Nowa gra z serii Ghost Recon zostanie oficjalnie zapowiedziana 9 maja
Kolejna taka sama piaskownica od Ubisoftu, już nie mogę się doczekać.
Tak naprawdę to mi wszystko jedno.
Dla mnie, jak zwykle w przypadku gier od Ubi, najważniejszym elementem składowym będzie setting. Obstawiam Afrykę, Azję albo Amerykę Środkową i każdą z powyższych opcji chętnie bym w nowym GR zobaczył.
Jeśli to będzie takie Wildlands ale z mniejszą powtarzalnością dla jednego gracza to ja jestem wniebowzięty. Wildlands w coopie jest zajebiste, w singlu niestety męczące
A ja się zajebiście cieszę. Jestem fanem serii Ghost Recon od początku. Każda kolejna część była dla mnie rewelacyjna i w kontrze wobec innych "strzelanek". GR mają swój niepowtarzalny charakter, zawsze niesamowity filing strzelania.
Szkoda że seria nie cieszy się takim sentymentem, jakim ja ją darzę. Dla mnie Wildlands jak i nowy Doom pokazują, jak należy stare marki dostosowac do nowych czasów.
Wildlands przeszedłem 2 razy sam, a w kooperacji to się nagrałem z kumplem przez kabelek w pierwszego GR (jak sie grało w domu na 2 kompy możecie sie dowiedzieć z kanału NRGEEKa), zwłaszcza w etap z zamkiem z demka.
Do serii zaliczam też Sum of all fears, które miało to same "instrumentarium" co reszta GR.
To swietna strzelanka do ktorej dalej wracam i dla mnie nawet singiel jest dobry oczywiscie pod warunkiem ze nie gram za dlugo bo fakt ze jest powtarzalnie. Mam nadzieje ze nie zepsuja tego tymi paskami zycia przeciwnikow ktore ostatnio laduja do kazdej gry albo ze przynajmniej bedzie mozna to wylaczyc.
50% gierki zrobiłem solo i 50% na coopie i fajnie się bawiłem + na ogarnietych ludzi trafialem w coopie z losowymi ludzmi miła atmosfera , lokalizacje lekko się różniące , klimat Bolivii dosyć dobrze ukazany jeszcze przy okazji wtedy ogladalem serial Narcos ktory jeszcze bardziej podsycił klimat , z miłą chęcią wypróbuje nową grę Ghost Recon
Lepsze AI, eliminacja akcji rodem z GTA czy Just Cause, więcej taktyki i się zainteresuje. Wildlands niestety mnie bardzo rozczarował.
Tak się składa, że Wildlands przede wszystkim w coopie dawał czadu i miał tyle taktyki ile jej użyłeś korzystając z narzędzi w grze. To taka piaskownica, gdzie wyłączając hud i stosując taktyki militarne można było grać nawet na poziomie symulatora jak arma , zaś mając hud włączony i grając z botami, spawnowaniem pojazdów, pomocą w dowolnym momencie od rebeliantów robiła się z tego zręcznościówka.
To od ciebie zależało jak będziesz korzystać z narzędzi w grze. I to właśnie cenili gracze. Bo w GTA zwyczajnie nie da się grać "realistycznie" gdy policja wyrasta pod nosem itp. W Wildlands za to był czas zanim przyjechały posiłki, były alarmy i generator do wyłączenia itp.
Widocznie oczekujesz taktyki, ale nie chciało ci się ustawić gry pod siebie.
@up Ludzie tak płaczą o to że są 4 rodzaje misji w dużym świecie tylko że to strzelanko-skradanka a nie rpg i chyba ludzie o tym zapominają. Mapa specjalnie jest duża żeby można było wykorzystać narzędzia które gra daje. W wildlandsy gram do dziś i do dziś spotykam ludzi którzy albo chcą się bawić i stosują różne dziwne metody, albo tych co właśnie idą po najmniejszej linii oporu bo w końcu można wezwać helke z rakietami. W końcu i tak wszyscy zginą, z tym że ci drudzy szybko się znudzą
@Psycho7552
Mam za mały ranking by łapkować ale zgadzam się w 100%.
Ubi jak to ubi ma swoje grzeszki, ale ich gry są zawsze narzędziami gdzie to gracz decyduje kim chce być. Jedynie z góry jak się narzuca świat i zarys,a to czy gramy na Rambo, po cichu, czy jesteśmy asasynami czy może wojownikiem - to zależy od graczy. Narzekają ludzie z za małą wyobraźnią by to wykorzystać.
Ja też lubię singlowe gierki liniowe, gdzie z góry wiem kim jestem i co robię, ale mieć możliwości i decydować o tym jak grać także doceniam. Tyle, że jak się patrzy na tych narzekających to oni grają we wszystko - fify, bijatyki, city buildery, RPG, strzelanki... Nie dziwne że coś się komuś nie podoba, sportu tak naprawdę wszystko mu się podoba/nie podoba. Trzeba znaleźć swoją niszę.
Czarno to widzę. Czeka nas zapewne kolejny, od groma wielki i pełny powtarzalności sandbox jak to Ubi ma w standardzie. Drugi raz się nie dam na to naciągnąć.
Pewnie znowu będzie beznadziejny sandbox. Marzy mi się odsłona w której gameplay jest na poziomie tego z jedynki, a realia w których będzie osadzona gra będą podobne do tych z Future Soldier.
Bardziej liczę na to że gościnny występ Fishera w Wildlands był wstępem do mocnej zapowiedzi nowego Splinter Cella. Wymarzony scenariusz, nowy Ghost Recon z zajawką teraz, a na konferencji na sam koniec... pojawia się logo "Tom Clancy's", zapalają się trzy zielone diody a z głośników dochodzi głos Michaela Ironside'a z jakimś hasełkiem nostalgicznie witającym graczy po latach.
Jedna rzecz mnie wnerwia w sandboxach typu GTA czy FarCry - zjebany model jazdy jak Watch Dogs 1/2, GR Wildlands, State of Decay - skoro to dosc wazny aspekt gry to czemu pojazdy w/w grach jezdza jak czolgi...