Elden Ring | PC
No widzisz a ja zupełnie inaczej odbieram mapę. Moim zdaniem jest genialna :)
Plus największą trudność podczas walki z bosami stanowi kamera.
Mam wrażenie że jakby oddalić trochę kamerę coś na wzór Monster Hunter'a to walka z większymi przeciwnikami byłaby o wiele prostsza.
Wtedy mielibyśmy całego przeciwnika na ekranie a nie tylko jego nogi.
Widzę, że jesteś oazą obiektywizmu w tym wątku. ;) Stąd pytanie:
Nie grałem w żadną grę "soulsową". Jak oceniasz "Elden Ring" na razie? Warto zakupić?
Warto, jednak nie nalezy sie zbytnio sugerowac przesadzonymi recenzjami/opiniami fanboyow, ktorzy kazda wade produkcji usilnie probuja przekuc na zalete.
Gra ma swoje bolaczki, takie jak miejscami nieuzasadnione spadki fps, ogromny i jednoczesnie dosyc pusty open world, bardzo kiepskie AI mobkow chodzacych po swiecie. Wiekszosc z nich jest na 2 hity maks, nijak nie nauczysz sie na nich walki przed podjeciem bossa.
No i tutaj mamy dosyc spory grind, zeby sensownie powalczyc z pierwszym bossem to trzeba farmic runy z 10h, bo inaczej szkoda podchodzic i go skubac 1.5h i turlac sie w kolko jak debil.
Trudno powiedzieć, czy nie odbijesz się od specyficznego stylu grania w tego rodzaju gry.
Jest ona wymagająca bez dwóch zdań. Wymaga cierpliwości i czasu zarówno pod kątem samej rozgrywki jak i błąkania się po mapie szukając nowych lokalizacji. Gra nie trzyma też za rękę praktycznie w żadnym zakresie. Na początku dostajesz delikatne instrukcje sterowania i masz zrobić z tym co uważasz. Czyli gra nie mówi ci, jaki efekt dana broń będzie mieć na przeciwniku, założony ubiór na twoja postać, konsumowanie danek rzeczy etc.
Więc może warto zacząć od np. DS3 i sprawdzić czy się wciągniesz, czy też odbijesz całkowicie. ER jest tak naprawdę rozwinięciem mechanik z DS3, IMHO nie da się lubić jednej i gardzić drugą.
Generalnie mi się podoba. Gra jest ogromna. Ma problemy z płynnością i tylko z tego powodu zastanawiałbym się nad wstrzymaniem z zakupem (np. grając w ds3). Osobiście mimo kilku wad nie żałuję kupna.
No i tutaj mamy dosyc spory grind, zeby sensownie powalczyc z pierwszym bossem to trzeba farmic runy z 10h, bo inaczej szkoda podchodzic i go skubac 1.5h i turlac sie w kolko jak debil.
Absolutnie nie jest to prawdą, ja wychodzę z zalozenia, ze jesli kilka prob nie daje rezultatu to po prostu ide gdzies indziej. Jak na razie sie to sprawdza. Nie spedzilem nawet minuty na farmieniu.
No dla mnie walczenie w kolko w tych samych obszarach z tymi samymi mobkami ktore sie ciagle respawnuja, zeby zebrac runy i moc levelowa to grind.
Wiem ze moze niektorym sprawiac przyjemnosc i nie przeszkadzac, ale no jak kto uwaza.
Tak jak napisałem, jeśli chodzisz w kolko po tych samych obszarach, to twoja sprawa. Nie musisz tego robic.
Nie jestem do końca pewien czy start z DS3 pokaże czy Bujary się odbije czy nie. Ja odbiłem się od wszystkich DSow a po Sekiro obiecalem sobie, ze nic więcej od From nie kupię.
No i złamałem się i to pierwszy Soullike, w którego zagrałem dłużej niż 2 godziny. Obecnie jestem po 11h gry, biegam po pierwszym zamku i jestem mega zadowolony. To co jest bardzo ważne to swoboda - gdzieś odbije się trzy razy to pasuje i idę gdzie indziej a tam wracam jak się rozwinę.
Bukary, kilka nieproszonych zdań od oazy subiektywizmu ;-)
Jeżeli do tej pory nie ciągnęło Cię do produkcji FS, to Ci się zapewne aż tak bardzo nie spieszy, więc sugeruje się wstrzymać aż społeczność oceni, że gra na PC nie ma bolączek technicznych. Raczej to nastąpi skoro na najmniejszej konsoli obecnej generacji gra chodzi bez problemów. Po co masz się denerwować jeszcze technikaliami, jeżeli być może czeka Cię kilka wyzwań z samą formułą gry.
Pierwsze wyzwanie - walka. Dopóki sam nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział. Bo jak widzisz zdania tutaj są od sasa do lasa, w zależności od prywatnych gustów, doświadczenia i świadomości. Ja przez lata nie ruszałem tych soulsów bo słyszałem, że takie straszne. Jeżeli napotkasz jakiegoś wroga, od którego dostaniesz bęcki kilka razy pod rząd i pomyślisz, że w to się nie da grać, to pomyśl raczej: stosuję tylko 20% tego co mogę zrobić, jak pomyślę i zastosuję 80% dostępnych możliwości, to dam radę. To jest przyjemność tej formuły - od poznawania ruchów wroga, przez podstawowe mechaniki, właściwości i umiejętności broni, różne dodatkowe narzędzia i wybitne ułatwienia, które wprowadził ER jeżeli ktoś nie chce się przemęczać. Krótko mówiąc rozkminianie walki. Jak to brzmi atrakcyjnie, to nic lepszego nie znajdziesz. Dwa przykłady. 1) Już przy pierwszym wyjściu w otwarty świat spotkasz minibossa na koniu, który Cię wgniecie w ziemię. Ja go od razu odpuściłem i poszedłem dalej w las. Po kilku godzinach wróciłem i z ciekawości spróbowałem. Magią poległem. Mieczem poległem. Z przyzwaniem ducha poległem. Dopóki nie wpadłem, że skoro on na koniu, to ja też powinienem spróbować na koniu i w 2 gładkich próbach było po sprawie. 2) Dwóch pierwszych bossów fabularnych na początku gry przeszedłem bez wielkich problemów, w kilku podejściach < 5 i bez grindowania. Ale np. dzisiaj po ponad 50h gry trafiłem na najzwyklejszą jaskinię ze zwykłym podwójnym minibossem, który mnie rozwalił zanim zdążyłem cokolwiek zrobić, z tego co zwykle robiłem. Po 10 próbach walenia głową w mur zastanowiłem się co one dokładnie robią i na jaki teren wchodzę, zmieniłem broń, założyłem odpowiednie talizmany, przyzwałem stosownego ducha, zmieniłem podejście i po sprawie w jednym podejściu. Oceń czy lubisz takie zabawy. Gdybyś potrzebował grindować z jakichś powodów - to możesz to zastąpić przyjemną eksploracją lub używać mobów w specjalnych wygodnych miejscach wydaje się do tego przeznaczonych, które sypią większymi runami. Niektóre stoją nawet plecami do Ciebie przy samym miejscu łaski, aby Ci było wygodnie. Wbrew zdaniu poprzednika uważam, że gra mówi dokładnie w statystykach jaki efekt ma dana broń, jej właściwości, siłę, skalowanie, obrażenia fizyczne, magiczne, różnych elementów, właściwości specjalne, przypisane umiejętności itd. Czasami podaje też kluczową i unikalną charakterystykę broni w jej opisie tekstowym, do którego niewielu zagląda.
Drugie wyzwanie - fabuła i historie NPCów. Enigmatyczne. NPC'e mało mówią. Gdzieś się pojawiają, potem znikają nie wiadomo gdzie. Coś musisz zrobić, ale nie jesteś pewien co. Potem się okazuje, że nie zrobiłeś, a już po zawodach. Tak to wygląda dla kogoś przyzwyczajonego do jasnych dialogów, dziennika zadań fabularnych i pobocznych, i znaczników na mapie. Mi się ta tajemnicza minimalistyczna formuła podoba, ale absolutnie rozumiem tych, których to wkurza. Tu mogę tylko powiedzieć, że akurat w ER w stosunku do DS3 jest całkiem sporo podpowiedzi w świecie, dialogach, wypowiedziach duchów, kupowanych notatkach i znajdowanych artefaktach.
Otwarty świat - znowu to sprawa indywidualna. Jak lubisz otwarte światy, to tu masz piękny, ogromny. Jak nie, to się będziesz męczył. Jeżeli zastosujesz wszystko, co daje gra, to będziesz przyjemnie go odkrywał. Koń to absolutnia podstawa i jak druga natura w tej grze. Świetna mapa, wygodne miejsca łaski, rozkminianie środowiskowe, szukanie dróg i przejść, niespodziane przejścia w inne światy. Lubisz tak, to zagraj. Wolisz bardziej liniowe i skondensowane konstrukcje, to będziesz kręcił nosem. Ale powiem, że nie ma to jak uczucie gdy przeszedłeś jakąś zamkniętą lokację typu zamek, pokonałeś bossa, wsiadasz na koń i jedziesz swobodnie przez ogromny otwarty świat dalej przed siebie odkrywając kolejne obszary, podziwiając nowe widoki, śmiejąc się mobom w twarz i nie przejmując się niczym.
Na koniec ER to najłatwiejszy i najbezpieczniejszy wybór na spróbowanie. Mimo, że ma niektórych bardzo trudnych bossów i mini-bossów. W DS3 mógłbyś się odbić na jakimś etapie, nawet gdzieś na początku i koniec. Tu możesz bardzo wiele robić równolegle, wciąż posuwając grę do przodu, szlifując jednocześnie umiejętności i builda. A nawet jeżeli ostatecznie stwierdzisz, że szkoda się męczyć z bossami i kończyć grę, to wciąż możesz bez większego wysiłku odkryć dużą część świata, cwałując po nim beztrosko na koniu, eksplorując, podziwiając, szukając, poznając NPC'e, walcząc z tym co Ci wizualnie odpowiada, przyzwać silne duchy aby walczyły za Ciebie, wyposażyć się w jakąś broń dystansową do pomocy i masz przyjemne doświadczenie Soulslite. Nie wszystkie gry przechodzimy do samego końca. To jest taka gra, że ja wiem, że będę tam siedział miesiącami z czystej przyjemności, ale dziś widziałem już na yt zawodników, którzy ją przechodzą w 2,5h takim swobodnym speedrunem ;-)
Warto jeśli jesteś cierpliwy i uczysz się na błędach. Gry FS są specyficzne często trzeba kilka podejść do bossa żeby się go nauczyć. W ER ciężej się zaciąć niż w poprzednich grach FS, otwarty świat sporo zmienia. Ale dalej jest to gra FS, nie prowadzi za rączkę jak większość gier obecnie. Mnie do gier FS ciągnie właśnie przez dosyć wysoki poziom trudności. Moment gdy uda się ubić bossa z którym męczyłem się przez dłuższy czas(w ER do jednego z opcjonalnych bossów podchodziłem ponad 30 razy) jest jednym z najlepszych doznań w grach, ilość uwalnianych endorfin wywala poza skalę.
Online dalej leży, od wczoraj dostaje cały czas nie udało się sprawdzić statusu sieci.
FS to partacze techniczni.
Hej, jak otworzyc mape ?? w ustawieniach klawiszy nie widze nigdzie aby moża bylo edytować przycisk otwierający mape?
nie gralem w zadne gry oprocz sekiro od fromsoftware, sekiro odpuscilem po 5 godzinach, nie sprawia mi frajdy ginięcie co chwile i walka godzine z jednym bossem, mam pytanie: czy tutaj jest tak samo? chodzi mi o to czy gra jest łatwiejsza od sekiro
Jak Ci nie podeszło nic z poprzednich gier From Software, to tu nie masz raczej czego szukać, bo to nadal to samo. Ja odbiłem się od ich produkcji już na poziomie Bloodborne, które każdy też zachwalał, a ja nie widziałem tam nic specjalnego, oprócz niesamowitego projektu świata i przeciwników, lecz to za mało żebym poświęcał godziny życia na wybijanie po każdej śmierci tych samych przeciwników, w tych samych miejscach. Dałem potem też kilka godzin dla Sekiro i tu ponownie miałem taką samą opinię. Taki już urok ich produkcji. Jedni chwalą, inni się odbijają, jeszcze inni nie cierpią.
To tylko jedna opinia ale moim zdaniem Sekiro mialo wyzszy prog wejscia jednak po opanowaniu mechanik robilo sie duzo latwiej. Sekiro przeszedlem 4 razy i wymaxowalem na 100%, a w ER spedzilem dobre kilkadziesiat godzin. Jakies porownanie mam i moim zdaniem ER jest trudniejszy pomimo wielu udogodniej, ktore oferuje. Trudniejszy zarowno pod wzgledem terenu i jego eksploracji jak i samej walki.
Oczywiscie jest spora szansa, ze po prostu jestem kiepski. Jedak jak kropla drazy skale tak ja jakos brne do przodu. :P
Gry z Fromsoftware trzeba levelowac prxygotowac sie na danego bossa i wzmacniac postac i wytrenować uderzenia i obrone bez tego lipa.I takie gry daja Satysfakcje.Mam nadzieje ze bardziej rozbuduja walke i Zrobia jakies Mody!Pozdro
1. Ukończył już ktoś grę?
2. Dobre ma zakończenie czy takie jakieś nijakie?
3. Można odczytać z końca fabuły czy będzie kiedyś dwójka?
4. Jak długa jest gra, do jakich innych gier można ją porównać względem długości?
5. Czy wyjdą do tej gry jakieś dodatki fabularne czy jakieś nowe bossy, jakieś dlc?
1. Ukończyłem. Zakończenie Ranni.
2. Ta gra praktycznie nie ma fabuły wiec jak sądzisz jakie jest zakończenie.
3. Nie.
4. Mi zajęło ok 40godzin. Z opcjonalnych bossów zrobiłem Malenie i Radahna (który nie jest opcjonalny jeżeli chcesz mnie określone zakończenie). Po fakcie stwierdziłem, że gdybym dostał na dzień dobry postać na 100lvlu to cała "fabułę" można w godzinę skończyć. Jak nie szybciej.
5. Mogą sobie wrzucać bossów jak chcą i gdzie chcą. Nie ma tu żadnej wiążącej linii fabularnej.
Ale wiesz że fabuła przedstawiania jest poprzez opisy przedmiotów tym samym budowany jest obraz świata i opowieść co w nim się stało? Tak samo jak w solsach?
Dzięki za odpowiedzi. Nigdy nie grałem w gry tego studia, gł. ze względu na ich mroczny klimat.
Ta gra wydaje mi się ciekawa i nie jest taka straszna jak sądziłem. Myślę że kiedyś zagram, bo ciekawi mnie + inne mechaniki, których nie spotykałem w innych grach, np. ww. fabuła w postaci opisów przedmiotów, skakanie koniem, itp.
1. tak - zakończenie z Ranni, ale w 100 % ukończeniem gry bym tego nie nazwał. Jeszcze sporo questów, itemów do zebrania, ale mapę mam prawię w 95 % odkrytą i przeczesaną.
2. Generalnie gra ma 3 zakończenia, miałem zakończenie z Ranni (ciężki i wymagający questline) - czy gra ma dobre czy złe czy nijakie zakończenie. To świat fantasy i mega lore. Naprawdę mega. Abym to wytłumaczył musiałbym dodać spoilery a nie chce mi się. W każdym razie w tej grze czy dobre czy złe zakończenie to kwestia interpretacji. Dla mnie było dobre. Ale inne też mogą być dobre. :)) Dla np szaraczków, złych to też było dobre, a dla zmatowionych w głębszym sensie mogło być najgorsze. itp...
3. W grach FS można odczytać z pewnych dialogów, np DLC, fabularne i inne, ciężko stwierdzić czy będzie kiedyś dwójka, może zaa 10- 15 lat. Raczej z samych dialogów wynikają pewne kwestie jak z bratem Rykarda albo z Meliną. Co nie jest żadną nowością w grach FS, od zawsze w ten sposób informowali.
4. Mi zajęło 156lvl/93h ale wiem, że ludzie dają radę w tę grę i grają dłużej, np 50lvl/50h. Jak jesteś nowy w grach souls to lekko możesz założyć sobie 90 lvl na 150 godzin. ;)
5. Z pewnością wyjdą, tak jak wyżej napisałem. Pewne dialogi sugerują już content do tej gry.
Ostatnie słowa na koniec c.d fabuły.
Jeśli ktoś twierdzi, że ta gra nie ma fabuły i nie opowiada historii to po prostu jest nieogarniętych typem. I nie chodzi o itemki, jest masa dialogów, wskazówek. To gra z prawdziwie otwartym światem, gdzie ty sam robisz sobie znaczniki, a nie twórcy prowadzą Cię od jednego checkpointy do drugiego. Jeśli ktoś napisał, że ta gra nie ma fabuły i przeleciał wszystkich bossów do zakończenia to znaczy, że odkrył może z 10 % gry.
Powie mi ktoś co powinienem zrobić z Wizerunkiem Zszywańca ?
W opisie jest, że mogę tego użyć z ekwipunku i dostać ogromną ilość run, ale mogę też odblokować jakąś moc - gram Astrologiem.
W Twierdzy Okrągłego Stołu, u Czytającej z Palców możesz pozyskać jedną z dwóch mocy z tego wizerunku - bronie, czary. Jeżeli chciałbyś pozyskać obie moce, to najpierw musisz zduplikować wizerunek w jednym z mauzoleów - to te kolosy na nogach z dzwoneczkami, trzeba im najpierw "wyczyścic" nogi i unieruchomić. Będziesz miał wtedy dwa wizerunki i pozyskasz obie moce. Fajnie, w Dark Souls 3 trzeba było w tym celu przechodzić drugi raz grę. Jeżeli żadna z tych mocy Ci nie odpowiada, to możesz sprzedać wizerunek i uzyskać runy. Podsumowując, albo jedna z mocy, albo duplikacja i obie, albo sporo run. Twój wybór.
minusy: poziom 130 , czas gry 120 godzin
------ może się zdarzyć że pomimo wielu godzin spędzonych na eliminowaniu przeciwników, eksploro0waniu mapy gdy masz nazbierane tysiące runów zginiesz i w drodze po te runy zginiesz ponownie tracąc je, wielokrotnie sam traciłem runy w wysokości około 100tys, mam poziom około 124 gdzie 1 punkt kosztuje właśnie około 100tys runów, zebranie takiej ilości nie jest szybkie, czasami powrót do miejsca zgonu się nie uda, i te 100tys runów których jeszcze nie wydałem na punkt bo brakowało przepadło, naprawdę boli, nie cieszy to
------ okropna monotonność, od rozpoczęcia gry po teraz gdy mam już odkryte większość mapy wszystkie ataki są zawsze takie same, lekkie uderzenie, mocne uderzenia, czar, pomimo progresu nic się nie zmienia, dalej są pojedyncze cepy, uniki i cepy, postać mobilnie czy schematami ataków nic a nic się nie rozwija. Jedynie tylko z czasem gry cyferki są mocniejsze nic więcej
------ ze sztygi (z konia) ataki są zawsze takie same czy masz poziom 10 czy 100 , zawsze jest to mocny atak przytrzymywany
------ cały gear który znalazłem w pierwszych godzinach gry mam cały czas na sobie, lecą dziesiątki godzin i nic lepszego nie wypada
------ broń miecz czy nawet kostur który rozwijam od pierwszych godzin gry nie jest zmieniany ponieważ jest najmocniejszy, wszystko co znajduję później, zbroje, bronie nic nie jest używane, czyli przez ponad 100 godzin mam cały czas na sobie to samo
------ jestem killerem bossów, małych, dużych, smoki nie są dla mnie żadnym wyzwaniem a tylko kwestią czasu, jestem potężnym wojem ale zabiją mnie 3 moby na otwartej mapie które na mnie zaszarżują, potrafi mnie zjechać zwykły wilk na mapie w starciu 1vs1 gdy nie wejdą mi timingi
------ magia w grze na dłuższą metę jest całkowicie nie opłacalna, jest tylko dodatkiem, zużywa ogromne ilości many i co śmieszniejsze wytrzymałości, strzelasz z kosturem magicznymi pociskami i masz jeszcze pół many ale skończyła ci się wytrzymałość i już nie czarujesz, czekasz na regeneracje
------ wszystkie itemki przywracające , odnawiające manę itp ich użycie jest jednorazowe , jest ich bardzo mało, i ich działanie trwa dosłownie chwilę, nawet nie wiem czy 2 minutu, nieopłacalne
------ postać posiada bardzo durne animacje, atakujesz kosturem i kończy ci się mana, ale wciskasz atak dalej i postać głupio przez pewien czas wymachuje kosturem gestykulując nam że nie może czarować, ale to trwa tak długo że zdążysz zginąć, mało tego, podczas tego nie możesz zrobić żadnego uniku!!! postać dosłownie wystawia się na udeżenia
------ znajdźki, easter egi w otwartym świecie, wynagradzanie za zaglądanie w każdy kąt? niee, nie ma czegoś takiego, mapa pusta strasznie, puste kąty, jeżeli ktoś za nagrodę zaglądania w każdy kąt uznaje kwiatki to ehh
------ głupie skoki, chcesz skoczyć na murek za którym jest przepaść, ale postać przez niego przeskoczy zamiast na niego wejść, można wciskać na plamy krwi przy murkach i widać że wszyscy zeskakują (samobójstwa)
------ przeogromne zasięgi wrogów, twój łuk, kusza, magia ma zasięg znikomy, jest żartem, stoisz w niedalekiej odległości od przeciwnika, ale strzały nie sięgają czy magia, dolatuje do nich ale nic nie robi, za to strzały czy magia przeciwników ściągnie cię z przeogromnej odległości na mapie, nawet nie zobaczysz kto strzelał ale skąś dostaniesz
------ w katakumbach strzału z magii zakręcają w tunelach z ogromnych odległosci, ty nawet jak będziesz w połowie ich zasięgu to i tak strzałami czy magią ich nie dotkniesz
------ fabuły kompletnie w grze nie ma, odczytywanie informacji z przedmiotów to nie fabuła, rozmowy między postaciami są wyrażane zawsze w tym samym ponurym tonie, zawsze wszystko wypowiadane jest zagadkami, jesteś po prostu wyrzucony na mapę i rób co chesz
------ pomimo spędzonych ponad 100 godzin i osiągnięciu ponad 120 poziomu nie czuję mocy swojej postaci, bardzo małe możliwości rozwoju postaci, utrata runów boli, walka cały czas jest identyczna, rozbijam ogromnych bosów ale na otwartej mapie czy w katakumbach potrafi jeden kret mnie zestunować i reszta mnie tak dobije że moja drewniana mobilność naprawdę nie pomaga
------ sterowanie postacią nie idzie tak jakby w parze z moimi komendami które jest wydaję przyciskami na padzie, chcę skok, unik, atak, wszystko inne, kiedy wciskam przycisk postać te wszystkie czynności wykona kiedy ona tego chce i kiedy ma na to czas, nie czuję jedności z kierowaną postacią, jedynie sztyga porusza się tak jak chcę
------ jak pisałem ataki ze sztygi po 100 godzinach gry są nadaj jednym przyciskiem
------ cały czas mam wrażenie że gram tak samo bez progresu a tylko ceferki są większe, nic więcej, moje ataki są identyczne
------ o AI przeciwników się nie wypowiem bo to taki typ rozgrywki, ai dosłownie nie istnieje, są momenty że przeciwnicy stoją do mnie tyłem trzymając urządzenia miotające ogień w liczbie 5-7 tylko ja zaszedłem ich od tyłu a widać że programiści ustawili ich w kierunku nadejścia gracza z innej strony, więc zabijam ich pojedynczo mi żaden z nich się nie ruszy, nie spojrzy, wycinam ich jak grzyby
------ myślałem że grę będę robił do dobrego NG+5 ale na pojedynczym przejściu dosłownie skończę, myślałem że będę robił postać pod PVP ale nie
------ strzały z łuku czy koszy lecą tak wolno że naprawdę są mało użyteczne, bardzo nie realistyczne strzały, ale przecież to tylko gra
------ obojętnie kogo uderzasz, obojętnie czym, jak w co, dźwięki SFX zawsze są takie same, żadnych zmian, zawsze walisz tym samym kijem w ten sam worek
- w Elden Rings rozgrywka i jej odbiór, poziom trudności, śmiertelność, AI przeciwników jest jak taki sam i identyczny jak z gry z 1988roku "The Last Ninja"
na początku zachwyt, 10/10, po 120 godzinach gry oceniam ten tytuł na muł bagienny , sprawiedliwe 3/10 , teraz po odpaleniu Wieśka 3, po zobaczeniu grafiki, rozmowie z niektórymi postaciami NPC, i lore świata, open world w Witcher 3 stwierdzam że Elden Ring to gra która wyszła 20 lat za późno bądź jest kompletnym żartem, grą (plackiem) zrobionym na patelni bez teflonu.
Grę można określić tak - Elden Ring ma to coś co przyciąga ale jest to bardzo złudne uczucie. Gra Cię sprytnie oszukuje że oferuje Ci coś więcej i coś więcej w zamian daje za poświęcony czas ale niestety to oszustwo. To manipulacja. Bardzo sprytna.
Przejdziesz do historii. 120h w 10 dni, to 12h dziennie. Nieźle Cię wciągnęło. Dla mnie wniosek, że nie należy za szybko kończyć tej gry, bo się można zmęczyć. Nawet dobro w nadmiarze potrafi przytłoczyć, umiarkowanie dobra rzecz. Ponieważ większości z tych punktów nie doświadczam po 50h, to się zastanawiam czy gra coś zmienia w mechanikach w dalszej części. A tak naprawdę zastanawiam się czy zrobiłeś taką zmyłkę swoją nagłą transformacją najpierw w jedną, a potem w druga stronę, aby udowodnić że W3 jest lepszy niż ER, tylko że to bez sensu. Pogratulować determinacji, ale nie byłbyś chyba aż taki? Odpoczywaj i potem ciesz się grami, które lubisz. W tym ciężkim czasie szkoda się zajmować i jeszcze denerwować takimi rzeczami. Dzięki i miłego.
Raczej daje znać że nie wiem co myśleć, bo już dawno nie czytałem tak spolaryzowanej opinii w tak niedługim czasie, totalnie odwróconej o 180 stopni, a jednak napisanej całkiem rzetelnie i w sumie z niektórymi podpunktami nawet mógłbym się zgodzić, mimo iż z tamtymi z tamtej opinii również się zgadzam :P
Co za bzdury. A wierz mi jestem ostatnim, który broniłby tej gry. Jedyny minus, z którym sie zgadzam, to że nie ma fabuły. Jak dla mnie jest to do przełknięcia bo wiedziałem na co sie piszę. Mimo, że nie grałem w poprzednie odsłony.
Ale cała reszta, która tu wymieniasz to są piramidalne brednie.
Powiem więcej, nie wierzę, ze masz nabite tyle godzin i taki lvl. Bo to sie po prostu kupy nie trzyma.
Prędzej skopiowałeś zarzuty debili z yt.
Ale po kolei:
może się zdarzyć (...) w drodze po te runy zginiesz ponownie tracąc.
No i co w związku z tym? To jest mechanika gry - jasna i klarowna. Ryzykujesz - możesz stracić.
okropna monotonność
cały gear który znalazłem
To jest dopiero bzdura, ileś setek oręża ponad dwieście czarów, każdy z nich ma inna mechanikę uderzenia i umiejętności, co więcej możesz te umiejętności wkładać w inne bronie. Widzisz takiego smoka kombinujesz co w niego najlepiej wejdzie, build pod wykrwawianie, magie, ogień. Ja pierdziele, tu można by cały elaborat napisać, wystarczy obejrzeć co lepszych graczy na yt, by zobaczyć jak kombinują.
magia w grze na dłuższą metę jest całkowicie nie opłacalna
Śmieszne. Bo większość narzeka, ze czary są OP w tej grze.
przeogromne zasięgi wrogów
Każda broń i czar ma w opisie zasięg działania. A to, ze bossowie maja je większe. Maja tez o wiele więcej hp i nieograniczoną mane. żalisz sie, że ci ciężko?
A teraz dlaczego mysle, ze jestes zwykłym trollem:
jestem killerem bossów, małych, dużych, smoki
ponad 100 godzin i osiągnięciu ponad 120 poziomu
by zaraz napisać
sterowanie postacią nie idzie tak jakby w parze z moimi komendami
wszystkie itemki przywracające (...) ich działanie trwa dosłownie chwilę, nawet nie wiem czy 2 minutu, nieopłacalne
znajdźki, easter egi w otwartym świecie, wynagradzanie za zaglądanie w każdy kąt? niee, nie ma czegoś takiego
I koronny dowód:
cały gear który znalazłem w pierwszych godzinach gry mam cały czas na sobie
czyli przez ponad 100 godzin mam cały czas na sobie to samo
Spadaj trollu.
kapciu
Bzdury piszesz! 30h za mną i 45lvl. Mam Ostrze z meteorytowej rudy i ta broń zostanie ze mną do końca gry. Nie ma lepszej katany. Zbroje którą mam raczej już nie zmiennie bo po co... Build na smoka? W Dark Souls 3 mam raptem 70h a pokonałem Godrick'a Szczepionego. Najpierw zagraj potem troluj...
Nie nie jestem trolem. Tak magia jest nieopłacalna. Co nie oznacza że nie jest Op, jest, ale tylko pod względem obrażeń ale nie opłacalności używania ponieważ jest kosztowna - dlaczego? Bo paliwo się do niej bardzo szybko kończy, czyli mama z magia zużywa ogromne jej ilości, butelki na jej uzupełnianie kończą się bardzo bardzo szybko z nawet już po kolki mobach... Dalej - to że pononuje bossów jestem ich killerem a po chwili piszę że postać nie słucha moich komend że sterowanie jest do dupy to się nie wyklucza. Gram, pokonuje wszystko ala robię to z topornym sterowaniem i drętwą postacią.. Ehhh ,
G dalej Gear, bronie - tak biegam z takim samymi od początku gry, ale oczywiście ulepszane na bieżąco na max, wiele broni gearu są lepsze od mojego ale tyle ile wsadziłem kamieni kowalskich do ulepszeń obecnego sprzętu i tyle ile będę musiał wsadzić do nowego aby dorównać mojemu staremu jest nieopłacalne., mógłbym tak więcej się tłumaczyć ale po co
Obróciłem się z tą grą w bardzo prosty sposób. To jak z babą, na początku róże a potem bagno, im dłużej w związku tym gorzej...
"Tak magia jest nieopłacalna."
Brednie, Magia jest niesamowicie op. Najbardziej spektakularna i najprzydatniejsza ze wszystkich gier FS. Nie grales w ER. Lepiej sie przygotuj jutro na klasowke.
Serio?
Koles wypunktowal co mu sie w grze nie podoba, a ty wyjezdzasz z jakimis idiotycznymi tekstami?
Sam jestes na poziomie gimbusa, co jutro ma sprawdzian z przyrki, ogłupiały do reszty psychofanie.
Dokładnie to co ja zrobiłem z opinią że pierwsza 10/10 a później 3/10, to taki sam błąd zrobili recenzenci dający 10/10, za krótko w to grali. Tylko ja odważyłem się przyznać od zmiany opinii. Lepiej późno niż wcale.
Naprawde nie rozumiesz jakiego glupka z siebie robisz?
Chcialem napisac tylko ze absolutnie wszystko co pisze ten dzieciak to sa bzdury i on w ta gre poprostu nie gral. Co ogarnie kazdy kto spedzil z nia wiecej niz te 5-10h ale czuje sie w obowiazku to jednak napisac. Gra jest wlasciwie dokladnym przeciwienstwem tego co on pisze. Tylko jest jeden trick, w przeciwienstwie do innych AAA wymaga aktywnego uzywania mozgu i sporego zaangazowania umyslowego w czasie grania.
I naprawde kolego, wiecej ksiazek mniej gier. Wyjdzie ci na zdrowie.
Jeżeli wszystko co piszę to bzdury, to ty jesteś największym trolem w historii kina. Np. jeden punkt z bardzo wielu..... Jak skończy się mana i chcesz użyć czaru kosturem to co, postać nie kręci nim jak głupia na boki? (symulując patrzenie się na niego że nie działa) i tracisz na moment kontrolę nas swoją postacią, nie możesz odejść, odskoczyć, zrobić unik, jesteś narażony na ataki.. Co nie jest tak..? . Jak nie jest jak jest, to co piszesz dzieciaku za bzdury, to ty chyba grasz w inną grę jak ja.... Dalej, zasięg twoich czarów nie jest znikomy?, strzały z łuku czy koszy nie lecą wolno że przeciwników ciężko trafić? Dalej pisać? Weź skończ dzieciaku podważać fakty i pisać że wszystko to bzdury.... że jest dokładnie odwrotnie bo wychodzisz na upośledzonego
Brednie piszesz Kwisatz_Haderach .... Nawet gry nie masz.
100 godz za mna i moge tyle powiedziec.. best Souls ever !
W lokacji Rzeka Siofra miejscówka widoczna na zdjęciu w oddali widać jakąś postać i ruiny. Idzie się tam w jakiś sposób dostać?
spoiler start
jest taka lokacja jak 4 wieże. Trzy z nich mają teleport aktywowany kluczem. Czwarta ma klucz. Do tej miejscówki prowadzi pierwsza.
spoiler stop
Bo staff'ow sie nie ulepsza. Ulepsza sie spelle, ktore mozesz dzieki lasce rzucac.
U kowala, jak każdą broń. Są kostury specjalne jak np. kostur z meteorytu, których nie można ulepszać.Jest świetny i mocny jaki jest, skaluje się na max S z Inteligencją, wzmacnia czary grawitacyjne, ale nie można go podbić do +1, +2 itd. Inne możesz ulepszać kamieniami zwykłymi lub specjalnymi w zależności od rodzaju. To powoduje podbicie niektórych atrybutów i poziomu skalowania E=>D=>C=>B=>A=>S z Inteligencją i Siła. W różnym stopniu i nie po całej skali, zależy od kosturu.
W sumie to sie nie ulepsza. Sorry poj... mi sie z tymi nowymi summonkami.
A laski nie moga byc ulepszane za pomoca Ashes Of War (nie maja "socketa").
Wiadomość dla potencjalnych mag(ik)ów. Wbrew rozpowszechnianym tu dziś rewelacjom, że magia w ER jest do d..., bo małe zasięgi, bo mana się zużywa, itd., z poczucia obowiązku prostowania informacji nieprawdziwych spieszę donieść, że magia w ER działa całkiem wybornie. Zasięgi są takie jak powinny być. Niektóre czary mają zasięgi tylko wokół postaci do walki w zwarciu, niektóre zasięgi średnie do większości typowych sytuacji, niektóre zasięgi bardzo duże np. grawitacyjne, niektóre walą na kilometr. Niektóre zadają obrażenia punktowe, niektóre w kilku wrogów naraz, niektóre typowe AOE. Niektóre działają wolno, niektóre ultraszybko. Niektóre zużywają kilka punktów many np. 3 :-o, niektóre potrafią kilkadziesiąt. Zadają różne obrażenia magiczne o różnej sile. Mają różny stosunek dmg/PS many. Są do najróżniejszych sytuacji. Są czary tworzące w ręku magiczne miecze różnego rodzaju: bardzo szybkie, wolniejsze wielkie i ultradługie miecze o zasięgu 2 x większym niż największe miecze fizyczne, miecze przebijające, wielki łuk itp. Są czary wspomagające, wzmacniające fizyczne bronie i tarcze, przywołujące pomoc duchów. Są czary, które przygotowane zawczasu uruchamiają się automatycznie po skierowaniu na wroga i umożliwiają równoległe wyprowadzenie 2 czarów. Są czary dużego zasięgu, które zadają obrażenia za plecami wroga. Są czary, których jeszcze nie używałem, bo mam ich wciąż < 50% z jakieś setki dostępnych w grze. W tym te najmocniejsze przy podrasowanym buildzie i buffach załatwiają niektórych bossów one shotem na kilometr przed siebie. Do tego macie różne kostury o różnym skalowaniu i na różne okazje. Zwykłe, silne, skalowane Inteligencją do S. Wzmacniające konkretne czary np. grawitacyjne. Umożliwiające przyspieszenie zaklęć kosztem większego zużycia many. Itd. Osobiście używam 3 na różne okazje, zupełnie mi wystarczają, a nie mam jeszcze tego najsilniejszego. Do tego z buildem magicznym świetnie współpracują kryształowe fizyczno-magiczne miecze: prosty, ogromny, sztylet skalowane na Inteligencję i Siłę / Zręczność. To bardzo sprawne i silne bronie przy prawidłowym rozwoju builda magicznego z konkretną inwestycją punktową skupioną na Inteligencji. Do tego już na początku gry możecie zdobyć elementy ubioru, nakrycia głowy, które podbijają Inteligencję o kilka solidnych punktów wzmacniając tym magię. Plus najróżniejsze talizmany: zwiększające Inteligencję, zwiększające manę, zwiększające staminę, zwiększające szybkość regeneracji staminy, zwiększające obrażenia magiczne. Dużo piszę, a i tak wszystkiego nie wymieniłem.
Walka magią wymaga dynamicznego zarządzania maną, staminą, dystansem i to jest jak najbardziej naturalne. Możecie levelowac te atrybuty dowolnie do poziomu, z którym się czujecie komfortowo, a dodatkowo używać elementów ekwipunku, które zwiększają atrybut, który jest wam akurat potrzebny. Build magiczny wymaga rozwoju 1) Inteligencji przede wszystkim, 2) Umysłu do poziomu many zapewniającego wygodę w zależności od używanych czarów, 3) trochę Zręczności do poziomu zapewniającego optymalną szybkość czarów, 4) Witalności do poziomu PŻ, z którym się czujecie komfortowo. Dodatkowo w buildzie magicznym należy ustawić stosowną większą ilość niebieskich butelek do odnawiania many, a trochę mniejszą na PŻ, bo te z kolei rzadziej będziemy musieli odnawiać walcząc głównie z dystansu. Czy wszystkie czary są świetne? Nie. Niektóre np. spektakulrnie wyglądają, ale są mniej użyteczne. Niektóre sprawdzają się świetnie, ale tylko w określonych sytuacjach. Czy wszystkich musicie używać? Nie. Ja mam kilka ulubionych i z nich głównie korzystam. Czy magia to już kompletny luz i nie musicie nic robić? Nie. Nadal, choć zdecydowanie rzadziej, będziecie musieli robić uniki i się turlać. Zwłaszcza w ciasnych pomieszczeniach. Magia wymaga odpowiedniego dystansu i dla zachowania tego dystansu możecie bardzo polubić duchy przyzywane prochami, które zaabsorbują bossa, kiedy wy będziecie mogli go wykańczać czarami z daleka. Będą sytuacje, kiedy timingi bossa pozwolą na użycie silnych, ale wolniejszych czarów połączonych z częstszym uzupełnianiem many. Będą sytuacje kiedy nawet olbrzymiego, ale szybkiego bossa będziecie mogli spokojnie pokonać słabszymi, ale najszybszymi czarami zużywającymi stosunkowo niewiele many. Czy każdy musi lubić magię? Nie.
Na koniec dnia zadajcie sobie pytanie. Czy naprawdę ci ludzie na tym forum lub ci magicy na yt, którzy świetnie się bawią magią w grze i pokazują jak inteligentnie rozwalają bossów, zaskakując czasami swoją pomysłowością, to z jakichś dziwnych powodów wszystkich oszukują? Nie mają nic lepszego do roboty? A może ten, kto nagle stwierdził, że magia nie działa, powinien się chwilę zastanowić jak z niej korzystać.
Ze tez ci sie chcialo tyle pisac. Troche jak rzucanie przyslowiowych perel przed wieprze.
Magia slaba, Wiedzmin Czy najlepszy!
https://www.youtube.com/watch?v=1bRyg-y1bvU
W ogóle mogę używać reshade w trybie Online i nie martwić się o banicję? Co prawda reshade znajduje się na białej liście EAC, lecz wolę się upewnić.
Gram w ER z Reshade cały czas od początku, wersja reshade 5.0.2 chyba, EAC ma to na białej liście, cały czas gram online, żadnych problemów czy banów, graj bez obaw, to tylko nakładka graficzna. Jedyne co to instaluj reshade tylko z ich strony. Nie pobieraj z nexusa gotowych pączek reshade od użytkowników które są zmodyfikowane.. Ściągaj tylko sam plik ini reshade, plik konfiguracyjny... Instalując reshade zaznacz że chcesz instalować wszystko.
W ramach umilania życia nowym graczom w świecie soulsowym. Poniższe spoilery / nie-spoilery możecie odsłonić na swoją odpowiedzialność. Dotyczą dwóch przykładowych nowych mechanik dostępnych w ER. Nie wiem na ile to jest powszechna wiedza, ale po nich ER nigdy nie będzie już grą hardcorową ;-) Sprawdziłem je sobie akurat wczoraj. Pierwsza to uważam game changer. Ile jeszcze takich nowości wprowadzili twórcy, aby nam ułatwić życie :-)
Dla tych co mają kłopoty z bossami walcząc w zwarciu i nie lubią uników przez turlanie. Po spróbowaniu nie wrócicie już do turlania ;-)
spoiler start
Proponuję zdobyć i spróbować Krok Wasalnego Rycerza (popiół wojny). Naturalniejsze, szybsze i łatwiejsze uniki od turlania, nawet od tego lekkiego na golasa. Więcej i-frames, dłuższy dystans. Wygląda trochę jak mist raven z Sekiro, ale łatwiejsze, pewniejsze, i niskim kosztem many. Słyszałem, że ktoś nazwał ten Krok unikiem w stylu Bloodborne, ale tego nie wiem bo nie grałem. Spróbowałem i zaskoczyło od razu bez pudła. Kto by pomyślał, że FS wprowadzi nową umiejętność, która uczyni tradycyjne soulsowe turlanie passe ;-) Tylko nie wiedząc o niej można jej w ogóle nie znaleźć / zdobyć.
spoiler stop
Dla tych, którzy stanęli pod ścianą i są bliscy rezygnacji z jakiegoś bossa. Nie wiem na ilu bossów działa, ale sprawdziłem sobie z ciekawości na jednym dużym, nie opcjonalnym i zadziałało praktycznie bez wysiłku. Choć to oficjalna mechanika gry, zakrawa wręcz na cheese. Oczywiście nie dla starych wyjadaczy :-)
spoiler start
Duch Parszywego Przybłędy. Łatwy do zdobycia już na początku gry, ze zwykłej eksploracji. Ulepszyć prochy najlepiej do +5, ale każdy+ jest dobry. Przyzwać do walki. Pozwolić pogryźć mu bossa na tyle, aby zadziałał efekt szkarłatnej zgnilizny ducha. Uciec / odjechać daleko od bossa, lub jak nie można to trzymać dystans i zaczekać, aż się powoli wykrwawi na śmierć. Nie wiem na ilu bossów działa. W mojej próbie miałem tego ducha tylko na +1, dlatego musiałem na początku na krótko sam zająć trochę bossa walką, aby ten pies przybłęda za szybko nie zginął i przed śmiercią zdążył ugryźć go kilka razy i efekt zaczął zadziałać.
spoiler stop
A propos tego popiołu wojny - czy chodzi o [link] ? Gram po angielsku i dlatego pytam :)
revison, Yes :-) Podoba Ci się ten dash? Bossa nie zabija, ale w porównaniu do turlania rewelacja.
Osobiście nie posiadam, widziałem na YT jak inni używali :) Ciekawy skill, bez wątpienia. Jednak w obecnym buildzie nie za bardzo mam możliwość jego zastosowania. Gram z Meteorite staff + moonveil/uchigatana.
Wspomnę jeszcze, że odkryłem skill "Hoarfrost stomp" , dodałem do uchigatany i nie mogę przestać tupać :D
Poziom 76, jestem po walce z trzecim fabularnym bossem Radahnem (...). Założona Zbroja Radahna i jego miecze. Nie wiem czy coś lepszego znajdę do końca gry ale znając soulsy każdą broń warto sprawdzić, każdy proch wojny przetestować. Pogrobno, Jezioro Liurni i Caelid zaliczone w 80% tj mam jeszcze kilka lochów do zaliczenia i miejsc do odhaczenia. Bardzo fajnie z tym że po tych 3 krainach tak naprawdę aby przejść dalej musimy mieć albo dwie części medalionu do wielkiej windy albo przejść przez tunel w Cealid lub trafić na skrzynię pułapkę która nas przeniesie na te tereny.
Na liczniku 42 godziny a czuje, że przede mną jeszcze przynajmniej raz tyle. Gra cudowna, tylko mogliby ogarnąć jeszcze lepiej optymalizację (choć i tak jest dużo lepiej niż na premierę)
ten Radahn bardzo mocno kwestionuje moje przygotowanie do spotkania z nim. Generalnie jestem jednostrzałowcem.
A najśmieszniejsze w Radahnie jest to, że teoretycznie tego Bossa można zabić nie zadając mu osobiście ani jednego ciosu XD A mimo to ta taktyka u mnie nie wypaliła, zadziałało dopiero trzymanie mu się tyłka i pomoc wielu NPC których można przywołać na plac boju - po 17 albo 18 razie
Xandon - a gdzie znajdę ducha parszywego przybłędy?
Caelid - ta czerwona kraina na wschód od Pogrobna
W samym centrum Caelid miejsce łaski o nazwie Selliańskie Podziemie
Tam jest wiele miejsc łaski, ale to jest w północno-wschodnim rogu Bagna Aeonia i przy bocznych schodach do Sellia Miasto Magii
Przy tym miejscu łaski od razu są niewielkie ruinki, i w jednym z nich leżą i świecą się te prochy parszywego przybłędy do wzięcia, bez żadnego mini-bossa, będzie tam tylko blisko krążył taki pies przybłęda to go ewentualnie zabij jak ci będzie przeszkadzał, lub weź i uciekaj
Jeżeli jesteś na początku gry to nie próbuj tam w Caelid z niczym walczyć, i udaj się na koniu, bo inaczej bagno cię dobije
jedno co by mogli zrobić to wyłączyć autonamierzanie kamery na prawym drążku pada, lub dodać taka opcję w opcjach. Często chcę złapać delikwenta na celownik ponieważ czai się za ścianą , albo wchodzę w zasadzkę, klikam autonamierzanie ale klient jest częściowo za beczką i zawsze kamerę tak mi obraca że tracę orientację i muszę szukać ponownie celu, a jak wiadomo liczą się ułamki sekund przy tak tłustych atakach jakie mają wrogowie w ER. Często przepłacić to można śmiercią, dużo ludzi na tą funkcję narzeka.
Nie mogę do końca rozgryźć mechaniki parowania ciosów i też w internecie nie mogę znaleźć odpowiedzi na ten temat. Ogólnie ją rozumiem. Gdy blokuję tarczą słabych przeciwników wytrąca z równowagi jeśli mnie wtedy zaatakują i są na chwilę ogłuszeni. Teraz jestem na walce z jednym bossem i przypadkowo udało mi się go ogłuszyć i zadać przy tym poważne obrażenia jednym uderzeniem. Pojawiła się wtedy też inna animacja ciosu tak jakby moja postać nabijała go na miecz. Gdzieś tylko słyszałem wzmiankę o tym ale czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jak to się robi? Trzeba zablokować cios przeciwnika tuż przed jego otrzymaniem? Zaatakować go tuż przed otrzymaniem ciosu? Próbowałem później powtórzyć to ale co bym nie robił to efekt był tylko taki, że obrywałem mocno i zaraz przegrywałem walkę. Zaznaczę jeszcze, że gram na klawiaturze więc zwroty typu "użyj LB" nic mi nie powiedzą :D
Mam też pytanie odnośnie klasy postaci. Zacząłem grać jako bohater ale denerwuje mnie powolność jego ataków i dość często zdarza mi się sytuacja gdy jestem w połowie ataku i obrywam bo animacja mojego ataku jeszcze się nie skończyła i nie mogę wykonać bloku czy uniku. Czy to tylko kwestia doboru odpowiedniej broni czy jeśli wolę grać w oparciu o szybkie ataki lepiej rozpocząć grę jako wojownik i polegać na broniach opartych na zręczności?
Jeżeli dostaniesz obrażenia np. od trucizny albo krwawienia, to pojawi Ci się taki pasek i kiedy do dojdzie do końca, to coś się dzieje, w zależności od rodzaju. W grze jest jeszcze jeden ukryty pasek, który działa tak samo, ale się nie pojawia i odpowiada za równowagę. Ten parametr masz w statystykach i definiuje jak długi jest pasek. Kiedy otrzymujesz obrażenia, to ten pasek się napełnia, ale cały czas się zmniejsza. Jeżeli więc otrzymujesz obrażenia raz na jakiś czas, to pasek szybciej się zmniejsza niż zwiększa i nic się nie dzieje. Jeżeli dostaniesz więcej obrażeń w krótkim czasie, to pasek się napełni i efektem będzie złamanie Twojej postawy i możliwość wyprowadzenia ciosu krytycznego. U przeciwników działa to dokładnie tak samo i też mają parametr równowagi - dlatego łatwo złamać postawę postaci słabo opancerzonej, a trudniej ciężkozbrojnej. To jak mocno zaburzasz równowagę zależy od broni/obrażeń, ale też rodzaju ciosu - ciężkie ciosy i kontry mocniej wpływają. Wydaje mi się też że bronie obuchowe - młoty/pałki - wytrącają szybciej z równowagi.
Klasa postaci to tylko początkowe statystyki i wyposażenie. Nie mają one wpływu na szybkość. Typ broni ma przypisane zestawy ataków, dlatego nie warto patrzeć tylko na statystyki. Mniejsza broń atakuje zwykle dużo szybciej, ale zadaje mniejsze obrażenia i słabiej wyprowadza z równowagi. W grze dostaniesz możliwość resetu postaci, więc o ile nie jesteś bardzo na początku to lepiej poczekać na tą możliwość.
Warto popróbować różne style. Ja tam lubię buildy na siłę i kiedy przeciwnik zasłania się ciężką tarczą to uśmiechnąć się pod nosem po czym jednym silnym ciosem wytrącić go z równowagi.
Parowanie.
Zobaczmy na opis przykładowego narzędzia do parowania - zwykle to mniejsza tarcza z Umiejętnością: Odbicie, ale tutaj wziąłem akurat Sztylet do Parowania:
"Sztylet do parowania. Zaprojektowano go z myślą o parowaniu, by obracać ataki wrogów przeciwko nim. To doskonała broń dla mistrzów walki, którzy uprzedzają każdy cios wroga i wyprowadzają kontrataki. Umiejętność: Odbicie. Użyj tej umiejętności w chwili wrogiego ataku wręcz, by go odbić i przełamać postawę przeciwnika. Da ci to okazję do zadana trafienia krytycznego."
Jak zatem działa. Trzymasz ten sztylet w lewej ręce. Przeciwnik wyprowadza cios. W odpowiednim momencie uruchamiasz Umiejętność sztyletu: Odbicie przez standardowy przycisk umiejętności (na XBOX to L2, na PC nie wiem - ale to ten jak do każdej innej umiejętność broni z których korzystasz). Jeżeli zrobiłeś to z wyczuciem i frame'y parowania "schwycą" cios przeciwnika, to mamy odbicie => przełamanie postawy => i możesz zadać cios krytyczny. Przełamywanie postawy opisał mrsz. Musisz trochę potrenować z konkretnym narzędziem do parowania i wyczuć każdego wroga pod tym względem. Może tu na forum jest jakiś mistrz parowania w ER, to Ci poradzi coś jeszcze praktycznie. Ja gram magiem i nie korzystam, przetestowałem tylko na początku na kilku mobach tym sztyletem i małą tarczą i wydawało mi się, że działa trochę lepiej niż w Dark Sous 3. Zasada była zawsze taka, że różne tarcze miały różne frame'y do parowania i najlepiej się parowało małymi tarczami z wypustkami lub pięściami, bo były najszybsze i miały największe okno czasowe do odbicia. Stąd najlepiej było wyczuć. Ale i tak miałem skuteczność 50%, a to bez sensu. Za to na yt byli mistrzowie, którzy to robili z zamkniętymi oczami i wtedy rzeczywiście bossowie to bułka z masłem, dużo lepiej niż z unikami. W Sekiro z kolei parowanie to była poezja i podstawa walki, ale trochę inna mechanika.
Parowanie to nie to samo co blokowanie. W blokowaniu nie musisz się przejmować synchronizacją czasową, oby przed ciosem. Możesz trzymać tarczę cały czas w bloku, a ona zaabsorbuje obrażenia zgodnie ze swoimi statystykami % fizycznych, %magicznych, %ognia itd. Każdy blok zużyje jednak staminę / równowagę. Dlatego nie możesz tego robić bez kontroli bo przeciwnik przełamie w końcu Twoją postawę. Silny przeciwnik może to zrobić już jednym ciosem. ER wprowadził też kontry po blokowaniu, które umożliwiają zadanie ciosu krytycznego.
Klasa postaci i szybkość / powolność ataków
Klasa początkowa określa tylko początkowe atrybuty i wyposażenie. Zawsze możesz rozwijać się w innym kierunku, oby z sensem, bo nie będziesz optymalny.
Jeżeli wolisz szybką walkę wybieraj klasy Dex (Zręczność) i tak się dalej rozwijaj inwestując punkty w Zręczność i dobierając bronie skalowane na Dex. Jeżeli wolisz walkę siłową to wybieraj klasy Strength (Siła) i dalej rozwijaj Siłę (atrybut i bronie). Jeżeli wolisz coś pomiędzy do wybieraj klasy Quality (Dex | Strength). Sprawdzaj jakie wymagania mają twoje bronie pod kątem minimalnej Siły i Zręczności, i jak się skalują z Siłą i Zręcznością (-/E/D/C/B/A/S)
Zawsze sprawdzaj swój ciężar i utrzymuj Średni (30-70% udźwigu) lub Mały (<30%). Duży ciężar (70-100%) utrudni ci uniki. Przeciążenie (>100% udźwigu) utrudni ci w ogóle chodzenie. Jedna z kas początkowych ma np. duży ciężar i dobrze jest jej zdjąć jedną z wyposażonych broni.
Szybkość twoich ataków i ich animacje zależą głównie od broni, których używasz. Np. od najszybszych do najwolniejszych: sztylet > prosty miecz > wielki miecz > olbrzymi miecz. Szybkość masz w takiej kolejności, a siłę ataku w odwrotnej. Sam musisz wybrać jak chcesz walczyć, przywalić raz a porządnie, czy się namachać ale być zwinniejszym, i do tej broni dalej rozwijać zwykle Siłę / Zręczność w zależności jak jest skalowana. Przy cięższych broniach nie możesz walić na ślepo w przeciwnika, ale musisz świadomie wybrać otwarcie w walce, które Ci pozwoli na wyprowadzenie całego ataku z jego animacją bez ryzyka przerwania przez przeciwnika. Poza tym powinieneś kontrolować staminę (Energia) zależną od Wytrzymałości. Stamina zużywa się z atakiem, blokiem, turlaniem. Jeżeli Ci spadnie do poziomu, który nie pozwoli na wyprowadzenie kolejnego ataku, to jesteś zawieszony przez sekundę zanim się odnowi. Zużycie staminy przez broń zależy od jej ciężaru. Ja np. każdą broń ręczną sprawdzam pod tym względem - ile normalnych i silnych ataków mogę wyprowadzić jednocześnie przy moim poziomie staminy. Czasami może być tak, że olbrzymim mieczem mogę wyprowadzić 3 silne ataki, ale jak podbiję Wytrzymałość o 1-2 punkty zwiększając trochę staminę to już 4 ataki, a to robi przy tej broni dużą różnicę.
pytanie do speców, wielka runa rennali , za którą można dostać kardyjski kostur królewski lub czar pełnię księżyca rennali , teraz czy jej runę można zduplikować z mauzoleum, czy można dostać te dwa przedmioty w jednym podejściu gry tak jak można zduplikować Wielka runa Godricka i wziąć dwa przedmioty?, czy z rennali też tak można zrobić , pytanko :)
Jasne, że można. W mauzoleach możesz duplikować każdą wielką runę - oczywiście jedna duplikacja, na jedno mauzoleum.
Tak, jak najbardziej można, ja tak zrobiłem :-)
Tylko jak już wykorzystałeś jakieś mauzoleum do duplikacji to chyba musisz znaleźć inne. Ja zrobiłem do tej pory tylko jedną duplikację, właśnie z tą runą.
Dla przypomnienia, ten kostur wymaga Inteligencji 40, a czar Inteligencji 70. Tak czy inaczej na pewno jeżeli jesteś na buildzie magicznym to w końcu dojedziesz / może już dojechałeś do Inteligencji 80. Moim zdaniem jako mag warto mieć obie rzeczy w pierwszym podejściu gry.
No to właśnie ciekawostka. Bo po pokonaniu rennali mam jej runę. Mogę odebrać 2 rzeczy u baby co stoi przy palcach w komnacie przy stole . W jednym mauzoleum już jedną runę Godricka zduolikowałem i odebrałem 2 rzeczy. I tu ciekawostka. Bo, wiedziałem że na 1 mauzoleum 1 runa, więc odnalazłem inne mauzoleum, zwaliłem je na ziemię, wchodzę klikam i o_O, nie ma jej runy do wyboru, w ekwipunku mam jej runę, i mam materiał który jest wymagany do kopiowania, ale w mauzoleum nowym nie mogę jej runy zduplikować.
Więc są takie opcje :
1.jej runy nie można zduplikować,
2-mam buga na jej runie w duplikowaniu,
3-to mauzoleum nie kopiuje jej runy, muszę szukać inne (wątpię w to),
4- chu go wie
Oto poprawna odpowiedź, runy typu
"Remembrance" czyli to co wypada od rennali nie da się duplikować. Ona wymaga przejścia gry 2 razy.
Zawziąłeś się na ta grę czy co? Może ER tak Ci się odwdzięcza i nie chce Ci dać ;-)
Co do poprawności odpowiedzi: ja gram wciąż pierwszy raz, zduplikowałem tą runę, i jako żywo mam teraz ten kardyjski kostur i czar pełni księżyca.
"Oto poprawna odpowiedź, runy typu
"Remembrance" czyli to co wypada od rennali nie da się duplikować. Ona wymaga przejścia gry 2 razy. "
To nie jest poprawna odpowiedz. Wlasciwie nie moze byc mniej poprawna bo wlasnie runy "Remembrance" sa jedynymi itemkami ktore tam sie da kopiowac.
Odpowiedzi sa dwie.
1. Czasem mauzoleum potrafi sie zbugowac i nie masz wszystkich dostepnych wspomnien na liscie. Trzeba ipolazic gdzie indziej i odczekac oare dni ingame i wrocic. Powinno sie naprawic.
2. Niektore mauzolea nie potrafia duplikowac niektorych run. Sa np. takie ktore nie widza run glownych bossow i sluza tylko do kopiowania run bossow ukrytych. Takich jak np Placudisax czy kosmiczny skorpion. Ewentualnie na odwrot i widza tylko glowne runy. Musisz isc w inne miejsce.
Pytanie, podczas walki ze smokiem koło wierzy Renny i na Płaskowyżu Altrus w pewnym momencie te smoki wzbijają się w górę i znikają. To błąd czy przenoszą się do innych lokacji? I pytanie numer 2: jakiś dobry tip na bossów dwa Gargulce?
heh Gargulce. Jedno z miejsc ktore sobie odpuscilem i do ktorego wroce jak kiedys bede przechodzil drugi raz.
Z tipow to:
spoiler start
Jesli walczysz meele to sa mega odporne na slashing dmg (czyli miecze i inne ostrza), a wrazliwe na striking dmg czyli glownie ogromne mloty/bulawy i korbacze. W sumie po zastanowieniu sie to jest to w przypadku gargulcow logiczne.
Sa odporne na rot, trucizne, zimno, krwawienie ale za to dostaja zwiekszone obrazenia z czarow blyskawic, poniewaz arena jest pokryta woda. Swoja droga ciekawe ile osob wie ze takie mechaniki wogole sa w grze. Ja nie wiedzialem i w sumie dalej nie wiem czy sa inne tego typu interakcje.
Bylem na lvl ok 60 dalem sobie spokoj. Jakbym wiedzial to co wiem teraz i mial gear taki jak mam teraz, to moze bym dal rade. Ogolnie jedno z miejsc ktore mna powycieralo i zostawilem je sobie na lepsze czasy. Walki gdzie trzeba zwracac uwage na wiecej niz jednego wroga zawsze byly moja pieta achillesowa. Niby uwazane za latwego bossa gargulce z Dark SOuls 1 napsuly mi wiecej krwi niz bedacy postrachem gry Capra Demon. :)
spoiler stop
No one są jak dla mnie gorsze od Radahna. Jeszcze pytanko co do tych smoków o których pisałem bo serio nie wiem czy to bug czy one się zrespią gdzieś indziej?
Ja nie wiedzialem i w sumie dalej nie wiem czy sa inne tego typu interakcje.
Ogien zadaje zmniejszone obrazenia gdy pada deszcz. :)
Smok
spoiler start
odlecial mi narazie tylko jeden, tez ten ktory bronil wiezy z Ranni takze to nie jest bug. Ale nie mam pojecia czy i kiedy jeszcze sie go spotyka. Obstawiam, ze tak.
spoiler stop
Serio z tym deszczem? heh ostatni raz taka mechanike widzialem xx lat temu, gdy gralo sie w "papierowe" i jak nas mistrz gry chcial wk...ic. A podobno to slasher a nie rpg jest.
Ciekawe czy jest jakas interakcja efektow bazujacych na sloncu(gwiazdach)/ksiezycu a dniem/noca.
Serio serio. Z podobnych mechanik jest jeszcze jedna dotyczaca chodzenia po truciznie. Podczas zwyklego chodzenia/biegania pasek z trucizna zapelnia sie po staremu ale jezeli postac zacznie sie w niej turlac to cala sie ubrudzi, a pasek statusu bedzie rosl zamiast spadac nawet po wejsciu na suchy lad.
Smok to nie Bug. Spotka się go pewnie później.
Co do gargulców to nie miałem z nimi większego problemu ale to pewnie wynika z tego że jak na nie wchodziłem to miałem level 90. Były upierdliwe ale przygotowanie sobie tych zielonych kuleczek na zniwelowanie zatrucia bardzo pomagało. Postaraj się je mieć w zapasie przy tej walce. Nie zaszkodzi tez przywołać innego randomowego gracza.
Czy ktoś z was zna jakąś stronkę gdzie są podane modyfikatory jakie wpływają na naszą postać? Tam gdzie jest nasz pasek zdrowia można np zaobserwować medaliony które mamy założone ale i pewne efekty na nas działające, mam np pewien efekt który wygląda jak czerwony kwadrat ze strzałką w dół ale nie mogę znaleźć opisu tego efektu również w oknie status
hehe zaloze sie ze wiem o co sie rozchodzi i napisze tak...
Trzeba bylo sie nie calowac i sciskac od razu z pierwsza lepsza napotkana baba. ;) Zwlaszcza ze ci mowi czym to sie skonczy. :)
spoiler start
Greetings, great champion called by grace. I am Fia.
Circumstances have compelled my stay at the Roundtable Hold.
Great champion, would you allow me to hold you, but briefly?
Perhaps you might share with me some of your lifely vigour, and your stout-heartedness.
Doing so will grant me the warmth of a champion. And you, I am sure, will bear a baldachin's blessing.
Do you think it vulgar, perhaps? Where I come from, it is a sacred act.
spoiler stop
Jesli trafilem i chodzi o
spoiler start
pocalunek z Fia Deathbed Companion, to daje on stalego debuffa -5% do HP i mozesz go sciagnac za pomoca itemka ktory ci dala.
spoiler stop
Oj nieladnie, nieladnie.
LilAggy Any% Speedrun 58:38 pierwszy na świecie poniżej 1h. Całkiem przyjemna przebieżka. Tupanie takie dobre?
Mały koszt fp (10), duże obrażenia. Często nawet już miecza nie używam czy też czarów. Trochę to nudne się stało, ale ciężko mi się odzwyczaić.
Po pierwszym przejsciu dalem ocene 8/10. Drugi raz zacząłem grać na klawiaturze z myszką i według poradnika odkrywając każdą lokację i czytając wszystkie przedmioty. Teraz mogę ze swobodą dać 10/10. Ocena z perspektywy fana soulsów, jeżeli ktoś liczy na odmienną recepturę to się zawiedzie. To jest dark souls w wersji bogatej.
Dla mnie 10/10, coś jak Zelda tylko bardziej nerwowo tutaj jest xD, choć tylko z początku, bo jak dopakuje się postać i zdobędziemy odpowiedni oręż to zaczyna robić się bardzo przyjemnie. Wtedy zaczynam podziwiać widoki zwłaszcza jak odpalimy RTGI, gra zmienia się o 360 stopni w oprawie. Zaczyna to wyglądać coś na wzór Dark Souls z ps5, no prawie, ale jest naprawdę nieźle.
naprawdę brakuje mi jednej rzeczy w ER. Banku runów. tzn. mam przy sobie dużo runów które trzymam na zakupy jako waluta której nie chcę wydawać, albo poprostu jeszcze nie mam tyle aby zwiększyć poziom, i nie mogę tego pozostawić gdzieś w skrzyni czy gdzie indziej więc muszę z tym biegać, wolałbym co jakiś czas pozostawiać swoje runy gdzieś w innym miejscu i je gromadzić, bo teraz cały czas biegam z lekko ściśniętą dupką że je stracę tak jak to miało miejsce wczoraj... spadłem z jednego klifu po którym chciałem przejść po drzewie i runy do zebrania po śmierci ustawiły się w takim miejscu gdzie już nie dotrę... straciłem 170K runów, nie mogłem za to wykupić poziomu bo poziom kosztuje u mnie już 180K więc byłem zmuszony z tym biegać i to straciłem bo chciałem gdzieś dotrzeć, wyobraźcie sobie że utrata takiej ilości nie napawa sympatią do pewnych mechanik tej gry... jak i do tej gry
Mając grę na ukończeniu muszę przyznać, że zaczyna mnie męczyć. Na wstępie podam, że jak w każdym DS i tu gram całkowicie offline ponieważ nie trawię PVP.
Pierwsza kwestia to to, że dopiero po 20+ godzinach doszedłem do wniosku, że trzeba zmienić język na angielski - są tak duże błędy w tłumaczeniach, że ciężko się często połapać, co stanowiło dodatkowe niepotrzebne utrudnienie w rozgrywce.
Obecnie zatrzymałem się na ostatnim bossie i jego pokonanie wydaje się osiągalne ale pewnie będę musiał poświecić kilka godzin na perfekcyjne ogranie - mam nadzieję, że starczy mi zaparcia. Jednak tu chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż w końcowej mapie gry Clumbing Farum Azura są moby, które pomimo że mam 130 lvl niszczyły mnie jak młodego i totalnie sobie z nimi nie byłem w stanie poradzić (chodzi o 2 przeciwników). Wydaje mi się, że jest to coś czego wcześniej FS nie miało w zwyczaju stosować tzn. gra zależnie od tego jaki był poprowadzony build pozwalała na pokonanie każdego przeciwnika i bossa a tu coś nie pykło. Na zagranicznych forach też ludzie się skarżyli, że musieli przebiegać z pomijaniem mobów bo byli on trudniejsi jak bossowie z czym się niestety zgadzam.
Wiem, że w takich sytuacjach zmiana builda rozwiązuje problem ale nie po to 4 x zaczynałem grę żeby na koniec chcąc ją "wymaksować" musiałbym zmienić statystki i styl gry.
Ogólnie mam mieszane uczucia.
Też się z tym spotkałem, że zwykle moby bardziej dawały w tyłek niż bossowie. Szczególnie rycerze przed gargulcami.
Ten brak balansu czy dopasowanie trudności pod pewnymi buildami wynika z otwartej mechaniki świata. Nie sposób to tak ładnie zbalansować jak mamy duży open world i dowolność eksploracji. Nie bronię ER w tym przypadku ale rozumiem twój problem. Coś za coś ;)
Walczę z bossem o nazwie STUTTERING na PC.
Nagranie poglądowe, które mówi, o co mi chodzi: https://vimeo.com/686880677
Nie umiem za bardzo w wykresy, ale wrzuciłem na tyle czytelnie, na ile mogłem sobie pozwolić. Chcę wymusić, żeby gra korzystała w równym stopniu z rdzeni, ale co bym nie robił, to zawsze jeden dostaje najmocniej po tyłku, a reszta odpoczywa.
Wypróbowałem już:
- offline wszystkie opcje graficzne i niskie rozdzielczości;
- wyłączenie HT w BIOS’ie, bawiłem się różnymi ustawieniami koligacji, priorytetów;
- wszystkie konfiguracje z panelu NVIDIA i trochę z nvidia Profile Inspector;
- Quick CPU i "parkowanie" rdzeni;
- BES w wersji 1.7.8 i ograniczenie wykorzystania rdzeni;
- dzisiaj pół dnia z "Special K", bo ponoć wielu osobom pomógł, mi niestety nie, mimo, że działałem zgodnie z instrukcjami, a potem w sumie wypróbowałem większość opcji i długo w nim dłubałem.
Problem na PC jest powszechny, najbardziej uderza w graczy, co używają myszki+klawiatury. Granie na padzie zmniejsza stuttering, staje się on bardziej znośny, płynny, ale i tak występuje przez spore obciążenie jednego rdzenia, dla mnie to jeszcze nie to.
Teraz nie mam już dosłownie żadnego pomysłu. Podrzuci ktoś jakiś sposób? Chętnie wypróbuję.
Możemy się zamienić na kompy, pozbędziesz się problemu. Mam za sobą 45 godzin gry i żadnego stutteringu nie miałem. Gram w 1080p na max ustawieniach. 60 fps mnie nigdy nie opuściło :)
Korzystasz z jakiś sztuczek optymalizacyjnych/programów, czy po prostu kupiłeś Elden Ring, zainstalowałeś i działa elegancko? ;>
Żadnych sztuczek nie stosowałem. Może jedyna, ale nie wiem czy ma to jakieś znaczenie, to to, że mam świeżo zainstalowany system. Akurat robiłem format w dzień premiery Elden Ring, pobrałem najnowszą wersję ze strony MS, potem zainstalowałem ER i tak sobie gram do dzisiaj bez żadnych problemów:). Co do drenowania jednego rdzenia CPU ( to co pisałeś) się zgadzam, u mnie jest to ponad 90% momentami, gdzie pozostałe rdzenie są obciążone tylko około 30%.
Wykorzystanie GPU sięga u mnie od 70-99% ( głównie ponad 90%), ramu do 7GB, a Vramu tylko niecałe 3GB.
Jest sporo postów na Reddit o tym, że gra często chodzi lepiej na słabszych konfiguracjach, niż na tych mocnych. Trudno stwierdzić dlaczego tak jest...
Na początku myślałem, że chodzi u mnie tak dobrze z powodu podkręconego CPU, ale kilka dni temu przywróciłem ustawienia fabryczne w biosie i gra nadal chodzi tak samo płynnie...
A i jeszcze jedno, mam dość mocno podkręconą kartę graficzną, ale to chyba bez większego znaczenia w przypadku 1070ti, która zawsze sobie świetnie radziła w 1080p...
ja gram na i9 10900k 32gb 3600hz i rtx 3080 ti i zadnego stutteringu
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!
Ogólnie poświęciłem dzisiaj kolejnych kilka godzin przy Elden Ring, w celu poprawy płynności gry i... poniekąd się udało, bo gra działa już dla mnie na akceptowalnym poziomie, chyba w łikend zacznę w końcu grać, a nie grzebać w plikach. :D
Proszę zachować ostrożność i korzystać z tej opcji tylko wtedy, gdy gramy offline z wyłączonym systemem "Easy Anti-Cheat". Bez zrobienia tego grozi ban. Program do uruchomienia gry bez wspomnianego anticheat'a znajdziesz na github'ie, wystarczy wpisać w Google frazę "EldenRingFpsUnlockAndMore".
Może ktoś skorzysta: na Steam wchodzimy do "Centrum społeczności" gry Elden Ring, następnie "Poradniki" -> kategoria "Modowanie lub konfiguracja" i szukamy poradnika o nazwie "Enable DX11 in Elden Ring" autorstwa niejakiego "Ryu".
Dodatkowo dodałem do wyjątków antywirusa cały folder z grą i osobno do wyjątków pliki .exe o nazwie "eldenring" oraz "start_protected_game", które znajdują się w folderze "game", a także miejsce, gdzie zapisywane są stany gry na dysku (C:\Users\NAZWA_UŻYTKOWNIKA\AppData\Roaming\EldenRing).
Może komuś się przyda.
Poproszę o poradę kogoś kto albo grę już ukończył albo jest bardzo daleko, praktycznie można rzec przy końcu gry.
spoiler start
Odblokowałem lokację gdzie będę musiał podpalić to wielkie drzewo żeby pozbyć się cierni i wejść do finalnego bossa.
Czy coś ważnego jeszcze muszę zrobić po drodzę?
Nie byłem w wulkanicznym dworze, questline Renny i Fai zrobiony. Nie wiem gdzie jest Miguella oraz Książe Krwii
spoiler stop
No multum rzeczy tylko nikt Cię nie zmusza
Wnioskuje że:
- posucha na rynku więc nawet niedzielni gracze/amatorzy czekali a gdy okazało się że to pełno krwisty dark souls to od razu zaniżyli ocenę bo gra za trudna a oni nie lubią się męczyć XD ale ocenę wystawią
- gracze co na siłę szukają bugów , bo wiesz jak nie ma do czego się dowalić to trzeba coś znaleźć żeby ocene zaniżyć
- osoby które po prostu spodziewali się jakiś cudów na kiju jak w przypadku cyberpunka a po premierze zaniżają ocenę
- gracze co mają jeszcze karty i procesory z 2k12 albo 2k14 płaczą że im gra zacina a grają na przedpotopowym sprzęcie - często gotowcach
Nie każdemu się spodoba ten gatunek. Jest też trochę takich co polegli na wyzwaniach walki już kiedyś w soulsach i teraz w ER, w kolejnym lub pierwszym zetknięciu z formułą FS, i wyładowują swoją frustrację. Wielu jest takich, co ma mainstreamowe wyobrażenie jak dziś powinna wyglądać gra, urobione zalewem standardowych obietnic i produkcji, choć ten ich ideał jakoś nigdy nie powstaje, a ta jest inna, i w głowie się trochę nie mieści. Obiektywnie gra jest zrobiona porządnie i robi swoją robotę, bez względu na gusta, dlatego te naloty ocenowe i zbijanie komentarzy mogą sprawiać wrażenie jakby niektórym bardzo nie w smak był sukces gry.
Bo to nie nowa gra tylko klon wałkowanej od kilkunastu lat gry demons souls z niewielkim progresem i BARDZO ubogą linia fabularną.
Fani chwalą, ale ludzie kochający RPG uznają to za przereklamowane wybrakowane guano.
Wstrzymałem się z oceną do momentu gdy stuknie mi 20h na liczniku. No i jest pierwsza od dawna dyszka.
- ER ma niesamowity świat. Wypełniony po brzegi magia i bronią, bossami. Zagadkami. Niespodziankami.
- w końcu jakaś naprawdę dobra fabuła. Po AC:V i DL2 zwątpiłem w fabularne aspekty gier.
- troche powrót do przeszłości: nikt nie prowadzi nas za rękę, w końcu trzeba sięgnąć po poradnik żeby nie przeoczyć czegoś interesującego. Tęskniłem za tym!
- budowa świata jest genialna. Żeby gdzieś dojechać trzeba pomyśleć. Skalne labirynty, klify, zasadzki. Mega!
- graficznie cudo!
Ładnie, po 20h, a dalej jest zasadniczo jeszcze lepiej. Miłych doświadczeń. Żebym ja tak potrafił zwięźle i konkretnie ujmować sedno sprawy ;-)
Dużo dobrego o tej grze słyszę, niemniej jednak mam orzech do zgryzienia, bo od Nioh czy soulsow z trójką włącznie odbijałem się regularnie, mimo że klimaty tych gier były w moim stylu to toporny nużący gameplay i, nie ukrywam, poziom trudności odstreczaly. Nie mam już cierpliwości do kicania fikolkow wokół bossów przez 49 minut. Warto zaryzykować wg Was czy to dalej to samo i po prostu kolejny dowód że ten typ gry nie dla mnie? Edit: ok, przeczytałem posty powyżej gdzie w sumie jest odpowiedź na moje pytanie.
Jeśli w Elden ktoś skacze 49 minut wokół bossa to znaczy, ze za szybko poszedł walczyć. Świat jest zbudowany bardzo dobrze pod katem rozwoju postaci. Ja sam mam zasadę, ze nie walczę z bossem jeśli moje uderzenie zabiera mu mniej niż 10-15% zdrowia a sama walka trwałaby dłużej niż 2 minuty. Jasne, umieram bo ciężko jest czasem uderzyc te 5-10 razy ale i tak jest spoko. Zwłaszcza, ze masz duchy które możesz przyzywać :)
Teraz wróciłem do zamku Morne gdzie wcześniej gęsto umierałem i przechodzę na luzie wrogów, wcześniej śmiertelnych :)
Jeżeli narzekałeś na toporny nużący gameplay np. w DS3, to tu nie masz zmiany o 180 stopni w zamkniętych lokacjach, ale jest inaczej i urozmaicenie wynikające z otwartego świata, zmian w mechanikach i różnych nowych zabawkach. Samo rozgryzanie środowiskowe połączone z taktyką może sprawiać frajdę, bez walk. O poziom trudności z kolei bym się nie obawiał. Ten paradoks jest opisywany przez wielu. Tak, ER ma bardzo trudne momenty i bossów. Z drugiej strony jest bardzo przystępną grą. Nie wszystkich trudnych bossów musisz przechodzić, wielu nie jest na ścieżce krytycznej, a otwarty świat pozwala ci dużo robić równolegle/obok/zamiast. Rozwój postaci i masa narzędzi, które dostajesz do ręki pozwalają podejść od wyzwań na różne sposoby i największą przyjemność sprawia nie to, aby się topornie naharować i wymęczyć sukces, ale aby pomyśleć, poćwiczyć i znaleźć inteligentny sposób na lokację lub bossa: taktyka, skradanie, build, bronie, czary, duchy do pomocy w walce, masa ogólnych umiejętności, które możesz przypisywać do broni, talizmany, eliksiry, przedmioty, etc. Jeżeli nie lubisz się turlać (ja też nie do końca) to w grze znajdziesz umiejętność dashu, która jest o wiele bezpieczniejsza w unikach od turlania (i-frames, dystans) i zapomnisz o turlaniu. Będziesz jak taki niewidzialny shinobi. A obok wielu różnorodnych duchów pomocowych, co powiesz na takiego, który duplikuje twoją postać do walki z bossem. Jak jesteś pod ścianą, robisz sobie wymarzonego builda postaci, przywołujesz tego ducha, ty grasz swoją postacią a AI identycznym duchem twojej postaci, i czy taki tandem można pobić ;-) Pole do różnych eksperymentów nieskończone.
Zasłużony odpoczynek po 20 sekundowej walce z bossem. Gdybym przyszedł tu 10 h temu to turlalbym się z pół godziny ;)
Polecana ścieżka wg mnie dająca najmniej flustracji: zachodnie Pogrobno > Zamek Morne i okolice > wschodnie Pogrobno>Zamek Burzowego Całunu> Rzeka Siofra > Bagna koło Akademii > Akademia > Caelid
W takiej kolejności robiłem swoją drogę i uważam ją za najmniej flustrującą
jest problem. Gra się ładnie zainstalowała,odpalam,a tu niespodzianka,biały ekran i powiadomienie "program nie odpowiada z powodu wystąpienia problemu Windows go zamyka itd. Wygląda to jakbym odpalił jakiegoś pirata z torrentów. Mój sprzęt to Intel i7-4790,grafika GTX-970.Niby niewystarczające,ale widziałem na YT jak ludzie grają na takiej grafice i wygląda to dobrze,wszystko to kwestia ustawień a ja nie mogę nawet odpalić gry.Wszystkie sterowniki aktualne,o co tu chodzi ?
Chodzi o to że Fromsoftware nie umie w PC. Musiałbyś wyłączyć EAC, bo biały ekran pojawia się przez anty cheata, tylko że wtedy masz dosłownie grę jak na piracie. Zero osiągnięć, bez online.
1. Stwórz txt steam_appid.txt w folderze z eldenring.exe
2. Otwórz i wpisz te numery “1245620” bez ""
3. Odpal grę przez plik exe, nie uruchamiaj gry przez steama czy online, bo nie wiem czy zadziała, może można bana zarobić.
Może po jakiejś łatce to ogarną, wtedy usuń steam_appid.txt i graj online.
moim skromnym zdaniem granie w tą grę offline całkowicie psuje klimat tej gry i staje się ona taka jakaś bardzo single. W online oczywiście też gram single, inni gracze nie robią najazdów jak tego nie chcę ale grając samemu co chwilę widzę białe duszki graczy, widzę co robią, gdzie idą, a najbardziej posmaku online dają mi czerwone plamy krwi, są miejsca gdzie naprawdę jest ich dużo.. znaczy to że to ginie wiele graczy, widząc te plamy wiem że tu coś kogoś zabija i muszę uważać, naciskając na plamę widać ostatnie sekundy życia gracza, ten patent jest naprawdę super, gra w online jest niesamowita
O dżizas, im dalej w las, tym więcej bugów i gorsza optymalizacja. Weźcie mi ludzie powiedzcie, czy to normalne jest, czy to bug, że nie widać wrogów, dopóki nie zaatakują i nie chodzi mi o tych burger kingów w tym magicznym zamku, tylko to jest jeden z fortów na tym burzowym wzgórzu, zwykli żołnierze, no i mój koń też się zrobił niewidoczny (screen obok), raz niby widoczni byli, ale nie wiem, czy to nie w wyniku czegoś, że jakiegoś kwiatka przełączyłem, już sam nie mam pojęcia, czy tak ma być, czy takie jest życie...
Faktycznie, u mnie też same bugi. Jak wchodzę do jakiejś jaskini to tak ciemno, że muszę pochodnię albo co najmniej latarkę użyć. Jak wjeżdżam w jakiś ciemny las to ciężko cokolwiek dojrzeć. Najgorzej to chyba zabugowali Wioskę Albinautryków, tak ciemno, że kręcę jasnością i nic. A ta Śnieżna Równina na samej północy, coś jakby wszystko za mgłą, nie łapię w ogóle ostrości, nic nie widać, a tu co rusz jakiś mob z tej bieli wyskoczy i człowieka napastuje, grać nie daje. Najbardziej przesadzili z jednym mini-bossem - znika nagle wszystko wokół, tylko taka jakaś czarna próżnia na ekranie i boss zostaje na wizji, a nawet dwóch. Jak grać, jak grać kiedy nie ma na czym stanąć nawet i orientacji złapać? Sam już nie wiem czy to same bugi czy kartę graficzną do jakiegoś kowala oddać do naprawy, coś tam wyklepać, aby dobrze było...
Że też halogenów ani słońca w tych jaskiniach nie zamontowali. Co za bugi ;DDD
Zagrałem w to pół godziny, z czystej ciekawości, bo to kompletnie nie mój typ gry a wszedzie 10/10 więc pomyślałem, że sprawdzę. Animacje, grafika to 2010 rok. Do tego lock na 60 fps i stuttering jak cholera na Ryzen 5 3600 i 3060 Ti. Gry oczywiście nie oceniam, ale to jest jakieś niedorobione nieporozumienie pod względem technicznym.
Czemu wszędzie 10/10? Takie oceny widzę tylko u niektórych, którzy zagrali co najmniej kilkadziesiąt godzin i potrafią konkretnie uzasadnić dlaczego. Średnia ogólna jak widzę 6.1 uwzględniająca też tych co w ogóle nie grali, uruchomili i odrzucili z obrzydzeniem, zagrali 2 godziny, zagrali dłużej i im się nie podobało, lub cierpią na syndrom zazdrości sukcesu gry nie z ich bajki. Sprawy techniczne, o których piszesz wydaje mi się, że zostały w tym wątku dawno ogarnięte przez użytkowników ze słabszymi konfiguracjami. Grafika z 2010? Niektórzy piszą z 2015. Nie wiem dokładnie z którego: 2012, 2017, 2020, 2022. Może z poprzedniej epoki albo dwóch. A co to ma do rzeczy?
Na Xbox X działa spoko. Czasem tnie ale co za różnica. Klimat bije wszystko :)
Czemu wszędzie 10/10?
Grafika z 2010? Niektórzy piszą z 2015. Nie wiem dokładnie z którego: 2012, 2017, 2020, 2022. Może z poprzedniej epoki albo dwóch. A co to ma do rzeczy?
To ma do rzeczy, że to gra z otwartym światem TPP wydana w 2022 roku a wygląda jakby była zrobiona ponad 10 lat temu i przeleżała tyle czasu na półce. Moje oczy się po prostu odzwyczaiły od tak nędznej grafiki.
No coz, pozostaje zaakceptowac ze kolosalnie przytlaczajaca wiekszosc ludzi ktorzy grali, a pokusze sie wrecz o stwierdzenie ze graczy jako takich ogolnie ma wywalone na 60fps lock i inne brednie typu ultrawide, oraz to ze gra wyglada jakby byla zrobiona 10 lat temu (co nie przeszkadza jej pod wzgledem czysto artystycznym i kreatywnym zawstydzac wiekszosc, jesli nie wszystkie gry z tych 10 lat).
Pytales to masz odpowiedz. People dont care, you are special. 11/10
jasonxxx, co to ma do rzeczy, skoro Elden Ring to jedna z najpiękniejszych gier jakie widziałem? Korelacja między technicznymi parametrami graficznymi a jakością, grywalnością, klimatem, artyzmem, gamingowym mistrzostwem, a nawet wizualnym pięknem gry jest żadna, a często wręcz ujemna. Wskazać Ci niektóre przykłady z ostatnich miesięcy?
PS Ten obrazek, który pokazujesz, to są oceny ludzi, którzy spędzili w grze średnio 60h, nie 0,5h, więc mniej więcej mają podstawę do oceny. Wielu w tym wątku na forum ma grubo ponad 100h w grze. Nie wszyscy ją lubią, ale ocena po 0,5h może Cię narazić na ignorancję, nawet jak się ma LV 128 na GOLu. Gdybyś zagrał w Elden Ring i doszedł do poziomu 128, to byś doskonale wiedział, że należy zachować pokorę przed pozornymi potworkami, bo to, co z wierzchu liche i zlekceważone mogłoby Cię powalić w 2 ruchach ;-)
Nie wszyscy ją lubią, ale ocena po 0,5h może Cię narazić na ignorancję, nawet jak się ma LV 128 na GOLu.
Ale czego ty konkretnie nie rozumiesz w tym co napisałem dwa piętra wyżej: "Gry oczywiście nie oceniam, ale to jest jakieś niedorobione nieporozumienie pod względem technicznym". Weź no czytaj ze zrozumieniem.
co to ma do rzeczy, skoro Elden Ring to jedna z najpiękniejszych gier jakie widziałem?
To ma do rzeczy, że w takim razie bardzo mało widziałeś. To tak jak chłopiec co odebrał dopiero prawo jazdy, wsiada do Poloneza wciska gaz i jest "wow, ale to zapierd@la, to najszybszy samochód jakim kiedykolwiek jeździłem!"
Czy to znaczy, że ten Polonez jest szybki? XD
Ten obrazek, który pokazujesz, to są oceny ludzi, którzy spędzili w grze średnio 60h, nie 0,5h,
To są oceny z większości liczących się serwisów gamingowych. Tak jak mówiłem (znów się kłania czytanie ze zrozumieniem) - to nie mój typ gry, więc widząc taką "reklamę" po prostu z ciekawości odpaliłem.
Podtrzymuję swoje zdanie, ale napiszę raz jeszcze, żebyś zrozumiał o co mi chodzi: nie oceniam tej gry, bo za krótko w nią grałem, zdązyłem natomiast zaobserwować, że wizualnie i techniczne to niedorobiony, zacofany, nieudany produkt.
Jason
Wrzuć na luz, strasznie się spiąłeś. Zabrakło jeszcze z 5 przymiotnikow jaka ta gra jest niedorobiona ;)
Fascynuje mnie, ze ludzie, którzy zagrali pół godziny poświęcają wielokrotnie więcej czasu na to żeby na jakims forum spuścić pare. Po co, tego chyba nawet Ty nie wiesz.
Nie miałem zamiaru wchodzić w żadne dyskusje o samej grze, odpowiedziałem jedynie koledze wyżej na jego wpisy. Podkreślam po raz trzeci, nie oceniam tej gry, przyczepiłem się jedynie do warstwy technicznej bo komp mam całkiem całkiem a gra chodzi i wygląda jak szajs. Tyle.
No i gites. Dla mnie to jedna z ładniejszych gier ostatnio. Gram na Xie wiec nie mam porównania do grafiki z wypasionych kompów. To ułatwia odbiór gry.
jasonxxx, spokojnie nie denerwuj się, rozumiem co piszesz. Nie podoba ci się grafika i jakieś zacięcia których doświadczyłeś, szanuję, nie twoje standardy, nie graj, ewentualnie wbij co trzeba w ocenę, aby średnia zeszła ładnie poniżej 6, to jeszcze bardziej pokaże rozjazd między GOL'em a resztą świata ;-) Czy jeżeli gra nie spełnia twoich kryteriów graficznych, widzę to podejście często u forumowiczów GOL'a, to jest "niedorobionym nieporozumieniem pod względem technicznym"? Okazuje się, że nie wszyscy tak sądzą. Wielu zachwyca się grą między innymi pod względem wizualnym. Nie wspominając już, że technicznie akurat u mnie nie uświadczyłem żadnego błędu w ciągu >100h, czym jestem szczerze zaskoczony. Przykład samochodowy o tyle nietrafiony, że w ER zapier**la się jak Ferrari koniem po pięknym otwartym świecie, którego widoki w niektórych miejscach powodują opad szczęki. Zapier**la się też w wymagających walkach, gdzie jak wiesz decyduje szybkość, animacja, precyzja i czasem pojedyncze frame'y. Ideał? Nie. Robi świetną robotę? Tak. Może lepszym porównaniem byłoby powiedzieć, że stylizacja na cukierkową lalkę Barbie nie czyni kobiety atrakcyjną, ewentualnie na pierwsze wrażenie, ale po dłuższym przyglądnięciu i zapoznaniu czar może prysnąć. A piękne kobiety są piękne zawsze, tak jak potrafi być ta gra po ponad 100h. Tak, oceny z obrazka są serwisów gamingowych, część z nich oglądałem - i zwykle podają po jakim czasie gry wystawili tą ocenę, średnio słyszałem, że ogrywali ~60h do oceny przed premierą. Ja po tym czasie oceniłem tak samo, i obecnie dalej tak samo. Czy mało widziałem, pewnie tak, nie jestem mainstreamowym graczem, wiele z gier głównego nurtu uważam za tępe wydmuszki z graficznym makeup'em pudrującym ich miernotę. Ale największe produkcje z głównego nurtu staram się próbować w miarę czasowych możliwości. Jako, że pozostaniemy przy swoich zdaniach, to może na znak pokoju, jako bardziej doświadczony kolega polecisz mi coś, co spełnia twoje kryteria graficzne, byłoby wizualnie "na czasie" i wystarczająco gładkie, a jednocześnie byłoby tak piękne, atrakcyjne i grywalne jak Elden Ring, no i żeby było widoczne przełożenie tej grafiki na mistrzostwo gry wyrażone 10/10. Wyrafinowane też, nie strzelanki, nie dialogowane filmy interakcyjne i nie pseudo rpg. Na pewno są takie gry i chętnie spróbuję, zawsze szukam nowych odkryć, i czasami znajduję. Tak z 3 propozycje, może się w coś wstrzelę i będę ci wdzięczny. Jako takie bardziej ogólne standardowe punkty referencyjne podam, że np. Cyberpunk, Wiedźmin, Horizon, AC uważam za dobre i ładne gry, ale nie spełniają moich standardów. Dla Elden Ring przerwałem w połowie Tales of Arise. Po pierwszym przejściu ER chcę spróbować Elex 2. A za kilka miesięcy czekam na główną dla mnie grę tego roku obok ER - Xenoblade Chronicles 3. Na pewno nakierujesz mnie na coś lepszego ;-) Miłego.
jasonxxx
Grafika to nie tylko tekstury i efekty, ale też styl artystyczny i unikalność lokacji, które dla efektu wizualnego często są ważniejsze, a tego nie można odmówić Elden Ring, a wcześniej Demon's Souls i Dark Souls. Ludzie z duszą artysty dostrzec w tych grach mogą więcej piękna i wizjonerstwa niż w grach z lepszymi teksturami i efektami, ale ze światami kopiuj/wklej tworzonych bezpiecznie przez rzemieślników.
Obecne gry z ery casualowej przeważnie nic ciekawego nie mają do zaoferowania poza grafiką i przegrywają z kretesem z najlepszymi klasykami w istotnych aspektach jak przełomowe rozwiązania, grywalność, kreatywność, zróżnicowanie mechanik i sterowania, wyzwanie wielopłaszczyznowe, unikalność lokacji, klimat, uniwersalność. Gry wysokobudżetowe od kilkunastu lat tworzy się jako generyczne samograje na jedno kopyto, które niczym nie potrafią wyróżniać się czy zaciekawić. Gry From Software takie nie są. Idą swoją drogą i chwała im za to.
Nie podoba ci się grafika i jakieś zacięcia których doświadczyłeś, szanuję, nie twoje standardy, nie graj, ewentualnie wbij co trzeba w ocenę, aby średnia zeszła ładnie poniżej 6, to jeszcze bardziej pokaże rozjazd między GOL'em a resztą świata ;-)
Grafika to jedno, są gry brzydsze ale grywalne, natomiast stuttering to co innego. To jest niedorobienie techniczne. Gra doczytuje tekstury i się zacina, poza tym ma lock na 60 klatek, co jest w 2022 roku dla mnie nieporozumieniem.
Napiszę po raz czwarty i ostatni - ja tej gry nie oceniam więc oceny żadnej nie zamierzam wystawiać po pół godzinie grania.
Obecne gry z ery casualowej przeważnie nic ciekawego nie mają do zaoferowania poza grafiką i przegrywają z kretesem z najlepszymi klasykami w istotnych aspektach jak przełomowe rozwiązania, grywalność, kreatywność, zróżnicowanie mechanik i sterowania, wyzwanie wielopłaszczyznowe, unikalność lokacji, klimat, uniwersalność. Gry wysokobudżetowe od kilkunastu lat tworzy się jako generyczne samograje na jedno kopyto, które niczym nie potrafią wyróżniać się czy zaciekawić. Gry From Software takie nie są. Idą swoją drogą i chwała im za to.
Jasne, zgadzam się. Nie musisz mi tego tłumaczyć. Gram od około 35 lat :)
Ma ktoś jakiś dobry tip na Melanie? Od wczoraj męczę tego bossa dochodzę maksymalnie do drugiej fazy
Ciekawi mnie podejście do różnego rodzaju gier ...
Assasyn nawet jak zmienia to wszyscy mówią , że nic nie zmienia i eksploatuje jedno i to samo tylko setting inny....
Bethesda jedno to samo - bugi bugi bugi ....
From software jedno i to samo i ogólnoświatowa masturbacja , będzie jeszcze kilka gier od FS i w każdej trzeba będzie się nauczyć ruchu przeciwnika, odpowiedni wcisnąć przycisk uniku i ataku a i tak będzie to unikatowe doświadczenie w dziedzinie mechanik .... grafika taka będzie za 20 lat i tak grafika będzie cudowna... a każda zmiana w następnym tytule będzie game CZENDŻEREM - teraz to je mapa i podskok! Niesłychane.
Co do optymalizacji to już się nawet nie patrzy na to ani punktów w ocenach nie ujmuje , choćby i na kompie za 30 tys źle chodziło to oni nie muszą nic bo to FROM SOFTWARE.
Podobnie jest z grami Sonego każde aaa to hity światowe gdzie takie Horizony czy Tsushimy i inne pająki żadnych nowych mechanik innych niż obecne nie oferują....
Ukończyłem wszystkie i trzeba być idiotą by stwierdzić że fabularnie, czy gamepleyowo są jakieś różnice w stosunku do gier takiego Ubisoftu .
Przykładem może być ostatnie Gran Turismo , które jest zleżałe i dupne ale to jest SONY .... liżem liżem liżem .... 9/10 10/10 8/10
Ciekawe spostrzeżenie. Zagrałem akurat w Dark Souls 3, Sekiro i Elden Ring. To jedno i to samo? Ciekawe dlaczego wydaje mi się, że to 3 całkiem różne gry. Jakoś w Elden Ring gra mi się zupełnie inaczej niż w Dark Souls 3, mimo że tam grałem wszystkimi możliwymi buildami? Może dlatego że mam otwarty świat, masę nowości w mechanikach i narzędziach walki, czyli jeden z najbardziej wyrafinowanych systemów walki podniesiony na całkiem nowy poziom różnorodności. Jak ktoś tkwi w przeszłości i bardzo chce, to może i tu grać tak samo jak w DS. Ale nie musi. Dziwny ten FS, że i tradycjonalistów potrafi zadowolić co chcą więcej tego co działa, i tych znudzonych żądnych zmian, i daje poważne wyzwanie starym wyjadaczom i robi coś przystępniejszego dla nowych graczy. A, fabuła o jak bardzo tajemnicza i ciekawa jest, słyszał kolega? I świat cieszy oko każdego dnia. A rozkminianie tego świata i zagadek daje jakąś dziwną frajdę. A i gra jakoś dziwnie na XBOX Series S działa bez problemów. I błąd żaden przez 100h nie wyskoczył ani się gra nie zawiesiła. A kolega jakiego cudu tak konkretnie oczekiwał? Bo przecież tylko niektórzy chwalą, większość jedzie "merytorycznie" z góry do dołu, ogół ocenia na 6, to chyba dobrze?
Maverick
Rownolegle gram w AC: V i w Far Cry 6. I wychodzi na to, że jestem idiota bo wszystkie te gry dzieli przepaść.
ja Ciebie rozumiem .
Mówię tutaj o absurdach branży gdzie jednej grze na przestrzeni lat wytyka się za podejmowanie pewnych decyzji lenistwo , w innej się te decyzje się chwali.
"Odgrzewany kotlet" np Ubisoft
"Jak dobre to po co zmieniać" np From Software.
Gdzie z takiego assasyna można zrobić sobie grę na trudnym poziomie , wyłączyć HUD i wszystkie podpowiedzi i zanurzyć się w świecie tak samo jak w Elden Ring .
Ja broń boże nie zarzucam niczego grom FS - nie gram w nie, z odpowiednim podejście każdy rodzaj gry to fenomenalne doświadczenie.
Kwestia tak jak wspomniałeś to podejście.
Poruszam rozbieżność zdań dotyczących tej samej kwesti w różnych grach ...
Mam na myśli wszelkiej maści specjalistów.
Będąc praktycznie pod koniec gry w
spoiler start
Smoczej Twierdzy
spoiler stop
podczas walki ze
spoiler start
smokiem
spoiler stop
po raz pierwszy doznaje freezów które kończą się błędem AMD, zastanawiam się czy to kwestia sterów czy na tym etapie coś jest jeszcze zbugowane
Mam pytanie odnośnie pewnego miejsca - region Liurnia (czyli tam gdzie znajduje się Akademia), patrząc na mapę dokładnie na południe od Akademii jest spory obszar pokryty ruinami, ale nie wiem jak się tam dostać, ponieważ wznosi się on na potężnym stromym masywie górskim, wszędzie dookoła pionowe skały. Co ciekawe, pod tym masywem, jakby w wielkiej naturalnej jaskini znajduje się Wioska Albinauryków. Udało się komuś tam wyjść ? Ja objeździłem to już kilka razy dookoła i wejścia nie znalazłem :/
Ja się tam znalazłem robiąc quest Ranni - tam jest końcówka questu. Przeteleportowało mnie tak jakoś automatycznie, nie pamiętam już dokładnie jak, bo trochę czasu minęło. Na pewno nie wjeżdżałem sam i nie wiem czy jest jakaś droga. Co do samego questu, jeżeli go sam nie rozkminiałeś, to sugeruję podeprzeć się yt, bo jest dość długi i zawiera takie kroki jak np. walkę z dość upierdliwym, ale na koniec sympatycznym bossem Radahnem, może już go zrobiłeś? Tak czy inaczej quest bardzo polecam, warto. Co do samej miejscówki wal od razu do tego kościoła, bo w ruinach strasznie upierdliwe moby, miałem już chyba LV 100 i co chwila mnie uśmiercały, chociaż na koniec wymęczyłem i jest tam jakaś ciekawa znajdźka w piwnicy.
Xandon - dzięki za info, questa jeszcze nie robiłem, chociaż z Ranni już zdążyłem porozmawiać. Właśnie sprawdziłem to przed chwilą na Youtube i za cholerę bym tego questa sam nie ogarnął, skąd niby miałbym wiedzieć, że trzeba pod ziemię wejść i tam kogoś szukać, potem na jakąś wyspę, i znów pod ziemię, itd. itp. :)
87 godzin zajęło mi przejście gry, czas żeby wydać ostateczny werdykt.
Elden Ring to długa, piękna i wymagająca produkcja która nagradza eksplorację i dociekliwość gracza. Fabuła choć wydaje się prosta i jednolita jest szalenie rozbudowana gdy zaczniemy rozmawiać z NPC spotkanymi w świecie gry, wykonywać dla nich zadania które nie są z góry określone, dostajemy jedynie wskazówki i wczytujemy się w opis przedmiotów które znajdziemy w czasie gry. Wątki Melanii, Renny czy Fai nie są zrobione na odwal się i naprawdę trzeba włożyć masę pracy i trudu by odkryć wszystko co gra ma do zaoferowania. Gra jest usiana bossami, nie tylko tymi fabularnymi ale też związanymi z subquestami, grobowcami czy legendarnymi z którymi możemy się mierzyć i walki z większością z nich są bardzo emocjonujące oraz flustrujące: Melania, Radahn, Elden Beast czy Mogh potrafili sprawić, że nie raz miałem ochotę rozwalić pada ale dzięki duchom czy możliwością przyzwania do dwóch graczy do pomocy często niemożliwy do pokonania boss stał się wykonalny. Lokacje, ich wertykalność, setki tajnych przejść, tysiące ciekawostek do odkrycia, zagadek do rozwiązania czy skarbów do zdobycia to majstersztyk i jedyne co tak naprawdę sprawia że wystawiam 9.5 a nie 10 oczek to optymalizacja która choć nie jest bardzo zła zdecydowanie potrafiła w niektórych momentach sprawić trudności w przechodzeniu lokacji.
To moje pierwsze Soulsy które ukończyłem w całości, na 143 lv i myślę że spokojnie te 13 godzin do setki mógłbym jeszcze w grze spędzić robiąc to czego nie skończyłem lub odkrywając to czego nie odkryłem
Gratulacje! Nieźle. Fajnie, że wspomniałeś o fabule. Ja chociaż na początku nie nastawiałem się na fabułę, to od pewnego momentu złapałem się, że zaczynam zgłębiać wszystkie informacje i historie, bo ilość wskazówek w grze jest spora i ciekawie podana, choć nadal tajemniczo i enigmatycznie dla niewprawnego oka. Może dlatego jeszcze nie skończyłem ;-) pomimo >100h, bo sporo dłubię, build'a dopieściłem i jeszcze na każdego bossa lubię sobie poszukać różnych sposobów.
Jak mnie rozweselają "przygotowane" recenzje graczy typu przeszedłem 80 godzin i teraz napiszę recenzję. Recenzja przemyślana, poukładana, opisująca świat, wrażenia , widać że było dbane o przecinki, wielkie litery, dobrze ułożone zdania, co mnie w tym śmieszy? że to recenzje graczy którzy myślą że poprzez dobre ułożenie zdań i wtrącenie kilku rzadszych słów zaraz zabłysną, zrobią tą recenzją małą rewolucję i dostaną stanowisko w gry online jako recenzent , haha, Recenzje jak u M. Gessler w programie kuchenne rewolucje gdy na końcu jak jest degustacja, przychodzą januszki i grażynki z ulicy i degustują a na końcu wygłaszają wykwintne recenzje dania jakoby do cholery pracowali od lat jako testerzy dań, "zupa wykwintna, czuję nutkę cynamony, dobrze przyprawiona" a w domu żrą zupki chińskie haha haha
Jeżeli pijesz do mnie to przywaliłeś jak dzik w sosnę bo to nie recenzja a werdykt kogoś kto spędził w tej grze wiele godzin. Po to masz taki magiczny przycisk oceń, że możesz dać grze ocenę, ja korzystam z tego przycisku z głową, po wielogodzinnym ograniu gry a żeby nie było po próżnicy notę swoją uargumentowałem
sylwestreczek :-) jesteś enigmatyczna zagadka jak fabuła w Elden Ring, najpierw stoisz w kontrze do gry, potem ją wychwalasz, potem rzucasz wszystkim sfrustrowany i jedziesz po grze z góry na dół, że cię zawiodła jak kobieta jakaś, potem grasz dalej i nabijasz 150h, dzielisz się ciekawymi obserwacjami i doświadczeniami, potem nie podoba ci się, że ktoś inny pisze swoją ocenę. Mamy ciężkie czasy, fajna rzecz nam się przytrafiła z tym ER, to jest dla niektórych fajna odskocznia, niektórzy pierwszy raz grają jak kolega powyżej, się szczerze cieszą i ciekawie piszą, niektórzy chcą się podzielić doświadczeniami. No co w tym złego.
Jego posty czyta sie jakby pisaly je co najmniej trzy rozne osoby. Rozwiazanie jest proste... piles (albo cos wiecej)? Nie pisz.
Jako kompletny amator gier souls-like i po tym jak nie udało mi się zrobić refunda przez giga złość pod względem kamery to aktualnie wymęczyłem 42h gry, dość sporo. Zaczynając w taką grę przede wszystkim polecam zmienić język na angielski, bo poradniki (mam tu na myśli marny 15 min filmik na yt o tym gdzie coś znaleźć zamiast wrzucić screena z mapą) i tak są zazwyczaj po angielsku.
Gram offline, bo używam moda naprawiającego kamerę więc równie dobrze mogłem tą grę ściągnąć z torrentów. Po tych 40 godzinach poniekąd mogę być zadowolony z gry. Podoba mi się ogrom lokacji, jednak jako nowy gracz spędzam masę czasu na poradnikach z YT. Gra w moim przekonaniu jest dedykowana dla osób które już mają doświadczenie z takimi grami i ubolewam, że nie mogę zmniejszyć poziomu trudności. Nie bawi mnie spędzanie całego wolnego wieczoru na walce z 1 bossem albo przechodzeniem 1 podziemia, jednak chciałbym poznać cały świat i to co zaoferowało From Software. Z takimi umiejętnościami jakie posiadam i z taką ilością wolnego czasu mógłbym założyć że przejście zajmie mi minimum rok. Zapewne znajdą się tacy co napiszą że grają w tą grę bananem z wyłączonym monitorem i trudne to dopiero były DS3 ale pamiętajcie że są inne gatunki niż soulsy gdzie zapewne gracie na medium czy easy bo macie takie możliwości, a tu niestety jest to wycięte.
Podsumowując, daje z 6/10 za zrobienie gry z pięknym światem dla hermetycznej grupy odbiorców
Też bym się zraził spędzając wieczór na jednej walce. To trochę bezsensowne podejście.
Ten świat ma jedną wielką zaletę - nie musisz walczyć z bossami dopóki nie rozwiniesz postaci. A rozwinąć można prosto - eksplorując. Ja zrobiłem tak:
1. Pierwsze 20 poziomów to farmienie rycerzy w okolicach pierwszego kościoła.
2. Potem zdobyłem Kieł Wasalnego Rycerza, którym walczę do dzisiaj.
3. Rozwinąłem kieł - czyli znalazłem 5 ponurych kamieni kowalskich (poradniki się kłaniają).
4. Pokonałem Magrita i połaziłem po zamku.
5. Przefarmiłem kolejne 15 poziomów na trollu przed wejściem do Zszywańca.
6. Ostatnio przefarmiłem do 60 poziomu koło sanktuarium Bestii (średnio 3 minuty na poziom).
I tym sposobem sobie eksploruję, zwiedzam wszystkie miejsca i jak na ten moment biję wszystkich bosów max na 10 uderzeń.
P.S. wcześniej odpadłem na wszystkich soul likeach ;) Jestem więc kompletnym noobem.
P.S. 2 I na razie spędziłem jakieś 30h w grze...
Wpierw farm na kuli w lokacji Caelid, potem gdy już odkryjesz lokację z Moghiem tam jest taki pies na bagnach co jak go z górki trafisz łukiem czy kuszą biegnie w przepaść. Pierwszy przypadek daje w 20 sekund 2 tysiące dusz, drugi w minutę 40 000. Jedyna broń jaką warto wziąć za duszę to ta z Melanii jeśli grasz fast melle i z bestii kończącej lokację ze smokami latającymi nad Tobą jeśli grasz pod siłę. Resztę dusz zjadaj
Dzięki za odpowiedzi ;) Generalnie to nie tak, że ja nic nie farmiłem. Mam 93 poziom i gram magiem, co z dłuższej perspektywy uważam za głupie dla początkującego, ponieważ giniesz w zasadzie od dowolnego ataku który cię dotknie (mam 800hp), a czarów i tak nie za bardzo jest czas sobie porzucać i do tego nie za bardzo na zwykłych mobkach możesz rzucać czary bo wywalisz wszystkie potki na FP zanim dojdziesz do kolejnej łaski.
Malf, jasno to opisałeś, rozumiem Twoje doświadczenia i ocenę. Ja miałem podobne wrażenia na początku DS3, gdzie zdarzyło mi się do niektórych bossów podchodzić chyba ze 30 razy przy pierwszym przejściu ;-) Teraz napiszę Ci jakie jest moje doświadczenie z ER, a nie jestem żadnym mistrzem w soulsy. Po pierwsze powtórzę to co pisałem wiele razy na forum, że dla mnie Elden Ring z wszystkimi mechanikami i narzędziami, które daje do ręki jest grą na myślenie, kreatywność, szukanie właściwych sposobów i narzędzi, no i oczywiście właściwe ćwiczenie. Uważam, że podejście kiedy tak długo się walczy z bossem, jest to ciężko wymęczone i frustrujące, jest zwyczajnie niewłaściwe. Nie podoba mi się też metoda grindowania i ilościowego levelowania tak wysoko, aby coś przejść przez brute force, choć oczywiście można jak ktoś lubi. Również gram magiem z nastawiania od początku i nadal twierdzę, że to czysta przyjemność. Teraz mam za sobą >100h gry i poziom pod setkę, ale na Twoim etapie 42h miałem level pewnie 2 x niższy od Ciebie, a HP mam poniżej 600 do tej pory. Nie grindowałem, nie levelowałem jakoś specjalnie, ale od początku budowałem sensownie swojego builda i szukałem właściwych narzędzi, kosturów, zaklęć, pomocy. Ulepszałem kostury, szukałem synergii między kosturami i zaklęciami, levelowałem głównie Inteligencję z normalnej eksploracji świata i bossów, podbiłem Umysł na początku do 20 aby mieć PS 100 i to mi starcza do teraz, znalazłem nakrycie głowy, które zwiększyły mi Inteligencję +5, założyłem talizman który zwiększył mi Inteligencję o kolejne +5, talizman który zwiększył moc czarów, talizman który zwiększył szybkość rzucania czarów. I bawię się z bossami. Podam ci przykład Radahna, bo jest dostępny stosunkowo wcześnie w grze i może z nim walczyłeś. Przy pierwszym spotkaniu to dość upierdliwy boss, ale z czasem miałem z nim najwięcej przyjemności. Szybko można znaleźć sposób na bezproblemowe dobiegnięcie do niego i poznanie co robi. Na koniec, eksperymentując z ciekawości byłem w stanie go załatwić na 4 różne sposoby: jadąc za nim koniem i waląc mieczem w tyłek ustawiając się tak że się nie mógł do mnie odwrócić, jako mag Łukiem Loretty z dystansu, jako mag czarem Procy i kosturem z meteorytu (synergia zaklęć grawitacyjnych) i oczywiście Kometą Azura z dystansu. To szukanie właściwego sposobu sprawia chyba więcej przyjemności niż samo ubicie bossa. Oczywiście wszystkie narzędzia zdobywa się czasem, ale z magiem jest o tyle dobrze, że już od samego początku daje solidne wyposażenie i łatwo się znajduje kolejne klocki na mid game i end game.
Podwójne Ostrze Eleonory zdobyte :)
Jest to teraz moja ulubiona broń, jej movesets przypomina mi Sekiro ;)
Klon bez questów i wyjątkowej zawartości.
Tylko dla UBER fanów serii dark souls, dla fanów stricte RPG to niestety bieda.
hej czarownicy, taka ciekawostka, jeden z lepszych czarów którym jest "Rock Sling" które mają dobry zasięg i potrafią dobrze ogłuszyć bossów, wiecie że mają różny zasięg w zależności w której ręce trzymacie kostur? trzymając kostur w lewej ręce 2 z 3 kamieni lecą i trafiają naprawdę daleko, naprawdę daleko, lecz trzymając kostur w prawej ręce zasięg jest około 35% mniejszy niżeli byłby kostur trzymany w lewej ręce :)
To ciekawe, u mnie Proca wciąż w podstawowym zestawie zaklęć i nie wiedziałem o tej różnicy, a używam obecnie dwóch kosturów w lewej i prawej, w zależności od sytuacji. Aż sobie to sprawdziłem na prostej drodze i u mnie to wygląda jakoś tak:
czar z prawej ręki: ............................**......*
czar z lewej ręki: ...............................*....*.....*
Tak czy inaczej, dzięki :-)
no są różnice w rzucaniu czarów przynajmniej błyskamieni i innych lewą ręką kosturem i prawą :) też się zdziwiłem bo gram magiem który w lewej ręce ma kostur a w prawej miecz, ale gdy chciałem czarować kosturem z konia bo można tylko prawą i wsadziłem go do prawej ręki to czary były rzucane inaczej bądź miały inny zasięg , trzeba potestować :)
Coś dla czarodziejów ode mnie. Kontynuując tradycję dzielenia się doświadczeniami zaczętą przez sylwestreczka i widząc wciąż gdzieniegdzie komentarze o trudnościach z bossami, załatwiane przez grindowanie i levelowanie postaci na siłę, podaję kilka wybranych patentów, które używam w swoim buildzie. Nie uważam ich za spoiler więc otwartym tekstem, ale jak ktoś nie chce, niech dalej nie patrzy. Wszelkie uwagi lub inne pomysły mile widziane. Wczoraj wieczorem znalazłem właśnie build, który bije Kometę Azura, ale jeszcze go testuję :-)
Na wyposażeniu mam zawsze dwa kostury, w lewej i podstawowy w prawej ręce. Moim podstawowym kosturem jest Karyjskie Berło Królewskie (Inteligencja S), ulepszone wywala Skalowanie daleko poza 300. Nie używam tego ponoć trochę silniejszego, który zużywa więcej PS. Kostur w prawej jest koniecznością, bo często walczę na koniu. Kostur pomocniczy w lewej stosuję, gdy używam innej fizyczno-magicznej broni typu miecz w prawej z Umiejętnościami z Popiołów Wojny, które mi są potrzebne. To u mnie wciąż kostur z meteorytu (Inteligencja S bez ulepszeń), chociaż inne przebiły go już w skalowaniu. Brak Umiejętności w kosturze lewej ręki umożliwia wygodne i bezproblemowe użycie Umiejętności Popiołów Wojny broni z prawej.
Chociaż uzbierałem już sporo czarów, to mój podstawowy zestaw czarów wygląda tak: 1) Proca, 2) Szybki odłamek błyskamienia, 3) Błyskamienny łuk, 4) Wielki Łuk Loretty, 5) Kometa Azura. Gdybym miał wybrać jeden bez którego nie byłbym się w stanie obejść w grze to jest 2) Szybki odłamek błyskamienia (Koszt 3 PS, ultraszybki, rewelacyjny stosunek dmg / koszt PS + zwiększanie obrażeń z każdym szybkim atakiem). Przypominam, że 3) Błyskamienny Łuk to jeden z 2 czarów, które dostajemy już na samym początku jako Astrolog, nie jest jakiś rewelacyjny, ale dobry na grupy mobów i się do niego przywiązałem. 4) Łuk Loretty ma rewelacyjny dystans i siłę rażenia, ale wolno się ładuje. 5) Kometa Azura miażdży, ale zajmuje aż 3 sloty pamięci, co nie jest akurat u mnie problemem. Nie załatwia jednak wszystkiego, bo działa punktowo w jednym kierunku i płaszczyźnie, więc dla pełnej siły rażenia wróg musi pozostawać cały czas na linii strzału, co nie zawsze się udaje. 1) Proca działa rewelacyjnie z wyjątkiem szybkich walk w krótszym dystansie, wtedy ==> 2) Szybki Odłamek.
Ubiór traktuję jako fashion i w ogóle się nim nie zajmuję. Choć mam już słynne czarodziejskie stroje, to cały czas noszę zestaw Astrologa, bo mi się najbardziej podoba swoją prostotą. Mam tylko coś specjalnego na głowę, co mi trochę psuje fashion ;-) I tu ciekawostka. Wielu używa te czarodziejskie maski z Akademii. Zwiększają Inteligencję +3 albo +6, ale kosztem czegoś np. max PŻ, Energii itp. W moim przypadku już na samym początku gry, w very pierwszych katakumbach zwykłe chochliki dropnęły mi Głowę Chochlika (Kot) i to daje mi Inteligencję +5, bez żadnych kompromisów na innych atrybutach, choć waży dobre 8.1 w stosunku do czarodziejskich masek ~5. Używam do tej pory, w połączeniu z resztą szat Astrologa wyglądam może niezbyt modnie, ale jak prawdziwy badass :-)
Na czterech slotach talizmanów używam takie: 1) zwiększający Inteligencję, 2) zwiększający moc czarów, 3) zwiększający szybkość rzucania czarów, 4) wzmacniający ładowane zaklęcia!
W butelce Niesamowitego Eliksiru mam 2 łezki: 1) Zwiększającą Inteligencję +10, 2) Zwiększającą ataki magiczne. Efekt trwa 3 min!
Teraz mały patent, demonstruję na prostym ćwiczeniu praktycznym, wziąłem sobie właśnie przykładowy, nie najsilniejszy kostur, który przy Inteligencji 68, daje u mnie Skalowanie 262, czyli średnio. Przykładowa siła rażenia ataku zwykłego (nie krytycznego) dla Szybki Odłamek Błyskamienia (słabszy szybki czar):
Podstawowy czar Szybki Odłamek Błyskamienia: 288
Teraz najpierw czar Terra Magicus (działa przez kilkadziesiąt sekund wzmacniając ataki magiczne), następnie Szybki Odłamek: 389
Teraz bez Terra Magicus, w lewej zwykły Sztylet z przypisaną Umiejętnością / Popioły Wojny - Gorliwość (Determination), uruchamiam buff Gorliwość z lewej (działa przez 10 sek.) i BUM Szybki Odłamek kosturem z prawej: 461
Teraz najpierw Terra Magicus, następnie Gorliwość, następnie Szybki Odłamek: BUM 623
Teraz dodatkowo butelka niesamowitego eliksiru na początek i mamy cały ciąg:
1) Niesamowity eliksir Inteligencja +10 + zwiększenie magicznych ataków (3 min)
2) Terra Magicus - zwiększa moc rzucających zaklęcia w pobliżu (kilkadziesiąt sekund)
3) Gorliwość ze sztyletu w lewej ręce przez 10s
4) Szybki Odłamek Błyskamienia z kostura w prawej ręce
i.... =====> BUM 864 w stosunku do początkowego 288. A w jednym ciągu kilku szybkich strzałów kolejne urastają do kilku tysięcy każdy. Teraz wystarczy to zastosować z Wielkim Łukiem Loretty lub Kometą Azura :-)
PS Wszystkim, nie tylko magikom polecam połączenie Gorliwości broni w lewej ręce ze Szronowym Stąpnięciem broni w prawej ręce.
Wszystko pięknie, ładnie, tylko takich przedmiotów nie znajduje się po wyjściu z pierwszej lokacji. To jest build na środkowo- końcowy etap gry. Wtedy rzeczywiście wszystko proste.
hej, podaj mi proszę jak możesz pełne nazwy polskie takich elementów jak twoja głowa chochlika z inteligencją +5, chyba tego nie mam albo nie widzę., i nazwę tych talizmanów nr, 2, 3 i 4 , chcę sprawdzić czy to te same co ja mam czy jakieś inne, rozumiem że jeden z nich to ikona godfreya ale ten co szybciej się czary rzuca to nie kojarzę ....
ok już wiem wszystko o co kaman co się jak nazywa..., tylko błyskamienny szybki odłamek zabiera 5ps nie 3... , dzięki za podpowiedzi,,,
Ragn'or, trochę marudzisz ;-) Nie napisałem, że to jest build na sam początek i przecież cała przyjemność z tworzenia sobie builda przez całą grę. Ale jakbym tak miał się przyjrzeć, to z wymienionych: kostur z meteorytu (są też inne dobre na początek, ale ten nie wymaga nawet żadnej walki, ulepszania i starcza na dużą część gry), trzy pierwsze czary, cały ubiór z głową chochlika i Gorliwość są do zgarnięcia w pierwszych 2 godzinach gry w obszarach początkowych, bez specjalnych przepraw, większość leży na wierzchu, choć oczywiście trzeba znaleźć. No tak, resztę, w tym talizmany i łezki zdobywamy dalej po drodze, co za frajda mieć wszystko podane na początku. Najbardziej to mi chodzi jak wiele można zrobić bez takiego siłowego levelowania. Poważnie, u mnie poza główną inwestycją w Inteligencję reszta atrybutów pozostaje na zwykłych poziomach i wystarcza. Nigdy nie levelowałem specjalnie nawet w Inteligencję tylko po to, aby być silniejszym i pokonać jakiegoś bossa. Inwestowałem w ulepszanie kosturów i broni kamieniami. Zbierałem punkty z normalnej progresji, eksploracji, ewentualnie pod czar np. Kometa Azura wymaga Int 60, a najłatwiej mi się przechodziło początek gry z pierwszymi bossami fabularnymi. To też kwestia co kogo bawi, mnie np. sam fakt strasznie wymęczonego pokonania jakiegoś bossa mało bawi, ale cierpliwe metodyczne znalezienie np. 3 różnych sposobów na bossa i załatwienie go spokojnie najlepszym z nich (legalnym) bez specjalnego pocenia dłoni na padzie już tak :-)
Sylwestreczek, gram po polsku, ale po wyglądzie i opisie wygląda na tą samą. U mnie ewidentnie dodaje +5 w statystykach. Właśnie jeszcze raz sprawdziłem. Mam te chochlikowe głowy na Siłę i Wiarę, i też dokładają po 5. To ma sens, bo ciężar wielki, a +2 to żadna różnica. Podobnie Szybki Odłamek Błyskamienia u mnie pokazuje koszt 3, jak napisałem, nie 5. Nie wiem skąd te rozbieżności. Zauważyłem, że u niektórych youtuberów niektóre bronie pokazują większe wymagania cech jak u mnie. Może coś lekko dostroili w patchach, albo błąd. Tak czy inaczej u mnie w grze głowa +5 Int, szybki odłamek 3 PS, sprawdzone organoleptycznie :-)
Gra przez pierwsze 20-25 godzin to istne arcydzieło, 10/10. Niestety moja satysfakcja z rozgrywki szybko zaczęła lecieć na łeb na szyję zaraz po opuszczeniu Strom Veil Castle. Większość bossów to po prostu reskiny sztucznie wyscalowane do poziomu gracza. W rezultacie gra robi się nudna i monotonna, a w dodatku scalowanie jest nie zbalansowane co skutkuje częstymi one-shotami od każdego większego wroga w przypadku gdy gracz wpakował mniej niż 40 punktów w wigor. Open world jest niezwykle klimatyczny ale często po prostu pusty albo wypełniony mało interesującym badziewiem. Katakumby to chyba największe rozczarowanie, za każdym rogiem kryje się 'ukryty' wróg, który na nas wylatuje gdy tylko podejdziemy do przejścia zbyt blisko - no i tu jest taki problem, że jest ten schemat powielany niemalże przy każdym przejściu... Bossowie w katakumbach są jakością porównywalne z bossami DS2, zazwyczaj jest to albo superagresywny mobek w ciasnym pomieszczeniu albo gank squad.
Gra ma swoje dobre strony, ale każdemu kto zamierza zagrać w Elden Ring polecam zaczekać aż trochę spadnie z ceny, 200-250 zł za tą grę to rozbój w biały dzień. Osobiście jest to dla mnie ostatnia gra od FromSoftware, w którą gram na premierę.
Często można znaleźć wieże z zagadką "znajdź trzy mądre bestie". Rozumiem, że w pobliżu tych wież trzeba szukać? Udało mi się znaleźć bodajże żółwia. Gdzie są pozostałe? Szukałem jak wściekły 10 minut wokół każdej i nic.
Jeżeli to ta wieża na początku gry, to 2 żółwie są w krzakach obok wieży. Trzeci niewidoczny tkwi w stawie za wieżą, musisz podejść bliżej, na środek stawu, wtedy będzie taki efekt zafalowania czasoprzestrzeni, że coś tam niby jest ale nie widać i machnąć mieczem albo co tam innego używasz, to się ukaże.
Port na PC to wyjątkowe gówno. W takim stanie gra nie powinna się ukazać, to jest kpina z klientów. Nierozwiązywalny problem z niewidzialnymi wrogami, Nie widzisz z kim walczysz, nie widać wrogów z dalszej odległości, nie pomagają żadne sugerowane rozwiązania: zmiany rozdzielczości, jakości grafiki, a sprzęt mam naprawdę mocny. W Wiedźmina 3 czy Assasin Creed gram w 4K w najwyższych detalach.
Interfejs klawiatura/mysz to kolejna pomyłka. Nie wiem dlaczego developerzy postanowili wynajdywać koło na nowo, zamiast skorzystać z układów klawiszy sterowania znanych z innych gier podobnego typu.
Fabuła: przyznam, że nie wiem czy jakaś jest. Niby otwarty świat, ale nie wiadomo co robić.Po 2 godzinach zabawy, nadal nie wiem jakie są zadania, a nawet jak skorzystać z mapy (co chyba jakaś jest, prawda?)
Liczyłem na to, że gra mnie jakoś stopniowo wciągnie, ale przez bug z niewidzialnymi NPC nie daje się grać.
Dopóki nie pojawi się jakiś patch, który to ogarnie, gra nadaje się do kosza.
Niewidzialni wrogowie, nie widać z kim walczysz, niewidzialni NPCe, brak fabuły, brak mapy, nie wiadomo co robić w otwartym świecie. Nie wiem czy jakiś patch to rozwiąże albo Twój silny sprzęt. Może to po prostu gra nie dla Ciebie. Bo jak już nawet w końcu zobaczysz wrogów i NPCów, znajdziesz piękną mapę, i zahaczysz o długą i tajemniczą fabułę, to możesz się odbić od prawdziwych wyzwań, które gra stawia przed graczem, a które są sednem zabawy.
Potrzebuję pomocy w queście, który robię dla Sellen - po znalezieniu czaru: Comet Azur, udałem się do Sellen, poprosiła bym odnalazł mistrza Lusata, był w ukrytej jaskini, dał mi czar: Stars of Ruin, znowu wróciłem do Sellen, mówiła coś o zrzuceniu jakichś kajdan przez siebie. W ruinach na południu znalazłem jej ciało przykute do ściany, rozmawiam z tą przykutą Sellen, ale poza dwoma zdaniami, które wypowiada nic się nie stało, nie mogę pchnąć tego questa dalej. U Sellen w piwniczce mogę jedynie kupić zaklęcia, żadnych innych opcji dialogowych nie ma. Czy to może być jakiś błąd w zadaniu ?
Spokojnie, nic się nie dzieje. Czy pokonałeś już Radahna? Jeżeli nie, to teraz jest ten moment :-) Będę z Tobą myślami... Potem wróć do Sellen, jeszcze na razie do piwniczki gdzie kupowałeś zaklęcia. Powie Ci wtedy dokładnie co robić dalej.
Generalnie jeżeli nie pokonałeś jeszcze Radahna do powinieneś dostać tylko ten tekst o kajdanach. Nie wiem wtedy jak znalazłeś jej ciało w tych ruinach, mogłeś oczywiście przez eksplorację, ale to jeszcze nie ten moment. Jeżeli z kolei pokonałeś / pokonasz Radahna to Sellen powie, że masz się tam udać i nawet poda dokładny opis miejsca. Wtedy na miejscu z tą uwięzioną Sellen stanie się coś więcej niż tylko te dwa zdania.
Jeżeli z kolei pokonałeś już Radahna i masz taką sytuację, to istnieje możliwość, że potraktowałeś ją lub próbowałeś wcześniej "ratować" to uwięzione w ruinach ciało Sellen mieczem czy czym tam walczysz i wtedy musisz iść do Kościoła Przyczeczeń (Church of Vows) i zrobić rozgrzeszenie czy jak się to tam nazywa w ER, bo nie należy tak postępować z NPC'ami. Ale obstawiam, że pewnie jeszcze nie pokonałeś Radahna.
Jak już to przejdziesz i nie będziesz wiedział co robić dalej to pytaj, bo następne dwa kroki też nie będą zbyt oczywiste.
Xandon - jest tak jak piszesz, Radahna jeszcze nie pokonałem, a Sellen w kajdanach znalazłem eksplorując ruiny :)
Dziękuję za szczegółowe info.
A jak to się "stanęło", że ocena Elden Ring jest tak strasznie niska na wszystkich platformach oprócz PS5? To jest w zasadzie pytanie retoryczne do serwisu GOL, bo już najwyższy czas zmienić system oceniania, który nie jest adekwatny do stanu faktycznego i dotyczy to głównie nowych i najbardziej wyczekiwanych gier ...