GTA 6 będzie zainspirowane serialem Narcos?
To od 7 lat tworzą i jeszcze nie ma zapowiedzi nawet.
1. po co mają zapowiadać jak nawet nowych konsol nie zapowiedziano, i jednocześnie strzelając sobie w stopy na next genową wersję RDR2
2. co z tego że powstaje 7 lat skoro od połowy 2015 pracę ruszyły "pełną parą" podczas gdy jeszcze robili RDR2
3. żeby zbudować kolejne gta, potrzebują czasu, i zapewne mierzą dużo wyżej niż RDR2, z tego "przecieku" wynika że ma być pełna ekonomia, i przemyt/handel na poziomie gta online x10
paul oren's
A po co mają się spieszyć skoro GTA V zadowoliło posiadaczy Ps3 oraz Ps4.
GTA VI będzie już pod Ps5 :)
>Czapir8767 ->A po co czekać na nowe konsole ?-jak mozna wcześniej wydać na obecne?-sprzedało by sie jak świeże bułeczki.>Kaczmarek35 chciałbyś aby nie wyszło na obecne konsole ale znając temat to pewnie wyjdzie i na ps4 i na ps5.Jak nie wyjdzie na obecną generację to niech spadają na drzewo,nowe konsole i nowe konsole aż mnie mdli,cyberpunk wyjdzie na te ,to i gta powinno i powinno być już zapowiedziane.
@paul oren's
w pewnym momencie przestawi wydawać nową zawartość dla ps3 i xbox 360 jak myślisz dlaczego? bo ich OGRANICZAŁY tutaj też jest taka sytuacja, po co wydawać na obecną generacje skoro na następnej gra rozwinie skrzydła? tu nie chodzi o efekty graficzne i rozdzielczość, a o całą strukturę gry, główną rzeczą która ograniczałaby ich w przypadku obecnych konsol to procesor.
Czapir8767>>>jak taki rozbudowany wiedźmin 3 czy dying ligth chodzi,a w przyszłości cyberpunk 2077 (który będzie bardziej rozbudowany niż gta pójdzie),więc nie farmazol,w momencie wydania gta v na 7-gen.konsole mocno odstawały od pc(zobacz wymagania pc),teraz nie ma takiej dużej różnicy bo konsole nie mają 512 MB ram a 8GB.Chciałbyś aby nie wyszło ale wyjdzie i na 8gen i na 9,przy nowym watch dogs też były głupie plotki,że nie wyjdzie a jednak wyjdzie.
Ja to bym sie cieszyl nawet z dobrego remastera VC i VCS (robionego prze R*, nie moderow), ale zupelnie nowa czesc to bylaby jeszcze lepsza wiadomosc. Pomyslcie jak duze nowe VC musialoby byc zeby spelniac obecne standardy. Stara mapka jest malenka. Wielkosc Liberty City z IV to chyba zupelne minimum po tym co pokazali w V. Czekamy na oficjalne info a trailer pobil by niejeden rekord.
Może być małe i mieć super fabułę niż wielkie, rozwlekłe z fabułą dla 10latków.
Aż się siurek podnosi jak się czyta takie newsy, ale to nie wstyd.
Masz racje, ugułem całe te.
Studio, które robiło Noire nie istnieje już, więc lepiej, by dwójka nie powstała od kogoś innego. Duża szansa na zepsucie gry.
Zagraj w jedynkę w VR a o sequelu zapomnij.
@konewko01
Max Payne też został przez Rockstara "odziedziczony" ale jakoś dali radę i "trojka" wyszła im naprawdę dobrze.
@Czapir8767
No zgadza się, ale co w związku z tym? Team Bondi już nie ma, a prawa do marki ma Rockstar. Z ich zasobami to po prostu głupie, żeby tak fajne IP się kurzyło...
@SpecShadow
VR nie tykam, a na kontynuację ciągle mam nadzieje. Rockstar nie ma pod swoimi skrzydłami zbyt wielu marek, więc może kiedyś sięgnie po LA. Zwłaszcza, że po "śmierci" Mafii i Ojca Chrzestnego, ten segment gier leży odłogiem.
Bzdury bo pan kiera ma inny pomysł na gre a ten mu się nie podoba.
Powoływanie się na znajomych z Kotaku to takie samobójstwo trochę.
Szkoda, na prawdę miałem nadzieje że w końcu jakiś duży Sandbox postawi na klimat Retro z synthvawem w tle :c
Plota jak nic. Dzieciarnia by ich zabiła za ten realizm (no może z wyjątkiem muzyki, którą mogłyby bachory, z trudem bo z trudem, ale jednak przełknąć...)
Rio byłoby chyba najbardziej klimatycznym miastem ze wszystkich w GTA, ale z realizmem niech się nie rozpędzają :)
GTA V wyraźnie ucierpiało na tym że powstawało w cieniu RDR2. Można było odczuć wyraźny regres w stosunku do GTA IV, zwłaszcza pod kątem fabuły i interaktywności. Oby tym razem włożyli w grę więcej uwagi.
Sam motyw karteli narkotykowych w Miami i Rio de Janeiro na przełomie lat 70 i 80 jest bardzo obiecujący, oczywiście o ile te przecieki są prawdziwe.
GTA V w cieniu RDR 2 ?
GTA V jest z 2013, gdy RDR 2 dopiero miało debiut pod koniec 2018. Ludzie przez 6 lat grali w GTA V zanim RDR 2 zostało wydane. Co najwyżej w cieniu może być coś co później się pojawia, a nie odwrót. Więc coś nie tak w twej wypowiedzi pod względem logiki.
GTA IV było słabsze od GTA III, GTA Vice City, GTA San Andreas, GTA V. Najmniej z tych części w 3d polubiłem się z IV. To już więcej frajdy dawały GTA 1 i 2.
Nie, IV i VC to najlepsze odsłony
Z resztą wszystkie części zbierały doskonale oceny w swoim czasie, więc to po prostu kwestia upodobań
Fabularnie IV było najlepsza częścią jednak ;)
Jak skończyli V to dopiero wtedy tak naprawdę wzięli się za rdr2, chociaż sam pomysł na to jak ma wyglądać rdr2 i jakieś wstępne prace były już po pierwszym RDR
Na mnie wielkie wrażenie zrobiła III z tego względu, że była pierwsza w 3d, a reszta części kopiowała z niej i tylko je rozbudowali mając bazę.
Generalnie każda część trzymała poziom.
Fabuła największe wrażenie zrobiła u mnie w San Andreas.
Ale GTA Vice City, GTA San Andreas, GTA V jakoś znacznie lepiej grało się mi niż GTA IV. Pamiętaj, że trochę to może zależeć na czym grałeś, bo port na Pc tej gry nie był doskonały. Do GTA V mam wgrane Redux v.1.3, a on zmienia wiele rzeczy na plus w 5 części - pojawiła się zmieniona fizyka przypominająca tą z GTA IV i wiele innych elementów.
Jak widać modderom podobała się bardziej fizyka z IV niż V, że do tak dużego i znanego moda to umieścili.
A ja odwrotnie, IV obok VC(której klimat i muzyka są bezkonkurencyjne) to moja ulubiona część. Przede wszystkim ze względu na bardziej mroczne i przyziemne podejście do klimatu i historii a'lla Prawo Ulicy i Rodzina Soprana, oraz większego realizmu. Nawet model jazdy mi się podobał. No i zawsze jest TBoGT który wprowadził sporo typowego dla serii szaleństwa. Tego właśnie brakowało mi grając w V, ale na szczęście znalazłem to RDR 2 .
Mam nadzieję, że nowe GTA pójdzie bardziej w stronę realizmu IV.
Być może V jest trochę zbyt napompowana z tymi b.wysokimi recenzjami i ocenami, że niby najlepsza.
A co do Sopranos i Prawo ulicy to jak kopiować to od najlepszych :) Bo te seriale obok Breaking Bad jako jedyne są porównane nawet do najwyżej cenionych filmów tej tematyki jak
Ojciec chrzestny 1,2, Dawno temu w Ameryce, Chłopcy z ferajny, Pulp Fiction. Oczywiście filmy z racji tego, że są krótsze mają bardziej dopracowaną reżyserię, scenariusz oraz wybitniejsze aktorstwo, ale te 3 seriale zrobiły bardzo mocny krok do przodu zbliżając do najlepszych filmów co kiedyś było nie do pomyślenia. W Sopranos i Prawo ulicy niewiele mi przeszkadzało. W Breaking Bad wyciąłbym z pewnością odcinek o łapaniu muchy :) To mogła być krótka scena, a nie cały epizod. Nie wiem czy HBO da radę zrobić podobny serial do Sopranos lub Prawo ulicy, który im dorówna.
Zakazane imperium to nie był już tak wybitny, ale pierwsze dwa sezony były całkiem dobre. Z innych stacji Narcos, Peaky Blinders, Gomorra trochę też odstają od tego co mieliśmy w Sopranos, Prawo ulicy czy Breaking Bad. Fargo to znów króciutkie historie na każdy sezon więc żadna sztuka z utrzymaniem poziomu, ale mogą się podobać.
Zapowiedziano serial - Godfather of Harlem, gdzie zagra F.Whitaker. On dostał oskara za Ostatni król Szkocji, gdzie grał dyktatora, ale pamiętam jakie miał wejście smoka w 5 sezonie -serialu Świat gliniarzy, gdzie swoją grą zmiażdżył resztę aktorów typowo serialowych :) Podobna różnica jak w Westworld między A.Hopkinsem, a resztą obsady :)
Po zagraniu w obie gry wyraźnie widać że w RDR2 włożono więcej czasu i pieniędzy. GTAV niektóre elementy często sprawiają wrażenie wyklepanych na szybko (zwłaszcza fizyka i model jazdy). Innego wytłumaczenia nie widzę.
Nie tylko fabularnie ;)
Historia przedstawiona w rdr2 w ogóle mnie nie zaskoczyła. Wszystko było typowe. W GTA v grało mi się o niebo przyjemniej.
@introniligator0
porównałeś historię do tego jak ci się grało w gta???
V też ma dobrą historię, ale faktycznie porównując do rdr2 no to jest sporo gorzej
@intronligator0 Gta 5 miało spoko fabułę oprócz zakończenia które było tragicznie słabe (wszystkie trzy opcje).
Generalnie z gta 5 miałem tak, że na początku było bardzo fajnie, w połowie spoko, jakoś tak mniej więcej od momentu przyjazdu trevora do los santos - to już jakoś słabiej no i zakończenie tak jak napisałem wyżej.
RDR2 początek jak i drugi akt bardzo fajny, klimatyczny. Później nieco ''wolniej'', by następnie akcja przyśpieczyła i byłem zaciekawiony nią do końca gry. Zakończenie genialne, epilog świetny (pamiętajmy, że epilog był jak dwa normalne akty)
Niech się skupią na fabule i jednej postaci, jak w GTA 4 - setting nie jest aż taki ważny. Oczywiście pewnie będziemy mogli się spodziewać nowego Online z doczepioną historią jak w przypadku 5, ale zawsze można mieć nadzieję.
Akcja zostanie osadzona w latach 1970-1980 w dwóch lokacjach - Vice City oraz nowym fikcyjnym mieście wzorowanym na Rio de Janeiro.
Szczerze? Nie wierzę, że GTA kiedykolwiek jeszcze opuści USA. Prędzej jestem w stanie uwierzyć że przez następne 100 lat wszystkie odsłony GTA będą zawsze w LC, VC i SA...
Nie zapominaj o GTA London 1969 i GTA Chinatown Wars
Sorry, zapomniałem o tym
Przestań płakać, wiem że chciałbyś GTA w Tokio ale jest już dosyć japońszczyzny na rynku.
Czekam niesamowicie mocno. R* przy RDR 2 postawił poprzeczkę dla gier z otwartych światem bardzo wysoko. No i Vice City już pojawia się w drugim przecieku, więc coś jest na rzeczy w tym aspekcie. RDR 2 to dla mnie był taka next-genowa gra która ukazała się na tej generacji. Jakoś wątpię żeby jakaś gra z otwartym światem pobiła RDR 2 nawet kilka lat w nową generację sprżetu imo.
Wszystko zapowiada sie swietnie choc pewnie poczekamy jeszcze jakies dwa lata na premiere na konsole i kolejny rok na pc Zastanawiam sie tylko czy tzw elementy erotyczne zostana zupelnie pominiete jak w RDR2
"Gra jest w produkcji od 2012 roku i jednym z miast ma być Rio de Janerio." W 2012 ukazał się Max Payne 3, którego akcja działa się również w Brazylii. Przypadek? Albo dobry bait. Bo chowanie broni w samochodach też wymyśliłem :)
To jest to co wszyscy chcą i o czym plotkuje się od dawna, czy prawda? No trzeba czekać na oficjalną zapowiedź Rockstara, a nie jak widzę, że niektórzy się podniecają jakby to już było w 100% pewne, a ta plotka jest tak wiarygodna tym razem jakbym sam napisał tutaj że coś wiem... :P
Według podanych informacji, najnowsza część GTA jest w produkcji już od 2012 roku...
Czyli zaczęli nad nią pracować rok wcześniej, niż wydali GTA V? Taaaa....
Cały ten przeciek to pierdoły o żabach, po zacytowanym zdaniu odechciewa się czytać. A tak swoją drogą, gdyby to była prawda, to Rockstar jak widać zna tylko 5 miast i robi ich kolejne iteracje w swoich grach. Cóż za polot.
Nie można tego wykluczyć. GTA jest tak dopracowane właśnie dlatego, że pracuja nad nimi z 8 lat.
Przecież przykładowo CD Project zaczęli pracować nad cyberpunkiem przed wydaniem wiedźmina 3.
Co do gta 6 to możliwe, że narazie opracowywali koncepcje. Jakiś mniejszy zespół.
W rockstarze nie pracuje 10 osób...
Ty ale wiesz, że Rockstar Games to nie jest jedno studio? Kiedy Rockstar North pracował nad GTA V w tym czasie Rockstar Toronto mogło tworzyć pierwsze plany pod GTA VI a po wydaniu GTA V i RDR2, Rockstar North mógł przejąć zaczętą już pracę. Aż dziwne, że nie podałeś przykładu z Max Payne 3 który wyszedł w 2012 roku czyli rok przed GTA V XD. Co z tego, że nad MP3 pracowało studio Rockstar Vancouver.
Ja wiem, że mają w pytę ludzi, ale ostatni rok przed premierą to zapewne okres crunchu, do tego patche popremierowe, GTA online, rodzące się pewnie już wtedy RDR 2... no nie wiem, czy już wtedy zaczęli myśleć o kolejnej odsłonie GTA. Ale w sumie racja, nie jest to niemożliwe. Chciałbym natomiast żeby zostawili w końcu Liberty City, Vice City czy Los Santos w spokoju i stworzyli nowe miasto, bo to już się staje żenujące. Studio o takim potencjale, a wałkuje wciąż kilka miast na krzyż. No i chciałbym też powrotu do jednego bohatera oraz poważniejszego klimatu, może wręcz ciężkiego, aczkolwiek to chyba nie w stylu GTA...
Już widzę jak T2 pozwala R* odpuścić 100mln potencjalnych kupców gry :D
dzięki steamowej promocji przypomniałem sobie Vice City.
i naprawdę nie wiem, po co GTA miałoby ewoluować w stronę coraz bardziej rozwleczonego molocha z mnóstwem mikropierdół i czynności pobocznych, które niespecjalnie pomagają w snuciu kryminalnej intrygi.
Ta a główny bohaterem będzie Ricardo Milos. Coś te przecieki się nie pokrywają.
Coś czuję, że zapowiedź będzie jesienią tego roku
Jak dla mnie Sam Andreas było najlepsze. Fabuła fajna, masa aktywności, może i nielogiczne czy szalone jak bycie kierowcą pojazdów specjalnych (karetki, straż czy policja) ale to było fajne. W V można tylko taxi jeździć... Gra ma być grą, ma dawać zabawę. Ciśnięcie w realizm zamiast setek możliwości niczym w San Andreas niezbyt mi się podoba. Wolałbym taki współczesny San Andreas z kilkoma miastami, terenami pomiędzy, farma do uprawy, odrzutowcami i lataniem, z wyzwaniami przelotu pod mostem, wyścigami, misjami karetki czy straży, wyścigami BMX, tuningiem, konkursami lowrider, wojnami o dzielnice, nieruchomości, garaże, kradzieże aut na zlecenie... Tego było masę i tak jak IV jako mroczna i poważna część mi się podobała, tak V mnie zawiodło (zwłaszcza górna część mapy, gdzie wyraźnie widać pustki, brak misji i brak kolejnych dwóch miast by poruszanie się tam miało sens).
Plotki, ploteczki. Cały czas mam to z tyłu głowy :). Niemniej, taki setting brałbym w ciemno. A jak jeszcze sobie pomyślę, jaki byłby soundtrack… spełnienie marzeń :).
Jesli okaze sie to prawda, biore. San Andreas i Vtka w moim przypadku nie "chwycily" :p
Bullshit. Patrzać jak popularne jest GTA:O raczej nie zrobią gry osadzonej 30-40 lat wstecz. Tak samo te Bully 2 tak jasne 20-letni koń latający z procą bo dostał dwóje z kolosa XDDD
Czasem się zastanawiam czy ja jestem tak stary czy młodzież nie poświęca nawet chwili by poznać historie gry. Większość powie po co grać w jakieś starocie z kiepska grafiką, każdy kto grał w GTA 1 dobrze wie jakie są tam 3 miasta. Były drobne wyjątki ale cała seria GTA tyczy się tylko tych 3 wspaniałych lokacji.
Każda część ma swoje plusy i minusy każda wprowadzał coś nowego, SA miało swój klimat tak jak VC ale moja ulubiona częścią jest IV. Fajna długa fabuła, kilka misji można by zastąpić innymi ale chętnie do niej wracam.
V wprowadziło to czego brakowało w IV samoloty, czołgi itd, pomysł z 3 postaciami jest tak samo trafiony jak i chybiony. Wszystkich lubić nie można i w grze staramy się najwięcej czasu spędzić ulubiona postacią. Fabuła miejscami fajna ale zdecydowanie za krótka. Ogólnie niewykorzystany potencjał, pewnie dlatego że chciało mocniej rozwijać GTAO który początkowo był rewolucyjny aż do dodatków z latającymi samochodami motorami itd.
GTA VI-ce City osadzone w latach 70-80 może być ciekawe ale wolę bardziej współczesne pojazdy itd. Jedynie co mnie bardzo boli to mowa o realizmie odnośnie broni, GTA jest kochane za to że jest taki arsenał, np w Mafii 3 wkurzalo mnie to że jak potrzebuje snajperki to jej nie mogę wybrać bo przed misja jej nie zakupiłem.
R* proszę nie idź w tą stronę lub ograniczenie może być do jednej broni z każdego gatunku.
Jeśli te informacje się potwierdzą to GTA VI według mnie będzie dużym uwstecznieniem dla serii Grand Theft Auto. Usunięcie koła broni jest dla mnie dużym minusem, stare lokacje przestarzałe i nieobiecujące (jesli będą zaledwie remasterami lokacji to okazuje się, że znamy je na pamięć), a taka inspiracja serialem może mieć negatywny wpływ na przebieg fabuły czy rozgrywania misji. Uważam, że GTA V pokazało już wiele, a więc GTA VI musi pokazać jeszcze więcej. Nie jestem tylko pewien, czy takie zmiany to krok w dobrą stronę.
To jest fejkowy news! Ten pseudo pracownik R* w ogóle tam nigdy nie pracował przestańcie dla clickbaita wrzucać ten debilne nieprawdziwe artykuł, a dla neiwtajemniczonych: https://www.youtube.com/watch?v=VDe8GDfjM7Y