Jak wam się żyje z faktem że my jako ludzie, jesteśmy tylko napędzanymi dopaminą, serotoniną, oksytocyną itd. maszynami?
Miłość? To tylko poszukiwanie oksytocyny i dopaminy które mózg wydzieli gdy przekażemy geny dalej, po co? Nikt nie wie
Wszystkie nasze uczucie to tylko wynik działania określonych substancji
Wszystkie nasze cele to tylko drogi do dostarczania sobie kolejnej dawki dopaminy i serotoniny
Osiąganie celów, rozwój, rozmnażanie - to są rzeczy które jej dostarczają
Ale bałem tabletki SSRI które dawały dopaminę, i byłem szczęśliwy choć nie osiągnąłem celów i miałem je gdzieś
Jesteśmy tylko robotami
PS. I nie piszcie że to Gęstochowskie bzdury, bo to fakty dawno zbadane czy się to komuś podoba czy nie
Ja lubie pomidorowa, ale nigdy z ryzem. Na pomidorowa z ryzem powinien byc paragraf.
Ja lubie pomidorowa, ale nigdy z ryzem. Na pomidorowa z ryzem powinien byc paragraf.
Z makaronem najlepsza jest. Ja lubię.
Pomidorowa z ryżem jest jak barszcz czerwony z uszkami. To powinien być obowiązek i nakaz przyrządzania w ten właśnie sposób tej zupy i surowo karany za nieprzestrzeganie go.
..precz z pomidorową..zwłaszcza ze sklejonym ryżem
Jak w polityce, tylko PEO, PISZ, LSD... Pomidorowa to zupa idealna, która jest wspaniała z ryżem, makaronem, lanymi kluskami i nawet z kartoflami.
Ogólnie ryż w zupie fujka. Niech ktoś mi poda chociaż jedną zupę (tradycyjną, a nie jakąś z południowo wschodniego Kilimandżaro), która jest dobra z ryżem.
Zyje i to mi wystarczy, jestem swiadoma istota, walic to dzieki czemu mam te swiadomosc, jezli u podstaw leza te same mechanizmy jak u podstaw zycia pokrzywy, to i tak mam to gdziesNl, grunt ze zyje i mam swoj czas na to.
To na bogato, ja w polu i mi sie nudzi dlatego to tak no ale ok... nie bede
To sorry, myslalem ze to atak z twojej strony na "brudnego tirowca", zdarzaly sie juz takie tutaj.
Ważne jest akceptacja siebie , a nie bo inni zarabiają 10 tys lub inni maja modelki za żony
Zle na to patrzysz. Jak bedziesz mial tyle rozkmin to nie bedziesz szczesliwy.
Idz na spacer, poogladaj chmury, ciesz sie tym, ze ptaki spiewaja, ze pada ci na twarz deszcz...
Skup sie najpierw na drobnych przyjemnosciach, a bedzie ok :)
Znowu nasłuchałeś się gadających głów? Kogo tym razem - Shapiro czy Petersona? A może innego mądrali?
Filozofowanie zostaw mądrzejszym, patrząc na te wypociny w pierwszym poście widać że się do tego nie nadajesz. Na pewno nie z takimi, pożal się panie Bobrze, „autorytetami"....
Do roboty Panowie bo psycha siada.
Komuś się nudzi w wakacje...
INO rolada, kluski i modro kapusta! Kto to widzioł woda duldać!
Jak wam się żyje z faktem że my jako ludzie, jesteśmy tylko napędzanymi dopaminą, serotoniną, oksytocyną itd. maszynami?
mow za siebie, mnie napędza judas priest
Koledzy wyżej robią sobie jaja, ale patrząc poważnie, jest to straszne. Pociesza jednak, że umysł pozwala do takich wniosków dojść. Może świadomość jest jakimś kluczem.
Ale wiesz Gęstochowa, że deprecha po odkryciu, że jesteśmy jeno kawałkami mięsa to też tylko chemia?
Więc jakie to ma znaczenie?
Ja wam się żyje z faktem, że pomidorowa to wapń, magnez, żelazo, miedź, mangan, kobalt, potas, glukoza, fruktoza itp. itd. ?
Co ty wkładasz do tej pomidorowej, że glukoze tam masz? Syrop?
Mi bardzo dobrze się żyje. Pytanie trudniejsze, który rosół jest tradycyjny, ten zrobiony na pomidorowej a może ten robiony na kurze. Kostka rosołowa nie wchodzi w grę. Następnie z kluskami, świderkami, abecadłem, ręcznie robionymi, a może ziemniakami ?
Nie potrafię zrozumieć logiki jedzenia rosołu z ziemniakami tak jak pomidorowej z ryżem.
Co ty wkładasz do tej pomidorowej, że glukoze tam masz? Syrop?
Oho...ktoś właśnie się dowiedział, że pomidory zawierają glukozę. Btw. syrop może ale nie musi zawierać glukozę.
Pytanie trudniejsze, który rosół jest tradycyjny, ten zrobiony na pomidorowej a może ten robiony na kurze.
Rosół na pomidorowej ? Pierwsze słyszę.
Pomidorowa to zupa dla plebsu. Szlachta je mięso.
Gęstochowa bez urazy, ale pora zmienić leki lub dilera, bo mózg Ci coś szwankuje.
gestochowa, wez mi prosze wytlumacz skad u ciebie to przekonanie graniczace z pewnoscia, ze ktos ma ochote czytac te twoje pseudo-filozoficzne pierdy mozgowe?
Gęstochowa znowu przyswoił jakąś podstawową wiedzę z gimnazjum i na jej podstawie wypluwa filozoficzne pierdy? Ziew