Apex Legends - przychody zmalały już o 74%
W tej grze za bardzo nie ma co kupować. Nowy content wychodzi za wolno i to mocno za wolno. Ci którzy grają dość często wszystko kupią bez problemu za waluty z gry. Od premiery dostaliśmy tylko jedną postać i pare popierdółek. Trochę mało jak na usługe.
Jedyny chwilowy sukces ta gra zawdzięcza oplaconym streamerom. Jak widać sami z siebie w to grać nie chcą :D
Akurat tu się mylisz :) Gra dalej by była na topie jak by cokolwiek w tej grze zrobili. 0 contentu praktycznie nowego, dalej 1 postać, 0 nowych broni, dalej tylko w 3 można grać sami sobie dół wykopali lenistwem.
sami sobie dół wykopali lenistwem
I niestety właśnie przez taką mentalność graczy dużo wody jeszcze upłynie, zanim przestaniemy na prawo i lewo słyszeć o wszechobecnym crunchu i wyzysku pracowników w branży. Nie pracujesz 100 godzin tygodniowo, nie dość że przez to odstajesz od konkurencji która takich skrupułów nie ma to jeszcze internetowe randomy wyzywają cię od leni. Smutne.
@CzW
tylko ten kto pracował w branży i podobnych zrozumie, pozostali operują na urojeniach i tym podobnych, nic z tym nie zrobisz
to jedna z wielu bzdur latających po tym forum, niestety...
Jedyny chwilowy sukces ta gra zawdzięcza oplaconym streamerom
Chwila- gra zawdzięcza sukces reklamie?
Jak to- reklama przyciągnęła ludzi na samym początku, i oni z czasem od gry odchodzą? Co?!
0 nowych broni, dalej tylko w 3 można grać sami sobie dół wykopali lenistwem.
Bronie są brane z Titanfalla, dlatego nowych nie ma i raczej nie będzie. Poza tym Respawn zajmuje się obecnie, no wiesz, innymi projektami.
@Czarny Wilk
No nie mamy się jeszcze litować nad nimi. To jest ich praca, jak się nie podoba można zmienić. Nikt z bronią przy głowie nad nimi nie stoi. Nikt nad nikim nie będzie się rozczulał.Trzeba mieć pasję w pracy a nie męczyć się.
Oczywiście że mamy, tak samo jak nad pracownikami każdej innej branży, w której dochodzi do takich porąbanych patologii. Zwłaszcza gdy tutaj mówimy o sytuacji, która stała się niebezpiecznym standardem i odchodzenie od niego kończy się odstawaniem w tyle i brakiem konkurencyjności - ergo, w całej branży panuje cichy przymus żeby wszyscy crunchowali. To jest powrót do ery industrializacji i wyniszczania pracowników. Trzeba to piętnować, trzeba o tym mówić, trzeba tym ludziom współczuć i trzeba kibicować zespołom, które próbują się z tej wyniszczającej spirali wydostać, takim jak Respawn. Inaczej nie będzie lepiej.
A jeśli nie potrafisz wyjrzeć z własnego tyłka i jedyne co cie interesuje w tym to co z tego będziesz mieć ty, to powiem tak: ekspresowe wyniszczanie i wypalanie się ludzi wchodzących w tę branżę z pasji na pewno nie sprawi, że gry w dłuższej perspektywie staną się lepsze.
Zawsze można było wydać grę kilka miesięcy później i w tym czasie przygotować zawartość, która by miała pojawiać się po premierze. No ale nie. Przecież EA musiało ratować się w oczach inwestorów, więc wypuścili kolejną grę która nie była gotowa.
Według mnie akurat problemem w rozwoju tej gry jest mała liczba deweloperów. Nikt też się nie spodziewał takiego sukcesu gry, to miał być zapychacz.
Gdyby tylko istniał jakiś sposób, żeby móc zatrudnić wiecej osób do pracy przy projekcie przynoszącym 100baniek miesięcznie....
Tak jak mówiłem nikt nie spodziewał się takiego sukcesu, nie jest łatwo znaleźć odpowiednich fachowców w ciągu kilku miesięcy. Pozostaje też pytanie czy góra zdawała sobie sprawę z tego że dana liczba deweloperów będzie niewystarczająca, teraz łatwo nam mówić co trzeba było zrobić wiedząc do czego doszło.
trzeba tym ludziom współczuć
O tak, szczególnie tym, którzy stworzyli F76, Anthema, Andromedę itd itp. Chłopie ogarnij się! Jak nie pasują warunki pracy, bo ktoś wykorzystuje, zmusza, bo są toksyczne, to taką pracę się zmienia. Nawet branżę jak trzeba.
Nie ma to jak mentalność neoniewolnika, uczepionego jednej pracy choćby nie wiem jak przekichanej. Bo co? Tylko gry umie robić i nic więcej? Żałosne to jest właśnie takie myślenie, że nic się nie da zrobić i trzeba tylko patrzeć z rozłożonymi rękoma czy ktoś pomoże. Gry to nie jest produkt pierwszej potrzeby, świat nie stanie w miejscu tylko dlatego że gier nowych nie ma :/
@SpoconaZofia
No nie mamy się jeszcze litować nad nimi. To jest ich praca, jak się nie podoba można zmienić. Nikt z bronią przy głowie nad nimi nie stoi. Nikt nad nikim nie będzie się rozczulał.Trzeba mieć pasję w pracy a nie męczyć się.
Powiedz to pracownikom przed drugą połową XIX wieku. Przypominam - 90 godzinny tydzień pracy.
Powiedz to związkom zawodowym, które w drugim rzucie zaczęły przeciwstawiać się wyzyskowi na zdrowiu, warunkach, zarobkach.
Powiedz to dzisiejszym robotnikom-niewolnikom np. azjatyckim, których owoce pracy ledwo wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb.
Co innego mieć w umowie jasno przedstawione warunki pracy i się na nie godzić, a całkowicie co innego być szantażowanym dwuznacznie, gdy już zaczniesz pracować.
Korporacja jeżeli nie ma nad sobą bata wyciśnie nawet z kamienia ostatnie soki, gdyż nie zna takich pojęć jak etyka, moralność, wolność, uczciwość. Jest bezosobowym tworem, w którym odpowiedzialność za czyny się tak bardzo rozmywa, że jakby jej nie było.
@Maddred
Jak nie pasują warunki pracy, bo ktoś wykorzystuje, zmusza, bo są toksyczne, to taką pracę się zmienia. Nawet branżę jak trzeba.
Nie ma to jak mentalność neoniewolnika, uczepionego jednej pracy choćby nie wiem jak przekichanej. Bo co? Tylko gry umie robić i nic więcej? Żałosne to jest właśnie takie myślenie, że nic się nie da zrobić i trzeba tylko patrzeć z rozłożonymi rękoma czy ktoś pomoże. Gry to nie jest produkt pierwszej potrzeby, świat nie stanie w miejscu tylko dlatego że gier nowych nie ma :/
Żyjemy w cywilizacji wysokiej specjalizacji. Jeśli poświęcasz większość swojej świadomej drogi kariery na rozwój w danej branży, to tych godzin nie zamienisz magią na inne doświadczenia. W uproszczeniu. Żeby dziś zarabiać, trzeba się w czymś specjalizować. O patologię łatwo. Wystarczy oligopol, kartel, zmowy lub wilcze bilety.
Kolejna rzecz. Jak masz rodzinę, to priorytety się zmieniają oraz pola manewru drastycznie się kurczą.
Gracze to dziwna odmiana ludzi. Gry chcą na już teraz a potem narzekają że ma dużo bugów. Cóż to prosta analogia. Jeśli człowiek robi po ponad 14h dziennie dzień w dzień to jakość jego pracy i ogólna wydajność drastycznie spada w (obstawiam) około 2 tygodnie jak jesteś wytrzymały. A teraz dodajcie sobie że taki człowiek ma jeszcze pół roku lub cały rok takiego działania. Oczywiście żeby nie było sytuacji jak z respawnem teraz to żeby gra sieciowa funkcjonowała musi być tam sztab osób który został wysłany w większość do innej gry. Przy pracy 8-10h praca idzie powoli a niekiedy może jeszcze zwolnić jeśli skończyły się pomysły.
Od siebie jeszcze dodam że ta apex nie miał prawa przetrwać. Bronie z jednego tylko uniwersum w którym tych broni jest po prostu mało. Brak pomysłu na postacie, i nudna/nieprzyjemna do poruszania się mapa. Ta gra jedynienw czym miała potencjał to mechanika a i to zostało zrobione tak se bo w głupim firestormie lepiej się bawię niż w apexie.
Uwielbiam takie pseudo motywacyjne pierdzielenie w stylu "wyjdź ze strefy komfortu" , "Jeżeli myślisz że nie możesz to zmień pracę" , "nikt ich tam nie trzyma mają wybór" itd. Problem w tym że ci ludzie często nie mają prostego wyboru. Mając rodzinę i dom do utrzymania ( a często i pokaźny kredyt do spłacenia ) decyzje podejmuje się inaczej niż będąc 20-sto kilku latkiem bez większych zobowiązań finansowych. Działa to niestety w ten sposób że pracownicy boją się zmieniać pewną pracę ( nawet ciężką i pełną wyzysku ) na coś nowego. Stabilność finansowa to dla nich podstawa, nie mogą od tak rzucić wszystkiego i zmienić pracy z dnia na dzień nie będąc pewnym przyszłego zatrudnienia. Banki nie mają poczucia humoru i pomimo szumnych reklam nie lubią gdy raty kredytu nie są spłacone. To z tego wypływa najgorsze szambo naszych czasów czyli coś co można nazwać współczesnym niewolnictwem kiedy zarabiając sporo w praktyce nie masz nic bo koszty życia oraz kredytów pożerają twój dochód. Byłem świadkiem w firmie gdzie pracuję jak jeden z kierowników powiedział pewnemu facetowi wprost: "wiemy że i tak się nie zwolnisz bo masz kredyt i dom na głowie". Tak to teraz działa a sadzenie smutów że nikt ich nie zmusza to cóż... gdyby nikt ich nie zmuszał i było tak OK jak mówią niektórzy to ekipy pracujące przy grach rotowały by raz w tygodniu.
No, ale tego typu gry takie są, bo co tam można robić, w kółko to samo do porzygu, masa zawartości to jedyne co trzyma to przy życiu, bo tak zostali wychowani gracze w takie gry grający.
@Czarny wilk - Co za bzdety piszesz. Co mnie interesuję że firma ma za mało ludzi ? Ja jestem konsumentem i oczekuję produktu który mnie przyciągnie i utrzyma przy sobie. To że firma ma za mało ludzi i zamiast 200 mają 100 osób które muszą robić po 16h bo firmie jest szkoda kasy na więcej osób to dochodzi do crunchu i to ich wewnętrzny problem. To tak jak by producent telewizora powiedział sorry max 40 cali bo przy 52 jest więcej roboty i dojdzie do crunchu. Nie narzekajcie szanujcie nasz czas pracy hahahaha. Również nie będzie wsparcia i aktualizacji bo nie damy rady bo dojdzie do crunchu z takim myśleniem to kraju nie zbudujemy. Jest to firma prywatna i ma zapewnić nam dobry produkt i to im zależy żeby nas zatrzymać przy swoim produkcie jak i zapewnić swoim pracownikom godziwe warunki pracy i czas. Jak nie potrafią to chyba oni czegoś nie ogarniają ? :) To ja mam się litować i grać cały czas w grę w której może za 2 lata wprowadzą tryb solo bo nie ma czasu bo crunch itp..... Proszę ja Ciebie.
Jak ci się nie podoba rozwój gry to nikt cię nie zmusi do grania w nią. Jak koniecznie chcesz mieć telewizor powyżej 42 cali to kupujesz innej marki. Nie piszesz jacy to pracownicy są źli. Jeżeli koniecznie chcesz mieć TV danej marki to akceptujesz że robią to w takiej i takiej technologii.
To właśnie robię. A opinie zawsze mogę wyrazić typu firma "xyz" jest do bani bo dalej siedzą w kamieniu łupanym. I dla tego zmieniłem produkt na firmę "zyx" Po to chyba są fora :) Tylko takie firmy z takim podejściem prędzej czy później upadną :) I to samo widzimy w apexie :) A potem lament że gracze odchodzą i brak zysków. Każdy by chciał zrobić np: Auto w 2001r i produkować je te same do nieskończoności bez żadnych zmian i żeby ludzie cały czas kupowali. Ale to niemożliwe :)
Tak, na firmę można narzekać, ale wycieczki personalne do pracowników jakie pojawiały się na początku tego wątku to już przesada.
@hasatti
Taki z ciebie konsument że srać się chce. Ciekawe ile tam dałeś zarobić Respawn i ile wydałes hajsu na mikrotransakcje? Obstawiam że pewnie pijawka która gra z darmo, nawet złotówki nie wydaję a wymaga daru z niebios nowego kontektu. Chcesz rozliczać zacznij od siebie, pewnie nawet złotówki nie wydałeś a nawiecej tutaj pape drzesz. Szczym ryj bo od twoich wypocin rzygać się chce. Widocznie im odpowiada duża sezonowa aktualizacja a ludzie i tak wrócą i rzucą groszem że będą na+.
A ty hasatti juz zamknij ryj serio bo takiego konsumenta jak ty to każda firma produkująca free to play, ma po prostu w dupie. Peace.
Mnie od gry odrzucili cheaterzy. Często dochodziło do sytuacji, że ktoś idealnie trafiał z dużej odległości używając ciężkiego pistoletu nawet 5-6 kul trafiało na 100%. Jak niby denuvo miało być takie idealne do gier multi to dziwie się dlaczego nie jest użyty w tego typu grach, lepiej zafiksować gry singleplayer.
wystarczy pooglądać godzinę jak gra jakiś dobry streamer w tą grę żeby wiedzieć, że coś takiego nie jest cheatem...
Gra osiągnęła sukces mimo braku większej akcji reklamowej i ogólnie umiarkowanego marketingu, ale finalnie nie była tak dobra by grać w nią tak regularnie jak w PUBG, mówię tutaj o sobie bo chwilę w Apex pograłem i się odbiłem od tej gry. Model strzelania mi jakoś nie leży w battle royale w tej grze, podczas gdy w Titanfall bawiłem się świetnie i tam nie miałem żadnych obiekcji. Spoko że chcieli uszczknąć co nie co z tortu battle royale ale myślę że to też już pomału przesyt tym gatunkiem. Gra wyszła w lepszym stanie technicznym niż nie jeden przedstawiciel gatunku stał się po miesiącach łatania w early access. Na moje to niech Respawn sobie wspiera grę dopóki im się to opłaca, ale siły przerobowe niech wrócą na Titanfall. Dwójką pokazali że nie tylko dobrze ogarniają multi, ale że i kampanie wciąż są ich mocną stroną - w końcu część z tej ekipy to dawne Infinity Ward z Zampellą na czele.
brak wiekszej akcji reklamowej? większość dużych streamerów była opłacona. jak widać już nie grają w to
Gra osiągnęła sukces mimo braku większej akcji reklamowej
Co? A wykupienie setek godzin transmisji na twitch to nie reklama?
Mnie od gry odepchnął matchmaking. Odechciało mi się grac jak gra za gra dostawałem ludzi którzy mieli po 100 - 200 zabójstw na danej postaci gdy ja grałem druga czy piata grę w życiu. Pomijając skill, sama znajomość mapy dawała im przewagę. Szansa na wygrana szalenie wysoka :).
jedyną zaletą tej gry to to że jest darmowa. Grafika słaba (tak wiem, source), system strzelania dupy nie urywa, mapa ciągle ta sama, postacie średnio ciekawe
Oni sie obudzą z tymi aktualizacjami jak będzie już za późno, i zrozumieją że aktualizacje z nowym contentem co 3 miesiące to był bardzo głupi pomysł.
Jak coś się nagle staje popularne jak Apex właśnie to powinno być to dynamicznie rozwijane, nie mówie już żeby co tydzień nową mape, ale do tej pory mamy nadal tylko jedną nową postać, od lutego...
Ja w tą grę zagrałem chyba tylko z 7... Nie podoba mi się styl tej gry nic nowego się nie pojawia dlatego wolę fortnite bo tam wystarczy tydzień nieobecności i od razu coś nowego. Jeżeli twórcy nie będą dawać nic nowego to się nie będę dziwić jak ta gra nawet upadnie..
Apex niestety okazał się tylko odskocznią miedzy sezonami w Fortnite.
Do tego gameplay szybciej nudzi. Prawie każdy pojedynek w PUBG ma swoją historię. Możesz sie chować, możesz szturmować. Jednym razem zabijesz się na motocyklu, innym razem ktoś cię zdejmie ze snajperki, albo zabije cie kamper w budynku. Fortnite ma to swoje budowanie, które bardzo urozmaica potyczki. W Apexie biegałeś i robiłeś praktycznie to samo. Momentami to wygladało bardziej jak team death match. Podobnie jest w Blackoucie.
I bardzo dobrze, w końcu fajnie się w to gra, zniknęli cheaterzy i banda noobowych gówniarzy.
Ja bym sprawdził, ale z tego co kojarzę tam nadal nie ma trybu solo/par/tdm tylko trójki?
Ta, tylko trójki.
A potem płacz ze gra umiera.
Na papierze trójka to nic złego, ale nie powinna być to jedyna opcja.
Ilość osób w teamie, jak i same teamy to rozwiązanie bardziej socjalne niż gameplayowe.
Nie można tego porównać np. do asymetrycznego multi jak z Evolve, ale pod względem ryzykowności i potencjalnego zrażenia ludzi na starcie to podobna sytuacja.
To dobre studio, Titanfalle to bardzo dobre gry, ale tutaj mocny strzał w stopę i pewnie przez ich samych. Wątpię by inwestorzy z EA naciskali na system 3-osobowy...
O ile pary to spoko pomysł tak solo traci kompletnie sens - niektóre postaci mają specjale które pomagają naszym sojusznikom. Według mnie trójki to całkiem sprytne rozwiązanie (jeden padnie, drugi go podnosi a trzeci ich osłania - solo czy nawet duo nie jest to możliwe).
Jeśli chciałbyś wypróbować gierkę i zagrać z kimś na luzie, bez żadnej gonitwy po zwycięstwo i bez czatu głosowego to śmiało pisz.
Podaj nicka na Origin, może akurat się zgadamy w grze. W sumie kiedyś trzeba sprawdzić zanim wyłączą serwery albo będą problemy ze skompletowaniem gry.
nudna szybka nap!erdalanka, pogralem kilkanascie godzin liczac ze mi sie spodoba. Gra nie ma nic w sobie interesujacego
Skoro gra wymaga zaangazowania to ludzie wymagaja contentu by cos ich przyciagalo do gry niz poprostu rutynka
Dokładnie. Widzimy jak to działa nawet w takim LOLu. Co jakiś czas nowa postać, wydarzenia + co chwilę nowe skiny. Patche w balansie, system rankingowy, tryby solo/duo/5v5. I gra masa ludzi cały czas. A tu mam 1 tryb tylko w 3. 1 nową postać po 5 miesiącach i parę skinów. Tragedia. Mieli szansę i jej nie wykorzystali. :)