Monster Hunter: World - Iceborne | PC
Fajnie szkoda że w zimę dodatek na PC a konsolę wcześniej i też słyszałem że postarają się dać wcześniej dodatek
Capcoma powaliło że na Pc dopiero w styczniu będzie
Tam można tworzyć własne postacie ? Bo ta babka na screenie przypomina tą z Horizon Zero Dawn
Można, można, ale są też specjalne skiny, które ubierasz jako pancerz warstwowy zakrywający twoją postać. Jak np. Geralt z Rivii, Bayek czy Alloy. Alloy jest ex'em na ps4, więc nie wiem co robi na screenach wersji pecetowej...
No tak zawszę się tworzy jak się gra pierwszy raz a to jest pancerz który daje jakiś efekt i też może być to jaka skórka nie działa skóra przy setach jak np Geralta
Od około tygodnia gra działała poprawnie a dzisiaj wyszła jeszcze jedna aktualka, która całkowicie wyeliminowała problemy z wysokim użyciem CPU i gra chodzi jak ta lala.
dodatek za drogi jak na opóźniony
Ten dodatek śmiało można nazwać Monster Hunter World 2 a 169 zł za niego jest ceną odpowiadającą jego jakości
Zabawa na całego.
Potwory są ciekawie wymyślone lub zmienione.
Dobrze się gra z randomami w multi pomagając przy sygnałach alarmowych, zaskakujące ale chyba kto doszedł do dodatku to już coś musi potrafić, a i podział misji na wymagania rangi mistrzowskiej nie wpóści nooba do trudnej misji i ten mechanizm dość dobrze twórcom wyszedł. Takie dobieranie graczy po doświadczeniu i dawanie im odpowiednio trudnych przeciwników do ich poziomu powinno być w każdym coop multiplayer by można spokojnie poznać grę a nie by każdy bez umiejętności mógł wbić wszędzie i psuł grę innym.
Po ponad 100h już nie odczuwa się dyskomfortu lekkiej toporności walki która jest na początku dość uciążliwa.
Optymalizacja jest ok 60+ FPS to nie problem na średnim sprzęcie dla ogarniętego w konfiguracji gier PC gracza.
Jeśli idzie o kontent dodatku to jest go cała cała masa właściwie podobnie do tego co było w podstawce jak się przechodziło z łatwego na wysoki poziom to tu się przechodzi z wysokiego na mistrzowski.
Czyli jakby zaczyna się zabawę od nowa :) Trochę to pozamiatało podstawkę do śmietnika bo poziom wysoki dla średniej postaci z dodatku to obecnie jak niski bez dodatku.
Kto nie grał dawniej w podstawkę na dogonienie szybsze do DLC dostaje koks pancerz na start ( nie musi się go używać jak chce się podstawką dobrze bawić ) i dostęp do podbitych w dmg broni, czy to dobrze czy źle, mam mieszane uczucia ja większość czasu z tego nie korzystałem bo uważam że psuje to mechanikę gry z drugiej strony mając dodatek po co się męczyć z end gamem podstawki.
Do jedynych wad zaliczam czasem rozłączanie z sesją sieciową ( to może być wina steama bo czat też rozłącza ) ale o dziwo wtedy nie traci się rozgrywki tylko kontynuuje solo offline.
Odemnie 10 bo się wkręciłem a nie przypuszczałem że aż tak się to potoczy :)
Po ponad 500h (196h/134M) stwierdzam, że gra wciąga cholernie.
Jednocześnie powoduje niezdrowy wzrost stresu przy zabawie po endgame. Iceborn wg mnie zniszczył tą grę. Dla grających - porównajcie sobie wzrost - a raczej jego brak - DEF dla poszczególnych elemental atrybutów. Endgame gear a ICE def lub Fire jak z podstawki... Nawet z charm-em lvl3 dla Ice lub Fire to żart...
Do samego końca najważniejszy jest...Niespodzianka - Poziom HP - który można podwyższyć z bazowego stałego 100 (i to nie ważne czy masz lvl 159M czy 1 - masz 100 i h...) do max 200... Def względem top High wzrasta ok 3x - i daje to...prawie nic zwłaszcza przy atakach arch temepered - czasami na 2-3 hity człowiek... Def dla obrażeń fiz jest inaczej liczony niż elemental lub subelemental. A drop rate niektórych części to jakiś koszmar - zły chamski dowcip żeby przytrzymać dłużej przy tytule.
Do tego złamali system dmg gry poprzez ten blast dmg. Różne skille też nie wszystkie działają tak jak powinny. Masę bugów. Lub sens działania dziwacznie wypaczony. Przy podstawce mamy wprowadzony defender z blastem. Do endgame i po - blast jest jedynym subelementem który się tak naprawdę liczy. Build-up jest bardzo szybki i total dmg / time (nie dps - damage per second - chodzi o cały dmg jaki zadasz w czasie od początku starcia do ubicia) w sumie najwyższy - mimo że monster ma 3star podatność dla np. ICE. Można sobie usiłować grać pod daną podatność - ale to zwykła strata czasu. Gear z blast dmg jest łatwy do dorwania/wydropienia w stosunku do innych.
Sety - zbroja - też nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Bez kierowania się meta custom setami... A i tak poza wzmocnieniem ataku(affinity/crit dmg) to h.. warte.
Największy joke to że (SOLO) taki tempered Ruiner Niergigante z lvl7 Guiding Lands to jest pestka w stosunku do - teoretycznie znacznie słabszego i teoretycznie łatwiejszego do uje.b.ani.a tempered Black Diablos z lvl 7 Guiding Lands. O tempered złotej małpie z 7lvl to nie wspomnę bo to jakieś nieporozumienie... Zwłaszcza gdy startujesz do niej z long sword...
Graficznie rewelacji też nie ma. Lokacje są wbrew pozorom małe i nudne. Muzyka tak samo.
Podsumowując - TOTALNA STRATA CZASU. A zwłaszcza NERWÓW. Lepiej byłoby odpalić przykładowo np. Lineage (https://www.lineage2.com/freetoplay) Też trzeba grind-ować- ale stosunek zadowolenia z gry do stresu oraz contentu to przepaść.