Fortnite wzbogaci się wkrótce o ponad 70 skórek i przedmiotów
Jakie to szczescie ze ja sam i nikt z mojej rodziny nie gra w to badziewie ale ich maszynka do wysysania pieniedzy z dzieci dziala i widac, ze ma sie dobrze. Szkoda tak mlodych ludzi no ale kazdy ma swoj rozum.
Tak nagly przyplyw nowych skorek w takiej ilosci moze swiadczyc o lekkiej desperacji, czyzby sklepik nagle zaczal przynosic dotkliwe straty nawet jak na miliardera?
Graja w to 10 letnie dzieci uczone od malego do wydawania kasy bez opamietania i rodzice to kupuja, bo dziecko bez ulubionej skorki nabawi sie stresow. Pozniej problemy w szkole, trudnosci z odroznieniem gry od rzeczywistosci, kolejny krok to zabijanie innych ludzi jak spacer po parku i tak dalej. Pozniej macie pretensje, ze to mi sie nie podoba, tamto mi sie nie podoba. W jakim kierunku zmierza to cale bagno? Przemysl growy skupia sie wylaczmie na pomnazaniu miliardow na kontach a gracz jako czlowiek spychany jest na margines sluzacy wylacznie za gamonia dostarczajacego im tych bogactw. I SERIO TO WSZYSTKO JEST LEGALNE?
czyli możliwe że fortnite z kolejnym sezonem będzie uczył dzieci popełniania przestępstwa jakim jest napad ?
już to sobie wyobrażam w stanach zjednoczonych gdzie jeszcze są ludzie którzy nie ogarniają że jak chce posiadać broń to powinien mieć w domu też specjalnych schowek na tę broń gdzie podanie złego pinu do zamka powoduje wezwanie policji, no ale to kosztuje i mało rozgarnięci mieszkańcy USA trzymają swoją broń( jeszcze pewnie załadowaną) w ogólnie dostępnej komodzie.
A potem taki Timmy czy billy weżmie pistolet taty, pójdzie do banku i będzie terroryzował tam ludzi bo w "fortnite tak można było".
Jak dla mnie przesadzają z tymi misjami i innymi duperelami dla ludzi z karnetem. Nie da się normalnie pograć po ciągle jakieś bzdety na misję wyskakują, a ciężko nie zwracać na to uwagi.
Gimby już mokro majo. Ja tymczasem idę na Sarevoka i kończę po raz enty podstawkę "Baldur's Gate"...ale gimby nie znajo.
Masz racje.
Tylko, że każdy człowiek zatrudniony w firmie to gamoń dostarczający swoim panom bogactw.
A wiesz kto jest za to odpowiedzialny?
Gamonie - rodzice, którzy najpierw się rozmnażają i nigdy nie zakładają najprostszego biznesu rodzinnego. Potem mają dziecku do zaoferowania co najwyżej publiczną edukację i podłą robote u jakiegoś milionera za grosze. Czym taki ojciec i matka ma zainteresować dziecko jak sama siedzi w biurze wypełniając dokumenty i nienawidzi swojego życia, a dziecko ma się zająć sobą.
Ceny nieruchomości rosną, a pensje stoją w miejscu.
Żabka na każdym rogu, McDonald's na każdym rogu, wszystko zmonopolizowane to chybe świadczy o tym, że ludzie albo nie chcą albo nie mogą być przedsiębiorczy, bo kapitał może więcej niż ciężka praca. Każdy sklepik mógłby być jednej rodziny, każdy McDonalds to mógłby być rzemieślniczy burger. Tylko, że niemądrzy ludzie rozmnażają się szybciej inteligentni.