jezeli ktos jeszcze nie zauwazyl, to korporacje maja sporo do powiedzenia.
teraz trumpa bedzie sie odsuwac dla innego pionka,w przyszlosci pewnie dla jakiejs zaawansowanej formybsztucznej inteligencji ktora wszystkim zrobi dobrze.
i moze w 2020 sie nie uda,ale to i tak kwestia czasu. i odwrotu raczej nie bedzie.
Widzę Lutz, że stajesz się specem od dezinformacji.
Project Veritas has edited the video to make it seem that I am a powerful executive who was confirming that Google is working to alter the 2020 election. On both counts, this is absolute, unadulterated nonsense, of course. In a casual restaurant setting, I was explaining how Google’s Trust and Safety team (a team I used to work on) is working to help prevent the types of online foreign interference that happened in 2016. Google has been very public about the work that our teams have done since 2016 on this, so it’s hardly a revelation.
https://www.blog.google/technology/safety-security/update-state-sponsored-activity/
Nie jestem fanem Google i wiem, w którą stronę waha się ich wskazówka poglądowa, ale taki sam brak zaufania mam do Jamesa O"Keefe, pomysłodawcy projektu Veritas, który jakimś dziwnym trafem robi prowokacje tylko wśród liberałów. I wcale, nic a nic nie jest podejrzane, że tenże sam projekt Veritas otrzymał dwadzieścia tysięcy od pomarańczowego Donalda i dużo innych pieniążków od jego zauszników. Obie strony tej afery mają za dużo nasrane w papierach i żadna z tychże stron nie podejmuje działań ze szlechetnych pobudek. W przypadku Google jest jasne, natomiast w przypadku "dziennikarzy śledczych" z Veritasa ktoś mógłby pomyśleć, że to tacy społecznicy z Boston Globe, a wypadałoby doinformować, że to trumpowskie trolle.
No i z obowiązku spytam też, czy rosyjska ingerencja w wybory w USA 2016 roku (przed którą między innymi che się tym razem zabezpieczyć Google z wiadomych względów) nie jest czasem nieco bardziej niebezpieczna niż ingerencja amerykańskiej korporacji w prezydenturę, skoro lobbing konglomeratów w wyborach na każdym szczeblu to w USA rzecz normalna od praktycznie początku istnienia tego kraju.
LuckiPan(k)2020
Nauczyłbyś się w końcu zasad polskiej PiSowni ;)
Czyli: lutz narzeka na złe korporacje i broni dobrego Trumpa?
Od początku akcji Pomarańczowego cwaniaka zastanawia mnie jedno najbardziej - jak to się stało, że biedni robotnicy uwierzyli, że Trump (korpoludek, dziedzic majątku i znany wyzyskiwacz robotników) będzie dbał o ich interesy.
I tak wszystkim rzedzi ten facet.
To uczucie, kiedy chcesz pod płaszczykiem oświeconej wszechświadomości, otaczającym cię ignorantom, przemycić złowieszcze własne futurystyczne obserwacje ale nie dość, że opowiadasz pierdoły, to nikt poza córkami nie bierze cię na poważnie.