Black Mirror sezon 5 nie zawodzi - felieton
Dlaczego najbardziej obcesowe i niesmaczne seriale robią właśnie brytole ? Czy to nie oznaka ich ostatecznej degeneracji ?
Jeśli taki świetny, to czemu ma 'całe' 63% na rotten?
@up od 3. sezonu to serial amerykański. Swoją drogą- Brytyjczycy robią obrzydliwe? Ty widziałeś produkcje azjatyckie?
Przecież ten serial jest maksymalnie ugrzeczniony.
Japończycy w swojej kinematografii przekraczali wszelkie granice. To już nawet w Niemczech, gdzie mamy mega cenzurę powstał Nekromantik 1987 to pomyśl na zdrową logikę jakie filmy powstawały w Japonii z ich odjechanym myśleniem.
Europa i Azja kręciła często najbardziej kontrowersyjne filmy i jeśli mowa o formie i treści. Ale Japończycy są całkowicie popaprani na tle reszty narodów.
Po początkowych ocenach na IMDB już widać, że jest to raczej najgorszy sezon. A oceny dopiero spadną.
https://www.imdb.com/title/tt2085059/episodes?season=5&ref_=tt_eps_sn_5
Pierwsze 2 sezony, kiedy serial jeszcze nie był Netflixa pomysły miał ciekawe. Od kiedy serial przejął Netflix w sezonach 3 i 4 tylko ok połowa odcinków była dobra. Dziś obejrzę i przekonam się czy rzeczywiście 1 i 3 odcinek nowego sezonu tak zawodzą.
Z wszystkich dotychczasowych epizodów najlepszy dla mnie był to ten bonusowy do 2 sezonu - White Christmas.
Jak dla mnie 3 sezon był najlepszy.
W 3 sezonie podobały się mi najbardziej 3x3 Shut Up and Dance, 3x4 San Junipero, ale w sumie w miarę dawały radę 3x1 Nosedive, 3x2 Playtest, 3x6 Hated in the Nation.
Nie podobał się mi 3x5 Men Against Fire.
Natomiast 4 sezon podobał się mi już mniej.
Nawet te lepsze epizody 4x1 USS Callister, 4x4 Hang the DJ, 4x6 Black Museum dużego wrażenia nie robiły, ani formą, ani treścią.
Spoilery!
spoiler start
Pierwszy odcinek spoko - szukanie odpowiedzi na pytanie o seksualność graczy, przecież nie od dziś w MMO wielu wybiera panie i wręcz postępują jak kobiety... Aczkolwiek naciągane to - bijatyka to bijatyka, nie wyobrażam sobie by twórcy gry dali możliwość interakcji graczy w taki sposób, chociaż... odczuwanie bólu, dotyku, wzmożone doznania, większa siła, energia... Hmmm może i... Ciekawy odcinek.
Drugi już słabo - facet się obwinia i stara zwrócić uwagę twórcy aplikacji. Debil. Wiadomo, że wiele takich portali jest projektowanych tak by zatrzymać użytkowników jak najdłużej. Ale ktoś INTELIGENTNY powinien umieć sobie z tym radzić. Zwłaszcza prowadząc samochód. A gdy już popełnił błąd... Ślady hamowania, tor jazdy itp - przecież gdyby to ten od komórki zjechał ze swojego pasa to od razu policja by to zauważyła. A skoro jechał prawidłowo to wątpię by mógł ominąć pijanego jadącego zygzakiem. Ot naciągane i durne. I jakim głupkiem trzeba być, by nie zdawać sobie sprawy, że twarz firmy nic nie znaczy? Akcjonariusze, zarząd, setki deweloperów. Założyciel może tylko korzystać z praw admina co pokazano i tyle. Słaby odcinek.
Trzeci moim zdaniem bardzo dobry, trochę więcej SF, więcej akcji niż zwykle ale za to w idealny sposób pokazano działanie rynku muzycznego. Co więcej Cyrus ze swoimi wyskokami i nałogami to idealna postać do odegrania tej roli. Dla mnie trzeci odcinek choć mniej ambitny, mniej dwuznaczny to bardzo dobry.
Szkoda tylko, że jedynie trzy odcinki... To jest słabe. Nawet licząc Bandersnatch jako gratis do tego sezonu to i tak słabo. Na pewno pierwsze sezony miały więcej głębi, ale wciąż jest wysoki poziom. Słaby drugi odcinek, bardzo dobry trzeci.
spoiler stop
Wszystkie odcinki przeciętne żeby nie powiedzieć słabe.
Drugi odcinek nawet w ogóle nie pasował do serialu.
"Black Mirror" jest ok, ale nic ponad to. Obejrzałam trzy sezony i póki co tylko dwa odcinki były dobre, coś po sobie pozostawiły, reszta zawodzi. Ten serial to tylko popłuczyny po "Po Tamtej Stronie".
Było dobrze póki robili w UK, jak oddali Netflixowi i USA to posypało się happy endingami i głupotami.
Pierwszy odcinek, był w miarę dobry, ale za długi o jakieś 20min.
Drugi to kompletna strata czasu, dobrze, że na drugim oknie rozkminiałem build w PoE :).
Ogólnie to Black Mirror, już powinni skończyć jakieś 2 sezony temu. Kilka odcinków było naprawdę dobrych i poruszających problemy przyszłości, z którymi ludzie będą musieli się za niedługo zmierzyć, o ile w międzyczasie się nie pozabijamy :).
Kilka odcinków tego serialu nie dotyczyło nawet przyszłości, a jak najbardziej można przypisać nawet do teraźniejszości.
Jeden z nich w 1 sezonie - 1x1 presja społeczeństwa wobec polityka, by ugiął się przed terrorystą grożącym zabicie dziecka. Oczywiście seks ze świnią jako żądanie to abstrakcja :)
Drugi z nich w 3 sezonie - 3x1 można to przyrównać do uzależnienia pokolenia Facebooka od polubień/lajków itp. Uzależnienie poczucia własnej wartości wobec tego kto nas lubi i jaka ilość osób nas lubi. Słabe to, ale prawdziwe jak miałbym ocenić ludzkość. Kiedyś zresztą bez internetu też szło zauważyć, że ludziom zależy nie wiadomo czemu, by inni ich polubili i od tego zależy często ich poczucie wartości czy samopoczucie. Oczywiście odcinek porusza też poprawność polityczną, presje otoczenia i wykluczenie z grup, gdy się nie dopasujesz. Ale kogo, by to obchodziło z prawdziwym poczuciem własnej wartości.
@Kaczmarek35
Nasza samoocena jest bardzo zależna od otoczenia. Wykazano to w wielu eksperymentach psychologicznych. Także na osobach, które deklarowały, że opinia innych ludzi nie ma dla nich żadnego znaczenia. Popularna hipoteza jest taka, że ten mechanizm - z ewolucyjnego poziomu - pozwalał tworzyć spójne i lepiej zorganizowane społeczności. Oraz karać osoby, które na przykład pasożytowały w stadzie, zamiast pomagać innym.
W dodatku - co dla wielu zaskakujące - ludzie z wysoką samooceną potrzebują pochwał z zewnątrz częściej niż osoby z niską. Wynika to z wewnętrznej potrzeby do posiadania stałej i spójnej oceny o sobie. Jeśli osoba z niską samooceną nie jest chwalona, uznaje, że wszystko się zgadza. Jestem beznadziejna i dlatego mnie nie doceniają. Natomiast w przypadku osoby o wysokiej samoocenie, brak pochwał staje się niepokojącym sygnałem. A może nie jestem jednak taka wspaniała?
Generalnie zamiast oceniać ludzką naturę na chłopski rozum i anegdotyczne historyjki, lepiej sięgnąć po podręczniki psychologiczne.
Pierwszy odcinek jeszcze jakoś daje radę przez ciekawą wizję VR przyszłości. Choć nie jestem pewien, czy zakończenie było "dobre", bo nikt nie powiedział, że bohaterowie po jakimś czasie nie popadną w jakiś kryzys emocjonalny.
Drugi odcinek na początku wyglądał ciekawie, ale gdy główny bohater osiągnął to co chciał nie czułem się usatysfakcjonowany, bo spodziewałem się jakiejś lepszej puenty.
Ostatni odcinek to moim zdaniem nieporozumienie i jest to po prostu film dla nastolatek przeznaczony na Disney Channel.
Poziom brytyjskiego Black Mirror jest nieosiągalny dla amerykańskiego Black Mirror, mimo że scenarzyści brytyjscy maczali też palce w produkcji Amerykanów (sęk w tym, że w serialach decydują producenci wykonawczy, stąd tak kolosalna różnica). Brytyjskiego odcinka specjalnego White Christmas już chyba nic w tej serii nie przebije.
Też byłem zdania od początku, że serial popsuje się jak przejmie je Netflix i będzie zbyt amerykański.
To tak samo jak w Usa kontynuowaliby brytyjskie seriale jak
Robin of Sherwood 1984-1986 czy Utopia 2013-2014, które mają kapitalny klimat ciężki do powtórzenia/odtworzenia.
Bonusowy odcinek White Christmas dla 2 sezonu jest poza zasięgiem.
Słabe plot twisty i szczęśliwe zakończenia, co to ma być? Oglądam 1.5 godziny jak facet trzyma zakładnika i puenta jest taka, że się kiedyś zagapił telefon? Po drugim odcinku poczułem, że oglądanie to była kompletna strata czasu. Historia bez większego morału i przekazu. To nie jest Black Mirror.
Jedyny plus to w miarę dobra gra aktorska, cała reszta oj słabo.
Najgorszy z z sezonów. Niczym nie zaskakuje, przynajmniej mnie.
PS.Tytuł fielietonu powienien raczej brzmieć: Black Mirror - sezon 5- nie zawodzi ale kogo?
A tak po zachodniemu tylko odwrotnie. Czemu czarne lustro ? Przecież nie ma czarnych luster. Dlaczego głowni bohaterowie są czarni ? RASIZM !
Oceniam na prawie super.
1 - pierwsza i 3 historia spoko. 2 niby też bo ma przesłanie zeby zrobić w telefonie drive-mode, który wyłacza notifikacje itd.
2 - niedosyt. Mało dużo za mało. Poprzednie sezony był skończone, wystarczające.
3 - brak odcinka w stylu San Junipero.
"2 niby też bo ma przesłanie zeby zrobić w telefonie drive-mode, który wyłacza notifikacje itd."
Jest już coś takiego, gugle pixel 3 można sparować z bluetooth w samochodzie aby automatycznie odpalał tryb "nie przeszkadzać" podczas jazdy, także szachmat Czarli Brukerze!
wogle głupi ten odcinek był na maksa, napompowali napięcie pod sufit a potem okazuje się że zarzut, który ma główny bohater jest trywialny i w ogóle nietrafiony. Równie dobrze mógłby dzwonić do producentów samochodów, że go w ogóle produkuje, do jakiegoś prezesa gorzelni, bo alko to zło albo znaleźć jakikolwiek inny czynnik który doprowadził do wypadku i tam ulokować swój sprzeciw.
nie zawodzi? :/ przecież to jest najgorszy sezon nudny nieciekawy i ciągnący się jak flaki z olejem nawet wysokobudżetowi aktorzy nie ratuja tego sezonu
To jest najsłabszy sezon ze wszystkich. Jedynie pierwszy odcinek trzyma jakiś poziom, ale dalej już jest tylko równia pochyła. Pozostałe odcinki są bardzo przewidywalne. Drugi odcinek mógłby być tylko poprawnym filmem akcji gdyby był wydany samodzielnie. Trzeci to jakieś nieporozumienie. Zamiast 4-5 mocnych punktów mamy 3 dłuższe które na tle całego serialu wypadają najwyżej nieźle. Szkoda bo na 5 sezon czekaliśmy długo i gdybym wiedział że tak wyjdzie, to zamiast tracić czas i środki na Bandersnatch (który sam w sobie był bardzo dobry), powinni skupić się na produkcji serialu.
Gdyby nie Callister to bym w ogóle chyba nie wszedł w czarne lustro, dlatego ten odcinek wspominam najprzyjemniej. Metal Head był strasznie nudny, a po4 sezonie oglądałem sezonami wstecz.
Dobrze że nie oglądałem chronologicznie bo 1x1 to za wysoki próg wejścia.