Twórcy polskiego Witchfire mówią o inspiracjach Dark Souls
^ Narzekasz na siłę. Jak nie chcesz, to nie bierz. Są dużo innych gier do wyboru, że nie ma powodu do narzekania.
Są dużo fani Dark Souls podobnie jak fani horrorów, metroidvania i FPS. To normalnie.
Przecież 12dura to chyba największy fan Dark Souls na tej stronie. Po tym newsie sam czekam na tę grę. Będzie komentowane jak Sekiro xD
Sorki, nie wyczuwam sarkazm. XD
O ile projekt wizualny Witchfire mi się podoba, tak z tym idealizowaniem gier From Software to Chmielarz chyba odrobinkę przesadza. Jak tak patrzę na soulsowy czy sekirowy bestiariusz, to współczucie jest chyba ostatnią rzeczą, którą te paskudy we mnie wzbudzają. Ich historia (lore) może wywoływać takie emocje, ale sam wygląd? W moim przypadku kompletnie nie. Poza tym obok fajnie zaprojektowanych przeciwników i NPCów (czyli raczej większości), pojawia się też kilka japońsko-groteskowych dziwactw, które dla mnie wyglądają wypadają po prostu śmiesznie (ale nie w taki dobry sposób).
Powiedziałbym, że fajnie wyglądające potworki to po prostu coś, co Japończykom dobrze wychodzi, a samo From Software nie jest tu jakoś specjalnie wyjątkowe.
Japończycy już po prostu tacy są. Pewnie ma na to wpływ kultura i środowisko w którym się wychowują. Jeśli chodzi o potworki i różne dziwne stworzenia spotykane w grach, bajkach czy komiksach, to właśnie wizje Japończyków mi się najbardziej podobają. Kiedy jeszcze powstawał Silent Hills( do tej pory po niej płaczę) to Kojima chwali się współpracą z pewnym artystą rysunkowym i powiem, że większość jego pracy bardzo przypadła mi do gustu. Zawierały w sobie niepokój, grozę, obrzydliwość. Już samo patrzenie na nie powodowało ciarki.
No ale głupi Japończycy z Konami musieli skasować...
Gdzie byli twórcy gier gdy FROM wydawał gry o mechach i RPGi z widokiem z oczu?
Czemu nikt nie brał z nich inspiracje.
Z poważaniem - zawiedziony fan mechów czekający na konkurencję dla produkcji Bethesdy.
Znudziły mnie już te Soulsy( albo w ogóle gry, jak teraz głębiej czuję). Obecnie gram w Death Gambit i ta gra tak bezczelnie kopiuje pomysły From, że aż się porzygać można. Nie ma nic gorszego niż gra bez własnego charakteru. A gracze narzekali na Sekiro, bo nie było kolejnym DS, tylko stawiało na coś zupełnie innego. Kopiować pomysły można ale nie tak bezczelnie i bez jakiejkolwiek własnej kreatywności i twórczości.
No chyba więcej ludzi narzekało jednak, że sekiro to kolejne soulsy, porąbani są gracze i tyle. Co za różnica do wafla, jeśli gra jest dobra to może być nawet 39 klonem majnkrafta
Ja sobie dawkuje gry, mnie to tam rybka co jest klonem czego i ile tego wychodzi. Jak mi się przejadly soulslike to się przerzucilem na starsze Zeldy, platformowki czy mniej znane strzelanki, to się znudzi to moge pograc sobie w JRPG, a jak yo się znudzi to mam gry bardziej nastawione na akcje itd.
Wiadomo że jakby grać w jeden gatunek gry to można się przesycic ale dlatego mamy mase gatunków żeby sobie zrobić przerwy jeśli nam się coś zaczyna nudzić.
W zeszłym roku rzygalem Yakuzami, za dużo tego było, ale po odpoczynku przy bardziej liniowych tytułach i kilku większych i zrozbicowanych Sandboxach wróciłem do Judgment i bawię się świetnie mimo że to ta sama Yakuza z tym samym monotonnym gameplayem.
Ja to bym bardziej chciał, by od FS twórcy kopiowali samo podejście do tworzonych gier, niż konkretne rozwiązania i styl. Ale na Witchfire czekam, zobaczymy, może coś z tego wyjdzie.
Ten moment, gdy FromSoft idzie bardziej do przodu z 'klonami' dark soulsów niż klony dark soulsów..