Recenzja gry Wolfenstein: Youngblood – to nie jest Wolf, na jakiego czekaliśmy
X3ntic, post nr 1
"Kaszana. Moja ocena gry jest trochę wyższa, tj. 7.0"
Ręce opadają...
No i jak tu nie wierzyć opiniom, że gra na 10 jest świetna, na 9 bardzo dobra, 8 jest średniakiem, który kupujemy na wyprzedaży, a 7 w dół to kolejne kręgi piekieł, skoro sama społeczność tak ocenia.
zastanawia mnie czy traktowanie uzytkownikow tego forum w taki sam sposob w jaki robilo sie to tutaj 15 i wiecej lat temu to przemyslana strategia czy tez moze strategia oparta na sentymencie.
zycze powodzenia, ale kasowanie wartosciowych i merytorycznych komentarzy punktujacych braki w kompetencjach to nie jest droga do sukcesu.
AngryJoe dał 3/10 więc kupa jakich mało! I dobrze, trzeba nadrobić starsze i lepsze tytuły :)
https://www.youtube.com/watch?v=JzLj5o8O130
(druga, bo w tym roku wyszedł Anthem)
Gra, w której nie da się wyłączyć bota, który technologicznie zatrzymał się na latach 80 (adekwatnie do fabuły), który zamiast ratować i pomagać tylko utrudnia grę i się buguje? Gra, na 10 godzin, z toną mikrotransakcji, levelgate'owaniem, cringe'owymi dialogami, bez fabuły, z bohaterkami, o które nikt nie prosił?
No ewidetnie produkt zasługujący na miano "przeciętnego". Nabieram przeświadczenia, że w mainstreamowych mediach gra "przeciętna" to taka, która się odpali i w miarę bezproblemowo da się ją przejść. Ponad połowa skali jest więcej zarezerwowana dla jakich gier? Rosyjskich jajek produkowanych za flaszkę wódki?
Jakoś angryjoe i inni nie mają.. chwila, już to chyba pisałem? A, no tak, z wątku zniknęło parę komentarzy :)
Ta gra jest laboratoryjnym okazem współczesnych trendów. Tak doskonale widać na niej jak niszczy się gry - z fantastycznego doświadczenia singleplayer robi się gniota który na siłę próbuje być online i oblewa się go sosem mikropłatności.
Tylko czekam, aż będzie można kupić dodatkowe życia albo powiększyć pasek zdrowia wyjmując portfel (p.s. kiedyś to było darmowe i nazywało się kodami drogie dzieci).
P.S. Patrzcie na meta score vs user score :)
Kaszana. Moja ocena gry jest trochę wyższa, tj. 7.0, ale trzeba przyznać, że poprzednim grom z serii, Youngblood może buty czyścic.
Czekam na pełnoprawną kontynuacje The New Colossus.
AngryJoe dał 3/10 więc kupa jakich mało! I dobrze, trzeba nadrobić starsze i lepsze tytuły :)
Nie sam Joe tylko jego kumpel Del który umieszcza na jego kanale serie Rapid Fire, co nie zmienia faktu że pojechał Youngblood.
I Del ma racje, określenie kupa idealnie pasuje a zwłaszcza dźwięk jaki się wydaje przy jej rzadkiej wersji. Yungblofffprrypfprrr blop:)
Skreslam z listy do ogrania, gierka moze i fajna ale jedynie do co-op
Z reszta nigdy dodatki do gier mnie nie kreciły jakos, nawet do bardzo lubianego Dishonored dodatek przeszedłem po 2 latach od premiery
To nie jest reguła. Kilka dodatków było udanych np:
Half-Life: Opposing Force 1999
Tomb Raider III: The Lost Artifact 2000
Diablo II: Lord of Destruction 2001
Baldur's Gate II: Tron Bhaala 2001
Gothic 2: Noc Kruka 2003
Neverwinter Nights: Hordy podmroku 2003
Half-Life 2: Episode Two 2007
Neverwinter Nights 2: Maska Zdrajcy 2007
BioShock Infinite: Burial at Sea - Episode One 2013
BioShock Infinite: Burial at Sea - Episode Two 2014
Wolfenstein: The Old Blood 2015
Wiedźmin 3: Serca z kamienia 2015
Wiedźmin 3: Krew i wino 2016
Mialem to juz brac na weekend ale na szczescie nie popelnilem tego bledu. Zamiast tego zagralem w koncu w Rage 2 ktory chociaz tak samo nie zachwyca fabularnie to walke w wykonaniu idSoft ma zrobiona po mistrzowsku. W tej cenie to w tym momencie lepszy wybor.
Ktos na YT powiedzial ze ta gra dla serii Wolfenstein jest tym samym czym F76 dla serii Fallout
Przecież to Spin-Off. Jeśli ktoś spodziewał się poziomu przynajmniej z pierwszej odsłony, to był naiwny. Ha ha ha...
Taka sama "śpiewka" co w przypadku Far Cry: New Dawn. Nic nie tłumaczy twórców wydających słaby produkt.
Old Blood to chyba też był spin-off? A jak dla mnie bije na głowę zarówno New Colossus i Youngblood
X3ntic, post nr 1
"Kaszana. Moja ocena gry jest trochę wyższa, tj. 7.0"
Ręce opadają...
No i jak tu nie wierzyć opiniom, że gra na 10 jest świetna, na 9 bardzo dobra, 8 jest średniakiem, który kupujemy na wyprzedaży, a 7 w dół to kolejne kręgi piekieł, skoro sama społeczność tak ocenia.
Dla wielu skala ocen zawiera się w 3 punktach. Dlatego sam wierzę tylko przeczuciu hehe
Kaszana, czyli że gra zdecydowanie zawiodła moja oczekiwania, ale nie jest traagedią. Jako fan serii, liczyłem na zdecydowanie więcej. Gdyby nie to, że miałem znajomego do coopa, to pewnie moja ocena byłaby zdecydowanie niższa.
7 to mojej ocenie gra poprawna, jednak w kontekście całej serii i tego jakie były oczekiwania, Youngblood jest taką kaszaną, czarną owcą.
Przyznanie temu tytułowi oceny niższej niż 6.0, byłoby moim zdaniem niesprawiedliwe.
Jak dla mnie kaszana to gra jednoznacznie zła, a nie niespełniająca oczekiwań. W zamierzchłych czasach, kiedy jeszcze kupowałem CD-Action, był dział Kaszanka Zone, gdzie recenzowali gry tak z przedziału 1÷3. Więc jak dla mnie kaszana = chłam, a domyślnie 7 oznacza grę dobrą, więc moim zdaniem jest pewien rozdźwięk.
W takim razie sorry, widocznie źle dobrałem słowo. W każdym razie gra pozostawia niedosyt, a żeby się przy niej dobrze bawić, trzeba spełnić ten podstawowy warunek, mieć z kim grać. Nawet wtedy, z perspektywy fana serii, pozycja nie daje wystarczająco dużo satysfakcji z grania. Stąd ocena 7.0, bo grać się da i można się nawet przy tym dobrze bawić, ale do poziomu poprzedniczek sporo brakuje.
3 to już nawet było chyba coś więcej niż kaszanka :) A dla niektórych "wybitnych " kaszanek mieli nawet ocenę 0 albo 0+ :)
@X3ntic - OK, już wszystko jasne, myślę że stwierdzenie "spore rozczarowanie" byłoby w tym kontekście najbardziej zasadne, ale warto było wyjaśnić tę kwestię ;)
@marcban - no też mi się tak kojarzyło, ale nie byłem pewien :) chyba nawet zdarzyło mi się czytać reckę podobnego gniota ;)
Przesada, historia fajna, strzela sie fajnie, a gra na premiere kosztuje 150zl i mozna za te pieniadze pograc od razu na 2ch (bo gra zawiera buddy pass, takze jak podzielicie sie z kolega/kolezanka wychodzi 75zl). To ze sprobowali czegos nowego nie jest niczym zlym, gra sie bardzo przyjemnie. Jedynie poziomy sa nieco zbyt zagmatwanymi korytarzami, ale to nie powod do obnizenia oceny tak bardzo. Co do poziomu trudnosci i levelowania... coz ja problemow nie mam, gra jest calkiem latwa.
Ciekawe, bo na Steam kosztuje 125 zł, w cdkeys .com 100 zł i to wersja Deluxe... Jak już pisałem, nawet kupować trzeba potrafić...
Zdajesz sobie sprawe, ze PC nie jest jedyna platforma na rynku? A na Steam Edycja Deluxe zawierajaca Buddy Pass kosztuje 170zl a nie 125zl. Gdzie na XOne/PS4 taka sama byla preorderowo za 150zl + Steelbook. Wiec, trzeba miec wiecej niz jedna platforme w domu i umiec kupowac. Jak masz wszystkie jest najlatwiej, polecam sprobowac.
Słaba recenzja, słabej gry. Czy to gra-usługa, która ma mieć jako-takie wsparcie zawartością po premierze, że sklep z przedmiotami w płatnej grze, nie został napiętnowany?
Ju.z myslałem, że nikt nie zwróci na to uwagi. Chociaż i tak dziwi mnie, że ludzie nie jadą za to wydawce. Robi się z tego niebezpieczny standard. Kolejna gra głownie single ( coops to jeszcze nie multi ) która na chama robi grind by wymusić zakupy w sklepie ( perki ulepszenia itp ). Niedobrze oj niedobrze
jakie perki, jakie ulepszenia, za walutę sztabki można kupić tylko skórki czyli kosmetykę do gry wszystko inne co wpływa na grę kupuje się za monety które zdobywamy w grze, niesamowite jest to jak bardzo "nie wiem ale się wypowiem"
Hmm, dobra, mój błąd, źle zrozumiałem sens merytoryczny info o mikro, po drugim przeczytaniu faktycznie jest to rozgraniczone, a opinię wydałem na tejże właśnie informacji. W każdym razie nie zmienia to faktu, że w kolejnej grze typu single/coop mamy te mikro obecne, jakby opłata za samą grę nie wystarczała już. Niema na to żadnego usprawiedliwienia jak np., że proces produkcji gier jest droższy, są gry większe ( i lepsze ) bez mikro ( W3 dobitny przykład).
Jednak zmieniam zdanie. Jest to sprzedajna recenzja gry która może konkurować co najwyżej z grami na smartfonach. A recenzent powinien złożyć kandydaturę na stronie "Pudelek. pl". Zapraszam z banem, bo nie ma i tak co żałować obecności na portalu który jest już poniżej dna.
Gram w tą grę właśnie i jest OK. Jak narazie 7.5. Trzeba jednak przyznać że niektóre mechaniki są conajmniej nieprzemyślane.
Czyli jest tak,jak widziałem. Wolf z grindem, odnawiający się przeciwnicy, poziom wrogów.I przede wszystkim brak fabuły. Czyli nie kupię nawet za 20 zł. Obejrzy się filmiki na YT i styknie.
Nie rozumiem komentarzy o "sprzedajności" za pozytywne recenzje. Dajcie sobie spokój bo chyba wam po prostu wakacje nie wyszły i klepiecie głupoty.
Jeżeli chodzi o grę to niestety zmarnowany potencjał a recenzja GoL''a i tak bardzo delikatnie potraktowała twórców którzy olali tym razem fanów Wolfa. Fala hejtu należy się twórcom. Gra robiona na ... się na kolanie gdzie w tle majaczyły im chyba bardzo pozytywne recenzje gry A Way Out wykorzystującej w bardzo dobry sposób współpracę dwóch graczy w coopie ale tutaj kompletnie to nie wyszło.
Ta gra w coopie jest rewelacyjna. Zadziwiając mocno karci jeśli zginiemy -> musimy przejść całą misję od nowa, nawet jak polegliśmy na samym bossie po długiej drodze. Uczy dobrego współgrania dodatkowo w grze jest masę świetnych rozwiązań. Niezły system progessu, rozwoju broni i postaci, fajne misje poboczne, sporo różnych innych nieźle wykonanych elementów. Oczywiście jak ktoś nastawiał się na grę fabularną to może poczuć lekkie rozczarowanie bo misji głównych jest dosłownie kilka, ale całość misje główne + poboczne, przerywniki filmowe, mapy, i przede wszystkim gameplay.
Odwracając jednak sytuację całkowicie zapominając o coopie i traktując tę grę jako singleplayer wtedy ocena gola wydaje się jak najbardziej sprawiedliwa. Jednak kto w takie gry będzie grał sam ? Chyba każdy znajdzie przynajmniej jednego znajomego z którym skończy kampanie.
Za coopa 9/10 - i to jest moja ocena tej gry / jeśli tylko SP i gramy samemu wtedy prędzej czy później wkradnie się nuda mimo nowych przeciwników i zadań 6/10. Jest to jedna gra wybitnie nastawiona na czerpania radości z wspólnego grania, planowania akcji i rozmawiania :)
Chyba gramy w dwie różne gry :monkaS:
Ze znajomymi to nawet składanie kartonów potrafi być ciekawe i zabawne. To żaden argument.Jasne, dobrze przemyślane co-opowe mechaniki wspierające gameplay mogą podwyższać ocenę, ale nie czynić ze słabizny objawienia.
Alex, ja zawsze widziałem, że ty kase masz ale gusta to masz bardzo niskie, ale sam siebie dzisiaj przebiłeś. Ta gra to syf 3/10, bulletspoonge wrogowie, głupia mechanika armor-ammo, gunplay zniszczony z poprzednich odsłon przez jakieś beznadziejne odblokowywanie skilly (dual wield jako unlock? Przecież to ikona serii Wolfa!), wszystkie misje to to samo, lokacje te same, pseudo "open world" kopiuj wklej te same assety, wieże, mury i wrogów, bohaterki są cringe do kwadratu, ich osobowość to 13-letni chłopcy zamknięci w ciałach jakiś lasek, inteligencja na poziomie 10-latka, dialogi to dno, postaci poboczne to dno, fabuły nie ma, antagonisty nie ma, AI leży i kwiczy, gra ma difficult spikes z dupy (one-shotujesz wroga jeden level w dół, wróg 5 leveli wyżej one-shotuje ciebie...), nie potrzebnie dodane z dupy mechaniki RPG (Wolf to zawsze był FPS, na kij to? Zaraz o tym.) tylko po to, żeby wciskać mikrotransakcje. Ba, jak grasz Single Player nie ma możliwości Pauzy, nie ma checkpointów, wszystkie levele są powtarzalne do pożygania, zakończenia nie ma de facto żadnego, gra do niczego nie dąży fabularnie, niczym się nie kończy, nic nie wyjaśnia.
Nie mówiąc o scenach w windzie i "Hell Yeah, dude!" co minutę...
Ta gra to dno, jak można temu dać 9/10 gdzie 9/10 miały takie Gry jak Bioshock, Wiesiek 3, DOOM, Mass Effect, Red Dead Redemption 1 i 2.
Nie wiem co ćpałeś jak w to grałeś, ale odstaw...
Okazuje się że jednak lepiej inwestować w Rage 2 niż w Wolfa. Co to wyszło w tym roku? Far Cry: New Dawn czyli blady cień Far Cry 5, Rage 2 co jest bladym cieniem Rage 1, Metro 3 - gra tylko dla tych których obchodzi to uniwersum, mnie wcale i nowy Wolf który jest jeszcze gorszy niż New Colossus. W 2011 r. w porównaniu wyszło kilkanaście FPS-ów i niemal każdy dawał frajdę. Ba, nawet na kampanii Battlefield 3 bawiłem się nieźle. Dzisiaj taki Bulletstorm powinien być strzelanką roku jakby wyszedł teraz. Wtedy miał porządną konkurencję i nie został.
Bez urazu do autora, ale lata 80-te dekadą kiczu? W latach 80-tych w kinach mieliśmy Indianę Jonesa, czy Powrót do przyszłości. Dzisiaj w kinach królują kolesie w jakiś debilnych kolorowych trykotach noszący majtki na spodnie. To ja cię przepraszam, co jest dekadą kiczu?
O muzyce nawet nie ma co wspominać w porównaniach, bo czasy bieżące mogą buty czyścić latom 80-tym. Począwszy od muzyki pop na rocku kończąc, o rapie nie wspominając.
To nie jest moje stwierdzenie tylko ogólnie przyjęte w artykułach, programach publicystyce o kulturze w tamtych czasach, a świat nie kończy się na filmie i dobrych płytach z lat 80. Już wtedy dla ludzi było to kiczowate, począwszy od strojów Madonny po męskie marynarki z poduchami, królestwo Italo-disco wśród przebojów itd itp.
Pod względem dobrej muzyki i tych lepszych filmów kino lat 80' nie przypominało kiczu, bo było bardziej elitarne niż obecne odpowiedniki, a już zwłaszcza muzyka rock, alternatywna, pop z przedziału 1970-1995 wciąga nosem to co było później, ale znów stroje, wysyp kina klasy B/C oraz muzyka disco jak najbardziej było kiczowate. Ale disco do tańczenia w każdych czasach jest muzyką dość prostą, oklepaną, tandetną na poziomie co najwyżej techno. Z tym, że disco dance z lat 70' i 80' wyżej postawiłbym i tak od tego z lat 90' i XXI wieku. Bo czy przeboje taneczne i wpadające w ucho z lat 80' M.Jacksona, Madonny, K.Minogue i tym podobnych muzyków było gorsze od tego co było później to byłoby zakłamanie. Jedno jest pewne. Styl lat 80' był specyficzny i zarazem bardzo klimatyczny choć do Polski przyszedł z lekkim opóźnieniem.
Ktoś już chyba zapomniał, że w latach 80' był wysyp glam rockowych/glam metalowych kapel i nie tylko.
Lata 70' i 80' i sama pierwsza połowa lat 90' to najlepsze single:
Queen, Pink Floyd, Rolling Stones, Led Zeppelin, Dire Sraits, Deep Purple, Bon Jovi, Aerosmith, Guns N' Roses, Metallica, Scorpions, Pearl Jam, Nirvana itd. A to tylko czubek góry lodowej.
Szkoda, że "nie dowieźli" :(. Liczyłem na ten tytuł, poprzednie Wolfy od MachineGames były rewelacyjne, najlepsze w historii marki, takie połączenie tradycji z nowoczesnością. Wprawdzie The New Colossus trochę mniej mi się podobał (ze względu na fabułę, która momentami była absurdalna), ale nadal trzymał względnie dobry poziom.
Na ten spin-off też liczyłem, setting mi pasował (lata 80-te XXw. ze wszechobecnym kiczem przy założeniu, że to nazistowskie Niemcy wygrały wojnę), żałuję, że nie wyszło. Wyrzucam ze steamowej listy życzeń i z pamięci, że miałem kupić :/
6 oczek dla tego paździerza, jak dla mnie to za dużo o wiele za dużo.
A już myślałam, że córy Blaskowicza zapewniają niezłą rozwałkę. To, co przeczytałam, o tej grze w ogóle nie zachęca. Wolę przejść jeszcze raz gry z B.Jem. Wielka szkoda
To jest gra zrobiona na odwal byle zgarnąć kasę....niestety takie mam wrażenie...i nijak się ma do zabawy z poprzednich części...co-op powinien ratować sytuację, ale nie ratuje bo tylko dlatego,że ma co-op nie można nazywać gry "dobrą". Słaba fabuła,słabe postaci,nużące po pewnym czasie strzelanie(mimo ogromnego potencjału, który znamy z poprzednich części), brak ciekawostek(np.znajdźki w postaci concept artów lub upgradów do broni czy postaci...5/10 może 5,5/10 za co-op
https://www.youtube.com/watch?v=JzLj5o8O130
(druga, bo w tym roku wyszedł Anthem)
Gra, w której nie da się wyłączyć bota, który technologicznie zatrzymał się na latach 80 (adekwatnie do fabuły), który zamiast ratować i pomagać tylko utrudnia grę i się buguje? Gra, na 10 godzin, z toną mikrotransakcji, levelgate'owaniem, cringe'owymi dialogami, bez fabuły, z bohaterkami, o które nikt nie prosił?
No ewidetnie produkt zasługujący na miano "przeciętnego". Nabieram przeświadczenia, że w mainstreamowych mediach gra "przeciętna" to taka, która się odpali i w miarę bezproblemowo da się ją przejść. Ponad połowa skali jest więcej zarezerwowana dla jakich gier? Rosyjskich jajek produkowanych za flaszkę wódki?
Jakoś angryjoe i inni nie mają.. chwila, już to chyba pisałem? A, no tak, z wątku zniknęło parę komentarzy :)
Właśnie wypuścili patch gdzie nie mozna już dodawać za pomocą cheat engine tej waluty premium coins, ale lepiej nie piszmy o tym, bo ta gra zasługuje na 6 albo i nawet więcej !
Ta gra jest laboratoryjnym okazem współczesnych trendów. Tak doskonale widać na niej jak niszczy się gry - z fantastycznego doświadczenia singleplayer robi się gniota który na siłę próbuje być online i oblewa się go sosem mikropłatności.
Tylko czekam, aż będzie można kupić dodatkowe życia albo powiększyć pasek zdrowia wyjmując portfel (p.s. kiedyś to było darmowe i nazywało się kodami drogie dzieci).
P.S. Patrzcie na meta score vs user score :)
Mogę tylko powiedzieć, że jest konkretny plan na to jak ma wyglądać przyszłość gier, już EA chce o to zadbać byś płacił za przeładowanie broni :)
Polecam materiał.
https://www.youtube.com/watch?v=Cut1E5hua_4
Nie dziwię się ocenom graczy, bo każdy liczył na porządnego singla, a przynajmniej przyzwoitego. 2/10 do 3/10 jak widać to odczucia większości. Przynajmniej używają pełnej skali od 1 do 10 a nie jak większość recenzentów od 6 do 10, gdzie recenzje od 1 do 5 są rzadko używane i chyba nigdy przy tytułach AAA. Najbardziej widać to na metacritic.
Na Ps4 niewiele lepiej to się prezentuje:
https://www.metacritic.com/game/playstation-4/wolfenstein-youngblood
Założe się że większość tych recenzji jest właśnie sponsorowana i mogą tylko to na co im duży wydawca pozwoli bo stracą siano i będą musieli na własny koszt w przyszłości zdobywać testowe egzemplarze gier itd.
TobiAlex
Jak już piszesz coś to pisz prawdę, a nie kłamstwa.
1) Wolfy to nie są gry Bethesdy, a Machine Games. Bethesda tylko jest wydawcą, ale nie tworzy tych gier.
2) Dobre gry Bethesdy są wysoko lub przyzwoicie oceniane przez graczy na meta - patrz Morek, Obek, Skyrim, Fallout 3, Fallout - New Vegas. Nisko oceniane są jedynie Fallout 4 i Fallout 76, bo to słabsze ich gry.
3) Średnie graczy są lepszym wykładnikiem niż średnie złożone z ledwie kilkudziesięciu recenzji, które są tylko na premierę wystawiane, gdy oceny graczy zbierane przez kilkadziesiąt lat w dużej liczbie ocen lepiej pokazują czy gry mają to coś i bronią się oraz czy ocena potrafi przez wiele lat utrzymać się na wysokim poziomie. Gry bardzo dobre często po 20 latach mają oceny użytkowników na poziomie 8,6 do 9,2 na stronach, gdzie idzie wstawiać oceny np: GOL, meta, IMDB, Filmweb.
>>"Dobre gry Bethesdy są wysoko lub przyzwoicie oceniane przez graczy na meta - patrz Morek, Obek, Skyrim, Fallout 3, Fallout - New Vegas"
New Vegas także nie został stworzony przez Bethesdę.
Rzeczywiście za Fallout - New Vegas odpowiada Obsidian.
Bethesda za Fallout 3, Fallout 4 i Fallout 76.
Swoją drogą ten Obsidian imponuje dobrymi tytułami jak KOTOR II, Neverwinter Nights 2, Fallout: New Vegas,
Pillars of Eternity z dodatkami, Pillars of Eternity II.
Z ich produktów naciąłem się tylko przy Dungeon Siege III.
Słyszałem, że Tyranny z 2016 jest jeszcze dość dobre od nich.
Czyli szału nie ma, taki typowy przeciętny gniot.
zastanawia mnie czy traktowanie uzytkownikow tego forum w taki sam sposob w jaki robilo sie to tutaj 15 i wiecej lat temu to przemyslana strategia czy tez moze strategia oparta na sentymencie.
zycze powodzenia, ale kasowanie wartosciowych i merytorycznych komentarzy punktujacych braki w kompetencjach to nie jest droga do sukcesu.
~15 lat temu gry online było moim ( i nie tylko ) głównym, bądź jedynym źródłem internetowym serwisem o grach, byli prawie "monopolistami" na polskiej scenie.
Teraz powstało wiele innych lepszych/gorszych serwisów, oni przespali swój sukces (może jak NOKIA). Teraz jak popatrzysz, komentują ciągle te same osoby, reszta albo ma to w 4 literach albo odeszła gdzie indziej.
Przyznam się szczerze ja odwiedzam głównie ten serwis by poczytać komentarze Alexa, albo zobaczyć jak powinny wyglądać obiektywne recenzje bądź nie clickbaitowe tytuły.
Widac proby lapania czolowki, chyba najlepsza robote dla Gol zrobil lordareon, cisnac mocno dzialke video, kiedy golowy beton praktycznie nie wiedzial jak sie za to zabrac. Jak sie okazalo byl to strzal w dziesiatke, teraz juz troche traci myszka bo najwyrazniej znow nie ma nikogo kto by sie za to zabral, jest eksploatacja nie ma niestety inwencji.
Cos tam probuja robic, ale widac ze troche brakuje "jaj" zeby sprobowac nowych formatow, developerka gola zawsze bedzie mi sie kojarzyla z przeklenstwem webmasterki lat 90 "panie, ale zalozysz mi pan licznik na stronie, zebym wiedzial ile osob weszlo".
Z drugiej strony, "po co naprawiac cos co dziala".
Niesamowite jak fajnie jest oceniać grę w którą się nie grało, dodatkowo ludzie się potem dziwią czemu ich życie wygląda tak jak wygląda, bo w końcu inni za nich zadecydują a już całkowicie rozbrajające jest to że jak jakiś youtuber powie dobre / złe to lecą z wywalonymi językami zapominając że w 2019 jest taki zawód jak influencer :) Najśmieszniejsze jest jednak oceniania czyjegoś gustu co do gry (szkoda że nie można podejrzeć tych tuzów intelektu) ;)
Wracając do samej gry w coopie jest rewelacyjna i nie jest to tylko moje zdanie ale wielu osób / recenzentów (na MC gra ma powyżej 70+ z ocenami też 8.5 / 8.0). Poza tym od samego początku wiadomo było że to gra nastawiona na wspólne granie, a tutaj ludzie zaskoczeni - no zobaczcie na userów z metacritic i powiedzcie czy ciężko było im obejrzeć gameplay z gry przed premierą lub o grze przeczytać, pewnie ciężko w 2019 połowa pewnie ledwo umie czytać ze zrozumieniem ;)
Smutne jest to że tak wiele osób za kolegę ma klawiaturę, a za koleżankę myszkę -> naprawdę nie macie ani jednego znajomego z którym moglibyście pograć ?!
Zaraz skocza na ciebie jak muchy na krowe. Hehe. Nie dość że tabuny nie potrafią sie cieszyć spin-off'ami , srednimi i świetnymi to jeszcze poświęcają czas na krytyke gry którą nie interesowali się latami. Prawdziwi gracze nawet z singla czerpią tu satysfakcje
Ocena na metacritic to 2.5/10, nie wiem po co bierzesz pod uwagę oceny ekspertów przecież liczą się tylko gracze i ich zdanie.
Ja zawsze powtarzam - jakbym chciał słuchać recenzentów to nie zagrałbym w 49% gier (i żałowałbym tego). Jakbym chciał słuchać graczy, to nie zagrałbym w kolejne 49% gier (czego też bym żałował).
Ja zawsze powtarzam - jakbym chciał słuchać recenzentów to nie zagrałbym w 49% gier (i żałowałbym tego). Jakbym chciał słuchać graczy, to nie zagrałbym w kolejne 49% gier (czego też bym żałował).
święte słowa
U mnie tak byłoby gdybym słuchał się recenzji na Steamie - sporo gier z "Mixed" okazywało się świetnymi tytułami a sami recenzujący widać że mają dwie lewe ręce i wychowani na współczesnych grindo-samograjach.
Czy profesjonalnych - na parę się nadziałem (Wiedźmin3 niezły ale parę problemów i złych koncepcji ma, RDR2 przez ileś tam godzin rewelacja ale zachwyt opadał a hype ulatywał jak powietrze z dziurawego pontonu) ale i też niektóre uniknąłem mimo, że recenzenci się rozpływali w zachwytach... a jeszcze inne, mimo że recenzenci kręcili nosem a komentujący pod recenzją mają powód do kąśliwych komentarzy, okazywały się warte spędzenia kilku miłych wieczorów :]
Gra jest niezła. Z kumplem nawet dobra, ale ty się nie dziw, że większość ma z ciebie zwale jak ty oceniasz takie gry na 9. Przecież 9 to prawie arcydzieło.
Ja tam bardzo dobrze się bawiłem. 41 godzin mam na liczniku i nie żałuje. Jedyne co mnie denerwowało to w kółko powtarzający się tekst " przechodzę na pozycje".
Alex, większość pozytywnych recencji pochodzi od portali które dostał darmową kopię, podczas gdy wszystkie "żółte" recki w dół pochodzą z portali które sobie kopie kupiły.
Wystarczy spojrzeć na oceny Anthem na premięrę, New Dawn, Battlefielda nowego czy teraz nowego Wolfa.
A, a odnośnie znajomego. Mój kumpel kupił z opcją darmowego grania dla drugiej osoby na tej samej kopii.... I to właśnie mój kumpel w połowie zrezygnował i powiedział, że jak chcę mogę sam dokończyć na jego koncie bo on już nie może w to gówno grać. Tak też i świetna gra w co-opie jest.
User score zawsze jest bardziej miarodajnym scorem jak rzeczywiście ma się gra. Dobra gra jest od razu widoczna w user score też, wystarczy spojrzeć na Wieśka 3 na przykład czy DOOMa albo nowe Divinity.
Moderacja: Prosimy o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Racja ze gra od poczatku miala byc coopem i nie ma co teraz plakac ze nie jest dobra w singlu. Z tym ze nawet w tym coopie wyglada to slabo. Wracanie do tych samych kilku lokacji z odrodzonymi przeciwnikami ustawionymi zawsze w tych samych miejscach zeby grindowac a w razie zgonu zaczynamy od poczatku? Paski zycia i levele ktorych nie da sie wylaczyc i ktore powyzej naszego robia z przeciwnikow gabki a do tego mikrotransakcje? Sorry ale znam wiele lepszych coopow i multi zeby dobrze sie bawic. Moze cos tu poprawia to kiedys zagram. A gry nie oceniam po prostu wyciagam wnioski z tego co widze i wydaje kase na inna gre.
Gierka nie jest wcale taka zła, tym bardziej jeśli brać pod uwagę fakt, że kosztuje też trochę mniej. Gram solo. Fakt, że bot sterujący drugą siostrą czasem nie daje rady (głównie w walkach z bossami), ale generalnie sprawuje się całkiem nieźle. Mnie osobiście denerwuje trochę jak zaprojektowane są zadania w środkowej części gry (dużo biegania po tych samych lokacjach w tą i z powrotem). Akurat rozwijanie postaci i wybór umiejętności mi się podoba. Wiem, jestem inny. :( Ogólnie, to zgadzam się z oceną 6/10 solo, ale w coopie można dorzucić punkcik i podbić do 7.
https://www.youtube.com/watch?v=TC20kEWR3bA
W moim przypadku zainteresowanie grą oraz jej zakup opadł w monecie kiedy było wprost powiedziane że gra będzie nastawiona pod co-pa, jednakże patrząc z boku na całokształt gry widać ewidentnie ze jest to kolejna gra typu gra-usługa która jedynie co ma osiągnąć to namawiać i przyzwyczajać (zwłaszcza młodych) graczy do nabywania mikropłatności, już materiały takie jak
https://youtu.be/7S-DGTBZU14
https://youtu.be/yc2TJacPPwg
ładnie pokazują skąd takie zainteresowanie deweloperów AAA rynkiem mobilnym oraz ich modelem biznesowym który jest oparty przez analizy z dziedzin psychologi oraz uzależnień. Koronnym dowodem na to co tak naprawdę obchodzi developerów nowego wolfa jest patch który po cichu był wypuszczony bodajże przedwczoraj który zamiast poprawiać lub dodawać usprawnienia w rozgrywce np możliwość pauzy dla trybu SP lub ulepszyć sztuczna inteligencie bota to jedynie blokował używanie haków aby gracze nie mogli obejść zakupu pierdół w grze, dziwi ta decyzja bo przecież tak jak co poniektórzy twierdzą "to tylko kosmetyka co ma niby wspólnego z rozgrywką"...a może po prostu bethesda przygotowuje się aby po cichu parę tygodni po premierze dorzuci nie tylko skiny ale także rożnego typu wspomagacze pod samą rozgrywkę.....tak jak to zrobili przy Fallout 76
https://www.youtube.com/watch?time_continue=5&v=yPy1Fu0DIwM
No i dobrze, że nie nabyłem jeszcze. Paski zdrowia u przeciwników ?? No rzesz ku..., co za idiotyzm. Poczekam, może jakieś łaty coś zmienią a jak nie to niech mnie pocałują w d... nos !!
Zniszczyli cykl Wolfenstein"a ale to norma przy kontynuacjach gier niestety :/