Deus Ex | PC - Deus Ex: Revision v.1.4
No trudno żeby nie działał z wersją Steam skoro przez jakiś czas był dostępny jednynie na Steamie i działał jedynie z wersją na Steama.
Mod taki sobie, zawartości i zmian trochę ale nie zawsze na lepiej.
Nic nie przebija GMDX.
Chodziło o to, że w opisie z pominęli GOG zaznaczając, że działa tylko z wersją Steam, a od dawna działa też z wersją GOG.
Od kiedy była wersja 1.3.1 Revision, a może nawet szybciej, a teraz jest 1.4.1. Mogli zaktualizować ten opis jak odświeżali na GOL wstawkę o nowsze wersje.
Osobiście przechodziłem Deus Ex czystą wersję kilkanaście lat temu, a z modem Revision niedawno, a nigdy z GMDX. Może kiedyś sprawdzę dla porównania, bo z tego co czytam to rozbudowali w nim elementy rpg i jest więcej zależności.
Dzisiaj pojawiła się wersja 1.7
Z nowości doszedł projekt LayDee Denton w którym kierujemy kobietą. Był to jeden ze starych konceptów gry który nie został zrealizowany. Po dotarciu do drugiego poziomu muszę powiedzieć, że jest nawet niezły. Twórcy postarali się i to słychać. Jest to o tyle istotne bo głosy postaci w większości modów przyprawiają o zgrzytanie zębów i słabymi warunkami do nagrywania (ludzie starają się nie budzić rodziców czy irytować sąsiadów w bloku?).
Dawno nie grałem w Revision i z tego co widzę doszło więcej modyfikatorów oraz dodatków, które możemy mieszać by mieć zróżnicowaną przygodę. Niektóre są niezbalansowane i przejście gry z nimi może być prawie niemożliwe...
No i achievementy, szkoda że część modyfikatorów je blokuje. Choć jestem za stary na platynowanie/calakowanie to jako motywacja do kolejnego przejścia - w sam raz.
Cieszy mnie szczególnie zintegrowanie Shiftera oraz BioModa, które niestety u mnie nie działały dobrze i po ~10h przygoda kończyła się z błędem i wylotem do pulpitu u każdego z nich, zarówno w wersjach płytowych (Kolekcja Klasyki i z CD Action) jak i cyfrowych (GOG oraz Steam).
Skończyłem grę w wersji 1.7+jakieś mniejsze aktualizacje które nie wiem co robią - nie ma do nich opisów albo nie mogę ich znaleźć.
Grałem z następującymi opcjami:
-LayDee
-BioMod (ulepszony Shifter, daje XPki za fragi/skradanie/inne, plus unikalne bronie z Shiftera)
-każdy przedmiot zajmuje 1x1 czyli jeden kwadracik, nieważne czy to puszka sody czy GEP Gun.
-brak limitu dla amunicji, ile podniesiemy tyle będziemy mieli.
Pod koniec gry miałem z 2500 szt. amunicji do karabinu, 10mm jeszcze więcej. Tylko śrutu mi brakowało bo Jackhammer wszystko zużył. Amunicja snajperska też znikała po znalezieniu karabinu strzelającego seriami. Przydałoby się podobne dla noszonych przedmiotów - apteczek, baterii, prochów...
Gramy kobietą co wymagało to przyzwyczajenia do jej głosu (próba imitowania głosu JC to niełatwe zadanie) - ekipa zrobiła dobrą robotę, jedynie mogli sobie darować te „spotkania" jak buraka gwiżdżącego za nami czy to===>
Unikalne bronie z Shiftera był świetne ale część z nich znaleziona trochę za późno.
Ulepszony Lo Bruto (stealth pistol) służy wiernie do końca gry. Jego wady niwelujemy po zwiększeniu magazynka czy czasu przeładowania.
Boomstick z apartamentu Jocka jest przydatny nawet gdy mamy strzelbę z magazynkiem bębenkowym - możemy wybrać ile śrutu wystrzeliwuje przy jednym kliknięciu. Unikalny Jackhammer wypluwa 4 naboje z jednym kliknięciem i opróżnia nasze zapasy błyskawicznie a przeładowanie trwa wieki.
Railgun zużywa 4 pociski plazmowe przy każdym strzale a przeładowanie trwa wieki, obrażenia nie są jakieś rewelacyjne (na poziomie Advanced to jakieś ~34dmg w porównaniu do 100+ dla plazmy). Plusem jest strzelanie przez ściany z pomocą termowizjera pokazującego przeciwników za ścianami. Wolałem pobawić się plazmą, która dostała tryb alternatywny gdzie pociski rykoszetują.
Magnum taki sobie, pobawiłem się trochę zanim odebrałem Lo Bruto od JoJo.
Blackjack zadaje tyle obrażeń co maczeta/miecz ale dostajemy go wtedy gdy już brat nie wymaga od nas obezwładniania wrogów. Przydaje się przed znalezieniem miecza świetlnego w HK albo Starego Miecza w krypcie, gdzie są nawiązania do Arx Fatalis.
Prócz unikatowych broni z Shiftera znalazłem też broń należącą do naszego brata Paula w zbrojowni MJ12 po ucieczce z więzienia - karabin szturmowy, kusza oraz inna o której zapomniałem... nie są one jednak tak dobre jak bronie z Shiftera, sam karabin też idzie w odstawkę po odebraniu wersji elitarnej od żołnierza MJ12 koło statku w porcie.
Była to też moja pierwsza przygoda gdzie pakowałem w umiejętność Heavy Weapons - miałem wystarczającą ilość punktów i miejsca. Plazma była fajna, GEP gun wiadomo że najlepszy do otwierania drzwi a miotacz płomieni przydatny w walce z większą liczbą przeciwników.
W grze jest jakieś 255 osiągnięć do zdobycia. Po pierwszym przejściu zdobyłem ich setkę. Reszta wymaga kombinowania, czytania i wywołuje reakcję typu „jak miałem na to wpaść?".
Większość jest na siłę... i byłoby ich więcej gdyby mieli na pokładzie kogoś, kto by ogarniał dobrze Unreal Engine 1.
Pierwsza misja to dotarcie do dowódcy NSF na szczycie Statuy Wolności, gdzie możemy dostać przynajmniej 5 osiągnięć. Za zastrzelenie go, zmuszenie do poddania się, postrzelenie i ucieczka, pojmanie i zastrzelenie potem, postrzelenie żołnierza który przybył na miejsce i inne które mi umknęły...
Tymczasem tylko 1 zakończenie daje osiągnięcie (połączenie z AI) - ani opowiedzenie się po stronie Tracera Tonga (nowa era wieków ciemnych) ani Illuminati nie nagradza nas takowym. Dziwne...
Jest dostępny tryb Nowa Gra + ale ma wyłączone osiągnięcia. No cóż...
Mocno przerobione mapy to spory plus - czuć jakby grało się w nową grę. Dzięki temu nie gubiłem się w katakumbach paryskich czy w Strefie51.
Najsłabszym elementem moda jest muzyka.
Dobra muzyka w grze tworzy nastrój, a jeśli jest naprawdę dobra to da się jej słuchać poza grą.
Muzyka w Revision to rozwodniona, rozcieńczona plumkanina, która jest słabo słyszalna nawet po przesunięciu suwaka maksymalnie w prawo. Może 2? utwory się w miarę bronią ale reszta ssie, niestety.
Podsumowując - Revision daje powody by wracać. Ale nie zawsze są to dobre zmiany...