Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Słaba sprzedaż polskiego horroru Layers of Fear 2

05.06.2019 09:17
tromec
1
tromec
125
SuperNaturalny

a czego się spodziewali po polskim horrorze?

05.06.2019 09:23
McPatryk1995v2
2
3
odpowiedz
1 odpowiedź
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

Sam mam w planach dopiero kupić tę część, ale po sporej obniżce. Pierwsza część była dla mnie symulatorem chodzenia z nawet dobrym klimatem, ale strachu tam nie zaznałem, a z tego co widziałem to nie za dużo się w tej kwestii zmieniło.

05.06.2019 10:49
Kaczmarek35
2.1
Kaczmarek35
11
Senator

Gra zapewniła tylko niecałe 5 godzin. Jedynka 3 godziny + godzina dodatek.

W Layers of Fear 2 niestety nie poprawili błędów poprzednika. Nie czuć, że jest lepiej.

Na plus:
-klimat
-wizualny styl, ale to już było zaletą LoF 1
-świetne udźwiękowienie
-stwór, który nas goni w pewnych sekwencjach gry sprawia, że jest większa groza niż w jedynce, ale to jedyne co straszy w całej grze
-walory artystyczne 4 rozdziału w stylu końcówki 2 sezonu Twin Peaks

Wady:
-mało angażująca fabuła
-taka sobie grywalność z ubogą rozgrywką
-oklepane rozwiązania
-mało w tym wszystkim napięcia, a za dużo symulatora chodzenia
-ciągle zbyt krótko choć dłuższa niż jedynka

05.06.2019 09:26
XboxOneS
3
odpowiedz
XboxOneS
62
RE FAN

Wiele produkcji na początku słabo się sprzedaję dopiero z czasem na promocjach producenci wychodzą na plus.
Zobaczyć jeszcze się odkują i swoje zarobią.

05.06.2019 09:33
Jaarvs
4
odpowiedz
Jaarvs
53
Nyoho

Przynajmniej podali liczbę sprzedanych kopii, która jest zaskakująco niska. Może potem uda im się to lepiej sprzedać.

post wyedytowany przez Jaarvs 2019-06-05 09:35:30
05.06.2019 10:04
DaivPL
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
DaivPL
34
Centurion

Może dlatego że grę można przejść w 4 godziny.

05.06.2019 13:28
5.1
zanonimizowany146624
131
Legend

To ciekawe, bo ja gram już z 5 i jestem....w drugim akcie :P

05.06.2019 13:41
Kaczmarek35
5.2
Kaczmarek35
11
Senator

Hydro2
Ciekawe. Gram najwolniej jak się da w takie gry dokładnie eksplorując, a całość zajęła max 5 godzin. Musiałeś gdzieś utknąć bardzo długo.
Pierwsze 3 akty są najdłuższe ok 4 godzin.
4 i 5 nie zajmują już tyle czasu, bo razem z godzinę.

Raczej mało kto całą grę przechodzi w więcej niż 5-6 godzin, bo jest bardzo liniowa.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-05 13:43:08
05.06.2019 10:05
6
odpowiedz
bossix84
72
Konsul

Cena spadnie w okolice 40-50zł to kupię.

05.06.2019 10:22
Persecuted
7
1
odpowiedz
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

Recenzje użytkowników Steam wskazują, że gra przypadła im do gustu znacznie mniej, niż część pierwsza. Narzekania pojawiają się przede wszystkim na klimat, fabułę i narrację, czyli w zasadzie wszystko to, czym taka produkcja powinna się bronić (bo innych płaszczyzn po prostu nie ma).

No i warto zaznaczyć, że inaczej niż pierwsze LoF i Observer, gra nie miała edycji pudełkowej. Globalne to pewnie bez znaczenia, ale w Polsce mogło mieć jakiś wpływ na sprzedaż (zwłaszcza, że tamte gry były bardzo ładnie i bogato wydane przez Techland, przypominając nawet takie małe edycje kolekcjonerskie).

05.06.2019 10:28
Zdzichsiu
8
4
odpowiedz
Zdzichsiu
141
Ziemniak

Niezbyt mnie to dziwi. Marketing tej gry kompletnie leżał. Jedynka była reklamowana, miała edycje pudełkowe. Podobnie Observer. Dwójkę zapowiedzieli, było cicho, wyszło i... tyle. Pewnie wielu nawet nie wie, że ten sequel istnieje.

05.06.2019 10:33
😐
9
odpowiedz
elosidzej
83
Generał

Zgadza sie, ta część jest naprawdę słaba, po udanej 1 części zabrakło kompletnie pomysłu na 2 cześć a szkoda, max 4/10.

05.06.2019 10:44
10
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

[1]
słyszałeś o Cat Lady? Dobry polski horror. Także daruj sobie plucie do własnego gniazda jak się nie znasz.

05.06.2019 10:45
Verminus
11
1
odpowiedz
Verminus
203
Senator

Jeżeli chodzi o gorszy odbiór gry - na pokładzie nie było Michała Króla, który był jednym ze scenarzystów i game designerów jedynki. Teraz pracuje w Techlandzie. Może zabrakło kogoś, kto miałby pomysł jak to pociągnąć.

post wyedytowany przez Verminus 2019-06-05 10:46:25
05.06.2019 11:09
12
odpowiedz
komenty
69
Senator

-> tromec - przecież pierwsze Layers of Fear też było polskim horrorem, a sprzedało się dużo lepiej.

05.06.2019 11:10
😁
13
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
hinson
134
Generał

50 tysiecy to i tak nie jest zle zwlaszcza ze zapowiedzieli kontynuacje i wydali bez wiekszego rozglosu.
Ludzi jednak powoli zaczynaja nudzic te symulatory chodzenia z elementami grozy, bo jest ich po prostu za duzo!
Wlasciwie codziennie na Steam pojawia sie taki horrorowaty symulator chodzenia indie, wiec nawet jak pojawi sie lepsza gra tego typu to ma male szanse na wybicie sie z tego tlumu.
Musza szukac innej niszy bo na rynku symulatorow chodzenia nie maja szans, chyba ze sprzedaz 25-50 tysiecy bedzie ich zadowalac.

05.06.2019 11:54
Persecuted
13.1
2
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

A najlepsze jest to, że taki symulator chodzenia stosunkowo łatwo jest "zamaskować". Wystarczy trochę rozbudować warstwę interaktywną (jakieś zagadki środowiskowe z użyciem przedmiotów, crafting itp.) i dać graczowi możliwość podejmowania (przynajmniej iluzorycznych) decyzji.

Grom od Telltale można wiele zarzucić, ale nikt nigdy nie nazywał ich symulatorami chodzenia, choć w zasadzie miały z tym gatunkiem dużo wspólnego (tj. zbudowane były wokół idei: idź przed siebie jak po sznurku i w wyreżyserowany sposób doświadczaj tego, co dla ciebie przygotowaliśmy). Produkcje te potrafiły jednak ukryć tego typu design, cały czas przekonując gracza, że to on ma kontrolę nad sytuacją, choć w rzeczywistości nie miał jej prawie wcale.

Moim zdaniem to jest właściwa droga dla liniowych opowieści, które nie mają (bo nie chcą albo nie mogą) w sobie typowych elementów interaktywnych (jak np. system walki). Gra, w której po prostu idziesz przed siebie wąskim korytarzem (ewentualnie czytasz jakieś notatki czy słuchasz logów), to według mnie przeżytek.

post wyedytowany przez Persecuted 2019-06-05 11:56:53
05.06.2019 13:56
Kaczmarek35
13.2
Kaczmarek35
11
Senator

Gry Telltale to są przede wszystkim interaktywne filmy.
Poza TWDS1, gdzie mieliśmy w kilku zaledwie miejscach do wykonania jakieś czynności to pozostałe ich gry między 2012, a 2018 rokiem opierały się wręcz całkowicie na klikaniu dialogów lub strzałek. Więc z klasycznymi przygodówkami mało miały wspólnego, gdzie całość opierała się zawsze na 4 wytycznych:
1) dobrze opowiadanej historii
2) dialogach
3) używanych przedmiotach
4) zagadkach.

Gry typu Life is STrange czy od studia Telltale mają tylko 2 z 4 założeń przygodówek, bo punktu 3 i 4 w nich nie było.
Tak jak przygodówki to gatunek od lat 16 to interaktywne filmy od 8 lat, bo przechodzisz na automacie.

Elementy zręcznościowe typu walka czy ręczne przesuwanie skrzynek polegające na zręczności czy jeszcze inne bzdety bardzo rzadko występowały w klasycznych 100% przygodówkach. A jak pojawiały się było to zawsze krytykowane jako niepotrzebne i psujące serie np: Dreamfall:The Longuest Journey w stosunku do The Longuest Journey lub Broken Sword 3 i 4 w stosunku do Broken sword 1 i 2. Dlatego w grach, gdzie elementy zręcznościowe są jedną z głównych założeń gry to gra już bardziej podchodzi pod grę zręcznościową, a nie przygodową :)

05.06.2019 13:26
14
odpowiedz
11 odpowiedzi
zanonimizowany146624
131
Legend

A warto, gra przednia, zwłaszcza motywy ze zjawą. Na pewno lepiej się przy tym bawię, niż jakiejkolwiek grze Ubi. Dla mnie miłe zaskoczenie tego roku. Polecam, ale tylko nocą w słuchawkach. W ogóle jest wrecz stworzona pod VR, nawet sterowanie ma idealne pod touche. Nie zmienia to faktu, że z tego typu gier to konkurencję niszczy Araya pod VR. Do tej pory nie widziałem lepszego horroru tego typu. Zaraz po nim Paranormal Activity i Syrene. Dopiero po nich bym uplasował LoF 1 i 2.

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2019-06-05 13:31:40
05.06.2019 14:05
Kaczmarek35
14.1
Kaczmarek35
11
Senator

Layers of Fear 1 i 2 mało straszą. Prawie w ogóle.

Najlepsze straszaki ostatnich 10 lat to raczej te:
Amnesia - Mroczny obłęd 2010, Oulast 2013, Obcy ilozacja 2014, SOMA 2015, Resident evil VII 2017 (zwłaszcza pierwsza połowa gry).

Ewentualnie jeszcze Resident evil 2 remake 2019 na Hard - tylko momenty z Tyrantem. Ale specjalnie we mnie grozy to nie wzbudzało, bo był wolny jak żółw. Więc robił wrażenie tylko jak trafiło się na niego w korytarzu.

Z starszych produkcjach poczucie niepokoju mamy na przykład w System Shock 2, Resident evil 1, Resident evil 1 remake na Gamecube zremasterowany w 2015 pod Pc/Ps4,
Alone in the dark - The New Nightmare, Blair witch- Rustin parr,
Fatal Frame 1-3, Forbiden Siren 1 i 2, Silent Hill 1-3, Penumbra 1 i 2.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-05 14:09:02
05.06.2019 14:19
McPatryk1995v2
14.2
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

Najlepszy straszak - Outlast? :O Przecież to jest co najwyżej dobra gra, ale strachu tam zero :O
Wolni i głupi przeciwnicy, zagadki na jedno kopyto, cała "straszność" oparta na jump scare'ach. Nawet na najwyższym poziomie trudności można ją przejść właściwie biegając przy przeciwnikach.

05.06.2019 17:08
kaszanka9
14.3
kaszanka9
109
Bulbulator

Pomieszanie z poplątaniem, Outlast czy Soma to żadne horrory, obcy w sumie też nie, re7 tylko częściowo i to w mniejszej połowie, także ten.

05.06.2019 17:45
Kaczmarek35
14.4
Kaczmarek35
11
Senator

McPatryk1995v2
Bezradność, zaszczucie, niepewność, mrok, chore dźwięki, zamknięty zakład psychiatryczny, odkrywanie o co chodzi, aż do finału. Grałem w nocy ze słuchawkami i wczułem się. Przez większość gry było tak jak w pierwszej połowie RE 7. Do tego nie można w tej grze bronić się. Teraz , gdybym zagrał drugi raz w tą grę już byłby pewnie inny odbiór. Ale wtedy nie wiedziałem czego się spodziewać i było intensywnie przez większość 5-6 godzin gry. Outlast 2 mniej się mi podobał. Miał momenty, ale nie było tak równo jak w jedynce. I wolałem zamkniętą dużą lokację od tego co było 2 części. Dodatek do jedynki też niezły. To jest prequel pierwszej części, ale jest o połowę krótszy od jedynki. Niemniej też polecam. Jest bardziej krwawy. Pewne patenty i zalety Outlast 1 mieliśmy skopiowane w RE 7.

kaszanka9
Czyli co. Ludzie, którzy katalogują je na każdej stronie jako survival horror zakłamują rzeczywistość, bo ty tak mówisz :)
Każdy z wymienionych tytułów ma przypisany survival horror. A, że w niektórych także skatalogowane są jako gra akcji czy jeszcze inny niczego nie zmienia. Większość gier/filmów ma przypisane kilka gatunków. Przykładowo RE 7 z pierwszej połowy gry, a w drugiej to zupełnie inne klimaty. Najpierw więcej niepewności, grozy, skradania, a później już przewaga akcji.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-05 17:47:35
05.06.2019 18:00
McPatryk1995v2
14.5
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

"Bezradność, zaszczucie, niepewność, mrok, chore dźwięki, zamknięty zakład psychiatryczny, odkrywanie o co chodzi, aż do finału. Grałem w nocy ze słuchawkami i wczułem się"
W horrory gra się tylko w nocy, lub późnym wieczorem, i w słuchawkach. To wszystko się zgadza i działa do pierwszej ucieczki, wtedy odkrywamy, że jesteśmy zdecydowanie szybsi, nie męczymy się, a nasi przeciwnicy są na tyle głupi, że nawet nie potrafią drzwi otworzyć i muszą je wywarzać. Nawet fabuła była oklepana, bo w końcu nie mieliśmy nigdy organizacji robiącej eksperymenty w szpitalu psychiatrycznym na swoich pacjentach. Oczywiście jedynka miała swoje momenty, jak chociażby ucieczka przed psycholami i blokowanie wejść, zainspirowane Call of Cthulhu Mroczne Zakątki Świata, czy chowanie się przed doktorkiem.

"Ale wtedy nie wiedziałem czego się spodziewać i było intensywnie przez większość 5-6 godzin gry"
5-6 godzin? :O Mi na najwyższym poziomie ze wszystkimi znajdźkami udało się przejść ją w 4 godziny, a wcale nie biegałem, wręcz starałem się skradać :O

"Dodatek do jedynki też niezły. To jest prequel pierwszej części, ale jest o połowę krótszy od jedynki. Niemniej też polecam. Jest bardziej krwawy."
Dodatek był jeszcze gorszy od dwójki. Tutaj fabularnie było gorzej, a do tego twórcy chcieli przerazić/obrzydzić(?) gracza przesadną przemocą i krwią, ale serio? Na kim w tych czasach robi to jeszcze wrażenie?

"Pewne patenty i zalety Outlast 1 mieliśmy skopiowane w RE 7"
Co jakiś czas to słyszę, a jak się pytam to nikt nie potrafi mi odpowiedzieć. Co dokładnie niby skopiował RE7? Kamerę w nagraniach? Tryb pierwszoosobowy?

"Pomieszanie z poplątaniem, Outlast czy Soma to żadne horrory, obcy w sumie też nie, re7 tylko częściowo i to w mniejszej połowie, także ten."
SOMA może i jest sporo słabsza od Amnesii, ale potrafi klimatycznie wystraszyć, więc twierdzenie, że to nie horror jest błędne. Z Outlastem się oczywiście zgadzam, tak jak i z RE7. Z Obcym jest ten problem, że tutaj jest to zdecydowanie zbyt długa gra, skrócenie do połowy i ograniczenie tytułowego Aliena poprawiłoby jakość tej gry, bo tak to dosyć szybko ulatnia się klimat, a zwłaszcza jak już mamy broń.

05.06.2019 18:02
Kaczmarek35
14.6
Kaczmarek35
11
Senator

Poza tym skoro Outlast 1 nie jest przyzwoitą grą w swoich założeniach to jakim cudem ma takie dobre oceny:
Outlast 1 metacritic Pc - 80 z 59 recenzji oraz 8,3 z 1478 ocen

Outlast 1 GOL Pc - 8,7 z 2063 ocen

Outlast 1 Imdb - 8,4 z 2698 ocen

Outlast 1 Filmweb - 7,8 z 4495 ocen

Porównanie. Sądzę, że głównie ludziom chodzi o kamerę i poruszanie się bokiem w ciasnych miejscach. Outlast 1 jak dla mnie miało ciężki klimat. A takie momenty jak ucieczki czy chowanie się przed doktorem były mocne. Sądzę, że nie chciałbyś się znaleźć w takim miejscu i w takich okolicznościach :)

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-05 18:10:27
05.06.2019 18:15
McPatryk1995v2
14.7
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

"Poza tym skoro Outlast 1 nie jest przyzwoitą grą w swoich założeniach to jakim cudem ma takie dobre oceny"
1.) Przystępna dla każdego, zero poziomu trudności
2.) Ładna grafika, bo nie oszukujmy się to przyciąga
3.) Krzyczący youtuberzy, którzy z góry okrzyknęli ją najstraszniejszym horrorem, zresztą tak też było z fnafem, czy slenderem

Co do recenzji, to w recenzjach horrorów jest taki problem, że recenzenci oceniają je zbyt ogólnie nie zważając, że najważniejsze czynniki w tym gatunku to strach, klimat, fabuła i udźwiękowienie. Takie Lone Survivor ma bardzo mało recenzji, może i ma "brzydką" grafikę i niezbyt skomplikowany gameplay, a bije na głowę wszystkie Outlasty, Obcego, czy Layers of Fear.

"Sądzę, że głównie ludziom chodzi o kamerę i poruszanie się bokiem w ciasnych miejscach"
Czyli nic co Outlast miałby pierwsze.

"Outlast 1 jak dla mnie miało ciężki klimat"
Miało, na początku, później czar pryskał.

"Sądzę, że nie chciałbyś się znaleźć w takim miejscu i w takich okolicznościach :)"
Nie chciałbym się znaleźć w żadnej scenie z horrorów, ale dalej nie wiem jak to ma działać na korzyść Outlasta.

post wyedytowany przez McPatryk1995v2 2019-06-05 18:17:37
05.06.2019 18:36
Kaczmarek35
14.8
Kaczmarek35
11
Senator

O grafice Outlast 1 nigdy bym nie pomyślał, że była jakaś szczególnie ładna. Zresztą jak mogła skoro ona ledwo co zajmuje miejsca na dysku. W Outlast 2 mieliśmy przeskok.

Co do długości gry pisałem o 5-6 godzinach więc mogło być to 5 godzin lub ciut więcej. Spieszyć się nie spieszyłem. W nocy gra się też inaczej niż w dzień, gdy o 3-4 w nocy już człowiek może być senny.
Sprawdziłem u polskiego youtubera ile jemu wyszedł czas gry i miał z 9 filmów razem 5 i pół godziny. Jakiś SargePlayer.

Dzisiaj z horrorów tu zostały wymienione też polskie gry:
The Cat Lady i Observer. ta druga od twórców Layers of Fear 1 i 2. Zastanawiam się czy nie sprawdzić ich.

A w Lone Survivor też nie grałem. Po obrazkach nigdy bym nie pomyślał, że to horror :) Musi działać na wyobraźnię mocno. Tak jak to robiły często starsze gry.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-05 18:40:58
06.06.2019 01:34
kaszanka9
14.9
kaszanka9
109
Bulbulator

Czyli co. Ludzie, którzy katalogują je na każdej stronie jako survival horror zakłamują rzeczywistość, bo ty tak mówisz

Wybacz, myślałem, że wyrażasz swoją opinię bazując na zagraniu w te gry, a nie to co ktoś w necie napisał czy przypisał.

Zresztą ok, ale nie da się pod samą nazwą gatunku zawrzeć całości gry którą się przeżyło, gatunek to bardzo nieprecyzyjne określenie, gra zawiera o wiele więcej niż przypisanie do gatunku, a pod survival horror to zazwyczaj pcha się coś co nie jest tak naprawdę horrorem, gdzie się niepokoisz, jest prawdziwa groza, masz dreszcze itp. i stanowi to całość lub decydowaną większość gry, a o to mi chodzi.

Ja piję do tego co jest naprawdę horrorem, a te co wymieniłem no za bardzo nie są. Zresztą jest też kwestia tego, że dorosłego trudno już też przestraszyć, a udaje się to tym co mają dobry pomysł.

I ja w zasadzie nie lubię re7, za to, że po właśnie pierwszej naprawdę ciekawej połowie robi się marna i jest zrzynką z revelations, zabrakło im pomysłu po fajnym początku niestety. Piwnica z czarnymi ścianami i chodzącymi grzybami była dla mnie w tej grze najbliżej poczucia horroru, ale to tyle.

Outlast 1 nie za bardzo straszył, ja go w sumie lubię najbardziej za historię i zakończenie sf, które wielu się nie spodobało, bo im "gatunek popsuło". (tu masz te założenia, które fanom gatunku nie pasowały)

Soma to już w ogóle, tam w zasadzie nic nie było typu horror, może te głębiny z końca, ale to tyle.

A przy np. layers of fear 1 to ja non stop miałem dreszcze, nie potrafiłem tego nawet wytłumaczyć, grałem dalej, bo ciągle miałem to uczucie i to było super, od lat nie miałem tak w żadnej grze tego typu, potrafili to osiągnąć przez subtelne dźwięki, skrzypienie, nagłe zmiany perspektywy, abstrakcyjne podejście czy odpowiednio oskryptowaną błyskawicę itp., do tego historia była wciągająca i klimat domu niepowtarzalny, a główny bohater mógł tłumaczyć wszelkie zjawiska i idealnie pasował do tej gry.

I wiesz jak ty oceniasz przyrównując do ocen z różnych serwisów, te noty są nic nie warte i nie są żądnym wyznacznikiem, trzeba rozkładać na czynniki pierwsze i oceniać obiektywnie. Większość nie ma o niczym pojęcia, patrzą powierzchownie, nie potrafią nic dobrze oceniać.

A wspomniany observer, to też nie jest żaden horror, choć ma fajny klimacik, ale jest dość krótki, ma parę nietrafionych przydługich "interaktywnych cutscenek", które nużą, jest to dość ograniczona gra by zrealizować tylko plan na fabułę i ok, są chyba tylko 2 zadania poboczne, takie smaczki.

06.06.2019 08:01
McPatryk1995v2
14.10
McPatryk1995v2
43
Umbrella Corporation

"Ja piję do tego co jest naprawdę horrorem, a te co wymieniłem no za bardzo nie są. Zresztą jest też kwestia tego, że dorosłego trudno już też przestraszyć, a udaje się to tym co mają dobry pomysł."
To są horrory, z założenia, z gatunku, a czy realnie straszą, to już kwestia dyskusyjna, bo każdego straszy co innego. Drugie zdanie to bullshit, dobry klimat, porządne udźwiękowienie i w każdym możesz obudzić poczucie strachu.

"Outlast 1 nie za bardzo straszył, ja go w sumie lubię najbardziej za historię i zakończenie sf, które wielu się nie spodobało, bo im "gatunek popsuło". (tu masz te założenia, które fanom gatunku nie pasowały)"
W którym miejscu fani gatunku narzekali na fabułę, że "zepsuła gatunek"? Z tego co widziałem to jedynie padały stwierdzenia, że fabuła nie jest niczym nowym. Główne zarzuty padały na przewidywalne jump scary na których opierał się cały strach, głupi i wolni przeciwnicy, a także szybko ulatujący klimat.

"Soma to już w ogóle, tam w zasadzie nic nie było typu horror, może te głębiny z końca, ale to tyle."
Gry Frictional Games nie straszą gracza potworami, czy miejscówkami, a klimatem. Oczywiście SOMA jest spadkiem formy, jednak pisanie, że nie straszy świadczy tylko o tym, że wolisz najprostszy typ straszenia.

"A przy np. layers of fear 1 to ja non stop miałem dreszcze, nie potrafiłem tego nawet wytłumaczyć, grałem dalej, bo ciągle miałem to uczucie i to było super, od lat nie miałem tak w żadnej grze tego typu, potrafili to osiągnąć przez subtelne dźwięki, skrzypienie, nagłe zmiany perspektywy, abstrakcyjne podejście czy odpowiednio oskryptowaną błyskawicę itp., do tego historia była wciągająca i klimat domu niepowtarzalny, a główny bohater mógł tłumaczyć wszelkie zjawiska i idealnie pasował do tej gry."
I właśnie dlatego gry horrorowe przeżywają kryzys i nie wychodzi nic co zbliżyłoby się do najlepszych przedstawicieli gatunku. Wystarczy zrobić prosty symulator chodzenia z dobrym klimatem, przewidywalnymi elementami straszącymi, a wielu będzie ją stawiało na piedestale.
Podejrzewam, że nigdy nie grałeś w Amnesia The Dark Descent, Fatal Frame/Project Zero 1-3, Lone Survivor, Silent Hill 2, Forbidden Siren, Penumbra, itp., więc stąd może się brać twoje przeświadczenie, że Layers of Fear jest dobrym horrorem.

06.06.2019 09:30
Kaczmarek35
14.11
Kaczmarek35
11
Senator

kaszanka9
I wiesz jak ty oceniasz przyrównując do ocen z różnych serwisów, te noty są nic nie warte i nie są żądnym wyznacznikiem,

A zdajesz sobie sprawę, że to są średnie. I zawyżanie/zaniżanie dotyczy każde produkcji. Więc mamy obraz co mniej więcej jak się podoba ogółowi. Ale w przypadku zbliżonych ocen to już różnice są czysto subiektywne co komu przypadnie do gustu. W przypadku dużych różnic średnich między danymi produktami mamy jednak czytelny i jasny obraz co co jakości danego produktu.
Bo chyba nie chcesz wmówić komukolwiek, że dany film/gra ze średnią 6,5 jest lepsza od filmu/gry ze średnią 8,7, gdzie w obu przypadkach mamy bardzo dużą ilość ocen składających się na średnią. Bo to tak jakby ktoś wyskoczył z przykładowym serialem z średnią 7,0 i wmawiał Tobie, że jest na równi dobry z serialem Prawo ulicy z średnią 9,3. Gdzieś są granice tolerancji. A dobrze wiesz, ze są już bardzo duże różnice w jakości filmów/seriali z średnimi 8,0 do tych powyżej 9,0, a co dopiero produkty z średnimi 7,0-7,5 w konfrontacji z tymi 8,8-9,5. To samo dotyczy gier. I właśnie średnie zawsze pokazywały, że nie kłamią z powodu założeń matematycznych. Im więcej ocen tym bardziej miarodajny obraz jakości produktu dla ogółu. 2+2 zawsze jest 4. Mimo, że ktoś subiektywnie próbuje wmawiać komuś, że 2+2 jest czasem 3 lub 5 :) W taki sposób zjechane omyłkowo przez krytyków Lśnienie 1980, Łowca androidów 1982, Dawno temu w Ameryce 1984, Człowiek z blizną 1983 dzięki ludziom, którzy przez lata budowali status tych filmów pokazali realną wartość tych filmów, że krytycy też mogli się pomylić przy premierze w ocenie tych filmów.

Horrory ani gry, ani filmowe nie są w stanie straszyć przez 80-90% czasu. A, gdy tak robiły przeważnie były to bardzo słabe produkcje, bo wszystko inne kulało w nich. Większość filmów/gier straszy przez 10-50% czasu. I pierwsze słyszę, że wyznacznikiem dobrego horroru jest sam strach. Najwyżej ceniony filmowe horrory wyróżniają się scenariuszem, reżyserią, grą aktorską, klimatem, a samego strachu nie mają więcej niż w słabych/średnich horrorach. Przykład z Lśnienie 1980, Psychoza 1960, Coś 1982, Egzorcysta 1973, Omen 1976 itp.

Layers of Fear nie straszył mnie mocno. Gra miała w sobie tylko coś lekko niepokojącego. Wymiary tak jak w serii Silent Hill.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-06-06 09:43:06
05.06.2019 13:37
Pilav
15
odpowiedz
4 odpowiedzi
Pilav
143
Generał

Dziwi mnie trochę, że Bloober Team wciąż podąża drogą symulatorów chodzenia, bo naturalnym kierunkiem rozwoju dla studia specjalizującego się w horrorach powinno być przejście od stosunkowo łatwych do zrobienia symulatorów chodzenia do wymagających więcej pracy survival horrorów.

Wielkość czy zasoby studia nie są tu żadnym usprawiedliwieniem. Są inne małe studia indie, które radzą sobie znacznie lepiej. Wystarczy spojrzeć jaki progres dokonał się między Outlast 1 i Outlast 2 od studia Red Barrels. Jeszcze lepszym przykładem jest studio Frictional Games, które po przerażających Penumbra: Black Plague i Amnesia: The Dark Descent wypuściło grę SOMA, która prócz świetnego klimatu miała również rewelacyjną fabułę. Te gry naprawdę straszą, jak na horrory przystało. I dobrze się sprzedały. SOMA sprzedała się tak dobrze, że teraz Frictional pracuje nad dwiema grami jednocześnie. Outlast 2 to też podobno duży sukces komercyjny.

Natomiast seria Layers of Fear prawie w ogóle nie straszy. Ładna artystyczna grafika do podziwiania i nic poza tym. Nie ma w tym ani gry, ani emocji. Observer mi się podobał i choć brakowało mi w tej grze poczucia zagrożenia to jednak sądziłem, że dodanie elementów survivalowych do formuły Observera będzie kolejnym naturalnym krokiem w rozwoju Bloober Team. Niestety poszli w innym kierunku, po linii najmniejszego oporu.

05.06.2019 14:07
Kaczmarek35
15.1
Kaczmarek35
11
Senator

Outlast 2 jest znacznie gorzej odbierany niż Outlast 1 .
Zarówno recenzje i oceny graczy dwójka ma znacznie słabsze niż jedynka. Więc mamy regres.

Jeśli chodzi o studio, które stoi za Penumbra Czarna plaga, Amnesia - Mroczny obłęd, SOMA to wszystkie te 3 gry widzę na podobnym wysokim poziomie. Nie zwracałem uwagę nawet na przestarzałą oprawę graficznę Amnesia jak na 2010 rok.

05.06.2019 14:57
Pilav
15.2
Pilav
143
Generał
Image

W przypadku Outlast miałem na myśli to w jakim kierunku ewoluował gameplay. W moim odczuciu nastąpił znaczny postęp, ale oczywiście ambitniejszy gameplay sprawił, że gra zaczęła konkurować z tytułami AAA i to nieco zaszkodziło średniej ocen. To jednak tylko kilka punktów procentowych różnicy. Na obrazku po prawej masz porównanie.

Oprócz grafiki Amnesia miała też znacznie słabszą historię. Scenariusz SOMA to pierwsza klasa sci-fi. Pod względem samego strachu to rzeczywiście podobny poziom. Amnesia jest nawet straszniejsza. W każdym razie chodzi mi oto, że nie są to tylko symulatory chodzenia. Deweloperzy starają się wzbogacać rozgrywkę o nowe elementy i mechaniki, czynić gry bardziej interaktywnymi i przede wszystkim wzbudzać w graczu poczucie zagrożenia poprzez zwiększenie roli przeciwników. Nie jest to tylko spacerek po nastrojowych wnętrzach jak w serii Layers of Fear.

post wyedytowany przez Pilav 2019-06-05 15:08:00
05.06.2019 17:09
kaszanka9
15.3
kaszanka9
109
Bulbulator

Taa, znaczny postęp w outlast2, taki, że wszystko na skrypcie jedzie i nawet palcem nie możesz ruszyć tak jak twórcy chcieli, bo zgon...

05.06.2019 17:58
Kaczmarek35
15.4
Kaczmarek35
11
Senator

To ja mogę dać więcej porównań z 4 popularnych stron.

Outlast 1 metacritic Pc - 80 z 59 recenzji oraz 8,3 z 1478 ocen
Outlast 2 metacritic Pc - 76 z 47 recenzji oraz 6,4 z 443 ocen

Outlast 1 GOL Pc - 8,7 z 2063 ocen
Outlast 2 GOL Pc - 7,8 z 353 ocen

Outlast 1 Imdb - 8,4 z 2698 ocen
Outlast 2 Imdb - 7,8 z 1021 ocen

Outlast 1 Filmweb - 7,8 z 4495 ocen
Outlast 2 Filmweb - 7,3 z 1116 ocen

Na każdej widać stronie gorsze ma ocenki dwójka więc nie ma przypadku. Poza tym im większa ilość głosów tym bardziej spada ocena więc dwójce dopiero zaczną spadać oceny, bo to dosyć świeża gra.

05.06.2019 13:41
DanuelX
16
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

No bo tak w sumie ile można odgrzewać tę samą grę? Polacy jak zwykle gonią za trendami które powoli zanikają - na łażone horrory to był czas te kilka lat temu.

05.06.2019 17:16
17
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Pierwsza część była przyzwoita, ale kończąc ją wiedziałem, że dwójki w takim samym lub podobnym stylu bym już nie kupił. Możliwe też, że słaba sprzedaż to efekt rozdawania jedynki za darmo lub w tanich bundlach - gracz pomyśli, że za jakiś czas będzie tak z dwójką i nie kupuje.

05.06.2019 18:12
Ogame_fan
18
odpowiedz
Ogame_fan
127
SpiderBoy

Wogole mnie to nie dziwi, marketing zerowy gra przecietna to i ciezko zeby wyniki sprzedazy byly ogromne.

05.06.2019 23:46
Valt
19
odpowiedz
Valt
58
Konsul

Pomijając marketing, to jest to w sumie symulator chodzenia i to dość krótki, więc siłą rzeczy grono odbiorców i tak jest niewielkie, a większość pewnie czeka aż stanieje.

06.06.2019 10:03
Eluveitien
20
1
odpowiedz
Eluveitien
93
Konsul

Oj to to już wyszło? Wiedziałam, że robią ale nie wiedziałam, że tak szybko wyjdzie.
Grałam w jedynkę ale nie dałam rady jeszcze przejść. Już taki Outlast mniej straszy niż Layers of Fear. Zależy kto czego się boi bo jak dla mnie łatwiej uciekać przed idiotami z psychiatryka niż.. właściwie nie wiadomo przed czym. Koszmar z którego nie da się wyrwać. Nie wiesz czy jak się odwrócisz to nadal będziesz w tym samym miejscu. Nigdy nie miałam realnie gęsiej skórki grając w jakąś grę. Dwójkę kupię no ale najpierw muszę sobie z tym poradzić xD

Wiadomość Słaba sprzedaż polskiego horroru Layers of Fear 2