Popularność Fortnite spada
Każda moda przemija.
Pisanie kąśliwych komentarzy (które na pewno się tu pojawią) nie ma sensu. Nawet przy sporym spadku popularności Fortnite ma tak dużą bazę graczy, że sporo (dobrych) gier sieciowych może o takiej pomarzyć.
Każda moda przemija.
Pisanie kąśliwych komentarzy (które na pewno się tu pojawią) nie ma sensu. Nawet przy sporym spadku popularności Fortnite ma tak dużą bazę graczy, że sporo (dobrych) gier sieciowych może o takiej pomarzyć.
Ma sens bo przynajmniej ja mam z nich niezły ubaw - za każdym razem...
Niestety hejt jest w modzie.
Ja mimo, że ani razu nie zagrałem w Fortnite'a, (wolę apexa), to podziwiam Epica, że udało im się tak dobrą grę zrobić, a szczególnie ją zarządzać. Nie ma tygodnia, by nie było tam update'a.
Choć jeszcze długie lata minąć będą musiały nim Epic Games zniknie z branży gier tak jednak nawet ta jedna informacja napawa optymizmem.
Dziwne. Gra, ktora ma dwa lata zaczyna tracic graczy?! Fortnite jeszcze dlugo zostanie w top. Ludzie od dawna zwiastuja smierc CSa i PUBGa a dalej sa w top 3 na steamie. Chyba kazda gra chcialaby tak umierac jak te wyzej wspomniane xD
CS ma już 20 lat, jego społeczność jest dużo mocniej ugruntowana niż społeczność Fortnite'a czy PUBG. Obie te gry CS na pewno przeżyje.
Twierdze cytuje się 17 lat po premierze, fortnajta ludzie zapomną w dniu wyłączenia serwerów. Czas to najlepszy miernik jakości gry
Ty tak sądzisz. Dla młodszego pokolenia będzie to coś jak Minecraft dla poprzedniego, albo twierdza dla naszego. :)
Czasy się zmieniają, gry się zmieniają i ludzie się zmieniają.
Pewnie ludziom zaczyna się nudzić cały czas reskinowanie tej samej mapy( które jest bez sensu bo najpierw uderza meteor a potem wybucha wulkan a potem wszystko zamarza, gdzie tu logika ?) i z każdym sezonem to 2-3 nowe mechaniki które i tak nie goszczą na stałe bo z przyszłym sezonem zostają usunięte. Epic w pogoni za milionami kompletnie zapomniał na czym polega tworzenie kontentu do gier online, To jest jak z gotowaniem ludzie mogą marudzić że mało ale jeśli danie jest istnym magnum opus to bardzie będą się cieszyć smakiem niż ilością, Epic porównując do gotowania właśnie to po prostu bierze jakieś "gotowce" z konserwy podgrzewa w garze i nawala jak najwięcej na talerz, niby fajnie że dużo, ale nie ma w ogóle smaku.
( które jest bez sensu bo najpierw uderza meteor a potem wybucha wulkan a potem wszystko zamarza, gdzie tu logika ?)
Polecam zapoznać się z pojęciem "nuklearnej zimy"
LOL! Nie ma jak to doszukiwać się logiki w takiej gze jak Fortnite! Brawo Ty!
@firejach, Nie, to ty jesteś hipokrytą bo piszesz Le loi żeby nie pluł jadem a pod moim wątkiem robisz to samo w moją osobę- plujesz jadem wyzywając mnie od hipokrytów.
Eeee... nawet taka gra (jak w sumie każda) jak Fortnite kieruje się logiką, banalną ale logiką, a jest nią po prostu "ostatni bierze wszystko"
Eeee tam. Takie gadanie. WoW "umiera" już od dekady, LoL też "ledwo" zipie, tak że Fortnite też będzie miał się całkiem dobrze.
Gdzie masz informacje że lol ledwo zipie? Jak gra z bazą kolejną 7mln i 100mln graczy może ledwo zipać lub umierać?
Ty, ale rozumiesz co oznacza słowo wzięte w cudzysłów? W ogóle to przeczytaj komentarz jeszcze raz. Tylko teraz ze zrozumieniem LOL
Cudzysłów czy nie nigdzie nie powiedziano w mediach że ledwo zipie ani nie zasugerowano więc sorry ;>
Aha, ok żadnych zmian. Kompromituj się dalej, dobrze ci idzie. Niezły kabaret.
No ty także się dalej kompromituj. Żegnam ozięble... Skoro używasz cudzysłowu to musiało gdzieś choćby być wspomniane jeśli nie to jest twoja imaginacja tylko... Naucz się używać cudzysłowu bo jak na razie to ty się kompromitujesz.
Nie rozumiem również użycia do ironii kiedy nawet danych lola nie masz, wowa tak samo nie zostały przedstawione niestety. Chciałeś błysnąć lecz wyszło ci to jak zespołowi R z Pokemonów.
Co do Fortnite'a niech raki grają jak najdłużej w tą grę, przynajmniej w jakimś stopniu ich stężenie zmniejszy się w innych grach.
Niech Fortnite żyje jak najdłużej. Im dłużej żyje, tym mniej rakowych dzieci w innych grach.
"No king rules forever my son" - Terenas Menethil do swojego syna(końcówka 2009- początek 2010)
Rózne rzeczy można przeczytać o tej grze, ale nigdy nic nie słyszałem o cheaterach. Jest tam tyle graczy i nikt nie oszukuje? Jak oni sobie z tym radza ?
Dla zainteresowanych,wczoraj w lidlu widziałem pościel FORTNITE :)
to chyba kupę czasu przespałeś snem zimowym, bo żadna ale to absolutnie żadna gra nie uniknie oszustów, były informacje o banowaniu i pozywaniu oszustów w fortnite.
Tak samo było z Minecraftem: był naprawdę popularny swoimi czasy, ale teraz nie słyszy się o nim jak wtedy.
A co do hejtu: Fortnite był nienawidzony nie dlatego, że cała gra jest do kitu, że sterowanie nie takie, że grafika to jakieś przekleństwo dla oczu. To było dlatego... że był on "zbyt popularny". Tak się też działo z wcześniej wspomnianym Minecraftem. Tego było już za dużo i ludzie w końcu mieli dość, więc to dlatego zdenerwowani internauci pisali nawet najgłupsze opinie. Moim zdaniem ludzie powinni grać w to, co lubią i na to aż tak nie zwracać. Ech... XXI wiek.
ja tam do fortnite nic nie miałem, jest sobie gra i sobie jakoś tam egzystuje spoko, ale firma którą ją wydała czyli epic myśli że dzięki sukcesowi złapała pana Boga za nogi i może robić co żywnie podoba za pomocą EGS.
Epic to już nie stary Epic, postawili na jedną kartę i im się udało ale Fortnite jak się okazał sukcesem to może się okazać gwożdziem do trumny.
Sam gram w Fortnite dużo mniej niż kiedyś, ale mam z niego dobre wspomnienia. Bardzo dobra, multiplayerowa gra.
Gra jest pieruńsko popularna, ale i tak mega słaba. Ech, logika niektórych.
Tak w ogóle, to ja nie rozumiem, czego tu nie rozumieć. Jedni lubią gry single, inni multi. Ci pierwsi zachwycają się fabułą i tzw. przywiązaniem do detali, a dla drugich to pierdoły, które tylko przeszkadzają w najważniejszym - czystej akcji. O co ból tyłka? Bo niektórzy ewidentnie go mają z powodu sukcesu Fortnite.
Fortnite ma o tyle minus, że po sporym.czasie przerwy bardzo ciężko do niego wrócić przez budowanie. Z jednej strony fajnie, że jest taka mechanika, która wyróżnia tytuł. Z drugiej to wielu zapewne widziało jak "walki" w Fortnite wyglądają w praktyce, gdzie zamisst rzeczywistej akcji jest bezmózgie obudowywanie się byle wyżej. Powinno to w końcu zostać osłabione, a najlepiej kompletnie przemodelowane.
Typowe zawistne Poloki - ktoś zarobił mniej kasy więc od razu wszyscy się cieszą i 150 łapek do góry xD
Wielu tutaj pyta "co wam ta gra tak przeszkadza? czemu was drażni jej popularność?" Sprawa jest prosta. Fortnite, jak każde bardzo popularne zjawisko, zmienia rynek, kreuje trendy i w ten sposób wpływa na decyzje i plany innych kreujących rynek (czyt. deweloperów). To może nie być widoczne na pierwszy rzut oka, ale wystarczy zastanowić się ile produkcji typu battle royale pojawiło się w ostatnich 2-3 latach. Teraz popatrzmy na to wszystko z perspektywy odbiorcy, który tego typu grami nie jest wgl zainteresowany. On też nie ma prawa być zaniepokojony w co przekształca się rozrywka, którą lubi i z której czerpie radość? Oczywiście, póki wybór na rynku gier jest ogromny to nie ma znowu na co narzekać. Nikt jednak nie powiedział, że taki wybór będziemy mieli cały czas. Także nawet jako osoba totalnie niezainteresowana Fortnitem, Apexem i innymi tego typu grami widzę i odczuwam ich wpływ na branżę.
A co z punktem widzenia osoby, która nie jest zainteresowana tytułami single player? Ma być zmartwiona, bo ta czy inna gra tego typu świetnie się sprzedaje? Na co jest teraz największy hype? Nie na żadne battle royale, tylko na Cyberpunka. Gry dla pojedynczego gracza nie wymrą, a przynajmniej nie w dającej się przewidzieć przyszłości, zatem niech sobie istnieją wszelkiej maści tytuły multi.
Branża zmienia się cały czas, od momentu swojego powstania. Jedne gatunki gier tracą na popularności, inne zyskują, albo powstają nowe. Spadek zainteresowania RTS-ami rozpoczął się na długo przed pojawieniem się PUBG, więc kto jest temu winny? Może RPG-i? No to precz z nimi, powie fan strategii.