Skywalker. Odrodzenie ostatnim występem Marka Hamilla w Gwiezdnych Wojnach
Nie dziwie mu się. Nowa trylogia nie jest tak kiepska jak Episode I - III , ale przy IV - VI wychodzi słabo i Mark o tym wie.
^^nie, on po prostu
spoiler start
umarł
spoiler stop
w poprzednim epizodzie.
Spokojnie. Zmienią zdanie i dodadzą cyfrowo. Współczuję tylko, że doczekał czasów kiedy SW upadło tak nisko. Disney sprawił, że wielki fan SW, którym jestem nie pojdzie na nowy film.
Też nie idę, a odkąd zzułem pieluchy "siedzę" w Star Wars. TFU było średnie ale z potencjałem, TLJ był zaś koszmarem i filmem grzebiącym dla mnie Gwiezdne Wojny od Disneya. Szansa na dobry film jest mniejsza niż szansa na przelecenie przez pole asteroidów.
Nie zmienia to faktu, że NajNT jest napisana w nieprzemyślany, chaotyczny i finalnie rozczarowujący sposób.
Nie dziwie się mu, wszystkie postacie oryginalnej trylogii zostały w nowej serii potraktowane dosłownie jak gówno, może oprócz Leyi która akurat dostała superbatman moce aby być świecącym przykładem silnej kobiety.
Dla osób, które wychowały się jeszcze na pierwszych trzech częściach sagi, seans 9. epizodu bez wątpienia okaże się bardzo sentymentalnym doświadczeniem.
O ile takie osoby będą dość głupie, aby dać się wydymać Disneyowi po raz trzeci (lub drugi, jeśli "Przebudzenie mocy" uznamy za film strawny, choć kiepskie Gwiezdne Wojny; TLJ jest produkcją z dupy i nawet występ starej gwardii nie pomógł i głosy fanatyków (fani już odpuścili) nic tutaj nie zmienią).
Tak czy siak już nigdy w Star Wars nie powstanie takie arcydzieło jak "Zemsta Sithów". Mogę co roku oglądać i za każdym razem film wymiata.
Palpi: Dawaj Anakin, będziemy teraz razem źli
Anakin: ok lol
Jest wiele jego wypowiedzi, w których krytycznie odnosi się to Luka w nowej trylogii, mówił też, że to nie jest ta sama postać, którą grał wcześniej.
Oczywiście że nie, młody chłopak który nigdy się nie poddawał żadnym przeciwnościom losu, posiadający potężną wolę, stał się w dwadzieścia lat jakimś emo-zgredem na którego można tylko splunąć.
A nie cikawi Was skąd ta zmiana? Sama porażka w szkoleniu Bena?
Idę o zakład, że Disney jeszcze spłodzi jakiś materiał opowiadajacy o upadku Skywalkera.
Mnie ciekawi, skąd ta zmiana. Bo porażka w szkoleniu Bena, w ogóle tego typu porażka, to nic nowego w świecie Gwiezdnych Wojen, ale już uzasadnienie nią przemiany jakiej doznał Luke - to science fiction wkraczające poza granice science fiction. To czysta abstrakcja. Albo, po prostu, żenujący poziom scenariusza i brak jakiejkolwiek logiki i sensu...
Dla mnie póki co nic nie przebija epickiej Zemsty Sithów.
z perspektywy czasu to współczuje fordowi, fisher i hamillowi że dali się wciągnąć w tę żenadę / najsmutniejsze jest też to że nawet słaba odsłona Solo deklasuje nową trylogię / disneyowi udało się jak nigdy, ale w związku z tym że mają teraz prawa do Obcego nowy poziom żenady jest przez nich do osiągnięcia
Biorąc pod uwagę, że Hamill był autentycznie nastawiony bardzo optymistycznie do nowej trylogii zanim zaczął ją kręcić (w przeciwieństwie do np Forda, który miał to raczej w pompce i z chęcią wypisał się przy najbliższej możliwej okazji), to ta wypowiedź za dobrze nie wróży ostatniej części. Widocznie po zmasakrowaniu w 8. epizodzie nie dało się tego odratować w żaden sposób.
Ale w sumie i tak się nie wybierałem, więc mnie to rybka.