Wiadomość The Last of Us 2 i Death Stranding - jutro nowe trailery oraz informacje?

czyli tak jak z TLOU.. najpierw ps3 a potem ps4

Prędzej to Ghost of Tshushima nie wyszedłby na ps4 tylko od razu ps5, ale nawet i w to wątpię żeby pominęli tę platformę. Gry zostały zapowiedziane już na tę generację, to o ile nie będzie jakichś problemów przy produkcji, to na 100% wyjdą na ps4 i jak wyżej, później jako remastery na ps5 pewnie, chyba, że ta zaoferuje wsteczną kompatybilność, to remaster nie będzie wymagany.

Gra generacji?! Na pewno nie.
Dobra historia z bardzo dobrze napisanymi bohaterami. Granie na emocjach, budowanie klimatu/napięcia. I animacje/grafika plus muzyka.
Ok to na pewno będzie i w drugiej części.
Poza tym? Kolejny TPP od ND pod banderą Sony.
Czy to źle?! Bynajmniej. Na pewno będzie grało się w to super i gracze tak łatwo o tym tytule nie zapomną, ale grą generacji na pewno nie będzie.

"Gra generacji" jest tak samo subiektywna jak "gra roku". Myślę, że znajdzie się wiele osób, dla których pierwszy TLOU jest najlepszą grą poprzedniej generacji, więc nie widzę powodu, by dla części osób druga część nie miałaby być grą tej generacji, dla mnie osobiście to mocny kandydat razem z DS. Może w grach ND rozgrywki niewiele, ale w kwestii bycia filmowymi przygodami, pełnymi emocji, z dobrze napisanymi postaciami, to wypadają pod tym względem chyba najlepiej, ze wszystkich tego typu tworów.

No póki co to właśnie God of War, Red Dead Redemption 2 i Persona 5 to dla mnie najwięksi kandydaci do gry generacji. Ale Last od Us 2 spokojnie może je przebić. Tak jak jedynka zrobiła:)

Dałbym i swój przykład gier/gry, ale teraz trochę się boję bo wszyscy wymieniają exy na Playstation...
Ale musicie przyznać, że taki Nier Automata na przykład, to była bardzo dobra gra :D

Ciężko zagrać we wszystko, ale niektóre tytuły to naprawdę warto ograć (w szczególności gdy nie są exami, więc większa ilość graczy może się z nimi zapoznać).
Poza tym gra generacji to taka zgubna kategoria, bo czym jest gra generacji? Dla każdego to inna definicja, a przecież w przeciągu kilku lat może wyjść kilka gier, które nie tylko będą dobre, ale nawet ukształtuję przyszły tytuły lub zapoczątkują jakąś modę, przynajmniej na pewien czas. Więc jak wybrać tą jedną? Chyba, że dla innych gra generacji to gra najlepsza na konsolach danej generacji to co innego, ale ponownie ile osób tyle propozycji.
Co do TLoU 2 to może tak, może nie. Ważne, że gra na pewno będzie dobra. Ale w moim odczuciu nie zaskoczy już aż tak, może nie na płaszczyźnie fabularnym/ukazanej historii. Raczej zaserwuje nam świetne przedstawienie jej przy pomocy bohaterów i emocji, które będą im towarzyszyć.
Ale oczywiście mogę się mylić, ja bardziej wyczekuję jednak DS lub takiego Ghost of Tsushima, a z multiplatformowych gier to Cyberpunka ;)

Co do metra, to dość dobrze wyjaśniłem czemu dałem właśnie taką ocenę. I tak uznaję ją za super grę(uniwersum Metro uwielbiam, w miarę tego oczekiwałem), ale na pewno nie uznaję ją za grę generacji. Głównie dlatego, że to nie jest gra dla każdego np. Tobie za bardzo nie podeszła mnie wręcz przeciwnie (i tak, postacie moim zdaniem są dość dobrze napisane, tym bardziej mnie utwierdza w przekonaniu to, że znam kilku podobnych gości- byłych komandosów; a fabuła kto co lubi), ma ten swój specyficzny klimat jak i styl.

Więc nie, Metro nie, i nie wykluczam TLoU2 bo mogę się mylić, raczej mówię tutaj poprzez swoje odczucia. Tłumaczyłem już czemu, ba nawet przewiduję główny zarys fabularny i większych plot twistów się nie spodziewam, ale jak już wspomniałem mogę się mylić i bardzo pozytywnie zaskoczyć.
Ale już taki Uncharted na konsolach czemu nie, najlepszy może być. Prosty fabularnie, ale ma tych bohaterów, których nie da się nie lubić i przygodowy klimat niczym Indiana Jones (dla mnie duży plus). No i dopracowany graficznie+animacje. Jest po prostu dobrą grą dla większości. Zresztą sam 4 bardzo lubię, jeszcze genialny polski dubbing :D
Nier jest specyficzny. I mówi to osoba, która nie przepadał nigdy za japońskimi produkcjami, ale w Automacie się zakochałem. Nie każdy da radę, ale to czysta poezja. Tak jak w Metro muzyka idealnie tworzy całość ten pełen obraz, tak w Automacie opowiada historię, która i tak jest już genialna i rozbudowana. I ta zabawa konwencją. Ci którzy nie grali to gorąco polecam.
I Okami. Ostatnio wyszedł remaster to świetna okazja żeby sobie przypomnieć tą grę lub się z nią zapoznać, ale to tak na marginesie.

Wracając do reszty, Wiedźmin 3 jest tak wychwalany bo swego czasu też coś zmienił, coś zrobił, a na pewno narobił szumu. I to na studio, które nie miało takiego budżetu jak reszta. A pragnę przypomnieć, że więksi nie raz potem mówili, że wzorują się na Gerwancie. W3 to był przykład jak zrobić dobrego action rpg'a, ba jest jednym z najlepszych o ile nie najepszy. Bo co dostaliśmy potem? AC? Ta Odyssey z grindem i systemem walki jaki jest...
A RDR2 też zrobił swoje. Nie zrobił nic nowego, po prostu zebrał to co dobre do kupy i zrobił to bardzo dobrze co dało taką grę. Ale to wciąż formuła Rockstara i niektórych już może męczyć. Na pewno świat jest lepszy niż w GTA V, który jest no po prostu pusty. Puste stadiony/tory, nic się nie dzieje, miasto to taka makieta do robienia misji. Oczywiście, że lubię GTA V, no ale...
Co się tyczy Skyrima, wiesz Skyrim swego czasu też sporo namieszał i jest świętym Graalem sceny moderskiej (coś jak dla polaków Gothic lub Stalker, na marginesie te gry jednak są wyjątkowe, bo potrafiły budować spójny i żyjący świat jak również drewniany). Z perspektywy czasu wydaje się to być śmieszne, z drugiej strony jakby się zastanowić może wcale nie to nie była taka głupia decyzja.
Co do MGS'ów sądzę, że te gry powinny być warte zapamiętania. A na pewno trzecia część Snake Eater i V. Bo wprowadzały nowości, ale błędów niestety nie uniknęły (w szczególności V z grindem, backtrakingiem i z kulawą historią jak na Metal Geary).

I tak doszedłem do końca wypowiedzi nie wiedząc za bardzo jak to podsumować. Raczej mój komentarz miał na celu obronę mojej osoby i oceny Metra (gusta i guściki, ale naprawdę Metro w tym wątku nie ma znaczenia) i resztę opinii. Uznaję Cię Ghost za rozsądnego przedstawiciela konsolowej braci i fanów Sony na tym forum, więc mam nadzieję, że zrozumiesz coś z tej mojej grafomanii.
Tak więc, pozdrawiam :D

Anczarted 4 jako gra generacji? Ja wiem, że każdy ma inne gusta i w ogóle, ale przecież ta gra to nic niezwykłego - ot przyjemnie poprowadzony popkorniak z (fakt faktem) przepiękną grafiką. The Last of Us 2 ma o wiele większy potencjał na grę generacji bo już jedynka zjadała na raz wszystkie anczartedy, a sama historia faktycznie do czegoś dążyła.

I tak - Persona 5 i Nier: Automata zasługują na miejsce na wszelkich listach najlepszych gier ery PS4/Xbox One bo obie faktycznie robią coś nowego. Jedna całkowicie rewitalizuje lekko skostniały gatunek jRPGów, natomiast ta druga wprowadza zupełnie nowe postrzeganie prowadzenia historii w grach. Uncharted 4 nie robi nic nowego - ot znowu jesteś skaczącym po wiecznie zapadających się kamyczkach Boberkiem... to znaczy Drake'm.

Tak teraz myśląc to powinienem podmienić Uncharted 4 na God of War'a, albo przynajmniej dodać do mojej wypowiedzi, bo Kratos też swoje zrobił.

Ale to nie jest jakaś nowość, w sensie coś przełomowego/nowego czego wcześniej nie było. Żywe światy były wcześniej tylko na mniejszą skalę. Jak mówiłem Rockstar w RDR2 zebrał wszystko co najlepsze do jednej kupy i zaserwował nam w takim stylu. Mnie się podoba, ale wciąż zostanę przy moim zdaniu, że jest to po prostu rozwinięcie formuły Rockstara, które już dawno powinni zrobić w taki sposób (mowa właśnie o tym pustym GTA V, ba twierdzę nawet, że bardziej żywe światy były w ich poprzednich produkcjach).

Ciekawe czy też gra generacji, ciężko będzie przebić RDR2

Od początku tej generacji wyszła cała masa lepszych gier niż RDR2 który jest grą jadącą na schemacie niezmienionym od czasów PS2. Postępu zero.

Mówi ktoś kto spuszcza się nad Yakuza ktora jest ta sama gra od ponad dekady, z tą samą mapą i równie zacofanym gameplayem. Tylko dlqtego ze Sega laskawie rzucila. Brawo Krzychu. Jak moze dostaniesz RDR2 to zrozumiesz :)

Przestarzałe to są te wasze gierki z Japonii, ale macie klapki na oczach

Ty mi mówisz o klapkach na oczach? Ty? Poważnie? Ten który nie widzi/nie chce widzieć bolączek RDR2? Bo to jego ulubiona gra? Ale się uśmiałem. Gry z Japonii z reguły od X lat zawsze były pod wieloma względami do przodu w porównaniu do gier zachodnich. Yakuza to jedno (w jednej Yakuzie będziesz miał lepszą historię niż w GTA i więcej aktywności pobocznych niż we wszystkich GTA razem wziętych) ale tak naprawdę oczy mi otworzyło Shenmue czyli gra z roku 99/00 która absolutnie była grą wyprzedzającą swoje czasy. Pod paroma względami R* dwie generacje konsol do przodu zbliżał się dopiero poziomem.

Generalnie to raczej nikt normalny fc5 na grę roku nie wybiera :p

Tu nie chodzi o bycie normalnym czy bycie hipsterem. W lepszą grę w 2018 nie grałem i tyle. Jakbym zagrał w coś lepszego to bym FC5 nie wybierał na grę roku.

O i żebyś nie był potem zdziwiony, TLOU2 wyjdzie w 2020.

Pewnie, ze mam klapki na oczach, te prawie 200 recenzji w których ocena tej gry jest nie mniejsza niz 9 (z czego przewazaja 10tki) to tez byly pisane przez ludzi którzy maja klapki na oczach

Przehajpowanie + fanbojstwo + pierwsza nowa gra R* od 5 lat. Żeby daleko nie szukać, recka na GOLu jest dobrym przykładem, drobne wady nie warte wspominania, 10/10. Wszystkich innych recenzji nie czytałem no ale jeżeli wyglądają podobnie no to sorry. Jeżeli żadne recenzja nie wymienia wad jakie ta gra posiada no to o czy my rozmawiamy? Teraz po pół roku można spokojnie powiedzieć, ze ogólna konkluzja jest taka że średnia ocen RDR2 jest o 10 za duża. No i gdzieniegdzie przyznają to ci którzy dali się ponieść fali i wcześniej dawali 10/10.

Kensik znowu ciśnie po RDR2 mimo, że nigdy w to nie zagrał?

[H O W U N E X P E C T E D]