Witam, pamiętam, że jak byłem mały to grałem w pewną grę, ale całkowicie zapomniałem jej tytułu.
Pamiętam, że była to bodajże przygodówka i sterowało się chyba duszkiem, który wyglądał trochę jak małą kostucha, ale dzierżył lampę a nie kosę. Przybywa on do opuszczonego wesołego miasteczka które zostało opanowane przez masę potworów na czele z przewodzącym im demonicznym klaunem. W centrum mapy była wielka posiadłość do której jak się weszło to zamykały się za nami drzwi. całą gra polegała na zwiedzaniu, odnajdywaniu/pomaganiu potworom i zbieraniu za to gwiazdek, a jak zebraliśmy odpowiednio dużo to mogliśmy się zmierzyć z wcześniej wspomnianym klaunem.
Jeżeli chodzi o rok to było to chyba początki nowego milenium czyli jakoś po 2000. Jeżeli chodzi o wygląd to gra byłą już w 3D ale na zasadzie, przechodzenia między statycznymi scenami(podobnie jak w pierwszych resident evil). Ogólnie gra dla dzieci, ale jak dla małego dziecka to klimat mroczny i można było się przestraszyć.
Pomożecie?