W co gracie w weekend? #304 - Jak II Renegade - Najbardziej zróżnicowana gatunkowo gra Naughty Dog
U mnie obecnie:
My Friend Pedro bardzo fajna strzelanka '2D' trochę taki WET w 2D
Gears of War 2, w ramach odświeżenia wszystkich czesci przed Gears 5.
Metal Gear Solid Twin Snakes, świetny remake który leżał na półce i czekał na swój czas od prawie dekady.
Jutro przyjdzie Judgement więc jak skończę My Friend Pedro i sprawdzam spinoff Yakuzy. Mimo że mam troche przesyt stagnacja Yakuzy to może się wkręcić w opowieść detektywistyczna w świecie Yakuzy.
Gdzie można zgłaszać błędy w tekstach?
Assassin's Creed III Remastered, 24h. Grając uświadomiłem sobie, że gra strasznie późno się otwiera bo dopiero w 6 sekwencji (na 12) i jeszcze potem kolejne 2 aby odblokować drugie miasto. No trochę późno, tak naprawdę tylko połowa fabuły to pełnoprawna gra. No niby to nic istotnego ale jednak ta druga połowa gry może być trochę rozwodniona jeżeli chce się zrobić wszystko. Nie jestem fanem biegania po drzewach, pustyni i pływania stateczkiem w AC więc trójka jest taka strasznie w rozkroku pomiędzy tym co lubię a tym czego nie lubię ale jednak bawię się nawet lepiej niż się spodziewałem bo jednak ta stara formuła AC się sprawdza w przeciwieństwie do nowej formuły pseudo RPG. A śnieżne pogranicze jest całkiem klimatyczne.
Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4, 16h. Fabuła skończona, jeden w trybów przygody skończony, teraz zostały jeszcze 2 i potem dodatek. Strasznie mi się w to dobrze gra, naprawdę gemapleyowo nie ma dla mnie lepszej bijatyki na rynku.
Draugen, 3,5h, skończone. Tak zwany symulator chodzenia. Co ciekawe dziejący się w Norwegii. Fabularnie o dziwo jest lepiej niż się spodziewałem, jest ciekawie, zagadka którą musimy rozwikłać ma potencjał, jest klimat. Bardzo dobrze podłożone głosy. Szkoda tylko, ze to kolejna gra na UE4 która optymizacją nie grzeszy niestety. No i trochę gra krótka niestety...
Wizards&Warriors
gra przeznaczona na 6-osobową drużynę ale uparłem się na solo. Są w grze podstawowe klasy (wojownik, mag, łotrzyk, kapłan) które nie da się zmienić potem.
Za to klasy elitarne - tutaj wolna amerykanka. Nie ma takich kar do zmian klas jak w Baldurs Gate (gdzie blokują ci starą klasę do czasu zrównania poziomu z nową) i jest potencjał zrobienia klasy od wszystkiego. Miazga. Obecnie poziom 11, gra jest dla mnie miłą odskocznią od głównych gier.
ATOM RPG
tym razem zamierzam przysiąść do gry. Głównie dlatego, że pojawiła się data premiery dodatku do UnderRail (Expedition) i jest ona lada moment...
The last of us pora się odchamic od sandboxow + za parę dni ruszam z bloodbornem bo dawno pada nie rozbilem
Tak jak Naughty Dog kocham, tak ich serii ,,Jak" niezbyt. Znaczy sie nawet nie miałem okazji zagrać w 2 pierwsze odsłony. Jednak 3 dawno temu zakupiłem i...no nie podobała mi sie. Jednak mam chęć wrócenia do serii (tak samo jak z ratchet and clank). A z tego powodu, że również miałem okazję zagrac w świetne daxter (psp) i Jak and daxter the lost frontier chcę dać szansę. (Wiem obie gry nie są robione przez Naughty Dog, jednak jeśli spędziłem miły czas z tymi produkcjami do myślę, że z serią ,,Jak" od ND, również spędzę Wiele nie zapomnianych godzin)
Więc tak, w poprzednim ,,W co gracie w weekend?" Zapytałem sie autora oraz czytelników tego bloga, o polecenie waszych ulubionych jrpg. I pomógł mi sam autor jak i czytelnik za co bardzo dziękuję :)
Więc w poprzednim tygodniu zagrałem:
Assassin's Creed IV Black Flag (ps4) (44h) (skończone): Mam mieszane uczucia co do tej gry. Miała ona naprawdę wiele ciekawych schematów, jak np. pływanie naszym własnym statkiem po oceanie. Miała, również wiele błędów jak: bugi, fabuła (nowoczesna) (po trochu w 18 wieku również) i sam system walki. Z System walki to raczej błąd starości. Kiedyś robił wrażenie,ale teraz jest sztuczny i momentami nie sprawiedliwy. Lepsze wrażenie sama gra na pewno robila w 2014, ale w 2019 średnio bym napisał. Moja ocena końcowa 7,5/10.
Return to castle Wolfenstein operation Resurrection (ps2) (10h jednak) (skończone): Perełki zabić nie można. Gra pod koniec ukazuje swój uroku. Czułem sie jakbym wrocil do 2003 roku. Moge się przyczepić do bossa, był zbyt słaby, jednak nie odebrało mi radości z gry (zdziwienie). Moja ocena końcowa 9.0/10.
The legend of zelda: A link between worlds (3DS) (1-2h) (kontynuowane): grając w tą część Zeldy czuje się jakby był to remake pierwszej odsłony części. I muszę napisać, że dla mnie jest to na wielki plus. Podoba mi sie ta ,,urywająca" kamera i nowa moc linka. Jednak nie czuję tu zbyt wielkiego zachwytu. Moja ocena na tę chwile 8,5/10.
Odin sphere (ps2) (2h) (kontynuowane): I jest jrpg, który polecał (a raczej widniał na liście autora) sam autor ,,W co gracie w weekend?". I musze napisać, że mam mieszane uczucia co do tej gry (znów). Gameplay, muzyka, grafika są REWELACYJNE. Coś takiego świeżego, nowego, ma strasznie dobrze zrealizowane pomysły. Ale te plusy zakrywa dwa błędy. Postacie i fabula. Z postaciami raczej chodzi mi o pierwszą grywalną postać. Nie czuje jej zbytnio. Jest głupia i ma ciężkie ataki na dodatek. A fabuła jest jak na ten moment zwykła. Ale czuje, że może sie rozwinąć. Na ten moment moja ocena to 8,0/10
Miłego tygodnia :)
P.s. dziękuję SpecShadow i Squaresofter za pomoc w jrpg.
No i jest. Fajnie pograc w Yakuze nieYakuze. Mimo przesytu seria i cała stagnacja, nowe pomysły i elementy miło wpływają na urozmaicenie.