Twórcy A Way Out i Detroit: Twitch i YouTube jednak pomagają w sprzedaży gier
W Detroit nie grałem, ale A Way Out jest po prostu świetną grą i jedną z niewielu gier w swoim typie. Jest to niesamowite przeżycie i wiele osób chciało ją sobie sprawdzić. Na pewno pomógła też nietypowa dla EA hojność, gdzie wystarczyło mieć jedną kopie gry aby zagrać przez Internet.
Bo nie ma jak samemu zagrać i po swojemu wybierać decyzję a nie patrzeć się jak ktoś gra.
Kocham moich graczy, ale powinni oni szanować mnie i ufać mojej wizji tego, co zamierzam stworzyć.
Cage, pls... posłuchaj się czasem innych, zwłaszcza słów krytyki. Najlepszy wątek Detroit powstał dlatego, bo aktorzy odpowiedzialni za Connora i Hanka mogli sobie pozwolić na samowolkę i improwizację.
by dzieliły one społeczność minimum 70/30
Aż musiałem sprawdzić nagłówek jeszcze raz, czy aby przypadkiem nie trafiłem na newsa o EGS.
Istnieją na świecie ludzie którzy lubią kilka razy wracać do ulubionej książki czy filmu. Nie rozumiem dlaczego tacy ludzie nie mieliby istnieć w świecie gier?
Detroit jest swietnie zrobione z tymi wyborami. Zaraz po przejsciu mialem ochote zeby zagrac jeszcze raz. Zwlaszcza ze po skonczeniu kazdego rozdzialu widac na wkresie ile nas ominelo. I nie chodzi o jakies znajdzki tylko kompletnie inny przebieg wydarzen.
Ogólnie mógłbym powiedzieć tak - grałem w Beyond Two Souls i Detroit. Z tą różnicą, że pierwsze przed zagraniem obejrzałem w całości na YouTube (nie planowałem wtedy nawet mieć konsoli). W ogóle mi to nie przeszkodziło podczas grania, mimo tego że gra jest w sumie najbardziej liniowa ze wszystkich od tego studia. Detroit natomiast omijałem bo jakoś nie miałem ochoty je oglądać, tylko materiały o tej grze. A jak już zagrałem to wciąż uważam to za arcydzieło. Ale do czego zmierzam - że materiały z Beyond mocno zachęciły mnie by samemu zagrać i zapoznać się z tą grą, ponieważ jest to taki typ gry który będzie dla ciebie unikalny gdy ty w niego zagrasz. Bo kierujesz się podczas grania własnymi emocjami, poglądami i przeczuciami. I dlatego obaj panowie mają jak najbardziej rację.