Trudno się jest z tym tekstem nie zgodzić (przynajmniej w większości):
Autor Jan Śpiewak:
"Do opozycji: jak przestać przegrywać wybory.
PiS wygrało, w zdecydowany sposób, wybory. To nie jest koniec demokracji. Na tym właśnie polega demokracja, że przegrani akceptują wynik wyborów. Zastanówmy się co ten wynik mówi o naszym społeczeństwie? Wyborcy PiSu to nie jest oszalała tłuszcza, która chce bić gejów i wprowadzić nam teokrację. To nie są ludzie, którzy sprzedali wolność za 500+. Wolność nic nie znaczy, jeśli nie starcza ci do pierwszego. Ludzie chcą silnego, sprawnego państwa i sprawczości w polityce. Neoliberalny model społeczeństwa i rządów totalnie się skompromitował. Ludzie chcą ochrony przed rządami korporacji, banków i deweloperów. Chcą bezpieczeństwa w świecie, w którym rządzi chciwość i niewidzialna przemoc rynków. Chcą poczucia wspólnoty i tożsamości, a nie słuchać ciągle „radź sobie sam”. PiS nie jest odpowiedzią na kryzys demokracji i kapitalizmu, jest symptomem tej choroby. Jej źródła są znacznie głębsze i sięgają początków polskiej transformacji. Wtedy politycy przekonali nas, że rynek sam wszystko wyreguluje, że państwo jest złem wcielonym. Obiecywali wolność, ale jedną formę zniewolenia zastąpili drugą. Kontrolę autorytarnego państwa, zastąpili niedemokratyczną kontrolą władzy pieniądza. Efekty dzisiaj widzimy: zapaść służby zdrowia, wykluczenie społeczne, smog, chaos przestrzenny, koszmarnie drogie mieszkania, gigantyczne różnice w zarobkach, czy wysoki wskaźniki samobójstw. Dodajmy do tego fatalną kampanię opozycji: bez pomysłu, chaotyczną, obraźliwą wręcz dla inteligencji wyborców i mamy to co mamy czyli gigantyczny sukces Prawa i Sprawiedliwości.
Co zrobić, żeby nie powtórzył się w Polsce scenariusz węgierski?
Mój apel do polityków opozycji: sztandar wyprowadzić. Dla dobra demokracji PO powinno się samorozwiązać. Wiem, wiem mało to prawdopodobne, ale prawda jest taka, że z takimi orłami intelektu jak Schetyna, Kierwiński, czy Neumann najsilniejsza formacja opozycyjna staje się gwarantem Kaczyńskiego u władzy. Przez ostatnie 4 lata partie opozycyjne dysponowały dziesiątkami milionów złotych na działania. Gdzie jest ta kasa? Gdzie są badania i instytucje, które za te pieniądze założyliście? Nawet protestów porządnych nie potrafiliście zorganizować. Po ośmiu latach rządów PO widać, że pseudotechnokratyczny model polityki „nie da się” i „ciepłej wody w kranie” totalnie się skompromitował. Pomimo tego w PO ciągle obowiązuje ta sama filozofia działania. Nie da się wygrać wyborów będąc antypisem i jednocześnie proponując stare, skompromitowane rozwiązania. W nowej opozycji nie może być miejsca dla ludzi z wyrokami, z zarzutami, ludzi, którzy byli u władzy i nic dla ludzi będąc u tej władzy nie zrobili. Zrezygnujcie z polityki dla naszego dobra. Jeśli nie to stajecie się cichymi sojusznikami Kaczyńskiego.
Mój apel do prezydentów dużych miast: przestańcie uprawiać politykę jak zawsze. Kolejny raz do Was apeluję, żebyście zaczęli prowadzić prospołeczną zrównoważoną politykę. Nie można ciągle robić dobrze deweloperom i wielkim korporacjom. Macie ogromną władzę i używacie jej w najgorszy możliwy sposób. Jak widzę, że z waszym błogosławieństwem, w imię zysków banków i deweloperów, wycinane są kolejne drzewa i niszczone kolejne zabytki, to myślę sobie, że zabiliście demokrację już lata temu. Jaki przykład dajecie reszcie kraju? Dzisiaj PiS wskazuje na Trzaskowskiego i mówi: „tego chcecie w całej Polsce? Braku elementarnej odpowiedzialności, współpracy urzędników z czyścicielami kamienic, korupcji?” Zróbcie porządek u siebie, bo dzisiaj jesteście cichymi sojusznikami Kaczyńskiego.
Mój apel do niektórych liberalnych mediów: Waszym zadaniem nie jest „pomagać” opozycji tylko podważać, kwestionować i pytać. To, że druga strona tego nie robi, nie oznacza, że Wy macie robić to samo. Dlatego czirliderki Schetyny tacy jak Tomasz Lis, Przemysław Szubartowicz, czy Cezary Michalski powinni być traktowani na równi ze skompromitowanymi politykami opozycji. To nie są dziennikarze, ale pałkarze PO i ekstremiści, którzy tylko siłą przyzwyczajenia zajmują w debacie publicznej jakieś poczesne miejsce. Lis nie broni demokracji, on broni swojego domu w Konstancinie. Nic dziwnego, że wielu zrównuje propagandę TVP z propagandą liberalnych mediów. Od Was oczekujemy wyższych standardów. Waląc w tych wszystkich, którzy nie zgadzają się z liderami opozycji alienujecie wyborców i stajcie się sojusznikami Kaczyńskiego.
Mój apel do niektórych akademików: Jeśli profesor Mikołejko tłumaczy zwycięstwa PiSu tym, ze głosują na nich potomkowie chłopów pańszczyźnianych to znaczy, że jego tytuł profesorski jest warty tyle ile papier na którym wydrukował swoje wizytówki. To nie są opinie naukowe - podparte jakimikolwiek badaniami i argumentami - to jest uprawianie polityki i ideologii. Większość „naukowców” w przestrzeni publicznej nie uprawia żadnej nauki, ale właśnie propagują własną ideologię, która ma utrzymać ich roszczenie do władzy nad umysłami ludzi. Nie ufajcie tytułom naukowym i polskiej akademii. Ona już od dawna w większości służy tylko do reprodukcji elit i starych upadłych idei. Każdy profesor obrażający wyborców PiSu jest sojusznikiem Kaczyńskiego.
Mój apel do niektórych organizacji pozarządowych: Walczcie z patologiami życia publicznego, ale sami się do nich nie dokładajcie. Staliście się przedłużeniem władzy. Fundacjo Batorego siedzisz na największym hajsie w mieście - zacznij wydawać ten hajs na realną walkę o demokrację, a nie na kolejne debaty dziadersów, którzy mówią to samo od 1989 roku i się ze sobą zgadzają. Wspierajcie oddolne ruchy, ale nie starajcie się ich zawłaszczyć. Społeczeństwo nie odrobi za polityków ich roboty.
Mój apel do celebrytów: Jesli znana artystka wrzuca rysunek wyborcy PiS zrównującego go z psem to nie jest głosem zatroskanej artystki tylko zatroskanej o swój uprzywilejowany status społeczny i ekonomiczny klasistki, która nie może się pogodzić z tym że nasi przegrali. Nie traktujmy celebrytów jako wyroczni. Oni reprezentują interesy swojej wąskiej warstwy a nie interesy większości.
Jeśli chcecie zabrać głos to zastanówcie się dwa razy jak bardzo uprzywilejowaną pozycję macie i potem skasujcie post. Obrażając wyborców PiSu, gadając, że są niewyedukowani, że śmierdzą, że nie mają kablówki, stajecie się sojusznikami Kaczyńskiego.
Więcej empatii! Trzeba rozbić mur wrogości między dwoma zwalczającymi się obozami. Popatrzeć na połowę Polaków nie jak na obce plemię, tylko na współobywateli, którzy podejmują racjonalne z ich punktu widzenia i interesów decyzje. To pierwszy krok do odebrania władzy PiSowi. Do dzieła."
Nieco się Panu Janowi ton zmienił:
„Jeśli PO wygra jesienne wybory, to ma wszystko: parlament, rząd, prezydenta, swój Trybunał Konstytucyjny, rzecznika praw obywatelskich, wkrótce IPN. Ma telewizje, radia, swoje media. Będą mieli pod kontrolą wszystko, łącznie ze sportem.
Ja się tego nie boję, bo nie bardzo wierzę w despotyczne skłonności PO. Pocieszam się, że to byłby raczej miękki reżim. Dziennikarze będą się bali mocniej zaatakować Platformę, niezależni eksperci nie będą się tak wyrywać do krytykowania rządu, sędziowie będą brali pod uwagę to co powie prezydent Komorowski. Wszyscy będą wiedzieć, że z nimi trzeba się liczyć.[…] Ale będzie to wszystko jakieś miękkie, da się to przeżyć…”.
Nie śledzę wypowiedzi tego Pana :) Po prostu zgadzam się z jego komentarzem, który umieścił na Facebooku. Nie znam jego "historii" wpisów i poglądów.
Niby wszystko pięknie i sporo racji, tylko niech pan geniusz Śpiewak powie kiedy zaczął się galopujący wzrost cen mieszkań. Niech mi powie czy gdyby budowano mniej, to one byłyby tańsze? Może pan Śpiewak chce sprzedać drogo norę w wielkiej płycie, ale one i tak już są drogie... Ład przestrzenny nie leży dlatego że komuś pozwala się budować albo adaptować zabytki które inaczej popadają w ruinę bo żadnego samorządu oraz państwa nie stać na ich ratowanie...
Co do fundacji czy partii owszem, tutaj ma sporo racji, co do spadku formy Lisa też, ale chyba nie widzi jaka jest wciąż różnica poziomu pomiędzy TVP a prywatnymi mediami. No i gdzie apel do TV Republika?
Wyniki z 44%kw potwierdzają typowe niedoszacowanie PiS w sondażach
- ponad 49% z największą stratą dla KO.
ani chybi przez noc dosypali
Hej, a pamiętacie jak Radio Maryja podnosiło larum, że serwery PKW stoją w Moskwie? Byłoby specyficznym chichotem losu, gdyby rząd dusz opozycji nagle jął malpować o. Rydzyka.
Wyniki potwierdzają jedynie, że jeszcze nie policzyli najludniejszych, miejskich okręgów.
Late polle są bardzo zbliżone do exit polli.
Wyniki potwierdzają jedynie, że jeszcze nie policzyli najludniejszych, miejskich okręgów.
Dokładnie. PISowi spadnie, ale czy do poziomu z late poll to nie jestem do końca przekonany.
Jeśli by tak było to by oznaczało, że w największych miastach dostali straszny łomot, za to poza nimi zdecydowanie wygrali.
Dokładnie tak było.
Dla niewtajemniczonych - late polle to wyniki po zsumowaniu danych z protokołów w poszczególnych komisjach. O ile exit polle są obarczone pewnym ryzykiem błędu, bo opierają się na deklaracjach wyborców, o tyle late polle powinny być w miarę miarodajne. Oczywiście wchodzi tu w grę kwestia doboru komisji, które się bada, ale zapewniam was, że po poprzedniej "kompromitacji" (ludzie nie rozumieją sformułowania "dopuszczalny błąd - 3 punkty procentowe") IPSOS nie chce powtórki.
Na chwilę obecną (08.00) dane cząstkowe PKW z 71% okręgów:
PiS - 45,81
KO - 25,46
Lewica - 11,90
PSL - 8,96
Konfederacja - 6,71
Zwracam ponadto uwagę, że przeliczono np. 87% głosów w okręgach południowych i wschodnich a tylko 60% w większych miastach.
Uu na Onet widze PiS juz 50%. Nice :)
Ajc, juz 45%
czyli jednak zwycięstwo? ale tak na poważnie, w 2015 mieli 37% a teraz to czy będzie miało 45% czy 50% nie ma znaczenia, i tak znacznie poprawią swój wynik z przed czterech lat i znów będą rządzić - widać wyraźnie, że są na fali wzrostowej - czas na podsumowania. Zdaję sobie sprawę, że najprościej będzie wam tłumaczyć to kasą z500+ na patologię, chłopskim pochodzeniem, niskim ilorazem inteligencji, propagandą tefałpe i walką z lgbt, ale zapewniam was, to jest najgorsza konkluzja jaką byście mogli wyciągnąć.
Kiedy MANOLITO zrozumiesz, ze rozdawnictwo pieniedzy i tępa propaganda dzialaja? Lol, obudz sie czlowieku :)
czyli jednak zwycięstwo? ale tak na poważnie, w 2015 mieli 37% a teraz to czy będzie miało 45% czy 50% nie ma znaczenia, i tak znacznie poprawią swój wynik z przed czterech lat i znów będą rządzić - widać wyraźnie, że są na fali wzrostowej - czas na podsumowania
Zważywszy ile pieniędzy przeznaczyli na kupienie tych głosów, to sukces raczej mizerny. Przypominam jedno, że jeszcze kilka tygodni temu Kaczyński mówił o większości konstytucyjnej, a jego paladyni o 50% poparciu. Ci bardziej pyszałkowaci twierdzili, że sufit na nich wynosi prawie 60%. Tymczasem okazuje się, że Budapesztu jednak nie będzie.
to dlaczego nie głosowano na opozycję choć ta chciała dać to samo lub więcej? (lepiej, sami głosowaliście na partie, które chciały przebić pis w tym względzie) dlaczego nie chcą słuchać lisa i stuhra którzy tłumaczą nam, że wyborcy pisu to potomkowie zawistnych folwarcznych chłopów ? dlaczego nie chcą słuchać tefałenu, który stał się stacją antypisowską bez grama obiektywizmu? wreszcie, dlaczego nie chcemy słuchać was, zwolenników opozycji, którzy maja dla nas jedynie pogardę?
naprawdę sądzicie, że jedyny powód dla którego pis zyskuje to 500+, nie zauważyliście, ze sami się do tego dokładacie?
Nie mamy, a przynajmniej nie wszyscy. Ale wierz, w co chcesz. Ahswer i Danuel to jeszcze nie wszyscy zwolennicy opozycji. Co zresztą widać po wyniku, skoro opozycja dostała więcej głosów, niż Zjednoczona Prawica.
czyli opozycja będzie rządzić? ale tak na poważnie, to dlaczego nie połączyli się, żeby odebrać PISowi władzę? hmm , ciekawe dlaczego?
Sam powiedziałeś, że nie warto słuchać Lisa. W czym akurat się zgadzamy.
ale tak na poważnie, w 2015 mieli 37% a teraz to czy będzie miało 45% czy 50% nie ma znaczenia,
No cóż, ma kluczowe znaczenie. W 2015 te 37% oznaczało w zasadzie możliwość utworzenia rządu samodzielnie (główie przez to że lewica oraz Korwin nie osiągnęli progu wyborczego). W tych wyborach jest nieco inaczej i wstępne 43% z hakiem może nie wystarczyć do rządzenia samodzielnie więc to jest bardzo istotne jak ten wynik będzie wyglądał ostatecznie.
Zdaję sobie sprawę, że najprościej będzie wam tłumaczyć to kasą z500+ na patologię, chłopskim pochodzeniem, niskim ilorazem inteligencji, propagandą tefałpe i walką z lgbt, ale zapewniam was, to jest najgorsza konkluzja jaką byście mogli wyciągnąć.
Osobiście nie wyobrażam sobie konkluzji bardziej trafnej. Sukces PiSu to nic innego jak przykrycie płaszczykiem wiary i pseudopatriotyzmu najbardziej lewicowego programu od upadku PZPR, bo nie oszukujmy sie nawet SLD nigdy nie było tak lewicowe.
Dla wyborców PiS to bardzo wygodne:
"Wprawdzie lubię leżeć waflem do góry cały dzień, drapać się po jajach i ciągnąć socjal, ale mówię o sobie "katolik" i noszę koszulkę z napisem "1939 - pamiętamy" więc Jarek mówi że nie jestem lewakiem tylko prawicowcem."
dlaczego nie chcą słuchać tefałenu, który stał się stacją antypisowską bez grama obiektywizmu?
bo rozumieją wyłącznie prosty przekaz serwowany przez tvp, które już nawet nie udaje, że nie jest niczym więcej jak nieformalnym ministerstwem propagandy. To prezes tej stacji był zresztą wczoraj wieczorem w sztabie wyborczym pis. Jeszcze coś o obiektywizmie masz do dodania?
Grzegorz "Zniszczę Cię" Schetyna wykonał zadanie perfekcyjnie.
Sztandar wyprowadzić.
Senat też dobrze:
PiS zdobył 46,19 proc. głosów w wyborach do Senatu, KO - 33,25 proc., PSL 5,31 - proc. - wynika z danych z 71,99 proc. kw
- interia
W wyborach do senatu ogólna ilość głosów jest nieistotna, bo są jednomandatowe okręgi.
Ważniejsze jest to, czy w danym okręgu kandydat A miał więcej niż przeciwnicy.
Przewaga nie ma żadnego znaczenia.
Poza tym w wielu okręgach opozycja miała tylko jednego kandydata, startowali też kandydaci niezależni, więc te łączne procenty zakłamują obraz. Tutaj trzeba czekać na wyniki końcowe.
Póki co zapowiada się, że Tow. Piotrowicza chyba jednak zabraknie w Sejmie. W okręgu nr 22 do obsadzenia jest 11 mandatów a tymczasem on ma dopiero ósmy rezultat na swojej liście a od dziewiątego dzieli go zaledwie ok. 60 głosów. Po jednym mandacie dostaną SLD, PSL i Konfederacja w KO jeden lub nawet dwa.
Oczywiście w tamtejszym okręgu najwięcej głosów otrzymał pierwszy lotnik dobrej zmiany.
Jak nie dostanie to dostanie jakąś ciepłą posadkę - np prezesa tej albo tamtej spółki. A w ostateczności zawsze może zostać prezesem trybunału - ot żeby było zabawniej.
Ministra z niego zrobić zawsze mogą, do tego nie trzeba być posłem :P
Szefem trybunału zostać raczej żadnego nie może, chyba, że PiS zmieni pod to prawo. On wyleciał z wymiaru sprawiedliwości za działania w czasie PRLu, a to trochę blokuje takie możliwości.
Choć w sumie taka zmiana by mnie ucieszyła, bo może część osób by dostrzegła, że PiS to jednak PZPR 2.0 i komuniści pełną gębą.
i już zaczyna się wycofywanie Kidawy "nie malowanego premiera" :)
Mi tu manolito zarzucił, że piszę pełne frustracji wątki a ja tam się cieszę. Mogę znowu być w opozycji anty-systemowej a to mi pasuje do charakteru. Mogę krytykować i mówić wina Kaczyńskiego. Bardziej martwię się o biednych wyklętych forumowych - już chyba teraz nie będą mogli pisać wina Tuska i bo PO kradło? Teraz chyba wszystkie przewały w Polsce to wina będzie PIS nie? A może jakiś nowy wróg się znajdzie: byli uchodźcy, byli geje kto następny?
No ale do rzeczy. Zgodnie z moimi przewidywaniami sprzed czterech lat, gdy dowiedziałem się o wysokiej ilości głosów na PIS wśród młodych, pisałem, że to następni młodzi, ci przeczołgani przez reformy szkoły i konserwatywną duchotę "wyklętego wychowania", pogrzebią PIS. I to co mnie ucieszyło, to preferencje wyborcze najmłodszych. Wahadło odbija w drugą stronę.
Matematyka Śpiewaka.
Popatrzeć na połowę Polaków nie jak na obce plemię, tylko na współobywateli, którzy podejmują racjonalne z ich punktu widzenia i interesów decyzje.
Dziwny ten apel. Śpiewak i s-ka będą mieli ten swój miękki reżim, bez skłonności despotycznych. A że się nazwa partii nie zgadza? Rekomenduję przeżyć na miękko :))))
Przewodniczący PKW Wiesław Kozielewicz przedstawia wyniki z prawie 91 proc. komisji wyborczych. Przedstawiają się one następująco: PiS - 44,57 proc. PO - 26,65 proc., Lewica - 12,27 proc. PSL - 8,63 proc. Konfederacja - 6,76 proc.
Czyli jednak wyniki mocno się zbliżają do tych z late poll
Popatrzeć na połowę Polaków nie jak na obce plemię, tylko na współobywateli, którzy podejmują racjonalne z ich punktu widzenia i interesów decyzje.
W sumie zgadzam się z tym, że jakaś część Polaków podejmuje z ich punktu widzenia racjonalne decyzje. W końcu żywa gotówka w kieszeni to racjonalna decyzja, a my Polacy, mamy bogate doświadczenia w tej materii. Sobiepaństwo, kupno szlacheckiego veta itd. Nigdy nie wykształciliśmy odpowiedzialności za przyszłość a doraźne interesy zawsze przekładaliśmy ponad siłę państwa.
Pytanie brzmi tylko, czy powinniśmy akceptować taką podstawę w społeczeństwie czy jako społeczeństwo powoli ją eliminować i dążyć do innych wzorców zachowania?
A ktore spoleczenstwo tak robi ? Masz jakies straszne wyidealizowane spojrzenie na temat jakie powinno byc spoleczenstwo. Ja troche pomieszkalem w tych tzw. starych demokracjach i powiem szczerze u nich tez kazdy patrzy ile euro/funtow im w kieszeni zostanie.
Ja troche pomieszkalem w tych tzw. starych demokracjach i powiem szczerze u nich tez kazdy patrzy ile euro/funtow im w kieszeni zostanie.
znaczy sie w Grecji pomieszkiwales? A moze to Wlochy byly? :p
Szwajcaria (odrzucenie w referendum socjalu), Australia, Nowa Zelandia, Singapur, Holandia i wiele innych przykładów się znajdzie.
A ktore spoleczenstwo tak robi
Każde? Nie. Niektóre? Owszem. Nie ma znaczenia czy stare czy nowe - liczy się pewien etos państwowości. Wszystko zależy od tego na ile jest w nim indywidualizmu a ile poczucia wspólnoty i dbania o "dobro wspólne".
Ale przecież maciell ma tutaj rację. Zachodnioeuroepjskie/amerykańskie społeczeństwo to niby takie odpowiedzialne i bardzo różne w kwestiach polityki od polskiego? A w czym dokładnie?
Anglicy sami sobie wybrali brexitowych populistów do władzy, a potem w ogólnonarodowym referendum ten brexit poparli. Amerykanie wybrali Trumpa i jego kampanijne "billions billions billions" na prezydenta. Francuzi głosują albo na nacjonalistyczną Le Penn, albo na populistę Macrona. Miarą nowoczesności są kolorowe skarpetki kanadyjskiego Trudeau i to, że ministrów dobiera według parytetów zamiast kompetencji, a nie ciągnące się za nim afery korupcyjne.
Itd itd.
Tak wygląda sytuacja w "starych demokracjach". Nawet nie muszę dopisywać, co dzieje się na południu Europy (Hiszpania, Włochy, Grecja).
Szwajcaria czy Norwegia są tutaj chlubnymi wyjątkami na tle całej reszty.
Przeciez w UK, obecna partia byla u wladzy na duzo dluzej niz sam Brexit! W sumie Brexit ot byla glupia zagrywka uwczesnego premiera w celu umocneinia wladzy a nie realna chec wyjscia z UE. Poza tym, wiekszosc brexitowcow, popoiera Brexit nie ze wzgledu na kase tylko inne element, np: niezaleznosc =/= niepodleglosc. Juz pomijam fakt ze oebcnierzadzaca partia jest anty-socjal = nie rozdajemy kasy.
Takze jak juz chcesz szukac starych demokracji, gdzie dla ludzi liczy sie tylko mamona, to proponuje nie wymieniac UK jako przykladu ;)
Piszę o krótkowzrocznych korzyściach, braku odpowiedzialności za przyszłość i zdobywających szerokie poparcie populistach. To nie jest polska przypadłość.
Inne kraje UE/USA/Kanada mają te same problemy, ludzie coraz częsciej głosują na tych, którzy obiecują pozorne, łatwe rozwiązania zamiast odpowiedzialności.
Ja powiem tak; mi wygrana PiSu jest na reke, szczegolnie w perspektywie kolejnego dolka gospodarczego.
Mam troche grosze, ktory planuje w najblizszych latach ulokowac w Polsce, takze sytuacja, kiedy za funta, czy euro kupie wiecej zlotowek, jest mi jak najbardziej na reke :). Wiec z perspektywy ekonomicznej bede bardzo mocno kibicowal "naprawianiu" Polski przez PiS.
Osobiscie jednak sadzilem, ze wynik bedzie troche nizszy. Spotkalem sie z spora liczba twardych wyborcow pisu, ktorym optyka zaczela sie zmieniac. Widac jedank, ze chyba ta optyka zmieniala sie zbyt powoli.
Czyli ogolnie zyczysz Polsce zle i w sumie fajnie, ze tobie sie bedzie powodzilo. A kilka postow wyzej bierzesz w obrone kolege, ktory pisze o jakis idealistycznych wartosciach jakimi powinien sie odznaczac obywatel. Nie rozumiem twojego toku myslenia. Co z tego, ze kupisz wiecej zlotowek, ale de facto bedziesz mial taka sama/mniejsza sile nabywcza. Skoro przwidujecie duzy dolek, duze wzrosty cen to jest duza szansa, ze nawet bedzie cie stac na mniej.
ale co tu rozumiec? Skoro wiekszosc Polakow nie potrafi patrzec poza swoj wlasny nos, tzn 500+. Czemu ma mnie obchodzic dobro tego kraju i jego przyszlosc? W sumie jak ma byc zle, to przynajmniej w tej sytuacji zadbam o swoje nie przejmujac sie innymi.
Ja chleba w Polsce kupowal nie bede, wiec mnie nie bedzie bolalo to ze ceny wzrosna. Ja mam zamiar kupowac ziemie, wiec z przypadku recesji, slabej zlotowki i innych plag egipskich, bedzsie mnie stac na wiecej. Takze kiedy obecnie kilka dzialek, ktore mnie interesuja ma ceny zaporowe, w powyzszym wypadku, to ja bede mogl decydowac o ich cenie.
No, ale 3 posty zgadzales sie z kolega, ktory pisal, ze wlasnie takie podejscie jak twoje jest passe. Obywatel powinien myslec o dobrze Panstwa, a nie swoim doczesnym dorobku. Jezeli nie mieszkasz w Polsce, nie jadasz tu i w sumie twoje zainteresowanie skupia sie na zakupie taniej ziemi w celach zarobkowych. Juz pomijaj twoje naiwne myslenie, ze ziemia stanieje. Po co udzielasz sie w watkach poswieconych sytuacji politycznej panstwa, ktore ci wisi i powiewa.
Oho, widze kolejnego, ktory chcialby mi zabronic sie wypowiedac na tematy polityczne.
Poki co, jestem obywatelem tego grajdolka, bez wzgledu na to, jak bardzo socjal oglupil to spoleczenstwo. Takze czesc moich podatkow jest w Polsce placona, takze w moim interesie jest aby panstwo dobrze prsoperowalo i to co robie w Polsce przynosilo mi dochody.
Jesli jednak dobrobyt nie jest dostepny ta droga, to trzeba poszukac innej, nieprawdaz? Jako platnik, czemu chcialbym placic pdatki w panstwie, ktore ta kase przejada? W panstwie, ktore wyciaga lapy po coraz to wiecej z mojej kieszeni. Moge sobie myslec, i chciec aby myslenie w Polsce bylo inne, takie gdzie dla obywatela jest Panstwo wazne. Ale skoro widze dziki upor w spoleczenstwie aby czcic bolszewizm, to nie widze sensu zawracac wisle patykiem. Poczekam, az spoleczentwo dostanie po dupie i moze zmadrzeje, a w tym samym czasie zajme sie swoja dupa.
Nikt nie zabrania Ci się wypowiadać.
Po prostu słusznie zauważył, że zrobiłeś z siebie durnia i folwarczny motłoch z którym tak chętnie "walczysz" w internetach.
No niestety Drakula. Powiało od ciebie brytyjską cebulą i maciell ma rację.
Wiem, pewnie na koniec powiesz źe to była ironia
Ja pier...., wy macie jakies problem z czytaniem. Najpier jeden sobie wymysla jakies 3 posty wyzej, choc cholera wie o co mu chodzia potem reszta wali w beben bez zastanowienia.
Nic nowego nie powiedzialem. Zawsze podkreslalem, ze swiadomosc polityczna w polskim spoleczenstwie jest slaba i ludzie nie chca wygladac poza czubek wlasnego nosa. Nic sie tu nie zmienilo i nic sie nie zmieni, bo nadal bede ludziom tlumaczyl, czemy w dluzszej perspektywie rozdawnictwo jest zle i ze nie tedy droga aby osiagnac w kraju dobrobyt.
Takze pod tym wzgledem, zal mi ze jednak spoleczesntwo ma to w dupie i licza sie dorazne korzysci a nie przyszlosc ich dzieci i wnukow.
Boli was to ze, ze w tym ciemnym obrazie zauwazam jakies pozytywy dla siebie? Bo mam wrazenie, ze tu pies pogrzebany i w dupie jednego czy drugiego uciska. Akurat w kwestiach swiatopogladowych nic sie u mnie nie zmienilo.
Jakbym chcial wam bardziej srube docisnac to zaglosowalbym za PiS a tak to dalem glos tylko na SLD.
Polecam uwazniejsze czytanie i sledzenie wypowiedzi kogos, komu chce sie obuchem zaje...c.
Takze dla takie maciella moze moje myslenie byc naiwne, a ja wiem, ze ziemie ktora chce kupic, kupie taniej jak ceny i inflacja poleci do gory. Bo wtedy zacznie brakowac z 500+ zaczna sie gromadzic dlugi i potrzeba przycisnie i zamiast zaporowego 50k za ha (bo mieszka w anglii i go stac) szybko sie zrobi 20k.ha bo na chleb bedzie potrzeba.
Za co ten burak ma dwie gwiazdki?
Janusz, inwestor w plantacje malin, filantrop i patriota.
Większość tego co chciałem napisać, to już napisał Minas, ale też dodam coś od siebie, skoro wyniki są już z 91% komisji wyborczych, to niewiele się tu zmieni:
1) cieszy wysoka frekwencja - 61% to jest powód do dumy, niezależnie kto (i na kogo głosował)
2) PiS ma mocny mandat społeczny do rządzenia (oj, czuję że teraz to dopiero dokręcą śrubę!), choć na pewno liczyli na więcej i tutaj się przeliczyli (i dobrze). Z jednej strony - mają samodzielną większość, z drugiej mimo "znaczonych kart" nie mają większości żeby odrzucać prezydenckie veto, o konstytucyjnej już nie wspominam
3) Senat chyba jednak dla PiS, choć Opozycja zwiększy tutaj "stan posiadania", IMO były prezydent Kwaśniewski dobrze podał (wróżąc z fusów!) proporcje 55 vs 45, no zobaczymy, obstawiam podobnie!
4) d' Hondt jest bezlitosny (Opozycja i to bez Konfederacji zdobyła jednak procentowo więcej głosów niż PiS, ale to PiS będzie rządzić)
5) wszystkie wcześniejsze analizy to o kant dupy... jeszcze pół roku temu czytałem, że czeka nas system dwupartyjny jak w USA, tymczasem mamy w nowym Sejmie 5 "bloków". Partii to już nawet nie chce mi się liczyć ;-)
6) Największy wygrany to IMO PSL, Kosiniak - Kamysz umocni swoją pozycję lidera ludowców, tym bardziej, że Pawlak przerżnął w swoim okręgu senackim
7) Największy przegrany to KO, ja tu nie jestem specem od analiz, ale te 30% mogli zrobić spokojnie. Gdyby im się chciało walczyć (a - poza nielicznymi wyjątkami), ale się nie chciało. Gdyby gryźli trawę i wypruwali sobie żyły. A nie gryźli i nie wypruwali. Kampania była marna, niemrawa i niespójna.Schetyna, który jeszcze przed Eurowyborami (które przegrał) zarzekał się, że "nikt mi nie da drugiej szansy", gdyby miał odrobinę honoru, to właśnie rezygnowałby z funkcji przewodniczącego partii, ustępując miejsca młodszym i mądrzejszym. Przypominam, że facet zarzekał się, że Eurowybory "wygra" jednym mandatem (plan minimum!), a w parlamentarnych PiS nie stworzy rządu. Wczorajsze nawoływanie o wygranej w Senacie (zapewne się nie uda!) i obietnica wygrania wyborów prezydenckich... Kończ Grzegorz, wstydu oszczędź!
8) KO, Lewica, PSL powinni się dogadać co do wspólnego kandydata na prezydenta - idealnie byłoby wcześniej zrobić prawybory. Moim zdaniem tylko tak mogą coś ugrać w wyścigu z Dudą, który ma mocną pozycję wyjściową i już (jeżdżąc po miastach, miasteczkach i wioskach) stara się o reelekcję.
9) Małgorzata Kidawa - Błońska byłaby niezłym kandydatem na prezydenta. Tusk (głosowałbym!) ma jednak sporo elektoratu negatywnego, przy czym stawiam, że pewnie wybierze szefostwo w EPL zamiast taplania się w polskim błotku.
W samym Sejmie będzie ciekawie - oszołomy z Konfederacji nadadzą kolorytu, przy którym nawet PiS wymięknie ;-). Cieszy powrót Lewicy (nie,nie głosowałem na tą formację).
Podobno dekoniunktura puka do drzwi - może to nieco przewrotne, ale cieszę się, że to właśnie PiS będzie musiał się z tym zmierzyć, nie da się już tutaj niczego zwalić na Tuska i inne partie opozycyjne.
5) Bo te analizy wynikały jedynie z "chciejstwa" analizujących. Jak można było oczekiwać umacniania się dwupartyjnego systemu w przypadku, gdy obie partie są do siebie tak podobne?
Realna szansa na takie utrwalenie sceny politycznej mogłaby nastąpić gdyby PO mocno skręciło w kierunku liberalnym/lewicowym odpuszczając konserwatywną część swojego elektoratu i połykając elektorat lewicy zanim ta wróciła do sejmu. Ale to było niemożliwe choćby z tego względu, że cała wierchuszka partii, to starzy konserwatyści.
Dla kogo dziś jest PO?
Nie mają wiarygodności ani wśród liberałów, ani konserwatystów, ani lewicy. Do wszystkiego, do niczego.
6) Mówiłem o tym, przed wyborami. Ba, mówiłem o tym już podczas wyborów europarlamentarnych, że błędem było podłączenie do Koalicji. I że bardzo dobrze (dla PSL), że z niej wyszli.
7) Zgadzam się. Schetyna powoli będzie grzebał Platformę jeśli nie ustąpi (a raczej tego nie zrobi).
8) Czemu reszta partii opozycyjnych miałaby godzić się na wspólnego, najprawdopodobniej POwskiego kandydata na prezydenta? Przecież dla nich to byłby strzał w stopę, bo PSL i SLD zyskują, a PO traci. Po co nobilitować Schetynę po raz kolejny na lidera w sytuacji, gdy ten przegrywa na wszystkich frontach?
Dodatkowo SLD i PSL zyskują właśnie wtedy, kiedy pokazują, że nie są Platformą.
Więc po prostu każdy z nich wystawi swojego kandydata i ewentualnie poprą nie-Dudę w II turze.
9) Patrz punkt wyżej. Jedyny realny kandydat, który mógłby zdobyć poparcie wszystkich trzech partii to Tusk startujący jako kandydat bezpartyjny. Ale na to widzę bardzo niewielkie szanse. Kidawa-Błońska to taki Komorowski w spódnicy, w obecnych realiach bez szans na zwycięstwo z Dudą.
reality check :)
W ciągu pierwszych 100 dni prac nowego parlamentu może nie udać się wdrożyć zapowiadanych pięciu kluczowych rządowych projektów - stwierdził w Radiu ZET szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Teraz czekamy na nowelizacje budzetu.
"może"
czytaj: ni ch*** sie nie da, ale juz po wyborach, frajerzy.
Eeee, chyba aż tak szybko tym swoim darmozjadom nie pokażą "środkowego palca". W zasadzie mogliby to zrobić gdyby wygrali tak wysoko jak planowali czyli wystarczająco żeby przegłosować prezydenckie veto, ale to się akurat nie udało a wybory prezydenckie całkiem niedaleko więc jeszcze muszą trochę w dupę włazić.
Pare kopelek miodu:
mandatu nie zobyl "Uśmiech" Piotrowicz, "Miss" Sobecka "Pies" Terlecki, "Foch"Krywnicka Bernadetta oraz Zbigniew "Chorągiewka" Gryglas
Terlecki i Piotrowicz bez mandatu? Czemu ich tak nisko wystawili?
Czyżby to miała być zapowiedź zmiany warty w samym PISie?
Plusem na pewno będzie również brak Pawłowicz w życiu publicznym, poza jej pierdami na twitterze.
Ja się cieszę, że Konfederacja jednak weszła i będzie walić w PIS z prawej strony.
Szkoda tylko, że Mentzena zabraknie
https://nczas.com/2019/10/14/slawomir-mentzen-nie-bedzie-poslem-w-tej-kadencji-sejmu-moze-za-cztery-lata-sie-uda/
Mam nadzieję, że nie poskutkuje to usunięciem mojej ulubionej emotki na GOLu
Twarda frakcja torunska oslabla w pisie. Teraz scieraja sie frakcje Zera i Pinokia a na orbicie gdzies tam Suski sobie lata. Ci z wymienionych nie bardzo po drodze mieli z tymi na topie pisu teraz.
Terlecki startował z 2, a Piotrowicz z 5, więc byli wysoko na listach. Dodatkowo według mnie ich brak to spora strata dla opozycji. Wywoływali oni negatywne emocje wśród elektoratu antypisowego, co mogło skutkować większą mobilizacją.
Kyahn - Ja się cieszę, że Konfederacja jednak weszła i będzie walić w PIS z prawej strony.
Nie mam wiary w tych panów (jednego mam za płotem), kasa misiu, kasa. Walić będą... głupotki bo odkąd pamiętam to zawsze Janusz startował, zawsze z tym samym programem (w sumie, konsekwentny jest), zawsze z glonojadem u boku (nadal jest konsekwentny), a że nie umie gotować to wszyscy wiedzą. Glonojad też nie gotuje.
Terlecki byl drugi na liscie i dostal zawstydzajce niecale 3K glosow. Co wiecej w Krakowie gdzie startowal PiS zdobyl nieco ponaf 50% glosow (!). Ergo nawet PiSlam go nie chcial.
@Kszyszto - na pewno jest wielu godnych zastepcow w tej funkcji.
Terlecki startował z 2, a Piotrowicz z 5, więc byli wysoko na listach. Dodatkowo według mnie ich brak to spora strata dla opozycji. Wywoływali oni negatywne emocje wśród elektoratu antypisowego, co mogło skutkować większą mobilizacją.
Rzeczywiście aż tak bardzo ich nie olali, szczególnie że Piotrowicz startował w Krośnie, a tam PIS ma ponad 60% poparcia. Ja Piotrowicza bardzo nie lubię, także nie będę ukrywał, że dla mnie taka zmiana jest in plus.
Deser --> Janusz to jest już bardziej taka maskotka, a nie polityk, ale np taki Grzegorz Braun mocno może PISowi krwi napsuć. Przynajmniej taką mam nadzieję.
@Kyahn - tym bardziej ze bedzie walil go z prawej strony i nijak sie do "postkomuny" nie da ich zakwalifikowac. A ze jest tam sporo oszolomow, to pytania moga byc... ciekawe.
Tyle, ze nie wiem czy za pare lat nie wyrosna tak, ze bedziemy wzdychac "a kiedys uwazalismy, ze to w PiS sa oszolomy i nawiedzeni".
Pewnie każdy od jakiegoś dilera.
Oczywiscie az do momentu finalnych wynikow nic nie jest pewne, ale...
Stanisław Piotrowicz nie uzyska mandatu poselskiego. PKW podała pełne dane dla okręgu nr 22, z którego startował - obecnemu parlamentarzyście zabrakło ponad 800 głosów, by pozostać w poselskich ławach.
Terlecki jednak wchodzi
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyniki-wyborow-ryszard-terlecki-w-sejmie/19cgewj
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyniki-wyborow-do-senatu-walka-do-ostatniego-glosu/3rkm8tb
Walka o senat ciągle trwa, w niektórych okręgach różnice są naprawdę niewielkie.
Jednak IPSOS solidnie.
Brawo żona.
Masz swoje 49% Caine.
ciekawe czy beda sie podlizywac Konfederacji teraz. Ma ktos jak rozkad krzesel wyglada?
Trzeba czekać na oficjalne z PKW.
Będą kryptonaziolków urabiać.
""współpracownik Jarosława Kaczyńskiego mówi „Polityce”, że partia ma zasoby, aby przekonać do współpracy pojedynczych posłów, gdyby nie udało się uzyskać większości. Dobieranie koalicjanta raczej nie wchodzi w grę."
Oj, chciałbym widzieć miny elektoratu Konfederacji, gdyby poszła w koalicję z PiSem.
I tak nie dałoby im to większości konstytucyjnej, więc raczej będą bawić się przed ważniejszymi głosowaniami w podkradanie pojedynczych chorągiewek od Korwina i paru miękkich kręgosłupów z PSLu, bo z czerwonymi się w życiu nie dogadają.
Jak wrzuciłem te procenty do kalkulatora dostępnego w necie to wychodzi 230 PiS, 230 reszta, więc wszystko na ostrzu noża póki co :).
A tu masz kalkulator który to liczy za ciebie żebyś nie musiał tego "na piechotę" robić :).
https://c186k.neocities.org/mandaty.html
"Uwaga: kalkulator zakłada, że głosy rozkładają się rownomiernie we wszystkich okręgach, co zazwyczaj nie jest prawdą. Rzeczywisty podział mandatów może się w związku z tym różnić od przedstawionego"
Taki kalkulator jest mało warty, bo podział w okręgach jest bardzo różnorodny.
współpracownik Jarosława Kaczyńskiego mówi „Polityce”, że partia ma zasoby, aby przekonać do współpracy pojedynczych posłów, gdyby nie udało się uzyskać większości. Dobieranie koalicjanta raczej nie wchodzi w grę.
No proszę jak pięknie! Stanowiska w spółkach skarbu państwa nazywa się zasobami partii.
https://oko.press/opozycja-przejmuje-senat-z-rak-pis-to-juz-pewny-wynik-51-do-49-mandatow/
Bum. 51 do 49 dla opozycji w Senacie.
No to sobie ustawy w jedną noc nie przegłosują.
Uff, chociaż tyle.
Miejmy nadzieję, że nikogo nie przekupią. Oby te wyniki się potwierdziły.
Oczywiście, że będą starali się przekupić. Jak rozumiem potrzebują dwóch głosów, bo potrzebna jest większość. Zobaczymy teraz ile warta jest nasza opozycja i jej wartości.
Bardzo bym się zdziwił, gdyby wśród tych 51 osób znalazł się ktoś niesolidny.
@Kyahn
To, że będą się starali to, jak sam napisałeś, oczywiste. Czy uda się kogoś przekupić tego już nie wiadomo ;)
Matysiak ---> Masz na myśli, że skoro już się dogadali żeby wystawić po jednym kandydacie to są to osoby pewne i sprawdzone?
Tego oczekuję, jak się gada o obronie demokracji.
Dobre i to :). Już nie mogą się chełpić, że mają 100% władzy.
ps. PiS de facto ma 48 senatorów. Lidia Staroń startowała jedynie z ich poparciem, a Opozycja nie wystawiła przeciw niej swojego kontrkandydata. Nic zresztą dziwnego, bo ona chyba była kiedyś w PO. Teraz tylko trzymać kciuki, żeby nie znalazł się tam nikt pokroju radnego Kałuży.
Dobrze, dobrze, takie małe wyzwania mobilizują. Na trzecią kadencję będzie te 50%.
O, z pewnością!
PiS musi teraz przekupić resztę społeczeństwa. Przedsiębiorcom będzie się bał zabrać (Gowin już o tym wspominał), a nauczycielom czy pielęgniarkom nie ma już z czego zabrać. Gdzie szukać kasy, panie? Może trzeba będzie w sposób zawoalowany zabrać tym, którym już się coś dało? Zorientują się? Możemy robić zakłady... ;)
Bukary, to bardzo proste :) Dwa hasła - Cypr, depozyty. Więc nie lokować w jednym banku kaski tylko rozbić na kilka bo nie wiadomo co tym wariatom strzeli do głowy :)
Na pewno 2 ich kadencja będzie trudniejsza, co bardzo cieszy.
1. W sejmie, jeśli będzie większość, to na granicy.
2. Stracili kontrolę nad Senatem.
3. Lewica w sejmie a więc dodatkowy przeciwnik, który zacznie być bardziej słyszalny.
4. W UE tocza się już procedury i postępowania przeciwko pisowi. W 1 kadencji długo to się rozpędzało, teraz mają to od razu nad sobą.
5. Idzie mocne spowolnienie gospodarcze, nie ma mowy o dalszym rozdawnictwie na taką skalę.
6. Przez rok, do wyborów prezydenckich, będą musieli być spokojniejsi, reelekcja Adriana nie jest pewna.
To tak na szybko.
Ad 1 Ale nadal wiekszosc
Ad 2. Ujazdowski i bodaj 2 senatorow z PSL. Wiesz co to oznacza?
Ad 3. Postkomuna!
Ad 4. Knowania Tuska i Sorosa
Ad 5. Jaki problem, sie wydrukuje kase, beda podwyzki i 15 emerytury. Nie po to walczymy o zlotowke zamiast euro, zeby nie moc jej drukowac!
Ad 6. Pojecie "spokojnosci" jest wzgledne
Same wyniki są zgodne z oczekiwaniami, ale jeśli faktycznie w Senacie PiS straci większość, to ostatecznie nowy parlament - uwzględniając nową dynamikę, którą wniosą niektórzy posłowie Lewicy a nawet Konfederacji - może okazać się trudniejszy dla PiS-u niż poprzedni.
P.S. po napisaniu tego postu przeczytałem wpis Jane's o podobnej treści.
Na pewno 2 ich kadencja będzie trudniejsza
Ogólne spostrzeżenie też jest tak jakby optymistyczne, ponieważ pomimo tak ogromnego natężenia bolszewickiej propagandy w tvp i w kościele, rozdawania kasy na lewo i prawo, nie miało to żadnego przełożenia na siłę władzy. Posłów w Sejmie najwyżej tyle samo co teraz a być może mniej i strata Senatu. Nie tego na pewno się spodziewali.
ostatecznie nowy parlament - uwzględniając nową dynamikę, którą wniosą niektórzy posłowie Lewicy a nawet Konfederacji - może okazać się trudniejszy dla PiS-u niż poprzedni.
Czy ja wiem? Będą musieli stosować fortele, żeby opozycja nie zdążyła na obrady, ale to przecież nie pierwszyzna. A głosują i tak zawsze zgodnie z wytycznymi.
Niestety przewaga w senacie jest na tyle mała, że groźbami i przekupstwem kogoś przeciągną na swoja stronę :/
Obym się mylił.
@Janes - no pare procent poparcia im przybylo, pekla granica 8 mln ludzi, ktorzy zaglosowali na PiS. Tyle, ze tym razem nie bylo tylu komitetow, co sie otarly o prog wyborczy, wiec bonus d'hondtowy byl wzglednie mizerny i w efekcie nie maja duzo wiecej mandatow niz mieli.
lifter,
Zgoda, ale w dalszym ciągu jest bardzo dużo wyborców, którzy na nich nie głosowali i nie poddali się temu praniu mózgu. Bolszewicy na pewno nie na taki wynik liczyli, kurduplowi marzyła się zmiana Konstytucji, a najmarniej większość do odrzucenia veta prezydenta. A tutaj mają mniej niż mieli i jest realna szansa, że ich praktyki legislacyjne nie będą kontynuowane w dotychczasowej formie.
Jane's - wszystko wiem, ale nie ma co popadac w triumfalizm. Sytuacja jest tylko mniej ujowa, a nie ze dobra.
lifter
Ale w żadnym miejscu nie napisałem, że jest dobra. Wskazałem tylko parę kwestii, na które patrzę z optymizmem. Obiektywnie, będą mieli trudniej niż do tej pory więc się cieszę.
Zaznacz prawidłową odpowiedź.
Jarosław Gowin odpływa w szalupie ratunkowej w roku:
a) 2020
b) 2021
c) 2022
d) 2023
Mimo niechęci do cynicznego Gowina, nie mogę się opędzić od wrażenia, że on kompletnie nie pasuje do tej całej menażerii pisowskiej, w rodzaju Błaszczaka, Kempy, Jurgiela, Szydło, Macierewicza, Ziobro, Brudzińskiego, Karskiego, Kurskiego, Suskiego, Terleckiego, Czarneckiego, Kuchcińskiego, Mazurek itp.
Normalnie byłbym przekonany, że Gowin spalił za sobą mosty, ale skoro PO potrafiła zbliżyć do siebie takie postaci jak Kamiński, Dorn, Giertych czy Ujazdowski, to powrót na łono rodziny syna marnotrawnego też nie jest wykluczony.
@Ahaswer - co innego przytulic nawroconego grzesznika, a co innego jokera, ktory skacze z kwiatka na kwiatek. Choc w sumiej Ujazdowski... ale nie wiem czy chcialbym Gowina. Gosc powinien zniknac. Kto dzis pamieta Goryszewskiego, Krzaklewskiego? Nie tacy juz znikali.
Ważne że wraca Girzyński!
O Gowinie mam bardzo kiepskie zdanie szczególnie po komentarzach mojego znajomego sędziego, który miał przyjemność brać udział w spotkaniu z nim po nominacji na Ministra Sprawiedliwości.
W skrócie można byłoby je opisać nie mam pojęcia co wy tam w tych sądach robicie, ale mam dobre chęci i szybko się uczę.
Oglądam teraz TVP 1, nic nie wiem co w kraju, ale czwarty raz słyszę w ostatnich 22min, że Schetyna przegrał w swoim okręgu z kimś z PiS. Męczy to bardzo, ale przyznać muszę utrwala przekaz
Edit. Sorry, powiedzieli o piłkarzach jeszcze
Akurat teraz to TVP powinna Grzesia delikatnie głaskać i "wzmacniać", bo taki lider w PO to dalsze sukcesy wyborcze PISu.
No, ale Kurski nigdy zbyt daleko w przyszłość patrzeć nie potrafił...
Zawsze próbował być bardziej "kaczyński" od samego Kaczyńskiego.
Och, TVPis będzie miała nowe wytyczne od dwóch Prezesów co razem spędzali wieczór wyborczy w niedzielę. Dzięki Grzesiowi w Sejmie pojawiła się Lewica.
Głosowali na nią ludzie, co kiedyś głosowali na PO. Teraz "fachowcy" od propagandy PiS będą musieli pogrzebać głębiej w innych tyłkach.
Miejmy nadzieję że zrobią to równie "elegancko" jak Pereira z Gzymsem w poście 704.
Smuci mnie nieco że będę musiał zrezygnować z "uśmiechu" Piotrowicza ale jakoś to przeżyję..
Mucha już krytykuje KO i jej kampanię. Czyżby żeńska część platformy/koalicji widząc brak męskiego kandydata na lidera planowała zamach na Grzesia?
Może i za późno, ale wokół kogo miałyby się te kobiety zakręcić. Teraz mają Kidawę, która wygrała w Warszawie z Kaczyńskim, a Schetyna poległ we Wrocławiu. Nie wiem na ile taki scenariusz jest prawdopodobny,
bo ponoć Grzesiu rządzi i dzieli w PO, ale przynajmniej coś się dzieje.
Sasin jak zwykle w formie
Jacek Sasin zabrał głos w sprawie przegranej PiS-u w Senacie.
- Jest taki, można powiedzieć, remis z lekkim wskazaniem na opozycję.