Witam wszystkich, posiadam iphona SE już dłuższy czas. Nie miałem żadnego problemu aż do dnia dzisiejszego. Mianowicie mam problem z baterią, gdy podłączam ją do ładowania telefon nie widzi ładowarki (sprawdzałem na różnych kablach, które działają na innych urządzeniach), a co najlepsze poziom baterii sie co chwile zmienia. Raz jest na poziomie 50% za parę minut spadnie do 45% potem znowu wzrośnie do 50(kilku). Poszukałem trochę w necie ale nie znalazłem dokładnego rozwiązania problemu. Sytuacja dosyć mnie poirytowała z racji, że nie wiem co jeszcze ciekawe może się stać :D czy spadnie do 0 i telefon sie nie wyłączy czy będzie sobie tak skakała. Macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać? Dodam ze kondycja baterii 87%
dzięki za pomoc ! pozdrawiam
Dziwne. Też kondycja u mnie na 87% ustała i tak od pół roku (tez SE) Magiczna liczba?
Obstawiałbym baterię.
Będzie skakała sobie po biurku a potem się zmęczy i rozładuje. Spróbuj rozładować i naładuj jeszcze raz. A i mam pytanie. W jakiej temperaturze jest telefon? Tak się dzieje w SE jak jest zimno
Najprawdopodobniej masz zajechaną baterię albo walnięty układ „tristar” (nazywany również „U2”). Poczytaj w guglu, czy symptomy się zgadzają. Jeśli masz gdzieś w okolicy jakiś autoryzowany serwis - idź i poproś o prostą diagnostykę baterii. Trwa trzy minuty i powinieneś się czegoś dowiedzieć.
Widywałem ajfony ze sprawnością ogniwa przekraczającą 90%, a jednocześnie nabitymi 900 cyklami ładowania, gdzie o wymianie warto zacząć myśleć w okolicy 500.
Może wyda się Tobie to pytanie głupie i śmieszne, ale uruchomiłeś go ponownie? Mój LG na andrucie raz na kilka miesięcy właśnie dostaje takiej głupawki. W sumie nigdy go nie uruchamiam ponownie, chyba że właśnie to się zdarzy. Przeważnie raz na trzy-cztery miesiące po naładowaniu bateria szybko schodzi do zera, a potem skacze góra dół. Cały problem znika po ponownym uruchomieniu.