Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14890901&N=1
Obecny.
Jeszce lekki chłodek, szykujemy się na sacharezadę po południu.
Musiałem być kimś dobrym w poprzednim wcieleniu, bo słońce zaczyna świecić mi do biura dopiero jak wychodzę z pracy.
mnie żaluzja ratuje
ale że na parapecie papryki wesoło rosną to mam pewien dysonans
W związku z wolnym postanowiłem zająć się sprzątaniem chałupy. Artefakty do wora, kudły zwierzów do odkurzacza, a kurz na szmatę. W sobotę dziecię z kraju w kratkę przybywa.
Coś prostego pod sprzątanie - https://www.youtube.com/watch?v=X1JKaFbSITw
Niewiele to jasne. Ale fakt, że LarianStudios wzięło Baldura to miód na moje serce.
Nadciągają do nas https://www.youtube.com/watch?v=v2AC41dglnM
miało lać rano
ma lać koło południa
a na razie uja widać
home office dziś, więc może na rower smyknę
I po deszczu. Jutro planowana wyżerka w https://shrimp-house.pl/ wszystko mają pyszne ale tradycyjne w tempurze to moje ulubiene.
To ja, wasz wsiowy obserwator.
Lechu czyżby Janerka.
Lekutko żem się.
Ale.
Ale należy mi się.
Hehehe dokładnie ćwierć wieku temu z Cichą Ćmą lataliśmy przy takich setach https://www.youtube.com/watch?v=ZWeJG6DkBR0 im bliżej przodka tym lepiej, do tej pory nie wiem dlaczego cokolwiek słyszę :D
DJ Mniamek nas masakrował, Deseru pamiętasz ? ;D
Nie moja baja.
Chociaż Techno jej się trzęsie interesująco.
Za waszego wieku latałem bardziej internalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=mr8GBzTsWqM
Miałem taką co się sama miała pompować.
Nie dość że musiałem przed spaniem kręcić się jak gówno w przerębli, to i tak nad ranem budziłem się na podłodze.
Pisior a nie mata.
Jak ciepło to najlepiej hamak, jak zimno to najlepiej nie wychodzić.
https://www.youtube.com/watch?v=EjX9scIbUD4
Już dziś w Wojskach Obrony Terytorialnej służy 15 księży katolickich. W trakcie przygotowania do służby jest kolejnych 8, a docelowo może być ich nawet 35 – po jednym duchownym na każdy batalion.
Tak w ogóle jeszcze nie wyszedł a już pozamiatał https://store.steampowered.com/search/?filter=globaltopsellers
Suchy ptyś...
Tam euro, a tu pa
https://www.youtube.com/watch?v=SB5cPwA7JsY&list=RDMMSB5cPwA7JsY&start_radio=1
Skoro mogę sobie powrzucać to powrzucam.
Jak widzę taki ładny pojazd... to się pośmieję z wywiadowanym.
https://www.youtube.com/watch?v=Ff9Tdv-0uzw
Jakoś nie wiem... odrzucam przemoc, no chyba, że... :P
Pisałem jakiś czas temu, że tv nie mam i już. Dekoder jest sprawny, konwerter jest sprawny, a kabel który sobie leżał pod podłogą był moim najmniejszym zmartwieniem. Po tygodniu wymieniłem kabel.
z tej okazji https://www.youtube.com/watch?v=N4tYGXzrKO8
Wysokie rozdzielczości, hadeery i bajery, nawet nie wiecie w jakim pięknym mieście żyjecie. https://www.youtube.com/watch?v=B0natYYDaso
Zacząłem od Gdańska, noż kurde, choćbym się zesrał to tak tego nie zobaczę.
Powiedzcie, czym to różni sie od zaawansowanej animacji?
Przecież nikt tego tak nie zobaczy własnymi gałami.
Niedzielna wyżerka. Gały najwięcej widzą z użyciem LSD ;)
Ciekawostki z życia Elemelka https://przyrodadlasosnowca.wordpress.com/2019/03/20/czy-wrobel-zniknie-z-naszego-otoczenia/
ruskie to mają fajne te sporty
rosjanki lepsze
one wyglądają jak większość kobiet w krasnojarsku
Kapitalizacja Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) na zakończenie wczorajszego dnia wyniosła 16,764 mld zł. Kapitalizacja Taurona - 2,686 mld zł, natomiast Energii - 3,064 mld zł. Łączna wartość giełdowa trzech wspomnianych spółek energetycznych wyniosła zatem 22,136 mld zł.
Tymczasem kurs akcji CD Projektu wystrzelił wczoraj do poziomu 228,50 zł. Uwzględniając fakt, iż wszystkich akcji producenta Wiedźmina jest 96.120.000 łatwo można wyliczyć, iż całkowita kapitalizacja tej spółki na zakończenie wczorajszego dnia wyniosła 21,963 mld zł, czyli niemal tyle samo, co PGE, Tauron, Energa razem wzięte!
Pewnie że pamiętam, a pamiętasz jak mówiłem Ci nie wchodź na dziób kajaka bo jebniesz ?
Niech już będzie wrzesień !
Zmęczyłem się spaniem w nocy. Ale i tak kocham lato !
Nie jestem pewien czy praca w nocy zimnem zaskoczy ;)
Skandynawsko sentymentalnie - https://www.youtube.com/watch?v=NkAe30aEG5c
Czeka mnie spacer plażą do roboty, a wolałbym mieć robotę tam gdzie Widzący alert.
to służba a nie praca
przynajmniej ta co miała nastąpić w nocy. ale nic się nie stało. błysło się kilka razy, pokropiło ... i dupa
U nas też, zero armagiedonu, nawet pół czeluści się nie otworzyło.
Może dzisiaj....
Próbuję Lecha wydzwonić, ale ciągle mi się poczta wbija. Wysłałem emila i czekam.
chyba znienacka nie umarł, co?
Spałem i ominął mnie armagiedon. Zawsze mnie fajne ominie. Niestety nie był to koniec świata bo jak wstałem to wszystko wygląda normalnie... no dobra, mokre jest.
Dzisiaj zapiekanka z ziemniaków, makaronu, warzyw różnorakich, kuraka, kiełbasy, sera żółtego i co tam znajdę jeszcze. Mam trochę orientalnych dodatków dowiezionych z wiatrakowa, mogę poszaleć.
Czaję się obejrzeć - https://www.youtube.com/watch?v=hUJoR4vlIIs
Ja dziś odwiedzając warzywniak wpadłem na botwinkę, skutkiem czego powstał bohater wielkiej wyprawy po mazurskim pojezierzu. Kiedy to poszukiwaliśmy najlepszego z najlepszych. Deseru to nie był czasem rejs kiedy płynąłeś ?
Bozia zadowolona, będą pieniążki, dużo pieniążków.
Roma Tower jest najnowszym projektem developerskim realizowanym wspólnie z Archidiecezją Warszawską.
http://bbidevelopment.pl/inwestycje/roma-tower/
uczą się od innych nacji. trzeba zacząć inwestować biznesy by nie pozamykali boziodomków
Jako, że łikend germański to wrzucę już dzisiaj.
15 czerwca 1979 roku nakładem Factory Records ukazał się jeden z najważniejszych albumów muzyki rockowej – płyta Unknown Pleasures - Joy Division. Nadal mam dreszcze podczas słuchania.
Na oficjalnym kanale Joy Division w serwisie YouTube można będzie obejrzeć publikowane co jakiś czas nowe teledyski do wszystkich dziesięciu utworów pomieszczonych oryginalnie na płycie Unknown Pleasures.
https://www.youtube.com/watch?v=YYo6jfIxtao
- Powstanie ogólnopolskie centrum kształcące egzorcystów - zapowiedział bp Andrzej Czaja na zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu w Wałbrzychu.
Witojcie w piękny poniedziałek, słonko świeci, jeszcze chłodno ale niedługo, hej !
Miałem piękną koszulkę z KLF, oszczędzałem ją jak mogłem ale w końcu się rozpadła :(
https://www.youtube.com/watch?v=Bu10uDvcnds
Przychodzi syn ze szkoły:
- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
- A co się stało?
- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do chuja, co za różnica?
- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
- Po co?
- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chuju stanąć?
- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.
Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- To już nie idź. Wyrzucili mnie.
- Co ty mówisz? Dlaczego?
- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...
- Pani od polskiego? Na chuj ona tam przyszła?
spoiler start
- Właśnie tak zapytałem...
spoiler stop
to ja mam koszulkę z lat 90'tych harley davidson. nie noszę, bo zrobiła się przezroczysta ale sumienia nie mam wyrzucić
Tak średnio bym powiedział. Jak tam woda Tigre ? Wróciła do normy ?
https://turystyka.wp.pl/katastrofa-ekologiczna-w-wielkopolsce-aktywisci-alarmuja-6390857438410881a
Długi tekst, a i pozostałe warte uwagi.
http://www.nienawisc.pl/zar-leje-sie-z-nieba-czyli-czego-nie-wie-andrzej-duda/
W lubelskiej wsi Hanna przez jeden dzień będzie obowiązywał całkowity zakaz sprzedaży alkoholu. Taką decyzję podjęli urzędnicy w związku z wizytą na terenie gminy biskupa i uroczystymi obchodami centrum religijnego.
Mężczyzna kradł z przydomowych basenów dmuchane zabawki, żeby uprawiać z nimi seks.
https://www.youtube.com/watch?v=Qe500eIK1oA
A ja się dziwiłem modzie na zdjęcia z różowymi flamingami.
https://www.youtube.com/watch?v=aFUzvbkEvRk
Lekko się napiłem, ale to dlatego że jutro jadę się napierdolić.
https://www.youtube.com/watch?v=aI2B83a9rzs
Taka homeopatia rudą :D
Czekamy na burzę, powietrze stoi, tlenu ni ma do oddychania, niech już jebnie.
U nas w okolicach Danzigera już była.
Tlenu u nas zawsze dużo.
Ale i tak się zgadzam, niech jebnie.
A ja mam w piwnicy stare worki konopne.
Przyjdą nocą, kolbą w drzwi załomocą...
U mnie tradycyjnie, kotka przyprowadziła małego i mieszkają na wycieraczce.
A na mnie spadło wykarmienie tej szajki szantażystów.
Glukometr dostaniesz za darmo, paski na receptę też są tanie (kilka złociszy).
Ja używam Optium Xido, używałem kiedyś Accu Check, ale wolę Optium, jest szybki i potrzebuje małą próbkę krwi.
Chyba wszystkie są refundowane, weź receptę i z głowy, bez refundacji Optium kosztuje ~ 250,- a paski 38? za paczkę 50szt.
123km na tej pełnej pizdowatego słońca trasce
nie wiem jak się nazywam
i przypomina mi się, że kiedyś Deser na starej kolarce z breslał przyjechał na imprezę do pozen
Ło matko!
tygrysku, nazywasz się tygrysek!
I niech Cię nie zwiodą jakieś inne złe ludzie.
A rower to rower, gniecie w dupę i trzeba pedałować.
Nawet elektryczny.
opowiadali o endorfinie, ale nie potrafię jej zidentyfikować
ale przekraczanie nieprzekraczalnych barier daje niezłą zakrętkę w mózgu
Pięknie pada i chłodniutko.
Też kiedyś ją przekroczyłem, flashbacki miałem jeszcze przez dwa lata.
Skończyliśmy wczoraj oba sezony Czarnego Punktu. Jak ktoś lubi klimaty Twin Peaks we Francji, a do tego dużą dawkę mitologii celtyckiej to szczerze polecamy. Ten serial jest tak duszny, ze nawet dymić przy nim nie trzeba. Oba sezony dostępne na Netflixie. Nawet dla widoczków warto. No i zdziwienie... geje na tej prowincji są ale żadnych islamistów. Pewnie dlatego o serialu nie piszą bo psuje francuski obraz. Same rednecki z wiochy.
https://www.youtube.com/watch?v=BYOMUfC4Npw
https://www.youtube.com/watch?v=iMCW6-u94Oc
Obejrzę sobie zatem. Ja teraz lecę https://www.youtube.com/watch?v=99LZwZmSoNo całkiem sympatyczny syf o podróżowaniu w czasie.
czarny punkt powiadasz
ale kończy się po dwóch seriach czy będzie spadał w dół jak większosć?
dziś trzeba się napić. bo jutro alko bohurt
Joł :)
Jeszcze wolne ale to ostatni dzień. Zmierzę się dzisiaj z roladkami, jakoś mnie naszło.
Odczepić się nie chce - https://www.youtube.com/watch?v=99PrbNZXhfE
No nareszcie - Młodym ludziom wyrastają rogi z tyłu głowy. Naukowcy: to wina smartfonów
Też mi odkrycie.
A new study published Friday in the Society for Personality and Social Psychology journal found that a quarter to a third of heterosexual women have gone on a date with a guy they weren’t interested in — just for a free meal.
https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/1948550619856308?journalCode=sppa
oglądnąłem pierwszy odcinek no i będzie dziś drugi, bo ciekawość mnie zżera
ale troszkę mocno przerysowane postacie. znacząco poczułem podobieństwo do watahy, choć pewno nic te filmy podobnego w sobie nie mają, ale ja jestem słabym oglądaczem, bo mało seriali oglądam. zobaczymy co będzie po drugim odcinku
ja wczoraj miałem alko bohurt, ale dzień wcześniej się przygotowałem i wczoraj przeciwnik dosłownie padł ... a ja sobie jeszcze jointem i piwkiem poprawiłem :)
Ciąłem od pijątku, we w sobotę też poprawiłem piwkiem, ale bez zioła, za to niszczyłem ukraińską wódkę.
Zdrowo zakończyłem przed osiemnastą, dlatego przeżyłem.
Waliłem sok jabłkowy i oranginę, do tego wody sam już nie wiem ile. Zakończyliśmy koło szesnastej i zaatakowaliśmy talerze. Ziół poza oregano i lubczykiem nie odnotowano. Przeciwnicy nie dotarli. Nic dziwnego, byłem z chosen one.
sraniedziałek
obejrzałem i drugi i trzeci odcinek i w połowie trzeciego już chciałem czarny punkt zarzucić, bo mi się nudził. dopiero od połowy trzeciej części znacząco się poprawiło. będzie lepiej Deseru?
Witam
Małoco oglądam we w telewizorach, na komputerach też z rzadka.
Jakoś mi się tak porobiło.
To pewnie przez dużą liczbę przeżytych poniedziałków.
Wstałem. Poniedziałek zaczyna się wieczorem. To ta gorsza informacja.
https://www.youtube.com/watch?v=qV5zFj8TJLU&list=RDqV5zFj8TJLU&start_radio=1
No zesrali się wszyscy w ten poniedziałek. Jak jeszcze ktoś zadzwoni z "pilną" problemą, to zjem śniadanie.
Skąd oni wezmą kasę na 470+ jak wszystko wywalą na sztukę.
Jak sobie pomyślę ile można by dać na kiełbasę gdyby sprzedać zbiory gnijące w muzeum narodowym.
Taki na przykład Memling, ten to chociaż katolicki, ale taki Hieronimus?
Ruja i poróbstwo.
Skąd oni wezmą kasę na 470+ jak wszystko wywalą na sztukę.
Suweren gotowy do udoju tylko czeka, by pobiec do urn i namaścić Jarosława po raz wtóry.
strasznie mi mocno przypomina ten utwór czas, gdy byłem królem życia a teraz wiem, że byłem nad krawędzią bez jej istnienia świadomości. ale nie byłoby mnie tutaj, gdzie jestem
to może tak do kompletu, bo uwielbiam polski język
uwielbiam niuanse w tekście płynące
a najbardziej lubię, gdy polskie kapele dorastają do śpiewania w ojczystym języku
Zagadka:
Kiedy przyjdzie monter, jeśli z CAŁEGO miesiąca, nie pasuje Ci jeden dzień, czyli 01.07.2019 ?
W rzeczy samej. Bingo. Oczywiście miał być wcześniej, miało być pięknie, inaczej niż zawsze. Lepiej. Ale nie.
https://www.youtube.com/watch?v=JCd9Z6cc_6Y
Ja tam się załapałem, było pięknie.
Zresztą dalej jest pięknie.
Dekadencja, cudne słowo.
Klasa próżniacza to ohyda i przedsionek upadku, ale.
Ale jakież to przyjemne.
Upal? No nie wiem, chyba dam się namówić.
A dzisiaj nadal można kontynuować polskie? Bo skoro Koli było to rozwinę wątek drogi artystycznej tego pana.
https://www.youtube.com/watch?v=eg5ReB042YM
Usłyszałem ukraiński dowcip i muszę go tutaj sparafrazować.
"Podobno zatrzymano Kaczyńskiego za kierowanie prezydentem w stanie nietrzeźwości"
po 11 latach dziś dostałem wypowiedzenie. nowy właściciel chyba nas kupił dlatego by znaleźć się na giełdzie. decyzja jednego człowieka kładzie tyle dziedzictwa na kolana
tak czy siak, nie muszę świadczyć pracy, czyli 3 miesiące płacą + 3 miesiące odprawy + miesiąc nadgodzin do wypłacenia
trzeba CV napisać ... ale zajmę się tym w poniedziałek
U mnie wszyscy sami się zwalniają na potęgę. Na ten moment mamy dwa wakaty i brak chętnych... a chyba będzie więcej wolnych miejsc.
Właśnie wróciłem bo co ma piesa sama siedzieć w domu jak może ze mną, a trochę tych godzin mam.
Ech...Illinois
"W ciągu ostatnich 50 lat wojna z marihuaną doprowadziła do zniszczenia wielu rodzin i zapełniła więzienia ludźmi, którzy nie powinni być nazywani przestępcami" – powiedział polityk Jay Robert Pritzker podczas podpisywania ustawy w Chicago.
Pijątek?
Tak!
Pijątek!
Ale o suchym, niestety, pysku.
Jutro na prom to dzisiaj nie pozwala pić, może wieczorkiem odrobinkę.
https://www.youtube.com/watch?v=Sw4jcFyCSF0
U mnie też o pysku bez procentów. Ale za to, szparagi jakieś chyba dziś podpiekę. We wtorek Zaraza się broni a obroni się z palcem w nosie po łokieć, więc wtedy poświętujemy.
Właśnie zakopałem naszą kotkę. Jakieś 10 lat była z nami. Zawsze trzymała się ogrodu naszego albo sąsiadów po bokach. Tej nocy ją poniosło.
Strasznie mi przykro. Boję się myśleć, co było gdyby coś spotkało Ciszę. Przytulam Was mocno!
Witania
Sobota.
Ile można mieć lembooków?
Wyszedł mi kiepski lemizm, ale co tam, jam ci nie Lem.
Zresztą nie mogę się lemić, muszę się pakować.
Na ja na Kleksie nauczyłem się czytać i bardzo długo myślałem, że ostatnia strona ŚM to pierwsza strona :D
Poniedziałek coś mi połamało lewą stronę, ledwo chodzę.
Jak to się mówi, z fartem.
Pytali mnie w robocie czy będzie padać.
Odpowiedziałem, że wszystko boli jak zawsze.
Nie zrozumieli.
Nie wrzucam do wątków o Wieśku bo tam trolle też nie kumają :)
Trkchę mnie wyprostowało bałem się że zostanę w trybie Quasimodo. U mnie wczoraj armagiedon.
Współczuję. Znam to całkiem nieźle.
Nad ranem we wsi było 11 stopni ale śnieg jeszcze nie padał.
Kanonu, pograłem tym 5 partii. Pierwsze dwie oczywiście zawaliłem ale jak opanowałem to następne 3 wygrane :) Nie wiem czemu lubię takie durne decki. Grałem rankedy.
https://www.youtube.com/watch?v=1zHmF4CEdus
obejrzałem Czarny Punkt, ale ten serial jest tylko niezły
historia fajna, ale ułańska fantazja w drugiej serii przerosła producentów
w gruncie rzeczy to po prostu serial kryminalny z motywem okultystyczno-celtyckim i równie dobrze mógłby dziać się w bieszczadach razem w raz z Leszym
lasy piękne ale pokazane przez mieszczuchów
ogólnie nie zgadzam się z opinią Desera
ale
jest coś, co jest troszkę ulotne ale mocno tkwi w serialu. to sposób kręcenia. jest taki mocno polski albo może tak po prostu kręci się seriale bliżej środka europy. serial bardzo przypomina Watahę. a muzyka? muzyka choć symboliczna zostaje na długo w głowie i chce się do niej wracać
jako, że nadal jestem bezrobotny to teraz zajmę się tym co polecała Korwin-Piotrowska czyli Black