Assassin's Creed: Valhalla | PC
To lipa, więc albo zaczekam aż zacznie krążyć po sieci, albo spróbuję z abonamentem na uplay.
Anulowałem dzisiaj zakup AC na PS4 w Media Expert, zamowiłem w poniedzialek i dzisiaj nadal nic kompletnie nie ruszlo do przodu..
Mam wiec pytanie, slyszalem ze w uplay+ mozna w to grac, wystarczy ze kupie na miesiac subskrypcje ?
Tak, przez dany wykupiony miesiąc masz dostęp do wszystkich gier Ubi w tym AC:V.
Tylko uważaj z tym bo SPORO ludzi ma problem z Ubisoft +, kasę im pobrano a nie mają dostępu do usługi, support milczy i tak ludzie się męczą od przeszło tygodnia.
To mi dla odmiany nie pobrali nic, a subskyrpcje juz mam
Wlasnie mialem problem, zeby to oplacic, 3 razy to robilem, mam nadzieje ze nie pobierze mi wiecej (nie chcialo mi w pewnym momencie przejsc dalej) jak przyjdzie co do czego, od razu to anulowalem - na miesiac mi styknie
Testy wydajności (Guru3D klasyk!)
[link]
Jak widać jest bardzo ŹLE, w 1080p60 RTX 3090 wyciąga TYLKO max 90fps LOL! Karty AMD ładnie sobie radzą.
Na każdym wykresie widać dziwne "kolce", ale tak się dzieje gdy gra korzysta z Denuvo i VMP DRM które katują CPU, HDD ciągłymi zapytaniami i odczytem.
Siema.
Mam problem z tym krukiem Syninem. Otóż nie chce mi oznaczać przeciwników. Gram na ps4 jakby co ;)
A powinien oznaczać? W Odysei oznaczał, a w Valhalli nie oznacza. Chyba, że będzie ulepszenie kruka, ale tak długo jeszcze nie grałem... :)
Szanuję Ubi, gracze narzekali na znaki zapytania, to teraz mamy światełka na mapie.
Valhalla to Odyssey z wikińskimi ficzerami i tyle... jeżeli ktoś lubi ten typ rozgrywki to będzie się czuł jak w domu.
Ja jakimś wielkim fanem nie jestem tego nowego oblicza serii Assassin’s Creed, ale dość przyjemnie mi się biegało po Egipcie, Grecji, a teraz po Norwegii i Brytanii.
Jednak żeby była jasność, dla mnie ocena 7 to maksimum dla tych gier.
oczywiście że to nieprawda:
- Odysseya fabuła średnia dialogi jak z generatora vs Valhalla fabuła b. dobra dialogi kapitalnie napisane
- Odysseya tysiące elementów do zdobycia setki broni, mieczy itc. vs Valhalla tylko to co znajdziesz kilka setów i rozwój tego
- Odysseya grasz prawie pół bogiem, walki proste przeciwnicy jak poduszki na ciosy vs Valhalla kładziesz jednym lub kilkoma ciosami, walki z Bossami na kontrę i przełamanie
- Odysseya tysiące śmieciowej zawartości mimo że mapa pięknie wykonana vs Valhalla wszystko co znajdziesz na mapie zostało logicznie umieszczone questy poboczne to sekrety i jest ich niewiele
- Odysseya poza głównymi postaciami atak klonów albo postaci totalnie bezpłciowych vs Valhalla kapitalnie napisane postacie i wykonane
i można tak wymieniać i wymieniać / a sam uważam Odysseye za świetną grę głównie za to że dała cały świat i sandboxową wolność :) to Valhalla jak dla mnie obecnie wyznacza kierunek na kapitalnego sandboxa / podoba mi się nie mniej niż RDR2 a to już ekstraliga.
Fakt że sprawili, że nie wylewa się tyle śmieci, oraz to że teraz jest pasek staminy, nie sprawia moim zdaniem, że jest to zupełnie inna gra.
Dialogi, fabuła, bohaterowie to kwestia dość subiektywna, ale dla mnie jest to dalej ten sam poziom bezpłciowości.
A że przywołałeś tu RDR II to Rockstar powinien pozwać cię o zniesławienie xD
Valhalla jako sandboks do pięt nie dorasta Red Deadowi. A już żeby nie mieszać nowego AC z błotem, to lepiej nie wspominać o bohaterach, dialogach i fabule w RDR.
Ale cieszę się, że gra ci się podoba. Przecież po to kupujemy gry, żeby się w nich dobrze bawić. Mnie też miło się gra, mimo że jestem świadomy jej wad.
Cześć, czy ktoś ma wiedzę czy zapis postępu gry z PS4 będzie można zaimponować do PS5?
Alex czyli mniej więcej wychodzi to tak.
Graficznie i muzycznie -> to absolutna klasa sama w sobie. Że grafika w HDR będzie powodować opad szczęki w tej kreacji to było wiadomo już od dawna, ale że ścieżkę dźwiękową przesunęli na taki poziom to bije im brawo na stojąco. Ta gra to must have dla wszystkich eksploratorów. Nie wiadomo gdzie iść, co robić, wszędzie coś ciekawego :)
VS
Odysseya tysiące śmieciowej zawartości mimo że mapa pięknie wykonana
next
Zapomniałem dopisać gra ma fantastyczny system walki o wiele lepszy niż w Origin i o wiele, wiele lepszy niż w Wiedźminie III (co nie dziwi bo te gry dzieli jednak 3 już lata). Jak wybierzecie poziom gry Koszmar to będziecie na 1-2 hity :) Rewelacyjna zabaw w tym trybie. Dodatkowo jak wybierzecie tryb eksploracji (domyślny), wyłączycie elementy HUDa to gracie w rewelacyjną grę. W grze wykonano tyle usprawnień względem Origin że aż głowa mała, naprawdę się dziwie recenzji GOLa że to przemilczeli. Od drobiazgów jak zachowanie zwierząt (zupełnie inny poziom), ruchy fal na morzu, po najmniejsze detale i detaliki. Jak dla mnie to dla Odyssey tylko RDR2 jest konkurentem i zapewne zwycięzcą w tym roku. Nie wiem jak nic się nie zmieni (po następnych 20 godzinach) to jestem w stanie dać 10/10.
VS
Odysseya fabuła średnia dialogi jak z generatora
next
architektura to poziom nieosiągalny dla innych (nie da się tego opisać słowami to trzeba zobaczyć), dodatkowo na zupełnie nowy poziom wskoczyły także prowadzone rozmowy z postaciami. Generalnie ta gra na kilku polach wypada w czymś najlepiej co zrobiono do tej pory. Jeśli chodzi o Odyssey vs Origin to Origin nie ma żadnych szans. Ja wiem że każdy ma własną opinię ale ... Jakbym miał wymienić co jest lepsze od Origin to znalazłbym już z co najmniej 20 punktów.
Poważnie jak komuś się podobał Origin to tu będzie skakał z radości.
VS
Odysseya poza głównymi postaciami atak klonów albo postaci totalnie bezpłciowych
next
Walka jest wykonana rewelacyjnie
Idziesz i czasem możesz wpaść w miejsce jak w Gothicach że nie wyjdziesz już z niego
Questy są solidnie zbudowane nie jest to poziom Wiedźmina III oczywiście ale są daleko lepsze od tych z Origin
Całość ma niesamowity klimat wielkiej przygody (historia główna jest o klasę, albo o dwie lepsza niż w Origin (w momencie w którym jestem)
Masz ciągłe wrażenie że od zera do bohatera i nigdy nie jesteś za silny mam już prawie 25 poziom
Jest o wiele mniej bzdetów do znalezienia, fajnie wygląda crafting i rozwój postaci
Są łowcy którzy na nas polują i wykonane jest to w stylu z Shadow of War (w uproszczeniu oczywiście)
Walki morskie mimo że dodatek fajnie są wykonane i całość pływania jest niezła
Mógłby tak pisać bez końca nawet nie wspominając o oprawie A/V która jest ja WOW
VS
Odysseya grasz prawie pół bogiem, walki proste przeciwnicy jak poduszki na ciosy
Idąc tym tokiem myślenia i zachwalania Valhalla to czekam kolejne 2 lata na krytykowanie albo może od razu napisać prawdę.
Co się dziwić jak on daje Ghost Recon 9,5\10,Hellblade 10\10, a
Frostpunk 5\10. Niby o gustach się nie dyskutuje, ale jedzenie wymiocin i wmawianie innym, że to kawior zakrawa o kpinę
Ale bezlitosny post haha
Mi się wydaje, że Alex najzwyczajniej w świecie ocenia gry na fali hajpu, a dopiero po czasie trzeźwo potrafi spojrzeć na grę.
Sam kilka razy się na tym złapałem.
Poważnie jak komuś się podobał Origin to tu będzie skakał z radości.
Przy Odyssey to skakałem z radości, ale dopiero jak zobaczyłem końcówkę. Skakałem z radości, bo w końcu nadszedł koniec moje męki i mogłem grę sprzedać i nigdy do tej nudnej wydmuszki nie wracać. Akurat zdanie Alexa pod uwagę co do jakiejkolwiek gry powinno być brane z dużym przymknięciem oka. Czasem odnoszę wrażenie, że wystarczy w grze HDR i Alex klepiąc screeny daje 10/10, bo ładnie wygląda na jego 3xRTX3090 xD
Valhalla ma każdy praktycznie dialog czy quest na poziomie a klimat jest wręcz nieziemski, Odysseya ma questy i teksty jak z jakiegoś AI generatora
Głównie pije do tego, że Odyssey dostał 10/10 od Alexa, a to nie jest gra która ma 10-15 lat. Dlaczego na premierę tego nie napisał tylko teraz. Zero sensu.
Kochany Rumcykcyku - to było wtedy, Odysseya to była bardzo dobra gra ale wszystko zmienia się z czasem. Odysseya to gra która ma już dwa lata, wtedy była gra której wystawiłem 9.8/10, ale to było wtedy. I to nie jest "fala hajpu" tylko czas biegnie i wszystko się zmienia. Popatrz na swoje dzieci i zobacz jak się zmieniły jaki był ich rozwój na przestrzeni tych dwóch lat, spójrz na swoją żonę a potem na siebie :) Tak biegnie czas, wszystko się zmienia. Z twojej perspektywy dwa lata to może być nie wiele, możliwe że w tym czasie skończyłeś z 30 gier, z mojej to bardzo długi okres czasu ja skończyłem przez ostatnie dwa lata z 100-150. W garażu mam tylko jeden samochód który ma więcej niż dwa lata a i tak za rok zwracam go na wymianę. Nie wiem co jest dziwnego w tym że nowe jest lepsze od starszego :)
Valhalla to niesamowity progres marki AC / pokazujący w tym momencie jak słaby był Odyssey wytykając mu wszystkie niedociągnięcia. I to jest piękne że na rynku są firmy które tak jak my ludzie rozwijają się i ewoluują. Z mojego pkt widzenia jest to wręcz dziwne że ty tego nie łapiesz :)
Fajnie jakbyś napisał co myślisz o Odyssey na premierę bo to tak jakbyś momentalnie był zaślepiony, a wartościowe recenzje piszesz po roku czy dwóch latach jak ochłoniesz.
W garażu mam tylko jeden samochód który ma więcej niż dwa lata a i tak za rok zwracam go na wymianę.
To tak jakbyś teraz go zachwalał, że najlepsza fura, a przy wymianie powiesz panu w salonie, że jeździłeś złomem.
Alex, to że przeszedłeś 150 gier przez 2 lata, to oznacza jedynie tyle, że jesteś uzależniony i nie masz wyrobionego gustu a chwalenie się samochodami przed gimbusiarnią, jest marną próbą dowartościowania się oraz małego ptaka.
Ja tam napisze coś od siebie na temat Odysseya, gra sama w sobie jest średnio solidna, takie 7,5/10, ma idealnie odwzorowaną ocenę na tym portalu :D Oprawa graficzna jest piękna, system walki fajny, muzyka od biedy będzie, choć tak czy siak dla mnie jest bez szału w porównaniu do starszych produkcji gier w które grałem kiedyś. Fizyka gry no dobra może być, bo nie oczekujmy od Ubisoftu, który wydaje multum gier co roku jakiś cudów, żeby od razu jego gry miały fizykę na poziomie takiego RDR2. Fabuła hmm, no nadal średnia. Powiem szczerze, że ta gra przez pierwsze 30-60h jest wyśmienita, potem gdy zauważasz już coraz więcej tych samych twarzy, cały czas trafiają ci się identyczne misje, identyczne twierdze do podboju to już zaczynają się schody i serio trzeba być wytrwałym żeby ukończyć tą gierkę w 100% w sensie każdy znacznik na mapie, wszystkie poboczne misje itp. Grając w Odysseye na początku także byłem w niebo wzięty i odkrywałem każde znaczniki na mapce, lecz skończyło mi się to gdy doszedłem do Atlantydy jeszcze nie kończąc głównego wątku gry. Potem grałem w tą grę "jak najszybciej" żeby tylko przejść fabułę i zacząć grać w coś innego, ponieważ nie lubię kończyć gier na poziomie 70% i nie znać zakończenia. Jak dla mnie Ubi trochę przesadził z gierką na dłuższą metę, zrobili na siłę maksymalnie długą rozgrywkę, lecz zapomnieli o szczegółach, bo serio upierdliwe jest to, że przy 120 godzinie gry na jednej mapce odbijam 5 takich samych fortów i większości znaczników na mapie to albo odbijanie fortów/cytadel albo jakiś tam od biedy czasami Elite zwierzak, który leci na hita albo dwa. W Vallhalle jeszcze nie grałem, czekam na jakąś fajną promocję, zobaczymy czy wyciągnęli wnioski z Odysseya czy też nie.
Mi właśnie pierwszy raz gra scrashowała nie wiadomo dlaczego.
Do błędów (i MEGA irytujących rzeczy) dodałbym konieczność pomocy innych osób do otworzenia drzwi i skrzyń. Te osoby czasami nie chcą podchodzić mimo stania 2 m obok.
Grę kupiłem na ps4 bo chcialem przejśc i sprzedać.Ale mam pytanie czy na PC jest taka dziwna mgiełka?Szczególnie w nocy i ciemniejszych pomieszczeniach?Czy to tak tylko na konsoli wygląda.
Witam, mam dwa pytania, czy jest możliwość zdejmowania ekwipunku z pleców np. łuku strzał lub elementów zbroi, i drugie pytanie czy ktoś grał w ta grę z karta GTX 1060 6 gb, jesli tak to czy gra działa płynnie i na jakich ustawieniach?
Są plotki że gra działa płynnie.
Ja mam 1060 6gb z I7 7700k i ustawienia średnie z 1080p dawały mi stałe 42-45fps w bezruchu. Niestety chciałbym grać w stałych 60 fps przez co ustawienia poleciały na niskie. Zazwyczaj gra utrzymuje mi 60fps, jednak wygląda ona jak kartofel (dorzucam screenshot https://gyazo.com/6a7e1c06f482626201bda2602db50aee).
Kombinowałem też z domyślnymi ustawieniami z geforce experience ale na nich wychodzi mi średnia około 48fps
Na 1060 6gb gram w 2k na wysokich/średnich i gra działa płynnie w okolicy 40-50fps.
Są plotki ze działa słabo ale...
A dasz rady podesłać jakie masz ustawienia grafiki ? Widzę, że sprzęt mamy podobny a u mnie na takich ustawieniach by to wybuchło
Taki protip
Jeśli ktoś ma problem z wydajnością lub chce uzyskać więcej fps to polecam dać antyaliasing na niski. Praktycznie nie zmienia to wyglądu gry, a różnica jest spora ^^
Mi jednak brak tych "ton" itemów, które można było zdobyć. zresztą na forum Ubi tez sporo graczy na to narzeka. Po prostu lubiłem np w Odyssey oglądać co mi tam wypadło, porównać itp.
Tak jak piszą - ideą Wikingów było zdobywanie i rabowanie - nagle okazuje się, że Anglicy niby mają zbroje i broń , ale po śmierci nic z nich nie leci- co tu rabować? :). Tym samym łażenie po znajdźkach staje się obowiązkowe- ja akurat za tym nie przepadam , a teraz muszę szukać stale tych żółtych kropek (:
Tak samo na minus dla mnie kruk- obecnie praktycznie nieprzydatny. W Odyssey fajnie było go wysłać na zwiad, pozaznaczać wrogów, poszukać skrzyń itp.
A wystarczy takich zebrać, dać im kijki i worki i w jeden dzień miasto od razu będzie czystsze, jak już mają takie zamiłowanie do śmieci.
Pogralem trochę, faktycznie widac wieksze przywiazanie do fabuly. Na razie wszystko spoko, jedynie system walki mnie denerwuje bo jest po prostu drewniany, ale moze to kwestia oreza
Nie nabierajcie się na hype! Gra to typowy ubicrap. Jest lepsza od Odyssey, ale to dalej co najwyżej średniak.
Świat wygląda okej, niestety znowu zdaje się wypluty z generatora: w wielu miejscach brakuje assetów dla detali, ale są też ładne. Znowu problem z tym, że w świat włożono 10 razy mniej pracy niż powinni w stosunku do jego wielkości i wszystko wygląda podobnie. Do identycznego domu po skarb wchodziłem chyba z 20 razy w pierwszej lokacji.
Bohater na szczęście nie jest już przerośniętym, bezmózgim 12-latkiem, teraz jest po prostu taki sobie. W porównaniu do beznadziejnej odyseji jest to duża zmiana na plus, co nie znaczy, że jest jakoś dobrze.
Dialogi to najcześciej dalej parę suchych zdań, na szczęście chociaż mniej jest tych durnych żarcików co w odyseji, ogólnie jest lepiej. Jeszcze nie napotkałem questa ze zbieraniem jakichś niedźwiedzich jaj na potencję (PÓKI CO!)
Romanse są dalej tragiczne, w pierwszej takiej niby-scenie, którą napotkałem nawet nie ogarnąłem czy do czegoś doszło czy nie, bo ani się nie można było połapać po krindżowym dialogu ani po tym, co gra nam pokazuje.
Fabuła może i się rozwinie, ale wątpię, na tę chwilę nijako. Gra znowu rzuca nas w nudny sandbox i pcha po świecie od questa do questa, między którymi łazimy i otwieramy skrzynie. No właśnie, skrzynie... Całą tę nijakość fabularną dałoby się znieść, gdyby gameplay bawił. Ale tu jest najgorzej: gra jest niewyobrażalnie toporna, może nawet bardziej niż odyseja. Z jednej strony postać jest ociężała, z drugiej mamy te śmieszne ataki, które prawie nie robią dmgu. No i walka jest nieangażująca i jakaś koślawa. Tak tragicznie wykonanej walki podwójną bronią dawno nie widziałem... Poruszanie i walka trochę przypominają mi budżetowe niemieckie gry rpg, ACV może konkurować z gothiciem o tytuł drewna roku 2001. Do tego nudne aktywności poboczne, znowu te same, tyle, że teraz pod każdą skrzynią mamy książkę, ekwipunek albo jakieś "egzotyczne" surowce pokroju sztabka węgla, tytanu, złota, **wna... Jeszcze do tego pasek progresu czy otworzyłeś wszystkie skrzynki w danym regionie xD Znowu głupi grind z ekwipunkiem zbierz 100 skór by ulepszyć sobie kołczan. A misje sprawiają wrażenie jakby ktoś skleił je z aktywności pobocznych plus dowalił parę dialogów, ani to angażuje ani oferuje odmianę od tłuczenia obozów bandytów. Do tego te śmieszne szturmy gdzie bije się parunastu chłopów. Największą wadą tej gry jest chyba ogólna nuda i to, że nic w niej nie jest dobre. Ani to dynamiczna gra akcji, ani angażująca gameplayowo, ani wciągająca fabularnie, ale też nie jakaś, że zła. 6/10 można jej uczciwie dać. Ale tak, wiecie jak jest, redakcja dostaje wejściówki, recenzenckie kopie gier, reklamy i taki AC jakimś cudem dostaje pół punkta mniej niż wiedźmin.
Z kwaratanny Cię wypuścili, czy dopiero przed? 90% tych wypocin da się wybornić 1 zdaniem...
Zgadzam się z tym dla mnie cała seria Assassyn to dla mnie średniak.
Skoro dajesz 6/10 to dlaczego oceniasz na 0? Nie zgadzam się z niczym, co napisałeś, więc rabin kontra rabin.
Dooobree :) aż się usmiechnąłem. Tyle mógłbym napisać, żeby zagiąć twoje argumenty ale jest już za późno i mi się nie chce, więc tak to zostawię, a to oburzenie, że Valhalla dostała niewiele mniej od Wiedźmina też mógłbym zdusić, bo Wiedźmin też był drewniany ale o tym już każdy boi się wspomnieć, bo obraza Polskiego dobra narodowego w postaci ów gry jest tu srogo minusowana przez użytkowników :). Geralt biegał jakby miał kij w dupie i tak już zostało do dziś, walka też perfekcyjnie płynna nie była. Płotka też animacji na poziomie koni z RDR2 nie miała. Ale już nie ważne. I tak mi się tu oberwie za lekkie zbesztanie świętego w Polsce Wiedźmina.
To porównanie do niemieckich RPG bardzo trafne. Identyczny zawód względem AC:V miałem co właśnie do Elex. O ile Origin nawet mi się spodobał i chciało mi się w niego grać (pod koniec trochę męczył) to tu od pierwszej chwili czuję zmęczenie tym tytułem. Mocno do tego się przyczynił fakt, że dosłownie wczoraj skończyłem Death Stranding i kupiłem na miesiąc Uplay Plus instalując AC:V. Dzisiaj dalej, gram, zmuszam się, ale no nie mogę tej gry strawić. No gówniana jest po prostu. Taki McDonald, że jak jest się głodnym to się zje byle co. Zaraz idę sprawdzić Legion czy jest dużo większym gównem, a to wszystko za 6 dyszek i bym się chyba pochlastał jakbym w ciemno kupił AC:V, a tu taki średniak.
to tu od pierwszej chwili czuję zmęczenie tym tytułem. Mocno do tego się przyczynił fakt, że dosłownie wczoraj skończyłem Death Stranding
Jakbym skończył Death Stranding to też bym czuł zmęczenie, a tak gra poleciała szybciutko na sprzedaż, a zakończenie obejrzałem na YT, bo bieganie z walizkami na plecach po pustym świecie angażujące nie było. Mimo, że gra ma sporo plusów.
Zgadzam się w 100% z oceną. Po pierwszych 2h wielkiego boom, z każdą kolejną godziną wychodzą wszystkie bolączki serii. A największą bolączką jest system walki i system ekwipunku wyglądający, jak z jakiejś popierdółki na telefon.No i oczywiście te monotonne odbijanie wiosek. Podsumowaniem tej gry, to jest ta mini gierka w "pyskówki" robiona dla 13-latków
Asasyn363
Widzę jakiś fanboy serii Assassin's Creed, spoko. Ludzie też Fifę co roku kupują i cieszą się jak dzieci, bo twórcy w mikrofali ich ulubione dane odgrzewają :).
W każdym razie przy Death Stranding zarywałem nocki do 4 w nocy, aby wstawać na 9 do roboty. Wykonanie tej gry to prawdziwy najwyższy poziom, a fabuła naprawdę angażuje i nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałem na jakimś filmie czy grze, a tu proszę. Naprawdę nie wiem czy jest coś do czego mógłbym się przyczepić. Wszystko zdaję się być doskonale zaplanowane, albo ma na celu rozbawić, albo puścić oczko do gracza. Przy AC:V nie chcę za wiele się rozwodzić, ale po tych kilku godzinach rozgrywki to fabuła powodowała cringe u mnie. A poziom grafiki zniesmaczył. O tej postaci nie będę się aż tak czepiał, bo jednak gra z dużą ilością postaci, więc trzeba sobie poradzić, ale dla mnie to poziom trochę Simsów. Może po dłuższej przerwie strawiłbym tą grę, ale narazie chyba odpuszczę, ale Legion to jeszcze bardziej przebił. Fajne miasto z mechaniką gry rodem z 2008 roku. Chociaż wtedy był GTA4 i był dużo bardziej dopracowany. Oni chyba te gry w Ubisoft robią na Fiverr, a cały plan, scenariusz i pomysły, generuje im sztuczna inteligencja po wpisaniu losowych hashtagów.
Tez mam wrazenie, ze czym dalej to gorzej no i system walki jak byl do bani tak nadal jest
Death stranding jest sto razy lepszy
Widzę jakiś fanboy serii Assassin's Creed, spoko
Do fanboja mi daleko, bo Odyssey hejtowałem jak tylko mogłem. Origins też mmi średnio pasowało i wytykałem mu błędy i drewniany system walki. Żeby nie było, to w Valhalli też jej drewniany.
A poziom grafiki zniesmaczył.
To ja jestem jakiś wyjątkowy, czy nie siedzę z nosem w ekranie, że nie widzę tego niesmacznego poziomu grafiki? W 4K na ekranie 55 cali, prawie wszystko na maksymalnych ustawieniach gra wygląda bardzo ładnie.
update, ubisoft mnie nie zawiódł. znalazłem zadanie gdzie typ nie ma erekcji (hahaha nie ma erekcji jakie to śmieszne!) i nie uprawia seksu ze swoją partnerką. dlatego aby go podniecić trzeba mu zdemolować, a później podpalić dom by poczuli się jak na najazdach wikingów. jakieś 4 linijki dialogów, rozwalanie skrzyń i machanie pochodnią po sianie. w tym q jest mój top dialog na razie, typiara mówi, że dzięki temu w jej STUDNI POJAWI SIĘ WODA czy jakoś tak w sensie, że będzie mokra xDDDD super zadanie, no i hahahah jakie to śmieszne, kreatywne, ubisoft mistrzostwo 10/10 kreacja świata, zadań i dialogów. to dobitnie pokazuje, że ta gra jest kierowana do 13 latków, którzy na słowo seks reagują hihihi SEKS hahahahah, a grając w grę łażą w kółko po osadzie i machają pochodnią na lewo i prawo co tu da się podpalić. współczuję tlumaczom, którzy pewnie walili co chwila facepalmy
Assassyn to jest typowy średniak ja Wieśka 3 przeszedłem nawet kilka razy kilka razy też Fallouta 4 a takie części jak Syndicate czy Odysei czy nawet Origins jeszcze ani razu nie chciało mi się nawet w to grać nie tak bardzo jak W Wiedźmina 3.
To świetnie, ja prawie każdego asasyna przeszedłem dwukrotnie i co z tego wynika? No nic prócz tego, że każdemu pasuje co innego.
Cieszymy się, że zmarnowałeś czas na przejście drewnianego średniaka kilka razy jakim jest Fallout 4.
Oh super to też się pochwalę, że przeszedłem Wiedzminka3 tylko raz. Nie ma praktycznie żadnego wpływu na bohatera, rozwój postaci to nudne procentowe bonusy do obrażeń, zero zróżnicowania rozgrywki. To po co grać drugi raz? Żeby dokonywać pozornych wyborów? (http://endlessrunner.net/porozmawiajmy-o-wiedzminie/ ).
To już większa swoboda jest w średniaku Fallout 4 XD.
Każdy Ma jakąś nudną opinie Ja uważam że Wiesiek 3 Ma cudowną grafike Obraz w jakości HD W 1080 p Jest Cudny Nie to co W Odysei Albo w Origins.
A i żadna gra nie ma aż tak wysokiej oceny Czytelników Jak Wiesiek 3 Aż 9.5.
Valhalla dalej jedzie na sprawdzonych schematach ostatnich AC. Średnia fabuła, średnie postaci, poboczne zadania jak z taśmociągu gier MMORPG. Nie ma w tym żadnej duszy i chęci pokazania czegoś świeżego. Fani RPG i fabuły znowu się zawiodą, fani Odyssey będą mieli grę na kolejne kilkadziesiąt godzin. Dla mnie jednak te tytuły to tak max 6-7/10 jako zapychacz czasu i mam wrażenie, że Ubi po nic innego nie startuje. Trochę starych mechanizmów które zarobią na siebie i tyle.
Jakby ktoś miał problem z optymalizacją to może pomoże mu to co ja zrobiłem - zauważyłem, że gra bardzo się nie lubi z ustawieniem jakość antyaliasingu. Jeśli ustawimy na wyższy niż low mogą się zacząć dziać cuda optymalizacyjne. Na moim sprzęcie tj. R5 2600, 24 GB Ram i rx 580 gram na full hd, wszystko na wysokie i bardzo wysokie i to jedno ustawienie na low i od kiedy na to wpadłem poniżej 55 fps jeszcze nie miałem a średnio gra hula w okolicach 70 FPS. Bugów nie odnotowałem wcale dużo a jak już to takie z którymi da się grać i bez problemu poprawić w patchu. Co do ogólnej oceny po ponad 40 godzinach mogę śmiało przyznać, że z trylogii jest to najlepszy asasyn, dużo ciekawszy, mroczniejszy i klimatyczniejszy niż Origins czy Odyseja
A Może porównamy Assassyna Do Syberii 3 Bo już wolałem Syberie 3 Przechodzić i Piękna Kate Waker i Jukole.
A może do Simsów, bo lubiłem wpuszczać ich do basenu i zabierać drabinkę? Przestań już komentować i oszczędź nam czytania swoich komentarzy. Nie masz czasem do przejścia Wiedźmin X raz? Co próbujesz tu na siłę udowodnić? Że Valhalla jest słaba? Może i dla kogoś jest, każdy ma inny gust. Czasem mam wrażenie, że ludzie hejtują AC już po prostu dla zasady.
Asasyn363
Chłopie, ludzie hejstują AC z tego samego powodu jakiego hejtują Fifę czy każdą inną grę, która jest kopiuj-wklej ich poprzedniej produkcji. Do tego okraszone wszystkim na średnim poziomie. To nie jest niezależny twórca, względem któego ma się zerowe oczekiwania. Popatrz na God of War, a potem na Valhallę, jeszcze raz popatrz na GoW, a teraz na Valhallę. Kumasz? Jakość, historia, postaci? Odstaw ten klej czy co tam ćpiesz, aby zwiększyć imersję w tych gównianych grach od Ubisoftu.
Fajnie, że jak podoba się komuś jakaś gra to ćpa albo wącha klej xD. Takie rzeczy tylko na GOLu. Jak staniesz w obronie jakiejś gry to zrobią z Ciebie ćpuna nieźle :D Historia w Valhalli jest całkiem w porządku. Ja tam się dobrze bawię z Valhallą, a mówi to osoba, która hejtowała Odyssey przy każdej okazji, bo gra była tragiczna. Może to zasługa ciekawszego okresu niż nudna Grecja.
Faktycznie na kartach AMD gra radzi sobie lepiej, RX 580 4Gb G4560 12gb ram ustawienia wysokie 45fps
Jaki ja jestem wdzięczny, że Ubisoft odpalił ten abonament za 60 zł. Bym się pochlastał jakbym kupił nowego Assasyna za pełną wartość ceny, a tu mam jeszcze Ultimate. Taka Fifa, ale o średnim poziomie wykonana. Elexowy poziom gry.
Taka Fifa, ale o średnim poziomie wykonana
Czyli Fifa prezentuje wysoki poziom wykonania?
Asasyn363
Fifa nie za bardzo ma konkurencję, więc trudno stwierdzić. No i nie gram w gry sportowe, więc nie mam wiedzy jaki poziom reprezentuje aktualna wersja.
Na razie bez większych błędów w grze przynajmniej z początku. Ale kruk jak na razie w ogóle nieprzydatny. Wcześniej można było więcej nim ogarnąć.
Kolejna paczka niedoróbek.
Podczas walki przy naciągnięciu łuku kursor przez ułamek sekundy nie chce iść do góry i lokuje się w ziemi.
Może nie tyle co niedoróbka ale idiotyzmem jest jakiś pieprzony bączek bronią dwuręczną przy dłuższym wciśnięciu bloku.
Dużo błędów i biedna optymalizacja, pewnie będzie trzeba poczekać może miesiąc aż doprowadzą to do stanu przynajmniej przyzwoitego o ile w ogóle to zrobią bo wiadomo - ubisoft.
Trzeba przyznac, ze zadania nie sa jakos szczegolnie urozmaicone, ale wszystko ma jakies wieksze uzasadnienie fabularne i dzieki temu nieczuc takiego znuzenia
Niby podobna do Odyseji czy Origins, ale jednak wszystko tutaj zrobiono w lepszy sposób
Fabuła to nie jest jakis majstersztyk,
Z reszta umówmy sie, AC nigdy fabula nie porywalo jakos szczegolnie, jedynie dwie pierwsze czesci mocno ciekawiły, pozniej juz bylo gorzej, ale wciaz ok i wlasnie wydaje mi sie, ze ta czesc trzyma taki poziom fabularny jak np. Black Flag, czyli jest calkiem ok, znacznie lepiej niz w zenujacym Origins
Grafika bardzo ladna, ale RDR2 jest wciaz ladniejszy no i kwestia optymalizacji
Na moim sprzecie wszystko mam ustawione na ultra i przez wiekszosc czasu bylo stale 60klatek, czasem zdarzaly (ale rzadko) jakies dropy do 48
Niestety czym dluzej gralem tym tych dropów bylo coraz wiecej i byly one coraz wieksze (nie sprawdzalem programem ale tak mi sie wydaje)
Przez co wrazenie jest nawet gorsze niz jakbym w stalych 30 klatkach gral, bo czuc tutaj szarpanie
Zmniejszalem AA, ale nic to nie dalo, spróbuje nowych sterowników
Niedorubka??? Żeby w grze działał HDR trzeba włączy obsługę w panelu sterowania. Przynajmniej u mnie... I wtedy widać co potrafi...
Z tego co widzę jest 1 slot dla 1 gracza na pc. Jak mogą zagrać dwie różne osoby na jednym pc, żeby każda osoba miała swoje savy?
Mam problem z misją "pomoc wyroczni" nie ma ikony misji nie da się wejść w interakcję z Valk. Jest to duży problem ponieważ gdy nie przejdę tej misji nici z dalszym ciągiem gry. Ma ktoś ten sam problem?
Tak mam to samo niestety zostaje czekać na łatkę .Ubisoft wie o tym póki co to zaleca zacząć grę od nowa bez aktualizacji 1.0.2 usuwając przy tym wszystkie zapisy gry ponoć pomaga i niewolno do momentu zrobienia misji pomoc wyroczni robić pobocznych aktywności .Dopiero po tym można pobrać łatke
Dodam coś od siebie.
Gra jest świetna, wciągnęła mnie bardziej od Odysei, która i tak była genialna.
Dla tych co chcą kupić zaraz po premierze, szczerze odradzam. Jest dużo błędów, gliczy, nawet takich uniemożliwiających kontynuowanie zabawy. Mam na liczniku tylko 10h i co mnie spotkało:
- Uszkodzone zapisy gry. Każdy zapis muszę weryfikować, zdarza się że zapis gry od razu wyświetla się jako "dane uszkodzone". Nawet automatyczny zapis mi się 2x zepsuł.
- Podczas wspinaczki 3x zablokowałem się w teksturze skały, trzeba było wczytać
- 2x przy wysiadaniu z łodzi przeteleportowałem się na dno zbiornika
- raz wchodząc na punk obserwacyjny postać się zablokowała i nie mogłem zejść w żaden sposób
- 2x zepsułem AI strzelając z daleka z łuku, wszyscy przeciwnicy stanęli w bezruchu i mogłem ich zabić
- NPCe potrafią się spawnować w T-pose lewitując i obracając się w powietrzu
- 2x nie mogłem zejść z dachu, postać nie reagowała na komendę zejścia. Mogłem chodzić tylko lewo-prawo.
- 4x restartowałem grę by przejść pierwszą anomalię Animusa, psuły się skrypty i wiązki się resetowały pod koniec uniemożliwiając przejście
- Dźwięki to porażka. Czasami jak męska postać atakuje słychać żeńskie odgłosy, dźwięki są często stłumione, nie słychać kroków postaci dopóki się nie zatrzyma i zacznie biec na nowo, nie słychać często pieśni podczas żeglowania, niektóre dźwięki pojawiają się z opóźnieniem miku sekund np. zbierania surowców.
- Ogień potrafi się nie pojawiać (często)
- Optymalizacja ssie. Mam mocny sprzęt z RTX 2070 i I7 9generacji a gra potrafi po 30 min zacząć klatkować... FPSy wachają się od 1 do 170!, wykres wygląda jak chód pijaka po ulicy. Zrestartowanie gry pomaga na 30-40 min.
- Postać którą miałem ścigać 2x zapadła się pod ziemię i musiałem restartować grę.
- Strzelanie z łuku jest 10x gorsze od Odysei. W ruchomy cel nie trafisz bo gra strzeli w ziemię za Ciebie. Czasami 100% strzał chybi losowo, bo tak.
- Umiejętności niektóre nie działają, postać zużyje adrenalinę i tylko stęknie w miejscu...
Nosz Ubisoft nie spodziewałem się takiej Alphy na start. Powinni wychłostać ludzi od optymalizacji, dźwiękowców i mam nadzieję że szybko wszystko załatają bo gra jest świetna, ale chyba nikt jej nie testował... Gdybym mógł złożyłbym skargę i prosił o zwrot pieniędzy. Gra na 8,5, przez błędy dałbym 4 max. 5,5 może być na dzień dzisiejszy uśredniając.
Ja tylko raz mialem blad, a gram 7h = chcialem otworzyc skrytke do ktorej potrzebny był mi kompan, po chwili podszedl ale nie udalo sie otworzyc to ja odszedlem i on juz tam na stale sie zablokowal i nie dalo sie z tym nic zrobic
Natomiast z tym spadkiem klatek to tez tak mam, ale zobacze moze nowe stery pomoga bo mialem z maja. Mam 2070 Super
- 4x restartowałem grę by przejść pierwszą anomalię Animusa, psuły się skrypty i wiązki się resetowały pod koniec uniemożliwiając przejście
Mam to samo i nie mogę sobie poradzić z tym błędem. Wystarczyło po prostu zrestartowanie całej gry?
Bukary- u mnie pomogło dopiero pobiegnięcie w lewo na ostatnim segmencie i skierowanie wiązki na środkowa platformę. Dopiero później przejście na środek i interakcja z wiązką by skierować ja na wyjscie. W innym wypadku wszystkie wiązki się resetowały i pozostawało wczytanie
Ktoś kto zwiedził już trochę Anglii mógłby podzielić się informacją czy występują tu miecze jednoręcze? Jestem przy 20h gry i taki miecz widziałem co najwyżej u wrogów. Sam macham obecnie dwu ręcznym ale wolałbym wiedzieć czy nastawiać się na ich brak czy nie.
No to lipa. W takim razie będę ulepszać topór Varina bo wolę walczyć jednoręcznym.
Co? Nie ma mieczy jednoręcznych?! Naprawdę?!
OMFG
Nie znoszę toporków w takich grach... I kij mnie obchodzi jakie były realia, i że nawet rycerze korzystali z broni siecznej i obuchowej...
W grze jest kwestia kiedy Eivor dobija jednego z generałów podczas szturmu jego jednoręcznym mieczem: "naprawdę nie rozumiem co Sasi widzą w tych niewygodnych, ciężkich, małych kozikach". Natomiast można odblokować w grze walkę dwoma dwuręcznymi broniami
Jest jednoręczny sztylet, liczy się? :D
Witam.
Czy ktos ma moze problem na Xbox One z wykonaniem zadania pobocznego gdzie trzeba zlowic wegorza i wrzucic do garnka? Ja wlasnie nie moge go wrzucic do tego garnka na ognisku bo nie mam zadnej "akcji"??? A jestem wkurzony bo tylko to mi zostalo zrobic do wszystkich tajemnic w danym teryturium
spróbuj zrobić reload jak masz węgorza (chyba że nie masz) do jak podjedziesz do kucharza to powie ci żebyś wrzucił i spróbował czy dobrze mu sos wyszedł :) Miałem tylko jednego buga w grze w Norwegii jak mi się postać zaklinowała poza tym zero bugów więc współczuje ale przez to że wszyscy tak nastraszyli to często robię ręczne zapisy.
Wlasnie juz probowalem zrobic reload i nic to nie dalo :D to jest pierwszy BUG jaki do tej pory mnie spotkal
Problem rozwiazany :D glupia sprawa, sprzedalem tego wegorza i zlowilem jeszcze raz i to pomoglo xD
Wlasnie juz probowalem zrobic reload i nic to nie dalo :D to jest pierwszy BUG jaki do tej pory mnie spotkal.
Czy Ubisoft ma zamiar wprowadzić poprawkę audio? Eivor ma taki głośny głos i do tego z echo, że jest to irytujące.
Echo jest wtedy gdy rozmyśla. Ale fakt efekt jest słaby
To fakt, mogliby jeszcze dodac zmniejszenie glosnosci osobno dla samego swiata zeby nie sciszalo razem muzyki bo sciezka dzwiekowa jest mega i wolalbym wsluchac sie w muzyke
Witam, mail ktoś problem ze skarbem na Hyvlatonna ? Zabił typka i jedyne co mogę zrobić to go podnieść ...
Miałem ten sam problem. Po ponownym uruchomieniu gry, przeciwnik wrócił do żywych, a gdy znów go pokonałem, to surowiec już normalnie wylądował w ekwipunku, a znacznik został zaliczony.
A Co jest w Tym Assassynie takiego ciekawego? Ja Fallouta 4 Oceniłem na ocene Wybitną Jest Też sporo Modów do Fallouta które poprawiają rozgrywke Grafika też świetna. Świetna też optymalizacja Bo wiadomo jak gra Od Bethsedy to wiadomo że chodzi bardzo płynnie.
Świetna też optymalizacja Bo wiadomo jak gra Od Bethsedy to wiadomo że chodzi bardzo płynnie.
Nie xD. Nie jest świetna i nic nie usprawiedliwia przeciętnego działania F4. Ani grafika, ani animacje, ani inne efekty.
Ja Fallouta 4 Oceniłem na ocene Wybitną
:D Fakt. Wybitne 6/10. Jedynie ciekawy i klimatyczny świat ratuję Fallouta ale niestety nie nadrobi tym reszty. Plus Fallout ma to do siebie, że więcej czasu spędza się go modując żeby poprawić rzeczy, które twórcy spieprzyli lub olali, albo żeby pozbyć się uciążliwych mechanik jak kiepskie budowanie osady niż rzeczywiście w niego grając.
Szczerze mówiąc, to Wiedźmin 2 graficznie zdecydowanie bardziej mi się podoba na XSX niż Valhalla xD
Gra jest przyjemna, ale to tak czuć, że jest robiona na szybko, byleby pieniądze wydoić... oczywiście znów dałem się nabrać i kupiłem na premierę.
Teraz speedrun i jak najszybciej sprzedać.
P.S jak znowu zobaczyłem całą drabinkę jakiegoś zakonu do ubicia, to autentycznie zacząłem się śmiać sam do siebie.
Chyba Wiedźmin 3 Dziki Goń Graficznie Bardziej się podoba
P.S jak znowu zobaczyłem całą drabinkę jakiegoś zakonu do ubicia
Czyli śmiałeś się z jednej z lepszych mechanik wprowadzonych do serii w Odyssey? No spoko dla mnie ta mechanika odkrywania celów jest genialna bo mordujemy ich właściwie w dowolnej kolejności. Dla mnie ta grą na XsX wygląda przepięknie i jest rewelacyjna. Mało o niej obecnie piszę bo pochłonęła mnie bez reszty. Jedna z najlepszych gier w tym roku.
Myślę, że mogę spokojnie ocenić grę.
Na szybko:
++++
+ chyba co najistotniejsze to dobra fabuła, z w miarę przejrzystym postaciami
+ fajne zadania poboczne, w których nie trzeba już biec od zleceniodawcy do punktu na drugim końcu wielkiego miasta tylko po to, żeby coś odebrać i wracać. Zadania są zwykle zlokalizowane w jednym punkcie i nie powtarzają się, a nawet mają własne sety (np. walka z grubym zakonnikiem była bardzo ciekawa)
+ przyjemna graficznie
+ na 2070s w 2k nie ma absolutnie żadnego szarpania
+ dobry pomysł z umiejętnościami w księgach
+ w miarę ok walka - w sumie jedyne co mnie w niej mierzi to pasek staminy, który jest o wiele gorszy niż przeciwników.
+ zrezygnowali z tony surowców na rzecz kilku podstawowych, bardzo słusznie
+ zostawili drzewko ukrytych, bardzo słusznie. Jest to wg mnie jedna z najlepszych opcji w grze.
- - - - -
- koszmarne błędy. Oprócz blokowania się na skałach są o wiele poważniejsze, które w mojej ocenie zostały wypuszczone świadomie.
Jak pisałem wyżej strzelając z łuku kursor potrafi się delikatnie przyblokować bez możliwości wycelowania, co w sytuacji gdy typ na ciebie szarżuje jest tragiczne.
W walce z bossem przy próbie strzelenia z łuku postać automatycznie się odwracała i celowała w ziemię bez jakiejkolwiek możliwości namierzenia przeciwnika
Podczas jazdy konno i próbie strzelania do tyłu (np. za goniącym wilkiem) postać siada tyłem ale nie chce strzelić z łuku
Koń BARDZO często nie chce galopować
Przy pchaniu przedmiotów postać wchodzi w tekstury
Sojusznicy nie chcą razem otwierać większych skrzyń.
NPC blokują się na trupach, przez co nie można ukończyć misji.
Na mapie przy oddaleniu mapa ucieka w jakieś dziwne miejsca, trzeba później szukać ikony postaci
Finishery BARDZO często wykonywane są na pustym powietrzu, bo przeciwnik został uderzony przez kogoś innego.
- postać mimo 12 (14?) lat serii AC nadal wchodzi na ogrodzenia, skacze tam gdzie zechce, przeskakuje dziury w ziemi, itd.
- drzewko rozwoju jest bez ładu i składu. Niby zaczyna się od trzech rozgałęzień ale później umiejętności skrytobójstwa są np. w gałęzi tanka. Dodatkowo pojawia się np. ulepszenie walki włócznią ale nie widzę nigdzie innego oręża.
- zdobywane umiejętności są po prostu kiepskie. Na ten moment przy blisko 10 używam dosłownie 3
- osobiście nie podoba mi się bardzo ograniczona możliwość leczenia. Z kiepskim paskiem staminy pierwszą z sióstr robiłem chyba ze 30 razy.
- mało urozmaicony oręż i ubrania. Niby czymś się tam różnią ale w praktyce niewiele to daje. Nie opłaca się mieszać różnych ubrań, przez co jak mamy już jakiś set to używamy go cały czas. Przez to żelazo i skóra kumuluje się, bo nie ma na co ich wydawać. Generalnie IMO nie sprostali w tej kwestii. Poprzednie części miały pierdyliard jakiegoś gówna, tutaj poszli w całkowicie drugą stroną bez jakiejkolwiek wyobraźni.
- BEZNADZIEJNE znajdźki! Po oddaniu pierwszych 5 rzymskich masek aż parsknąłem, bo dostałem jakąś statuetkę konia do obozu. Komu to potrzebne? Tak samo fruwające kartki z tatuażami czy wzorami na łódź. Jest to powrót do 100 piórek w ACII
Ani ziębi ani grzeje mnie rozbudowa osady. Mogłoby tego nie być, tak samo jak rajdów na klasztory, które sprowadzają się de facto do biegania od jednych drzwi do drugich. Mogliby tam umieszczać jakichś mini bossów, a tak to takie jest bo jest.
Generalnie gdyby naprawić pojawiające się błędy dałbym 7-7,5
myślę że nie możesz za nim nie skończysz szczególnie że gra jest większa od Odyssey (tzn. możesz ale nie powinieneś). Jeśli chodzi o sterowanie to na padzie nie ma żadnych problemów poza tym przywołanie konia pierwszy raz w jakiekolwiek grze wygląda tak dynamicznie koń przybiega a ty wskakujesz bez tej powolnej animacji / liczę że wprowadzą to w każdej następnej grze inni (poza grami typu realistycznego symulatora)
co do bugów miałem tylko jednego, problemu z strzelaniem też zero ale też gram na padzie, możliwe że w M+K występują te problemy. Co do klasztorów i rozbudowy bazy to co kto lubi dla mnie super. Na zamieszczonym screenie po rozwoju postaci i tym że dopiero wybierasz się na Baludura widzę że to dopiero początek gry / prawdopodobnie nawet nie masz 100 mocy. W uplay możesz sprawdzić w ilu procentach skończyłeś grę stawiam że max 20% :)
Screen nie jest nowy ale nie jestem jakoś daleko, sporo czasu zajęło mi zrozumienie, że nie ma sensu biegać od jednej żółtej kropki do drugiej.
Ale tak szczerze, to jakie to ma znaczenie? Wady opierają się głównie na błędach, znikną jak przejdę dalej? Co zmieni się z tego, co wymieniłem?
Co do wskakiwania na konia, to z tego co pamiętam wygląda to dokłanie tak samo, jak w odysei. Tam też można było wskakiwać w biegu. Różnica jest taka, że tutaj koń tak nie wariuje jak tam.
Zapomniałem dodać.
Z zadań dodatkowych idiotycznymi są te z przepychankami słownymi. MOŻE działają one jakoś w języku angielskim ale u nas nie trzyma się to ładu, nie wiadomo o co chodzi, osoba mówi po angielsku, tekst mamy polski, nie wiadomo jakie zasady regulują grę.
Olałbym to całkowicie gdyby nie to, że ta tzw. charyzma pojawia się w zadaniach głównych!
Rozumiem gdy ktoś wyrazi swoją opinię, ale za nic nie rozumiem ludzi którzy kłócą się w komentarzach z opiniami które im się nie podobają :D Ja dla przykładu jestem fanem AC od Origins w górę. Odyseja to dla mnie majstersztyk a moja narzeczona ogrywała ją już 3 razy robiąc każdą misję poboczną i otwierając każdą skrzynkę ;DDD Uwielbiam KAŻDĄ część serii Gothic i uważam że Gothic 2 jest najlepszą częścią. A do Wiedźmina 3 podchodziłem już 3 razy i za każdym razem odinstalowałem po 30minutach, jedynie grafika spoko a wszystko inne było koszmarne ale nie będę teraz kłócił się z wszystkimi fanami Wiedźmina ^^ Mam nadzieję że Valhalla będzie jeszcze lepsza niż cudowna Odyseja. Jutro kupię i się okażę :D Pozdrawiam hejterów ^^
No ja z wiedźminem 3 zrobiłem to samo, a w poprzednie części nawet nie zagrałem. Po obejrzeniu serialu, który był całkiem znośny postanowiłem kupić za dobrą cenę Wiedźmina 3. Nie mogę tej gry ocenić po tak krókim czasie, bo jedyne co mi się w tej grze spodobało po jakiejś godzinie grania to wygląd Yennefer, choć mimika twarzy w dialogach to straszne drewno...
Wieśka wyłączyłem z misją ze studnią, trzeba było zabić jakiegoś ducha czy coś podobnego. Może powinienem jeszcze pograć, sądząc po ocenach na steamie to gra jest bardzo wysoko oceniana.
A co do AC Odyssey, to po 20 godzinach grania musiałem sobie zrobić tygodniową przerwę (właśnie ogrywam teraz) i powiem szczerze, że jestem w szoku że ktoś może 3 razy przechodzić tą grę, choć nie mówię że jest to zła gra, ale jednak strasznie powtarzalna.
Dobra, dojechałem do końca...
Gra moim zdaniem jest wtórnym gniotem, mimo że oczywiście ma swoje zalety.
Choćby miła eksploracja, czy dość sympatyczny główny bohater.
Ale na miły Bóg, Ubisoft znowu powiela te do bólu nudne schematy... kolejny raz ubijaj całą drabinkę tego NIEDOBREGO ZAKONU, który zdobył władzę na całym terenie, synchronizuj punkty widokowe, sprawdzaj czy masz już wystarczająco dużo punkcików władowanych, żeby pójść w inną część mapy...
Żadnej próby pójścia do przodu, wyznaczania jakichś nowych trendów.
Znowu bezpieczna, nudna gra dla casuali, którą Ubi oczywiście pięknie sprzedaje dzięki rozpoznawalności marki AC.
Graficznie dość ładnie, ale coś mi się wydaje, że choćby Wiedźmin 3 po nextgenowej aktualizacji będzie zjadał dupą tego Assassina.
edit
Jakiś miły gracz odkupił ode mnie Valhallę za 170 zł, jak cudownie.
Grałem we wszystkie części ac. Orgins był nowością,Odyssey to samo co Origins tylko inna postać,mniej z assasynów. Odyssey odpuściłem po 10h bo była zbyt nużąca,męcząca. W Valhalle gram już 16h i chcę dalej poznawać ten świat,fabułę.
Gram w 2k gra działa między 100-90 fps na ultra.
Co na plus:
-Mniejsza ilość dropu
-Mało zdobywanego srebra i surowców
-Dodatkowe różne aktywności,nie durne zadania z Odyssey "przynieś marchewkę"
-Brak oznaczania wrogów
-Motyw Bogów i walki assaysnów vs Templariuszy
Na minus:
- Bugi,mi zdarzył się tylko 2 razy
- Woda dalej nie wygląda jak woda
Problemy Graczy w 2020
- Woda dalej nie wygląda jak woda
Hold my Beer .,Padłem:D
Wrogowie przecież się oznaczają...
Woda wyglada wlasnie bardzo dobrze imo, brzydka woda to byla w Horizonie..
Tutaj to brzydko wygladala ta sekwencja poza animusem..
konewko01 - ale krukiem się nie da oznaczać. Mnie to nie przeszkadza, ale ludzie się przyzwyczaili jak widać...
Oznaczają, a raczej podświetlają jak wykupisz perk podczas skradania. Kruk obecnie nic nie oznacza. Służy jedynie do suchego zwiadu i ewentualnie pokazuje obszar poszukiwań.
A woda wygląda pięknie.
Wrogowie oznaczają się nawet bez perka. Wystarczy będąc w pobliżu używać Wzroku Odyna, czy jak tam to jest dokładnie nazwane. Jednak działa to tylko krótki czas i co chwile trzeba znów wciskać przycisk. Mi to nie przeszkadza, bo przez to skradanie jest trudniejsze, a perka specjalnie nie wykupiłem.
jest duża szansa że masz popsute gpu albo wzrok jeśli woda w Valhalli wygląda źle :) Ten silnik (od czasu Unity) ma pełne GI w tym tesellacje wody i pełne odbicia oraz fizykę cieczy :)
Na nowych sterownikach faktycznie smiga jak ta lala, spadki ponizej 60 to cud
Dziwie sie, ze ludzie narzekaja bo poprawiono tutaj wlasciwie wszystkie bolaczki poprzedniczek, chociaz teraz takie czasy ze na wszystko sie narzeka..
Coz ja juz mam 3 sojusznicze tereny i niestety teraz nadszedł ten moment w ktorym musze troche się pobocznymi rzeczami zajac, na szczescie sa one lepsze niz w poprzednikach czy takim horizonie
Ja na ten moment dałbym 8,5
Wszedzie trąbi się o bugach, ja mialem jeden maly (grałem juz 14h) taki, ze nie moglem zdobyc sztabki zlota
Wszedzie trąbi się o bugach, ja mialem jeden
Tak, na pewno miałeś jeden. Przecież ta gra jest masakrycznie pobugowana, nie wiem nawet czy nie bardziej niż Odyssey. Co chwile jakiś wróg się na czymś blokuje, albo głupieje, animacje się tną, problemy z dźwiękiem, NPCty lubią przenikać przez obiekty - tragedia. Niby nie są to błędy uniemożliwiające przejście gry, ale już nie pamiętam kiedy grałem w coś tak pobugowanego.
No jezeli przenikanie NPC przez obiekty traktujemy jako bug (z tym, ze takie cos jest w wiekszosci gier) to pare takich sytuacji mialem, ze fizyka wariowala
Nie mialem czegos takiiego, ze wróg sie blokowal czy animacje sie ciely
Sorry
Dawko062 - ciekawe od czego to zależy bo poza jednym jednym zaklinowaniem się na amen postaci na pierwszej lokacji w Norwegii, do dzisiaj a mam 30 godzin za sobą nie miałem ani jednego buga, ani też pomniejszych jakie wymieniłeś. Nie było też żadnego problemu z zaliczeniem jakiegolwiek questa czy aktywności.
z tym, ze takie cos jest w wiekszosci gier
Wiadomo, ale nie na taką skale jak w Assassinie.
ciekawe od czego to zależy bo poza jednym jednym zaklinowaniem się na amen postaci na pierwszej lokacji w Norwegii, do dzisiaj a mam 30 godzin za sobą nie miałem ani jednego buga, ani też pomniejszych jakie wymieniłeś.
Ja wiem od czego. Masz klapki na oczach jak zawsze przy premierze jakiejś większej gry - tyle.
Na godzine gry byłbym w stanie nagrać 20 minutowy filmik prezentujący same bugi.
Ja się tak zaklinowałem więcej niż raz, również NPC to spotyka. Dwa crashe do pulpitu przy próbie synchronizacji punktu.
Jest trochę bugów, nie ma co się oszukiwać, ale z drugiej strony nie ma aż takiej tragedii.
Nie miałem jeszcze jakiegoś krytycznego błędu, który uniemożliwiłby rozgrywkę albo ją mocno utrudnił.
Patch czy dwa i będzie git.
Dawko062 - o ile to że gry mi nigdy nie crashują jest to dla mnie oczywiste i podstawa (gdyby chociaż raz jakaś gra zrobiła u mnie crasha to bym przeszedł na granie na konsolach) / o tyle na bugi zwracam uwagę, a już na pewno na krytyczne. Krytyczny to dla mnie właśnie konieczność load/save aby odblokować postać która wpadła pomiędzy dwie skały. Specjalnie wybrałem się w te miejsce jeszcze raz i zrobiłem dokładnie to samo aby zobaczyć czy moja postać się tam zaklinuje / drugi raz się nie zaklinowała więc ciężko stwierdzić co było powodem tego buga.
o tyle na bugi zwracam uwagę, a już na pewno na krytyczne.
Mój pierwszy komentarz:
Niby nie są to błędy uniemożliwiające przejście gry, ale już nie pamiętam kiedy grałem w coś tak pobugowanego.
Małych bugów jest od cholery i nie ma możliwości, żeby u Ciebie nie występowały.
Mnie Jakoś Assassyn Creed nie wciąga Jedynie co udało mi się kiedyś przejdź to
Assassyn Creed 4 i to było by na tyle. A Przecież jest jeszcze Syndicate Odysei Origins Unity i Assassyn troche się zmienił od tego Assassyna 3 i 4. Bardziej wolał bym takie gry Jak Darksiders 2 i 3.
Zapomniałem wspomnieś O Far Cry Napewno Far Cry 6 Będe chciał zagrać
Na razie po 3 h gry to tak średnio to wygląda bym powiedział jest szaro brudno i ponuro grafika nie umywa się to tej z orgins i odyssey ,system rozwoju postaci wygląda jak w grach na komórkę do tego brak misji pobocznych z prawdziwego zdarzenia i mało aktywności na mapie ;;głownie brak czyszczenia obozów;;.Na tę chwilę to sam początek raptem 5 misji ale dałbym 4/10.
Aha u mnie gra w wersji PC na kontrolerze z xboxa postać co parę kroków wyciąga sama broń i wymachuje bez potrzeby wtf? pewnie bug ale samo to uniemożliwia rozgrywkę
Musiałbyś się bardziej wysilić żeby zrozumieć system zadań pobocznych w Valhalla XD A mało aktywności na mapie to celowy zabieg, bo gracze narzekali na zbyt duży syf w Odyssey.
Zadania poboczne są ukryte jak coś żeby właśnie tego syfu w dzienniku i na mapie nie było. Brak czyszczenia obozów? A najazdy, które są zrobione fenomenalnie to co to jest? :D
Najazdy to porażka. Kilka razy się zdarzyło że moi kompani NPC się bugowali przy otwieraniu skrzyń i musiałem robić szybką podróż do statku i rozpoczynać najazd od nowa (oczywiście zabici przeciwnicy się zrespawnowali więc trzeba było walczyć ponownie). Czyszczenie obozów w Odyssey mogłem chociaż robić po swojemu, po cichu albo głośno i co najważniejsze bez tych głupich NPCów z drużyny.
Kolejna partia błędów.
nie mogłem skończyć misji, bo gra kazała mi być anonimowym
Po użyciu umiejętności moja postać teleportowała się w jakieś głębiny pod wodę. Konieczny oczywiście reset.
Po rozpoczęciu jazdy konno koń nie reagował na żadne komendy, musiałem z niego zejść i wejść na nowo.
Ta gra to jakaś parodia, jakim cudem to zostało dopuszczone do złotego statusu, to nie wiem.
W końcu mogłem wczoraj zobaczyć jak kapitalnie wykonano Asgard i zobaczyć Biftrost : ależ ta gra jest dobra ! Nie tylko w końcu porządnie napisana fabuła co wiele sekretów i świetnie zaprojektowanych miejscówek. Questy poboczne to klasa sama w sobie, czasem proste do rozwiązania, czasem chwilę się trzeba zastanowić ale zawsze jest satysfakcja z ich skończenia. Walki z bossami to brawo na stojąco. Każdy z bossów ma inne kombinacje ciosów, inne umiejętności specjalne itc. Najlepsze jest to że bossów jest dużo i każdy zaprojektowany kapitalnie. Chylę czoła przed Ubi że dostarczył tak wielką i niesamowitą produkcje i tak inną od tego co dostarczał wcześniej. Gry jeszcze nie oceniam bo nie skończyłem ale mam nadzieję że będę się nią delektował do samego końca i zaliczę ją przed premierą Cyberpunka.
Na ten moment zero bugów (poza jednym na pierwszej wyspie) więc chyba mam szczęście :) Zaliczając Days Gone i Ghost of Tsushima, Horizon Zero Dawn czyli w sumie trzy najlepsze sandboxy gier akcji po Wiedźminie 3 stawiam na ten moment Valhalę o wiele wyżej, jeśli dowiezie do końca to kto wie może nawet wyżej niż Wiedźmina 3, zobaczymy. Staram się nigdy nie oceniać gry bez jej 100% ukończenia.
Jeśli chodzi o grafikę to Valhalla w HDR to wręcz tech demo tej technologii, Odyssey był piękny, Origin bardzo ładny, ale Valhalla to jest wow :) Muzyka to klasa sama w sobie. Chyba nikt się nie spodziewał po Assassins Creed (na pewno nie ja) że dostarczą grę tak świetną.
CDP wykonał znakomity ruch przesuwając premierę na 10 grudnia, bo na pewno nie spodziewali się takiego killera, a dodatkowo za moment wjeżdża jeszcze Demons Souls Remaster :)
Jeśli gra będzie do końca tak równo znakomicie wykonana to ode mnie dostanie dyszkę :)
Skończyłeś w końcu Odyssey, że mówisz, że starasz się nie oceniać gier przed ich ukończeniem? Bo tam to raczej coś nie wyszło...
Na pewno nie spodziewałeś się tak dobrej gry AC, szczególnie po tym jak poprzedniej części dałeś 10, heh.
KeeRay - Odysseye miałem prawie skończoną / niemniej nie skończyłem jej kompletnie co zamierzam zrobić za jakiś czas. Odysseya była dla mnie świetną grą ale to było 2 lata temu. Doceniłem to co wprowadzono nowego względem Origins, a teraz przy Valhalli poprawiono i udoskonalono wiele rzeczy względem Odyssey. Ta marka w obrębie tych trzech gier niesamowicie się zmieniła. Każda z tych pozycji w dniu premiery była bardzo dobra z tym że teraz otrzymaliśmy najbardziej dopracowaną część. Nawet nie tyle dopracowaną co przebudowaną w solidną grę RPG.
Dla mnie mimo wszystko Origins>Odyssey, jakoś bardziej mi się podobała przygoda Bayeka niż Kassandry. Mi Origins zajął 115 godzin na 100%, a Odyssey 226h. Oczywiście obie części ze wszystkimi dodatkami. Ciekawe jak będzie z najnowszą częścią, spodziewam się, że będzie dłuższa niż Origins, ale krótsza niż Odyssey...
Jeśli chodzi o grafikę to Valhalla w HDR to wręcz tech demo tej technologii, Odyssey był piękny, Origin bardzo ładny, ale Valhalla to jest wow :)
A jednak nadal 100 lat za Red Dead Redemption 2, które wyszło 2 lata temu, co do Odyssey to chyba ostrzejsze i lepsza mimika twarzy ale to trzeba by porównać.
Jak na razie jedyny problem to gra się zawiesiła podczas pierwszego najazdu na klasztor A tak żadnych problemów. Przeciwnicy nie przechodzą przez ściany ( gorzej cholery chowają się za przeszkodami jak strzelam z łuku) A glupieja jedynie jak atakuje ich razem z npcami bo nie wiedzą kogo bic ale po sekundzie czy dwóch atakują mnie. Muzyka i dźwięki w porządku. Żaden film się nie zawiesił. Fajnie że poboczne questy i wydarzenia samemu trzeba odkryć jak skończyć.
Optymalizacja gry to jedna wielka katastrofa co 5-10 min wyrzucanie do pulpitu po zweryfikowaniu plików gry czas grania sie wydłuża, raz pogram 1 h raz 3 h i potrafi wywalić do pulpitu. Gierka ogolnie spoko gdyby nie te bzdurne błędy ocena by była 9 ale przez to ze wydają produkt totalnie nie grywalny 3.0 moze za pół roku bedzie dobrze wtedy wróce do gry. Patrząc na takie produkcje ciesze sie ze przełożyli cyberpunka wole miec produkt dopracowany a nie taki syf jak to.
To jest problem twój indywidualny i twojej konfiguracji, niestety ;( cyberpunka przełożyli wlaśnie m.in. przez Valhallę i premiere ps5
l3w1k - to chyba oczywiste że uciekli z strefy śmierci, w grudniu mają całkowicie wolne pole, a tak CoD CW, AC:V, oraz jeszcze Sony i dwa exy. Chyba nie jesteś naiwny że to dlatego że gra ma bugi i muszą doszlifować :) Jak ogłosili że PS5 ląduje 19 listopada w EU, to od razu napisałem że CDP zapewne przesunie Cyberpunka :)
Być może to jeden z powodów aczkolwiek bardziej wierzę w szlifowanie gry. Pamiętam jak kolega który był testerem Wiedźmina 3 mówił, że miesiąc przed premierą gra była absolutnie nie do grania przez błędy i sam był w szoku jak zobaczył produkt końcowy. Tymczasem Cyberpunk to dużo większy projekt i obecnie swoiste być albo nie być dla CDP Red :)
Ubisoft robi najgorsze gry na rynku teraz Valhalla (jak i cała seria AC) wcześniej WD Legion. Ci kolesi powinni wziąć się za sprzedawanie bagietek w tej Francji a nie tworzyć gry.
Co powiecie na to. Quest z posągiem w Londynie i Maximusem.
Nie miałem kasy na to, żeby kupić od niego tę statuetkę więc wynająłem te małe dziewczynki do odwrócenia uwagi. Odwracają ją, ja biegam jak idiota po okolicy w poszukiwaniu klucza. Nie ma. Szukam na yt. Klucz ma leżeć na stołku przed wejściem. NIE MA.
Ok, chcę wczytać grę. KAŻDY z ostatnich 5 zapisów zaczynał się dokładnie w momencie wynajęcia dziewczynek. Nie ma znaczenia, czy sprzed 5, czy 25 minut. Wszystkie rzucały mnie w tym samym momencie.
Ja tym razem gram bardzo powoli, "czyszcząc" wszystko po kolei. Mam chyba 40 poziom (czy też 40 umiejętności z drzewka) i jeden obszar prawie w pełni zaliczony. Nie jestem w stanie pokonać pierwszej czarownicy i tego chłopa-pięściarza. Nie ma szans. Jeszcze nigdy w żadnej grze się tak nie męczyłem z walką. Pewnie muszę poczekać na jakieś dodatkowe zdolności. Sam nie wiem.
O co chodzi z tym ołtarzem, na którym trzeba złożyć kilkanaście egzemplarzy ofiary z czegoś? :)
I jeszcze jedno: potwierdzam to, co pisał NewGravedigger: gra ma fatalne drzewko umiejętności. Kompletnie bez sensu. Pomieszanie z poplątaniem. To chyba na razie największe rozczarowanie. No i błędów - sporo. "Odyseja" wydaje się przy "Valhalli" bardzo dopracowanym produktem.
Grafika wygląda w porządku, ale nie jestem na razie jakoś szczególnie oczarowany projektem świata. Wolałbym chyba, żeby większość gry rozgrywała się w Skandynawii. Rzecz jasna, trafiają się piękne widoczki.
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
twój poziom postaci to poziom MOCy, a jeśli chodzi o walkę to nic nie musisz rozwijać tylko umieć grać :) jedyne co pomoże ci przy walce z bosami to ewentualnie staty dotyczące ilości życia, odporności oraz obrażeń w specjalizacji w danej broni. Drzewo rozwoju jest bardzo dobrze wykonane tylko trzeba poświęcić chwilę albo ruszyć makówką :) Poza tym zawsze możesz zrobić reset punktów i sprawdzić gdzie jaka droga prowadzi (sam tego nie robiłem bo dla mnie element odkrywania jest najważniejszy). Niemniej masz trzy ścieżki : kruka gdzie dostajesz staty do setów kruka, łuku drapieżcy, specjalizacji od cichej eliminacji w tym różnego typu pułapek czy bomb dymowych, ścieżka wilka gdzie masz walkę nastawioną na szybkość uniki, staty do setów wilka, oraz generalnie na szybką grę, oraz ścieżkę niedźwiedzia gdzie w każdy rozwinięciu przeważnie masz plusy do życia i plusy do odporności : jeden element z tej ścieżki warto szybko rozwinąć to specjalizacje w danej broni.
Walka z bosami bo jeśli mówisz o wiedźmie to jest to jedna z dziecięciu córek Leriona / a walka na pięści to pewnie ten poboczny prosty quest. Te walki są o wiele prostsze niż pierwsze starcie z Draugiem w Norwegii gdzie miałem 20 mocy, nie mówiąc już o starciach z Zelotami. Odysseya nawet przy Valhalli nie stała tylko jest dziwna mania wszystkich tutaj narzekania na grę w które macie do 20% ukończenia, a jak mówisz że nie zaliczyłeś nawet jednej mapy to szczerze mówiąc fabularnie niczego nie widziałeś :D
No cóż, w "Origins" czy w "Odysei" absolutnie żadnych problemów z walką nie miałem. A tutaj: klops. Nie jestem sobie w stanie poradzić z pierwszą córką Leriona.
Też miałem z nią problem, skup się na blokowaniu a nie na ataku. Druga , którą znalazłem miała poziom chyba 250, więc szybko od niej uciekłem. Moje ciosy dosłownie nie ruszały jej paska.
Alex, nie odpowiedziałeś mi, co ma się zmienić po 60% procentach? Znajdźki nagle okażą się lepsze? Bo tego, że fabuła jest ok, to nikt nie kwestionuje przecież.
Swoją drogą zaskakuje mnie niekonsekwencja ubisosftu, bo z jednej strony robią przypisane do jednej postaci sety walki (np. starszy wiking z dwiema włóczniami, gruby mnich), dbają o takie detale jak nieporadne wsiadanie na łódź władcy wschodniej anglii, a z drugiej strony robią na totalny odwal się skarby i nagrody za chociażby pokonane specjalne zwierzęta. No przecież komu będzie się chciało walczyć z nimi dla gównianej ozdoby grodu. Albo szukać skarbu dla tatuażu. :/
Zupełnie nie rozumiem też dlaczego ukrytych nie można znaleźć na mapie bez wcześniejszych wskazówek. Toż to właśnie cały fun miałem wtedy, gdy w odsysei przez przypadek znalazłem członka zakonu. Tutaj są to normalni, ukryci ludzie.
Mam ustawione wszystko na najtrudniejszy poziom od samego początku( chiałem poznać mechanikę, na początku padałem co chwilę), po nauczeniu się blokowania ataków muszę stwierdzić, ze wszystko można zrobić solo bez wzywania drakkara. Ogłuszenie odpala kombo itp, niektóre talenty są wręcz przesadzone. Przy walce z bosami można jedynie czerpać przyjemność, reszta to dodatki. A przyznam, że to jest moja pierwsza styczność z AC. Fabuła bardzo dobra, gram na spokojnie, bez zbędnego pośpiechu.
Osobiście gram w talentach niebieskich, ubiór póki co jeszcze pod Kruka.
Zasięg szczegółowości graficznych pozostawia sporo do życzenia.
Też miałem z nią problem, skup się na blokowaniu a nie na ataku.
Próbowałem, ale wystarczą 2 błędy i jestem martwy. Patrzyłem na ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=i-aC5QiKqqw
Tutaj wiking dostaje dziesiątki ciosów i dalej walczy. W moim wypadku wystarczą 2 ciosy, żebym padł. Zdołałem przejść "połowę" walki, a potem córka mnie kładzie na łopatki jak dziecko. Chyba jednak - wbrew temu, co pisze Aleks - trzeba się jakoś wzmocnić.
na panelu ekwipunku zobacz jakie masz staty, generalnie one nie zmieniają się jakoś można znacząco wraz z zdobywanie nowych umiejętności : jesteś w stanie podbić trochę żywotność oraz odporności, ale głównie chodzi o umiejętność gry : naucz się grać na kontrę i na unikanie ciosów, możesz też grać na tarcze i kontrę. Nie wiem czy lubiłeś gry takie jak seria Souls czy tym bardziej Sekiro ale właśnie tutaj najbardziej przyjemnie gra się na zbijanie paska osłony. W sumie wiadomo na jakiej grze się wzorowali :)
Jak sam pisales, Ty masz 40 poziom mocy a kolega z filmiku ma 95 no to domysl sie ze on w ten sposob moze wiecej ciosow przyjac bo ma wieksza wytrzymalosc i pancerz, ja mam aktualnie 83 i jeszcze troche dostawalem od niej lupnia ale jakos udalo mi sie ja pokonac a jezeli chodzi o tego dziadyge co z nim na piesci idziesz to wystarczy od niego wokol studni spierdalac i atakowac kiedy on zaatakuje, mi tak walka zajela 3 minuty jak mialem 35 poziom mocy :D
Nie martw się, ja nie mogę przejść jednego z początkowych zelotów. Laska nie dość, że jest całkowicie niewrażliwa na mój dwuręczny miecz, to spamuje mi czerwonymi atakami, w międzyczasie popijając sobie jakiś soczek przywracający życie.
I ja tutaj nie widzę możliwości grania na parowanie, bo nawet jak zbiję jej ten pasek, to drugiej możliwości nie ma a ona sobie życie i tak uzupełni. Ja mam chyba 130 poziom, ona 90 :/ Nie ogarniam.
NewGravedigger - ja ją zabiłem przy 56 mocy :) po prostu musisz zobaczyć jak walczy jak uderza zwykłym lub żółtym to robisz parowanie i wtedy zawsze wejdzie ci jeden cios, lepiej więcej nie uderzać, jak wyciąga butelkę to wtedy podbiegasz i dwa ciosy w nią, uważać trzeba tylko na jej paczki z trucizną. Moim zdaniem ten zelot który przemierza Ledecestrescire jest sporo mocniejszy. Niestety zabiłem tylko trzech więc nie wiem co będzie dalej :)
Rozumiem "ideę" ołtarzy, ale przy pierwszym z nich mam złożyć 10 ptaków. Biegam po całej okolicy i widzę ptaki (także nad ołtarzem), ale są tak wysoko, że nawet tym łukiem "z lunetą" nie sposób ich trafić. Kolejny bug? Chyba za głupi jestem na tego "Asasynka", bo coraz bardziej mnie irytuje.
Skończyłem niedawno HZD na wysokim poziomie trudności. Czysta przyjemność. Walki wciągające. Aż się nie chciało odchodzić od komputera. A gdy w nowym "Asasynie" trafiam na jakiegoś bossa lub "zagadkę", to mam ochotę walnąć klawiaturą o podłogę. Podobnie z błędami: próbuję coś zrobić kilkanaście razy i za cholerę nie wychodzi, a potem się okazuje, że to robal (jak np. z pierwszą anomalią Animusa) albo zadanie na inny etap rozgrywki (jak np. niektóre znaczniki za drzwiami, które podobną się odblokują przy okazji jakiegoś wątku fabularnego znacznie później).
A nie ryb przypadkiem?
Mnie do szewskiej pasji doprowadza polowanie, nie udało mi się jeszcze ani razu zdobyć poroża, wilczego kła, czy psiego zęba.
Bukary--->zarówno w zadaniu z chłopem jak i w walce z córką (boss) pomaga parry. Chłopa wystarczy raz sparrować i wykończyć. Pomocny skill do walki z bossami to również spowolnienie czasu przy uniku. Ja mam setny poziom mocy. Dwie córki padły (normalny poziom trudności). Z córką na 340 poziomie walczyłem tak z 8x. Zostało jej 20% HP. Zasada jest prosta. Unik na high attack(red) ze strony boss'a i parry na low attack(yellow) ze strony boss'a.
Dodam jeszcze, że ubi ewidentnie wzorował się na gwincie i wyszło mu to całkiem nieźle. Polecam zagrać w kości.
19h na liczniku ani razu mnie nie wywaliło do pulpitu i nadal nie widze tych bugów
Mam chyba jakas magiczną kopie tej gry
Szczerze nie ogarniam jak mozna narzekac na tą grę, serio jeden z lepszych sandboxów na rynku, lepszy od Horizona czy Suszimy
Scenariusz jest bardzo dobry, az jestem w szoku ze Ubi dalo radę napisać tak fajne postacie, dialogi i zrobic ciekawe questy
Normalnie chyba się szykuje powrót do czasów PS3/360, gdzie Ubi robilo swietne Assassyny ;) juz Far Cry 5 bardzo mi sie podobal, a ACV jeszcze go przebija i staje sie najlepsza gra Ubisoftu na tej generacji
Mam 80 poziom mocy i mega wsiaklem, odzyskuje wiare w tą firmę ;)
O ile Origins czy Odyssey to dla mnie takie -7, tutaj na spokojnie 8,5 jak na razie, a moze nawet i 9 bedzie
P.S. Jeszcze fantastyczny singiel COD'a niedlugo.. Normalnie jak powrót do 2010, gdzie obie te serie byly u szczytu formy <3
Mnie też ani razu nie wywaliło do pulpitu.
Mnie też ani razu nie wywaliło.
i nadal nie widze tych bugów
Aż chyba specjalnie dla Ciebie i Alexa nagram kompilacje z godziny grania i wrzucę na YT.
Szczerze nie ogarniam jak mozna narzekac na tą grę, serio jeden z lepszych sandboxów na rynku, lepszy od Horizona
Ja tam poza bugami na razie nie narzekam. Gameplay przyjemny, rozwój postaci bardzo dobry no i muzyka w tej grze jest petarda. Co do tego, że lepszy od Horizona to się zgadzam.
JA nie ogarniam jak można zarzucać mi narzekanie, skoro w samym Londynie 3 misje nie wyświetliły mi się prawidłowo. Przecież to jest dramat. Dopiero po zakończeniu wątku głównego uległy tak jakby zresetowaniu. Jedną z cuchnącymi garnkami robiłem na chybił trafił, bo gra nie wyświetlała mi NPCa, który dopiero później pojawił się leżący na ulicy.
Wystarczy wejść na forum Ubisoftu, masę wątków.
Wczoraj miałem zabugowane zadanie od tego małego czarnego chłopaka, przeciwnicy nie pojawiali się w wyznaczonym miejscu, więc to już poważniejszy błąd jak dla mnie. Oczywiście problem występuje u innych, bo znalazłem wątek na forum.
Każda gra działa różnie na różnych sprzętach. U mnie Valhalla do tej pory się raz zawiesiła, a oprócz tego było parę glitchy - jeden z moich kompanów zaciął się w skrzyni, którą się otwiera we dwóch. I tym samym nie mogłem tej skrzyni otworzyć, no trudno. Zobaczymy co dalej, ale póki co gra jest ogromna i ma dużo zawartości więc nie dziwię się, że może niedomagać.
Na You Tubie Oglądałem Filmik Jak Assassyn Creed Valhalla działa na GTX 1050 ti
i 8 GB ramu w 1080 p.
I co w tym dziwnego?? u mnie też dziala w fhd, ustawienia ultra + skalowanie rozdzielczosci 140% przy stalych 50-60 fps na gtx 1080 i 16gb ramu,.
No prosze, ekspert na odległość sie znalazł. Jeśli boli cię pupka, to wystarczyło poprosić o zrzut wydajności z moich ustawień.Nie wydaje mi sie, zebym musiał Tobie cokolwiek wyjaśniać. Chcesz cos udowodnić, byc zabawny ? Troszke nie wyszło.
Skoro posiadasz wiedzę o moim sprzęcie, to przy zakupie jakiejkolwiek gry, bede sie radził Ciebie ile bede miał fps.. Wujek dobra rada .... ;)
Śmieszą mnie osoby które piszą że zadania są jak z taśmociągu, bo akurat mamy tu najlepsze zadania z całej serii.
spoiler start
Osoby które wyciągały topór z głowy pewnego wikinga wiedzą o czym mówie
spoiler stop
To jest jakieś "zadanie"? To krótki dialog.
Nie nazywajmy minutowej wymiany zdań w jednym miejscu (zakończonej wciśnięciem jednego klawisza) jakimś "zadaniem". Porównaj to z pobocznymi misjami w "Wiedźminie 3", które nie tylko miały ciekawą fabułę, ale też wymagały wykonania różnych czynności, odwiedzenia różnych miejsc i... zabierały sporo czasu. W nowym "Asasynie" niebieskie kropki to króciutkie scenki rodzajowe, a nie misje. Nawet nie zdążysz się dobrze zapoznać z postaciami, których "zadanie" dotyczy, a już się kończy. Ot, takie fajne przerywniki.
Bukary - ta gra jest tak gigantyczna że nie wiem czy W3 ze wszystkimi dodatkami ma wiecej questów. Wiec tak te kilkuminutowe przygody są super. Questy w W3 polowanie idz weź quest idź pogadaj / zbadaj trop, zabij wroga. 50 questów masz tego typu. Tych naprawdę unikalnych w W3 masz sporo ale tylko kilka jest napeawdę super. W W3 najwieksze wrażenie robi kreacja świata, Valhala robi dokładnie to samo.
A.l.e.X - W3 z dodatkami ma ponad 400 questów, więc mimo wszystko nie sądzę, że Valhalla ma tego aż tyle(szczególnie, że takich "normalnych" zadań jest pewnie dużo mniej). Tak jak napisał Bukary, te kilkuminutowe zadanka to w większości krótkie scenki, który zazwyczaj są fajne i ciekawe, ale bardziej przypomina to eventy z W3(np. uratowanie chłopa przed ghulami) i wg mnie nie powinno się tego zaliczać do pełnoprawnych zadań podocznych. Przykładowe zadanie poboczne w Wiedźminie mogło zajmować kilkanaście minut, a tutaj to co najwyżej kilka scenek i tyle.
Tak ale konia z rzędem temu, kto wymieni jakieś zadania poboczne z wiedźmina. Oprócz tego z wampirem.
KeeRay - ponad 400 questów????? To chyba liczba wszystkich znaków zapytania.......... chociaż i tych nie wiem czy jest tak dużo.
A te zadania z wiedźmina to już bez przesady - "śledztwo" czyli klikanie w podświetlone na czerwone przedmioty to chyba nie są jakieś cudownie zaprojektowane misje, a robi się to często. Ubisoft zawsze jest wyszydzany za takie powtarzalne mechaniki, no ale wiedźmiński KLIMAT przesłania trzeźwe spojrzenie.
Zastanawiam się właśnie nad zakupem, czy aby dobrze się bawić wystarczy podstawka czy dopłacić za wersję z Season pass?
Kurcze, w media ex jest za 209 zł, czy naprawdę warto jest tyle zapłacić aby w to grać, nie będę żałował wydanej kasy?? zaboli mnie to 200zł, za to mogę mieć pełno pizzy i monsterków na kilka weekendów
tzn że mogę kupić abonament na epic za 60 z na miesiąc? a jak mi się gra spodoba to później mogę ją kupić i grać bez abonamentu czy dalej będę zmuszony płacić, o wersję na pc chodzi