganiu kolejnego levela, zrobiło się bardzo nudno i odinstalowałem grę, szkoda na to czasu, no ale gra już dość stara, kiedyś to była nowość i można było się zachwycić, ale dziś chyba nie za bardzo
Przyznam, że na początku dość sceptycznie podchodziłem do tego wszystkiego. Ostatnimi laty Blizzard dość mocno stracił w mych oczach, a wydawanie Klasycznego Warcrafta zdawało się jedynie żerować na nostalgii.
Jednak mimo wszystko, z lekkim opóźnieniem postanowiłem dać szansę tej 15 letniej grze i... cieszę się, że to zrobiłem.
Uważałem, że tak stara i skostniała produkcja nie tylko nie będzie w stanie wnieść nic nowego do gatunku, ale również będzie mocno odstawać w porównaniu do współczesnych gier mmorpg, więc chciałem zobaczyć jakie będą moje wrażenia po wbiciu 60 poziomu.
Z początku byłem nieco rozczarowany, ponieważ wcale nie było tak trudno jak to ludzie opowiadali. Fakt, walka z kilkoma mobkami naraz czy robienie w pojedynkę elitarnych zadań to proszenie się o samobójstwo, jednakże jedyną prawdziwą trudnością jaką można napotkać podczas levelowania jest monotonia i czasochłonność. Czy można uznać grze za złe to, że w przeciwieństwie do nowszych mmo jest zaprojektowana jak maraton opóźnionej gratyfikacji? Moim zdaniem nie, ponieważ dzięki temu wszystko nabiera znaczenia. Wipe w dungeonie to nie jakaś mała niedogodność, a stracone srebro (tak bardzo potrzebne na nowe umiejętności) na naprawę zbroi oraz czas jaki jest potrzebny, by wrócić z powrotem do podziemia. Pierwszy gold w ekwipunku cieszy, tak samo jak każde nowe ulepszenie sprzętu. Nabycie wierzchowca po tylu godzinach przemierzania świata na piechotę jest niesamowitym uczuciem, a wbicie maksymalnego poziomu po prostu napawa dumą.
Niestety gorzej zaczyna się robić na maksymalnym poziomie. Nie ukrywam, że miałem dość spore szczęście w dropach i udało mi się w niecały tydzień ubrać w najlepsze przedmioty, które można zdobyć przed sprzętem z rajdu. Ogólnie ujmując podobał mi się projekt dungeonów, w niektórych można było naprawdę się zgubić. Potrzeba manualnego zbierania drużyny i fatygowania się do wejścia, pomimo niewygody, dawała wrażenie wybierania się na przygodę w nieznane za każdym razem.
Dzięki profesjom udało mi się zdobyć potrzebne złoto na najszybszego wierzchowca jeszcze przed wbiciem 60 poziomu, więc moim jedynym powodem, by wchodzić do gry były wieczory, w które moje gildia wyprawiała rajdy. Molten Core i Onyxia są dość proste w swoich mechanikach, pod tym względem współczesny World of Warcraft wypada znacznie lepiej, chociaż nie ukrywam, że 40 osób pracujących wspólnie nadaje epickości walkom oraz uczucia bycia jedynie trybikiem w większej maszynie, no i bycie na górze listy zadanych obrażeń zdecydowanie bardziej cieszy.
Pomimo niewielkiej zawartości pve wchodziłem do gry każdego dnia głównie ze względu na pvp. Niestety faza druga, w której wprowadzono ranking pvp i urządzano masywne potyczki w różnych rejonach Azeroth mnie ominęła, więc obecnie muszę się zadowalać polowaniem na pojedynczych graczy w otwartym świecie lub czekać w długich kolejkach na battlegroundy, "zalety" bycia w popularnej frakcji. Od czasów Mists of Pandaria nie grałem w pvp, więc ciężko mi tu coś porównywać. Na pewno balans jest nieistniejący, niektóre klasy bardzo mocno kontrują inne, ale dzięki temu wygrywanie z nimi w pojedynkach jest satysfakcjonujące. Mimo swoich wad pvp jest dla mnie najjaśniejszą stroną Klasycznego Warcrafta i najbardziej motywuje mnie do zbierania lepszego sprzętu, by jeszcze szybciej rozprawiać się z przeciwnikami.
Dzięki pvp można też dostrzec, że każda klasa jest wyjątkowa, posiadając szereg przydatnych umiejętności, które sprawiają, że gra się nią po prostu inaczej w porównaniu do innych postaci, przez co robienie tych samych zadań na altach nigdy nie jest do końca takie samo. Mam wrażenie, że w obecnym wowie każda klasa ma atak obszarowy, jakąś formę ogłuszenia przeciwnika itd.
Podsumowując, czy World of Warcraft Classic jest grą dla Ciebie?
Pomimo swoich wad i archaiczności jest odświeżającym doświadczeniem, niczym Breath of the Wild dla rpg, nikt nie trzyma nas za rękę, nie nabijamy osiągnięć, wyznaczamy własne cele, możemy iść i robić co chcemy i w jakim tempie chcemy, świat i odległości w nim mają znaczenie, faktyczny wymóg interakcji z graczami sprawia, że inni ludzie nie są już tylko inteligentniejszymi npc, których więcej nigdy nie zobaczymy po zrobieniu zadania.
Jeśli masz czas na regularne granie to jak najbardziej tak.
The player can buy the actual currency on this website at the very reasonable cost. This fabulous site offers pair of hosting servers for wow online game including wow gold US and even wow classic gold US. This amazing site has a remarkable reputation in the realm of online gaming. Many people opt to obtain the digital currency using this site mainly because it presents top-quality services.
if you would like to buy wow gold Click here - [url= [link] ]wow gold ore locations[/url]
nice [link]
Czy to prawda, że na Shazzrah jest taka kicha, że stosunek populacji hordy do ally wynosi prawie 3 do 1 ? Czy Blizzard już coś z tym zrobił ? Bo to chyba jest jedyny w miarę "polski serwer" (?) ale nierówność podobno daje się graczom we znaki.
Chciałbym spróbować swoich sił na Classicu, czy tam jest jakiś darmowy trial jak do 20 levelu na Retailu ?
Żeby grać w klasyka, to trzeba wykupić abonament niestety.
Najtaniej chyba teraz bezpośrednio przez battlenet ? Czy na allegro, keye są okazje ?
https://www.youtube.com/watch?v=mV2ssdfd2KM
Blizz ujawnia dodatkowe info o Season of Discovery tuz przed premiera. :) No niezle, czyli jednak nie tylko zmiany w klasach postaci, nowy loot, Ashenvale przerobione na strefe PvP i dungeon przerobiony na raid. Beda nowe obszary (w starych lokacjach), nowe chain questy i wrogowie... :) Musze przyznac, ze po cichu na to liczylem jak na Blizzconie padly slowa o braku PTR i tym, ze tworcy chca bysmy sami wszystko odkryli... ten swiat az sie prosil o wcisniecie gdzies jakiejs ukrytej jaskini, przejscia w gorach itd. No coz... mam nadzieje, ze bedzie sie dalo normalnie grac w ten weekend bez kolejek. :D
[edit]
nie wiedzialem gdzie to zapostowac bo nie bylo zadnego newsa stricte o SoD na GOLu. :P
W maju 2024 roku wyszedł ReforgedCraft.com WoW 3.3.5 z Pandami, Vulperami i Worgenami. Tylko worgeny są bez zmian. Pandy są dobre w magii dzięki 15 spiritu. Kary za śmierć nie ma. Konto V.I.P. do 40 euro i 110 euro. W 130 dni V.I.P. kupiło 15 osób. W 130 dni gry walność mała 11 online i 110 w ciągu dnia. Pracujemy nad Pandami Vulperami i Worgenami jako wprowadzenie questu rasowego rycerzy śmierci.