Pierwsze oceny The Sinking City – gry dla fanów Cthulhu i kryminałów
Bekę mam z takich twórców :D Wiedzą ,że nie wszystko jest zrobione, pospinane na ostatni guzik i tak wydają grę a potem...Wiecznie te same tłumaczenie się... Brakło nam kasy/Brakło nam czasu.
Jak brakło czasu to przesuń premierę i tyle, a nie potem płacz ,że gra się nie sprzedaje ,że gracze to parówki i na bank piracili nawet na konsolach (chociaż na PS4 to akurat banał)
Z brakiem kasy bym zwolnił bo UE4 drogi w utrzymaniu nie jest, tak jak artyście i reszta która nad ta grą pracowali bo nie odwalili dobrej roboty.
Gra ledwie wyszła dla tych co skusili się na pre-order a ci już dali patcha wcześniej gra nawet nie była dostępna dla tych ludzi co wyłożyli kasę przed premierą.
Swoją drogą kolejna gra tych twórców która cierpi na stuttering nawet na dyskach SSD, wydajność też słaba RTX2080Ti nie daję rady utrzymać 60fps w 4K, mimo ,że gra wygląda słabo to obciąża kartę nie miłosiernie.
@CzystyHary044
A ile Ty gier zrobiłeś lub wydałeś? Łatwo tak oceniać ludzi czynu gdy samemu nie jest się człowiekiem czynu. Myślisz że łatwo zorganizować kasę? Albo że nie potrzeba wiele kapitału gdy się tworzy grę na UE4? No to weź nam to zademonstruj i stwórz jakąś grę, byle dopracowaną. Pojęcia o biznesie nie masz, taka prawda.
Nie pierwsza to gra i nie ostatnia, której potencjał nie został w pełni wykorzystany z powodu ograniczonych zasobów, takich jak czas, pieniądze i ludzie. Schemat ten powtarza się nie bez powodu – tak właśnie funkcjonuje świat. A jak komuś się wydaje, że sam poradziłby sobie lepiej to powinien spróbować swoich sił, bo bycie lepszym od innych jest z reguły bardzo dochodowe.
+1
Racja, ale argument "ile gier wydałeś" jest naciągany. Nie trzeba wydać żadnej gry, żeby mieć chociaż trochę wiedzy w temacie. Tak samo jak nie trzeba umieć grać na instrumencie, żeby móc się wypowiadać o muzyce.
To czy jest łatwo czy trudno wydać dobrą grę to pojecie względne ciężko jest je zmierzyć wymiernymi wartościami. Natomiast bezwzględnym faktem jest, że są studia, które to potrafią, a więc jest to możliwe. Jeżeli brakło kasy to trzeba było brać kredyt, żebrać na kickstarterze, sprzedac nerkę itd. Aktualnie form finansowania jest tyle i są na tyle łatwo dostępne, że gadanie "nie ma kasy" jest kompromitacja.
A nie można dobrze zaplanować budżetu i nie robić gry ponad stan? Bo to studio nie pierwszy raz wydaje niedokończony produkt. Człowiek powinien się uczyć na błędach. Więc tak nie naskakuj na Harrego. Zresztą on ma rację. Tak jak mnie gra interesowała, tak po niedoróbkach i recenzjach - nie kupię. Gdyby dokończyli to pewnie bym kupił, a tak - stracili klienta.
Wydawanie gry w sezonie ogórkowym też wiele mówi o tym, jak sami oceniali potencjał produktu...
@topyrz
Nie trzeba umieć grać na instrumencie by móc wypowiadać się o muzyce, ale trzeba umieć grać na instrumencie, by wiedzieć jak trudno jest nauczyć się grać na instrumencie. Czym innym jest ocenianie samej gry, a czym innym jest ocenianie jakie błędy w zarządzaniu i planowaniu produkcji popełnili twórcy. To że wyszła im średnia gra nie oznacza, że było ich stać na więcej i że nie dali z siebie wszystko.
@Malin_1988
Kolejny teoretyk. Studio na pewno nie było finansowane z własnych środków. Najprawdopodobniej kasę na grę wyłożył wydawca i to do niego należała decyzja czy przełożyć premierę. Studio które ma zobowiązania finansowe wobec wydawcy lub innego wierzyciela traci w ten sposób autonomię i nie może sobie pozwolić na przełożenie premiery, bo zobowiązania trzeba spłacać w terminie. Innymi słowy mieli związane ręce nie dlatego, że nie zaciągnęli kredytu, lecz dlatego, że go zaciągnęli.
@Gracz988
Nie bronię tej gry i gdyby CzystyHary ograniczył się do krytyki samej gry to bym się nie miał do czego przyczepić.
Czyli nie jest tak źle. Wyszła całkiem dobra gra.
przypominam, że pierwotnie to oni mieli tworzyć wydaną niedawno Call Of Cthulhu ale z pewnych powodów grę powierzono Cyanide, a frogwares powiedziało sobie " ok, my i tak zrobimy swoją grę w tym temacie"
myślę, że osiągnie większy sukces niż CoC chociaż by z powodu tego, że twórcy obiecali wydać również SDK do tej gry co pozwoli na dodawanie coraz to lepszych historii
że twórcy obiecali wydać również SDK do tej gry co pozwoli na dodawanie coraz to lepszych historii
Ale to zależy od wyniku sprzedaży.
CzystyHary044 ...
Bardzo ładne masz wyobrażenia o produkcji gier ...
Wiesz że miesiąc utrzymania studia tego pokroju to koszt rzędu 100-200 tys zł. ?!
Co ma dziecko silnik jakim jest UE do kosztów produkcji ?! Na każdym silniku koszta są takie same ... " bo UE4 drogi w utrzymaniu nie jest " ... no wystarczy go tylko wspierać odpowiednim olejem raz na 3 miesiące :D
Jeżeli skrzyknie się powiedzmy pięciu programistów w celu stworzenia własnej gry to nic nich nie kosztuje oprócz typowych kosztów własnego utrzymania.
Co ma dziecko silnik jakim jest UE do kosztów produkcji ?!
Chociażby poziom skomplikowania. Ostatni przykład: BioWare. Na UE szybciej robią gry niż na Frosbite. Do tego dochodzi fakt, że dany engine lepiej sobie radzi w określonych zadaniach np. ten stworzony do FPS, będzie gorszy w tworzeniu RPG dla programistów.
Powyższe opisane w dużym uproszczeniu.
Opłatą licencyjną za UE4 jest 5% od przychodów. Oznacza to, że dopóki nie ma przychodów to nie ma i kosztów związanych z licencjonowaniem silnika. To niewątpliwa zaleta i spora przewaga na starcie, ponieważ stworzenie własnego silnika od zera jest bardzo kosztowne i czasochłonne. Nie zmienia to jednak faktu, że gra sama się nie zrobi, a silnik to tylko technologia. To tak jakby dostarczyć rzeźbiarzowi dłuto, młotek, blok kamienia/kłodę drewna i powiedzieć, że teraz to wystarczy już tylko wyrzeźbić.
Wczoraj posiedzialem 3 godziny, a dzisiaj sprzedałem z małą startą. Swoją drogą, cena za TSS jest wyzsza od kasowych tytulow AAA. Trochę dziwne, bo jakością to moze im buty ewentualnie czyścić. Sama gra, to żart z ludzi. Wygląda jak mod zrobiony przez funa w wolnym czasie.