Nie, nie potrzebuję takiego na cztery tosty, ani designerskiego modelu za 300 zł.
Kanapki na gorąco robię sporadycznie, raz albo dwa na miesiąc.
A i tak w moim chińczyku po jakichś czterech latach zlazł teflon z płytek (nie, nie używałem metalowych sztućców).
Tak, wiem że prawie wszystkie to chińszczyzna z brandem importera.
Ale może ktoś ma doświadczenie, czy istnieją jakieś trwalsze modele?
Myślałem o tym Philipsie, bo ma super zamknięcie, a obecnie sprzedawany w sklepach nie posiada zakamarków i bardzo cienkich krawędzi na płytkach, ale to jeden z modeli, które najbardziej krytykują w opiniach za jakość "poteflonu" :D
https://www.ceneo.pl/28616591#
Myślałem też o tym Tefalu, bo na pierwszy rzut oka zastosowano w nim jakiś inny teflon i też szersze krawędzie płytek, ale ponoć obudowa z plastiku się cała łamie :O
https://www.ceneo.pl/10030069#
Taki, w którym jedzenie nie będzie pachniało jak opalany kurczak maczany w denaturacie.
Mam tego philipsa i moge go smialo polecic bo szybko sie nagrzewa i super dopieka :)
No właśnie moc wygląda zachęcająco.
A długo go masz? Jak wygląda sytuacja z "teflonem"?
Podepnę się pod temat bo też planuje kupić opiekacz do kanapek. Myślałem nad aigostar 1000
W Lidlu były fajne, ale nie wiem czy jeszcze są. Firma Silver Crest :) Szybko piecze i jest bezawaryjny.
Wbrew pozorom sprzety Lidlowe sa calkiem ok. W przeciwienstwie do takiego np Tesco...
Zgadzam się z Tobą :)
No ale jak mam dać 60 zł za droższego SilverCresta, to bym nawet chętnie dopłacił 40 zł do lepszego zamknięcia i mocy. Pytanie tylko, czy reszta, to jest płytki, tak samo szybko nie padnie.
Pieniądze żadne, ale po co niepotrzebnie dopłacać - i z drugiej strony, po co żałować marnych groszy, jeśli można mieć coś bardziej funkcjonalnego.
Używam Silver Cresta od ponad roku. Z zamknięciem a także z mocą nigdy problemów nie było. Piecze szybko. Jak lekko chleb się podgrzeje to można bezproblemowo domknąć górna klapę jeśli kanapki wyjdą za grube. Droższych marek nie znam bo to mój pierwszy opiekacz. Wiadomo, za firmę się odpowiednio dopłaca. Ale czy to się opłaca??? :)
Ja mam zwykły za 40zł, farba odlazła a tak samo się piecze. Weź ten, w którym zamknięcie się nie urwie, a jeśli urwie to łatwo je bedzie dorobić.
Zaryzykuję chyba zatem z tym Philipsem, własnie dlatego, że zamknięcia nie ma jak popsuć, a nawet jakby bolec się złamał, to się go sklei "na Kropelkę". W bonusie dobra moc i mam nadzieję, że lepszy, a nie gorszy niż u innych teflon (nieco mniej się błyszczy, ale nie wiem co to znaczy ;))...
Wiadomo, że de facto działał i piekł będzie dowolny, mój poprzedni to też był chinol za 50 zł.
4 lata to i tak niezły wynik jak na nołnejma.
Ja też mam jakiegoś za grosze już ładne lata, używany dosłownie parę razy w miesiącu. Stan dobry, piecze się szybko i równie dobrze, a klips do zamykania jest solidnie wykonany.
Jak się sypnie, to ponownie wezmę coś za grosze :)
Ja mam rosyjskiego nołnejma, niezniszczalny ze stali czołgowej, jakbym chciał to mógłbym zapiec tosta z żelazobetonu. Brak wad. Chyba że czepiać się wagi. Ale, że nie jest to sprzęt do podróżowania z nim, więc wszystko jest ok.
Tez mam 'ide do najblizszego AGD, kupuje co jest i wracam, bo glodny jestem' no-name i jestem zadowolony. Ma juz chyba ze 3 lata, pokrycie zeszlo minimalnie (ale trzeba przyznac, ze szanuje i nie jade metalem po tym), zamykac sie zamyka normalnie i wytrzymale (potrafi ladnie scisnac nawet jak napcham stuffu do grubosci alfa), opieka jak zloto. Zre i jestem zadowolony. Akurat wczoraj przynioslem paczuszke chlebka tostowego. ;)
Tak wiec kup cokolwiek. ;)
Przecież w tych czasach podejzewam że znajdziesz artykuł najlepszy opiekacz do 100 zł a co do Philipsa mam i polecam.
Polecam opiekacz firmy BREVILLE DuraCeramic V. Super opiekacz. Bardzo dobra jakość wykonania Nic nie przywiera. Towar wysokiej jakości. Polecam
Ja używam poniższego Tefal od prawie 5 lat i jestem mega zadowolony. Płytki wyglądają prawie jak nówka sztuka, oprócz jednej ryski którą sam spowodowałem nie ma żadnych odprysków.
No a teraz watek odkopię sobie ja.
Philips oczywiście nadal działa, nie połamał się, zamknięcie jest rewelacyjne - i co z tego, skoro powłoka już z niego zlazła, tzn. zaczęła złazić już dwa lata temu. A ja te tosty robię naprawdę dwa raz w miesiącu. I nie używam żadnych metalowych sztućców, a myję tylko miękką mokrą ściereczką.
Miałem kupić teraz Tefala, ale cholera, w sieci są naprawdę dziesiątki opinii o tym, że nie tylko łamie się rączka od zamykania - w co nie mogłem uwierzyć i wtedy, i teraz - ale pęka cała obudowa, najpewniej od temperatury...
Jest w MM Amica z tym samym fajnym zamknięciem, ale ponoć powłoka jest fatalna!
MPM? Te duży jest ponoć za "wysoki" i nie dociska cienkich tostów.
W desperacji już nawet o Delonghi myślałem - ale on z kolei jest za duży, na ten amerykański chleb XXL, i nie zamyka kromek normalnego, polskiego, wiec ser wypływa...
K...a cywilizacja techniczna, XXI wiek... ekologia, psia jego mać, a opiekacz robią tak, żeby specjalnie wytrzymał pół roku.
Nie można tam k....a normalnie teflonu położyć, jak na patelni, żeby to się nie spier....ło po 10 użyciach?! Albo zamknięcia przemyśleć, tylko robi się specjalnie z gównolitu?
Kiedyś to przynajmniej po 50 zł chodziły te cuda inżynierii, a teraz 100-120 zł i tak wyrzucaj co roku na śmietnik? Znam ciekawsze sposoby na zmarnowanie 120 zł :)
Nie do zajechania, nic nie schodzi
https://hobbyhouse.pl/product-pol-7850-Kociolek-opiekacz-zeliwny-do-ogniska-pizza-BonFire-BF7850.html
tu wersja deluxe :D
https://www.joom.com/pl/products/61473186e7429501c21e7d81?variant_id=61473186e742955dc21e7d83
Jedynie trzeba posiadać kuchenkę gazową, ale plusem jest to że na biwaku też można zaszaleć przy ognisku :)
gdzies slyszalem, moze nawet przeczytalem w instrukcji kiedys, ze te zamkniecia nie sluza do zamykania z tostem w srodku, ze niby opiekacz powinien zostac otwarty.
No ta, to teraz tylko trzeba wykombinować, jak te żeliwne płyty dopasować do opiekacza... albo samemu grzałki zrobić, i obudowę i... może innym razem.
zielele - no chyba nie, przecież chodzi o to, zęby zgnieść chlebek i zamknąć wszystko w środku, w tych klasycznych tostach oczywiście, bo przy grillowaniu to co innego.
No jak masz kuchenkę gazową to nie ma problemu, jedną niedogodnością jest to że trzeba machine parę razy odwrócić podczas robienia.
Ja polecam wykładać papierem do pieczenia opiekacz, wtedy się nie rysuje i tosciki nie przywierają do opiekacza. Mam już jakiś zwykły tani kilka czy kilkanaście lat i działa.
W sumie z tym papierem to jest jakiś pomysł... żeby jeszcze takie docięte arkusze sprzedawali :)
BTW - obczaiłem dzisiaj wszystkie opiekacze w MM i Euro, no i... nie wiem za cholerę jak i dlaczego ten Tefal ludziom tak pęka - OK, temperatura, ale plastik na nim gruby jak wszędzie, a plastik chyba się topi, a nie pęka... trzeba by ty pewnie zdrowo o podłogę pier....ć, na moje oko, żeby potrzaskało...
...natomiast nie wiem też, czy ta lekko chropowata powłoka faktycznie będzie lepsza niż na Kińczyku za 80 zł. Fakt, żaden inny opiekacz takiej nie ma - więc strzelam, że albo jest super, albo do niczego.
... ale chyba skończy się na budżetowym "OK." produkowanym dla MM za 80 zl... Ten sam gówno-"teflon" co wszędzie, ale przynajmniej tanio i zamknięcie o dziwo sensowne...
... Czy jednak zaryzykować Tefala? :)
DeLonghi nawet fajne jest, ale to trzeba mieć odpowiedni metraż mieszkania do takiego potwora...
Ja mam takiego Tefala Snack Collection już jakieś 3 lata chyba, bo żona chciała z wymiennymi wkładami.
Polecam gorąco jakąś odmianę tego - od 3 lat używam go parę razy w miesiącu do tostów, panini i gofrów; ode mnie mocne 9/10.
Edit: Aha, moja mama miała kiedyś gofrownicę i ona chyba nie osiągała takich temperatur albo szybciej spadała jak się nalało ciacho, bo ten model robi naprawdę jak sklepowe a przepis mojej mamy.