Książka o powstawaniu Wiedźmina walczy na Kickstarterze
Fajna inicjatywa, chciałbym mieć coś takiego na półce, ale nah, książka zdecydowanie zbyt droga.
Czemu de facto biografia CDPRed, ogromnego, bogate studio tworzącego gry za miliony, musi zbierać pieniądze na Kickstarterze? Te 10 tysięcy euro to jak pstryknięcie palcem dla takiego giganta.
Ale co ma jedno wspólnego z drugim? Przecież to nie CDPR pisze tą biografię, tylko jakiś gostek z Francji. Niby czemu CDPR miałby wykładać kasę dla firmy całkowicie z nimi niezwiązanej, bo ta pisze czy to biografię czy wywiad?
Świetny chwyt marketingowy, rozszerzenie swoich wpływów na rynek książek papierowych i elektronicznych, biografia studio... Jak dla mnie to bardzo dużo. Bardziej bym tutaj powiedział nawet że więcej na tym zyska sam CDP jako sponsor niż jakiś "gostek z Francji".
Może np. dlatego, że znaczna większość ludzi zainteresowanych grami woli pograć w gierkę, zamiast poczytać książkę o jej powstawaniu :) Tym sposobem łatwo mogą się dowiedzieć, jak wiele osób byłoby w ogóle zainteresowanych i jest w stanie za coś takiego zapłacić, nie popełniając ryzyka wtopy kasy w ciemno. Duże firmy są duże, bo nauczyły się nie wydawać kasy w jakiś projekt tylko dlatego, że w niego same wierzą. Zamiast tego wykonują badania rynku. Ta zbiórka to nie jest jakaś tam zwykła zbiórka "w ciemno i co łaska" ale zawsze otrzymuje się tam jakieś korzyści, gdy się uda (w tym przypadku faktyczny egzemplarz książki). To trochę jak preorder w grach, ale ze znacznie większym czynnikiem badania rynku (mniejsze ryzyko wpadki i straty kasy przeznaczonej na takie przedsięwzięcie — jak się nie uda zebrać kwoty, to zawsze można zrezygnować). Rynek gier już jest trudny, tak samo rynek książek — a co dopiero rynek książek o grach.
A czemu Codemasters robilo jakas gre w Early Access? Tez dziwne, to nie jacys amatorzy ze swoja pierwsza gierka. Druga sprawa, 10k to tylko magnes - sporo Kickstarterow daje zanizona kwote liczac ze szybko uzbieraja podstawke a potem czekac tylko doplaty. Juz uzbierali a zostalo 30 dni wiec bedzie wiecej niz 10k ktore chcieli
Le Loi, w wielu przypadkach zbiórka na kickstarterze nie ma na celu zebrania pieniędzy na wyprodukowanie danej rzeczy, ale jest to platforma promocyjna. Sporo gier mniejszego kalibru zbierało po 10-30 tys. dolarów mimo iż realne koszty produkcji przekraczały milion.
Dobrze przeprowadzony Kickstarter daje ogromną widoczność za darmo i to właśnie w tym wszystkim chodzi.
Ale co to znaczy że walczy na kickstarterze? Bardziej pierdołowatego tytułu na tym GOLu jeszcze nie było.
Myślałem że chodzi o te książki jakiegoś Andrzeja, które powstały na podstawie świetnych gier...