Jakiś czas temu dowiedziałem się, że jak ktoś kupuje samochód używany to ma 2 lata na jego zwrot, jeśli okaże się że pojazd ma ukrytą wadę. Dla mnie to jest jakaś bzdura, bo właściciel wiedząc, że w samochodzie jest z czymś problem, będąc uczciwym może poinformować o tym kupującego. Wcale nie musi tego z założenia próbować ukryć. Kupujący podpisuje oświadczenie, że zapoznał się ze stanem technicznym i potem co? Za 2 lata mówi, że nie został poinformowany o ukrytej wadzie i oddaje samochód. Nie wiadomo co się działo z pojazdem przez ten czas ale według prawa przysługuje mu zwrot pieniędzy?
Zależy, co wedle prawa jest wadą ukrytą. Według mnie to jest taka wada, przy której widać, że wcześniej było majstrowane - na przykład dziura w podłodze zakryta za pomocą puszki od harnasia i zapryskana barankiem. Ogólnie naprawy na patencie, byleby się nie posypało przy jeździe testowej. Ale jak to interpretował ustawodawca? Tego nie wiem.
Za cznijmy od definicji ukrytej wady
Art. 556 kc stanowi, że sprzedawca ponosi odpowiedzialność, gdy okaże się, że:
• sprzedany produkt „ma wadę zmniejszającą jego wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy”
• rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewniał
• rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym”.
Zwolnienie od tej zasady następuje, jeśli kupujący w chwili zawarcia umowy wiedział o wadzie lub powinien był wiedzieć z punktu widzenia rozsądku. - jako szary "kowalski" nie musisz znać się na autach wiec wykluczenia dotyczy tylko wad widocznych ( nie jesteś w stanie np na oko ocenić stanu poduszek powietrznych) i taki paragraf "podpisuje oświadczenie, że zapoznał się ze stanem technicznym " nie zwalnia z odpowiedzialności sprzedającego za wady. żeby wykluczyć trzeba by było sporządzać dodatkowe umowy z rezygnacją z rękojmi.
Osoba, która zakupiła niezgodny z umową produkt ma prawo do:
• żądania doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę
• wymiany na nowy
• odstąpienia od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz na nowa niewadliwą lub usunie wady, chyba że wymiana lub naprawa miały już miejsce,
• żądania obniżenia ceny
I po odkryciu wady są tylko 2 miesiące (wiec nie ma czegoś takiego że odkrywasz wadę - która ci nie przeszkadza) używasz 2 lata i oddajesz bo wada .
Za wadę ukrytą nie uznaję się np zużycia materiałów eksploatacyjnych jak np klocki hamulcowe.
Ale już np zalanie motodoktorem żeby silnik nie stukał czy nie przeciekał już jest wadą ukrytą . trociny w moście, wymontowane bezpieczniki, brak poduszek powietrznych, spawanie auta z kilku itp
jak kupujący np po roku odkryje że suto było spawane z przystanka i niema poduszek powietrznych np kierowcy- to jak najbardziej ma szanse na zwrot forsy.- w przeciwieństwie do np. jak się przyczepi o stan poduszek silnika - to szansa zerowa
Poszukaj np u Moto-doradcy i Miłośników czterech kółek na yt - mieli o tym masę filmów