Zaciekawił mnie fakt ze netflix zamierza usunąć jedną z kluczowych scen z serialu. Po dwóch latach ugieli sie pod protestami młodzieży i innych osób i usuną samobójstwo głównej bohaterki podobno zrobili scene bardzo realistcznie i po emisji serialu wzrosła ilość samobójstw.
Do czego zmierzam, dziwi mnie postawa twórców ponieważ sa odpowiednie ostrzezenia przy serialu i raczej po temacie serialu mozna wywnioskować że nie jest to sitcom jak "Przyjaciele", a po drugie co mnie boli bardziej to fakt ze np ja jeszcze go nie obejrzałem jak bedr chcial go obejrzec teraz to będę pokrzywdzony wzgledem osób które oglądały na premierę ponieważ zobaczę niepełna wersję.
Nienawidzę cenzury ale o ile jestem w jakimś małym stopniu zrozumieć ją w publicznej telewizji to u prywatnej platformie filmowej jest to dla mnie dziwne.
Co o tym myslicie? Wiem ze to problemy pierwszego świata i #nobody ale ciekawi mnie wasze zdanie
Źródła
https://www.google.com/amp/s/serialowy.pl/newsy/13-powodow-netflix-usuwa-kluczowa-scene-12038/amp/
Myślę, że jak ktoś bardzo będzie chciał to sobie ściągnie mirrorka z neciku z pełną sceną samobójstwa.
Jestem świeżo po 2 sezonach i powiem, że jak chcesz zobaczyć scenę samobójstwa póki jeszcze jest to sobie obejrz tylko ten moment a po tym zacznij normalnie oglądać serial. Co do mnie to ciarki mnie przechodziły jak cięła się tą żyletką. Może jednak nie chcesz widzieć tej sceny?
- zrób serial który można by poniekąd uznać za romantyczne gloryfikowanie samobójstwa, więc żeby dobitnie pokazać jaka to jest paskudna rzecz na końcu ukazujesz samobójstwo w drastyczny, mocny i realistyczny sposób
- dwa lata później łagodzisz scenę samobójstwa bo była za mocna. Zostaje samo gloryfikowanie samobójstwa.
Nice.