Nowy gameplay trailer Final Fantasy VII Remake. Niedługo więcej informacji
No mam nadzieję, że w E3 będzie data premiery i będzie to ten rok. W końcu robią tą grę już ponad 10 lat. A jest to dopiero pierwsza część z trzech jak dobrze pamiętam. FFVII I-3
Całkiem ładny ten trailer. Powiedziałbym, że modele postaci mają porównywalny poziom detali to tych z Advent Children.
porównywalny poziom detali to tych z Advent Children. Do bajki sprzed 15 lat. To ma być osiągnięcie?
Jak dla mnie wygląda nawet lepiej, bo fizyka nie ssie.
I tak - jest to osiągnięcie, gdy wyrenderowanie jednej klatki tamtego filmu zajmowałoby dzisiaj ładnych parę godzin na jednym przeciętnym komputerze bez sprzętowego wsparcia raytracingu. Wtedy ten film był szczytem możliwości CGI.
A mamy 30 klatek w ciągu sekundy na przeciętnym sprzęcie.
Przecież 15 lat w CGI to wieczność, ten trailer FF7 zjada Advent Children na śniadanie, bo nawet wtedy to była animacja klasy B. Nic dziwnego, że dzisiejsze gry wyglądają dużo lepiej. I nikogo nie wzrusza, że jak to, bo kiedyś wyrerenderowanie zajmowało bla bla bla.
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem ci nie idzie.
"zajmowałoby dzisiaj"
Nie myśl sobie, że komputery dzisiaj są na tyle potężne, by wyrenderować 1 klatkę w raytracingu w minutę. Wtedy wymagało to posiadania całej serwerowni, a i tak był problem z odtwarzaniem tego w czasie rzeczywistym.
[1] Tę grę robią 5 lat. 4 lata temu zapowiedziano oficjalnie i niedługo później ruszono pełną parą z produkcją. 2 lata temu odebrano grę CyberConnect2 i większość kodu poszła do kosza, a reszta została prawie całkowicie przerobiona przez wewnętrzne studio SE.
Więc jest tak naprawdę trochę ponad 2 lata w produkcji.
Poprzedni remake został skasowany. Więc to jest inna produkcja.
Tak swoją drogą. Czy mi się wydaje, czy głos Sephirothowi podkłada inna osoba niż w oryginale?
To oryginal mial glosy?
Nie. Trochę źle się wyraziłem. Zarówno w Crisis Core, Advent Children jak i wszelkich cameo w innych tytułach(za wyjątkiem Kingdom Hearts) Sephiroth miał głos podkładany przez tego samego aktora.
@dzl
Zarówno w Crisis Core, Advent Children jak i wszelkich cameo w innych tytułach(za wyjątkiem Kingdom Hearts) Sephiroth miał głos podkładany przez tego samego aktora.
Sprecyzuję - W Kingdom Hearts 1 głosu Sephirothowi użyczył Lance Bass. George Newbern podkładał głos pod Sephirotha we wszystkich innych grach.
Mijam was i idę dalej.
Z całym szacuneczkiem, ale turowy system walki jest dzisiaj w wielu innych produkcjach, niejednokrotnie nudny do bólu. Dobrze, że stawiają na dynamiczniejszą rozgrywkę, w dalszym ciągu popartą elementami RPG. Gdyby ponownie zrobili Attack | GF - 2 minuty animacji | Magic | Item | Escape, to byłaby z tego totalna zwała xD
Aeris piękna. Szkoda, że gra nie będzie mieć systemu walki jak w pierwowzorze.
Mnie akurat cziekawi jak beda wygladac walki w takim systemie. np walka ze sciana, w windzie albo z ostatecznymi bronmi.
Ciekawe jak będzie wyglądać spotkanie z utimami mam nadzieje że epicko :)
W zasadzie zmiany nie kolidują z moimi sentymentami poza jednym - ten amerykański dubbing wywołuje jakiś dziwny dysonans. :/
Square Enix wydało w przeciągu trzech ostatnich lat Niera: Automatę, Dragon Questa XI i Kingdom Hearts III. Nie mogę się doczekać tego remake'u. To będzie wielki powrót Final Fantasy na salony, tak jak REVII i RE2 remake to wielki powrót serii Resident Evil.
Jak będzie walka w czasie rzeczywistym jak w ffxv to biorę bo ffxv była bardzo dobra.
Uwielbiam VII, a jeszcze bardziej VIII. System turowy po prostu już nie pasuje w nurt dzisiejszych gier, a zręcznościowy system walki z najnowszych FF jest jednym z lepszych ze wszystkich jRPGów, więc nie ma sensu narzekać, bo walka nie była najważniejsza w tej części - a fabuła i wszystko z nią związane.
Persona 5 pokazała, że system turowy to nie przeżytek. Square Enix po prostu idzie na łatwiznę.
Może i nie przeżytek, ale Persona jest głównie dla zagorzałych fanów tej serii, a remake FF VII ma być otwartą bramą dla nowych użytkowników, którzy nie sięgnęli po tego klasyka przez wzgląd na to, że jest z 1997r.
Co jak co, ale to akurat system turowy jest o wiele łatwiejszy w implementacji, więc tu nikt nie idzie na łatwiznę
Persona 5 pokazała, że system turowy to nie przeżytek.
To prawda. System walki w Personie był naprawdę fantastyczny.
Persona jest głównie dla zagorzałych fanów tej serii
Co? To właśnie dzięki piątce ta seria stała się popularna i naprodukowała nowych fanów serii (w tym nie).
Tobi Alex, dla mnie najtrudniejsza możliwa walka jest łatwiejsza od ogarnięcia turowego systemu walki, więc nie masz racji.
Każdy Final bez klasycznego systemu był słabszy od tych turowych. Ta gra była zawsze dobra, gdy była właśnie turowa i taka powinna zostać. To tak jakby nagle wyszła FIFA i zamiast piłki nożnej była koszykówka albo Tomb Raider został fpsem.
Remaster przydałby się dla najlepszej części, czyli VIII
Moim zdaniem zdecydowanie najlepsza jest VII co potwierdzają też oceny, ale grałem tylko w VII, VIII, XV.
Pamiętam, że długo nie mogłem się przekonać do tych gier, a znajomi mnie długo przekonywali do VII. Jak już zagrałem to spodobało się mi bardzo. VIII okazała się też była super.
Natomiast XV taka sobie była. Nie polubiłem się z nią.
Dlatego wolałbym, żeby remake VII miał więcej zalet przeniesionych z pierwowzoru niż z XV.
Fajnie, że odświeżają VII :)
To byłby sztos. Chyba godzinami bym sobie siedział w Balamb Garden i patrzył jak Zell bije się o hot-dogi.
Yup, też wolę ósemkę od siódemki. Ale niestety to przygody Clouda i Sepha cieszą się z jakiegoś powodu największą popularnością, więc i ciężko dziwić się że to właśnie na tę odsłonę postawiło Square.
Sądzę, że jak będzie dobra sprzedaż VII remake to VIII też mogą odświeżyć. To samo mamy z Capcom, gdzie dobra sprzedaż kolejnych odświeżeń starych hitów daje zielone światło na kolejne :)
Gdyby zrobili TAKI remake FF VI, to by był cud miód malina. Bardzo długo FFVII uważałem za najlepszą część, jednak po przejściu szóstki zmieniłem zdanie. Ale FFVII mimo wszystko w serduszku nadal mocno ;)
Gdyby ósemka nie miała tak durne fabuły, że nadal popularna jest teoria o przedśmiertnych zwidach bohatera... a Squall miał choć minimum charakteru i był ciekawy, to kto wie...
Ja to, ekhem, pozostawienie pola do interpretacji w fabule ósemki akurat lubię. Jak po skończeniu mało której innej gry (tak bez głębszego zastanowienia to tylko MGS5 mi przychodzi do głowy) długimi godzinami wertowałem sieć i przeglądałem różne fanowskie teorie dopasowując sobie różne elementy układanki. Opcja z wczesnym zgonem i wizjami to akurat dość zabawna interpretacja, ale już Rinoa = Ultimecia to tak super teoria ładnie spinająca i "ulepszająca" fabułę że to mój headcanon i chyba tylko taki remake absolutnie ją obalający byłby w stanie przekonać mnie że nie ma na to opcji ;)
eee największe pole do interpretacji fabularnie to zostawiały raczej "The Longuest Journey" 1999 oraz "Dreamfall"The Longuest Journey" 2006. Zresztą ta pierwsza jest uważana przez wielu za najlepszą grę przygodową. A dla większości Top 3-5 gatunku. Niestety za dokończenie tej historii odpowiadało inne studio i dostaliśmy "Dreamfall Chapters" 2014-2016 wydawaną rozdziałami. Niby fabularnie większość rzeczy została w satysfakcjonujący sposób wytłumaczona to przygoda pozostawia wiele do życzenia. Tak to jest jak ktoś inny kończy.
Niżej polecano FF IV i VI prócz VII i VIII.
A z Final fantasy co jeszcze jest godne polecenia poza VII, VIII, XV z tych nowszych części IX-XIV ?
A z Final fantasy co jeszcze jest godne polecenia poza VII, VIII, XV z tych nowszych części IX-XIV ?
Moja ulubiona IX.
Osobiście uwielbiam FF X i X-2 za soundtrack, świat, postacie, system walki oraz będący tam Blitzball. Drzewka postaci również są rewelacyjne i sam klimat jest obłędny.
FF XII uwielbiam za ten rodzaj będącej tam eksploracji, również system walki i historię. Projekty lokacji oraz modele broni były fenomenalne. Polowania również niczego sobie. W remake jeszcze dodano opcję przyspieszania tej całej podróży, więc wg rewelacja.
Wszystkie te części dodatkowo do najłatwiejszych nie należały, tzn. oferowały w miarę średniego poziomu trudności fabułę, ale żeby dokonać wszystkiego co było, to wymagało pracy.
FF VIII, FF X w moim przypadku to 10/10. FF IX i XII 9.5/10. FF XV 8.5, XIII oraz XIII-2, to takie 8/10, zaś pozostałych nie pykałem na tyle, żeby móc je oceniać :)! Za dużo czasu na pikselowe wydanie z góry takiej serii jak FF. Pokemonki, to tak, można pyknąć, ale nie FF w takim wydaniu, bo nigdy nie dotrwam do końca ^^ FF VII w remake to przyjmuję cieplutko :D!
Serdecznie każdemu polecam.
Wygląda pięknie, chociaż w niektórych miejscach mam wrażenie, że wygląda nieco gorzej od tego co pokazali w 2015, albo mi się po prostu wydaję. Tak czy inaczej, czekam, wreszcie coś ruszyło w sprawie tego remaku.
No i cieszę się, że system walki jest zręcznościowy, nie przepadam za turowymi, taki zdecydowanie bardziej do mnie trafia.
Nie grałem w żadną cześć FF. Może się skuszę na nową wersję siódemki.
Akurat ogrywam sobie FFIII. Może się wyrobią do czasu aż przejdę kolejne trzy części.
Ktoś mi wytłumaczy co było głównym atutem FF VII, co sprawiało, że była dobra? Nigdy nie grałem w żadne FF, w remake ze względu na opinię zagram, ale chciałbym wiedzieć czego się spodziewać
1.Fabuła chwytająca ze serce, zmuszająca do przemyśleń natury egzystencjalnej, bawiąca do łez i potrafiąca zaskoczyć.
2.System materii pozwalający na masę kombinacji z czarami i umiejętnościami.
3.Złoty Spodek, złoty chocobo, opcjonalni bossowie i cała masa innych aktywności pobocznych.
4.Genialna muzyka Nobuo Uematsu (Tifa's Theme, Aeris Theme, One Winged Angel).
5.Złożona osobowość głównego antagonisty, którego gracze chcieli pokonać.
6.Rendery, animacje ataków specjalnych bohaterów i przywołańców.
7.Setting gry, który nie robił z FFVII kolejnego generycznego rpga z akcją rozgrywającą się w średniowieczu, ze smokami, elfami, krasnoludami itd. To była gra, gdzie najnowocześniejsza technologia dostępna ludzkości miała ogromny wpływ na kształt i ekosystem całej planety.
Muzyka i samo fajnie wykreowane uniwersum (zwłaszcza jego projekt wizualny) nic się nie zestarzały. Co więcej, przesłanie ekologiczne (!!!) dziś zyskuje drugie dno. Ponadto w 1997 roku gra wręcz powalała rozmachem (3 płyty CD na PSX to było coś niewyobrażalnie ogromnego), a po otwarciu mapy świata i dostepie do kilkunastu aktywności pobocznych (hodowla chocobo, ukryte lokacje, bonusowi bossowie, park rozrywki Golden Saucer) dawała zajęcie na długie miesiące.
Natomiast fabuła na współczesne standardy to jest nastoletni bełkot udający głębię (obecnie to jest mniej więcej fanfik gimnazjalisty), połowa bohaterów mogłaby grac w kapeli emo, główny gieroj to wydmuszka (dosłownie i w przenośni, biorąc pod uwagę jego historię), a dziewczyny z drużyny to chodzący fanserwis i klasyczne waifu (nie tak jak w FFX i zwłaszcza FFX-2, ale nadal czuć tu typową japońszczyznę dla piwniczaków).
5.Złożona osobowość głównego antagonisty, którego gracze chcieli pokonać.
Która jest widoczna dopiero za sprawą innych produkcji z tego uniwersum.
Nostalgia, bo było wiele lepszych Finali, ale VII jest najbardziej przyhypowaną grą w historii, zaraz obok Skyrima.
Days Gone już wyszło, więc na jakiego nowego exa czekamy, bo za bardzo nie wiem.
Mam nadzieję, że można będzie grać z oryginalnym soundtrackiem jak w re2.
Aeris umiera w pierwowzorze i jest to najsmutniejszy moment gry, chyba nie uśmiercą jej ponownie bo dla tych co grali nie będzie to nic szczególnego.
Największą zaletą tego remaku będzie pozbycie się turowych walk na rzecz walki w czasie rzeczywistym. Tylko dlatego nie zainteresowałem się tą serią. Ta zmiana bardzo mnie przyciągnie do gry.