Chwalić się nie ma czym bo kupno Switcha raczej nie jest jakimś ogromnym osiągnięciem, ale i tak się cieszę, że po miesiącach ciułania i różnych wyrzeczeń w końcu udało mi się zdobyć tę konsolkę - idealnie po urodzinach :P No i fajnie być jednym z 30 posiadaczy Switcha w całej Polsce :D
Konsolę kupiłem głównie dla Zeldy, Pokemon Let's Go, Mariana Odyseusza, Octopath Traveler, Bayonetty 2, Xenoblade Chronicles 2 i słiczowej wersji Sonic Manii. Czekam na nowe Pokemony i remake Link's Awakening (no i oczywiście liczę na jakieś "fajności" na Nintendo Direct podczas E3) , ale czy istnieją jeszcze jakieś fajne perełki, które warto ograć? Captain Toad oraz nowy Yoshi jest warty zagrania?
Daj znać jak Ci się w Zeldę gra.
I jak dorwiesz Octopath Traveler to byłbym wdzięczny za info, bo sam się na niego czaję (tym bardziej, że za niedługo premiera na PC).
No właśnie niby sam miałem poczekać na informację dotyczącą dostępności Octopath Traveler na innych platformach, ale skoro i tak już mam Słicza to chętnie nadrobię ten tytuł na tej konsoli. Z doświadczenia wiem, że formuła jRPGpów najlepiej sprawdza się na urządzeniach przenośnych ;)
Super!
Przytarganie nowej konsoli i jej rozpakowanie to zawsze u mnie swieto.
Do tego widze masz najmocniejszy tytul ostatnich lat, a to juz podwojne combo.
Reasumujac, milej zabawy i dawaj znac jak Zelda wchodzi, i czy te dyszki nie byly deczko na wyrost. ;)
i czy te dyszki nie byly deczko na wyrost. ;)
Grałem co prawda na PC (jeszcze nie skończyłem) ale według mnie to trochę przesadzili z tymi ocenami. Może faktycznie switch robi robotę - gdzieś tam w trasie coś poeksplorować czy coś i czerpie się wtedy większą przyjemność z gry. Ale ogólnie jest spoko.
Ogólnie cieszyłem się jak dziecko podczas świąt i gdy tylko dostałem konsolę w pracy, nie mogłem się doczekać aż w końcu wrócę do domu i zatopię się w świat Hyrule. Co prawda jeszcze nie zdążyłem zagrać (musiałem ogarnąć akcesoria, aktualizacje + ładowanie), ale pewnie przed snem zdążę nieco pograć ;)
https://www.youtube.com/watch?v=pFlcqWQVVuU
Captain Toad jest fajny, ale nie warty swojej ceny. Ma gdzieś 25% albo mniej zawartości w porównaniu do Mario Odyssey. W eShopie jest demo w którym możesz wyrobić sobie opinię o tej grze. Pełna wersja to po prostu więcej tego samego, z typowym dla Nintendo dodawaniem nowych mechanik w kolejnych poziomach. Niemniej jest to gra raczej dla młodszych graczy. Core gameplay jest zbyt nudny na dłuższą metę.
Gry z Yoshim zawsze budzą mieszane uczucia. Nintendo na upartego robi sequele wzorowane na Yoshi Island, a prawda jest taka, że to po prostu nie działa. W eShopie jest do ogrania demo i gra nie jest może zła, ale to nie jest liga Mario Odyssey. Taki typowy Nintendowski zapychacz z Yoshim. Już lepszym wyborem byłby Kirby moim zdaniem, ale tę serię też trzeba lubić.
Z gier do polecenia, to oczywiście Super Smash Bros. choć ta gra dostaje skrzydeł dopiero w coopie. Ja edycji switchowej nie kupiłem. Wystarczy mi Brawl z Wii, który odpalam w emulatorze w 4K, a co więcej do PC mogę podłączyć kontrolery Wii, XO i Switcha, co zdaje egzamin w sytuacjach gdy chce się pograć w coopie w większej grupie.
Poleciłbym jeszcze Mario+Rabbids. Gra jest solidnie przeceniana co jakiś czas. W eShopie można dostać ją za 80 zł na wyprzedażach. Z jednej strony jest to klon ostatnich X-COMów, do tego stopnia, że wrogów nazywałem nazwami ufoków z X-COM. Z drugiej strony gra jest praktycznie pozbawiona RNG i mgły wojny, a postacie mają dużo większą mobilność, dzięki czemu w grze jest znacznie więcej taktyki, a mniej RNG. Nie jest to tytuł idealny, ale pod wieloma względami po prostu bardziej grywalny niż X-COMy.
Reasumujac, milej zabawy i dawaj znac jak Zelda wchodzi, i czy te dyszki nie byly deczko na wyrost. ;)
Zelda: BOTW to takie 8/10. Dobra gra z ciekawymi pomysłami, ale z kilkoma złymi decyzjami. W grze kuleje ekonomia, która sprowadza się do grindowania jednej głupiej minigierki. Kasa jest potrzebna, by zdobyć wszystkie zbroje. Jednak nie jest to w ogóle do niczego potrzebne. Grając normalnie można się dozbroić tak, że postać jest prawie nieśmiertelna. Jak na współczesną grę jest nieźle, ale do geniuszu "A Link To the Past" tej grze daleko.
Szybko Ci się znudzi. Miałem pożyczony ze wszystkimi ważniejszymi exami. W efekcie wciagnelo mnie tylko Mario.....do momentu, aż nie można było przejść pustyni, jak się nie uzbierało jakichś swiecidelek. Super, nie ma to jak naśladowanie ... Ubi. Kolejny raz widać, jak ta firma jest łasa na kasę. Nawet w Nintendo się wtryndonili.
Kup, przekonamy się. Ja mialem tak: pierwszy tydzień ekscytacja, drugi przyzwyczajenie i poznanie exów, ew przechodzenie jednego. Obstawiam, że to będzie Zelda. Gra znakomita (do momentu, aż nie uswiadomimy sobie, że to sandbox) ale ograłem ją wieki temu....na pececie. Mario opisałem, a szkoda, bo ma momenty, ale ktoś z Ubi pewnie wsadził tu swoje grosze i wyszło jak wyszło (jednak Mario Galaxy 2 do dziś rządzi) .
Za to w Xenoblade klimat jest specyficzny. Nie każdemu podpasuje. Mi srednio podszedł W efekcie kumplowi (który mieszka w Niemczech) switcha oddałem przed czasem. W międzyczasie sprawdziłem możliwości conów i wykorzystanie go na projektorze. Oczywiście olałem fakt, że maks to full hd i bez obsługi HDR. Potem konsolka tylko zbierała kurz. Ja nie będę taki złośliwy i osobiscie życzę Ci udanego użytkowania i zadowolenia.
Tak ja wiem, że liczą się tylko 8-godzinne liniówki i to konieczne z obsługą hadeer i for kej, ale powtórzę - nie jestem tobą.
Dziękuję za wywód i tak - mam zamiar bawić się świetnie.
Ah konsole przenośne...zawsze mają jakąś magię, że mimo posiadania PS4 czesto po nie sięgam :-) Mój Switch narazie leży na półce i częściej uruchamiam raczej PSP ale zapewne jak biblioteka się powiększy o pozycję, które juz są zapowiedziane przedpremierowa to sytuacja się zmieni :-)
Switch fajna sprawa. Też bym sobie kupił gdyby gry były w większości z polską lokalizacją. Nie wymagam spolszczenia od takiego Mario, ale taka Zelda przynajmniej polskie napisy mieć powinna.
Kupiłeś w jakiejś dobrej cenie? Bo na koniec roku planowane są nowe wersje tej konsoli, więc mogłeś zaczekać przynajmniej do zapowiedzi na E3.
Ogólnie tę standardową cenę 1300 bez gry. Miałem czekać, ale jak to ma być tylko nieco mocniejszy model to nah - konsole Ninki i tak niechętnie tanieją, a płacić więcej nie miałem zamiaru.
Nintendo stwierdzilo, ze na E3 nie bedzie zapowiedzi ale tydzien czy miesiac pozniej, kto wie? Sam sie zastanawiam, chetnie bym kupil dla Zeldy, Mario Odyssey/Rabbids czy nadchodzacych Pokemonow jednak z checia wzialbym rowniez nowa wersje konsolki jesli bedzie dostepna, tyle jeszcze moglbym poczekac.
