Dzień dobry! Dobry wieczór właściwie, a może już noc...? W każdym razie zostałem ostatnio "zasypany" reklamami olx mitygującymi chamskie i swoją drogą bardzo skrajne (?) zachowania. Czy tak się faktycznie dzieje na tym (tego typu) portalach? Czy ich "społeczność" jest naprawdę tak chamska etc.?
To jest promil, ale bywa
Radze za darmo nic wystawiać wtedy ominie Cię ta patologia w znacznym stopniu.
Nie korzystam z tych portalii, to czysta ciekawość. Niemniej dziękuję!
Ja zawsze wystawiam (nie place nic olx) stary sprzet, tylko do odbioru osobistego, bo nie chce mi sie wysylac. Na prawde nie wiem o co chodzi w twoim poscie. Nigdy sie z czyms takim nie spotkalem.
Mi się raz trafił nieco chamowaty pajac. Wystawiłem książkę naukową w stanie idealnym. Była trudno dostępna więc dałem niewiele taniej niż bywała w sklepach. Byłem pewien, że pójdzie we wrześniu/październiku jak zaczną się studia, ale wystawiłem jakoś przed wakacjami. Bardzo szybko ktoś napisał, że bierze od ręki za kwotę X (z już wliczoną przesyłką). W sumie zaoferował około 50% ceny, którą ja chciałem. Odpisałem grzecznie, że cena nie podlega negocjacji.
No to on mi odpalił, że chyba mnie powaliło i że tego nie sprzedam za taką kwotę. Możliwe, że inaczej to ujął, ale taki wydźwięk tego co pisał zapamiętałem.
A po dwóch miesiącach tak jak przewidywałem pojawił się konkretny i zdecydowany kupujący.
Ale to tylko raz mi się tak przydarzyło. Bywały jakieś głupie pytania, albo bardzo zdawkowe (typu: za 100?), ale te bardziej wskazywały na lenistwo czy brak ogłady niż jakieś chamstwo.
wystawiam niedawno kupiona bluze nike za ponad 120 zl za 30, bo stwierzilem ze nie bede w niej chodzic a koles probowal jeszcze sie targowac.
tak sie wkurwilem ze jednak w niej dalej chodze
30zl za starego lacha? Za 10zl max moge wziac i tak ci nikt tego kupi. Pisz jak ja jeszcze chcesz sprzedac [email protected]
OLX pomijając oszustów , Biorąc pod uwagę odbiór osobisty tylko , ale i tak to g... nie portal , raz miałem taka sytuacje on kupi zapłaci 100% kwoty , (150 zł) przyjeżdża sprawdza 10 minut sprzęt , potem mówi ze ma tylko 140 zł , no co stracony czas , 10 zł tylko , ale cwaniactwo nie zna granic , na Allegro wystawiasz ża 150 zł i sprzedajesz za 150 bez zbędnych prób targu panie paliwo , panie w takim stanie nikt nie kupi , szkoda nerw na ten portal ,
Chamstwo nie, ale idioci nie czytający opisu regularnie.
Prawie za każdym wystawionym przedmiotem trafia się "łowca okazji" aka Janusz, proponujący wyjętą z czapy cenę. Prawie zawsze ludzie próbują się targować, nawet, jak coś wystawiam bardzo okazyjnie. Ale nawet mi to jakoś nie przeszkadza, na głupie wiadomości lubię głupio odpisać :) I tak przy sprzedaży drobnostek jest się skazanym na OLX, także nie ma co się tym przejmować, trzeba się pogodzić.
Czasami takie wylewy się zdarzają, że aż ciężko uwierzyć.
Opisów nie czytają, proponują śmieszne ceny. Masa przykładów pomimo tego, że dużo na olx nie sprzedaję.
Często dzieci piszą patrząc na składnie i interpunkcje.
Raz wystawiłem ciężki marmurowy stolik na OLX za darmo. Był ładny, trochę wart, ale nie chciałem kombinować jak to zapakować do ewentualnej wysyłki kurierskiej więc wolałem się po prostu pozbyć. Wyraźnie zaznaczyłem że w grę wchodzi tylko i wyłącznie odbiór osobisty. Oczywiście zostałem zasypany lawiną telefonów, w większości z drugiego końca kraju, że oni zamówią kuriera, ja to będę musiał tylko przygotować, zapakować. N-ty telefon w końcu trafił się ktoś lokalny kto zadeklarował się że następnego dnia po stolik przyjedzie dostawczakiem - nie przyjechał, uziemiłem się na popołudnie w domu na darmo. Koniec końców zdjąłem ogłoszenie, stolik trafił do znajomego.
Od tego czasu jak chcę coś oddać za darmo to wystawiam po prostu przed dom, a jak sprzedać to leci przez Allegro, wolę im oddać kilka złotych niż męczyć się z kwiatem polskiej przedsiębiorczości (acz tu też zdarzają się kombinatorzy, nie jest całkiem różowo. Tym niemniej jest ich o wiele mniej, a odkąd do każdej oferty wrzucam zdanie "Cena nie podlega negocjacji" to nie trafili mi się wcale).
Spotkałem się z inna plagą. Ja miesiąc temu wystawiałem konsole na OLX i dostawałem masę wiadomości na skrzynkę z czego 90% to były jakieś chińskie boty (wnioskuję po języku kali jeść kali pić) z tekstami w stylu "witaj! dobra oferta ja kupić, napisać ty wiadomość na adres [email protected]", część wiadomości odrazu była kasowana przez samo OLX. Spotykaliście się z takimi spamami?
Januszy za to spotykam bardzo często na grupach fejsbukowych. Również oferowałęm konsole na grupach i zawsze byłem zabijany śmiechem, że nikt mi tego nie kupi i dostawałem propozycje o połowę niższe.
Ja tak miałem przy sprzedaży PS4 na olx, znajomy to samo. Moje ogłoszenie wisiało kilkanaście dni ale koniec końców poszło za tyle ile było wystawione, bez zbędnego targowania. Przyjechali, przetestowali, kasa do ręki i do widzenia.
A co do grup to zawsze tak jest, najlepiej oddać za darmo.
Sprzedawałem PS3 i właśnie taki pajac się trafił co pisać po Polsku nie umiał... zadzwoniłem i gadał normalnie. Na szybko kasy potrzebowałem to za pobraniem puściłem i 2tyg na poczcie paczka leżała (miał odebrać odrazu po powrocie z pracy) potem mi pisał teksty typu: mam horo curke szpitalu. Odbiore wieczur. / ty dać instrukcja włączyć. / oszust ty!!! Idę Policja!!!
Oczywiście po 2tyg uszkodził się dżojstik w padzie (nie odbierał i pewnie paczka wędrowała po poczcie i się uszkodziło i to z jego winy bo nie odbierał a miał) a potem pisze w kolejności takiej:
-konsola działa w 100%
-konsola się nie włącza wcale i nie włączała
-konsola działa i działała cały czas
-konsola wyłącza się co chwile po włączeniu gry i cały czas tak było od początku
-konsola nie wczytuje gier od początku
-wszystko działa (również niby ze od początku)
(Kłamca jeden kombinator)
Jak zadzwoniłem i się pytałem o co niby chodzi to nie ważne co mówiłem to on: oddaj mi 20zl na naprawę pada (gałka nie odbijała). Ja próbowałem mu pomóc a to nie było w moim obowiązku bo z jego winy... a ten policja straszy, ja próbuje pomóc dalej a ten znowu że niby nie chce mu pomóc to dzwoni na policję... no takiego pajaca dawno nie widziałem... ostatecznie dałem mu 10zl na słownik ;) bo mnie już irytował.
W streszczeniu napisałem wiec może być gdzieniegdzie lekkie niedomówienie czy coś ale nie chce mi się sprawdzać czy wszystko tak dokładnie było, mniej więcej tak bylo jak napisałem
I to wszystko o 20zł, śmiech na sali. Niektórzy to nie mają wstydu, ale też mam przykłady, gdzie ktoś zrezygnował z zakupu, bo "panie o pięć złotych za drogo".
Dlatego też nie wysyłam za pobraniem żadnych towarów, nawet na olx. Przyjedź, obejrzyj, a jeśli ktoś się boi kupować w ciemno, to zawsze daję możliwość kupna poprzez allegro, gdzie jakieś tam prawa chronią kupującego.
Są też sytuacje, gdzie zaznaczam że się nie zamieniam, że nie wysyłam za pobraniem i że cena nie podlega negocjacji - tłustym drukiem. Mimo tego i tak zdarzają się wylewy smh.