Darksiders: The Forbidden Land – jeźdźcy Apokalipsy w grze planszowej
Spoko, niech zarabiają na każdym froncie byle było za co zrobić Darksiders IV z Waśnią (chyba, że ten spin-off załatwia sprawę, wtedy czwórka z całą czwórką).
Jakimś cudem dopiero niedawno się o tym dowiedziałem. Teraz usilnie próbuję zdobyć kopię gry do klubu planszowego, oczywiście najlepiej w wersji z samymi figurkami (zwykła ma figurki jeźdźców i strażnika, a pozostałe są kartonowe), jednak ciężko i drogo. I jeśli dobrze widzę, to jest tylko wersja anglojęzyczna. Mimo wszystko, jako fan serii, muszę ją mieć.