Twórcy The Division 2 podoba się pomysł spin-offa single player
Przecież bez problemów już teraz można przejść solo kampanie fabularną, problemy i w zasadzie potrzebe pomocy można mieć jedynie przy odbijaniu twierdz i kilku końcowych misjach. Natomiast endgamu solo sobie już nie wyobrażam, czarne kły potrafią ostro dopiec swoimi dronami i mechapsami. Już nie wspominając o tym, że multi w tej grze to przyjemność dzięki łatwemu matchmakingowi i strukturze misji w której każdy się odnajdzie. Jedynie na rajdy warto mieć zgraną ekipę bo tam już zachowania.bossów wymagają trochę więcej taktyki niż krycie za osłoną i nie pozwolenie na wzięcie z flanki
Ja poleciłbym im najpierw połatać i naprawić obecną TD2 która ma szereg własnych poważnych problemów(co najmniej 10) a nie myśleć o kolejnym tytule...Ludzie płaczą na forum że loot jest kiepski,płakali o matchmaking do rajdu to im dali lecz obniżyli poziom trudności z matchmakingiem tak by nie otrzymali nagród specyficznych dla rajdu - w ogóle nie słuchają graczy a ludzie odchodzą jak grzyby po deszczu (w tym ja już 2 miechy temu)...Dosłownie robią co chcą w ogóle nie licząc się z feedbackiem fanów i graczy,jakby grę robili dla siebie a nie dla graczy...TD2 to obecnie jeden z najgorszych loot shooterów w aspekcie samego loot-u,jedynie grafika,design mapy,aktywności poboczne dają radę...Wyobraźcie sobie 40 godzin gry i ani jednego itema nadającego się do wymiany a nie mam jakiś wyśrubowanych,ot znalezione wkrótce po wejściu na World Tier 5...Idiotyczne limity kluczy i mała skrzynia jeszcze wspólna dla wszystkich postaci zamiast zakładki osobnej do przenoszenia pomiędzy nimi...Na początku odpłynąłem,do czasu aż doszedłem do engame-u i wiele nieprzemyślanych oraz idiotycznych rozwiązań zepsuło całą rozgrywkę kompletnie zniechęcając do gry a devs opornie cokolwiek poprawiają zgodnie z feedbackiem lub w ogóle nie chcą poprawić - ileż można czekać...Good bye TD2...
40h i itemu do wymiany? Zapewne masz juz wszystko na maksa wiec to logiczne. A jak co to masz od tego crafting, rekalibacje itp. wiec nie przesadzaj. Zagraj w Path of Exile, to tam bedzisz dopiero plakal, ze nic ciekawegomdla Ciebie przez dziesiatki godzin nie wypada. Co do rajdu. No wlasnie sluchaja graczy. Przy tak wymagajacej aktywnosci jest potrzeba zgrana grupa a nie jakis random, czego wlasnie dowodem jest obecny matchmaking dla rajdu - a tam, 2 sobie wyjdzie, jeden afkuje, trzeci nie wiadomo, co robi. I nie kapuje po co w Division miec wiecej niz jedna postac. Przeciez to bdura do kwadratu skoro WSZYSTKO da sie zrobic na jednej.
TobiAlex
o czym Ty w ogóle piszesz? Grałeś chociaż w PoE? Tam ogromną rolę odgrywa crafting sprzętu, więc ciągle można coś podmienić.
Akurat rozumiem, o czym pisze PromaG bo sam miałem ten sam problem. Jakieś nieznaczne upgrejdy można w bólach znaleźć w DZ, ale nie po to wskakuje się na endgame, żeby nic nie dropić.
Sam z tego powodu przestałem grać, bo co to za looter-shooter, który nie ma lootu.
ps. crafting w The Division 2 to śmiech na sali...masz ogrom możliwości, oh wait, to nie ta gra :D
Oczywiscie, ze w PoE wazna role odgrywa crafting. Tylko co to ma do rzeczy, skoro tam wszystko na maksa odbywa sie poprzez rng i jak masz pecha to g... co wycrafcisz. Swoja droga dla mnie to jest umowny „craft” (to bardziej przypomina enchanting z innych gier). Oczywiscie mozesz kupic od innego gracza (co generalnie samo w sobie zabija idee h&s, bo co to za przyjemnosc z kupowania, ponoc w DIII ah to bylo cos zlego, a tu prosze). Looter shooter bez lootu? Nie wiem, ja ciagle cos wymienialem do czasu, az osiagnalem to, co chcialem / bylo mozliwe. To chyba oczywiste, na tym to polega prawda? A looter shooter, ktory nie ma lootu to akurat Anthem a nie Division 2.
@TobiAlex tak się składa że w Path of Exile mam jakieś 14 postaci w tym 4-y na lvl 100 i 3 ubrane super endgameowo znaczy się za 200+ exów,obecnie jedna za jakieś 500+ z mirrorowaną sceptre i legacy indigonem z enchantem pod glacial cascade max stats...Z tą różnicą że w POE nie musi nic wypadać żeby dobrze szybko zarobić wystarczy włożyć 29 gemów 20 quality do levelowania i trochę pobiegać exp leecha na przykład...Z dobrą drużyną (szybką) na t11+ można codziennie levelować 29-30 gemów z czego przy dobrych wiatrach 9-10 może wskoczyć na 21 lvl i sprzedawać po 2 exy od sztuki...Trochę to trwa (jakieś 8 intensywnych godzin dziennie) ale obecnie to już druga liga gdzie sobie odpuszczam po 2 tygodniach grania ze względu na żmudę i fakt że nie chce mi się przy tym siedzieć całymi dniami...Ceny w tej lidze powalają aż się nie chce grać - Headhunter 145 exów ze standardowych 45-55,Rigwald Quills 8,4 exa zamiast 3,4-4 a do niedawna po 10 - chciwi sprzedawcy zabijają grę i nie chce mi się grać chwilowo nawet...
PoE jest świetna ,niestety coraz bardziej zaczyna mnie nużyć,kupno upragnionego ekwipunku graniczy z cudem przez coraz wyższe ceny,drop mam od 2 lig kiepski nic wartościowego,nie chce mi się przy tym siedzieć całymi dniami po prostu...A co mnie najbardziej wkurza to fakt że co ligę kombinują coś z drzewkami skilli osłabiając moje buildy z poprzednich lig poprzez dodanie dodatkowych nodów do jakiejś ścieżki,co wymusza rezygnację z jakichś kluczowych nodów bo brakuje skill points nawet na lvl 100(przykład to usunięcie +1 totem z ascendancy dla hierophanta- niby dali multiple totems support ale to tez osłabia mój build bo muszę wyjąć coś co daje więcej dps-u,niby dali +1 totem craft na shielda ale co z tego jak używam double sceptre...niby drobne zmiany ale całkowicie zrujnowały build - odejmując jeden totem)...Zmiany w Legion +2 nody do ścieżki King of the Hill dla Rangera - nie dość że cienko z life to teraz jeszcze mniej...kolejny build "damaged" z poprzedniej ligi...
Zagraj SSF to szybciej trafisz na ścianie bez upgradu przez X godzin w poe niż w div2.
Ja w Division 2 miałem tak : mam GS 498 gram sobie i dropię tak mniej więcej 493-500 czasem różowy 488,ale coś crafciłem i wychodziło na dolnej granicy obrażeń co chwilę więc na chwilę ubrałem coś tam żeby podnieść swój GS do 500 (dosłownie na czas craftu) i ponownie zmieniłem na total GS 498 - i co!? I od tej pory GS 500 tylko z zasobników sprawności polowej,rzadko jedno z polowania na heroicznym,różowe na GS 480-489,cały loot się skopał,od tej pory mam więcej GS 480-489 niż 490+ i tak to trwało aż mi się odechciało grać...Wyszły dwie aktualizacje w międzyczasie,pisałem na forum (inni także) a oni nic z tym nie zrobili...Co za idiotyzm by w loot shooterze gracz otrzymywał jakąś karę w dropie za osiągnięcie maksymalnego poziomu Gear Score...
Ale wiesz, ze gs nie ma w tej grze zadnego znaczenia - liczą się tylko statystyki? GS daje szanse, ze staty moga byc wieksze i nie zwraca sie na to w ogole uwagi. Zreszta wszyscy i tak lataja 498-500 bo takie itmy leca. I czy ktos ma totalnie gowniany sprzet czy wymaksowany to ich gs jest taki sam.
Na polowaniu heroicznym caly drop z bossa to gwarantowane 500, tak samo na misjach heroic(ost boss), rajdzie czy w dz.
Moim zdaniem obecny system lootu jest ok, zlozenie builda od 0 zeby dzialalo to moze z tydzien, pozniej z 2-3tyg mozesz min/maxowac i masz b.db postac do lajtowego czyszczenia calego contentu w grze, ale nadal daleeeko od perf. Jakby dawali wszystko wszystkim od razu to juz by nikt w to nie gral bo nie byloby po co. Od tego placzu w nastepnym patchu dadza wszystkim egzotyki na 500 z max rollami, bardzo fajny pomysl na zabicie gry.. bo po co dropic/rollowac kolejne itm, masz tu od razu z idealnymi statami.
Generalnie to nie problem z gra, tylko ludzmi ktorzy musza miec od razu wszystko nawet jezeli to im nie jest kompletnie potrzebne. Ja np moge kazdy item na mojej postaci poprawic, ale to co mam obecnie wystarcza mi do wszystkiego... wiec kazdy kolejny upgr jest mila niespodzianka, a z uwagi jak ciezko wymaksowac postac to dalsza gra ma sens, bo cos moze wypasc. Robie sobie przerwy jednynie przez wypalenie zawartoscia gry, bo ile mozna to samo robic, a nie dropem.
To troszke jak buildami w poe, sa ludzie ktorzy musza miec 100 i placza jak wolno sie leveluje, a przeciez na ~85 juz mozesz miec wszystko jak trzeba zeby cala gre przeorac.
A ja dokładnie widzę taką grę. Od początku pisałem o The Division że ma potencjał na fajną singlową strzelanke z elementami RPG. Nie wiem jak to wygląda w dwójce bo nie grałem, w jedynce było mnóstwo fajnych historii pobocznych opowiadanych przez znajdźki. Ktoś wyżej pisze że generalnie obie gry można spokojnie przejść solo. Ok, tylko że wtedy jeszcze bardziej obnaża się płytkość fabuły i postaci nie mówiąc o powtarzalności zadań. Jako loot shooter gra jest genialna, ale myślę że sprawdziłaby się jako single player pod warunkiem że od początku byłaby tak planowana. A nie że "w naszą grę możesz grać też solo (mimo że nie jest stworzona z myślą o takim graniu)"
Na pewno byłaby lepsza gra singlowa niż obecne dwie części razem wzięte
A jaki potencjał pod mikropłatności.
Taaa... epicka i mroczna opowieść o agencie który pragnie po ciężkiej walce o Nowy York się spotkać ze swoją ukochaną rodziną w opanowanym przez epidemie Waszyngtonie, która ma przypominać pod względem narracji i rozgrywki „The last of us” robione przez Ubisoft. Oczywiście. EPICKA I MROCZNA fabuła na 7 godzin a reszta to otwarty świat, 1000 znajdziek poukrywanych w pustym otwartym świecie, nieciekawe zadania poboczne które są zapchajdziurą i oczywiście wieże radiowe aby odblokować nowy obszar, ale to będzie podobne do TLoU.
Juz z tym TLoU nie przesadzaj, bo koniec koncow nie jest to jakas mega gra. Juz lepiej bawilem sie w DG, a i fabularnie mi sie lepiej podobalo.
Oceny pokazują co innego
Days gone dobra gra, ale gdzie jej tam do tlou
