Parlament UE bez tajemnic.
Kilometry korytarzy w Strasbourgu i Brukseli wciągają jak labirynt. Wszystko co możesz zobaczyć to jednak tylko eklektyczna dekoracja. Prawdziwy labirynt to ciemna i kręta droga unijnej legislacji, nad którą nikt nie ma kontroli. Oto wielka maszyna do zadrukowywania kartek papieru bezsensownymi regulacjami. Maszyna, w której posłowie są tylko pasażerami, z których każdemu się wydaje, że trzyma kierownicę. Wszystko tutaj woła: weź, napisz coś, weź ureguluj, weź, wypowiedz się. Jesteś taki ważny ! Nie pozwól innym wyprzedzić się w gorliwości ! Nie czekaj, napisz ustawę, a przejdziesz do historii, a jakieś wdzięczne lobby będzie Cię miało za bohatera. Śmiało, wszystko na Ciebie czeka — drukarki, tłumacze, sale posiedzeń...
https://www.youtube.com/watch?v=TXC-guxKrhs
nie masz czegos bardziej zyciowego?
o pedofilii, albo o ksiezach, albo o obu naraz?
tak sie czlowiek zastanawia czy to przypadkiem caly ten miszmasz nie powstal po to zeby zatrudnic te tysiace osob personelu wspomagajacego pionki - europarlamentarzystow.
A naprawde europa rzadzi gang dostarczycieli papieru format a4 i wody niegazowanej a butelkach 0.5l
Ile szmalcu płynie, żeby poruszać wielką kukłą PE, logistyka, administracja to miliardy euro, a jak dobrze się przyjrzeć z bliska okazuje się, że skóra nie dość, że nie warta wyprawki, to ssie jak opętana dziura bez dna a wszyscy wirujący w niej usilnie starają się sprawić wrażenie, że faktycznie mają jakąś misję. Na szczęście są wyjątki, na otarcie łez.
W sumie powstanie PE to był początek kryzysu w Unii. Póki wszystkim kierowały Rada Europy i KE to jakoś to całkiem sprawnie działało. Niestety dopchanie się masy darmozjadów, bez szczególnych uprawnień, którzy na siłę próbują udowodnić swoją przydatność produkując bezsensowną legislacyjną sraczkę może zepsuć nawet naprawdę dobry pomysł jakim była pierwotna UE.
Jak dla mnie UE może zostać, ale PE trzeba pozbyć się bezwzględnie.
„Niestety dopchanie się masy darmozjadów, bez szczególnych uprawnień, którzy na siłę próbują udowodnić swoją przydatność produkując bezsensowną legislacyjną sraczkę może zepsuć nawet naprawdę dobry pomysł”
Jakbym miał przed oczami ostatnie zmiany w KK z wczoraj u nas w Parlamencie
ale to juz ustalilismy kiedys ja to robie bo sie nudze.
Nie wiem jak w twoim przypadku ale poziom zaangazowania dlaeko przekracza poziom przecietnego parlamentarzysty europejskiego.
Ja robię to w kontrze do takich nudziarzy i troli. Walka z wiatrakami, wiem, ale jaka przyjemność :)
Generalnie się zgadzam, chociaż... kandydatów do Parlamentu są weryfikują wyborcy, a Komisja i Rada to takie samodzierżawie.
Czy warto płacić na utrzymanie fikcji demokracji. Hm
Caine ale i tak wszystkie naprawdę ważne decyzje zapadają poza PE, więc jak napisałeś płacimy za utrzymanie fikcji demokracji. I nie tylko w kosztach utrzymanie Pe, ale też w kosztach wdrażania tych pierdół, które uchwalają czy to z głupoty czy to pod wpływem lobbingu.
Ja naprawdę nie widzę pozytywów tej instytucji, poza możliwością wyrażenia nastrojów w UE (poparcie dla przedstawicieli różnych poglądów i frakcji), ale bez trudu można znaleźć prostsze i tańsze sposoby na uzyskanie tego miernika.
jak to jest ze politycy robią wrażenie inteligentnych jak coś mówią czy przedstawiają, ale z drugiej strony jak mama Foresta Gump powiedział, poznasz głupiego po czynach jego
Szczerze mówiąc, to chyba byłbym zwolennikiem likwidacji PE w obecnej formie. Przecież w tym momencie to niezasłużona przechowalnia dla politycznych emerytów z różnych środowisk. Zbieranina marionetek. A do tego finansowa studnia bez dna.
U nas też mamy kler. To jeszcze gorsze jak UE bo to relikt przeszłości z wszystkimi patologiami i wadami przeszłości. I władze która ten twór który już dawno powinien zostać unicestwiony wspiera. Jest lepiej niż było kiedykolwiek przynajmniej w UE więc różne religie które miały za zadanie trzymać lud cierpiący beznadziejne życie i naganiajace do walki o dobro narodu są już niepotrzebne. To nas cofa to główny problem Polski.