Niema czegoś takiego jak licytacja i i wygranie jej po "korzystnej cenie" nawet BCM. Obstawiam że w 90% sprzedających w licytacjach, podstawia kogoś by pod koniec przelicytowywał oferty na spory plus. Szkoda że nie da się z tym jakoś walczyć i mieć sposobu na tego typu zagrania. Dawniej pod koniec licytacji było, gdy były częste "przebicia" na parę minut, sekund przed zakończeniem aukcji, to przedłużało ofertę dalej o parę minut. Teraz tak nie ma. Jak się kończy o 20 to się kończy. I taki sprzedający podkłada kogoś pod koniec i zamyka aukcje na sekundę przed końcem, kwotą przykładowo 2000 pln gdzie wcześniej "wygrywałem" dając 1900pln. I dobra, nic w tym dziwnego, gdyby tacy sprzedający znów dalej nie wystawiali tego samego, do skutku aż im cena będzie odpowiadać. A przecież ktoś wygrał licytacje wcześniej po "dobrej cenie" dla sprzedającego niby... Zauważyłem to na wielu aukcjach, dwie licytowałem, nie wygrałem, sprzedało się coś po wysokich cenach(ktoś SIE "przelicytował"), ale za jakiś czas widzę tą samą aukcje od nowa. Jest jakaś opcja w allegro że po kupnie czegoś można rezygnować z tego i sprzedający nic za to nie ponosi. I tak można w kółko, aż ten co ktoś wystawia nie opchnie komuś czegoś "z nawiązką". Allegro widząc takie zagrywki, jak ktoś wystawia dalej to samo po wcześniej zakończonych, wygranych licytacjach, powinno coś z tym robić. Tutaj jest "wolna amerykanka". Dawniej z tego co pamiętam, nie było tak łatwo. Ogólnie nie podoba mi się taki system. Powinni z tym jakoś "walczyć" ale no jak... Nie udowodnisz że podstawiłeś kogoś do licytacji. Ale to są zwykłe przekręty niestety.
Allegro widząc takie zagrywki, jak ktoś wystawia dalej to samo po wcześniej zakończonych, wygranych licytacjach, powinno coś z tym robić.
W sensie pozbawic samo siebie zarobku bo przeciez ponowne wystawienie kosztuje? A, ze was pieciu, ktorzy jeszcze bawia sie w licytowanie bedzie niezadowolonych? Jakos to przezyja.
Wiadomo że chcą zarobić nieważne jakim kosztem. Ponowne wystawienie z tego co wiem nic nie kosztuje, tylko wtedy jak się coś dopiero sprzeda i transakcja dojdzie do skutku to wtedy trzeba zapłacić. Ostatnio coś wystawiałem i nic nie płaciłem. Tylko po. Głównie są "skubane" firmy co skupiają tylko na Allegro. Moja była firma, rocznie prowizji do zapłaty to mieli w granicach od 300 tyś nawet do miliona. Chore
@Lateralus
Niby tak, ale taka aukcja zakończona "podstawionym zakupem" dla allegro jest uznana za zakończoną sprzedażą więc za nią pobierają prowizję.
Allegro, w obecnej formie, to po prostu jeden, wielki, śmietnik.
Wylicytować się nic nie da, sprzedać też nie.
Ostatnio sprzedawałem lustrzankę, dałem aukcję od 1zł.
Pierwsza osoba się rozmyśliła, druga to samo. Problem tylko dla mnie, bo muszę prosić i zwrot prowizji.
Jak coś kupuję/sprzedaje, to tylko OLX lub FB. Jeśli jesteś z mniejszej miejscowości, to istnieją ubezpieczenia i paczki za pobraniem.
Sam często licytuje, wybieram kończące się i podbijam 5 sekund przed końcem do swojej maksymalnej ceny. I póki co wygrałem w zasadzie wszystko co chciałem.
Często licytuje kota w worku, słabe zdjęcia, kiepski opis - widać, że faktycznie ktoś wygrzebał graty na strychu, co nie jest takie oczywiste. Często pod przykrywką prywatnych osób stoją handlarze z kilkoma kontami, na jednym wystawia, innym podbija cenę i w razie potrzeby kupuje. Później się rozmyśli, zwrot i znów wystawia. Niektórzy są na tyle głupi, że robią to na tym samym koncie, z tymi samymi zdjęciami.
Sam licytuje starocie - i kilka razy zdarzyło mi się bardzo fajnie coś kupić. Jedno zdjęcie całości, krótki opis bez żadnych danych. Wygrałem za około 300 zł. Przychodzi paczka - a tak przedmiotów za 1500 jakbym chciał osobno kupować. Sam to chowam do gablotki, ale sporo handlarzy też tak robi. Zdarzyło się też kupić śmieci..
Nie mniej same licytacją są całkiem okej, nie wszystkie, ale jak się dobrze wybierze, to nie ma problemu.
Próbowałeś napisać do sprzedawcy? Zdarzają się przypadki losowe, ja zawsze piszę. I 90% sprzedaje po cenie niższej nić padła w poprzedniej aukcji, gdzie pewnie jakiś handlarzyk wygrał i się rozmyślił po przeliczeniu potencjalnego zysku.
A jeżeli to właśnie ten handlarz kombinator - odpuść. Czego bym nie szukał, zawsze jest po 10-15 aukcji, można śmiało wybierać i grymasić.
Próbowałeś napisać do sprzedawcy? zdarzało sie. Ale jest i nowe zabezpieczenie na Allegro że wiadomość nie dojdzie do sprzedającego, bo wykryli jak pisałeś do sprzedawcy by zmienił cenę, sprzedaż poza ich platformą(zarobek) itd. Cfane to Aledrogo.
Zawsze piszę w sprawię zmiany ceny, robiłem to dwa dni temu i dostałem odpowiedź.
Dostałem też mejla z automaty Allegro, że zauważyli moją chęć negocjacji ceny :) I nie polecają kupna poza platformą, gdyż wtedy mnie nie ochronią :) ot, taki bełkot.
Najlepszy manewr jest z tym, że teraz wysyłka do paczkomatu za 9zł to nie jest płatność za tę jedną wysyłkę, tylko abonament allegro smart na 1 miesiąc. Jak się nie odkliknie autoodnawiania, to co miesiąc kasuje 9zł - mała pułapka dla tych, co niewiele kupują i jeszcze się na smart za 50zł nie skusili
Przecież sprzedanie tej osobie która tylko podbija wiąże się z prowizja tak samo dla sprzedającego i później trzeba się bawić w zwroty. Komu się chce w to bawić? Lepiej usunąć aukcje.
Zawsze jak obserwowałem licytacje, to kończyły się one niekorzystnie dla sprzedawcy
A ile takich przypadków miałem gdy coś zakupiłem i faktycznie otrzymałem, i sprzedający prosił by unieważnić transakcje by nie płacił prowizji...
ja na to patrze inaczej pieniądz nie wydany to pieniądz zaoszczędzony.
Często jak przegrywam licytację, bo ktoś w 1s przed końcem mnie przebił to nawet się cieszę, bo to bywa tek że coś licytuje bo moze się przyda, a naprawdę nie przydało by się tylko cena mnie skusiła.
Co do tego że często powtarzają się produkty to mam te same wrażenie, że sprzedawca sam se podbił i nie sprzedał.
Raz miałem tak ze coś licytuje dawałem po 300zł i z 2x przegrałem, później na olx patrze jest to samo identyczne zdjęcia i kupiłem z przesyłką za pobraniem za 230zł
Więc i może racja z tym, ze sprzedawca sam se podbija i wpędza się w kozi róg.
Na Allegro nigdy nie było przedłużania czasu aukcji.
Na Allegro zawsze licytuje się w ostatniej chwili.
odkad allegro zostalo przejete , liczy sie tylko kasa kasa kasa.
Do dzis nie moge im wybaczyc przede wszystkim skasowania poprzednich komentarzy..
Poza tym prowizje maja tak wysokie od sprzedazy ze od 3 lat wole sie uzerac z januszami okazji niz placic tak wysokie prowizje allegro
Licytować można tylko niepopularne przedmioty. Popularnych się nie opłaca bo zazwyczaj są o kilka procent droższe. Dlatego że licytacja może wciągnąć i ma znamiona hazardu a więc osoby ppdatne będą płacić więcej byle wygrać. Dlatego nie warto licytować popularnych przedmiotów.
Właśnie zamówiłem paczkomatem i nie widziałem nigdzie żadnego autoodnawiania, a żadnego abonamentu smart nie posiadam?
Kto i kiedy przejął allegro? Szkoda że w polsce nie ma innej lepszej alternatywy.
Może idzie zrobić dobrą konkurencje dla allegro? Nie było odważnych, chętnych by postawić podobny serwis? Szansa przebicia jest ogromna patrząc na to jak źle sie tam dzieje to ludzie przeszli by gdzieś indziej.
swistak.pl
nadal nic się nie zmieniło w tym temacie
pozostaje jeszcze ebay
a tak to na tak małym rynku jeden portal aukcyjny wystarcza
Nie mam problemu z licytacjami. Po prostu z góry ustalam sobie ile MAX mogę za to dać - i tyle od razu daję, bo allegro i tak póki co wyświetli tylko moją ofertę w wysokości która daje mi prowadzenie. Np. mogę dać 500 zł, aktualnie licytowany przedmiot warty jest 60 zl, wiec wychodzę na prowadzenie z kwotą 70 zl. I zaden snajper mnie nie przestrzeli, chyba ze zaoferuje pownad 500 zl, a wtedy trudno - przy czym snajper zaczynajac licytacje na pare sekund przed koncem, z poziomu np. 120 zl, nie jest w stanie mnie przebic, bo przebija o pare dych i czasu mu nie starczy.
Owszem, trafiaja sie cwaniacy, podstawiajacy kolesia, ktory "probnie" przebija stawke by sprawdzic ile moge dac, a potem nagle "rezygnuje z aukcji", gdy tylko mnie przebija, a potem drugi koles nagle wchodzi z kwota o np. 20 zl nizsza od mej maksymalnej (tu np. 480 zl) zeby wyciagnac ze mnie cala kase, ktora moge dac. Ale takie zagrywki latwo wychwycic, wiec wtedy po prostu JA rezygnuje z aukcji. No ale to sie zdarza rzadko.
W efekcie - zwykle kupuje to, co chce i to sporo ponizej mej maksymalnej ceny. A jak mnie przebija - to trudno, tak czy siak za wiecej niz 500 zl tego czegos nie chcialem i szukam kolejnej oferty.