CI Games chce wyemitować do 12 mln. akcji
Dobrych polskich gier nigdy za wiele. Trzymam kciuki, żebyśmy otrzymali od CIG jak najlepsze gry.
Nie gram na giełdzie, ale z jakiegoś powodu odnoszę wrażenie, że mamy w tym przypadku do czynienia ze scenariuszem "tonący brzytwy się chwyta"?
O ile mnie pamięć nie myli, CI było już notowane na giełdzie i po kiepskiej sprzedaży swoich gier, cena akcji drastycznie spadła, a inwestorów ubyło. Później nieco się odbili, ale nie do poziomu przed spadków cen akcji. Teraz zaś emutują multum tanich akcji, tak jakby liczyli, że więcej osób kupi taniusieńkie akcje, a każda złotówka jest dla nich na wagę złota...
Wg mnie, jako niespecjalisty w temacie giełdy, ale mający jakieś przelotne pojęcie w tym temacie, jeżeli ktoś na poważnie myśli o rozroście i inwestycjach, powinien ustalić cenę akcji na poziomie, który zbalansuje szybkość i stabilność przychodu. Mam na myśli, akcja nie może być zbyt tania, by nie wygladać na inwestycję dla biedoty, a dla poważnych inwestorów, ani zbyt droga, aby ci mali/średni również mogli dołożyć swoją cegiełkę i zarobić.
Coś się dzieje w CI, ale niekoniecznie ma to związek z dalszym rozwojem firmy...
Na to wygląda, zresztą oni już to chyba przerabiali. Emisje, zmiany nazwy, split akcji czego to już oni nie zrobili (choć na pewno nie zrobili jednej ważnej rzeczy nie wydali porządnej gry ;) sorry nie mogłem się powstrzymać) Źle im nie życzę (raz że chodzi jednak o ludzką pracę a dwa im więcej polskich developerów tym lepiej). Mam nadzieje ,że jednak im się uda choć logika podpowiada inaczej.
Nawet jeśli upadają to myślę że można zaryzykować. Może następna gra będzie sukcesem i zyskamy na aukcjach.
Sorry ale dla mnie to już kasyno i za duże ryzyko. Jeśli ktoś jest odważny jego "sprawa" jeśli uda im się zrobić porządną grę to pierwszy pogratuluje tym co zaryzykowali. Jednak każdemu kto z moich znajomych pytałby się mnie o poradę odpowiem jedno: trzymać się z daleka...Zwłaszcza ,że po takich akcjach ( jak emisja) może mocno pocisnąć "spekuła" i cena będzie latać wte i wewte. Ktoś pewnie zarobi ktoś mocno straci jak to zawsze bywa. Jednak ja specem od giełdy nie jestem patrze tylko przez pryzmat produktu (gier) wykonach przez developera i to mi podpowiada ,że raczej kolorowo nie będzie.
Są w podobnej sytuacji jak CDPRED po wypuszczeniu w1 i fiasko z wersją konsolową a przed wypuszczeniem w2. Wtedy zaczął się rajd w górę i wtedy trzeba było kupować ich akcje.
Nie, niestety nie są. Ile to już razy miał być to "ten" hit co odmieni ich los? SGW2 co najwyżej średniak (jakoś tam się sprzedał) Enemy front totalna klapa sprzedażowa, uratował ich LOTF. SGW3 do hitów też zaliczyć nie można. CDR faktycznie miał problemy ale postawił wszystko na jedna kartę wiedząc, że ma coś wyjątkowego w swoich rękach. W2 był o klasę wyżej niż wszytko co kiedykolwiek wyszło od CIGu. Zresztą na CiGu to już był niezły rajd i można było kupić bardzo tanio akcje po wtopie z EF i premierze LOTF (jak dobrze pamiętam to coś w okolicy ~0,8) i pchnąć po 3,xx przed premierą SGW3. CDR to można było kupować nawet po premierze W2 gdy pokazali ,że tworzenie gier o wysokiej jakoś nie jest im obce. Choć trzeba przyznać że CiG cieszy się ogromnym zaufaniem inwestorów, pewnie nie jedna spółka dawno by się już wyspała. Nie sadzę by CIG miał kiedykolwiek osiągnąć sukces na miarę CDRu czy Techlandu, co nie znaczy że nie może sobie radzić z powodzeniem, czego im życzę.
CI niestety kojarzy mi się z grami co najwyżej średnimi. Nie zagłosowałbym na nich portfelem.